|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Polityka pozaregionalna - Bronisław Geremek nie żyje
red - 2008-07-13, 14:13 Temat postu: Bronisław Geremek nie żyje Bronisław Geremek nie żyje
Bronisław Geremek zginął w wypadku samochodowym - podała TVN24.
Profesor zginął w wypadku samochodowym w Wielkopolsce. Na razie nie są znane przyczyny wypadku. Bronisław Geremek miał 76 lat.
- Był wielkim polskim patriotą - mówił w TVN24 o profesorze Jacek Żakowski.
Geremek był przewodniczącym Unii Wolności, ministrem spraw zagranicznych w latach 1997-2000 w rządzie Jerzego Buzka. Od 2004 był posłem Parlamentu Europejskiego.
Źródło: onet.pl
[ * ]
Jaro - 2008-07-13, 14:35
[*] [*] [*]
Wielka strata dla polskiej i zagranicznej polityki.
Odszedł człowiek wielkiego formatu, ciepły,mądry, społecznie zaangażowany w sprawy Polski, na polskiej i międzynarodowej arenie politycznej.
Polska straciła wspaniałego człowieka, jednego z nielicznych autorytetów dyplomatycznych tego kraju.
Szkoda bo takich ludzi brakuje w naszej polityce i życiu codziennym.
Wielki ukłon i wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny.
karcia - 2008-07-13, 15:31
Ogromna strata dla naszego kraju... (*)
siwy_ - 2008-07-13, 17:32
Wielka szkoda Polityk przez duże P
yampress - 2008-07-14, 08:29
no bardzo wielki "człowiek " przez małe c
Cytat: |
Bronisław Geremek - prawdziwe nazwisko - Berele Lewartow
wróg #1 Polskości, Narodu Polskiego i Wolnego i Niepodleglego Państwa Polskiego, polonofob, dywersant, żyd, mason, oszczerca, zaangażowany komunista, wieloletni czł. PZPR, wieloletni współpracownik i doradca KC PZPR, faworyt okresu stalinowskiego i były stalinowiec, arcy-bydle i szuja; z inicjatywy KC PZPR został jednym z głównych ekspertów i doradców NSZZ Solidarność - w celu rozbicia związku;
związany z ultralewicową ROAD następnie Unią Demokratyczną oraz Unią Wolności, obecnie z Partią Demokratyczną - demokraci.pl, poseł Parlamentu Europejskiego; W Parlamencie Europejskim jest członkiem Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy - ALDE.
Pochodzi z rodziny łódzkich chasydów Lewartowskich, jest synem rabina [por. P. Bączek: Profesor Geremek gracz, "Gazeta Polska" z 20 kwietnia 1995 r.]. W czasie wojny znalazł schronienie u państwa Geremków we Wschowie.
Odegrał ogromną rolę w zablokowaniu autentycznego rozliczenia z komunizmem i utrzymaniu polityki grubej kreski.
Ponosi szczególną odpowiedzialność za narzucenie OKP antynarodowego planu gospodarczego Sorosa i Sachsa.
W swych wystąpieniach za granicą niejednokrotnie występował ze swego rodzaju "donosami na Polskę", skrajnie eksponując rzekome niebezpieczeństwa "antysemityzmu", "nacjonalizmu" i "populizmu"; skrajny manipulator - znany jest z niezwykle rozwiniętych umiejętności rozmijania się z prawdą.
Jest wynalazcą nowego typu dezinformacji, zwanego faktem prasowym, [chodzi o zdarzenie, które nigdy nie zaistniało w rzeczywistości, ale stało się wiarygodne, bo napisano o nim w prasie!!].)
|
http://www.polonica.net/Z...ska-geremek.htm
Cytat: |
W wypadku samochodowym w Wielkopolsce zginął poseł do Parlamentu Europejskiego, historyk, były poseł na Sejm, minister spraw zagranicznych prof. Bronisław Geremek. Miał 76 lat.
Geremek urodził się w Warszawie w 1932 r. w rodzinie o żydowskich korzeniach. Podczas II wojny światowej znalazł schronienie u państwa Geremków we Wschowie. W 1950 r., w okresie największego rozkwitu stalinizmu, wstąpił do PZPR, będąc drugim sekretarzem komórki partyjnej na Uniwersytecie Warszawskim. Tam ukończył studia historyczne, a w 1960 r. obronił doktorat w PAN. Dwa lata później został dyrektorem Ośrodka Kultury Polskiej przy Uniwersytecie Paryskim, co wymagało dużego stopnia zaufania władz komunistycznych. W proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację złożył legitymację partyjną w 1968 r. i od połowy lat 70. zaangażował się w działania opozycji. W 1980 r. został doradcą "Solidarności". Reprezentował jednak defensywną postawę, próbując wraz z Tadeuszem Mazowieckim nakłonić stoczniowców do rezygnacji z postulatu niezależnych związków zawodowych i poprzestania na demokratyzacji Centralnej Rady Związków Zawodowych. Internowany podczas stanu wojennego został po dwóch tygodniach zwolniony. Ponownie aresztowany w maju 1983 r., już w lipcu został jednak zwolniony na mocy amnestii. W 1985 r. zwolniony z pracy w Instytucie Historii PAN. W drugiej połowie lat 80. reprezentował frakcję opozycji opowiadającą się za gotowością do dużych ustępstw wobec władzy komunistycznej. Odegrał istotną rolę w obradach Okrągłego Stołu. W 1989 r. dostał się do Sejmu i został szefem Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Przeforsował mocno krytykowany plan Balcerowicza. Przyczynił się ponadto do kontynuacji rozpoczętej przez Tadeusza Mazowieckiego polityki "grubej kreski", tamując dekomunizację. W listopadzie 1991 r. Lech Wałęsa powierzył mu misję tworzenia rządu, która skończyła się fiaskiem.
Na początku lat 90. zarzucał Kościołowi katolickiemu "triumfalizm" i "mieszanie się do polityki", stwierdzając, że zawarcie konkordatu może być "błędem", chociaż w oficjalnych sejmowych wystąpieniach opowiadał się za jego ratyfikacją. Atakował pomysł dekomunizacji. Niechętny był też lustracji, czemu dał upust chociażby ostatnio, kiedy jako eurodeputowany odmówił złożenia oświadczenia lustracyjnego zgodnie z wymogami nowej ustawy. Opowiadał się za prawem kobiet do aborcji, krytykując przeciwników tego rozwiązania. Był jednym ze współzałożycieli Unii Demokratycznej (przekształconej potem w Unię Wolności, a następnie Partię Demokratyczną). Przewodniczył klubowi parlamentarnemu tej partii w latach 1990-1997. Podczas rządów koalicji AWS - UW w latach 1997-2000 był ministrem spraw zagranicznych. Przez rok kierował pracami OBWE. Był zwolennikiem wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. W latach 2000-2001 kierował Unią Wolności. W 2004 r. został wybrany z ramienia tej partii na posła Parlamentu Europejskiego.
W PE konsekwentnie głosował za dekryminalizacją aborcji.
Do języka polityki Geremek wprowadził nowy typ manipulacji, zwany faktem prasowym - mowa o zdarzeniu, które stało się wiarygodne, bo napisały o nim gazety, choć w rzeczywistości nie miało miejsca.
W swoich zagranicznych wystąpieniach wsławił się formułowaniem opinii de facto szkalujących Polskę, kładąc nacisk na rzekome szerzenie się w naszym kraju antysemityzmu, nacjonalizmu oraz populizmu.
Do wypadku doszło w miejscowości Lubień (Wielkopolska) na drodze krajowej nr 2. Według relacji policji i świadków zdarzenia, samochód, którym jechał prof. Geremek, z niewiadomych przyczyn zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem dostawczym. Eurodeputowany zginął na miejscu, a kobieta, która z nim podróżowała i która potwierdziła jego tożsamość, trafiła do szpitala, podobnie jak kierowca samochodu, który zderzył się z mercedesem prowadzonym przez Geremka. Przyczyny wypadku mogą być znane dzisiaj.
Zenon Baranowski
|
http://www.naszdziennik.pl
a poza tym wszyscy owczym pędem pisza jaki to wspaniały czowiek.....
nie wiedząc nic o gościu
Zygmunt Stary - 2008-07-14, 09:33
Cytat: | Inny ambasador z poręki Geremka Jan Widacki znany był głównie z nieubłaganej walki z przywódcami polskich organizacji na Litwie, a w szczególności Związkiem Polaków.
“Wsławił się” uogólnieniami, że: Język polski na Litwie jest ubogi, rezerwowaty i tym nie zachwyca. |
Zmarł wielki polski(?) patriota(???!) [ĺ]
Jaro - 2008-07-14, 09:42
yampress napisał/a: | a poza tym wszyscy owczym pędem pisza jaki to wspaniały czowiek.....
nie wiedząc nic o gościu |
Odnoszę wrażenie, że to Ty nie wiesz nic o tym człowieku...
Cytat: | Profesor Geremek - WIELKI GRACZ
Bronislaw Geremek jest politykiem dialogu i porozumienia. W sierpniu 1980 r. namawial strajkujacych stoczniowcow do zawarcia porozumienia z Gierkiem i reformy CRZZ; w marcu 1981 r. przekonal "S" do ugody z Rakowskim; w latach 80-tych dazyl do powstania "paktu antykryzysowego". Przy "Okraglym Stole", razem z reformatorska czescia PZPR, stworzyl fundamenty dla "Polski nomenklaturowej"; do upadlosci ochranial Jaruzelskiego i Gorbaczowa.
Nie potrafil tylko porozumiec sie z rzadem Olszewskiego.
TRAGICZNE DZIECINSTWO
Urodzil sie 6.03.1932 r. w Warszawie. Dawid Warszawski podal w pismie "Jewish Chronicle", ze pochodzil on z rodziny Lewartowskich, lodzkich chasydow. Ojciec byl rabinem. Na pytanie Jacka Zakowskiego o swoje zydowskie korzenie odpowiedzial: "Dla mnie w mojej doroslej biografii, nigdy nie byl to problem w tym sensie, ze ta sprawa wiaze sie z dziecinstwem, ktore zamknalem w sobie. ...Nie znaczy to jednak, ze tej swiadomosci zydowskiej w sobie nie nosze. Nosze ja, ona pojawia sie wtedy, gdy wylania sie kwestia antysemityzmu, gdy staje wobec szowinizmu czy wrecz rasizmu. Na co dzien jest to jednak ksiazka zamknieta na klucz."
Wojne wspomina jako koszmar: "Nigdy nie wracalem do moich dzieciecych doswiadczen, choc to one mnie formowaly. Swiat palil sie na moich oczach. Palil sie tez maly swiat rodzinnych kontynuacji, w ktorym jest ciaglosc oczywistych wartosci, zasad, regul. W mojej dzieciecej biografii swiat ciagle sie rozpadal. To tez nadawalo ksztalt mojej pozniejszej wrazliwosci."
Ojciec zginal w Oswiecimiu, on zas uratowal sie tylko dzieki ojczymowi, ktory wywiozl go z getta na krotko przed Powstaniem 1943 r. Schornienie znalazl u panstwa Geremkow we Wschowie.
Z SODALICJI DO ZMP
Po zakonczeniu wojny rozpoczal nauke w gimnazjum Krolowej Jadwigi i Wladyslawa Jagielly. Wychowywany w duchu katolickim, wstepuje do Sodalicji Marianskiej, sluzy takze jako ministrant. Jadwiga Czuba, jego owczesna kolezanka z klasy wspomina: "W 1945 r. zdawalismy razem egzaminy wstepne do gimnazjum, zakwalifikowano nas do drugiej klasy. Pamietam, ze w naszej klasie byla takze Ewa Dzieduszycka, Maria Rosinska, Jolanta Mandziarowna. Religii uczyl nas Ks. Andrzej Bardecki. Bronek byl uczniem bardzo zdolnym, doskonale wladal lacina i francuskim. Jednak byl bardzo zamkniety i skryty. Pan Geremek mial ok. 60 lat i bardziej przypominal dziadka Bronka, niz jego ojca. Byl bardzo kulturalnym czlowiekiem o ziemianskich manierach. Pelnil funkcje starosty Wschowa, a jego zona prowadzila komis. Po wyborach Geremek zostal wyrzucony ze starostwa".
Bronek znajduje sie w Warszawie, tutaj konczy liceum im. B. Limanowskiego. W stolicy wlacza sie rowniez do zycia politycznego. Przystapienie do komunistow tlumaczy lektura ksiazek o sprawiedliwosci spolecznej i ludzkiej krzywdzie: "Sadzilem wtedy, ze komunizm jest mlodoscia swiata".
W Warszawie poznaje rowniez nowych znajomych m.in. Janusza Reykowskiego - dzialacza promikolajczykowskiej mlodziezy ze Stronnictwa Demokratycznego. "W moim i Bronka owczesnym widzeniu oni byli "reakcjonistami" - pisze Jacek Kuron w "Kwadraturze kola" - przeciwnikami wladzy ludowej, postrzegali ja jako okupacje sowiecka w Polsce". Jeszcze przed rozpoczeciem studiow Geremek zostaje czlonkiem Zwiazku Walki Mlodych, a pozniej Zwiazku Mlodziezy Polskiej. Komunistyczny historyk Bogdan Hillebrandt tak scharakteryzowal te organizacje: "ZMP podejmowal kazde zlecone przez partie zadanie, godzil sie z kazda krytyka, uznajac, iz w owczesnych warunkach partia ma prawo wymagac od mlodziezy maksymalnej dyscypliny i dyspozycyjnosci. Partii nalezalo pomagac praca i agitacja..."
OCENIA, REKOMENDUJE, POMAGA...
Geremek nie jest tylko szarym czlowiekiem ZMP. Wchodzi do aktywu, a w 1950 r. wstepuje do PZPR. Szybko awansuje, w 1952 r. uczestniczy w zebraniach Oddzialowej Organizacji Partyjnej Wydzialu Historii UW. Opiniuje kandydatow do partii m.in. Ryszarda Kapuscinskiego: "Oddanie, zapal i ofiarnosc tow. Kapuscinskiego zapewniaja dalszy jego wzrost i przezwyciezenie bledow - uksztaltowanie swej postawy na miare czlonka Partii. Rekomenduje tow. Kapuscinskiego do PZPR jako przodujacego, ofiarnego aktywiste ZMP, w przekonaniu, ze przybedzie naszej Partii godny jej czlonek".
Rok pozniej Kapuscinski odwzajemnia sie: "Jezeli przyczynilem siê w czyms do tego, ze Wydzial Historii jest pierwszym wydzialem na Uniwersytecie, to dzieki temu, ze cala organizacja partyjna, ze towarzysze partyjni... pomagali mi bezposrednio w pracy i przygotowywali mnie do wstapienia do Partii. Szczegolnie zas tow. Geremek" ("Najwyzszy Czas" 29/1993).
