Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Ziobro okazał klasę!

Zygmunt Stary - 2008-09-03, 15:06
Temat postu: Ziobro okazał klasę!
Były minister sprawiedliwości, jak zapowiadał tak zrobił.
http://www.tvn24.pl/12690...,wiadomosc.html

Gdzie są dzisiaj ci wredni krzykacze z PO, którzy próbowali podważać zasady jedynego ministra zachowującego się z godnością i honorem.
Jakże mali dzisiaj są Komorowski, Niesiołowski, Czuma i wszyscy, którzy godność swoją i zasady zaprzedali.
Nie słuchałem wystąpienia Ziobry. Nie wiem co powiedział. Ale jego czyn(jak postanowił tak zrobił) bardziej świadczy o nim niż jakiekolwiek słowa.

Administrator - 2008-09-03, 15:36

Zygmunt - przecież to był jego poselski obowiązek, nie róbmy z niego bohatera tylko dlatego, że w podobnej sytuacji kilku posłów zachowało się inaczej.
Gregg Sparrow - 2008-09-03, 16:07

Jaką klasę?????????????
Klasę to by pokazał gdyby to zrobił natychmiast po wniosku prokuratury.
A tak, to Klasa-Mamlasa :lol: :mrgreen:
Teraz się zrzekł jak wiadomo że i tak zostałby mu odebrany... też mi bohater.

Zygmunt Stary - 2008-09-03, 16:09

Dałem publicznie słowo i go dotrzymam.
Po quasi-debacie, która będzie polegała na tym, że sprawozdawca komisji przedstawi wniosek, a ja się do niego ustosunkuję, zrzeknę się immunitetu. Żadnego głosowania nie będzie - powiedział były minister sprawiedliwości.
Ziobro wskazywał również na manipulacje, których dopuszcza się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Choć już przed dwoma miesiącami Ziobro zapowiedział, że po debacie zrzeknie się immunitetu, marszałek przy każdej okazji zwraca się do niego z apelem o "rezygnację z immunitetu". To, zdaniem Ziobry, ma dać Komorowskiemu możliwość przekonywania w mediach, że były minister sprawiedliwości zrzekł się immunitetu dopiero po jego apelu.
- Od początku mówiłem, że zrzeknę się immunitetu, natomiast pan marszałek Komorowski posługuje się - co w jego przypadku nie jest nowością - pewnego rodzaju demagogią. Wie bowiem doskonale, że regulamin Sejmu mówi, iż jeśli zrzekłbym się immunitetu przed wystąpieniem sejmowym, wtedy straciłbym prawo do tego, by przedstawić swoje stanowisko.

[...]
Ekspertyza miażdży prokuratorski wniosek
[...]

Najważniejsza z konkluzji, jakie zawiera ekspertyza, wskazuje na "rażący błąd polegający na postawieniu zarzutu popełnienia czynu z art. 51 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, mimo że przestępstwo to nie mogło zostać popełnione". Jak napisano w treściwym opracowaniu, literalna wykładnia art. 51 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych jednoznacznie wskazuje, że udostępnienie danych osobowych tylko jednej osobie - w tym przypadku Jarosławowi Kaczyńskiemu - w świetle orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2007 roku nie wyczerpuje znamion przestępstwa.

Autorzy ekspertyzy zarzucają w takiej sytuacji skarżącej Ziobrę prokuraturze nieznajomość wykładni przepisów prawa materialnego oraz nieznajomość orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Eksperci wskazują również na manipulację przez prokuraturę treścią uchwały Sądu Najwyższego z 28 września 2002 roku; manipulację treścią art. 156 par. 5 kpk poprzez twierdzenie, że przepis ten rygorystycznie i jednoznacznie reguluje kwestię udostępnienia akt w postępowaniu przygotowawczym w sytuacji, gdy w tymże przepisie brak takich kryteriów.

http://www.naszdziennik.p...903&id=po63.txt

cogito - 2008-09-03, 17:57

Cytat:
Wie bowiem doskonale, że regulamin Sejmu mówi, iż jeśli zrzekłbym się immunitetu przed wystąpieniem sejmowym, wtedy straciłbym prawo do tego, by przedstawić swoje stanowisko.

