Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Co powiecie na temat debaty Kwaśniewski - Kaczyński?

tomow - 2007-10-01, 20:43
Temat postu: Co powiecie na temat debaty Kwaśniewski - Kaczyński?
Według mnie miażdżąca przewaga Kaczyńskiego. Jechał, aż po bandzie z prezydentem Kwaśniewskim, a Kopernik to było zupełne upkokorzenie dla Olka. Premier troszkę miał problem z tłumaczeniem posunięć w polityce zagranicznej, ale i tak ta część należała do niego.

Nie wygodna była osoba Bartoszewskiego w debacie.

Ferbik - 2007-10-01, 20:52

tomow napisał/a:
Według mnie miażdżąca przewaga Kaczyńskiego.

he he he... :DDD strasznie go zmiażdżył :)
Ocenią wyborcy. PiSu zdaniem wygrał Kaczor :) Zdaniem LiDu wygrał Kwachu :)
Kaczor mówi, że dotrze do układu, Kwachu mówi, że dwa lata Kaczor dąży do znalezienia układu, który jego zdaniem nie istnieje, żeby podał mu fakty na istnienie tego układu :) Po czym Kaczor wymienia Kaczmarka, za chwilę Kwachu pojechał wymieniając nazwiska ludzi z tegożże układu, którzy wszyscy zasiadali w rządzie PiSu :) I takie tam różne klocki :)
A co z głosowaniem odnośnie do waloryzacji rent i emerytur, gdzie Kaczyński został zmuszony przez SO do tego głosowania, gdzie rząd Kwacha głosował za a Kaczor obiecywał opiekę nad ludźmi biedniejszymi?
Kaczyński zapytany o ewakuację szpitali stwierdził, że ma dobre wiadomości dla służby zdrowia, ale nic nie powiedział na ten temat, czyli normalna zagrywka PiSu typu: "wiem, ale nie powiem".

siwy_ - 2007-10-01, 21:01

Powiem wam szczerze, że w mojej ocenie debata była udana. Bałem się, że będzie bardzo sztywna tzn pytanie dziennikarza - odpowiedź polityka. Tymczasem możliwość riposty wprowadziła trochę dynamizmu i pozwalała jednemu i drugiemu "pojechać" trochę po sobie. Było zabawnie, złośliwie, ale nie wulgarnie.
Administrator - 2007-10-01, 21:32

Debata nic nie wniosła nic nowego, ciągłe gadanie o przeszłości. Kaczyński z uporem maniaka powtarza to samo od 2 lat.

Chciałbym zwrócić uwagę że to nie była debata mająca na celu wypunktowanie przeciwnika, tylko debata która miała na celu pokazanie różnic w programie wyborczym obu partii. Obaj politycy cały czas podkreślali to przed debata, wiec szkoda że większość ludzi widzi dzisiejszą debatę w kategoriach pojedynku na ringu.

Administrator - 2007-10-01, 22:05

Cytat:
Sondaż RMF FM i TVN: Kwaśniewski wygrał debatę
Telewizyjną debatę wygrał Aleksander Kwaśniewski – tak wynika z sondażu MillwardBrown SMG/KRC na zlecenie „Faktów” RMF FM i programu „Teraz My” telewizji TVN. 25,5 procent ankietowanych uważa, że były prezydent wygrał ją zdecydowanie. Niespełna 20 procent, że raczej on jest zwycięzcą tego pojedynku.

Na zdecydowane zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego wskazało niespełna 18 procent ankietowanych. 19,5 procent uznało, że raczej wygrał Jarosław Kaczyński. Tylko osiem procent ankietowanych uznało, że debata skończyła się remisem. Co dziesiąty ankietowany nie potrafił wskazać zwycięzcy. Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków.

red - 2007-10-01, 23:03

Moim zdaniem jesli mialbym oceniać kto wygrał to zdecydowanie Kwaśniewski. Można go nie lubic ale jest zręcznym politykiem i bardzo medialnym.
Debata raczej była mało programowa. Zresztą tego można sie było spodziewać. Tak samo jak zwycięstwa Kwaśniewskiego.

Ferbik - 2007-10-01, 23:38

Kaczyński po zarzucie Kwaśniewskiego, że każdego potrafi krytykować, o nikim z opozycji nie powie dobrego słowa, czy to kwestia jego ego? Kaczyński odpowiedział, że nawet Kwaśniewskiego może pochwalić, więc Kwachu powiedział: niech pan pochwali, ma pan możliwość zrobić to teraz. Kaczyński odpowiedział: może jak się następnym razem spotkamy.

Czyli tak jak PiS: mówią dużo, że jest dobrze ale nie potrafi im to przejść przez gardło.

Zygmunt Stary - 2007-10-02, 00:20

Głównym sukcesem w tej debacie Kwaśniewskiego było odkrycie i przedrzeźnianie Kaczyńskiego za słówko "oczywiście".
Główną wpadką Kaczyńskiego, było podsunięcie Kwaśniewskiemu Kaczmarka i możliwość zaatakowania Kaczyńskiego retorycznym "układem" w szeregach PiS.
Elitom nie potrzeba "kadzić", elity wiedzą, co jest grane.
Natomiast podkreślenie przez Kaczyńskiego że są "z ludu i dla ludu", jednoznacznie pozwoliła wygrać Kaczyńskiemu tam, gdzie nie docierają sondaże telefoniczne.
Kwaśniewski do Kaczyńskiego pytania niemal całkiem spalił.
Riposta Kaczyńskiego o inteligencji w dobieraniu ludzi władzy w systemie komunistycznym - genialna!
Część II Kaczyński medialnie wygrał, a Kwaśniewski poza szkalowaniem polskiej polityki zagranicznej i przedstawieniem internetowych opinii niczego nie wniósł.
W części III porównanie przez Kaczyńskiego III RP do południowych Włoch nie do obrony.
Pytanie czy Kwaśniewski jest po stronie przestępców, czy poszkodowanych, to był cios oszołamiający. Kwaśniewski po tym ciosie i kolejnej serii Kaczyńskiego "nie podniósł by się" już do końca programu, gdyby nie wspomniane już "koło ratunkowe" w postaci Kaczmarka.
Głównym "przegranym" jest Tusk, który nie wszedł w koalicję w ten "złoty okres polskiej gospodarki". Tusk zapewne liczył, że PiS-owi nic się nie uda, a rzeczywistość przerosła wyobrażenia.
Tak niska "przegrana" Kaczyńskiego w sondażach telefonicznych 47:53, to 80:20 zwycięstwo Kaczyńskiego, tam gdzie sondaż telefoniczny nie sięga, a tam jest największe niezdecydowanie, tak więc działania dla uzyskania przez PiS 50%+1 znacznie się posunęły.

red - 2007-10-02, 01:23

Zygmunt Stary, jak nikt potrafisz mi poprawic humor. Dla zwolenników PISu nawet porażka jest wygraną. Sondaże pokazały ze zwyciężył Kwaśniewski, a Ty swoje.

Tak jak mówił Ferbik - dla PISu wygrał Kaczyński, dla LIDu Kwaśniewski. Dla mnie jako zwolennika PO medialne zwycięstwo należy się Kwasniewskiemu. Zresztą i tak nie będzie to miał większego wpływu na wynik wyborów.
Zygmunt Stary napisał/a:
Głównym "przegranym" jest Tusk, który nie wszedł w koalicję w ten "złoty okres polskiej gospodarki". Tusk zapewne liczył, że PiS-owi nic się nie uda, a rzeczywistość przerosła wyobrażenia.

Tak... Zwłaszcza jak Kaczyński przypisuje sobie sukcesy gospodarcze które nie on wywalczył. Jak np wzrost inwestycji zagranicznych w Polsce. Każdy ekspert powie że takie inwestycje sa planowane z kilkuletnim wyprzedzeniem więc to że teraz te firmy zatrudniaja pracowników nie jest zadną zasługą PISu. Żeby daleko nie szukać przykładów wystarczy spojrzeć na NEOTECH. :wink:

Zobacz że nawet jak piszesz "przegrana" to bierzesz to słowo w cudzysłów. Mam przez to rozumiec że ta "przegrana" to jest "wygrana" ? Tak jak kłamstwo jest prawdą w ocenie Dementi...