O tym, jaka bojowa atmosfera panowala wsrod dzialaczy partii w Instytucie Historii, mozna bylo sie przekonac w 1956 r. W podjetej rezolucji na otwartym zebraniu POP PZPR czytamy: "Na Poznan patrza rowniez nasi przyjaciele i nasi wrogowie za granicami kraju; jedni z niepokojem, drudzy z jawna lub ukrywana radoscia. (...) Milicja, bezpieczenstwo i wojsko nie ponosza winy za krew przelana w Poznaniu. (...) Potepiamy tych, ktorzy stracili polityczne rozeznanie i dali sie uzyc za narzedzie ludziom zainteresowanym w zakloceniu spokoju w Polsce i przekresleniu procesu odnowy naszego zycia. Krew przelana w Poznaniu obciaza wrogow narodu polskiego budujacego socjalizm" ("GP" 52/94).
Studia konczy w 1954 r., byl uczniem prof. Mariana Malowista. U niego tez bedzie sie doktoryzowal. Rozpoczyna prace w Instytucie Historii PAN. Nie rezygnuje z dzialalnosci politycznej. Pelni funkcje sekretarza POP w Instytucie, byl takze czlonkiem Komisji Rewizyjnej Komitetu Uczelnianego. W 1955 r. wstepuje do Zwiazku Nauczycielstwa Polskiego, zostaje wiceprzewodniczacym Rady Zakladowej Zwiazku.
1956 - TO NIE BYL DLA MNIE WSTRZAS
W okresie Pazdziernika Geremek przebywal w Paryzu na stypendium naukowym w Ecole Pratique des Haute Etudes. Wspomina swoja reakcje na inwazje sowiecka, na Wegry: "To nie byl dla mnie az taki strzas. ...W 1956 r. przebywalem u mojej rodziny we Francji. I poznanski Czerwiec, i Budapeszt ogladalem w Paryzu, a tam wydawalo sie to bardzo odlegle. W Paryzu jego mistrzem jest Fernand Braudel, tworca francuskiej szkoly historycznej znanej jako Ecole d'Annales. Braudel siegal do sasiednich dyscyplin - antropologii, etnologii, socjologii, badal raczej zycie codzienne, niz czyny wielkich jednostek. Do kraju wraca w 1958 r. nadal nie dostrzega negatywnych zjawisk w polityce Gomulki: "Dopiero po powrocie do Polski uczylem sie czym byl 1956 r. Zreszta pierwsze lata Gomulki dawaly nadzieje - 1956, 1957, nawet poczatek 1958 to byly lata nadziei. Rozbicie "Po Prostu" tez nie wydawalo mi sie symptomem nieuchronnego powrotu do stalinizmu."
W 1960 r. uzyskuje stopien doktorski. Dwa lata pozniej ponownie wyjezdza do Francji, tym razem jako dyrektor Osrodka Kultury Polskiej w Paryzu. Jednoczesnie prowadzi wyklady na Sorbonie. Prof. Ryszard Bender przypuszcza, ze w czasie pobytu we Francji, Geremek nawiazal silne kontakty z tamtejszymi lozami masonskimi. Po powrocie do Polski w 1965 r. obejmuje kierownictwo Pracowni Historii Kultury Sredniowiecznej. Ideowo zwiazany jest z "lewica pazdziernikowa", publikuje m.in. na lamach tygodnika "Argumenty", pisma Stowarzyszenia Wolnomyslicieli i Ateistow. Pomaga rowniez Modzelewskiemu, ktoremu po wyjsciu z wiezienia zlecal przeklady.
DROGA DO "SOLIDARNOSCI"
Przelomem jest 1968 r. Nie uczestniczy jednak w wydarzeniach marcowych. W monograficznej ksiazce Jerzego Eislera o Marcu ani razu nie spotykamy jego nazwiska. Reaguje dopiero na "praska wiosne": "To co dzialo sie w Czechoslowacji przed inwazja, potwierdzalo zreszta moje nadzieje. Mialem tam wowczas wielu przyjaciol. Obserwowalem ich dzialania, czytalem artykuly i dzielilem ich radosc, ze cos sie tam udaje. Sukces Pragi stanowil przeciez i dla nas perspektywe ludzkiego wymiaru realnego socjalizmu. ...Dzien i noc sluchalem wiec czeskiego radia - poki jeszcze bylo niezalezne. Sluchalem rzecznika praskiego parlamentu, mojego przyjaciela, historyka Josefa Macka, gdy w ostatniej chwili zwracal sie do opinii miedzynarodowej.
Po interwencji wystepuje w partii: "...w momencie inwazji zamknalem ten rozdzial dlatego, z rozwiewala ona nadzieje rewizjonizmu na socjalizm z ludzka twarza. ...Chcieli mi zrobic proces jako oficerowi rezerwy, ale jakos sie to rozmylo. Skonczylo sie na kilkunastoletnim pozbawieniu paszportu. Wystapilem gdy stracilem nadzieje, ze jest jakakolwiek szansa, zeby ta partia realizowala idealy, ktore glosi". Od jesieni 1968 r. uczestniczy w seminarium zorganizowanym przez naukowcow - rewizjonistow m.in. Wlodzimierza Brusa, Tadeusza Kowalika, Krzysztofa Pomiana. Uczestnicy zastanawiali sie nad przyszloscia socjalizmu i jego reforma, rozwarstwieniem spolecznym, ksenofobia, itd. Seminaria te trwaja az do wyjazdu Brusa z Polski, tj. do jesieni 1971 r.
W 1970 r. Geremek uzyskuje habilitacje oraz tytul docenta.
W grudniu 1975 r. razem z Krystyna Kresten, Maria Dziewicka, Tadeuszem Kowalikiem, Edwardem Lipinskim, Janem Strzeleckim i Krzysztofem Wolickim wystosowal do Gierka tzw. "list siemiu". Dokument ten byl bardziej umiarkowany od powstalego w tym samym czasie "listu 59", w ktorym protestowano przeciw zmianom w Konstytucji. Autorzy "listu 7" wskazywali na tworzaca sie niebezpieczna przepasc pomiedzy spoleczenstwem i wladza". Po czerwcu 1976 r. Geremek organizuje zbiorke pieniedzy dla ofiar represji. Rok pozniej po uwiezieniu grupy KOR-owcow obok m.in. Jana Strzeleckiego, Tadeusza Kowalika i Karola Modzelewskiego podpisuje list do Gierka i Jaroszewicza: "Kryzys zaufania miedzy rzadzonymi i rzadzacymi wymaga zasadniczych przemian w zyciu politycznym, ktore stanowia warunek niezbedny socjalistycznej przyszlosci kraju."
W tym samym roku ponownie otrzymuje paszport. Wyjezdza na stypendium naukowe do Instytutu Wilsona w Waszyngotonie. Jesienia 1978 r. po powrocie do kraju zostaje czlonkiem komisji programowej Towarzystwa Kusow Naukowych. Jednak prawdziwa kariere polityczna rozpoczal dopiero w sierpniu 1980 r.
NAJPIERW DO GIERKA, POZNIEJ DO WALESY
Po wybuchu sierpniowego strajku w Gdansku grupa warszawskich intelektualistow postanowila oglosic apel. W redagowanie tego dokumentu wlaczyl sie rowniez Geremek. Podpisy zbierano w jego mieszkaniu. Tadeusz Kowalik jeden z autorow apelu spomina: "Nie chcielismy miec wsrod sygnatariuszy czlonkow ROPCiO i KPN z przyczyn pryncypialnych". Intencja autorow bylo ostrzezenie obu stron konfliktu. Jedna kopie Geremek przekazal do KC na rece Gierka, ktory wykorzystal w swoich wystapieniach "mysli i zdania z listu intelektualistow" ("Po Prostu" 25/1990). Druga kopie postanowiono przkazac robotnikom. Wieczorem 22.08 Geremek razem z Mazowieckim przybywa do stoczni. Walesa zlecil im sformowanie komisji ekspertow. Pomimo blokady telekomunikacyjnej Geremek telefonuje do kilku osob proponujac udzial w komisji. Kowalik wspomina, ze dzwonil do niego z gabinetu dyrektora stoczni Gniecha. Geremek z Mazowieckim mieli decydujacy wplyw na sklad tej komisji, wyjatkiem byla Jadwiga Staniszkis, ktora zostala zaproszona przez osobe ze stoczni.
Geremek twierdzi, ze do stoczni ani przez chwile nie jechal z "nastawieniem, ze robotnikow trzeba uspokajac". Jednak po pierwszej rozmowie z tymi doradcami Andrzej Kolodziej, inicjator strajku w stoczni gdynskiej, wspomina, ze mial niesmak: "Usilowali nas przekonac, ze zadanie wolnych zwiazkow zawodowych jest absurdalne i nierealne. Uwazali, ze wladze nigdy nie zgodza sie na wolne zwiazki i jesli z tego postulatu nie zrezygnujemy dojdzie do interwencji sowieckiej." Kolodziej zwrocil rowniez uwage na fakt, ze starano sie zmienic nazwe zwiazkow zawodowych. Zamiast slowa "wolne" uzywano "samorzadne" zwiazki zawodowe. Po kilku dniach Jadwiga Staniszkis ostrzegla prezydium Miedzyzakladowego Komitetu Strajkowego, ze doradcy daza do przejecia kontroli nad strajkiem: "Przyjelismy informacje pani Staniszkis i ostrzezenie - wspomina Kolodziej - ze w postepowaniu pewnych osob, szczegolnie Geremka widzi usilowanie - jak to okreslila - manipulowania strajkujacymi i wykorzystania ich do jemu tylko znanych celow politycznych. Wtedy nie wiedzielismy, ze Geremek mial ponoc jakies kontakty z Gierkiem. Te rzeczy dotarly do nas pozniej". Rowniez Andrzej Gwiazda negatywnie wypowiada sie o roli Geremka i Mazowieckiego. Pierwsza ich propozycja byl postulat przeprowadzenia wyborow do rad zakladowych w CRZZ. Kiedy robotnicy odrzucili ich projekt, przedstawili nastepny: "mamy zalozyc niezalezny zwiazek - wspomina Gwiazda - i zarejestrowac sie w CRZZ. Spytalem czy sa przekonani, ze tak powinnismy postapic - odpowiedzieli, ze absolutnie tak. Podziekowalem im wiec za trud i dobre checi, ale damy sobie rade sami".
Pomimo odrzucenia tych projektow duet Geremek - Mazowiecki dalej probowal wcielic je w zycie. Tadeusz Kowalik w swoich wspomnieniach pisze o dyskretnym spotkaniu w srode 27 sierpnia w starej, opuszczonej stolowce. Doradcy starali sie wysondowac kierownictwo strajku czy zaakceptowaliby reforme CRZZ.
Anna Walentynowicz postawila w swojej ksiazce kilka retorycznych pytan: "Dlaczego doradcy usilowali naklonic nas do rezygnacji z postulatow mowiacych o uwolnieniu wiezniow politycznych i o powolaniu wolnych zwiazkow zawodowych? Komu chcieli sie przysluzyc? Na czyje pochwaly i wdziecznosc liczyli? O czym rozmawiali z ekipa rzadowa po wyjsciu ze stoczni, kiedy udawali sie na spoczynek do tego samego hotelu? Czy im rowniez doradzali?"
STRASZENIE CZOLGAMI
"S" sprawila, ze Geremek z szerzej nieznanego naukowca sympatyzujacego z opozycja stal sie jednym z najwazniejszych politykow kraju. Dalej wspolpracowal z Mazowieckim; razem z Andrzejem Celinskim i Andrzejem Wielowieyskim stworzyli konkurencyjny zespol doradcow - zarowno wobec ekspertow delegowanych do "S" przez Prymasa Wyszynskiego, jak i grupy Kuronia i Michnika. W rozmowie z Hanna Krall przyznal jej racje, ze chca byc "wobec zwiazku, tym czym zwiazek wobec wladzy" ("Polityka" 6.08.81).
Kolodziej wspomina, ze po podpisaniu porozumienia dzialania Geremka byly identyczne jak w czasie sierpniowego strajku. Kiedy w pazdzierniku ogloszono strajk ostrzegawczy, Kolodziej zostal zaproszony do Walesy: "Poza nim byli tam doradcy - Mazowiecki, Geremek, Celinski. Po krotkiej rozmowie przedlozyli mi tekst oswiadczenia, odwolujacego strajk i zaproponowali, abym jako zastepca Walesy rowniez to podpisal... powiedzieli, ze przemawiaja za tym powazne wzgledy i zaczelo sie straszenie sowieckimi czolgami. Twierdzili, ze jesli dzis nie odwola sie stajku, jutro czolgi beda na ulicach...
- Mamy doskonale zrodla informacji i jestesmy pewni, ze tak sie stanie - przekonywali Kolodzieja doradcy. - Sciagacie nieszczescie na kraj. ...Organizacja jest potrzebna, ale trzeba wszystko zalatwiac rozsadnie. Nie mozna teraz tego zaprzepascic, wiedzac czym to grozi... Pan jest jeszcze mlody, nie rozumie pan polityki".
Pomimo apeli doradcow strajk przeprowadzono, czolgi nie wjechaly.
SZARA EMINENCJA "S"
W styczniu 1981 r. Komisja Krajowa powolala Rade Programowo-Konsultacyjna Osrodka Prac Spoleczno-Zawodowych. Geremek zostal jej przewodniczacym. Uczestniczy we wszystkich wazniejszych rozmowach z rzadem. W czasie styczniowych negocjacji przekonuje: "nalezy miec swiadomosc sytuacji w jakiej znajduje sie rzad".
Jednym z wazniejszych osiagniec Geremka bylo doprowadzenie do zawarcia porozumienia z rzadem po zajsciach w Bydgoszczy. Nawet Kuron obawial sie, ze Walesa, Mazowiecki oraz Geremek "zastosuja ponownie swoja tradycyjna technike gabinetowego ukladu. Odwolaja strajk w sposob niezrozumialy dla szerokich rzesz dzialaczy i w rezultacie ruch przezyje to jako swoja kleske."
W opinii Kolodzieja, w marcu 1981 r. Walesa byl kierowany przez Geremka i Celinskiego: Celinski ustalal polityke zwiazku, a glownym jej architektem byl Geremek, ktory konsultowal te sprawy bezposrednio z Rakowskim. Celem tych konsultacji bylo uzgodnienie jak zwiazek ma dzialac, aby rzad nie musial ustapic, a "S" byla w miare usatysfakcjonowana. ...Walesa i Geremek prowadzili gre polityczna z Rakowskim i Jaruzelskim, ktorej wynikiem mialo byc z jednej strony zlagodzenie postawy zwiazku, a z drugiej doprowadzenie do rzadow silnej reki".