No i przedstawił, jak się robi aferę z afery. Na polityczne zamówienie.

red - 2008-09-03, 20:24

Zygmunt Stary napisał/a:
Gdzie są dzisiaj ci wredni krzykacze z PO, którzy próbowali podważać zasady jedynego ministra zachowującego się z godnością i honorem.
Jakże mali dzisiaj są Komorowski, Niesiołowski, Czuma i wszyscy, którzy godność swoją i zasady zaprzedali.

Gdzie ta godność i zasady zaprzedali? Czy jeśli ktoś nie jest z PIS to juz jest niegodny? Bo tak wynika z tego co piszesz...

natash - 2008-09-03, 20:30

Klasę okazałby gdyby zrezygnował zaraz po postawieniu zarzutów, ewentualnie natychmiast po wystąpieniu o to przez prokuraturę. Wtedy z honorem stanąłby przed sądem i oczyściłby się z zarzutów bo te stawiane obecnie są rzeczywiście naciągane. Dlaczego tak nie postąpił? Gdyby się obronił to wtedy PO by się ośmieszyła.

Pokazał klasę? Śmiech na sali. Zrezygnował na 5 minut przed głosowaniem, kiedy już nie było odwrotu.

Morgoth - 2008-09-03, 22:08

Marudzicie. Pokazał prawdziwy CHonor polityczny krzykaczy z partii braci K. Tak jak napisał natash - zrezygnował 5 min przed głosowaniem którego wynik był od dawna pewny. Choć faktem jest że miał swoje kilka minut na mównicy i mógł sobie pokrzyczeć. Jego era minęła bezpowrotnie.
Zygmunt Stary - 2008-09-03, 23:29

Wypowiedzi na tym forum, jak i postępowanie PO upewniły mnie, że czasy cenzury i zamykania ludziom ust, nie minęły bezpowrotnie i trzeba organizować się i bronić przed nową zarazą...
yampress - 2008-09-04, 08:11

Morgoth napisał/a:
Jego era minęła bezpowrotnie.

i tu sie bardzo mylisz :)

chlopczyk - 2008-09-04, 09:07

"Panie Ziobro, jest pan ZEREM". Te słowa wypowiedziane przez Leszka Millera najlepiej świadczą o tym kim/czym jest Ziobro. Ciekawe czy skazaniu go prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne, a jestem pewien, że tak się stanie, bo w Polsce już skończyło się państwo policyjne; ciekawe czy wtedy pis będzie chciał wprowadzić zakaz startowania na posła takim właśnie ludziom - skazanym.
I druga sprawa, jak zostanie skazany to o ile się orientuję nie będzie mógł nigdy startować na urząd prezydenta RP. No i kto wtedy będzie "następcą" kaczorków?

natash - 2008-09-04, 09:51

Jego era nie minęła, jeszcze długo będziemy go oglądać. Te zarzuty ujawnienia dokumentów są słabe, jak narazie wyrok dostał za zniesławienie doktora G. Nie podoba mi się to że Platforma walczy z PIS ich własnymi metodami, ale oni przynajmniej nie podrabiają dokumentów w celu prowokacji. PIS wykończyło Samoobronę w sądach i może skończyć tak samo.
yampress - 2008-09-04, 15:25

chlopczyk napisał/a:
"Panie Ziobro, jest pan ZEREM". Te słowa wypowiedziane przez Leszka Millera najlepiej świadczą o tym kim/czym jest Ziobro


i czym tu się szczycić. Miler i jego jego reformy... nawet jego kochana partia go nie chciała w wyborach. chyba spadne z krzesełka ze śmiechu.

cogito - 2008-09-04, 16:08

Zygmunt Stary napisał/a:
Wypowiedzi na tym forum, jak i postępowanie PO upewniły mnie, że czasy cenzury i zamykania ludziom ust, nie minęły bezpowrotnie i trzeba organizować się i bronić przed nową zarazą...

