|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
O wszystkim i dla wszystkich - Biedronka skrzywiła kręgosłup?
ywis - 2005-08-01, 14:07 Temat postu: Biedronka skrzywiła kręgosłup? Pracownica Biedronki przy ul. Pomorskiej w Łodzi domaga się przed sądem odszkodowania za utratę zdrowia. Ma dyskopatię i skrzywienie kręgosłupa. Utrzymuje, że schorzeń tych nabawiła się od codziennego przerzucania kilku ton produktów, pracując po kilkanaście godzin na dobę.
- W Biedronce pracuję od ponad ośmiu lat - mówi Mirosława K. (nazwisko do wiadomości redakcji). - Zaczynałam w sklepie przy ul. Łazowskiego. Byłam zatrudniona na stanowisku kasjera-sprzedawcy, ale do moich obowiązków należało też rozładowywanie towarów. Przez cztery lata przerzucałam tony produktów.
- Do dyspozycji miałam tylko ręczny wózek, tak zwany paleciak. Kiedy firma zakupiła wózki z napędem elektrycznym, okazało się, że mogą z nich korzystać tylko kierownicy. Po czterech latach zaczęłam mieć poważne kłopoty z kręgosłupem. Przez 9 miesięcy byłam na zwolnieniu lekarskim. Kiedy wróciłam do pracy, zostałam przeniesiona do marketu przy ul. Pomorskiej. Tam było jeszcze gorzej. Nowy kierownik stwierdził, że mogę tylko zbierać kartony. Moje problemy ze zdrowiem się nasiliły. Jestem pod opieką poradni neurologicznej i ortopedycznej. Będę domagała się odszkodowania za zrujnowanie zdrowia - dodaje kobieta.
Mirosława K. walczy już przed sądem o niewypłacone pieniądze za nadgodziny. Jej pozew został dołączony do pozwu zbiorowego, który trafił do sądu w Poznaniu.
Ewa Mikołajczyk, rzecznik stowarzyszenia Poszkodowani przez Wielkie Sieci "Biedronka", uważa, że Mirosławie K. przysługuje odszkodowanie lub renta wyrównawcza.
- Widzę, że nasza pracownica szykuje frontalny atak - komentuje Paweł Tymiński, rzecznik Biedronki. - Dopiero po rozstrzygnięciu sprawy przez sąd, będę mógł ocenić sytuację. - Zakupiliśmy dla załogi 6 tysięcy wózków o napędzie elektrycznym. Ludzie zostali przeszkoleni.
Jerzy Iwaszkiewicz, rzecznik łódzkiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy, zapowiada kontrolę w łódzkich marketach Biedronki. - Czekamy na sygnały od pracowników sklepów, w których dochodziło do łamania praw pracowniczych - mówi Iwaszkiewicz.
źródło: dziennik.lodzki.pl
Ferbik - 2005-08-01, 21:04
Czytalem w dzisiejszym dzienniku...
|
|