W czasie rozmow z rzadem 30 III Geremek razem z Wieslawem Chrzanowskim oraz ministrem sprawiedliwosci Jerzym Bafia i prof. Sylwestrem Zawadzkim opracowuja tekst porozumienia. Andrzej Gwiazda twierdzi, ze tresc komunikatu zostala "uzgodniona miedzy Walesa a Rakowskim, z pominieciem pozostalych czlonkow zespolow". Kolodziej uzupelnia: "...Geremek prowadzil narady z przedstawicielem strony rzadowej. Uzgodnili oni wspolny komunikat, mozliwy do przyjecia dla wladz. Odbylo sie to w tajemnicy przed delegacja "S". Ze wzgledu na brak efektow w rozmowach przedstawiciele "S" chcieli opuscic sale obrad. Wtedy zabral glos Walesa i wezwal, by powrocili na miejsca. Przedstawil rowniez komunikat opracowany przez Geremka. Gwiazda mial jednoznaczne odczucia kiedy uslyszal jego tresc: "Blyska mi mysl, by wyskoczyc przez okno (na schodach stoi liczna obstawa) i "tumult uczynic", ostrzec ludzi, lecz odrzucam te mysl. Zostaje, a wiec biore odpowiedzialnosc za biernosc kolegow i aktywnosc "doradcow". Przewazyl autorytet Walesy, strajk zostal odwolany.
SAMORZADNA I SOCJALISTYCZNA
Geremek zostaje delegatem na I zjazd "S", przewodniczy Komisji Programowej. Kuron wspomina, ze kiedy Gwiazda nawolywal do glosowania nad projektem "Poslania do ludzi pracy Europy Wschodniej", Geremek zwrocil sie do niego: "Panie Andrzeju, panie Andrzeju, co pan wola, przeciez to idiotyzm!"
Pomimo wielokrotnych prob Geremek przepada w wyborach do Komisji Krajowej. W czasie zjazdu propaguje swoj projekt Samorzadnej Rzeczypospolitej. Kuron okreslil go jako "rodzaj wolnosciowej utopii socjalistycznej". Sam Geremek w rozmowie z Janina Parandowska stwierdzil, ze program ten "nie pozostaje w niczym w sprzecznosci z konstytucyjnymi zasadami, okreslonymi dla istnienia Polski socjalistycznej. Przeciwnie... tak nakreslona wizja jest proba realizacji socjalistycznych zasad zycia publicznego, wspolzycia miedzy obywatelem a wladza... Jestem przekonany, ze nowy model stosunkow miedzy wladza a spoleczenstwem, jaki proponuje "S", jest modelem socjalistycznym." ("Kurier Polski" 29 XI 81) Geremek proponuje rowniez zawarcie paktu antykryzysowego. ("WTK" 18 X 81)
NAUCZYCIEL FRANCUSKIEGO
Po 13 XII zostaje zatrzymany, do 23 XII 1982 r. jest internowany. Przebywa w Ilawie, Bialolece, Jaworzu, Darlowku. Wyklada wtedy kulture francuska oraz prowadzi lekcje francuskiego. Po wyjsciu na wolnosc zostaje doradca Walesy oraz Tymczasowej Komisji Koordynujacej. W maju 1983 r. jest ponownie aresztowany, w lipcu zwolniono go na mocy amnestii. Wiosna 1984 r. razem z innymi doradcami, m.in. Mazowieckim, Chrzanowskim, Olszewskim, Stelmachowskim bierze udzial w rozmowach mediacyjnych pomiedzy rzadem, Kosciolem a uwieziona czolowa 11-stka dzialaczy "S" w sprawie ich wypuszczenia. W 1985 r. zostaje zwolniony z pracy w Instytucie.
Geremek obok Walesy, Kuronia i Michnika, jest najbardziej atakowanym dzialaczem "S" przez propagande komunistyczna. Razem z Klemensem Szaniawskim, Januszem Onyszkiewiczem i Magdalena Sokolowska oskarzono go o kontakty z amerykanskim wywiadem. Gen. Wladyslaw Pozoga, wiceminister MSW, w rozmowie z Henrykiem Piecuchem stwierdzil, ze polecenie naglosnienia tej spawy wyszlo z KC.
Andrzej Kolodziej wspomina, ze po drugiej wizycie Papieza grupa amerykanskich dyplomatow zamierzala znienic polityke w stosunku do Polski z mysla o stabilizacji sytuacji politycznej, ekonomicznej i spolecznej PRL poprzez takie czy inne uznanie ekipy Jaruzelskiego za w miare cywilizowany rzad." W przedsiewzieciach tych, zdaniem Kolodzieja, bral udzial Geremek, ktory staral sie przekonac Walese do "podjecia dzialan na rzecz zniesienia sankcji". ("Kultura" 9/1988)
Jednak dopiero po kilku latach powstaly warunki do zrealizowania idei "paktu antykryzysowego".
JAK ZMONTOWANO OKRAGLY STOL...
Sytuacja polityczna zmienila sie w polowie lat 80-tych, kiedy do wladzy doszedl Gorbaczow. W Warszawie komunisci uswiadomili sobie koniecznosc reform. Janusz Rejkowski, po utworzeniu rzadu Mazowieckiego, wspomnial, ze w drugiej polowie lat 80-tych wladza uznala, ze nie jest zdolna samodzielnie przebudowac gospodarki: "Pojawila sie wiec alternatywa: albo budowac w Polsce system represyjny, albo dokonac zasadniczego zwrotu w kierunku stworzenia systemu politycznego, opartego na szerokiej reprezentacji spolecznej." ("Trybuna Ludu" 23.09.1989 r.) Wybrano drugie rozwiazanie, rozpoczely sie nieoficjalne rozmowy z opozycja. Wspomina o tym m.in. Jan Litynski: "Przesluchania w wiezieniach i aresztach, rozmowy z gen. Kiszczakiem i jego podwladnymi nie byly tym za co je bralismy - rutynowymi dzialaniami policyjnymi, lecz przeciwnie - negocjacjami politycznymi". ("Tygodnik Mazowsze" 24.09.1986 r.) Rowniez Geremek w wywiadzie dla "Konfrontacji" stwierdzil, ze w "polityce PRL od polowy 1986 r. dostrzegl przeslanki nadziei.
W opinii Andrzeja Gwiazdy w polowie lat 80-tych Kiszczak zlecil trzem doradcom "S" selekcje opozycji: "W zasadzie Kiszczak decydowal, kto zasiadzie do okraglego stolu. ("Solidarnosc Walczaca" Maj 1992 r.) Seweryn Jaworski wymienia w tym kontekscie Geremka: "Rozmowy toczono w prywatnych mieszkaniach, a posrednikami ze strony "S" byli Bronislaw Geremek i Jan Litynski. ...Wladze wysunely jednak pewne warunki - eliminowania z kierownictwa Zwiazku wszystkich, ktorzy nie zgadzali sie na daleko idacy kompromis oraz na stworzenie w przyszlosci takiego systemu politycznego, ktory zapewnilby rownowage sil. ("Dziennik Zachodni" 11.04.1990 r.) O takich zamiarach doradcow wspomnial rowniez Jerzy Kropiwnicki w wywiadzie dla pisma "Wiadomosci" (20.12.1987 r.) "Slyszalem natomiast w 1984 r. od niektorych doradcow zwiazku, ze wladze tak dlugo nie podejma zadnego powaznego dialogu politycznego, poki nie zostana zlikwidowane TKK i Biuro Brukselskie oraz jak dlugo "S" nie zrezygnuje z powrotu do dzialania jako zwiazek zawodowy."
Jesienia 1986 r. Walesa pod wplywem korowskiej lewicy powoluje Tymczasowa Rade Solidarnosci, ktora miala pelnic funkcje rady politycznej zwiazku. Jednoczesnie doradcy przekonuja do jawnego dzialania. Kropiwnicki negatywnie ocenil rowniez i te sytuacje. "Uruchomiony zostal obcy zwiazkowi proces eliminacji dzialaczy i srodowisk niepodporzadkowanych politycznemu kierownictwu J. Kuronia, A. Michnika, B. Geremka i A. Celinskiego. ...Pojawia sie realna grozba przeobrazenia zwiazku, bez pytania jego czlonkow o zgode, w organizacje quasi-partyjna, lewicowa, nawiazujaca w polityce wewnetrzenej do praktyk obcych zasadzie solidarnosci, a wlasciwych partiom komunistycznym, zwlaszcza w okresie stalinowskim" ("Glos" nr 54/1989).
Przewidywania odsunietych przywodcow sprawdzily sie. Wkrotce Andrzej Celinski, asystent Geremka, w wywiadzie dla News Week (27.11.1987) stwierdzil, ze nalezy przeksztalcic "S" w partyjny ruch spoleczno-polityczny.
Niewygodni dla lewicy dzialacze zwiazkowi stworzyli Grupe Robocza Komisji Krajowej. Doszlo do wieloletniego sporu. W lutym 1988 r. Geremek wchodzi do komisji Stelmachowskiego, ktora miala zazegnac ten konflikt. Rowniez w lutym 1988 r. Geremek po raz pierwszy od kilkunastu lat udziela wywiadu oficjalnemu pismu. W "Konfrontacjach" przedstawil idee paktu antykryzysowego. Mysl ta zostala natychmiast podchwycona przez prase komunistyczna. A w lipcu Stanislaw Ciosek wspomnial w sejmie o mozliwosci oddania opozycji nawet kilkunastu mandatow. Geremek uznal te propozycje za bardzo kuszaca dodajac: "Nawet gdyby ofiarowano nam tylko 50 miejsc, wzielibysmy udzial w takich wyborach, to by zmienilo kompletnie sytuacje: wreszcie mielibysmy w naszym kraju jedna demokratyczna instytucje". ("Dziennik Polski" 11.VII 1988)
Jaroslaw Kaczynski zapamietal, ze przed "Okraglym Stolem" Geremek ciagle hamowal nastroje w opozycji. Kiedy w sierpniu 1988 r. strajkujacy robotnicy krzyczeli po przemowieniu Jaruzelskiego na plenum KC: "Koniec komuny. Zwyciezylismy, kapitulacja!", to zasepiony profesor stwierdzil: "Powialo groza. Straszne przemowienie. Bedziemy musieli ustapic."
W swoich publicznych wystapieniach nieustannie minimalizowal zadania opozycji: "w chwili obecnej tendecja rozwojowa fenomenu opozycji polskiej... jest rozwijanie pluralizmu spolecznego, pluralizmu gospodarczego przy rezygnacji z pluralizmu politycznego ("Res Publica" 5/88).
Uwidocznilo sie to w trakcie obrad "Okraglego Stolu".
NAJWAZNIEJSZY BYL GEREMEK
Po rozpoczeciu rozmow wyjasnil jak beda one wygladac: "Na ogol pies nie decyduje o rodzaju kaganca, jaki sobie naklada, wiec niechaj druga strona o tym mysli" ("Tygodnik Mazowsze" 8 II 1989).
Tydzien pozniej Ciosek na posiedzeniu Sekretariatu KC zrelacjonowal rozmowe z Geremkiem - opozycja jest za demokratycznymi wyborami do Senatu, a wybory do Sejmu "robcie jak chcecie". Nie bez powodu Krzysztof Wyszkowski w wywiadze dla paryskiej "Kultury" stwierdzil: "Najwazniejszy byl Geremek". Walesa wyznaczyl profesora na przewodniczacego solidarnosciowego zespolu ds. reform politycznych, natomiast ekipa rzadowa kierowal czlonek Biura Politycznego Janusz Reykowski, znajomy z lat szkolnych.
Geremek osobiscie pilnowal, aby w trakcie rozmow nie doszlo do niespodzianek. Kaczynski wspomina, ze kiedy zaproponowal, wzorem Wegrow, wysuniecie postulatu wolnych wyborow; Geremek zareagowal bardzo nerwowo: "To w ogole nie wchodzi w gre, prosze takich rzeczy nie mowic. To jest niemozliwe!... Geremek klamal. Wyraznie nie chcial wykorzystac szansy i pojsc na ostro".
Podobne wrazenia mial rowniez Wyszkowski: "Ci ludzie zmienili poglady, ale nie zmienili metod uprawiania polityki. Te ktore stosuja, sa bolszewickie. Ten nastroj koalicji lewicy, kiedy Geremek oswiadcza, ze ma nadzieje, iz slowo "socjalizm" odzyska swoj blask. Wspolna wladzy i "opozycji stolowej" obawa przed zagrozeniem populistyczno-nacjonalistycznym, przed zdziczalym spoleczenstwem, ktore czyha tylko, by ten kraj rozwalic, byly oburzajace." ("Kultura" VII-VIII/1989)
Na kilka dni przed zakonczeniem rozmow Geremek w "Tygodniku Wola" (3 IV 1989) stwierdza: "...partia... ma swiadomosc wlasnej slabosci w spoleczenstwie. Dlatego w okresie przejsciowym stara sie uzyskac jak najkorzystniejsze dla siebie warunki - dzieje sie to poprzez naruszenie zasad politycznej normalnosci. ...Zarowno przyjecie jak i odrzucenie tych warunkow wiazalo sie z pewnym ryzykiem. Kierownistwo "S" uznalo, ze mniejszym ryzykiem jest ich akceptacja."
Postawa ta umozliwila komunistycznym strukturom przetrwanie najtrudniejszego okresu.
WASZ JARUZELSKI, NASZ GEREMEK I WSPOLNY OLEK
Pierwsza reakcja Geremka na wynik wyborow 4 VI bylo przerazenie. Razem z Mazowieckim tlumaczyl: "Nie mozna draznic komunistow, to sa rozgniewane bestie". Uratowalo to rzadowa liste krajowa.
Wkrotce Reykowski przedstawia Jaruzelskiemu propozycje - nasz prezydent, wasz premier. Po uzyskaniu akceptacji generala Reykowski dzwoni do Michnika. Ten po skontaktowaniu sie z Walesa zamieszcza slynny artykul: "Wasz prezydent, nasz premier". ("Tygodnik Solidarnosc" 6 I 1995)
Wsrod kandydatow na premiera wymienia sie Mazowieckiego, Kuronia i Geremka. Michnik juz 5 VI, wrtrakcie rozmowy oficjalno-sondazowej z Kiszczakiem wysuwa kandydature Geremka na premiera. Na jednym ze spotkan Walesa zwraca sie do niego: "Moze by jednak pan profesor przygotowal taki rzad na zapas, zeby on juz byl, jak bedzie trzeba - wspomina Kuron - Jesli nawet Geremek wiedzial, jak tworzyc rzad, to przeciez na pewno nie mial pojecia, co ten rzad ma robic."