Tomek - 2007-10-02, 07:11

Dla mnie debata była mdła i pozbawiona konkretów. Tak jak napisał Zygmunt Stary obie strony uciekały się do tanich populistycznych chwytów i naprawdę nie padł prawie żaden rzeczowy argument (te nieliczne były tak niskich lotów, że nie ma sensu ich wspominać). Kwach miał parę wpadek, jak z Kopernikiem, z którego niezbyt zgrabnie wybrnął, Kaczyński z Kaczmarkiem i sprytnie podchwyconym "oczywistym jest". Poza tym widuję w tygodniu dużo ciekawsze i bardziej rzeczowe debaty niż ta wczorajsza. Co do wyników, chciałbym zobaczyć wyniki sondaży po wczorajszej debacie, ponieważ kompletnie nie zgadzam się z dziwaczną oceną Zygmunta:
Cytat:
Tak niska "przegrana" Kaczyńskiego w sondażach telefonicznych 47:53, to 80:20 zwycięstwo Kaczyńskiego, tam gdzie sondaż telefoniczny nie sięga, a tam jest największe niezdecydowanie, tak więc działania dla uzyskania przez PiS 50%+1 znacznie się posunęły.

Otóż, Zygmuncie, ludzie nie posiadający telefonów bardzo często nie posiadają też telewizorów i radioodbiorników (znam takich!). Poczekajmy na jakieś bardziej miarodajne sondaże.

Jaro - 2007-10-02, 07:26

A co donosi Dziennik, przeczytajcie:


Cytat:
Bitwa w telewizorze bez zwycięzcy.

No jak panowie, chyba wygrałem? - rzucił do swoich sztabowców w gmachu TVP premier Jarosław Kaczyński. Przytaknęli. W tym czasie Aleksander Kwaśniewski mówił do współpracowników: "Czuję się zwycięzcą!". A telewizja TVN zapytała o werdykt widzów. 46 proc. Polaków oglądających debatę wskazało na Kwaśniewskiego, 36 zobaczyło zwycięzcę w Kaczyńskim.


"To był prawdziwy powrót Kwaśniewskiego" - radował się szef SLD Wojciech Olejniczak. "Kwaśniewski poległ. Zderzył się z wiarygodnym politykiem" - chwalił premiera Joachim Brudziński z PiS.

A jak było naprawdę? Kwaśniewski wystartował całkiem nieźle. Pojawił się w studiu pierwszy, przywitał z publicznością i natychmiast poczuł się gospodarzem. Gdy wszedł premier, zdecydowanym gestem wskazał mu jego miejsce.

Dziedziczone sukcesy i metoda "jawohl"

Gdy jednak wystartowała debata, ta przewaga gdzieś zniknęła. Dominował jeszcze w pierwszej części. Tu premier zupełnie nie przebił się z danymi o wzroście gospodarczym. Musiał odpierać pytania o brak pieniędzy na ochronę zdrowia, z lekka tylko napominając o obniżce podatków. Kwaśniewski prezentował luz, ale nie błysnął.

"Wasze sukcesy są odziedziczone" - to było najcelniejsze zdanie tej części debaty w wykonaniu byłego prezydenta.

Naprawdę zaiskrzyło przy polityce zagranicznej. I zaskoczenie - to premier Kaczyński atakował, punktował słabości. Przeniósł i utrzymał punkt ciężkości rozmowy na sprawach sprzed swoich rządów. Wskazywał, że Kwaśniewski już przy Okrągłym Stole był ważnym funkcjonariuszem PZPR, przed którym "stawano na baczność".

Wypominał Kwaśniewskiemu niedyspozycje i gafy w rodzaju doradzania Niemcom ostrzejszego kursu wobec Polski. "Pan świetnie opanował metodę <jawohl>" - mówił.

Lider LiD sprawiał wrażenie ociężałego, nie potrafił narzucić wątku. Przepraszał - zwłaszcza swoją rodzinę za potknięcia alkoholowe. Dobrze zaś bronił Władysława Bartoszewskiego. Ale już bez werwy zarzucał Kaczyńskiemu brak skuteczności. "Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga to największa katastrofa dyplomatyczna, jaką można sobie wyobrazić" - atakował.

Pobłażliwość dla przestępców i układ w szeregach PiS


W trzeciej części pojawiło się więcej bezpośrednich starć, bo Krzysztof Skowroński z Polskiego Radia - odwrotnie niż Joanna Wrześniewska-Zygier z TV Biznes i Monika Olejnik z TVN 24 - zadawał pytania otwarte.

Jaka jest różnica pomiędzy III a IV RP? Kaczyński: W III RP pleniła się korupcja, korporacje ograniczały awans młodym, a elity mówiły narodowi, co jest dla niego lepsze, nawet wbrew jego interesom. IV RP to europejski, normalny kraj.

Kwaśniewski: Opis Kaczyńskiego jest fałszywy. III RP to stworzenie demokracji, przejście do wolnego rynku. A IV RP to próba przejęcia władzy, skłócenia społeczeństwa.

W tej części Kaczyński celnie wytknął byłemu prezydentowi pobłażliwość dla przestępców, a Kwaśniewski obecnemu premierowi to, że układ znalazł, ale we własnych szeregach. Widać było, że Kaczyński jest lepiej obkuty - sypał liczbami jak z rękawa. Obronił ideę sądów 24-godzinnych. Były prezydent ratował się bon motami, jak ten o "pięknym więzieniu" jako ideale państwa według PiS.

Teraz Platforma?

A więc kto wygrał? Nokautu nie było. To raczej remis ze wskazaniem, zależnie od sympatii politycznych. Na pewno obaj politycy zrealizowali cel główny: skupili na sobie uwagę i zmarginalizowali na chwilę Donalda Tuska.

"Oglądaliśmy to jak niezbyt ciekawe eliminacje" - mówi DZIENNIKOWI sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna. A szef PO dwie godziny po debacie apelował w TVN: "Zwracam się do obu panów i wzywam do debaty. Bo bez PO nie da się prawdziwej debaty przeprowadzić".

Źródło: dziennik.pl



I coś z przeszłości, która dziś powinna napawać optymizmem: :wink:


Cytat:
Wałęsa przez debatę stracił prezydenturę

Debaty polityków nie rozstrzygają o wynikach wyborów - twierdzą socjologowie. Mogą przysporzyć co najwyżej 2-3 proc. poparcia. To prawda, ale to mogą być kluczowe procenty. Tyle właśnie w 1995 roku wystarczyło Aleksandrowi Kwaśniewskiemu do pokonania Lecha Wałęsy - pisze DZIENNIK.


Starcie Jarosław Kaczyński - Aleksander Kwaśniewski toczyło się o inną stawkę. Ale obie debaty połączył nieoczekiwanie Andrzej Urbański: w poprzedniej uczestniczył po stronie Wałęsy, w obecnej, jako prezes TVP, był jej gospodarzem.

Debaty z Wałęsą chciał sztab Kwaśniewskiego. Ludzie Wałęsy byli w tej sprawie podzieleni. "Waęsa nie musiał stawać do debaty" - ocenia jeden z jego ówczesnych bliskich współpracowników. Dlaczego? "Wystarczyło pokazać, co osiągnął w pierwszej kadencji: umorzenie 50 proc. polskiego zadłużenia, wyprowadzenie ostatnich żołnierzy ZSRR z Polski, paszport w każdym domu, kraj w przededniu przystąpienia do NATO" - wylicza.

Rękawica została jednak podjęta. Szczegóły starcia opracowywały sztaby obu pretendentów. "I tu były pierwsze niepojące sygnały" - ocenia były pracownik sztabu Wałęsy. Wałęsa chciał debaty podobnej w formie do starcia premiera Kaczyńskiego z Kwaśniewskim, z udziałem dziennikarzy, którzy zadają pytania, każdej ze stron. Pomysł nie spodobał się Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, który reprezentował Kwaśniewskiego. "Poparł go prezes TVP Wiesław Walendziak, twierdząc, że taka debata będzie niemedialna" - dodaje b. sztabowiec Wałęsy.

