Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Debata Kaczyński vs. Tusk

Jaro - 2007-10-05, 08:33
Temat postu: Debata Kaczyński vs. Tusk
Cytat:
Debata Tusk-Kaczyński już we wtorek?

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński spotkają się na telewizyjnej debacie. I to już w najbliższy wtorek. Tak przynajmniej stwierdził, w TV Biznes, Grzegorz Schetyna, jeden z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej.



Schetyna powiedział Dorocie Gawryluk w programie "Sam na Sam", że szef PO i premier ustalili już datę telewizyjnej debaty. Według Schetyny, obaj politycy pojawią się na ekranie telewizorów już w ten wtorek.

Polityk nie chciał jednak powiedzieć, co ze starciem Tusk-Kwaśniewski. Bo lider PO mówił, że najpierw chce zmierzyć się z byłym prezydentem. Doradcy Tuska i Kwaśniewskiego mieli przygotować debatę na początek tygodnia.

Możliwe więc, że lider największej opozycyjnej partii w poniedziałek zmierzy się z byłym prezydentem, a we wtorek z obecnym premierem.

Źródło: dziennik.pl




Czy ta debata okaże się ciekawa, czas pokaże.

Krzysztof - 2007-10-05, 09:12

Cytat:
Zdaniem Sławomira Nowaka ze sztabu wyborczego PO, wtorek, godz. 20.00, to dobry termin na debatę byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z szefem PO Donaldem Tuskiem. Jednak jak mówi współpracownik Kwaśniewskiego Waldemar Dubaniowski, żadne ustalenia co do daty spotkania jeszcze nie zapadły.
Tusk zapowiedział, że spotka się w debatach z Kwaśniewskim i J. Kaczyńskim. Szef Platformy mówił, że "w jakimś sensie pierwszeństwo w debacie z nim ma zwycięzca poprzedniej debaty", w której uczestniczyli premier i były prezydent - czyli według Tuska - Kwaśniewski.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl...18283,news.html


Ciekawe, który będzie pierwszy?!

ourson - 2007-10-05, 10:00

Cytat:
Szef Platformy mówił, że "w jakimś sensie pierwszeństwo w debacie z nim ma zwycięzca poprzedniej debaty", w której uczestniczyli premier i były prezydent - czyli według Tuska - Kwaśniewski.


Głupota. Z punktu widzenia wyniku wyborczego znacznie ważniejsza będzie debata bliższa wyborom. Wyborcy mają krótką pamięć. A wrażenie z ostatniej debaty może zamazać ewentualne wpadki z poprzednich starć.

Jaro - 2007-10-06, 12:09
Temat postu: Debata Tusk-Kwaśniewski w niedzielę, Lis prowadzącym?
Cytat:
Według b. prezydenta, jednego z liderów koalicji Lewica i Demokraci Aleksandra Kwaśniewskiego, jego debata z szefem PO Donaldem Tuskiem odbędzie się prawdopodobnie w przyszłą niedzielę lub poniedziałek.

- (Debata odbędzie się) Prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia. Chyba niedziela albo poniedziałek w następnym tygodniu - powiedział Kwaśniewski w programie "Kontrapunkt" radia RMF FM i tygodnika "Newsweek".

B. prezydent wyraził nadzieję, że debata z Tuskiem będzie merytoryczna.

Współpracownik Kwaśniewskiego, Waldemar Dubaniowski zapowiedział, że w studio pojawią się nowi prowadzący. "Super Express" dowiedział się, że w czasie pierwszego spotkania sztabowców Tuska i Kwaśniewskiego padały nazwiska Tomasza Lisa i Piotra Najsztuba.

Debata ma odbywać się na stojąco. - Już przed debatą z Kaczyńskim sugerowaliśmy, by debata była dynamiczna i odbywała się na stojąco. Ale ponieważ nie było akceptacji drugiej strony, to nie nalegaliśmy - mówi Dubaniowski.

Na wynik spotkania Tuska z Kwaśniewskim musi czekać PiS. Poseł tej partii Tomasz Dudziński potwierdził, że premier z niczego się nie wycofuje i jest gotów debatować z Tuskiem. Te dwie debaty to bez wątpienia najważniejszy moment przedwyborczej kampanii - czytamy w "Rz".

- Nie da się ukryć, że Donald Tusk jest w bardzo trudnej sytuacji, bo dał się zepchnąć do drugiej linii. Od tych debat zależy właśnie, czy wróci na tę pierwszą linię - uważa konsultant polityczny Eryk Mistewicz. I radzi liderowi Platformy, by przygotował się do tych pojedynków nie tyle od strony merytorycznej, ile od psychologicznej, bo wyborcy powinni w nim zobaczyć charyzmatycznego przywódcę.

Źródło: onet.pl

siwy_ - 2007-10-06, 16:45

Jeśli Tusk chce zawalczyć o głosy wyborców sympatyzujących z LiD, to debata z Kwaśniewskim powinna się odbyć później, jeśli o wyborców PiSu to z później z Kaczyńskim
Administrator - 2007-10-08, 10:22

Cytat:
"Premier spotka się ze zwycięzcą debaty Kwaśniewski-Tusk"

Według rzecznika rządu Jana Dziedziczaka premier Jarosław Kaczyński spotka się ze zwycięzcą debaty b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i szefa PO Donalda Tuska. Podobnie wypowiada się też rzecznik PiS Adam Bielan.
Ta debata ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia. Premier debatował już z Kwaśniewskim w ubiegły poniedziałek.

Z kolei w ubiegły czwartek J. Kaczyński zgodził się na debatę z Tuskiem. Data nie została ustalona. Dotychczasowe wypowiedzi polityków wskazywały, że miałaby się ona odbyć po debacie Tusk- Kwaśniewski.

- Z racji tego, że wszyscy w tej chwili przygotowują się do debaty prezydenta Kwaśniewskiego z Donaldem Tuskiem, a później zostanie kilka dni (do wyborów), myślę, że rozważymy debatę ze zwycięzcą - powiedział Dziedziczak w poniedziałek w radiowej "Trójce".

Na pytanie, czy oznacza to, że debata premiera z Tuskiem wcale nie jest pewna, odpowiedział, że "Jarosław Kaczyński z chęcią spotka się z którymś z tych panów".

Dopytywany, czy premier spotka się z Tuskiem, bo z Kwaśniewskim już miał debatę, Dziedziczak odpowiedział, że J. Kaczyński: "spotka się ze zwycięzcą tej debaty (Kwaśniewski-Tusk)". - To jest kwestia dobrego gospodarowania czasem - dodał.

Na kolejne pytanie, czy jeśli po debacie Kwaśniewski - Tusk np. w sondażach Polacy ocenią, że szef PO wypadł gorzej niż b. prezydent, to nie będzie debaty J. Kaczyńskiego z Tuskiem, Dziedziczak powiedział, że "może być tak, że Aleksander Kwaśniewski bardzo mocno wygra z Donaldem Tuskiem, sondaże Platformy spadną i wtedy PO może nie być już takim partnerem do rozmów".

- Jeżeli będzie debata z 10-procentową partią, to natychmiast odezwałyby się inne ugrupowania - powiedział rzecznik rządu.

Z kolei Bielan powiedział w RMF FM, że ostateczna decyzja, czy dojdzie do kolejnej debaty z udziałem premiera zapadnie już po debacie Tusk-Kwaśniewski.

- Zobaczymy, jaki będzie wynik tej debaty i później podejmiemy decyzję co do naszej kolejnej debaty - mówił Bielan.

Nie chciał jednoznacznie zadeklarować, czy dojdzie do debaty premiera z Tuskiem. - Jeżeli Donald Tusk pokona Aleksandra Kwaśniewskiego, to zapewne spotkamy się z Donaldem Tuskiem, a jeśli wygra Aleksander Kwaśniewski - to być może z Aleksandrem Kwaśniewskim. Zobaczymy - dodał Bielan.

Źródło: onet.pl


Jak widać Kaczyński to tchórz a do tego kłamca.
Jest równocześnie sędzią i stroną w konflikcie. Ale dla niego to przecież nie nowość...