Sam Geremek w oficjalnych wypowiedziach krytycznie odnosi sie do pomyslu utworzenia rzadu. Proponuje tylko powolanie mieszanej Nadzwyczajnej Komisji Parlamentarnej, ktora mialaby wplyw na decyzje gospodarcze. ("GW" 27 VII 1989)
W sierpniu Kaczynski konstruuje koalicje OKP-SD-ZSL. Jest to odpowiedz na zakulisowe dazenie czesci kierownictwa OKP do stworzenia sojuszu z "proreformatorskim skrzydlem PZPR. Okapowska lewica niechetnie odniosla sie do dzialan Kaczynskiego. Kuron powiedzial mu wrecz: "Niedobrze stalo sie, ze Walesa dal ci te sprawe. Nie ukrywam, ze Bronek powiniem to prowadzic. No, ale stalo sie i chcialbym tylko zebysmy sie dogadali. Pamietaj, ze juz sa pewne uklady. Olek musi byc wicepremierem." Geremek zostal odsuniety, odmowil, kiedy Mazowiecki zaproponowal mu stanowisko sekretarza stanu w MSZ. "Bronek, Wielki Gracz, robil mine, jakby nie tylko uczestniczyl w grze - pisze Kuron w "Kwadraturze kola", - ale byl w samym jej centrum".
W ksiazce "Rok 1989" Geremek okreslil zarzuty Kaczynskiego jako nieprawdziwe i "wyssane z palca". Jednak kilka tygodni pozniej w wywiadzie dla agencji TASS powiedzial: "W przyszlosci moze dojsc do sojuszu "S" z reformatorskim skrzydlem PZPR. "S" jest zainteresowana by PZPR nie zniknelo z areny politycznej." (wg "LAD" 8 X 1989)
JESTEM PRZECIW A NAWET ZA
Podczas wyboru Jaruzelskiego na prezydenta PRL Geremek glosowal przeciw. Nie oznacza to, ze byl przeciwny prezydenturze generala i "...juz pare lat wczesniej mowilem, ze obecnosc Jaruzelskiego na czele wladzy nie musi wykluczac mozliwosci uruchomienia procesu reform... Oczekiwalem, ze bedzie sie jakos staral zrownowazyc miejsce, jakie w jego zyciorysie zajmowal 13 XII. Wlasnie dlatego przekonywalem moich kolegow, ze z osoby Jaruzelskiego nie nalezy robic polskiego problemu numer jeden. ...Uwazalem, ze jedynym mozliwym rozwiazaniem jest zwyciestwo kandydata tamtej strony, a kandydatura Jaruzelskiego wydawala mi sie najbardziej sensowna... Nie moglem glosowac inaczej niz przeciw. Nadal tak sadze, choc fakt, ze Jaruzelski zotal wybrany, uwazalem i nadal uwazam za najlepsze rozwiazanie."
W ksiazce "Rok 1989" przyznal rowniez, ze mialby do siebie pretensje, gdyby generalowi zabraklo jednego glosu, choc byloby takze zle gdyby uzyskal silny mandat.
Przez nastepne miesiace Geremek podtrzymuje prezydenture tworcy stanu wojennego. W czasie konferencji prasoej 2 V 1990 powiedzial, ze obawy wobec Jaruzelskiego nie sprawdzily sie: "Prezydent jest swego rodzaju "gwarantem" systemu powstalego w wyniku Okraglego Stolu". Natomiast w wywiadzie dla Le Figaro (7 VII 1990) stwierdzil, ze wybor Jaruzelskiego zapobiegal wojnie domowej."
NA RATUNEK PARTII
Innym problemem, ktorym zajmowal sie profesor, byl los PZPR: "My ludzie czlonkowie "S", jestesmy tymi - zapewnil na lamach "Bild am Sonntang" (3 IX 1989) - ktorzy oferuja partii szanse przezycia." W wywiadzie dla Corriere della Sera (6 IX 1989) wyjawil, ze celem jest zapewnienie "lojalnosci dotychczasowej nomenklatury i unikniecia polowania na czarownice". W Liberation (22 IX 1989) wyrazil troske, aby PZPR nie stala sie opozycja. Poglady takie wyrazal rowniez na lamach polskiej prasy. W "Tygodniku Kulturalnym" stwierdzil, ze wokol reformy nastapi zjednoczenie wszystkich sil: "Istnieje mozliwosc, ze w PZPR, tak jak stalo sie to w ZSL i SD, pojawia sie podzialy poprzeczne. Ze sily reformatorskie wezma gore nad dotychczasowym stylem myslenia i rzadzenia lub tez zorganizuja sie oddzielnie. ...Dlatego do wysilkow proreformatorskich, spelnianych przez klub PZPR w ramach swojej partii, przywiazuje duza wage."
Jednoczesnie Geremek sprzeciwial sie wszelkim probom oslabienia pozycji PZPR, storpedowal m.in. projekt Jana Lopuszanskiego przejecia majatku partii na rzecz skarbu panstwa: "...przewodniczacy Geremek zakwestionowal nasz pomysl mowiac m.in., ze to niepowazne wybryki, ze moze to nas narazic na ogromne straty, na napiecia spoleczne. Podkreslil, a potem mowil o tym i m.in. Hall, ze projekt ten jest w istocie projektem nacjonalizacyjnym... Nie replikowalem juz potem na epitety, ktorych mi nie szczedzil Geremek, a reagowal w sposob bardzo nerwowy". ("GLOS" III/IV) Zdaniem Lopuszanskiego, dochodzilo do innych manipulacji "...nie wiedzielismy, iz prof. Geremek zobowiazal sie na Konwencie Seniorow, ze nie bedziemy wystepowali z wlasnym projektem ustawy o partiach politycznych. Ale skad mielismy wiedziec, skoro powiedzial on to w imieniu Klubu, ale na wlasna reke, bez konsultacji z calym Klubem. ("LAD" 8 IV 1990) W listopadzie 1990 r. Geremek przestal pelnic funkcje przewodniczacego OKP.
POLOWANIE NA ANTYKOMUNISTOW
W rozmowie z Michnikiem przedstawil sie jako zwolennik ustawy lustracyjnej: "Probowalem ja promowac, ale zostalem przekonany, ze nie da sie lustracji przeprowadzic w ludzki sposob" ("GW" 16 IX 1993). Jednak twierdzeniu temu przecza fakty. Od 1989 r. Geremek przeciwstawial sie wszelkim uregulowaniom prawnym rozliczajacym okres komunizmu. Pojawiajace sie proby okreslal jako polowanie na czarownice, rewanzyzm, jakobinizm, zemste, odruch nienawisci itd. Kiedy 7 IV 1990 r. Roman Bartoszcze, owczesny prezes PSL zwrocil uwage, ze niszczenie komunistycznych archiwow ma na celu zatarcie dowodow, kto wspolpracowal z poprzednia wladza, Geremek zareagowal natychmiast. "Profesor zerwal sie z miejsca, poczerwienial na twarzy - wspomina Bartoszcze - krzyczal cos, co trudno bylo zrozumiec. Zupelnie nie ten zrownowazony Geremek. Rok pozniej moralny autorytet postepowej inteligencji wyrazil obawe przed systemem totalitarnym: "Obawiam sie takiego projektu dekomunizacyjnego, ktory doprowadzi do porzadku totalitarnego, w ktorym boi sie takze i ten, komu nie udowodniono winy". ("GW" 21 X 91) Po upadku rzadu Olszewskiego wielokrotnie wypowiadal sie przeciwko lustracji i dekomunizacji: "Unia nie pogodzi sie z programem dekomunizacji, wrogosci wobec Europy, czy tez karania kobiet i lekarzy za aborcje. ("GW" 18-20 IX 1992). W czasie inauguracyjnego wykladu w College de France zapytal retorycznie: "Jak zrozumiec lustracje, programy dekomunizacji, opowiesci o spisku nomenklatury, polowania na agentow SB i ich wspolpracownikow? Potrzeba sprawiedliwosci czy zadza zemsty? ("GW" 9-10 I 1993)
Minister Macierewicz na kilka godzin przed przekazaniem swojej listy Konwentowi Seniorow wykreslil z niej nazwisko Geremka ("GP" VI 1993).
W ksiazce "Konfidenci" znajdujemy nastepujacy fragment: "Niezwykle zagadkowa byla w tym kontekscie sprawa zwiazana z G, w ktorej co kilka lat dokonywano zestawienia jego biografii politycznej. W kazdym z tych zyciorysow zawsze pomijano okres lat 60-tych, czas bytnosci g. w Paryzu. Trudno sobie wyobrazic, by ktos w tamtych czasach, wyjezdzajac z kraju na istotna placowke nie byl wspolpracownikiem SB."
WSROD MOZNYCH TEGO SWIATA
Geremek nalezy do najbardziej znanych na Zachodzie polskich politykow. Media traktuja go jako eksperta w sprawach Europy Srodkowo-Wschodniej. Bedac przewodniczacym sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych szybko zdobyl autorytet i znajomosci.
W listopadzie 1989 r. w nowojorskiej Radzie Stosunkow Miedzynarodowych (Council Foreign Relations) przedstawil geneze przemian w naszym regionie oraz omowil nowa "architekture polityczna Europy". CFR skupia elite polityczna, naukowa, finansowa Stanow Zjednoczonych i jest osrodkiem doradczym.
Kilka miesiecy pozniej, w kwietniu 1990 r. razem z przewodniczacym EWG Jacquiem Delors zostal zaproszony na obrady amerykanskiej Komisji Trojstronnej (The Irilateral Commission). Rowniez i w trakcie tego spotkania omawiano problemy budowy nowego ukladu bezpieczenstwa europejskiego. Geremek przestrzegal czlonkow TC przed rozpadem Zwiazku Radzieckiego, gdyz w ten sposob "potezne srodki militarne znajda sie w rekach grup sfrustrowanych". Komisja Trojstronna jest wplywowa instytucja miedzynarodowa zalozona w 1973 r. przez Dawida Rockefellera.
W Polsce Geremek jest m.in. czlonkiem Rady Fundacji im. Stefana Batorego, zalozonej przez Goerga Sorosa. Pelnil on rowniez funkcje prezesa klubu Europa, ktory jest integralna czescia fundacji Sorosa. W okresie podziemia Soros finansowal "Tygodnik Mazowsze", z ktorego wylonila sie po 1989 r. "Gazeta Wyborcza". Ten wplywowy finansista jest czlonkiem grupy Bilderberga (o roli grupy Bilderberga i Komisji Trojstronnej w polityce swiatowej czytaj w "GP nr 32/94). Po wyborach 4.06.89 r. Geremek zaczal reklamowac inicjatywy Sorosa m.in.: "utworzenie konsorcjum kapitalu zachodniego, ktore by w calosci przejelo polski dlug po cenach rynkowych, tzn. za 1/3 jego nominalnej wartosci. Dlug zostanie przejety jakby pod zastaw czesci majatku narodowego, rownej wielkosci tego dlugu. Jak to policzyc? To jest problem. Plan ten wymaga kosztow spolecznych. Konsorcjum przejmowaloby zaklady pracy, a to przyspieszyloby proces zamykania przedsiebiorstw nieefektywnych. ("GW" 17 VII 89 r.)
Geremek naglasnia rowniez inne inicjatywy Sorosa - euroregiony. Nowojorski Instytut Stosunkow Wschod-Zachod, sponsorowany przez tego finansiste, popieral powstanie Euroregionu Karpaty.
"Regiony niezalezne od przynaleznosci panstwowej, jednostki jednolite etnicznie, geograficznie i kulturowo, mialyby stac u podstaw wiekszej calosci, jaka ma byc zjednoczona Europa. Jest to jeden z terenow, na ktorym lewica europejska moze odnalezc swiat swoich wartosci i programow" - mowil Geremek w wywiadzie dla "Po prostu" (9/91).
EWG - TAK, NATO - ZOBACZYMY...
Geremek stal sie w kraju glownym, obok Michnika i Kuronia, rzecznikiem europejskosci i Jasnogrodu. Natomiast na Zachodzie niestrudzenie opiewal pierestrojke Gorbaczowa. W listopadzie 1989 r. po swoim wykladzie w Bostonie skrytykowal sowietologa prof. Richarda Pipesa: "Pan panie Pipes staje sie powoli uczonym podobnym do mnie. Badanie komunizmu stalo sie juz dyscyplina podobnie akademicka, co studia nad sredniowieczem. Komunizm? Partia komunistyczna? Te rzeczy juz nie istnieja" - skonkludowal Geremek. Natomiast w wywiadzie dla "Liberation" (17 XI 1989 r.) powiedzial: "Gorbaczowska koncepcja wspolnego europejskiego domu nie powinna byc brana za byle jaki slogan - to jest prawdziwa koncepcja".
W opinii profesora, pojawily sie nowe niebezpieczenstwa: "Populizm i demagogia sa najwiekszym zagrozeniem dla mlodych demokracji w Europie Srodkowo-Wschodniej" (La Reppublica 16.05.90). Jednoczesnie uspokaja swoich zachodnich przyjaciol: "Uczucia narodowe byly przez dlugi czas naturalnym odniesieniem przeciwko wladzy, oznacza to, ze niebezpieczenstwo istnieje, ale jestesmy czujni i bedziemy umieli stawic mu czola." (Tygodnik "Telerama" 15-21.09.90 r.).
Przewodniczacy OKP przekonujac, ze zjednoczona Europa to koniecznosc dziejowa, rownoczesnie kresli jej ksztalt. strukturami nowego ladu europejskiego, w jego opinii, beda Rada Europy, Unia Zachodnioeuropejska oraz EWG ("Le Monde" 10.12.91 r.). Pominiecie NATO nie jest przypadkiem, wielokrotnie bowiem wskazywal, ze "zjednoczona Europa powinna byc tez otwarta ku Zwiazkowi Radzieckiemu". (PAP 31.01.90 r.)
Ogolnoeuropejska wladza, zdaniem Geremka, powinna miec prawo kontrolowania wyborow w poszczegolnych krajach. W rozmowie z "Le Monde" nie potrafil odpowiedziec "czy Polska zostawi u wrot Europy swe bagaze tak sprzeczne z obrazem Europy konca XX w." Jednak dodal natychmiast, ze zaakceptowanie naszego kraju we wspolnocie "pomoze Polakom w porzuceniu ich klopotliwych bagazy." Inaczej bowiem "mozemy sie stac kula u nogi Europy - dlatego, ze jestesmy regionem zapoznionym. Przynosimy Europie problemy, z ktorych ona juz sie dawno wyzwolila". ("Po prostu" 9/1991).
Fernand Braudel, francuski mistrz Geremka, postrzegal historie w trzech nakladajacych sie na siebie warstwach. Najpierw zwykle widoczne na powierzchni wydarzenia czyli "piana". Pozniej glebsze oscylacje bedace fundamentem czyli koniunktura wydarzen. I wreszcie to co nazywal struktura - ruch o wiele wolniejszy, wywierajacy wplyw na wszystko wokol. Prof. Geremek teorie te stosowal nie tylko w swojej pracy naukowej, ale i w dzialalnosci politycznej.
Źródło: Gazeta Polska |
yampress - 2008-07-14, 10:08
zalezy gdzie sie ucho przyłozy tak słychać...