Sam Wałęsa nie pamięta szczegółów, ale jedno wie na pewno: Kwaśniewski złamał wszystkie wcześniej ustalone zasady. "Nie walczy się nieuczciwie o pierwsze miejsce w państwie" - skarży się Wałęsa. "Z całym szacunkiem dla b. prezydenta, ale zlekceważy przeciwnika" - ocenia Robert Kwiatkowski zaangażowany w kampanię Kwaśniewskiego, późniejszy prezes TVP. "Był bardzo pewny swego; przyleciał do studia bezpośrednio ze spotkania gdzieś w kraju i tak naprawdę był nieprzygotowany" - ocenia Kwiatkowski.

Inaczej na to patrzył sztab Wałęsy. "Został sprowokowany tym, że Kwaśniewski się spóźnił, a potem się z nim nie przywitał" - wspomina b. pracownik kancelarii Wałęsy. "I druga rzecz: Kwaśniewski rzucił mu na stół swoje zeznania podatkowe, a Wałęsa zamiast odesłać go do Izby Skarbowej, nie bardzo wiedział, co z tym zrobić" - dodaje. Kwaśniewski zaskoczył Wałęsę po raz kolejny, podchodząc do niego z wyciągniętą ręką, na co Wałęsa odpowiedział w bardzo barwny sposób: "To pan rozpoczął niekulturalnie. Dobrze, że się pan zreflektował, przecież pan wszedł tak jak do obory, ani be, ani me, ani kukuryku" - mówił. I dalej: "Panu to ja mogę co najwyżej nogę podać".

Jego słowa poszły w eter. Nie przysparzało mu to popularności. "Ekipa telewizyjna była przeciw mnie, nie wiedziałem, że są włączone kamery" - tłumaczy po latach Wałęsa. Ale jednocześnie przyznaje: "Wszystko w życiu zawdzięczałem pracy, a tam walczyłem o stanowisko - nie umiem tego". Ale mieli go nauczyć inni: wspierali go Lech Falandysz, nieżyjący już prawnik Wałęsy, Andrzej Olechowski, którego Wałęsa forsował na szefa MSZ, Andrzej Zakrzewski z Kancelarii Prezydenta. "Guzik prawda" - kwituje uwagi o pomocy współpracowników Wałęsa. "Różni przypisywali sobie zasługi, ale guzik pomogli. Ja jestem samotnik, nie zakładam szkieł kontaktowych, niebieskich koszul, jedwabnych krawatów - gram sam" - tłumaczy b. prezydent. Dziś już bez emocji, bo - jak mówi "już nie wspomina tego, co było, myśli o przyszłości".

Gmach telewizji na Woronicza na pewno dawno nie przeżył takiego najazdu dziennikarzy jak podczas debat Wałęsa - Kwaśniewski. Były to pierwsze w Polsce starcia w amerykańskim stylu. I jak podczas słynnego pojedynku Kennedy - Nixon ci, co oglądali go w telewizji, uważali, że wygrał Kennedy, a słuchający w radio - że Nixon. Historia się powtórzyła, ale nie do końca: obserwatorzy debaty Kwaśniewski - Wałęsa w studio w większości byli przekonani, że padł remis, ze wskazaniem Wałęsy. Wyborcy zadecydowali inaczej: w II turze Wałęsa uzyskał 48,28 proc. głosów, Kwaśniewski - 51, 72 proc.

Źródło: dziennik.pl

Dementi - 2007-10-02, 07:39

Krótko i na temat:
- po sondażach w internecie nie można stwierdzić kto wygrał, bo sondaże internetowe nie są uznawane za reprezentatywne.
- Jestem bardzo uważnym obserwatorem i zauważyłem, że Kwaśniewski w pewnych momentach miał krzywą minę i wtedy kamera zaraz zaczynała go pokazywać z dalszej odległości. Jak ktoś to zamieści w internecie to postaram się dać link.
- Odnośnie tego kto wygrał to moim zdaniem wygrana była dla obu stron, a na tej debacie stracił jedynie Tusk Donald. :wink:

Gregg Sparrow - 2007-10-02, 09:34

Dementi napisał/a:
Krótko i na temat:
- po sondażach w internecie nie można stwierdzić kto wygrał, bo sondaże internetowe nie są uznawane za reprezentatywne.
- Jestem bardzo uważnym obserwatorem i zauważyłem, że Kwaśniewski w pewnych momentach miał krzywą minę i wtedy kamera zaraz zaczynała go pokazywać z dalszej odległości. Jak ktoś to zamieści w internecie to postaram się dać link.
- Odnośnie tego kto wygrał to moim zdaniem wygrana była dla obu stron, a na tej debacie stracił jedynie Tusk Donald. :wink:


HAHAHA :))) Znowu UKŁAD zrobił swoje :) (czyżbyś zauważył że pomagał Kwaśniewskiemu???) Znowu spisek???
A ja zauważyłem taką rzecz... jak Kaczyński strzelił jakąś gafę, to zaraz zaczynał się wiercić i spoglądać na widownię po swojej stronie. Czy ty to też zauważyłeś? Widać że chłop potrzebuje poparcia w tym co mówi i robi to z takim przekonaniem...

Tak na poważnie. We wszystkich sondażach internetowych wygrał Kwaśniewski i to znaczną przewagą głosów. Dlaczego odrzucasz sondaże internetowe? Przeciez w nich nie bierze udział 1000 osób lecz dziesiątki o ile nie setki tysięcy widzów.
Ostatnie wyniki z onetu (w trakcie pisania posta, niestety nie podana ilość głosujących):
Kwaśniewski 54%
Kaczyński 28%
Ale dobrze... skoro już przyjmiemy że masz rację... To te sondaże pokazują jedno: Kwaśniewski wygrał wśród młodszego pokolenia, poniważ starsze w mniejszym stopniu używa internetu.

Dementi - 2007-10-02, 10:24

gregg napisał/a:
Tak na poważnie. We wszystkich sondażach internetowych wygrał Kwaśniewski i to znaczną przewagą głosów. Dlaczego odrzucasz sondaże internetowe? (...)
Ale dobrze... skoro już przyjmiemy że masz rację... To te sondaże pokazują jedno: Kwaśniewski wygrał wśród młodszego pokolenia, poniważ starsze w mniejszym stopniu używa internetu.
Sondaże internetowe nie są obiektywne i nigdy takie nie będą. Raz, że mogą brać w nich udział nawet 5 letnie dzieci. Dwa, że jak już sam wspomniałeś do internetu nie mają dostępu osoby starsze. Trzy, że są to sondaże przeprowadzane tylko wśród czytelników określonych portali internetowych, a nie każdy tam zagląda. Taki sondaż internetowy jest równie obiektywny jak sondaż przeprowadzony po mszy w kościele!! Równie obiektywne są sondaże przeprowadzane za pomocą sms-ów :wink:

Cytat:
Szach-mat
Nie zaskoczył mnie wynik debaty Kaczyński-Kwaśniewski. Lider postkomunistów po raz pierwszy od dwunastu lat musiał stanąć do prawdziwej walki i pokazać co potrafi. Kaczyński cały swój sukces zawdzięcza walce i to dużo bardziej nierównej niż ta, która odbyła się ostatnio. Każdy zasłużył na swój wynik: Kwaśniewski, okazał się mało błyskotliwym politykiem powtarzającym wyuczone slogany. Kaczyński krótkimi ironicznymi wypowiedziami zadawał coraz mocniejsze ciosy. Dokładnie tego się spodziewałem. Pewnie w tych oczekiwaniach należałem do mniejszości. Dla wielu komentatorów ale pewnie i zwykłych śmiertelników objawił się nowy Kwaśniewski i nowy Kaczyński. Nowość w rzeczywistości polegała na tym, że tym razem bardzo ograniczono możliwości manipulacji telewizji. Żadnych cieć, równo dobrana publiczność, a prowadzący dziennikarze musieli choć próbować zachować pozory bezstronności. Efekt zaskakujący każdego kto zna obydwu polityków jedynie z głównych publikatorów. Medialna „bestia” okazała się swojskim sympatycznym chłopcem, a „piękna” wyliniałym taboretem.