Zygmunt Stary - 2007-10-08, 12:05

Jestem przeciwny debacie Tusk - Kaczyński!
Dlaczego?
W podpisie.

Tomek - 2007-10-08, 13:30

Zygmunt Stary napisał/a:
Jestem przeciwny debacie Tusk - Kaczyński!
Dlaczego?
W podpisie.


Po co głosować na LiD, PZPR-u wystarczająco dużo jest w PiSie ;-)

Zygmunt Stary - 2007-10-12, 00:35

"Czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale - to zabrzmi dziwnie - w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą. Nie za to biorę pieniądze i nie to powinienem tam robić". To dość osobliwe oświadczenie Donalda Tuska, jako wicemarszałka Sejmu, zawarte z jednym w wywiadów ("Przekrój", nr 15 z 2005 r.)

"Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość - to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu" ("Znak", nr 11-12, z 1987 r.)

W wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Starachowicach w sierpniu 1993 roku Tusk deklarował: 'Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, że prywatyzacja już przyniosła Polsce biliony złotych, że polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic nie warte i dlatego są tanio sprzedawane"

"Pod koniec 1992 r. czołowi przywódcy (D. Tusk czy J. Lewandowski) zaczęli krążyć po Polsce z kagankiem oświaty seksualnej, twierdząc, że bez nieograniczonego prawa do aborcji nie ma prawdziwej demokracji, a jedynie zakamuflowana dyktatura Kościoła".
(Mażewski "Ład" z 7 kwietnia 1994 r).

Podczas posiedzenia Rady Krajowej PO 16 lipca 2005 r. Tusk powiedział: "Polska nie jest skazana na wybór między czerwonym a czarnym. Jest Platforma Obywatelska. Stańmy po jasnej stronie mocy" (cyt. za: P. Siergiejczyk, "Jasna strona mocy?", "Nasza Polska" z 26 lipca 2005 r.)

W wywiadzie udzielonym w 1991 r. mówił: "Bardzo cenię sobie luz. (...) Tak w ogóle to lubię poleniuchować, nie mam manii prześladowczej, że ciągle muszę coś robić. Na przykład lubię leżeć w łóżku i patrzeć bezmyślnie w sufit"
Jeszcze w styczniu 1997 r. Tusk szczerze wyznał w wywiadzie dla "Głosu Wybrzeża", pytany, z jakiego powodu najczęściej gryzie go sumienie, odpowiedział: "Z powodu lenistwa" Marszałek Senatu nie robi nic. Wicemarszałek Senatu nie robi podwójnie nic" ("Alfabet Rokity...", Kraków 2004). Jak informował 'Głos Wybrzeża' (8-10 sierpnia 2003 r.) w czasie, gdy posłowie dyskutowali o sprawach istotnych dla kraju, Tusk - prowadzący obrady - znudzony, udając, że czuwa nad przebiegiem dyskusji, oglądał na monitorze mecz Interu Mediolan z VB Stuttgart".

20 marca 1992 r. powiedział w Radiu Zet: "Być może trzeba będzie wybrać pozakonstytucyjne rozwiązanie, jakim byłoby utworzenie rządu z prezydentem jako premierem".

W połowie kadencji parlamentu wybranego jesienią 1991 r. jako lider KLD Tusk doprowadził do zjednoczenia z klubem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, przynajmniej w części utworzonej przez różnych szemranych biznesmenów. W nowym klubie Polskiego Programu Liberalnego obok Tuska, Bieleckiego czy Lewandowskiego zasiedli m.in. były milicjant Jerzy Dziewulski (później przeszedł do SLD) czy Leszek Bubel(znany antysemita i prowokator)
W klubie Polskiego Programu Liberalnego znalazło się aż 5 posłów, którzy figurowali na tzw. liście Macierewicza jako współpracownicy SB: Michał Boni, Tomasz Holc, Władysław Reichelt, Herbert Szafraniec i Jan Zylber
Tusk przed kolejnymi wyborami przekonywał, że warto głosować na jego partię, "by procent normalnych i przyzwoitych posłów w Sejmie był jak najwyższy".
W listopadzie 2001 r. Tusk z werwą zapewniał: "Jedyną siłą, która zdolna jest przeciwstawić się SLD, jest dziś Unia Wolności" (por. Prawdziwy wybór. Rozmowa B. Mazura z D. Tuskiem, "Wprost" z 19 listopada 2000 r.)

basteks - 2007-10-12, 08:47

No i co z tego wynika Zygmuncie ??
Zygmunt Stary - 2007-10-12, 09:08

Jak w podpisie.
basteks - 2007-10-12, 10:21

Cytat:
W wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Starachowicach w sierpniu 1993 roku Tusk deklarował: 'Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, że prywatyzacja już przyniosła Polsce biliony złotych, że polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic nie warte i dlatego są tanio sprzedawane"



Wielu firm nie sprywatyzowano i już ich dzisiaj nie ma.

A te które sprywatyzowano ztrudniają i płaca podatki.

Cytat:
Podczas posiedzenia Rady Krajowej PO 16 lipca 2005 r. Tusk powiedział: "Polska nie jest skazana na wybór między czerwonym a czarnym. Jest Platforma Obywatelska. Stańmy po jasnej stronie mocy" (cyt. za: P. Siergiejczyk, "Jasna strona mocy?", "Nasza Polska" z 26 lipca 2005 r.)



???? - z tego wynika że to LID ??



Cytat:
W wywiadzie udzielonym w 1991 r. mówił: "Bardzo cenię sobie luz. (...) Tak w ogóle to lubię poleniuchować, nie mam manii prześladowczej, że ciągle muszę coś robić. Na przykład lubię leżeć w łóżku i patrzeć bezmyślnie w sufit"
Jeszcze w styczniu 1997 r. Tusk szczerze wyznał w wywiadzie dla "Głosu Wybrzeża", pytany, z jakiego powodu najczęściej gryzie go sumienie, odpowiedział: "Z powodu lenistwa" Marszałek Senatu nie robi nic. Wicemarszałek Senatu nie robi podwójnie nic" ("Alfabet Rokity...", Kraków 2004). Jak informował 'Głos Wybrzeża' (8-10 sierpnia 2003 r.) w czasie, gdy posłowie dyskutowali o sprawach istotnych dla kraju, Tusk - prowadzący obrady - znudzony, udając, że czuwa nad przebiegiem dyskusji, oglądał na monitorze mecz Interu Mediolan z VB Stuttgart".


Czyli jak ktoś lubi poleżeć i poleniuchować to komunista ??
Jedni oglądają mecze inni śpią, innych w ogóle nie ma na posiedzeniu, a jescze inni czytają - to jest problem raczej większości posłów.

Natomiast nawet jesli uznamy, że Tusk jest kuzynem Lenina dziadkiem Dorna i córką Szczypińskiej - to dlaczego mamy zabraniać prawa do debaty - dwóch szefów największych partii ??

rhclaus - 2007-10-12, 10:30

Zygmunt Stary, starszych cytatów nie było, prawda? Trzeba było jakieś z podstawówki znaleźć, co też Donald mówił do kolegów.

Spora część tych słów została wypowiedziana dawniej niż 10 lat temu, wydaje mi się, że nawet jeśli nie są to wycięte z kontekstu wypowiedzi i nawet jeśli ocenia się je negatywnie to są nieaktualne.

Tomek - 2007-10-12, 10:50

rhclaus napisał/a:
Zygmunt Stary, starszych cytatów nie było, prawda? Trzeba było jakieś z podstawówki znaleźć, co też Donald mówił do kolegów.

Spora część tych słów została wypowiedziana dawniej niż 10 lat temu, wydaje mi się, że nawet jeśli nie są to wycięte z kontekstu wypowiedzi i nawet jeśli ocenia się je negatywnie to są nieaktualne.


Są wycięte z kontekstu, a w przypadku niektórych zacytowanych, zwyczajnie wygląda na to, że Zygmunt ich nie rozumie :O Choć bardziej nie rozumiał ich chyba facet, który wkleił je w Naszym Dzienniku, prawda?

[ Dodano: 2007-10-12, 12:02 ]
Mam lepsze cytaty: ;-)))

Cytat:
Czy ludzi, którzy dopasowali się do PRL, trzeba traktować jako trwale wykluczonych? Czy nie włączyć części z nich w budowę nowego państwa?