Morgoth - 2008-07-14, 10:29
Ano tak, tu tkwi cały problem, ON BYŁ ŻYDEM!. A Żydzi są odpowiedzialni za wszystko! Za Holocaust, za bombę atomową (Einstein) i za ewolucję! Za pańszczyznę, za socjalizm i za dżumę! Za Wielki Wybuch, wynalezienie koła i płatki śniadaniowe z mlekiem!
Polacy to żałosny naród. O ile to jeszcze można określić narodem...
Tymczasem hajlujmy przy pomniku Dmowskiego i zamawiajmy ręką pięć piw. A co, w końcu nam się należy!
[EDIT]
Dla wszystkich chorych NAZIonalistów na tym forum, smacznego!
Tomek - 2008-07-14, 11:00
yampress napisał/a: | no bardzo wielki "człowiek " przez małe c |
Cytat: |
Bronisław Geremek - prawdziwe nazwisko - Berele Lewartow
|
Cytat: |
a poza tym wszyscy owczym pędem pisza jaki to wspaniały czowiek.....
nie wiedząc nic o gościu |
Dlatego, że zacytowałeś stek kłamstw od dawna nagłaśnianych przez ludzi, którzy go nie lubią.
Jeśli już chcesz się posiłkować cytatami bardziej prawdopodobnymi, nie opartymi o własne nienawiści i antypatie, sugeruję przeczytać felieton Piotra Semki (znany prawicowy publicysta).
www.rp.pl
miko 005 - 2008-07-14, 11:26
Powinniście pamiętać o jednej honorowej zasadzie;
- O zmarłych mówi się dobrze, albo nie mówi się wcale.
Dlatego dajcie sobie spokój z tego typu „przepychankami”, pokażcie że jesteście ludźmi, a nie…….. .
Jaro - 2008-07-14, 11:37
Widzę za to, że Zygmunt Stary miał coś do powiedzenia w temacie, ale chyba za dużo w tym znaków zapytania powstało.
No trudno, zdarza się.
Zygmunt Stary - 2008-07-14, 12:26
Zgadzam się z wypowiedzią miko 005, jednak "medialne kręcenie" z Bronisława Geremka postaci "ze spiżu", budzi sprzeciw u tych, którzy pragną prawdziwie widzieć dokonania i zamilknąć nad ułomności człowieka oraz oczekują, że przy każdej okazji będzie się mówić prawdę.
Dlatego dziękuję zarówno Jaro, jak i Tomkowi a także yampress'owi za pełniejsze przybliżenie tej postaci. Temu też służyła moja wcześniejsza wypowiedź.
Jako współkreatora polskiej historii przełomu lat 80/90, powinno się go pochować na Powązkach, na cmentarzu wojskowym, tam gdzie spoczywa Jacek Kuroń - i sądzę, że tak się stanie, chyba, że rodzina będzie chciała inaczej.
I mówię to, jako wróg koncepcji politycznej(Komisja Trojstronna, Fundacja im. Stefana Batorego, Fernand'a Braudel'a - systemowy obraz świata), którą on lansował.
PS.
Czuję się zaś zażenowany wypowiedzią Morgoth'a
siwy_ - 2008-07-14, 12:31
yampress, tak jest, cytuj jeszcze częściej faszystowskie strony; ta polonica to jest nawet zabawna - zwłaszcza lista żydów, w co drugim opisie: Cytat: | polonofob, dywersant, komuch, mason | nienawiść rasowa ma się dobrze
Zygmunt Stary - 2008-07-14, 12:58
Cytat: | "Moralnie niezłomny", obywatel świata i marzyciel", "przyjaciel Europy" - to już niemiecka. "Uosabiał on jako jeden z nielicznych w swym pokoleniu typ niedopasowanego intelektualisty: z uniwersalnym wykształceniem, zaangażowanego politycznie i moralnie niezłomnego" - pisze o Geremku "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Przypominając konflikt Geremka z PiS, "FAZ" pisze, że w zeszłym roku szef tej partii Jarosław Kaczyński jeszcze raz "wystawił na próbę niezłomność Geremka". "Ten odmówił poddania się ponownej lustracji, którą Kaczyński chciał przeprowadzić także wobec eurodeputowanych" - dodaje "FAZ". |
http://www.radiozet.com.p...spx?newsid=5034
Z taką opinią zgadzam się całkowicie, oczywiście z zastrzeżeniem, że "niezłomna moralność" Bronisława Geremka nie była moralnością chrześcijańską, dlatego też nie może być przeze mnie, ani odczytana, ani zrozumiana...
Byle tylko nie mieszać do tego polskiego patriotyzmu... !
chlopczyk - 2008-07-14, 22:01
takich ludzi jak yampress powinno się izolować od normalnego świata!!!
Cały świat ubolewa nad śmiercią Profesora Geremka, a ten tu z antysemickimi hasłami wyskakuje!!!
Owszem, Geremek należał do PZPR, ale interwencja wojsk układu warszawskiego w Czechosłowacji spowodowała, że rzucił partyjną legitymację!! od 70-tych lat należał do opozycji i to głównie dzięki niemu Polska wywalczyła wolność!!!
I dziwie się administratorom i moderatorom na szerzenie takiego antysemityzmu na tym forum! Przecież do nie radio maryja!! Ten sam użytkownik napisał już w innym poście, że Gazeta Wyborcza jest nic nie warta, "bo to żydowska gazeta", ale zauważyłem, że już tego zdania nie ma. Widać ten osobnik nie ma żadnych innych argumentów do przytoczenia, jak tylko takie idiotyzmy.
Profesor Geremek był wielkim człowiekiem i tak się składa, że wszystkie dzisiejsze dzienniki oddały Mu cześć, a teksty przyjaciół Geremka - m.in. Adama Michnika, Władysława Bartoszewskiego czy Jacka Żakowskiego były naprawdę przejmujące.
Cały świat śle kondolencje, jedynie pseudopolacy tacy jak yampress, mają czelność przeciwstawić się temu.
Zygmuncie Stary, na Tobie też się zawiodłem, że Ty jako pedagog śmiesz stawiać znak zapytania odnośnie patriotyzmu Geremka! Szkoda, że względy polityczne i wiara w małych braci przesłania Ci zdrowy rozsądek...
Zygmunt Stary - 2008-07-14, 22:28
Cytat: | Kilka uwag o reakcjach na śmierć prof.Geremka
Przede wszystkim: Prawicę obowiązuje zasada: de mortuis nil, nisi bene! Pokonanych wrogów się nie kopie – a martwych nie opluwa. To tak dla zasady.
Po drugie: ja nie deprecjonowałem prof.Geremka twierdząc, że był On wybitnym członkiem „Wielkiego Wschodu Francji” (nie: „Wielkiego Wschodu Polski”, ta „Wielka Loża” jest bez znaczenia) – bo On niewątpliwie był z tego dumny. Całe życie, biedak, nie mógł się tym chwalić – grał takiego Jakóba Saunière z „Kodu Leonarda da Vinci” - napiszmy to otwarcie po Jego śmierci.
Co do faktów. Jest to elementarna indukcja. Jeśli prof.Geremek był wybitnym członkiem GodF, to z największym żalem powinien Go żegnać Prezydent Francji. Z największym żalem, jako pierwszy, pośpieszył Go żegnać JE Mikołaj Sarközy (i cały francuski tout le monde) – a więc ta hipoteza uzyskała mocne potwierdzenie.
To dla intelektualistów nie wierzących w istnienie masonerii czy pseudo-masonerii – wierzących jednak w indukcję... Przy okazji: adres Wielkiego Wschodu Francji: http://www.godf.org/
polecam zwłaszcza mapę lóż: http://www.godf.org/region.asp
(Przy okazji dostrzegłem, że w kwietniu mieli wielką konferencję na temat? Na temat „Masońskiej Unii Śródziemnomorskiej”. Jak widać władze Republiki idą w stronę wyznaczoną przez „Wielki Wschód”.)
Podkreślam: najbardziej żałowali Go: Prezydent Francji, Szef Komisji Europejskiej – a dopiero potem Prezydent Polski. To logiczne: prof.Geremek przede wszystkim oddany był budowie UE i walce o socjalizm – a dobro Polski było u Niego na trzecim miejscu. I to też nie jest obraza: komuniści nie obrażali się na stwierdzenie, że sprawa komunizmu jest dla nich ważniejsza, niż dobro ich ojczyzny; śp.Jan Paweł II nie obraziłby się, gdyby Mu powiedzieć, że dobro katolicyzmu jest dla Niego ważniejsze, niż dobro Polski.
Po trzecie: ja również nie chwaliłem prof.Geremka. Uwypuklałem Jego dobre cechy – bo każdy takie ma. Byłem Jego zawziętym przeciwnikiem politycznym – ale można walczyć z kimś na szpady na śmierć i życie – nie uważając go jednocześnie za oszusta, łajdaka, kłamcę i złodzieja! Przeciwnie: im bardziej szlachetny przeciwnik, tym większa moja satysfakcja: co za honor walczyć z oszustem, łajdakiem, kłamcą i złodziejem!
A tych, co się cieszą z Jego śmierci, ostrzegam: lepiej mieć do czynienia z przeciwnikiem znanym. Ktoś zajmie Jego miejsce - a ja nie będę przez parę lat wiedział: kto!?! Co więcej policjanci powiedzą Wam, że po śmierci Wiesława N. miejsce tego bossa zajęły inne młode wilczki z "Wołomina" - bardziej głodne i zajadłe...
W polityce nie wolno kierować się emocjami. Trzeba MYŚLEĆ! |
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/
yampress - 2008-07-15, 06:47
chlopczyk napisał/a: | takich ludzi jak yampress powinno się izolować od normalnego świata!!! |
świat nie jest taki normalny jaki CI się wydaje. Pojęcie normalności świata jest pojęciem względnym.
chlopczyk napisał/a: | Cały świat śle kondolencje, jedynie pseudopolacy tacy jak yampress, mają czelność przeciwstawić się temu.
Zygmuncie Stary, na Tobie też się zawiodłem, że Ty jako pedagog śmiesz stawiać znak zapytania odnośnie patriotyzmu Geremka! Szkoda, że względy polityczne i wiara w małych braci przesłania Ci zdrowy rozsądek... |
widocznie jest wiecej ludzi, którzy myśla troche inaczej.
Co do usunięcia tekstu o gazecie musisz zgosic sie do moderacji albo administracji z prośba o jego przywrócenie, bo ja go nie usunałem.
A to że teksty zostały wklejone z pewnych źródeł nie oznacza, że jestem antysemitą.
Zygmunt Stary - 2008-07-15, 11:36
chłopczyk:
Nie zamierzałem z Tobą dyskutować, ponieważ prezentujesz dojrzałość polityczną bliską Twemu nick'owi.
Zanim zaczniesz szermować hasłami antysemityzmu, zapoznaj się również z pojęciem antypolonizmu.
Przeczytaj, bo na tym forum były już dyskusje na ten temat: jakie są podstawy prawne do sądzenia kogokolwiek za prześladowanie na tle rasowym i narodowościowym, a potem będziemy mogli dyskutować.
Nazwanie Gazety Wyborczej :"gazetą żydowską dla Polaków", z pewnością antysemityzmem nie jest, tak jak i przypomnienie, że Bronisław Geremek był dzieckiem żydowskim.
Powinieneś również wiedzieć, że żydowskie korzenie posiadają zarówno Adam Michnik, jak i Jerzy Urban.
Polska związana z katolicyzmem od 966r. jest w warunkach wielkiej ekspansji ideologii poprawności politycznej i konsupcjonizmu, za którą stoi neopogaństwo (wróżki, tarot, magiczne symbole, magia, ćwiczenia duchowe, sekty), które chce być traktowane na równi z wiarą katolicką pokoleń Polaków dla wielkiej "ściemy" i "miażdżena umysłów" w celu zagubienia swoich katolickich korzeni przez naród polski.
Każdy, kto przykłada rękę do wciągania młodzieży polskiej w tryby tzw. "europejskiej kultury", a faktycznie "barbarzyńskiej merkantylnej sieczki ", nie zasługuje na miano polskiego patrioty.
OgioN - 2008-07-15, 16:09
Każdy się podnieca i "przeżywa" śmierć Geremka, ale czy ktoś się zastanowił co z tym kierowcą z busa, co przeżywa jego rodzina, wszak jest w stanie ciężkim. Cała telewizja bębni o profesorze, ale nic nie słyszałem na temat tego kierowcy. To jest smutne
miko 005 - 2008-07-15, 16:22
OgioN napisał/a: | Każdy się podnieca i "przeżywa" śmierć Geremka, ale czy ktoś się zastanowił co z tym kierowcą z busa, co przeżywa jego rodzina, wszak jest w stanie ciężkim. Cała telewizja bębni o profesorze, ale nic nie słyszałem na temat tego kierowcy. To jest smutne |
Masz rację w tym wypadku ucierpiały jeszcze trzy osoby, ale jak widzisz sława robi swoje. Nikt nie zajmuje się maluczkimi, to po pierwsze, a po drugie była wzmianka że są ranni, a kierowca drugiego auta, nawet poważnie, i co jeszcze Ci do szczęścia potrzebne, czy rodziny rozpaczają, a jak myślisz.
PS. a tak na marginesie, to sami poszkodowani i ich rodziny nie wyrażały zgody na informowanie opinii publicznej o stanie Ich zdrowia.
siwy_ - 2008-07-15, 16:31
Zygmunt Stary napisał/a: | Nazwanie Gazety Wyborczej :"gazetą żydowską dla Polaków", z pewnością antysemityzmem nie jest, tak jak i przypomnienie, że Bronisław Geremek był dzieckiem żydowskim.
Powinieneś również wiedzieć, że żydowskie korzenie posiadają zarówno Adam Michnik, jak i Jerzy Urban. | i bracia Kaczyńscy, L. Dorn usw. żeby była jasność; poczytaj sobie tę polonicę.net, osiągniesz poziom wtajemniczenia bliski yampressowi
Tomek - 2008-07-15, 16:53
Hmm, ja nie widziałem tego cytatu, natomiast yampress, jeśli cytujesz antysemickie poglądy i nie ustosunkowujesz się do nich negatywnie to raczej jednoznacznie można założyć, że się z nimi zgadzasz - a to oznacza złamanie nie tylko dobrego smaku, kultury (i jak sądzę regulaminu forum) ale również prawo polskiego (Art. 256 i Art. 257 Konstytucji RP). Jeśli nie wiesz gdzie jest granica wolności słowa, to możliwe, że właśnie ją przekroczyłeś. Będę dokładniej monitorował przebieg tej dyskusji i w razie natknięcia się na tego typu treści reakcja będzie bezwzględna.