Oczywiście wysiłek gazetowyborczych mediów pójdzie teraz w kierunku przekonywania, że porażka Kwaśniewskiego była jego życiowym sukcesem. Nie będzie to trudne, bo Kwaśniewski mimo coraz bardziej kompromitujących wpadek za granicą przez kilkanaście lat budował sobie wizerunek nie poddawanego krytyce półboga. Jednak wszystkiego co widzieliśmy już odwrócić się nie da. Czar prysł, a wysiłek czołowych propagandystów III RP w znacznej mierze został zmarnowany. Ta debata trochę powiedziała nam o głównych liderach zwalczających się obozów. Zdecydowanie więcej mogliśmy się dzięki niej dowiedzieć o skutkach prania mózgu, które przez 18 lat urządzali słynący z obiektywności dziennikarze i absolutnie niezależne media.

Tomasz Sakiewicz
(komentarz do najbliższego numeru Gazety Polskiej)

Salon24

red - 2007-10-02, 10:49

Dementi, absolutnie wszystkie sondaże wskazują na zwycięstwo Kwaśniewskiego ale zdaniem zwolenników PISu układ robi swoje... Dla PISu wygrał Kaczyński i jest to oczywista oczywistość :D
A ja powiem tylko tyle, że nie dam sobie wmówić że czarne jest czarne a białe jest białe :!: 8)

Na marginesie - wczoraj w Szkle kontaktowym pojwił sie dobry sms (mniej więcej cos takiego) - "Kaczyńscy w młodości ukradli księżyc. I tak zaczęli rozbijanie układu... słonecznego" :D

Dementi - 2007-10-02, 11:05

red napisał/a:

A ja powiem tylko tyle, że nie dam sobie wmówić że czarne jest czarne a białe jest białe :!:
No faktycznie rację Red macie! Nie wolno sobie dać wmówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne! Popieram tą myśl. :wink: Nie wolno sobie dać wmówić, że złodziej jest złodziejem, a uczciwy uczciwym i tak dalej! :wink:
Mateusz - 2007-10-02, 12:20

Jechali po sobie równo, kłamali po części, ale Kaczyński miał lepsza retorykę, a Kwaśniewski już od początku wtrącał się i przerywał Kaczyńskiemu.



Tu jest debata sprzed tygodnia i bardziej programowa z przedstawicielami wszystkich partii.

czarny - 2007-10-02, 12:26

Ta debata troszke przypominała starcie Kwaśniewskie i Waseły. Dobrze, żę wczoraj nie trwała dłużej bo bardzo zaczynali "skakać" sobie do gardeł.
hajen - 2007-10-02, 13:43

Zastanawiam sie, czy ogladalismy ta sama debate. Kwasniewski wygral? Czym?

Zaczal na luzie, myslal, ze bedzie to taka sobie pogawedka, a Kaczynski bedzie tylko przytakiwal i pomoze LiD'owi "wyjsc z politycznego bagna". Kwasniewski jednak szybko sie przeliczyl, bo punktowal caly czas Kaczynski. Kwachu myslal, ze zablysnie swoimi durnymi dowcipami, jednakze stal sie strasznie nerwowy, unikal kontaktu wzrokowego, wyginal sobie raczki. Moim zdaniem przegral.

Ktos na forum napisal "czy to ten sam program pisu co w 2005? nic nie zrobili przez te 2 lata?". Tak na prawde to byl to rzad mniejszosciowy, jak mieli zrobic cokolwiek. Kwasniewski z SLD jak on to sam okreslil "dazylismy do zmniejszenia podatkow" hahaha tyle rzadow lewicy i nic nie zrobili. Nachapali sie pieniedzy i teraz znow pchaja sie do wladzy, buractwo.

Najbardziej mnie rozsmieszyl wywiad w studio TVN po debacie. Kalisz zaczal przesmiesznym belkotem, z calej debaty mam wrazenie, ze zrozumial tylko jedna aluzje Kwacha a propos "Udowadniania tez". Zal mi sie go zrobilo. Cymanski fajnie podsumowal "Jaki mistrz, taki uczen".


Kaczynski 1 : 0 Kwasniewski. Jezeli ktos uwaza, ze jest inaczej, to imo demagogia wziela gore nad rozumem.

siwy_ - 2007-10-02, 13:44

czarny napisał/a:
Ta debata troszke przypominała starcie Kwaśniewskie i Waseły. Dobrze, żę wczoraj nie trwała dłużej bo bardzo zaczynali "skakać" sobie do garde

Właśnie szkoda :D Jakby im nerwy puściły to dopiero byłaby nawalanka. Nie lubicie patrzeć, jak dwóch facetów na siebie wrzuca i obraża jak dzieciaki? :D

Dementi - 2007-10-02, 14:18

Przed debatą też było ciekawie. :D Oluś mógł na chwilę przystąpić do tego "okrągłego stołu" - zapewne lepiej by mu się mówiło. :grin: :P Herr Tusk się dzisiaj trochę o debacie wypowiadał. Widać było zakłopotanie i zagubienie na jego twarzy - wszak został zepchnięty na margines, pominięty, niezauważony... W mojej ocenie Platforma drugi raz z rzędu zaliczy porażkę - współczuję tym co znajdą się po stronie pokonanych... Nie wiem dlaczego, ale PO w ogóle nie umie prowadzić kampanii wyborczej - wcześniej potrafili jedynie krytykować, a jak nie ma co krytykować to Platforma jakby gasła, kurczyła się w mediach, a to zakończy się totalną katastrofą... i jeszcze dzisiaj POsłanka ich pogrążyła, którą CBA przyłapało na łapówce... niedobrze, koniec Donalda jest już bliski, a upadek będzie wielki. :wink: :D
red - 2007-10-02, 16:30

Dementi napisał/a:
red napisał/a:

A ja powiem tylko tyle, że nie dam sobie wmówić że czarne jest czarne a białe jest białe
No faktycznie rację Red macie! Nie wolno sobie dać wmówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne! Popieram tą myśl. Nie wolno sobie dać wmówić, że złodziej jest złodziejem, a uczciwy uczciwym i tak dalej!


Oj Dementi Dementi... Nawet tak prostych aluzji jak nawiązanie do wypowiedz Twojego guru nie potrafisz zrozumieć...

hajenleet napisał/a:
Kaczynski 1 : 0 Kwasniewski. Jezeli ktos uwaza, ze jest inaczej, to imo demagogia wziela gore nad rozumem.

No to chyba wszystkie sondaże kłamią (pewnie to wina układu) bo wyrażnie pokazuja na zwycięstwo Kwaśniewskiego.

Dementi napisał/a:
Nie wiem dlaczego, ale PO w ogóle nie umie prowadzić kampanii wyborczej - wcześniej potrafili jedynie krytykować, a jak nie ma co krytykować to Platforma jakby gasła, kurczyła się w mediach, a to zakończy się totalną katastrofą... i jeszcze dzisiaj POsłanka ich pogrążyła, którą CBA przyłapało na łapówce...

No widzisz- reakcja PO była natychmiastowa - posłanka została wyrzucona z partii. I ok. Ja też jestem za tym żeby łapać łapówkarzy. A już nie pamiętasz afer korupcyjnych w PISie (Kaczmarek, COS). Róznica między nami polega na tym że ja uważam że czarne owce są wszędzie a Twoim zdaniem PIS jest pełna ludzi kryształowych.
Co do tego że PO prowadzi słaba kampanie to muszę niestety się zgodzić.

hajen - 2007-10-02, 16:39

red napisał/a:
hajenleet napisał/a:
Kaczynski 1 : 0 Kwasniewski. Jezeli ktos uwaza, ze jest inaczej, to imo demagogia wziela gore nad rozumem.

No to chyba wszystkie sondaże kłamią (pewnie to wina układu) bo wyrażnie pokazuja na zwycięstwo Kwaśniewskiego.


Wierzysz w sondaze? Uwazasz, ze wygral ten, jak jest w sondazach? Przeciez oczywistym jest, ze ten sondaz nie wskazuje na poparcie Kwasniewskiego czy Kaczynskiego, tylko to 37% za Kaczynskim to elektorat PiSu a reszta to opozycja.