Cytat:
Dziś tak łatwo jak wtedy kłamać się we wszystkich sprawach nie da. Chociaż w dalszym ciągu się próbuje. W dalszym ciągu się próbuje, ale trzeba także szukać innych metod.


Cytat:
Głodówka to nie jest niezjedzenie kolacji. Jak będą w stanie głodu przez, dajmy na to, trzy dni czy dwa choćby, to wtedy będzie można mówić o głodówce. Na razie nie zjadły kolacji. To nikomu jeszcze nie zaszkodziło


Cytat:
Internauta: Czy jest Pan gotów założyć koalicję z Samoobroną?
Jarosław Kaczyński: Nie. My byliśmy głównym wrogiem Samooobrony do niedawna. Ja jestem przeciwnikiem mówienia o koalicjach przed wynikiem wyborów. Mamy dwa wyraźne zakazy, które dziś obowiązują w samorządach, a będą też obowiązywać w nowym parlamencie – SLD i Samoobrona. A dziś powinno się powiedzieć odwrotnie – Samoobrona i SLD.


Hehe, Samoobrona była dla nich gorsza, a jednak poszli na taką koalicję. To dla tych ślepo wierzących w Jarosława "We mnie jest czyste dobro" Kaczyńskiego.

Cytat:
Jan Maria Rokita popełnił bardzo ciężkie przestępstwo przeciwko demokracji. Poza mordami to jest najcięższe przestępstwo, jakie w ogóle można popełnić.


Cytat:
Jan Rokita powinien raz na zawsze zniknąć z polityki.


Ale już po paru miesiącach z przyjemnością go chcą przyjąć do siebie ;-))

Cytat:
Jeżeli Donald Tusk, Jan Rokita, Stefan Niesiołowski i Paweł Śpiewak zostaną postawieni przed odpowiednimi instancjami PO, to my wtedy będziemy mówić o postawieniu (przed odpowiednimi instancjami) Jacka Kurskiego, ale w tej sytuacji włos mu z głowy nie spadnie.

* Opis: Odpowiedź udzielona 4 sierpnia 2006 dziennikarzom w związku z pytaniami o los Jacka Kurskiego w sytuacji, gdy prokuratura nie potrafi potwierdzić żadnego z jego oskarżeń w sprawie nielegalnego finansowania kampanii szefa PO Donalda Tuska przez PZU.


Prawo i khem...

Zygmunt Stary - 2007-10-12, 20:26

Dzisiaj medialnie lepiej wypadł Tusk i młodzież z pewnością go poprze.
Jednak my starzy nie jesteśmy tak podatni na medialne "wodotryski".
Sądzę, że najwięcej na tym spektaklu zyska LPR.
Podpisu nie zmieniam.

siwy_ - 2007-10-12, 20:29

Zdecydowanie wygrał Tusk. Duża lepsza debata niż Kwaśniewski - Kaczyński.
Administrator - 2007-10-12, 20:32

Kolejność wydarzeń od dołu do góry:
Źródło: Gazeta.pl


21.05 Podsumowanie. (Czech: - Tusk ciągle biega oczami, premier mówi do kamery, to skuteczne). Tusk: - Jak ma się zaufanie do własnej rodziny, do dzieci, to można zrobić wiele wspaniałych rzeczy. Rozumiemy i kochamy Polaków, oni nie muszą wyjeżdżać. (Sierakowski: - Zaraz się wzruszę, weźmy się za ręce) - Publiczność: - Donald Tusk! - Premier: - My chcemy rządu spokojnego, realnego. chcemy budować Polskę patriotyczną, w której nasze wartości będą szanowane. Chcemy, by w szkołach był spokój, by dzieci nie były terroryzowane (Sierakowski: - Przez Układ!). Nie wierzymy w cuda! - Tusk - Niech pan uwierzy!

21.04 Do akcji wkracza publiczność i zaczyna spierać się z premierem.

21.02 Pada pytanie o koalicję. Tusk: - Gdybym chciał ja tworzyć z LiD-em, przeciw Pisowi, to zrobiłbym ją zamiast wyborów. Tymczasem to pan zaprosił do koalicji Leppera i Giertycha. (Sierakowski: - niby tak, ale samochwała w kącie stała)

20.59 - Pan opisuje kraj, który nie istnieje. Pan kłamie, mówiąc o kraju, który odnosi porażki, podczas gdy odnosi sukcesy! - odpowieź Tuska słaba i wymijająca.

20.55 - Ws. korupcji pan zachowuje się trochę jak ten strażak, który lubi podpalać. Pan sam wyniósł do władzy ludzi o złej reputacji, np.. Kornatowskiego, a potem ich aresztował - mówi Tusk. (Nasi komentatorzy: - Dobre zagranie). Kaczyński: - Ale to pan nie chciał koalicji z nami. - Tusk: - To leży mi ciągle na sercu. Ale to pan kłamie. To my chcieliśmy koalicji. Gdyby pan jej chciał, to zrobiłby pan ja jeszcze przed wyborami. (U nas: - Celna odpowiedź Tuska.)

20.53 - My aresztujemy wszystkich, którzy łamią prawo: i naszych ministrów, i pana koleżankę, która brała łapówki. A pana chciałem spytać o pański stosunek do korupcji i pana zachowanie ws. pani Ostrowskiej - to premier.

20.50 Premier do Tuska: - Czy Ziobro i Kamiński z CBA mają zostac na swoich stanowiskach? - Tusk: - A co oni zrobili? CBA - wg tego, co naliczyłem - rozwiązało 2 razy mniej spraw, niż minister Ziobro miał konferencji w tym roku. Nikt nie lubi dawać łapówek, dlatego zamiast ścigać powinniśmy się skoncentrować na uwalnianiu energii ludzi i ułatwianiu im działalności gosp.

20.47 Tusk do premiera: - Dlaczego wydamy na dwie kancelarie 300 mln zł w przyszłym roku. - Premier: - chcemy wprowadzić reformy taniego państwa, ale przez Platformę nie możemy.

20.44 Część III, polityka wewnętrzna, prowadzi Skowroński: Panie premierze, czy pan kocha Polskę? Następuje długi wywód premiera, z mrugnięciem do elektoratu z Radia Maryja i wspomnieniem idei IV RP. Tusk: - Kocham Polskę, bo kocham moje dzieci, bo znam ten kraj. Kocham Polskę, bo rozmawiam ze zwykłymi ludźmi, jeżdżę samochodem, bo sam kiedyś pracowałem za granicą.







20.40 Olejnik: - Fotyga po wyborach ministrem? - Premier usiłuje ominąć pytanie: - Porozmawiamy o tym z panem Tuskiem, o ile utrzyma się w swojej partii. - Po czym powtarza, jaki sukces Polska odniosła w Wilnie. - Tusk: - Widzę, że pana propagandyści świetnie pana przygotowali. Czuję tu ręke pana Kurskiego. Wszyscy na Litwie mówią, jak Polska ich źle potraktowała na szczycie. A co do pani Fotygi, na jest najgorszym ministrem. (Czech: - Widać, że Tusk jest słaby w polityce zagr. Premier zresztą też.)

20.39 Sierakowski: - Tam sa takie momenty, jak publiczność popiera Tuska, a on sam się uśmiecha z pogardą. To ciekawy moment i może być na niekorzyść Tuska, bo ludzie nie lubia pogardy. A Kaczyński może wydać się nawet miły w swojej swojskiej nieporadności.

20.36 Premier pyta Tuska o "politykę brzydkiej panny wg prof. Bartoszewskiego. Tusk: - Pan i wszyscy z naszego pokolenia powinni się nisko kłaniać przed profesorem. A ja uważam, że polityka zagraniczna nie polega na robieniu groźnych min. Prof. pokazał, na czym polega dobra dyplomacja, a waszym problemem jest pani Fotyga. (Łysakowski: - To dobre porównanie.)

20.35 Premier broni sojuszu ze Stanami: - To sojusz, który jest nam w tej chwili po prostu niezbędny. Tusk: - A gdzie wizy? (Sierakowski: - Kiepski pomysł, nieadekwatny, do tego, co PO wcześniej mówiła. - Łysakowski - A ja uważam, że dobry.)