Tomek - 2008-07-15, 16:58
Zygmunt Stary napisał/a: |
Nazwanie Gazety Wyborczej :"gazetą żydowską dla Polaków", z pewnością antysemityzmem nie jest, tak jak i przypomnienie, że Bronisław Geremek był dzieckiem żydowskim. |
Nie manipuluj Zygmunt. O ile powiedzenie o GW, że jest gazetą żydowską może nie jest antysemityzmem, ale już wynikające z kontekstu lub bezpośredniej wypowiedzi (a tu taka miała podobno miejsce) stwierdzenie, że GW to gazeta żydowska i dlatego jest bezwartościowa albo, że Geremek był dzieckiem żydowskim i dlatego nie przejmujmy się jego śmiercią to już zupełnie inne stwierdzenia. Nie bawmy się w słowne manipulacje i ukryte przekazy. Tego typu obrona jest po prostu żałosna.
OgioN - 2008-07-15, 18:30
miko 005 w przypadku innych ludzi media krzyczałyby, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, że jechał tyle a tyle itd. Ja nic na ten temat nie słyszałem. Wynosi się go na piedestały, a kierowca autobusu, który spowodował wypadek już jest potępiany. Ot niesprawiedliwość, pomimo, że to Pan Profesor spowodował wypadek
Morgoth - 2008-07-15, 19:06
yampress napisał/a: | widocznie jest wiecej ludzi, którzy myśla troche inaczej. |
Wybacz za dosadność, ale cytowaniem serwisu polonica.net sam się poniżasz Może niedługo sięgniesz po redwatch?
Zygmunt Stary napisał/a: | Każdy, kto przykłada rękę do wciągania młodzieży polskiej w tryby tzw. "europejskiej kultury", a faktycznie "barbarzyńskiej merkantylnej sieczki ", nie zasługuje na miano polskiego patrioty. |
chlopczyk, pamiętaj: Prawdziwy Polak to ten w brunatnej koszuli zamawiający ręką pięć piw (ew. oddający rzymski salut).
(lub taki, którego nick odnosi się do historii Polski)
Już wyjaśniam: Tak, jestem wcieleniem antypolonizmu i antyklerykalizmu, a także miałem żydowskich przodków. I jeszcze nie złożyłem oświadczenia lustracyjnego.
red - 2008-07-15, 20:48
Zygmunt zamilkł...
yampress - 2008-07-15, 21:20
Morgoth napisał/a: | chlopczyk, pamiętaj: Prawdziwy Polak to ten w brunatnej koszuli zamawiający ręką pięć piw (ew. oddający rzymski salut).
(lub taki, którego nick odnosi się do historii Polski) |
nic tylko się zaśmiać...
strzelić te 5 piw przed spaniem z uśmiechem na twarzy i iśc spać.
"."
Administrator - 2008-07-16, 14:39
Dopóki od myślenia po polsku i działania na rzecz polski ważniejsze będzie dla niektórych pochodzenie,dopóty nigdy w tym kraju nic się nie zmieni. Miliony Polaków mają domieszkę krwi żydowskiej po pradziadkach, dziadkach, rodzicach, więc radzę co niektórym sprawdzić swoje pochodzenia. Ale to i tak nie da 100% pewności bo ok. 10% dzieci ma tak naprawdę innego ojca biologicznego niż w metryce. Przepraszam jeśli ktoś nie będzie mógł dziś zasnąć.
yampress - 2008-07-16, 21:11
pewnie ze tak. przeciez nie pójde beczeć pod ściane płaczu
chlopczyk - 2008-07-16, 21:18
napiszę tyko jedno:
na posty użytkownika yampress nie warto reagować... Ja osobiście od kiedy zaczął wzorować się na źródłach typu polonica.net itp, stwierdzam, że trzeba go traktować jak powietrze i nie dawać mu satysfakcji denerwowania się na idiotyzmy jakie wypisuje...
No i wtóruje mu Zygmunt Stary powołując się na blog Korwina-Mikke. Normalnie autorytet porównywalny do Piłsudskiego, Mazowieckiego czy Jana Pawła II.
yampress - 2008-07-16, 21:22
chlopczyk napisał/a: | Ja osobiście od kiedy zaczął wzorować się na źródłach typu polonica.net itp, stwierdzam, że trzeba go traktować jak powietrze i nie dawać mu satysfakcji denerwowania się na idiotyzmy jakie wypisuje... |
2x było zacytowane odnosnie Wałęsy i Geremka z "sławnego portalu". A te 2 posty do 1539, które napisałem sa małym odsetkiem. Chcesz traktuj mnie jak powietrze, nie przeszkadza mi to . Natomiast innym pozwól zadecydować co chcą robić, a nie poddwać ich sprawnej manipulacji w postaci sugestji co mają robić i jak kogos traktować.
A co do pewnych głupich zdań w tym temacie, sa i głupie odpowiedzi na nie.
chlopczyk - 2008-07-17, 01:13
Może trochę późno, ale dopiero teraz znalazłem czas.... i tak patrzę we wtorkową Gazetę Wybprczą (oczywiście dla yampressa nic nie wartą, bo żydowską), ale widzę tam mnóstwo kondolecnji dla rodziny profesora Geremka: od ambasadora Francji, od prawie wszystkich ministerstw, od wielu prezydentów dużych miast jak np. Wrocławia czy Gdańska, od wielu kancelarii ministerstw, od premiera Donalda Tuska, od.... naprawdę bardzo wiele musiałbym wymieniać... a sisowcy... cisza, bo olał i wyśmiał ich prywatny system lustracji... mały kaczor zwany prezydentem usunął Geremka z Kapituły Odrodenia Polski za to!! a potem śmie mówić, że Geremek był wielki... czego to nie podpowie PR!
Administrator - 2008-07-17, 15:01
Ciekawe czy to postępowanie też da się uzasadnić wiarą w Boga ...
http://www.dziennik.pl/wy...c_Geremka_.html
Tomek - 2008-07-17, 15:18
Dla kontrastu cytat z Papieża:
Cytat: | "Jego odejście to wielka strata dla świata nauki i polityki w Polsce i w Europie" - napisano w liście kondolencyjnym z Watykanu przesłanym
na ręce nuncjusza apostolskiego w Polsce.
"Jego Świątobliwość Benedykt XVI ze smutkiem przyjął wiadomość o tragicznej śmierci byłego ministra spraw zagranicznych RP, profesora Bronisława Geremka" - napisał w imieniu Benedykta XVI watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone. |
Nie ma to jak miłość do bliźniego ...
Administrator - 2008-07-17, 16:03
Ci z RM mają po prostu innego Boga - Muchomor czy jakoś tak się nazywa
Ferbik - 2008-07-17, 16:29
Administrator napisał/a: | Ci z RM mają po prostu innego Boga - Muchomor czy jakoś tak się nazywa |
Buhehe
Każdy różnie interpretuje słowo wiara. Bo na pewno nie w Boga po tym, co tu czytam
Zygmunt Stary - 2008-07-17, 21:14
Nie wiem kto i ile zapłacił za tę PROWOKACJĘ!!!, ale z pewnością bezdomny weźmie każdą kasę za stanie z transparentem i śpiewanie...
Widać, że do niczego nie mogą się w tym roku prowokatorzy przyczepić, dlatego wymyślają byłe(? - sic!) słuzby specjalne dla BEZMÓZGOWCÓW taką ŻENADĘ!!!
Swoją drogą zdziwiłbym się, gdyby żadny atak nie nastąpił. Przecież konsekwentnie po udanej pielgrzymce występował on co roku...
Oto niektóre komentarze:
Cytat: | hirsch
Wynajęci przez Urbana menele 2008-07-17 11:30
Bezdomni słuchający RM, chyba w krzakach.Typowa prowokacja, opłacona przez organ Urbana, albo inną swołocz.
|
Cytat: | niedowiarek 2008-07-17 11:38
trzeba bylo nie budzic tego po prawej, chlopina musial podniesc sie z jakiejs parkowej ławki zeby trzymac taki transparent, cuda-wianki |
Cytat: | Pako 2008-07-17 11:41
Te dwa sztajmy nie bardzo wyglądają na słuchaczy Radia Maryja. Raczej na ludzi, którzy siedzieli na ławeczce pod sklepem popijając Mamroty. Pewnie dostali kasę na dwa następne Mamroty od ludzi z Gazety za to że staną na chwilę pod kościołem z tą szmatą i już mamy artykuł.
|
Cytat: | bobik
Zwykła koszmarna prowokacja Gazety Wyborczej przeciwko Radiu Maryja! 2008-07-17 11:58
Zwykła koszmarna prowokacja Gazety Wyborczej przeciwko Radiu Maryja! Innych dziennikarzy tam nie było? Tylko ta jedyna „prawdomówna gazeta” i jej „obiektywni dziennikarze” i oczywiście transparent o niegodnych katolików treściach? Nadal chyba ludzie pokroju Maleszki działają w Wyborczej i jedyne co mają na myśli, to prowokacja. |
Cytat: | Pomorznin444 2008-07-17 12:16
Jestem słuchaczem Radia Maryja i uważam ,że jest to prowokacja
wymierzona w Rodzinę Radia Maryja
Polacy obudzcie się, nie widzicie że to prowokacja, żeby oczernić moją Rodzinę Radia Maryja.
Zaden słuchacz Radia Maryja nikomu nie życzy żle ale przeciwnie
modlimy się za wrogów i ludzi którzy o nas żle mówia. |
Jaro - 2008-07-17, 22:10
Zauważyłem, że Zygmunt wszystko na co nie ma logicznego wytłumaczenia nazywa prowokacją.
A że prowokatorów i ich pomysłów jest wiele, to i wyjaśnień logicznych brak.
ourson - 2008-07-17, 22:30
Panowie naprawdę nie macie się czego czepić. Wyobraźcie sobie taką scenkę: Oto dwóch ludzi ustawia się w środku miasta z transparentem - "Wszyscy Min SZ od roku 1989 to agenci" i wszystkim przechodniom podają się za fanklub Szkła kontaktowego i TVN24. Łykacie to?
Nawet jeśli uznamy, że słuchacze RM nie uważali Geremka za osobą działająca w pierwszej kolejności w interesie RP, to trudno po wystąpieniu 2 ludzi, których tożsamości nawet nie znamy (żeby było trudniej są bezdomni) , uznwać to za oficjalne stanowisko kogokolwiek poza tymi 2 osobami...
Tomek - 2008-07-22, 10:58
A ja dodam cytat z forum katolik.pl (dopisany przez stałego uczestnika wielu dyskusji)
Cytat odnosi się do wątpliwości co do tego, czy to ludzie z RRM sa autorami tego transparentu:
Cytat: | hmmmmmm.....mam pewne wątpliwości. Moja ciocia (fanka RM) była ostatnio na Jasnej Górze ze swoją ekipą RM i mówiła że 1szy raz było jej naprawdę głupio bo ludzie cieszyli się ze śmierci Geremka. Nie znam całej prawdy o tej demonstracji ale cieszę się że nie popierasz tego typu postaw.
Pozdrawiam |
Administrator - 2008-07-22, 12:52
Są lepsze texty z tego samego forum - www.dyskusje.katolik.pl
Brygida
Cytat: | Ńie dziwię się, ze o. św. Benedykt XVI zasmucony był tą śmiercią, jeśli wiedział, że Geremek był masonem. Czy Ty wiesz co dzieje się z duszami masonów po śmierci? |
art-33
Cytat: | Jeśli masoni posiadają duszę, to ta pewnikiem idzie do „masońskiego nieba” . |
Cytat: | Jako sympatyk Radia Maryja, też jestem optymistką, gdyż wierzę w Miłosierdzie Boże. Jednak w to, ze jest jakieś niebo dla masonów trudno mi uwierzyć. |
Cytat: | z tego co wiem masoneria to organizacja tajna, a wiedzą kto jest w masonerii tylko ci ktorzy są na wyższym stopniu wtajemniczenia niż reszta którą rozpoznaje... skoro ty wiesz że B. Geremek był w masonerii oznacza że ty też jesteś w masonerii stopień wyżej niż był B. Geremek. |
Jaro - 2008-07-22, 22:59
EOT
Wydzieliłem odpowiednie posty tyczące się śmierci B. Geremka od tematu o O.Rydzyku i przesunąłem je do właściwego.
Proszę kontynuować.
red - 2008-07-22, 23:38
Administrator napisał/a: | Cytat:
z tego co wiem masoneria to organizacja tajna, a wiedzą kto jest w masonerii tylko ci ktorzy są na wyższym stopniu wtajemniczenia niż reszta którą rozpoznaje... skoro ty wiesz że B. Geremek był w masonerii oznacza że ty też jesteś w masonerii stopień wyżej niż był B. Geremek. |
To jest naprawde dobre
Jako niewtajemniczony chciałbym wiedzieć co się dzieje z duszą masona po śmierci
chlopczyk - 2008-07-23, 00:08
to że grzybki działają na mózg wiedziałe, ale że rydze i aż tak?
Zygmuncie Stary, trzeba jasno stwierdzić, że banda z radia maryja zakłóciła pogrzeb Profesora i tyle. I jeśli co trzymali ten transparent byli wynajęci, to właśnie przez księdza redaktora. Była ostatnio pielgrzymka tych fanatyków, to padło zarządzenie z ambony, dajcie renciny na tackę, bo wynajmuje żulków i tyle.
Administrator - 2008-07-23, 00:22
Zygmunt Stary napisał/a: |
Nie pojmuję co Cię śmieszy?
|
Zygmunt ja to napisałem w wątku na temat RM ponieważ są to w dużej części wypowiedzi słuchaczy tego radia (co wynika z treści) , Jaro przeniósł te posty do tematu "Bronisław Geremek nie żyje". Niezbyt trafny wybór wg mnie.
Co mnie śmieszy? Niesamowita głupota tych wypowiedzi. Równorzędny poziom głupoty miałoby dla mnie zdanie "Lech Kaczyński jest kosmitą".
Na pewno nie miałem zamiaru śmiać się ze śmierci Geremka, bo była to jedna z najmądrzejszych osób we współczesnej Polsce.
Zygmunt Stary - 2008-07-24, 12:17
Administrator:
Czy może Twoja ocena odnosi się do tego ... (myslę o wypowiedzi), którą zacytowałem poniżej ?
Bo jeżeli tak, to się z Tobą całkowicie zgadzam!
chlopczyk napisał/a: | Zygmuncie Stary, trzeba jasno stwierdzić, że banda z radia maryja zakłóciła pogrzeb Profesora i tyle. I jeśli co trzymali ten transparent byli wynajęci, to właśnie przez księdza redaktora. Była ostatnio pielgrzymka tych fanatyków, to padło zarządzenie z ambony, dajcie renciny na tackę, bo wynajmuje żulków i tyle. |
Natomiast nie dziwi mnie, że ludzie wierzący w życie wieczne, szydzą(w pewien sposób) z masonów, dla których życie tu na ziemi kończy się z chwilą śmierci.
Jakie są ich dalsze losy? Bóg jeden wie.
Czy Geremek był masonem? Korwin Mike twierdzi, że tak.
A czemu miała służyć ta hucpa z transparentem?