Tak przy okazji. Fajny obrazek zapodal Administrator. 46 procent uwaza, ze wygral Kwach, 37 ze Kaczynski. 8 uwaza, ze byl remis. Co z pozostalymi 10%? : o

Administrator - 2007-10-02, 17:22

hajenleet napisał/a:

Tak przy okazji. Fajny obrazek zapodal Administrator. 46 procent uwaza, ze wygral Kwach, 37 ze Kaczynski. 8 uwaza, ze byl remis. Co z pozostalymi 10%? : o

Wystarczy czytać teks ze zrozumieniem:
Oto fragment tekstu nad obrazkiem:
Cytat:
Co dziesiąty ankietowany nie potrafił wskazać zwycięzcy.




hajenleet napisał/a:

Kaczynski 1 : 0 Kwasniewski. Jezeli ktos uwaza, ze jest inaczej, to imo demagogia wziela gore nad rozumem.

Nie jestem demagogiem tylko mam inne zdanie niż Ty, a tego że można mieć inne zdanie zwolennicy PISu nie są w stanie zrozumieć.



Wracając do internetowych sondaży to biorą w nich udział osoby zdecydowanie młodsze niż średnia krajowa, oraz przede wszystkim ludzie posiadający dostęp do internetu czyli najczęściej osoby pracujące, z dużych i średnich miast oraz ludzie lepiej wykształceni.



Cytat:

Polscy internauci to osoby zwykle majętne o wyższym statusie społecznym, oraz osoby dobrze wykształcone. Wśród osób powyżej 18 roku życia 22,5 proc. posiada wyższe wykształcenie, jedynie 0,9 proc. Internautów deklaruje wykształcenie podstawowe.

Internet w Polsce to domena niemal wszystkich uczniów i studentów – odsetek internautów w tej grupie to 97 proc. Jak wynika z badań to właśnie duże miasta przodują zarówno jeśli chodzi o popularność jak i o rozwój Internetu. W miastach powyżej 500 tys. mieszkańców zasięg Internetu jest ponad 2 razy większy niż na wsi.

Jedna trzecia internautów w Polsce to prywatni przedsiębiorcy, przedstawiciele kadry kierowniczej, reprezentanci wolnych profesji lub pracownicy biurowi.

Biorąc pod uwagę płeć internautów, można zaobserwować w ostatnich latach znaczący wzrost odsetka kobiet korzystających z Internetu. W 1999 roku liczba mężczyzn korzystających z Internetu była dwa razy większa niż kobiet (65,4 proc. i 34,6 proc.). W 2006 roku proporcje te znacznie się wyrównały i wyniosły 51 do 49 proc.
Źródło: egospodarka.pl


Przypomnę także wyniki sondażu przeprowadzonego przez onet.pl w lipcu

Cytat:
Niemal 250 tysięcy internautów o­net.pl oddało swój głos w sondzie, w której pytanie brzmiało: "Na kogo zagłosujesz w ewentualnych wyborach parlamentarnych?". Gdyby wynik ten potwierdził się w wyborach parlamentarnych w przyszłym Sejmie znalazłyby się PO, LiD, PiS i UPR.
Najwięcej internautów o­net.pl oddało swój głos na Platformę Obywatelską, która zdobyła 30 proc. głosów. Na drugim miejscu znaleźli się Lewica i Demokraci - na blok głosował co czwarty uczestnik sondy. 20 proc. głosów otrzymało Prawo i Sprawiedliwość. 5 procentowy próg przekroczyła również Unia Polityki Realnej (6 proc.).

red - 2007-10-02, 17:32

hajenleet napisał/a:
Wierzysz w sondaze? Uwazasz, ze wygral ten, jak jest w sondazach? Przeciez oczywistym jest, ze ten sondaz nie wskazuje na poparcie Kwasniewskiego czy Kaczynskiego, tylko to 37% za Kaczynskim to elektorat PiSu a reszta to opozycja.

W niczym nie zmienia to faktu że wynim sondażu jest taki jaki jest.

Wiem że kazdy sondaz niesie pewne przekłamania ale nic madrzejszego na razie nie wymyślono.

hajen - 2007-10-02, 17:40

Administrator napisał/a:
Nie jestem demagogiem tylko mam inne zdanie niż Ty, a tego że można mieć inne zdanie zwolennicy PISu nie są w stanie zrozumieć.


Nie zrozumiales mnie. Ta debata to walka Kwasniewski vs Kaczynski czyli demagogia vs argumenty. Takie bylo moje odczucie. Mam za malo lat, bym byl czyims zwolennikiem. Na niektorych patrze subietkywnie przez pryzmat historii (kwach). Patrze chlodno i widze co widze.

Dementi - 2007-10-02, 18:20

hajenleet napisał/a:
Nie zrozumiales mnie. Ta debata to walka Kwasniewski vs Kaczynski czyli demagogia vs argumenty. Takie bylo moje odczucie. Mam za malo lat, bym byl czyims zwolennikiem. Na niektorych patrze subietkywnie przez pryzmat historii (kwach). Patrze chlodno i widze co widze.
Mądre słowa. Ludzie Kwaśniewskiemu już zbyt wiele wybaczyli - Pijaństwo w Katyniu, Sprawa z parodiowaniem Jana Pawła II, Odmowa zeznań przed sejmową komisją śledczą, Wyjazd do Moskwy na obchody dnia zwycięstwa, Ostatni wywiad dla "Vanity Fair", no i Wykłady w Kijowie!!

O tym wszystkim można przeczytać na stronach wikipedii.

red - 2007-10-02, 18:45

hajenleet napisał/a:
Mam za malo lat, bym byl czyims zwolennikiem.

Mimo wszystko w ankiecie opowiedziałes się za PIS więc jestes zwolennikiem tej partii. I nie ma sie czego wstydzić. NIE MA NA TYM FORUM OSOBY OBIEKTYWNIE PATRZĄCEJ NA TA DEBATĘ :!: Zwolennik PISu będzie za Kaczyńskim, zwolennik LIDu za Kwaśniewskim.

Mateusz - 2007-10-02, 21:32

PiS < PO + LiD
Czysta matematyka

Zatem wiadomo że Kwasniewski wygrał debatę w sondażu.

Administrator - 2007-10-02, 21:39

hajenleet napisał/a:

Nie zrozumiales mnie. Ta debata to walka Kwasniewski vs Kaczynski czyli demagogia vs argumenty. Takie bylo moje odczucie. Mam za malo lat, bym byl czyims zwolennikiem. Na niektorych patrze subietkywnie przez pryzmat historii (kwach). Patrze chlodno i widze co widze.


Dobrze zrozumiałem. To Ty nadal nie rozumiesz, że to co uznajesz za argumenty dla mnie może być demagogią i odwrotnie.

Ja nie podjąłbym się wybrania "Zwycięzcy". Nikt z nich nie powiedział czegoś co by mnie zainteresowało, nikt nie zaproponował rozwiązań istniejących problemów, wieczne powroty to przeszłości już mnie nudzą.

Ferbik - 2007-10-02, 21:45

Kwaśniewski słusznie stwierdził, że Fotyga to największa pomyłka dyplomacji.
A co do wytykania przez Kaczora picia Kwachowi na kilku wyjazdach zagranicznych, to jakby ktoś nie wiedział - jest to częścią dyplomacji. Myślę, że panterka, która studiuje stosunki międzynarodowe może się wypowiedzieć w tym temacie jeśli zechce.
Rząd na alkohol ma również przeznaczoną pulę pieniędzy.

Jeśli też chodzi o prowadzenie debaty to scenariusz był tragedią. Zadawanie pytań, czas, odpowiedzi, czas... żałosne. Nie było luźnej rozmowy i wymiany zdań, na które czekali wyborcy.

