Jaro - 2006-08-14, 10:14 Temat postu: Nawet 10 tys. nauczycieli straci pracę "Dziennik": Nawet 10 tysięcy nauczycieli nie ma po co wracać do szkoły po wakacjach. Wszystko dlatego, że nie podnieśli kwalifikacji. Teraz stracą pracę. Część z nich być może nadal będzie uczyć, ale za znacznie mniejsze pieniądze. W kwietniu 2000 r. nowelizacja Karty Nauczyciela zaostrzyła wymogi wykształcenia. Teraz nauczyciel może uczyć tylko tego przedmiotu, z którego ma wyższe wykształcenie. Ci, którzy otrzymali awans przed wejściem w życie nowych przepisów, dostali sześc lat, by podnieść kwalifikacje. Termin upływa 31 sierpnia. Z danych Centralnego Ośrodka Kształcenia Nauczycieli wynika, ze aż 10 tysięcy pedagogów zignorowało ten obowiązek. Teraz albo stracą pracę, albo nie będą mogli uczyć tych przemiotów, do których nie mają odpowiedniego wykształcenia. Do tej pory nagminnie zdarzało się, że nauczyciele, aby mieć obowiązkowe 18 godzin lekcyjnych, uczyli przedmiotów, do których nie mieli kwalifikacji. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce, aby przedłużono termin podnoszenia kwalifikacji. Jednak - zdaniem MEN - sześć lat to wystarczający czas. Także samorządy chcą odwoływania niewykwalifikowanych nauczycieli, gdyż wypłacana samorządom subwencja oświatowa zależy od liczby uczniów. Jeżeli jest ich mniej, a nauczycieli wciąż tyle samo, to samorządy muszą różnicę dokładać z własnej kasy. Źródło: onet.pl Marta - 2006-08-14, 11:02
Taak, pani która uczyła mnie w 5 klasie podstawówki historii (oczywiście nie ma wykształcenia w tym kierunku) w 3 klasie gimnazjum uczyła mnie WF-u (tylko po jakimś szkoleniu w tym kierunku). A uczennice tzn. ja i jeszcze 2 dziewczyny pokazywały jak trzeba poszczególne ćwiczenia robić, bo pani albo nie umiała, albo by się przepracowała.. 
daff - 2006-08-14, 21:42
i bardzo dobrze 
powinni nam jeszcze robic egzaminy co kilka lat, poznalam kiedys pania od nauczania poczatkowego, ktora pytala mnie sie jaka jest kolejnosc wykonywania dzialan: czy pierwsze mnozenie czy dodawanie  i ona dzieci uczy....
dj arq - 2006-09-07, 15:10 Dla mnie normalne - jak czegoś nie umiesz to kogoś nie nauczysz, nie ma przebacz. Mrówek - 2006-10-09, 14:23 w pewnej wielunskiej szkole uczy nauczyciel 2 przedmiotow z jednego jestt chyba mgr. a z drugiego jest na nizszym poziomie niz uczen:) Jak uczniowie chodzacy do pewnej placowki gdzie sie doszkalaja i zadaja jej pytanie z podstaw tego przedmiotu to ona odpowiada ze niewie- "ja sie w tym kierunku nieksztalce" no to poprostu idzie padnac ze smiechu. Albo ktos sie zapytal o rzecz ktora jest w ksiazce i ona tez niewiedziala co to jest. "Jak wychodzil z tych szpitali a tak właściwie to był tylko w jednym" to jest zdanie ktore najbardziej zapamietałem JA JESTEM ZA WYWALANIEM NAUCZYCIELI KTORZY TAK POSTEPUJA!!! WOGULE POWINNI STRACIC PRAWA DO UCZENIA !!! Proszę dostosować się do zasad ortografii oraz wyłączyć klawisz CapsLock. Fides - 2006-10-09, 15:37
Whooo spokojnie! Rozumiem twoje oburzenie, ale nie można od razu pozbawiać "tej" osoby prawa do nauczania.... w końcu ma wiedzę z innej dziedziny ... Oczywiscie zgadzam sie z tym, że powinno się takiego nauczyciela odsunąć od prowadzenia lekcji z przedmiotów, na które nie ma "bladego pojęcia"! bo może on zrobić wiecej szkody niż pożytku! Przecież, weszła w życie ustawa mówiąca, że nauczyciel może uczyć tylko tych przedmiotów, które są zgodne z jego wyksztyałceniem. I tego punktu - dyrektorzy szkół - powinni się trzymać! Korzysci jakie by to przyniosło, byłyby bardzo istotne, zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli, którzy nie mają pracy (tak jak, Ja) Ale obawiam się, że to jest - niestety - walka z wiatrakami. Pozdrawiam P.S. A jak by to był nauczyciel, który ukończył studia polonistyczne i uczy Języka polskiego, a na dodatkek uczy młodzież historii i Ty być go wywalił. To kto by ciebie nauczył poprawnej pisowni :
Pozdrawiam AnnBlue - 2006-10-09, 16:34 Zgadzam się z Fidesem. Nie można zwalniać tych nauczycieli a jedynie odsunąć ich od prowadzenia przedmiotów nie będących ich mocną stroną. Mnie uczyła kiedyś polonistka, która język polski wykładała rewelacyjnie Uczyła mnie też geografii i z tego przedmiotu była kompletna noga  Z językiem polskim nigdy nie miałam problemów i jestem jej do dzisiaj za to wdzięczna. A geografia? Trochę własnej pracy i też jakoś poszło.
|