Sądzę, że kolejnym atakom na RM i OTR.
o czym swiadczy dzisiejszy tekst:
Cytat: | W zeszły czwartek grupa zwolenników Radia Maryja pokazała się w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu z transparentem o treści: "Dzięki Ci, Boże, że go od nas już zabrałeś" (Kto to sprawdził i potwierdził? - ZS).
W odpowiedzi(a raczej z totalnej bezmyślności! - ZS) , grupa młodych ludzi paradowała wczoraj po Przedmieściu z transparentem: "Boże, czemu jego nie zabrałeś", na którym był wizerunek ojca Rydzyka - pisze stołeczna "Gazeta".
Transparent z zeszłego tygodnia odnosił się do tragicznie zmarłego Bronisława Geremka. Osoby niosące go, nie przyznały tego,(co autor artykułu miał na myśli? - ZS) ale pojawiły się z nim w poniedziałek pod katedrą św. Jana, w którym odbywał się pogrzeb zmarłego tragicznie prof. Bronisława Geremka.
Czy wczorajszy transparent jest oznaką wojny ze środowiskiem Radia Maryja? Według TeO, jednego z organizatorów, to "spontan, a nie polityka", który jest sprzeciwem wobec tego co widzieli w zeszłym tygodniu. Jak mówi, wraz z kolegami, po prostu wykorzystali sposób działania zwolenników Radia. Dodatkowo rozdawali ulotki z podobizną o. Rydzka, który miał charakterystyczny wąsik, z podpisem: "Czy historia niczego was nie nauczyła?" Gdy pod pomnikiem kardynała Stefana Wyszyńskiego obok kościoła Wizytek pojawiła się jak co dzień grupka starszych osób (intonowali pieśni, odmawiali modlitwy), od razu zareagowali na widok transparentu z o. Rydzykiem. - Co wy wyprawiacie! On polskie dzieci uczy prawdy! - zawołała starsza pani na ten widok. Grupa TeO odparła, że nie wiedzą o co chodzi, bo nie wiedzą kim jest ten pan na transparencie. I to był jedyny kontakt obu grup. |
http://wiadomosci.onet.pl/1794544,450,item.html
Zjawisko nie nowe. UB-ecy rysowali sobie na zewnętrznych drzwiach szubienice, żeby "zwalać" potem i pogrążać "antysocjalistyczny element".
Współczuję lewactwu, że tak chętnie widzi źdźbło w oku u innych...
Zygmunt Stary - 2008-07-24, 20:21
Morgoth napisał/a: | Poniekąd wiadomo... |
Głupota wypowiedzi chłopczyka została przelicytowana! Gratuluję!
Skąd się biorą takie nonsensy? Może to miała być "zabawna spekulacja"?
Cóż może być zabawnego w szydzeniu z innych ludzi? To nie mieści się w moich, a nie "onetowych" kanonach kultury.
A z tą średnią wieku...? Coraz więcej młodych ludzi widzę na pielgrzymce, coraz więcej... !
chlopczyk - 2008-07-24, 20:35
uczestnictwo w pielgrzymce nie równia się z przynalenością do sekty rydzyka.
A poza tym, to Ty pierwszy Zygmuncie Stary wyczułeś w tym zachowaniu jawne prowokacje przeciwników Radia Maryja. Ty napisałeś swoją wersję, a ja moją. No chyba, że znasz tych ludzi co trzymali ten transparent podczas pogrzebu pana Profesora i jesteś po prostu lepiej poinformowany
Morgoth - 2008-07-24, 22:12
Zygmunt Stary, stosujesz podobny sposób wypowiedzi.
I co mają pielgrzymki do Sekty Tadeusza? O ile mi wiadomo pielgrzymka odbywa się do miejsc świętych, a nie do ludzi którzy starają się zajmować miejsce Boga na Ziemi.
Administrator - 2008-07-25, 08:12
Zygmunt Stary napisał/a: |
Natomiast nie dziwi mnie, że ludzie wierzący w życie wieczne, szydzą(w pewien sposób) z masonów, dla których życie tu na ziemi kończy się z chwilą śmierci.
Jakie są ich dalsze losy? Bóg jeden wie.
|
Chciałbym Cię poprosić abyś własnymi słowami w 3-4 zdaniach wyjaśnił kim współcześni Masoni i skąd wiesz o ich działalności? Co chwilę słyszę masońska telewizja, Masoneria, rządzą nami masoni itd. A jak pytam kim oni są? Jakie są ich wspólne cechy?
Nie chodzi mi o historyczne znaczenie Masonerii/Wolnomularstwa
Konstytucja Andersona, która obowiązuje wszystkich wolnomularzy jako "stare prawo":
Wolnomularz jest spokojnym poddanym Władz cywilnych gdziekolwiek by nie mieszkał czy pracował. Nie bierze nigdy udziału w spiskach i sprzysiężeniach, które mogłyby godzić w pokój i dobro narodu. Jest posłuszny niższym władzom administracyjnym. Ponieważ wojna, rozlew krwi i zamieszki zawsze szkodziły Wolnomularstwu, dawni królowie i książęta tym bardziej byli skorzy do popierania ludzi przynależących do Wolnomularstwa z racji na ich spokojne usposobienie i wierność. (...) Dlatego też, gdyby się zdarzyło Bratu zbuntować przeciwko Państwu, nie powinien on być wspierany w tym swoim buncie. Niemniej jednak można by mu współczuć jako nieszczęśliwemu człowiekowi.
Zygmunt Stary - 2008-07-25, 09:58
Administrator:
Na temat masonerii napisano setki książek i analiz. Znam w Wieluniu człowieka, który ma chyba najbogatszą bibliotekę na temat historii i współczesności masonerii.
Nie czytałem żadnej z tych pozycji.
Nie jestem ekspertem w tej kwestii, jednak mam swój pogląd na masonerię, z perspektywy swojej drogi życiowej. Wynika on z podejścia do człowieka i człowieczeństwa. Przedstawiam tu występujące moim zdaniem sposoby podejścia, może niepełne i nie wszystkie.
1. sposób religny chrześcijański:
Człowiek jest swoistym fenomenem. Każdy z nas jest zdolny do największych rzeczy, jeżeli współpracuje z wolą Boga. Każdy z nas jest zdolny do największych podłości, jeżeli woli Boga się sprzeciwia. Bóg może objawić swoją wolę każdemu człowiekowi, który Go o to prosi. Nieposłuszeństwo względem woli Boga zostaje odpuszczone przez ofiarę krwi Chrystusa, a także przez uświadomienie sobie cierpienia swojego lub innych ludzi wynikłego z konsekwencji nieposłuszeństwa człowieka względem woli Boga.
2. sposób religijny niechrześcijański
Człowiek musi żyć w zgodzie z Bogiem i ludźmi. Człowiek religijny nie będzie postępował źle. Na ocenę relacji między Bogiem i człowiekiem zasadniczo wpływa opinia przywódcy religijnego. Sprzeniewierzenie się zasadom panującym w danej religii może być w jakiś sposób odkupione i odpuszczone z woli przywódcy religijnego, bądź wspólnoty religijnej.
3. sposób niereligijny
Człowieka ogranicza w pewien sposób kultura z której wyrasta. Jej kanony oraz obowiązujące prawo. Jednak ograniczenia można "ominąć" - "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". Ponoszę konsekwencje własnego postepowania, jednak nie zawsze i nie w każdym przypadku. Jeżeli innym ludziom (a przynajmniej tym, na których mi zależy) jest ze mną dobrze, to OK. Kompromis jest podstawą zycia.
4. sposób masoński
Człowiek jest produktem kultury, w której wyrasta. Kształtując kulturę, kształtować możemy człowieka. Religijność nie może kłócić się z zasadami, które zapewnią zgodne współistnienie ludzkości całego globu. W każdej sytuacji, można człowieka przekonać o słuszności lub niesłuszności jego postępowania(podłość nazwać wielkością, a wielkość podłością), od czego są psycholodzy.
Odpowiedzialność za ludzkość spoczywa na tych, którzy są najbardziej wpływowi, czy to poprzez posiadaną wiedzę, czy pieniądze.
Jedynie szeroka perspektywa rzeczywistości zapewnia wolność. Większość nie jest w stanie pojąć wszystkich złożonych mechanizmów rzeczywistości, dlatego socjotechnika jest konieczna i umożliwia ona realizowanie planów zgodnego współistnienia -"raju na ziemi".
Dla mnie sposób 1(pełen pokory i bojaźni bożej) pozostaje "w sposób oczywisty" w sprzeczności ze sposobem 4 (przepojonym pychą), tym niemniej również niektórzy hierarchowie Kościoła Katolickiego znajdują się w szeregach masonerii.
Jak to pogodzić? Nie mam pojęcia.
Ja intuicyjne wyczuwam ten 4 sposób w postawach niektórych osób i środowisk.
W wypowiedziach polityków związanych z Fundacją Batorego, w filmach z Robinem Wiliamsem itp.
Nie znaczy to, iż wiem, że te osoby są masonami, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak było...
Chudyy - 2008-08-25, 14:28 Temat postu: Świadek wypadku Geremka: profesor nikogo nie wyprzedzał
Cytat: | Jurgen Seekermann, naoczny świadek wypadku, w którym zginął Bronisław Geremek, zeznał dziś w prokuraturze w Nowym Tomyślu, że Bronisław Geremek nikogo nie wyprzedzał, a być może zasłabł.
Oznacza to, że śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło 13 lipca w okolicach Nowego Tomyśla, może wrócić do punktu wyjścia. Bo to, że Geremek miał zawał serca wykluczyły wcześniejsze ekspertyzy. Biegli uznali, że zmarł on na skutek obrażeń powstałych w wyniku wypadku.
Jak ocenili biegli, samochód profesora był sprawny, a on sam trzeźwy. Mercedes profesora Geremka, na prostym odcinku drogi, zjechał nagle na lewą stronę i zderzył się z jadącym od strony Świecka, dostawczym Fiatem Ducato. Niemiec jechał tuż za autem, w które uderzył mercedes. Powiedział Radiu Merkury, że przed samochodem europosła była wolna droga, więc nie było kogo wyprzedzać.
Śledczym udało się odnaleźć świadka dzięki pomocy Interpolu. Przesłuchanie miało miejsce w prokuraturze w Nowym Tomyślu, która prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności śmierci Geremka. Prokuratura w Nowym Tomyślu odmawia komentarza do zeznań Jurgena Seekermanna.
- Obywatel Niemiec złożył zeznania, które są istotne dla prowadzonego śledztwa - on widział przebieg wypadku, w którym zginął Bronisław Geremek. Był to ostatni świadek, który został przesłuchany w tej sprawie - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Jak dodała rzecznik, w najbliższym czasie prokuratura ma otrzymać opinie biegłych z zakładu medycyny sądowej dotyczące obrażeń, jakie odniosły pozostałe osoby biorące udział w wypadku. Po tym powołany będzie biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków samochodowych.
Na początku miesiąca prokurator prowadzący sprawę przesłuchał kierowcę fiata ducato, z którym zderzyło się auto prowadzone przez Bronisława Geremka. Mężczyzna zeznał, że nie pamięta okoliczności wypadku.
Eurodeputowany, b. minister spraw zagranicznych, prof. Bronisław Geremek zginął 13 lipca w wypadku samochodowym, do którego doszło w okolicach Nowego Tomyśla (Wielkopolska). Prowadzony przez niego mercedes zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem ducato.
onet.pl
|
Ferbik - 2008-10-09, 11:39 Temat postu: Bulwersujący film o Bronisławie Geremku
wp.pl napisał/a: |
Bulwersujący film o Bronisławie Geremku
Najlepsze, co zrobił dla Polski to wziął i się zabił - tak szarga pamięć o prof. Bronisławie Geremku jeden z bohaterów filmu nakręconego przez pochodzącego z Lubelszczyzny skrajnego prawicowca Eugeniusza Sendeckiego. Trzyminutowy film nosi tytuł "Wykopanie Bronisława Geremka z Powązek" - pisze "Dziennik Wschodni".
Film można obejrzeć w internecie. Przed bramą warszawskiego cmentarza stoi trzech mężczyzn, każdy ma w ręku łopatę. Opowiadają, że trzeba wykopać Geremka z cmentarza, bo nie powinien leżeć na polskiej ziemi.
W filmie przedstawiona zostaje teza, że Powązki przeznaczone są dla "wielkich patriotów", a nie "szkodników", takich jak Geremek, Jacek Kuroń czy Ryszard Kukliński. Film nakręcił Eugeniusz Sendecki, znany w Lublinie nacjonalista pracujący obecnie pod Warszawą.
Takie zachowanie jest po prostu niemoralne -ocenia Wojciech Żukowski, poseł PiS i były wojewoda lubelski.
Prof. Geremek zginął w wypadku samochodowym w lipcu. Był historykiem, europosłem PO, wcześniej ministrem spraw zagranicznych, doradcą NSZZ "Solidarność". Walnie przyczynił się do upadku komunizmu w Polsce.
Film obejrzeli w środę warszawscy prokuratorzy. Nie doszło do zbezczeszczenia zwłok, a widoczni na filmie mężczyźni nie weszli na teren cmentarza. Nie zachodzi podejrzenie popełnia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego. Natomiast rodzina Bronisława Geremka może sama wystąpić do sądu, jeśli uzna, że jej dobra zostały naruszone - mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Sendecki twierdzi, że negatywnie ocenia działalność Geremka, domaga się jego ekshumacji z Powązek, ale nie nawoływał do bezczeszczenia zwłok - podaje "Dziennik Wschodni". |
Film poniżej:
Nie dość, że rasiści, to jeszcze matoły, bo tylko matoł kopałby ziemię łopatą zamiast szpadlem... wstydzę się oglądając takich imbecyli, że jestem Polakiem.
Zygmunt Stary - 2008-10-09, 17:25
!. Bronisław Geremek nie zasługuje na pomnik "ze spiżu", co podrekślałem w swoim poście 14 - lipca.
2. Napisałem wówczas:
Cytat: | Jako współkreatora polskiej historii przełomu lat 80/90, powinno się go pochować na Powązkach, na cmentarzu wojskowym, tam gdzie spoczywa Jacek Kuroń - i sądzę, że tak się stanie, chyba, że rodzina będzie chciała inaczej. |
i zdania nie zmieniam.
3. To własnie takim panom jak Sendecki, czy Bubel można przypisywać słynny "transparent", przy pomocy którego próbowano "wrobić" Rodzinę Radia Maryja.