Tomek - 2007-10-02, 22:02

Cytat:
Ta debata to walka Kwasniewski vs Kaczynski czyli demagogia vs argumenty


To była demagogia vs. demagogia. Wystarczy wspomnieć odpowiedź Kaczyńskiego na pytanie o pomysły na gospodarkę, Kaczyński wypalił - pakiet kluski, a pakiet kluski, to już od dłuższego czasu co najwyżej pakiecik (został poważnie okrojony) na tyle, że teraz nawet sam Kluska nie bardzo chce firmować go swoim nazwiskiem (w którejś wypowiedzi parę miesięcy temu nawet odciął się od niego). Więc jeśli jedynym pomysłem Kaczyńskiego na gospodarkę jest tzw. "pakiet kluski", a TY uważasz to jeszcze za "argument", to ja się zaczynam bać.

ourson - 2007-10-02, 23:14

Ferbik napisał/a:
A co do wytykania przez Kaczora picia Kwachowi na kilku wyjazdach zagranicznych, to jakby ktoś nie wiedział - jest to częścią dyplomacji.


To że toasty i symboliczny alkohol są częścią dyplomacji jest zrozumiałe. Nie jest zrozumiałe brak umiaru w toastach i występowanie publicznie po wypiciu ZBYT DUŻEJ ilości alkoholu. I nie ma tutaj znaczenia czy ktoś brał leki, był osłabiony czy cokolwiek innego. Nie mówimy o młody chłopaku który nie wie jak reaguje na alkohol, tylko o dorosłym mężczyźnie który powinien mieć świadomość jak reaguje na napoje wyskokowe. A to że Aleksander Kwaśniewski niespecjalnie się tym przejmował świadczy fakt, że wiele razy zdarzało mu się za dużo wypić (Charków, ONZ, Białoruś, Ukraina)

hajen - 2007-10-03, 15:07

Administrator napisał/a:
Dobrze zrozumiałem. To Ty nadal nie rozumiesz, że to co uznajesz za argumenty dla mnie może być demagogią i odwrotnie.


Administrator napisał/a:
hajenleet napisał/a:

Kaczynski 1 : 0 Kwasniewski. Jezeli ktos uwaza, ze jest inaczej, to imo demagogia wziela gore nad rozumem.

Nie jestem demagogiem tylko mam inne zdanie niż Ty


Po tym zdaniu wydawalo mi sie, ze nie zrozumiales.




Red: Opowiedzialem sie za PiSem czysto przez historie innych partii.

LiD: Byle SLD, komunisci, wasale Federacji Rosyjskiej... Do tego wiekszosc niezbyt inteligentna. Zlodzieje i aferzysci.
PO: Partia nie jest zla, tylko moim zdaniem ma zlego przywodce.
PiS: Nie jest to partia wolna od wad, jednak mam do nich szacunek, ze chca sprawiedliwosci.
LPR: Jak to powiedzial jeden nauczyciel "nikt tak nie zepsul edukacji do tej pory". Na ostatnich zebraniach sejmu Giertych zachowywal sie jak marionetka SLD. Giertych czasem mowi madrze, czasem plecie glupoty. Do tego Mlodziez Wszechpolska, nazisci i faszysci :S Do tego wszechobecny antysemityzm.
PSL: Najbardziej sprzedajna partia.
Samoobrona: Szkoda slow. Oszolomy i bandyci.

Tomek - 2007-10-03, 15:11

hajenleet A ja nie ufam partiom, które mówią wyłącznie o sprawiedliwości. Śmierdzi mi to postulatami bolszewickimi na kilometr!
siwy_ - 2007-10-03, 15:26

hajenleet napisał/a:
Jak to powiedzial jeden nauczyciel "nikt tak nie zepsul edukacji do tej pory"

haha ja wiem który :D :wink:

Krzysztof - 2007-10-03, 16:55

hajenleet napisał/a:

LiD: Byle SLD, komunisci, wasale Federacji Rosyjskiej... Do tego wiekszosc niezbyt inteligentna. Zlodzieje i aferzysci.
PO: Partia nie jest zla, tylko moim zdaniem ma zlego przywodce.
PiS: Nie jest to partia wolna od wad, jednak mam do nich szacunek, ze chca sprawiedliwosci.
LPR: Jak to powiedzial jeden nauczyciel "nikt tak nie zepsul edukacji do tej pory". Na ostatnich zebraniach sejmu Giertych zachowywal sie jak marionetka SLD. Giertych czasem mowi madrze, czasem plecie glupoty. Do tego Mlodziez Wszechpolska, nazisci i faszysci :S Do tego wszechobecny antysemityzm.
PSL: Najbardziej sprzedajna partia.
Samoobrona: Szkoda slow. Oszolomy i bandyci.


A zastanowiłeś się, ile osób obraziłeś, wypisując te ogólnikowe stwierdzenia???
To może od razu przyjmijmy, że jeżeli ktoś nie jest w/za PIS, to jest - patrz wyżej.
A co byś powiedział, jakbym to samo napisał o PIS-ie, biorąc po trochu z każdej Twojej charakterystyki kolejnych partii???

hajen - 2007-10-03, 17:02

Krzysztof napisał/a:
A zastanowiłeś się, ile osób obraziłeś, wypisując te ogólnikowe stwierdzenia???
To może od razu przyjmijmy, że jeżeli ktoś nie jest w/za PIS, to jest - patrz wyżej.
A co byś powiedział, jakbym to samo napisał o PIS-ie, biorąc po trochu z każdej Twojej charakterystyki kolejnych partii???


Glosuje za partia, ale nie utozsamiam sie z nia. Napisalem tak o partiach, a raczej o ludziach, ktorzy rzadzili i byli w danej partii. Jak powiesz o PiSie, ze to banda debili, to jakos mnie to nie rusza ;x

Nie przesadzaj z obrazaniem innych. Niedlugo nie bede mogl powiedziec, ze nie podobaja mi sie auta renault, bo obraze ich tworcow ;s

Krzysztof - 2007-10-03, 17:15

hajenleet napisał/a:

Glosuje za partia, ale nie utozsamiam sie z nia. Napisalem tak o partiach, a raczej o ludziach, ktorzy rzadzili i byli w danej partii. Jak powiesz o PiSie, ze to banda debili, to jakos mnie to nie rusza ;x


I bardzo dobrze robisz.


hajenleet napisał/a:

Nie przesadzaj z obrazaniem innych. Niedlugo nie bede mogl powiedziec, ze nie podobaja mi sie auta renault, bo obraze ich tworcow ;s


"wasale Federacji Rosyjskiej... "; "niezbyt inteligentna"; "Zlodzieje"; "aferzysci";
"nazisci"; "faszysci"; "sprzedajna partia"; "Oszolomy"; "bandyci"
Jeżeli dla Ciebie te stwierdzenia są równoznaczne z "nie podobaja mi", to współczuję.

Jest wiele osób (a może większość), należących do tych partii, i nie mających nic wspólnego z w/w przez Ciebie stwierdzeniami. A napisałeś baaaaaaaardzo ogólnie.

hajen - 2007-10-03, 19:41

Fakt, moj blad, powinienem skonkretyzowac. Te okreslenia dotycza scisle elity rzadzacej, ktora miala okazje rzadzic.

Jezeli kogos urazilem moimi stwierdzeniami - przepraszam.

Pzdr ;)

red - 2007-10-03, 20:16

hajenleet napisał/a:
Red: Opowiedzialem sie za PiSem czysto przez historie innych partii.

W niczym to nie zmienia faktu że opowiedziałas się za PIS więc jestes ich zwolennikiem.
Scharakteryzowałeś LID jako
hajenleet napisał/a:
LiD: Byle SLD, komunisci, wasale Federacji Rosyjskiej... Do tego wiekszosc niezbyt inteligentna. Zlodzieje i aferzysci.

więc wnioskuję, że dla Ciebie nawet jesli w trakcie debaty Kaczyński by sie pocił, jąkał a na koniec zemdlał to i tak Kwasniewski nie mógłby jej wygrać bo przecież jest twarzą kampanii partii "złodzieji i aferzystów itp".
Co do charakterystyk poszczególnych partii - w większości się nie zgadzam ale każdy ma prawo do swojego zdania. Zgadzam się jednak z tym że wiele osób taką charaterystyką może się poczuć urażonych.