20.32 Debata schodzi na sprawy krajowe: premier zarzuca Tuskowi, że PO chce zlikwidować KRUS i uderzyć w tym samym w rolników. (U nas: - Punkt dla Kaczyńskiego). Tusk: - Za te kłamstwa przegrał pan godzinę temu proces z Platformą! - (Sierakowski: Obaj pikuja w dół obrzucając się małymi rzeczami. Czech: - Punkt dla Kwaśniewskiego!)
20.30 - Pan zupełnie nie zna praktyki europejskiej! - premier na to. (Sierakowski: - Dobry strzał. tusk ma kompleks lidera, który nie rządził)

20.27 Premier do Tuska: - Dlaczego jest pan za Kartą Praw Podst., która narzuci nam małżeństwa homoseksualne i eutanazję? I przeciw Joaninie? Tusk: - Pan nie wie, o co chodzi w Karcie. Ona wcale nie narzuci nam eutanazji. - Po czym wraca do sprawy Niemiec i broni wielukulturowości: - - pan nie wie, w ogóle, jacy ludzie mieszkają na Śląsku na Kaszubach.

20.23 Część II, polityka zagraniczna, wchodzi M. Olejnik. Olejnik pyta o politykę wobec Niemiec. Tusk: Najlepiej zrecenzował ją prof. Bartoszewski. Te bardzo złe stosunki wynikają z niekompetencji waszej dyplomacji. (Sierakowski: - Banały) Premier: - Na poziomie politycznym i dypl. stosunki z Niemcami są dobre. Dziś z Niemiec wrócił prezydent, mamy wiele rozmów.









20.19 Wrześniewska: - Kto ma budować autostrady? Tusk: - Obiecaliście trzy mln mieszkań, a mamy mieszkania po trzy mln. Jeśli pan minister Polaczek wstrzymał budowę autostrady A1, bo wydała mu się za droga, a po 2 latach sąd kazał wrócić do wykonawcy, to było jeszcze droższe. Niec nie zbydowaliście od dwóch lat. - Premier: - Remontujemy. Wszędzie, gdzie się jeździ widać, że coś się buduje, remontuje. Uruchamiamy też program budowy autostrad, wszystko jest gotowe. Za parę lat będzie kilka km gotowych. (Czech: - Kaczyński nie może wyjśc z defensywy)

20.15 Tusk: - Trzeba oszczędnie urzędować. cięcia budżetowe tak, ale przede wszystkim potrzeba zmniejszenia kosztów władzy, która jest dziś najdroższa w Europie. Premier: - W pańskim programie cięcia mają dotyczyć socjalu. - Tusk: - Teraz płacimy ogromne składki. Gdzie sa te pieniądze?! Pan jest chyba nie bardzo przygotowany ws. służby zdrowia. - Tusk: - a co z budownictwem? - Premier: - To wyście przeszkodzili w budowie mieszkań! (U nas: - Premier się wyraźnie denerwuje. Sierakowski: - Tusk dobrze wykorzystuje to, czego Kwaśniewski nie umiał zrobić: pokazuje błędy obecnej władzy ).

20.11 Premier pyta Tuska o związki zawodowe. Tusk: - Pan za szybko ulega naciskom, tylko dlatego, że grupy zawodowe są silne, trzeba rozmawiać, nie - ulegać tylko. Pan stał się symbolem braku dialogu z ludźmi. (Nasi komentatorzy: - Punkt dla Tuska. - Łysakowski: - Sypie konkretami). Premier pyta: - Panie Donaldzie... Publiczność się uśmiecha, Tusk: - Mów mi Donek. Premier pyta o to, jak Tusk odnosi się do cięć budżetowych (U nas: - Nieprecyzyjne pytanie!)

20.08 Tusk pyta Kaczyńskiego: Ile kosztują i o ile wzrosły ceny podstawowych produktów - chleb, ziemniaki itd.? Ile zarabiają pielęgniarki? (Czech: - Dobry pomysł na pytanie.) - Premier mówi o tym, ile wzrosły poszczególne kwoty, nie odpowiadając, ile wynoszą. atakuje Tuska: - Zadając to pytanie, pan wkłada kostium . - Publiczność buczy. - Tusk: Zła odpowiedź. - wymienia, ile wzrosły poszczególne ceny. (U nas: - Punkt dla Tuska. Przygotował się)

20.05 Tusk: - Odkąd rządzicie 2 mln ludzi wybrało liberalną gospodarkę, nie tu, w Anglii. Prawdziwą sztuka jest mieć liberalną gospodarkę i solidarna pomoc społeczną. Polacy zawsze uciekają od socjalizmu do liberalizmu.(Sierakowski: - Powtarzają. Czech i Łysakowski: - Punkt dla Tuska)

20.03 Pytanie Wrześniewskiej: Jak sprawić, by ludzie się wzbogacili? - Odpowiada premier, powtarzając to, co mówił w czasie niezliczonych konwencji: Metoda jest jedna: szybki wzrost połączony z rozwojem i zwróceniem się państwa ku tej część społeczeństwa, która dotąd z rozwoju nie korzystała. Trzeba odejść od liberalizmu.

20.03 - Donald Tusk! - krzyczy publiczność. Publiczność jest zdecydowanie po stronie Tuska.

20.00 Startujemy. Dziś najważniejsze starcie tej kampanii - mówi prezes TVP Urbański, witając widzów i gości.

19.59 Kto wygra? Łysakowski: - Kaczyński. Sierakowski: - Tusk może nas zaskoczyć.

19.58 Oficjalny shake hand. - Tak ciągle to nie można - to premier na uwagę, że Tusk powinien dłużej trzymać jego rękę.

19.57 Andrzej Urbański wprowadza premiera. Mamy tzw. shake hand. Premier wygląda na pewniejszego niż Tusk.

19.56 Ciągle czekamy na premiera.

19.53 Widzimy prowadzących: Krzysztof Skowroński poważny i skupiony. Monika Olejnik zniecierpliwiona, bawi się długopisem.

19.51 - Elektorat PO jest bardziej zdemotywowany, a to źle, bo na tym etapie ludzie nie głosują na programy, a raczej na wiarę w zwycięstwo - mówi w TVN 24 Tomasz Lis.

19.48 Tusk przed wejściem do studia: - Przystępuję do tej debaty bez żadnych obaw.

19.43 Publiczność w studiu się nudzi. Premier i szef Platformy już są pod budynkiem TVP.

19.41 Czekamy na wejście polityków do studia. W TVN-ie Piotr Pacewicz: - Kaczyński to mistrz demagogii.

Gregg Sparrow - 2007-10-12, 20:35

No i Tusk zmiażdżył Kaczyńskiego :)
Administrator - 2007-10-12, 20:42

Tusk był po prostu przygotowany do rozmowy, a Kaczyński jak zwykle powtarza to samo - czysta demagogia. Kiedy brakowało mu argumentów padały słowa: To wasza wina :mrgreen:

Mnie osobiście bardzo drażnił kompletny brak samodyscypliny premiera. Kilkakrotnie nie potrafił zadać pytania w wyznaczonym czasie i ciągle przerywał Tuskowi swoimi "żartami" ( o ile można to nazwać żartami).

Podsumowując 3:0 dla Tuska - nie ta liga.

Tomek - 2007-10-12, 21:13

Tusk był dobrze przygotowany. Mimo prób rozproszenia (Kaczyński podczas wypowiedzi Tuska bawił sie okularami i jakimiś papierami, z których nie skorzystał) premierek wypadł wyjątkowo słabo, w dodatku na konferencji, która się odbyła później był niesamowicie zdenerwowany ;-)
Zygmunt Stary - 2007-10-12, 21:37

Jest to wredne i poza jakąkolwiek krytyką, wykorzystanie do walki politycznej sytuacji z przed wielu lat, kiedy się było w dobrych relacjach z jakimś człowiekiem i ówczesnych żartów, nawet jeżeli to były głupie żarty.
Dla mnie Tusk skompromitował się wyciągając "scenę z pistoletem w windzie" dla scharakteryzowania osobowości interlokutora.
Praktycznie trzeba by w polityce "na wszelki wypadek" zachowywać się cały czas "sztywno", nawet w windzie.
Takie "nowoczesne standardy" wprowadza Tusk.