4. Mnie osobiście zdecydowanie bardziej niż nagrywanie się i umieszczanie na "youtube" trzech śmiesznych panów, bulwersuje, że w mojej Ojczyźnie izraelscy uzbrojeni "ochroniarze" z paszportami dyplomatycznymi legitymują w Polsce polskich obywateli i lekceważą polską policję.
http://www.wielun.biz/vie...?t=6433&start=0
a były prezydent RP "robi kasę" na "walce" z tymi śmiesznymi czterema panami.
http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=16c12
Zresztą nie tylko oni:
Cytat: | ...z Lublina popłyną w świat słowa stygmatyzujące Polaków. Gwiazdą imprezy będzie tym razem Jan Tomasz Gross z USA wsparty lokalnymi tropicielami polskiego antysemityzmu na czele z dr. Dariuszem Libionką, zwanym "Małym Grossem". W festiwalu weźmie udział m.in. wiele niszowych grup parateatralnych widzących w problematyce antysemickiej szansę wypłynięcia na szersze wody. Najobszerniej prezentowana będzie twórczość Tadeusza Słobodzianka, kontrowersyjnego dramaturga owładniętego obsesją obarczania Polaków winą za rzekome zbrodnie na Żydach.
W czasie pięciodniowego festiwalu zostanie zaprezentowanych 21 przedstawień przygotowanych przez zespoły z Polski, Izraela, Belgii, Rosji, Czech, Szwecji i Estonii. Odbędą się także projekcje filmowe, koncerty muzyczne oraz spotkania dyskusyjne. Aż trzy spektakle przedstawi założone przez Słobodzianka Laboratorium Dramatu. Jest to rodzaj eksperymentalnych warsztatów teatralnych skoncentrowanych głównie na problematyce relacji polsko-żydowskich widzianych z perspektywy twórczości Jana Tomasza Grossa oraz szkoła kształcąca w tym kierunku przyszłych reżyserów i scenarzystów. W Lublinie zaprezentowane zostaną pierwsze próby tego przedsięwzięcia. W spektaklu "Przylgnięcie" Laboratorium Dramatu porusza - jak czytamy w programie - "temat udziału Polaków w morderstwach żydowskich sąsiadów i zbiorowej (nie) pamięci o tamtych wydarzeniach", a w "Naszej klasie" - stawia pytania o źródła antysemityzmu i o prawo do moralnej oceny postaw uczestników tamtych wydarzeń. Odpowiedzi na te pytania łatwo się domyślić, gdyż - jak wynika z wyjaśnień Słobodzianka - po przeczytaniu "Sąsiadów" Grossa doznał on swoistego olśnienia i postanowił siłą swojej twórczości przeorać świadomość Polaków, zmuszając ich do wyznania grzechów wobec Żydów. Niektórzy twierdzą, że była to dla dramaturga przeżywającego kryzys twórczości recepta na sukces i kura znosząca złote jajka.
Na zakończenie festiwalu jest przewidziana konferencja przygotowana przez Słobodzianka i Libionkę z udziałem m.in. Grossa i Leona Neugera z uniwersytetu w Sztokholmie. Ten ostatni ma mówić o motywach antysemickich w polskim kanonie literackim. Komplet panelistów mają uzupełnić Janusz Opryński, szef festiwalu, oraz Adam Michnik. Konferencja odbędzie się w Trybunale Koronnym w Lublinie.
|
Na ściganiu "antysemitów", tak jak niedyś "sił antysocjalistycznych" można nieźle wypłynąć, dlatego pan Sendecki i s-ka są tym "kocurom" Bardzo Potrzebni!..., a może nawet "współpracują z nimi" i "dzielą się kasą".
Zygmunt Stary - 2008-10-16, 19:13
Cytat: | Edward Paterek z podpoznańskiego Skórzewa, kierowca samochodu, w który uderzył mercedes prowadzony przez profesora Bronisława Geremka, apeluje o pomoc. Choć od wypadku minęły już trzy miesiące, do tej pory nie otrzymał żadnego odszkodowania. Po raz pierwszy zdecydował się opowiedzieć o tym co wydarzyło się 13 lipca.
- Przecież sprawa jest ewidentna. Do wypadku doszło z winy polityka - uważa Edward Paterek.
Kierowca ducato został już przesłuchany przez prokuraturę. Nie pamiętał samego momentu zderzenia pojazdów.
- Jechałem swoim pasem. To potwierdzili też świadkowie. Poza tym niewiele kojarzę. Nie pamiętam, jak leciałem helikopterem do szpitala. Wiem jednak, że jeden ze świadków wypadku udzielał mi pierwszej pomocy - relacjonuje Edward Paterek.
Jak podkreśla mieszkaniec Skórzewa, jego fiat ducato był w dobrym stanie. 56-letni mężczyzna wracał bowiem wraz z zięciem ze Szkocji. Przed wyjazdem na Wyspy Brytyjskie przeprowadził niezbędne naprawy auta. Dobry stan fiata potwierdziły zresztą jego oględziny już po tragedii. Po wypadku pojazd o wartości około 20 tysięcy złotych nadaje się tylko do kasacji.
W wypadku Edward Paterek doznał m.in. uszkodzenia klatki piersiowej i płuc, wstrząśnienia mózgu, złamania nogi i żebra. Niewiele więcej szczęścia miał jego zięć, u którego stwierdzono otwarte złamanie nogi.
- Dopiero kilka dni temu wstałem z łóżka. Poruszam się o kulach. Noga jednak cały czas jest sztywna. Nie wiem, czy będę mógł normalnie chodzić - mówi Edward Paterek.
Mężczyzna powoli wraca do zdrowia. Początkowo sądził, że cała sprawa szybko się zakończy. Liczył, że za pieniądze z odszkodowania będzie mógł kupić nowe auto, które jest mu potrzebne. -Przed wypadkiem pomagałem żonie w prowadzeniu sklepu. Jestem też na rencie, której wysokość wynosi 500 zł - dodaje kierowca.
Obecnie Edward Paterek zaczyna jednak tracić cierpliwość. Boi się, że prokuratorskie śledztwo może oczyścić profesora Geremka z winy. Wówczas 56-latek nie otrzyma ani złotówki. Dlatego wynajął firmę, która ma mu pomóc w odzyskaniu pieniędzy z odszkodowania. Tutaj jednak pojawiły się kolejne kłopoty.
- Ta sprawa jest dziwna. Firma zwróciła się do prokuratury o numer polisy ubezpieczeniowej Bronisława Geremka. Jednak go nie otrzymała. Nawet nie wiemy dlaczego - twierdzi nasz informator, który zna całą sprawę. - W tej historii jest znacznie więcej wątpliwości - zaznacza.
Chodzi o sytuację opisaną w sierpniu przez "Polskę Głos Wielkopolski". W artykule wskazaliśmy, że początkowo opinię mieli przygotować biegli z Poznania. Z potwierdzonych przez nas informacji wynika, że zaproponowano ekspertom wykonanie takiej opinii, która miała być niejednoznaczna.
- Dzięki temu nie można by winą za spowodowanie wypadku obarczyć polityka. W taki sposób sprawa miała zostać zamieciona pod dywan. Ale eksperci odmówili - mówi osoba dobrze znająca szczegóły tej historii.
Tej wersji zaprzeczyła prokuratura, która ostatecznie zleciła wykonanie opinii Instytutowi Ekspertyz Sądowych z Krakowa. Rzecznik poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus zapewniła wówczas , że prokuratura nie nakłaniała biegłych do napisania opinii "pod tezę". Wczoraj z kolei stwierdziła, że firma, która zwróciła się o numer polisy profesora otrzymała ją!
Tej wersji jednak zaprzeczają przedstawiciele firmy. Jeśli prokuratura nie stwierdzi, że sprawcą wypadku był profesor Geremek i umorzy śledztwo, Edward Paterek nie dostanie pieniędzy z OC polityka.
- Kierowca fiata może wtedy wystąpić na drogę cywilną i skarżyć firmę, w której swoje auto ubezpieczył europoseł. Jednak to na nim będzie ciążył obowiązek udowodnienia, że sprawcą wypadku był pan profesor - tłumaczy poznański mecenas Mariusz Paplaczyk.
http://www.polskatimes.pl...wanie,id,t.html
|
Pozostaje pytanie. Czy Polska jest państwem prawa?
Mateusz - 2008-10-16, 19:21
Jednego lewaka mniej. Choć trzeba podkreślić że jednego z niewielu, który jeszcze miał jakieś zasady.
Jego przynależność do Wielkiego Wschodu Francji - http://www.godf.org/ - Mocno lewicowej masonerii (są też prawicowe). Nie był to jedyny polski polityk należący do organizacji masońskiej. Jest jeszcze Hanna Suchocka.
Mateusz - 2008-10-16, 19:28
Zygmunt Stary
Nie nie jest... A firmy ubezpieczeniowe to łajzy żerujące na naiwności ludzkiej dzięki skorumpowanym politykom, którzy dali im takie możliwości.
Nie 1wszy raz słyszę o problemach w uzyskaniu ubezpieczenia. Była taka sytuacja niedawno o gościu który brał kredyt i musiał się ubezpieczyć. Zmarł w wieku 24 lat na zawał, a firma nie chciała wypłacić odszkodowania jako że ubezpieczony "zataił stan zdrowia".
Wytocz im sprawę sądową to będzie się wlokło latami, a odszkodowanie będzie i tak niskie...
W USA to prawnicy mogą się reklamować, pobierają % od wygranego zadośćuczynienia a konstytucja jest na 4 stronach i proces trwa kilka miesięcy maxymalnie.
Mateusz, edytuj posty jeśli piszesz jednego za drugim zamiast je mnożyć.
red
red - 2008-10-16, 20:17
Zygmunt Stary, bo Geremek to kolejny żydomason który nalży do antypolskiego spisku i grupy trzymającej władzę...
Mateusz napisał/a: | W USA to prawnicy mogą się reklamować, pobierają % od wygranego zadośćuczynienia a konstytucja jest na 4 stronach i proces trwa kilka miesięcy maxymalnie. |
Z tym czasem trwania procesu to grubo przesadziłeś.
Administrator - 2008-10-16, 20:56
Zygmunt Stary napisał/a: |
Pozostaje pytanie. Czy Polska jest państwem prawa? |
Odbiegając trochę od tematu:
A czy kiedykolwiek było? Przeciętny obywatel nie jest w stanie dochodzić swoich praw w sądzie. Po pierwsze ze względów finansowych, a po drugie ze względu na świadomość szybkości i sprawności działania naszego wymiaru sprawiedliwości.
Zygmunt Stary - 2008-10-20, 20:08
red:
Po raz kolejny udało ci się mnie zdenerwować - gratuluję!
Administrator:
Czy możesz wskazać, kto próbował w tym kraju rozbić "monopole" w systemie sprawiedliwości?
Poza tym zgoda. Doświadczyłem dochodzenia sprawiedliwości. Finansowo zapłaciłem tyle samo, albo i więcej, jak gdyby stwierdzono moją winę. Uniewinnienie było gorzkie.
Jaro - 2008-10-30, 09:37
Cytat: | Nowe fakty ws. śmierci Geremka; "zmieniłem zeznania ze strachu".
"Polska": Uczestnik wypadku, w którym zginął Bronisław Geremek nie stracił przytomności, jak utrzymywała prokuratura. Pamięta zdarzenie i mówi gazecie, że zmienił zeznania ws. wypadku, bo bał się kłopotów.
Pasażer fiata ducato pamięta, jak auto polityka nagle wyjechało na jego pas i uderzyło w samochód. Tak świadek zeznał podczas pierwszego przesłuchania przez policjantów, tuż po wypadku. Ale podczas kolejnego przesłuchania, prowadzonego przez panią prokurator z Nowego Tomyśla, zmienił zeznania.
– Mówiłem jej to samo, co policjantom – relacjonuje "Polsce" uczestnik wypadku. – W końcu doszliśmy do kwestii samego zderzenia. Wówczas pani prokurator po raz kolejny powiedziała o grożącej mi odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Pytała, czy aby na pewno wszystko pamiętam. Stwierdziła, że napisze, iż to policjant zasugerował mi treść poprzednich zeznań. Przestraszyłem się. Bałem się, że będę miał kłopoty i zmieniłem zeznania – przyznaje pasażer fiata. Prokuratura zaprzecza. – Nie zgłaszał jakichkolwiek zastrzeżeń do przebiegu przesłuchania. – mówi "Polsce" Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Uczestnik wypadku liczy, że Geremek zostanie wskazany jako winny zdarzenia. Dzięki temu 31-latek oraz jego teść, który siedział za kierownicą fiata, mają szansę na wypłatę pieniędzy przez ubezpieczyciela.
Jak czytamy w "Polsce" obecnie uczestnik wypadku nie ma środków do życia. Od października miał rozpocząć dobrze płatną pracę jako kierowca w Poznaniu, a zamiast niej jeździ na zabiegi rehabilitacyjne.
Więcej o sprawie, w dzienniku "Polska".
Źródło: onet.pl |
miko 005 - 2008-10-30, 11:04
Mieszają jak ślepy w kinie. Z punktu widzenia poszkodowanego, nie ma różnicy, czy Geremek wjechał na przeciwległy pas ruchu bo; zasłabł, stan techniczny auta na to miał wpływ, czy może podszczypywał w tym momencie pasażerkę, z którą podróżował. Ważne jest że ten samochód zmienił pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia obu pojazdów, co z góry powinno już wskazywać winnego tego wypadku.
Zadam może pytanie tego typu;
- Czy każde zasłabnięcie kierowcy, bądź nagła usterka techniczna pojazdu, zwalniają kierowcę powodującego kolizję, a powołującego się na te czynniki, od odpowiedzialności względem poszkodowanego uczestnika tejże kolizji?
Bo jeśli tak, to możemy mieć wszyscy za chwilę problem z wypłatą odszkodowań z tytułu OC.
To jest idealne wyjście dla ubezpieczycieli, tylko po co w takim razie mamy płacić składki?
Przypadek Geremka pokazuje jak bardzo można zagmatwać sprawę, jeśli w grę wchodzi osoba publiczna, ciekawe czy ktoś zna podobne zajście, gdzie tak by mataczono w przypadku zwykłych obywateli.
Jak za życia miałem bardzo stabilne i co ważne dobre zdanie o tym człowieku, tak teraz człowiek leży w grobie, a powiem szczerze że zaczyna mnie irytować, nie On sam oczywiście, ale cała ta sprawa z nim i tym wypadkiem związana.
Są dwa wyjścia, albo ktoś próbuje ukryć prawdziwe a być może kompromitujące Geremka fakty mające związek z tym wypadkiem, albo celowo, takim niejasnym mataczeniem chce zszargać dobre imię profesora Geremka.
Zygmunt Stary - 2008-12-22, 14:11
Oglądając konferencję n/t przyczyn wypadku, pragnąłem się dowiedzieć, czy wykluczono udział osób trzecich (myślę o pasażerce mercedesa), np: przypadkowe potrącenie kierowcy.
Chciałem również wiedzieć, czy pasażerka i kierowca mercedesa mieli zapięte pasy bezpieczeństwa.
Niestety żaden z dziennikarzy o to nie zapytał. Natomiast zapytanie j/w umieszczone jako komentarz na onecie nie znalazło uznania w oczach moderatora.
|
|