Dementi - 2007-10-03, 20:18

Zdaje się, że w tej debacie Kwaśniewski powiedział iż prawo powinno być zliberalizowane!!! Czyli inaczej rzecz ujmując - złagodzone! Po obejrzeniu tego filmu (uwaga zdjęcia drastyczne) wyznaję zasadę oculum pro oculo, dentem pro dente - okiem za oko, zębem za ząb - czyli jestem zwolennikiem kary śmierci w przypadkach, gdy wina zostanie bezsprzecznie udowodniona np. w przypadku mordu dokonanym na dziecku, które utopiono w Wiśle, a "matka" nadzorowała przebieg zbrodni przez telefon... Dla ludzi, którzy dopuszczają się najokrutniejszych zbrodni nie powinno być przebaczenia - mówię to jako katolik... Również żadnego zliberalizowania prawa być nie powinno! Do tej pory m.in. za sprawą rządów lewicy i różowych (lewicujących) to złagodzenie prawa było i doprowadziło to do tego, że przestępcy rządzili na ulicach - tak być nie może, żeby człowiek obawiał się wyjść z psem na spacer lub tego, że jak skutecznie obroni się przed bandziorem to on (nie bandzior) będzie sądzony. PiS to zmienia, a inni nie mają zamiaru, bo chcą być tolerancyjni wobec bandytów... Kwaśniewski wyraźnie przedstawił stanowisko LiD w tej sprawie - prawo powinno być zliberalizowane! Ja się z tym nie zgadzam i uważam nawet, że powinno być jeszcze zaostrzone, i powinno się budować nowe więzienia dla bandytów terroryzujących społeczeństwo! Amen.
hajen - 2007-10-03, 20:31

red napisał/a:
więc wnioskuję, że dla Ciebie nawet jesli w trakcie debaty Kaczyński by sie pocił, jąkał a na koniec zemdlał to i tak Kwasniewski nie mógłby jej wygrać bo przecież jest twarzą kampanii partii "złodzieji i aferzystów itp"..


Nie przesadzaj.

red - 2007-10-03, 20:43

Dementi napisał/a:
Zdaje się, że w tej debacie Kwaśniewski powiedział iż prawo powinno być zliberalizowane!!!

Dokładnie powiedział że jest zwolennikiem liberalnego prawa.

Dementi napisał/a:
czyli jestem zwolennikiem kary śmierci w przypadkach, gdy wina zostanie bezsprzecznie udowodniona

Tego to Ci nawet PIS nie wprowadzi. Kary śmierci nie będzie, czy Ci sie to podoba czy nie.

Dementi napisał/a:
Również żadnego zliberalizowania prawa być nie powinno! Do tej pory m.in. za sprawą rządów lewicy i różowych (lewicujących) to złagodzenie prawa było i doprowadziło to do tego, że przestępcy rządzili na ulicach - tak być nie może, żeby człowiek obawiał się wyjść z psem na spacer lub tego, że jak skutecznie obroni się przed bandziorem to on (nie bandzior) będzie sądzony. PiS to zmienia, a inni nie mają zamiaru, bo chcą być tolerancyjni wobec bandytów...

Juz dawno udowodniono ze nie wysokośc kary a jej nieuchronność jest najważniejsza. Czy zapiszemy w kodeksie kare 10 czy 20 lat pozbawienia wolności to nie ma znaczenia jeśli nie zostanie ona wykonana.

Dementi napisał/a:
Ja się z tym nie zgadzam i uważam nawet, że powinno być jeszcze zaostrzone, i powinno się budować nowe więzienia dla bandytów terroryzujących społeczeństwo! Amen.

Tak. Wszystkich do więzień. Zamieńmy całą Polskę w jedno wielkie więzienie...

Dementi - 2007-10-04, 15:26

red napisał/a:
Dementi napisał/a:
Zdaje się, że w tej debacie Kwaśniewski powiedział iż prawo powinno być zliberalizowane!!!

Dokładnie powiedział że jest zwolennikiem liberalnego prawa.


Cytat:
J.K.: Otóż panie prezydencie, w pańskiej działalności, jakby w
sposobie działania, długiej, była taka bardzo wyraźna linia -
wetowanie zaostrzeń kodeksu karnego, akty łaski wobec takich ludzi
jak pański partyjny kolega, akty łaski nawet wobec kogoś, kto
zamordował panią, z którą miał dziecko, ona była w ciąży, też
został przez pana wypuszczony z więzienia. Co to w gruncie rzeczy
ma znaczyć, po której stronie pan jest, czy po stronie
przestępców, czy po stronie uczciwych ludzi?


A.K.: Skorzystam z okazji, żeby skończyć tę myśl. Otóż jedno, pan
stawia tezę i już pan w nią wierzy. I druga rzecz, jak się
odpowiada panu, to pan używa takiego sformułowania, że to jest
oczywiste, albo jeszcze lepiej, że jest to oczywista oczywistość.
Jak Kaczyński mówi oczywista oczywistość, to tak jakby Kopernik
powiedział, że tak powiem, o obrotach ciał niebieskich.

J.K.: Wysoko mnie pan ceni, wysoko. Kopernik to wysoko.
Rzeczywiście dzięki. Kopernikański przewrót w polityce.

A.K.: Chce panu powiedzieć... Kopernik w sprawach europejskich i
niemieckich miał zupełnie inne zdanie aniżeli pan, natomiast
wracam...

J.K.: W moim przekonaniu, jak bronił Olsztyna, to nie miał innego
zdania.

A.K.: A moim zdaniem, kiedy nie bał się otwierać świata, nie bał
się otwierać drzwi przed nowymi ideami to był zupełnie inny.
Odpowiedź na pytanie jest następująca ja jestem po stronie prawa,
natomiast absolutnie jestem zwolennikiem...

J.K.: I po stronie Sobotki.

A.K.: Tak jest i Sobotki, bo uznałem, skorzystałem ze swojego
uprawnienia prezydenckiego i zamieniłem mu karę więzienia na
zawieszenie. Do czego miałem prawo, co nie może być kwestionowane.
Natomiast jeśli mnie pan pyta bardziej generalnie, jestem za tym,
żeby prawo w Polsce było bardziej liberalne, a mniej surowe.
Żeby
ludzi nie wsadzać do więzienia, ponieważ to jest nieporozumienie i
nikogo to więzienie nie wychowuje. Jak pan zaczynał swoją pracę,
30 tysięcy ludzi z wyrokami prawomocnymi czekało na odbywanie
kary. Dzisiaj jest już 43 tysiące. I to jest wasza polityka karna,
polityka penitencjarna, która prowadzi całkowicie na manowce.
Natomiast ja jestem za prawem bardziej liberalnym, prawda.

J.K.: 18 procent to jest liczba, która obrazuje spadek
przestępczości. Wszystkie badania wskazują na to, że ludzie mają w
tej chwili dużo większe poczucie bezpieczeństwa, w niektórych
dziedzinach wykrywalność wzrosła dwukrotnie, ilość spraw na
przykład korupcyjnych prowadzonych przez ABW zakończonych aktami
oskarżenia trzy i półkrotnie, i tak dalej, i tak dalej. Trudno
sobie wyobrazić politykę w tej dziedzinie, gdzie zmiany zawsze są
powolne, bardziej efektywną niż tą, którą my w tej chwili
prowadzimy. Ale gdyby nam pan nie przeszkadzał wtedy, to bylibyśmy
jeszcze dużo, dużo dalej.

Dziennik.pl


Nie bój się o to Red czy kara śmierci kiedyś zostanie przywrócona. W pewnym momencie europejczycy kopną to całe lewactwo i ta kara zostanie przywrócona tak jak to jest w USA.