Dominika - 2007-10-12, 21:45

Zygmunt

w takim razie ja też nie mam za grosz poczucia humoru- nie chciałabym, żeby ktokolwiek ŻARTOWAŁ wymierzając do mnie broń.
ŻARTY Kaczyńskiego jak widać nadal są "na poziomie". Nie potrafił merytorycznie odpowiedzieć na pytanie, prowadzić konwersacji, to wymyślał płytkie doczepki, okulary miały mu dodać "inteligencji"? :roll: , kompletny brak kultury- przegladał jakieś swoje marne świstki, lekceważąc Tuska.
Kaczynski przez całą debate podkreślał, że Tusk klamie, klamał, ALE.... w takim razie nie rozumiem dlaczego chce wiązac z nim koalicje. Albo ... ALBO

Po debacie utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że na PiS na pewno nie będę głosować.

Tomek - 2007-10-12, 21:54

Zygmunt Stary napisał/a:
Jest to wredne i poza jakąkolwiek krytyką, wykorzystanie do walki politycznej sytuacji z przed wielu lat, kiedy się było w dobrych relacjach z jakimś człowiekiem i ówczesnych żartów, nawet jeżeli to były głupie żarty.
Dla mnie Tusk skompromitował się wyciągając "scenę z pistoletem w windzie" dla scharakteryzowania osobowości interlokutora.
Praktycznie trzeba by w polityce "na wszelki wypadek" zachowywać się cały czas "sztywno", nawet w windzie.
Takie "nowoczesne standardy" wprowadza Tusk.


Kaczyński też go atakował personalnie i to pierwszy mówiąc o tym, że Tusk się zastanawiał czy Gdańsk jest polski czy niemiecki. Zapomniałeś już?

Ferbik - 2007-10-12, 21:58

Zygmuncie Stary, czy wiek ma coś tutaj do rzeczy, żeby przyznać się do błędu? Czy może faktycznie klapki Twoje przyrosły Ci tak, że nie widzisz nic dokoła? Tylko nie mów, że Jarka też znasz osobiście... ;)
rhclaus - 2007-10-12, 22:03

Jestem pod dużym wrażeniem tego co zrobił Tusk. Na prawdę myślałem, że sobie będzie miał spore problemy. A tutaj nokaut. Przede wszystkim był rzeczowy. Kaczyński ciągle mówił ogólnikami, ani jednego konkretu. I b. podobała mi się konkluzja walki z korupcją.

Oraz ten cytat (parafrazując) - wie pan panie prezesie, pan nakreślił 2 lata temu podział na Polskę liberalną i solidarną. 2 miliony wybrały gospodarkę liberalną, tyle że za granicą. :)

Ferbik - 2007-10-12, 22:33

onet napisał/a:
Premier: czuję się jednoznacznym zwycięzcą debaty

Premier Jarosław Kaczyński czuje się "całkowicie jednoznacznym zwycięzcą" debaty z szefem PO Donaldem Tuskiem. Według niego, Tusk był przygotowany do "powtarzania formułek", a publiczność szefa PO w trakcie debaty "złamała wszelkie reguły".
Kto zwyciężył w debacie?

Premier powiedział też, że przy postawie prezentowanej przez szefa Platformy Donalda Tuska, koalicja PiS i PO po wyborach jest mało prawdopodobna.

- Donald Tusk nie jest w stanie przekroczyć swojego wymiaru, a to jest wymiar jak każdy widzi. Co było dobre w tej debacie, to, że Donald Tusk tym razem nie poszedł w raporty "Faktów i Mitów". Zrezygnował z tej metody. Najwyraźniej się przestraszył - ocenił szef rządu na specjalnej konferencji prasowej po debacie.

Zdaniem J. Kaczyńskiego, szef PO był przygotowany do powtarzania formułek, które - jak dodał - "są nieustannie takie same i nijak się mają do rzeczywistości".

- Rzecz polega na tym, że Donald Tusk prezentuje narrację, która w żadnej mierze nie odnosi się do rzeczywistości i to zostało mu kilkakrotnie w trakcie tej debaty powiedziane - dodał premier. - To był nasz cel i ten cel został spełniony - dodał.

Premier podkreślał, że w debacie Donald Tusk "nie miał kompletnie nic do powiedzenia". - Powtarzał te same formułki, które powtarza od dwóch lat, powiedziałem mu to, żyje w jakimś innym kraju, nie udaje go się od tych formułek oderwać - powiedział.

J. Kaczyński dodał, że "nowością było stwierdzenie, że rządy koalicji (PO) z PSL-em to są dobre rządy, ale jak one wyglądają, to widać choćby na Mazowszu".

Prezes PiS podkreślał, że czuje się "całkowicie jednoznacznym zwycięzcą debaty". - Mimo, że stworzono tam zupełnie zdumiewające warunki, bo publiczność pana Tuska złamała wszelkie reguły i usiłowała nieustannie swojemu pupilowi pomóc w sposób w najwyższym stopniu niegodny, ale nic to nie pomogło - zaznaczył.

Premier uważa, że przy postawie prezentowanej przez szefa Platformy, koalicja PiS i PO po wyborach jest mało prawdopodobna. - Ta koalicja, przy postawie Donalda Tuska, przy postawie człowieka, który przecież odmówił powiedzenia, że nie będzie koalicji z LiD, jest mało prawdopodobna - powiedział premier.

Jak dodał, "jeśli PO przegra wybory, to być może, że dojdzie do jakiejś weryfikacji, po tych weryfikacjach być może będzie można rozmawiać o koalicji".

- Powtarzam, Donald Tusk jest najwyraźniej nastawiony na sojusz z LiD. Są tacy, którzy twierdzą, że ten sojusz jest już w istocie zawarty - powiedział premier. Zaznaczył, że on nie ma na to "dowodów wprost, ale dowodów pośrednich jest wiele".

Wiedziałem, że Jaroslaf jest człowiekiem nader skromnym, ale żeby aż tak?
Ędward Ącki mógłby mu stopy całować! :P
Jareczku tak :!: wygrałeś :!: paszport polsatu...

onet napisał/a:
Błyskawiczna sonda Onet.pl: 71:19 dla Tuska
Donald Tusk pokonał Jarosława Kaczyńskiego - tak uważa zdecydowana większość internautów, którzy głosowali w sondzie Wiadomości Onet.pl "Kto zwycięża w debacie?". Sonda była prowadzona w trakcie debaty.
Kto zwyciężył w debacie?

Od początku zdecydowaną przewagę uzyskał Donald Tusk. W kolejnych minutach dystans między liderem PO a urzędującym premierem powiększał się.

W ostatniej minucie debaty wyniki wyglądały następująco:
Jarosław Kaczyński - 19 proc.
Donald Tusk - 71 proc.
Jest remis - 3 proc.
Nie wiem - 7 proc.

W ciągu godziny głos oddało ponad 14 tysięcy Czytelników serwisu Wiadomości Onet.pl.

Uważam, że sondaże nie są wiarygodne. Zaraz od Zygi mogę dowiedzieć się, że moher ma słaby dostęp do netu, dlatego taki stosunek głosów. Jednak coś w tym musi być, mam nadzieję, że PiS stanie się archaizmem po 21 października.

rhclaus - 2007-10-12, 23:10

A ja myślę, że się nie stanie. Niestety.
Mateusz - 2007-10-13, 08:03

Tusk vs Kaczyński -- 5:1
Kaczyński dowalił Tuskowi z rządami AWS, o których wie nie wiele elektoratu PO. Po za tym Kaczyński wspomniał o PPP (partnerstwo prywatno publiczne) co jest złem. Choć PiS-owi nie na rękę z innych powodów.

Poza tym zdecydowanie wygrał Tusk, a wiele ludzi na wsi zrezygnuje z PiS na korzyść PSL.
Niezdecydowanych jest już b. mało, a Ci którzy stanowczo nie lubią LiD, a głosowali wcześniej na PiS zagłosują na UPR lub PO.

