|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Aktualności / Wydarzenia - RACZYN - ZAJĘLI NIE SWOJĄ STODOŁĘ
torrent2 - 2014-08-28, 16:20 Temat postu: RACZYN - ZAJĘLI NIE SWOJĄ STODOŁĘ http://ttv.pl/aktualnosci...ole,140369.html
miko 005 - 2014-08-29, 13:27
To, że dwójka pajaców, obiboków i ... (dopiszcie sobie sami ), wybrała sobie taki sposób na życie, to ich sprawa i mało mnie to obchodzi. Ale opieszałość służb i instytucji, które mają bronić obywatela i jego dóbr materialnych już trochę bulwersuje.
Ktoś obcy zajmuje moją własność, a my jesteśmy bezradni i nie bardzo możemy liczyć na pomoc. A sam fakt że to tylko stodoła nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, ona też jest czyjąś własnością.
To tak jak w tym dowcipie; "co mówimy gdy osra nas ptak? Dziękujemy Bogu, że nie dał skrzydeł krowom". Tutaj właściciel stodoły też pewnie powinien podziękować niebiosom, że para degeneratów życiowych wybrała stodołę, a nie np. część domu mieszkalnego.
Ale pewnie inspektor MRÓZ skutecznie rozwiąże problem stodoły, szkoda że gospodarz musi jednak jeszcze na niego poczekać
kitor - 2014-08-29, 19:40
Strona wyrzuca 404, więc cytuję (kopia z cache googla)
Cytat: | Uwili sobie gniazdko w sianie. Dosłownie.
Bezdomna para, która nie miała się gdzie podziać, zajęła nie swoją stodołę. Bez wiedzy właściciela sforsowali wierzeje, wnieśli cały - nie tak znowu wielki - dobytek i ani myślą opuścić darmowego lokum. Sprawa jest delikatna, bo z jednej strony trzeba by ludziom pomóc. Z drugiej strony wygląda na to, że w sporze z niechcianymi lokatorami właściciel stodoły nie ma za wiele do powiedzenia. |
Z cache da się oglądać (jeszcze?):
http://webcache.googleuse...n&ct=clnk&gl=pl
ourson - 2014-08-30, 14:02
miko 005 napisał/a: | Ale pewnie inspektor MRÓZ skutecznie rozwiąże problem stodoły, szkoda że gospodarz musi jednak jeszcze na niego poczekać |
byle tylko nie próbowali dogrzać lokum ogniskiem z sianka
A tak na serio - reakcja stosownych służb jest przerażająca. I to nawet nie jest opieszałość chyba - myślę że oni po prostu nie zamierzają nic z tym robić. Obywatel nawet nie wie jak sam może się bronić - bo jeszcze się okaże że pogonienie takich "widłami" będzie podpadało pod przekroczenie granic obrony...
glupek - 2014-08-30, 14:15
Nie rozumiem problemu. Zgłasza oficjalnie włamanie i skarży od razu policjantów o bezczynność.
ourson - 2014-08-30, 14:38
glupek napisał/a: | Nie rozumiem problemu. Zgłasza oficjalnie włamanie i skarży od razu policjantów o bezczynność. |
nie życzę Ci żebyś kiedyś był w takiej lub podobnej sytuacji i zderzył się z absurdem przepisow, brakiem znajomosci przepisow przez policjantow, bezczynnoscia i bexradnoscia policjantów, prokuratorow etc...
ale jedno jest pewne. Zrozumialbys choć odrobinę problem:-)
glupek - 2014-08-30, 15:48
ourson napisał/a: | glupek napisał/a: | Nie rozumiem problemu. Zgłasza oficjalnie włamanie i skarży od razu policjantów o bezczynność. |
nie życzę Ci żebyś kiedyś był w takiej lub podobnej sytuacji i zderzył się z absurdem przepisow, brakiem znajomosci przepisow przez policjantow, bezczynnoscia i bexradnoscia policjantów, prokuratorow etc...
ale jedno jest pewne. Zrozumialbys choć odrobinę problem:-) |
Byłem, nie raz. Większość urzędników, o ile grzeczne prośby o pomoc nie spotykają się ze zrozumieniem, w obliczu prowadzonej kontroli nabiera zadziwiająco dużo dobrej woli i skuteczności.
Gdzieś czytałem parę lat temu badania, z których wynikało, że osoby piszące skargi są zwykle obsługiwane dużo lepiej niż reszta klientów.
ourson - 2014-08-30, 19:35
glupek, ale jest jeszcze jeden problem - tam wcale nie musiało dojść do włamania - stodoła mogła być po prostu otwarta
ja niestety mam kiepskie doświadczenia z Policją i prokuraturą. Niestety to trochę dziwne struktury i raczej "trzymające" się razem więc pisanie skarg na działania funkcjonariuszy też niewiele przyniosły...
bob_mistrz - 2014-08-30, 19:37
A ja bym to zrobił dużo szybciej i skuteczniej i nikt by nawet się tematem nie zainteresował...
ourson - 2014-08-30, 19:40
bob_mistrz, zajął cudzą stodołę czy wyeksmitował "obcych"?
Ale podobnie jak Ty - jeśli nie załatwią tego "własnymi (sąsiadów/znajomych)" siłami to różnie się może to potoczyć - tyle że teraz to już sprawa medialna jest
Roj - 2014-08-30, 19:56
bob_mistrz napisał/a: | A ja bym to zrobił dużo szybciej i skuteczniej i nikt by nawet się tematem nie zainteresował... |
To znaczy co byś zrobił ???
bob_mistrz - 2014-08-30, 22:27
Najpierw zaczął od czegoś delikatnego - b. głośnej muzyki i dźwięków przeszywających mózg na wylot, potem przeszedłbym do rzeczy bardziej wyszukanych, typu wylewanie gnojówki albo wyrzucanie pod stodołę obornika a na koniec użyłbym środków przymusu bezpośredniego i grzecznie wyprosił lokatorów na gapę. Choć w sumie może by od tego zacząć???
glupek - 2014-08-31, 08:44
ourson napisał/a: | glupek, ale jest jeszcze jeden problem - tam wcale nie musiało dojść do włamania - stodoła mogła być po prostu otwarta
ja niestety mam kiepskie doświadczenia z Policją i prokuraturą. Niestety to trochę dziwne struktury i raczej "trzymające" się razem więc pisanie skarg na działania funkcjonariuszy też niewiele przyniosły... |
Ja mam raczej dobre (za wyjątkiem mandatów, ale te mam zwykle na własne życzenie), a w pewnych sprawach sami nieoficjalnie podpowiadali co i jak zrobić.
Nawet jeżeli stodoła była otwarta zgłasza się włamanie lub wtargnięcie - większe konsekwencje i wyższy priorytet podczas postępowania. Do tego straż pożarna i stworzenie zagrożenia pożarowego (policja musi zareagować, bo to właściciel nieruchomości odpowiada za zabezpieczenie). Rękoczyny odniosłyby odwrotny skutek w postaci sprawy karnej przeciwko właścicielowi, choć samo sprowokowanie i nagranie samej awantury mogłoby pomóc (zależy kto wykazałby się większym opanowaniem, a kto agresją i użyciem siły).
|
|