a_m - 2011-01-24, 10:55 Temat postu: Usługi- wykończenia - remonty .... Witam Tanio wykonam usługi tj. gipsowanie, ,malowanie, panele, tynki ozdobne, płyty GK itp. tel:664115071 majk-el - 2011-01-24, 12:08 Co to znaczy tanio? Ile bierzesz za położenie m2 paneli? Jaro - 2011-01-24, 20:35 Podepnę się pod temat, ile u Ciebie kosztuje położenie m2 płyty GK i malowania? Bethi - 2011-01-25, 17:50 Jak liczysz wykonanie mozaiki? Od metra kwadratowego czy od całego budynku? Ile można dostać rabatu, żeby było to "tanio" jak piszesz. rafalekjan - 2011-01-25, 18:16 Te i wiele innych pytań pozostanie bez odpowiedzi 
Pablo998 - 2011-01-27, 15:32 Gipsowanie 15 zł.m2 , montaż paneli podłogowych 15zł m2. GG:960533 lub pisać na PW krytyczny - 2011-02-01, 09:27 A położenie płytek- glazury, terakoty? Ile za 1m2? Drakulin - 2011-02-07, 00:04 krytyczny ... nr do dobrego glazurnika i chyba jednego z tańszych ... 609291269 red - 2011-02-07, 01:15 A faktury wystawiacie? krytyczny - 2011-02-07, 10:49 Znalazłem jeszcze lepszego i tańszego. Widziałem nawet kilka jego poprzednich "robót". Moim zdaniem (i nie tylko) pierwszorzędny fachowiec. Klienci nawet w kilka miesięcy po zakończeniu prac mogą zadzwonić i poprosić o drobną korektę- gratis! Korzystam z okazji, że to nie sezon na remont i nie ma "nawału" pracy. Podam telefon dla chcących sprawdzić- 503 650 455. Oprócz glazury zajął się również hydrauliką i bez dodatkowych opłat zamontował mi kilka dodatkowych gniazdek elektrycznych. boozy1 - 2011-02-07, 12:48 . Oprócz glazury zajął się również hydrauliką i bez dodatkowych opłat zamontował mi kilka dodatkowych gniazdek elektrycznych.[/quote] To ten fachowiec był wkońcu od płytek hydrauliki czy elektryki. Bo jak był od wszystkiego to moim zdaniem był do niczego. Pare razy poprawiałem elektryke po takich gościach co robili wszystko. U jednej pani o mały włos spaliłby się dom. Nie bierzcie do pracy takich gości. Każdy niech robi poprostu swoje. Nie miał czasem na wizytówce logo " Krawaty wiąże usuwam ciąże...". usunięto 2 ort. Gregg Sparrow wichrzyciel - 2011-02-09, 13:32 Jaaasne! Do głupiego gniazdka trzeba zaraz wołać wybitnego absolwenta zawodówki- wysokiej klasy specjalistę od kasowania bajońskich sum za "punkt". A najlepiej od razu trzech- od hydrauliki, elektryki i glazury. Średnio inteligentna małpa poradzi sobie z podłączeniem gniazdka lub przykręceniem rurki, ale przecież nie wolno! Jak się zna na wszystkim, to pewnie się nie zna na niczym. Jeden musi być od wkładania śrubek, a drugi od wkręcania nakrętek, bo takimi kwalifikacjami zawodowymi się legitymują nasi absolwenci zawodówek. Krytyczny- ten numer telefonu jest mi znany- czy nie chodzi przypadkiem o Andrzeja z Wielunia? Jeśli tak to mogę go polecić bez obaw. Trzy lata temu robił u mnie łazienkę i nie wołał hydraulika żeby sobie przesunąć rurkę, ani elektryka żeby wykuć gniazdko. Płytki się trzymają, woda nie cieknie i pożaru też nie było! boozy1 - 2011-02-10, 13:24 I dlatego właśnie w kraju jest jak jest. Wszyscy znają się na wszystkim. Same złote rączki. OgioN - 2011-02-10, 15:21 Pisz za siebie, jak do byle gniazdka elektryka wzywasz to mi Cię żal. Pewnie podobnie robisz z obiadami, prasowaniem, odkurzaniem i jeszcze pewnie szofera masz. 
boozy1 - 2011-02-10, 21:46
Czy wy kiedyś ludziska zrozumiecie, że w ten sposób odbieracie sobie nawzajem robote. Po co chodzicie do szkół i uczycie się swojego zawodu jeżeli każdy z was wszystko potrafi. Szofera jeszcze nie mam, ale jeszcze nic straconego A tak w ogóle to koniec tematu. Jeszcze jeden raz się przekonałem, że ten naród jest niereformowalny. Szkoda czasu. Życzę powodzenia Poprawiono 1 błąd ort. Ferbik - 2011-02-10, 22:00 boozy1, nie wyolbrzymiaj. Zepsuł mi się w aucie mechanizm od wycieraczek - to mam jechać do mechanika wiedząc, że skasuje mnie za to, że posiada wiedzę a ja rzekomo nie, a wiem, że mogę wymienić sobie to sam oszczędzając na robocie? Pewne rzeczy są proste do wykonania dla kogoś, kto technicznie zna się na rzeczy i nie musi mieć skończonego doktoratu z elektryki, żeby wiedzieć, jak założyć sobie gniazdko. Nie rób z ludzi imbecyli, ale z drugiej strony masz trochę racji, bo na naszym rynku nie brakuje pseudo-fachowców, flachowców. U znajomych gość układał płytki w łazience. Szło mu to średnio, nagle gdzieś zaginął. Nie przychodził co rano kończyć fuchy, więc znajomi zadzwonili do niego do domu zapytać co się dzieje (ich mieszkanie rozgrzebane - syf generalnie). Odebrała żona flachowca zdziwiona informując, że mąż codziennie rano wychodzi do nich kłaść płytki... sam miałem w domu pod posadzką paręnaście metrów kabla zwiniętego w zwój, jak zrywaliśmy parkiet i robiliśmy wylewkę... ale nie można wszędzie doszukiwać się partaczy, bo nawet niby fachowiec w swojej dziedzinie potrafi spie.przyć robotę. Także proszę - nie generalizuj. Poza tym nie mieszkamy w Niemczech, gdzie tam do każdej roboty zatrudnia się odpowiedniego fachowca. Nie te zarobki. Nie mówię, że mi się to podoba, ale niestety tak nas państwo zmusiło, że każdy stara się zrobić jak najwięcej, żeby w miarę godnie żyć. U nas nie docenia się fachowców niestety, dlatego wyjeżdżamy za granicę... |