Podsumowując jeszcze kilka tygodni temu to PiS miał wygrać wybory...
Teraz tylko kampania Tusk - Kwaśniewski, w której Tusk powinien dowalić Kwachowi za gospodarkę(tak jak z Kczyńskim) i debata wygrana....

(w pewnym momencie żal mi się zrobiło Kaczyńskiego - 20:45, kiedy kaczorek zrobił takie oczka świecące i zaczął takim dziwnym głosem mówić o dobru państwa)

Zygmunt Stary - 2007-10-13, 09:32

Tomek:
Cytat:
Donald Tusk tak mówił kiedyś o Gdańsku: „Zaraza nacjonalizmu, ten dramat, który wynika z myślenia państwowo-nacjonalnego, z przywiązania do wielkiej narodowości czy organizmu państwowego, dokonał się również i tu, w Gdańsku, wraz z przenikaniem narodowosocjalistycznej ideologii i rosnącą popularnością hasła Ein Führer... Wcześniej Gdańsk miał własną tradycję, przesiąknięty był gdańskością, a mierzenie, na ile owa gdańskość jest polska, a na ile niemiecka, było czystą abstrakcją zajmującą Polaków spoza Gdańska i rzadziej Niemców. To nazizm spowodował, że gdańszczanie zmuszeni zostali do politycznego wyboru między Polską a Niemcami. Trzeba zresztą powiedzieć, że przytłaczająca większość gdańszczan wybrała Niemcy, zarówno w 1939, jak i w 1945. Propagandowe hasło »Gdańsk zawsze polski« jest co najmniej tak samo nieuprawnione jak analogiczne hasło niemieckie”. („Był sobie Gdańsk”, „Przegląd Polityczny”, nr 29, jesień 1995, s. 78 – 86)

http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=23663
Wypowiedź publiczna zgodna z prawdą jw. jest czymś zupełnie innym, niż np: wyciąganie na forum spraw, o których mówiliśmy, lub które robiliśmy sobie prywatnie, będąc np: w dobrych relacjach koleżeńskich. Czy tego nie zauważasz?
Mam również duże wątpliwości czy człowiek, który wypowiedział się kiedyś:
Cytat:

"Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość - to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu" ("Znak", nr 11-12, z 1987 r.)

ma prawo z czystym sumieniem twierdzić, że kocha Polskę..., bardziej mi w tym przypomina Stana Tymińskiego..., czy Nelly Rokitę...
Mateusz:
Sądzę, że zdecydowanie zbyt dużą rolę przywiązujesz do debaty. Wygrana Tuska może jedynie spowodować, że młodzi ludzie, wahający się między PO, a PiS-em, wybiorą PO, a wahający się między PiS-em i LPR-em wybiorą LPR.
No i może trochę podskoczyć Samoobronie, bo jej dotychczasowi wyborcy, którzy byli zdecydowani poprzeć PiS, z pewnością po wypowiedziach Kaczyńskiego, od PiSu się odwrócą!

Tomek - 2007-10-13, 09:58

No i znów Zygmunt zupełnie nie rozumiesz tego co cytujesz, przecież we fragmencie Tusk pisze o historii i nastrojach w 1939 i 1945 roku, nie ma to nic wspólnego z zarzutami, że to Tusk się zastanawiał nad tym czy Gdańsk jest polski czy niemiecki, bowiem sam przytoczyłeś fragment w którym Tusk pisze o tym, że to Polacy czynili takie podziały.
Poza tym ja nie sądzę, żeby Kaczyński był w ogóle kiedykolwiek z kimkolwiek w dobrych stosunkach. I tak, dalej twierdzę, że uciekasz się do hipokryzji.

Ferbik - 2007-10-13, 10:51

Najlepsze jest też to z całej debaty, że Kaczyński nie mając argumentów na to, co mu Tusk wytykał, zawsze powtarzał: to wasza wina! :P Szkoda, że akurat w tym czasie PiS był przy władzy i był odpowiedzialny za sprawy, które Tusk wytykał Kaczyńskiemu :P
Zygmunt Stary - 2007-10-13, 11:09

Tomek
Doskonale rozumiem. Wiem jednak również czym jest polityka, czym są "zaszłości", czym jest akt polityczny, np: spotkanie polityka kandydującego na urząd Prezydenta RP z Eryką Steinbach, czy obecnie urzędującego z Izraelem Singerem. Nie jest nawet ważne, co na tych spotkaniach Tusk, czy Kaczyński powiedzieli. Do tych spotkań po prostu dojść nie powinno.
Podobnie uwagi wypowiadane przez polityków n/t wypędzeń, obozów koncentracyjnych, przepraszania za Jedwabne, "ziem odzyskanych", "ziem utraconych", wywłaszczeń, odszkodowań itp. muszą być bardziej od obiektywnej prawdy, zgodne z polską racją stanu. Ponieważ, nie tylko my tak postępujemy, tak postępują wszyscy.
Bez hipokryzji, z którą jak słusznie zauważasz, mamy tu do czynienia, jesteśmy politycznie bezbronni.
Obiektywna prawda w polityce to idealizm.
Dochodzenie zaś do obiektywnej prawdy, to wysublimowany proces polityczny połączony z grą interesów, pełen zwrotów i manowcy vide sprawa Katynia.
PS.
Tak jak wcześniej twierdziłem, do tej debaty, też nie powinno dojść, a Kaczyński zgadzając się na nią, strzelił sobie samobója!

red - 2007-10-13, 12:13

Mateusz napisał/a:
Po za tym Kaczyński wspomniał o PPP (partnerstwo prywatno publiczne) co jest złem.

Mateusz to Twoje zdanie? Że PPP jest złem?

tomow - 2007-10-13, 12:31

Zgodzę się, że pod względem wizerunkowym lepszy był Tusk. Jednak chamstwo jego i ludzi z jego sztabu tak mnie drażni, że nie mogę go nawet słuchac. Nie odpowiedział na żadne pytania premiera. Tusk nie ma pojęcia nawet o etykiecie. Jak można zwracać się do urzędującego premiera "panie prezesie", albo "panie Jarku". Tusk jest idiotą. Nie ma siły przebicia. Leją na niego nawet w jego własnej partii. Merytorycznie lepszy był Kaczyński. Tusk nie przedstawił nawet jednego założenia z programu platformy. Po prostu nie da się mówić o czymś czego nie ma.


Ostrzeżenie słowne za chamskie określenia i porównania :!:
(Regulamin Forum Pkt. 7 § 2 Obowiązki uczestników).
Wytykasz komuś brak etykiety, udowadniając samemu jej brak.
Jaro

siwy_ - 2007-10-13, 12:43

tomow napisał/a:
Jak można zwracać się do urzędującego premiera "panie prezesie", albo "panie Jarku"
Jak można mówić do Tuska non stop "panie Donaldzie"?
Ferbik napisał/a:
Najlepsze jest też to z całej debaty, że Kaczyński nie mając argumentów na to, co mu Tusk wytykał, zawsze powtarzał: to wasza wina! :P Szkoda, że akurat w tym czasie PiS był przy władzy i był odpowiedzialny za sprawy, które Tusk wytykał Kaczyńskiemu :P
dokładnie, przez cały czas to powtarzał
Bardzo jestem ciekawy sondaży poparcia dla partii przeprowadzonych już po debacie. Obstawiajcie, ile PiS straci? imo z dobre 5%

basteks - 2007-10-13, 12:45

Nie wiem Tomow, ale może oglądaliśmy inne debaty.
rhclaus - 2007-10-13, 12:48

tomow, ale debata Kaczyński - Kwaśniewski była przecież dawno temu, i pomyliłeś chyba któregoś z nich z Tuskiem.

Mówienie, że Tusk nie był rzeczowy to kuriozjum. To Tusk miał konkretne dane w ręku, a nie mówił o gruszkach na wierzbie.

Cytat:
- 3 miliony mieszkań panie premierze?
- Zrobimy w ciągu 8 lat.
- Ach, zrobicie, dotychczas nie zrobiliście niczego, bo aktualnie buduję się /wymienia liczbę ze statystyk/, czyli tyle samo co i parę lat temu

Takich przykładów jest cała masa.