"Juz dawno udowodniono ze nie wysokośc kary a jej nieuchronność jest najważniejsza. Czy zapiszemy w kodeksie kare 10 czy 20 lat pozbawienia wolności to nie ma znaczenia jeśli nie zostanie ona wykonana" - Kiepska ta wasza argumentacja, bowiem wysokość kary całkowicie nie przeszkadza w tym, aby ta kara była nieuchronna i została wykonana!
"Tak. Wszystkich do więzień. Zamieńmy całą Polskę w jedno wielkie więzienie"... - Znów te wasze populistyczne hasła nie mające nic wspólnego z rzeczywistością! Straszycie, że wszyscy zostaną zamknięci, a tak naprawdę dobrze wiecie, że jest to nie możliwe! Ludzie (jako większość), bowiem są z natury uczciwi i pospolitymi przestępstwami się brzydzą! Takie argumenty to sobie możecie głosić wśród ludzi niespełna rozumu, a i tam mało kto w to uwierzy! :wink:

red - 2007-10-04, 15:38

Dementi, zacytowałes stenogram z debaty w którym jest dokladnie napuisane to co ja wczesniej powiedziałem. Nie wiem co chcesz i komu udowodnić - chyba tylko to że Twoje musi byc zawsze na końcu.

Dementi napisał/a:
Nie bój się o to Red czy kara śmierci kiedyś zostanie przywrócona. W pewnym momencie europejczycy kopną to całe lewactwo i ta kara zostanie przywrócona tak jak to jest w USA.

Bardzo watpie w przywrócenie kary śmierci. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że raczej tego nie będzie. Oczywiście masz prawo uważać inaczej (jako katolik...).

Dementi napisał/a:
"Juz dawno udowodniono ze nie wysokośc kary a jej nieuchronność jest najważniejsza. Czy zapiszemy w kodeksie kare 10 czy 20 lat pozbawienia wolności to nie ma znaczenia jeśli nie zostanie ona wykonana" - Kiepska ta wasza argumentacja, bowiem wysokość kary całkowicie nie przeszkadza w tym, aby ta kara była nieuchronna i została wykonana!

Oczywiście jedno nie przeczy drugiemu aczkolwiek ważniejsze od wymairu kary jest jej nieuchronność i o tym powie Ci każdy kto zajmuje się ta tematyką.

Dementi napisał/a:
"Tak. Wszystkich do więzień. Zamieńmy całą Polskę w jedno wielkie więzienie"... - Znów te wasze populistyczne hasła nie mające nic wspólnego z rzeczywistością! Straszycie, że wszyscy zostaną zamknięci, a tak naprawdę dobrze wiecie, że jest to nie możliwe! Ludzie (jako większość), bowiem są z natury uczciwi i pospolitymi przestępstwami się brzydzą! Takie argumenty to sobie możecie głosić wśród ludzi niespełna rozumu, a i tam mało kto w to uwierzy!

Popuulistą i demagogiem na tym forum jestes Ty. No ale Twoje zdanie jest zupełnie odmienne. Masz się za "jedyny sprawiedliwy głos ludu". Tak naprawdę to odechciewa mi się jakiejkolwiek dyskusji z Tobą gdyż nie trafiają do Ciebie żadne argumenty. Tak jak mówił Kwaśniewski o Kaczyńskim - stawiasz sobie jakąś teze i starasz się ja udowodnić za wszelką cenę żeby stała się oczywistą oczywistością.

Dementi - 2007-10-04, 15:53

red napisał/a:
Dementi, zacytowałes stenogram z debaty w którym jest dokladnie napuisane to co ja wczesniej powiedziałem. Nie wiem co chcesz i komu udowodnić - chyba tylko to że Twoje musi byc zawsze na końcu.

Oczywiście jedno nie przeczy drugiemu aczkolwiek ważniejsze od wymairu kary jest jej nieuchronność i o tym powie Ci każdy kto zajmuje się ta tematyką.

Popuulistą i demagogiem na tym forum jestes Ty. No ale Twoje zdanie jest zupełnie odmienne. Masz się za "jedyny sprawiedliwy głos ludu". Tak naprawdę to odechciewa mi się jakiejkolwiek dyskusji z Tobą gdyż nie trafiają do Ciebie żadne argumenty. Tak jak mówił Kwaśniewski o Kaczyńskim - stawiasz sobie jakąś teze i starasz się ja udowodnić za wszelką cenę żeby stała się oczywistą oczywistością.
Pewnie, że odechciewa Ci się jakiejkolwiek dyskusji ze mną, ponieważ wiecie, że wasze argumenty legną pod naporem moich...

Chciałem pokazać to, że wasz guru Olek jest zwolennikiem liberalnego prawa, więc takiego które nie karze przestępców! Ktoś z premedytacją i zimną krwią zamorduje Ci dziecko i dostanie 25 lat, a po 20 za dobre sprawowanie go wypuszczą! Ktoś Cię napadnie na ulicy i skopie jak psa do nieprzytomności, a sąd go wypuści, bo stwierdzi iż była znikoma szkodliwość społeczna czynu! Niestety, ale do tego prowadzi liberalizacja prawa - bandzior ma większe prawa niż jego ofiara.

Co ma piernik do wiatraka? Co się tak uczepiliście tego czy ważniejsza jest nieuchronność, czy też wymiar kary? Ważne jest to, aby było jedno i drugie! Proszę nie mydlić oczu jakimiś nieuchronnościami et cetera, bowiem to nie ma nic do rzeczy! Prawo powinno być surowe i nieuchronne - koniec, kropka.

red - 2007-10-04, 16:39

Dementi napisał/a:
Pewnie, że odechciewa Ci się jakiejkolwiek dyskusji ze mną, ponieważ wiecie, że wasze argumenty legną pod naporem moich...

Nie no... Jest to oczywista oczywistość że jesteś najmądrzejszy na świecie.

Dementi napisał/a:
Chciałem pokazać to, że wasz guru Olek jest zwolennikiem liberalnego prawa, więc takiego które nie karze przestępców!

Jestem zwolennikiem PO - dla mnie Kwaśniewski nie jest guru. Chociaż dla Ciebie PO i LID to to samo.
Liberalne prawo nie oznacza bezkarności. Równie dobrze można powiedzieć że liberalne prawo to np wyrok nie 20 a 15 lat za jakiś czyn albo niewsadzanie do więzienia osób niepłacących alimentów. Ja akurat jestem zwolennikiem dość rygorystycznego prawa.

Kolejny raz pokazujesz że nie ma sensu dyskusja z Tobą. Jesteś najmądrzejszy, nieomylny, prawy i sprawiedliwy. Zadne argumenty do Ciebie nie przemawiają a co gorsza nie przyjmujesz do wiadomości że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. W dodatku każdego niegłosującego na PIS masz za zwolennika układu, korupcji, korporacji zawodowych, potomka UBeckich oprawców, złodzieja, oligarchę, krętacza itp itd. I niestety wielu zwolenników PISu (nie mówię że wszyscy) ma podobne zdanie.
Powiem Ci tak - uważam że jeśli PO nie wykona jakiś radykalnych ruchów to zapewne wybory z niewielką przewagą (do 5%) wygra PIS. Tylko samodzielnie nie stworzy rządu - będzie sie musiał z kimś dogadać. Raczej nie z LIDem więc chyba zostanie PO (lib PSL - zalezy od ich wyniku ale pewnie to nie wystarczy). Nie wiem jak PIS dogada sie z PO jeśli w trakcie kampanii tak zieje jadem w kierunku tej formacji. Ja bym chciał żeby taka koalicja powstała - niech PIS ściga przestępców i tropi afery a PO niech sie zajmie sprawami gospodarki. Inne tematy to juz kwestia ewentualnej umowy koalicyjnej.
Są jeszcze inne scenariusze powyborczych układów ale ten wydaje mi sie najbardziej rozsądny.
Z mojej strony EOT - dyskusja z opryskliwą i niemiła ścianą to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej :D

Zygmunt Stary - 2007-10-04, 17:00

Mam olbrzymią rezerwę do sondaży, i jedyną dla mnie wiarygodną sondażownią jest PGB. Jedynie ona w ostatnich kilku wyborach myliła się z błędem statystycznym.
Wydaje mi się jednak, że to rzetelne sondaże najlepiej oddadzą, kto zwyciężył w debacie.
A wówczas dyskusja red'a i Dementi okaże się zwykłym biciem piany.

Mateusz - 2007-10-04, 19:06



Film wydaje się być żartobliwy i wyśmiewać zarówno Kaczyńskiego jak i Kwaśniewskiego. Mimo to nie ma tam żadnej informacji obraźliwej ani też fałszywej...

Jest to debata kwacha i kaczora, ale taka bardziej szczera.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group