|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Sport / Moda / Kuchnia / Uroda / Zdrowie - Pewność ważniejsza niż zycie??
glizda - 2007-02-20, 08:40 Temat postu: Pewność ważniejsza niż zycie?? Czy uzyskana dzięki badaniom prenatalnym wiedza o ułomnościach nie stanie się pretekstem do społecznej eliminacji zamiast leczenia?
Powszechność badań prenatalnych stawia nas w obliczu wielkiego dylematu: w jakim stopniu wolno nam decydować o prawie do narodzin drugiego człowieka?
Więcej na ten temat:
http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html
Myślę,ze to trudny temat. Sama nie wiem jakbym zachowała się na wieść ze urodzę ułomne dziecko.Czy zdecydowałabym się na aborcję?? Na to pytanie sama nie znam odpowiedzi.
Dominika - 2007-02-20, 13:47
Trudno mi sie jednoznacznie ustpsunkowac, gdyz po 1 nie bylam w ciazy, na chwile obecna rowniez sie nie staram , takze moja wyopowiedz bedzie w pelni subiektywna.
Uwazam, ze jesli jest zagrozenie dla zycia dziecka lub matki to jak najbardziej nalezy ingrowac w płód. Teraz pojawia sie pytanie : co zrobia rodzice, ktorzy staraja sie o pocieche X czasu, udaje sie i nagle "taka" wiadomosc ... mysle ze bardzo trudna decyzja. I chyba jest podyktowana w zaleznosci od motywacji danej pary.
Na koniec pragne wrazic swoje oburzenie, reklamami i bilbordami dajacymi mozliwosc nakrecenia filmu plodu "na pamiatke" . Nie wiem czy jest zapotrzebowanie na tego typu wynalazki, jak dla mnie jest to swiadome okaleczanie dziecka, serwowanie mu niepotrzebnych bodzcow, ktore moga negatywnie wplynac na jego rozwoj a w efekcie na zdrowie.
karcia - 2007-02-20, 15:03
Trudna sprawa... Ciężko się jakkolwiek wypowiedzieć i wyrobić swoje zdanie na ten temat.
Z jednej strony nie wolno mam odbierać życia drugiemu człowiekowi dla własnej wygody. W końcu każdy ma prawo być na tym świecie. Tylko, jakie to będzie życie.
A patrząc na to z innego punktu widzenia takie zachowanie jest pewnego rodzaju eliminacją innych. Czego całkowicie nie popieram.
Ale o podjęciu takiej decyzji decydują przecież rodzice i to oni borykają się z tym problemem. Zależy też jaki kto ma system wartości i czy czuje się na siłach poświęcić część swojego życia choremu dziecku.
Często takie, nie powiem, bo niełatwe poświęcenie tylko wzbogaca człowieka i nadaje jego trwaniu głębszy sens. Istnieje jeszcze coś takiego jak miłość bezwarunkowa. Chciałabym poznać stosunek do tej sprawy opiekunów ludzi ułomnych, o których narodzinach tutaj mowa.
Dominika napisał/a: | Na koniec pragne wrazic swoje oburzenie, reklamami i bilbordami dajacymi mozliwosc nakrecenia filmu plodu "na pamiatke" . Nie wiem czy jest zapotrzebowanie na tego typu wynalazki, jak dla mnie jest to swiadome okaleczanie dziecka, serwowanie mu niepotrzebnych bodzcow, ktore moga negatywnie wplynac na jego rozwoj a w efekcie na zdrowie. |
Całkowicie się z tym zgadzam.
|
|