Litości. To jest the best:

tomow napisał/a:
Merytorycznie lepszy był Kaczyński.


Mogę? Mogę? Ok. Więc... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Tomek - 2007-10-13, 15:37

Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek
Doskonale rozumiem. Wiem jednak również czym jest polityka, czym są "zaszłości", czym jest akt polityczny, np: spotkanie polityka kandydującego na urząd Prezydenta RP z Eryką Steinbach, czy obecnie urzędującego z Izraelem Singerem. Nie jest nawet ważne, co na tych spotkaniach Tusk, czy Kaczyński powiedzieli. Do tych spotkań po prostu dojść nie powinno.

Na spotkanie z Eryką Steinbach Tusk został zaproszony przez stację telewizyjną! Znów dajesz się manipulować! Czemu miał się nie zjawić na takim spotkaniu? Czy to od razu oznacza zgodę na jakąś politykę? Wg mnie nie. Takie zacietrzewienie na pokaz budzi tylko mój śmiech, bo nie świadczy o NICZYM.

[ Dodano: 2007-10-13, 16:45 ]
tomow napisał/a:
Zgodzę się, że pod względem wizerunkowym lepszy był Tusk. Jednak chamstwo jego i ludzi z jego sztabu tak mnie drażni, że nie mogę go nawet słuchac. Nie odpowiedział na żadne pytania premiera. Tusk nie ma pojęcia nawet o etykiecie. Jak można zwracać się do urzędującego premiera "panie prezesie", albo "panie Jarku". Tusk jest idiotą. Nie ma siły przebicia. Leją na niego nawet w jego własnej partii. Merytorycznie lepszy był Kaczyński. Tusk nie przedstawił nawet jednego założenia z programu platformy. Po prostu nie da się mówić o czymś czego nie ma.


Chciałem zauważyć, że to premier pierwszy złamał zasady, zwracając się do Tuska "Panie Donaldzie" i od tego zaczęło się zwracanie po imieniu, nie po stanowisku. Chamstwo natomiast to domena PiSu ostatnich dni. Wystarczy wspomnieć konferencję na której pielęgniareczka Szczypińska zarzucała Tuskowi oszukiwanie dzieci. Szczyt chamstwa, podłości i braku kultury. Zresztą u Szczypińskiej to nic nowego, dziwię się, że PiS lubi takim ludziom pozwalać na wypowiedzi publiczne. Żeby było śmieszniej Tusk w ogóle się tą działalnością nie reklamował, a idiotka Szczypińska zrobiła mu tylko darmową reklamę, gratulacje dla debili ze sztabu PiS!!!

Kłamiesz do tego pisząc, że Tusk nie przedstawił żadnego założenia z programu, bo mówił akurat dużo więcej od Kaczyńskiego np. o potrzebie upraszczania procedur czy struktur państwowych. Przeczytaj dokładnie stenogram, bo wydaje mi się, że brałeś jakieś silne psychotropy podczas tej debaty.

Jeśli chodzi o program platformy, którego nie ma, to proszę:
http://www.platforma.org/program/
Jest już tutaj dość dawno, ale powtarzasz te głupoty, że nie istnieje pewnie tylko dlatego, że jesteś zbyt leniwy aby sprawdzić kłamstwa rozsiewane przez PiS i ich pieski. Ewentualnie nie potrafisz posługiwać się internetem w podstawowym zakresie, co też dopuszczam za możliwe.



Ostrzeżenie słowne za chamskie określenia i porównania :!:
(Regulamin Forum Pkt. 7 § 2 Obowiązki uczestników).
Jaro

Zygmunt Stary - 2007-10-13, 15:47

Tomek:
Obrażasz mnie, twierdząc, że daję się manipulować.
Niestety Tomek, ale tym razem to Ty idziesz "w zaparte".
Jakkolwiek podkreślasz, że to Twoim zdaniem.
Niestety mimo "Twojego śmiechu", postawa kandydata na Prezydenta RP, biorącego udział w takim spotkaniu szkodzi polskiej racji stanu.
Może na takie spotkanie iść osoba niższa rangą, np: przewodniczący lub ktoś z jego komitetu wyborczego, ale nie on sam. Protokół dyplomatyczny obowiązuje i kandydatów...
Żenująca była natomiast propozycja byłego prezydenta Kwaśniewskiego(mimo pewnych dobrych intencji), aby Centrum Przeciwko Wypędzeniom zlokalizować we Wrocławiu.

[ Dodano: 2007-10-13, 16:53 ]
Cytat:
idiotka Szczypińska zrobiła mu tylko darmową reklamę, gratulacje dla debili ze sztabu PiS!!

Czy to język, który przystoi na forum?
§ 2 7) Wszystkie treści umieszczane na forum winny zachowywać ogólnie przyjęte zasady kultury i szacunku dla poglądów innych osób. Zabronione jest używanie wulgaryzmów, szykanowania i zwrotów obraźliwych.

Tomek - 2007-10-13, 15:57

Zygmunt Stary napisał/a:
Czy to język, który przystoi na forum?


Zygmunt: ale jak przed chwilką Tomow napisał, cytuję:
Cytat:
Tusk jest idiotą.


To tego nie skomentowałeś?? HIPOKRYZJA z Twojej strony!!! Nieźli z was obrońcy moralności i zasad.

Zygmunt Stary - 2007-10-13, 16:02

Tomek:
Nie przeczytałem dokładnie tekstu tomow'a, ale przyznaję Ci rację. Obydwaj przekroczyliście zasady.

Tomek - 2007-10-13, 16:03

Zygmunt Stary napisał/a:
Tomek:
Nie przeczytałem dokładnie tekstu tomow'a, ale przyznaję Ci rację, że obydwaj przekroczyliście zasady.


Okej, może i przekroczyłem, przyznaję, ale odpowiedz SZCZERZE. Czy gdybyś przeczytał post tomowa, to skomentowałbyś go w ten sam sposób bez czytania mojego posta?

Zygmunt Stary - 2007-10-13, 16:08

Ma jedno ostrzeżenie, to chyba tak.., gdyba miał dwa(uważam, że to pierwsze dość naciągane) to z pewnością NIE
Tomek - 2007-10-13, 16:10

no widzisz, ja użyłem określenia "idiotka" tylko dlatego, że tomow sobie na to pozwolił, taka eskalacja, ale piszę to zupełnie szczerze, choć faktycznie żałuję, bo głupio to napisałem. Tak czy inaczej obrazuje to sytuację w dzisiejszej polityce w której PiS doprowadza do eskalacji bezmyślnej agresji.

Zedytowałeś posta, przed chwilką widziałem "NIE" :D

Jaro - 2007-10-13, 17:22

Kolejny raz apeluję do Wszystkich o wstrzemięźliwość :!:
Nie dajmy się ponieść frustracji.

red - 2007-10-13, 17:50

Jaro napisał/a:
Kolejny raz apeluję do Wszystkich o wstrzemięźliwość
Nie dajmy się ponieść frustracji.


Dobrze gadocie Jaro :D

:admin:

stanmarc - 2007-10-13, 18:31

Czytając tematy o polityce na forum ziewam tak jak ten zielony ludek w avatarze red'a ;) i dochodzę do wniosku, że jaki naród taka i władza ...
To chyba trochę jak z właścicielami psów którzy ponoć upodabniają się do swoich pupili ;)

Tomek - 2007-10-14, 11:27

Btw. Jeśli chodzi o słynną już historyjkę o pistoleciku, z bloga Warzechy:

Cytat:
Zagadkowa była anegdota ze spotkaniem Tuska z Kaczyńskim w windzie sejmowej
na początku lat 90. i jego pistoletem. Czy to prawda? Mogę powiedzieć tyle,
że słyszałem tę opowieść od Tuska już dawno temu, czyli nie była
przygotowana na użytek tej debaty.

XYZ - 2007-10-14, 16:06

Witam serdecznie
Zgadzam sie z tymi ktorzy twierdza ze w tej konfrontacji Premier RP wizualnie przegral z Tuskiem.Natomiast z drugiej strony mozna bylo dostrzec jakim jest naprawde czlowiekiem Premier a jakim Tusk.Donald Tusk przytoczyl wiele przykladow zlej sytuacji i to fakt.Tylko z jednym zastrzeżeniem my nie zyjemy teraz w latach 90-tych tylko mamy rok 2007.Ja chcialbym zapytac Pana Tuska jak to sie stalo ze z PO odeszli Olechowski,Plazynski i Rokita.Plazynski odchodzac powiedzial ze nie bedzie robic pod szyldem UW-bis.
Nalezy zapytac dlaczego Tusk na tajnym posiedzeniu wraz z Walesa ,Pawlakiem,Niesiolowskim,Mazowieckim i innymi zdecydowal sie na obalenie rzadu Jana Olszewskiego.Dlaczego tak sie panicznie bali lustracji?No przeciez sa tacy uczciwi!
Teraz zastawia sie wzorcami moralnymi typu Pan Bartoszewski.Pan Bartoszewski budowal swoj autorytet przez cale zycie .Ale uwazam ze nigdy nie powinien brudzic w gniazdo w ktorym mieszka .Nie wiem na sto procent ale z moich zródeł wynika ze Pan Bartoszewski ma tylko mature a nie tytul naukowy profesora.
Od dluzszego juz czasu obserwujemy jak ci tzw.patrioci polscy pisza listy do Unii(list bylych Ministrow Spraw Zagranicznych) , spotykaja sie z Niemcami itd.Nie dodaje to nam sily a wrecz przeciwnie oslabia mocno na arenie zagranicznej.
a moze nalezy zadac pytanie dlaczego tak robia?
A moze zaciagneli dlug ktory teraz trzeba splacic?
Szkoda ze nie mowi i pokazuje sie nam rodzin tych wzorcow moralnych wtedy na pewno widzieli byśmy wiecej o nich jacy sa!
Pozdrawiam Wszystkich
XYZ

Tomek - 2007-10-14, 18:04

Olechowski formalnie chyba nigdy nie odszedł z PO. Odsunął się z polityki po jakiejś przegranej - chyba o prezydenta warszawawy z Kaczyńskim. Rokita również nie odszedł z PO, nie wiem skąd Ty te bzdury bierzesz. Na chwilę zniknął z polityki, ale w obecnej chwili już zaczął wspierać któregoś kandydata PO (nie pamiętam w którym regionie). Płażyński odszedł z PO wiele lat temu, gdyż nie zgadzał się z odejściem od konserwatywnych, katolickich idei, będących jego konikiem. Wyjaśniłem?

Co do odwołania rządu Olszewskiego sugeruję poniższą lekturę:
http://kuczyn.com/papers/...sc_20051005.pdf

Zamiast odoływania się do propagandowych haseł.

Poza tym to zupełnie nie na temat!!!

[ Dodano: 2007-10-14, 19:07 ]
A Pan Bartoszewski tytuł dostał od jakiejś zagranicznej uczelni za wiele lat wykładów. Ze studiów usunięto go za jego działalność w AK.

Administrator - 2007-10-14, 20:09

XYZ napisał/a:
Nie wiem na sto procent ale z moich zródeł wynika ze Pan Bartoszewski ma tylko mature a nie tytul naukowy profesora.



Władysław Bartoszewski

Władysław Bartoszewski (ur. 19 lutego 1922 w Warszawie) – polski polityk, działacz społeczny, historyk (profesor), dziennikarz, pisarz, więzień Auschwitz, żołnierz Armii Krajowej, działacz Polskiego Państwa Podziemnego, uczestnik powstania warszawskiego, dwukrotnie minister spraw zagranicznych, kawaler Orderu Orła Białego, honorowy obywatel państwa Izrael.

Absolwent Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie (1937) oraz Liceum Humanistycznego Towarzystwa Wychowawczo-Oświatowego "Przyszłość" w Warszawie (matura w 1939). Od października 1941 do początku 1944 studiował polonistykę na tajnym Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W grudniu 1948 został przyjęty na trzeci rok polonistyki na Wydziale Humanistycznym UW. Studia zostały przerwane w związku z aresztowaniem w grudniu 1949 i pięcioletnim pobytem w więzieniu. W listopadzie 1958 został przyjęty na studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym UW w trybie eksternistycznym. Złożył na ręce prof. Juliana Krzyżanowskiego pracę magisterską, jednak decyzją rektora UW został w październiku 1962 skreślony z listy studentów. Ponadto posiada tytuł profesorski nadany mu decyzją rządu Bawarii, gdzie wykładał na uniwersytetach w latach 1983-1990.

rhclaus - 2007-10-14, 22:06

XYZ napisał/a:
Nie wiem na sto procent ale z moich zródeł wynika ze Pan Bartoszewski ma tylko mature a nie tytul naukowy profesora.
Od dluzszego juz czasu obserwujemy jak ci tzw.patrioci polscy pisza listy do Unii(list bylych Ministrow Spraw Zagranicznych) , spotykaja sie z Niemcami itd.Nie dodaje to nam sily a wrecz przeciwnie oslabia mocno na arenie zagranicznej.


Jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Co jak co, ale mówić w ten sposób o Bartoszewskim nie masz najmniejszego prawa. Jest to jeden z największych żyjących Polaków, jego dorobek zarówno naukowy jak i życiowy jest ogromny. Nawet jeśli skończyłby podstawówkę tylko to nadal byłby wielkim człowiekiem.

Cytat:
Absolwent Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie (1937) oraz Liceum Humanistycznego Towarzystwa Wychowawczo-Oświatowego "Przyszłość" w Warszawie (matura w 1939). Od października 1941 do początku 1944 studiował polonistykę na tajnym Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W grudniu 1948 został przyjęty na trzeci rok polonistyki na Wydziale Humanistycznym UW. Studia zostały przerwane w związku z aresztowaniem w grudniu 1949 i pięcioletnim pobytem w więzieniu. W listopadzie 1958 został przyjęty na studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym UW w trybie eksternistycznym. Złożył na ręce prof. Juliana Krzyżanowskiego pracę magisterską, jednak decyzją rektora UW został w październiku 1962 skreślony z listy studentów. Ponadto posiada tytuł profesorski [1] nadany mu decyzją rządu Bawarii, gdzie wykładał na uniwersytetach w latach 1983-1990.


Do zwykłej wikipedii wystarczyło wpisać jego nazwisko. Na prawdę żenująca jest Twoja wypowiedź. Zdobywał wykształcenie w okropnych warunkach. I jest profesorem.

List, o którym wspominasz został napisany do prezydenta, a nie Unii Europejskiej.

Jeszcze raz : ŻENUA.

http://pl.wikipedia.org/w...aw_Bartoszewski - poczytaj sobie trochę, zanim zaczniesz ekhm... fandzolić.

Tomek - 2007-10-15, 12:04

tomow napisał/a:
Tusk nie przedstawił nawet jednego założenia z programu platformy. Po prostu nie da się mówić o czymś czego nie ma.



http://wiadomosci.onet.pl...23734,news.html

Cytat:
Szczypińska musi sprostować informację nt. PO
Szczypińska musi sprostować informację nt. PO

Warszawski sąd okręgowy zakazał posłance PiS Jolancie Szczypińskiej rozpowszechniania nieprawdziwej informacji, jakoby PO nie miała programu.
Szczypińska ma też sprostować tę informację poprzez opublikowanie w TVP INFO oświadczenia w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia.

Posłanka PiS powiedziała 9 października na konferencji prasowej w Sejmie, że "PO powinna się skupić na pozytywnym przekazie swojego programu, którego zresztą nie ma".


Czy zdecydowałeś już na jaką partię oddasz głos w wyborach?
Oświadczenie, które Szczypińska ma opublikować brzmi: "Jolanta Szczypińska kandydatka na posła do Sejmu RP na konferencji prasowej w Sejmie 9 października 2007 r. w trakcie wypowiedzi podała nieprawdziwą informację jakoby PO nie miała swojego programu. Informacja ta jest nieprawdziwa bowiem w rzeczywistości PO posiada swój program".


Tak więc sugeruję tomow nie pisać głupot, bo możesz jeszcze grzywnę płacić, jak moja ulubienica, inteligencka część PiSu - Szczypińska.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group