Uważasz za wolność słowa te pokazowe akcje w TVP za czasów rządów PiS-u ?
Chyba mylisz pojęcie wolność słowa z dowolnością, jakiej dopuścił się Ziobro w sprawie pana G.
Wprawdzie zarzut ujawnienia dokumentów ze śledztwa wydaje się błahy, jednak sam fakt wykorzystania stanowiska do rozgrywek partyjnych jest jak najbardziej naganny.
Chyba nie po to został ministrem, aby służyć kolesiom.
Zresztą nie wykazał się wielkimi osiągnięciami. Chyba tylko we własnym mniemaniu, gdy występował w telewizyjnych monologach.

chlopczyk - 2008-09-04, 16:21

i nie zapominajmy o promocji nowego telefonu komórkowego marki "gwóźdź", jak również o odwołaniu prokuratorów zajmujących się walką z mafią paliwową. Tak właśnie Ziobro walczył z przestępczością!
Sylwester - 2008-09-04, 18:36

Nie wiem dlaczego ale wystarczyło, że zobaczyłem nazwę tematu i już wiedziałem kto go założył.

Morgoth napisał/a:
"Panie Ziobro, jest pan ZEREM". Te słowa wypowiedziane przez Leszka Millera najlepiej świadczą o tym kim/czym jest Ziobro.


Nie te słowa świadczą kim jest pan Miller.

chlopczyk napisał/a:
Ciekawe czy skazaniu go prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne, a jestem pewien, że tak się stanie, bo w Polsce już skończyło się państwo policyjne;


Jak ja lubię gdy powtarzasz to co mówią w telewizji...

yampress - 2008-09-06, 08:04

Cytat:

O istnieniu w Ministerstwie Sprawiedliwości "grupy hakowej", mającej pogrążyć Zbigniewa Ziobrę, mówią nieoficjalnie nawet pracownicy resortu
Na "zamordowanym" laptopie się nie skończy



W podległej Ministerstwu Sprawiedliwości Prokuraturze Krajowej od dziewięciu miesięcy funkcjonuje specjalna, nieoficjalna grupa, której celem jest przegląd najistotniejszych śledztw i działań prowadzonych w okresie jesień 2005 - jesień 2007 przez resort podległy wówczas ministrowi Zbigniewowi Ziobrze. Ministerstwo oficjalnie zaprzecza istnieniu "grupy hakowej", ale o swoistej "lustracji" prokuratorskich dokumentów i śledztw pod kątem zebrania "kwitów" na byłe kierownictwo resortu donoszą opozycyjnym posłom nawet ludzie wciąż pracujący w prokuraturze.

Po licznych kontrolowanych przeciekach, poczynając od nieszczęsnego "zamordowanego" laptopa po sprawę rzekomych nacisków na prokuratorów, wreszcie ujawnienie akt w sprawie mafii paliwowej i więzienia CIA, które regularnie pojawiają się na łamach ściśle wyselekcjonowanych, dyspozycyjnych wobec rządu mediów, Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, wypowiadając się dla Telewizji Trwam, postawił jednoznaczną tezę: w ministerstwie funkcjonuje "grupa hakowa".
- Docierają do mnie sygnały również od urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, które rzeczywiście wskazują na działania takiego sztabu ludzi, który ma zajmować się wyszukaniem haków na mnie. Otrzymuję takie telefony z informacją, listy, e-maile. Jeżeli te informacje okazałyby się prawdziwe, to znaczy, że mamy do czynienia z szajką rządzącą resortem sprawiedliwości - mówi nam sam Ziobro.
Poprosiliśmy resort o wyjaśni enia. Choć od pewnego czasu na odpowiedzi na dziennikarskie pytania przychodzi czekać nam niekiedy bardzo długo, a wysoko postawiony urzędnik z kręgów zbliżonych do kierownictwa resortu poinformował nas o nieoficjalnej dyrektywie, by starać się "nie odpowiadać na pytania 'Naszego Dziennika'", tym razem odpowiedź uzyskaliśmy zaskakująco szybko, po zaledwie kilkudziesięciu minutach.
- Ta wypowiedź świadczy o tym, że były minister uważa, że inni posługują się tymi samymi metodami, co sam poseł Ziobro, i kierują tymi samymi kategoriami. Czas wykorzystywania prokuratury do celów politycznych skończył się wraz ze zmianą na stanowisku ministra sprawiedliwości. W ministerstwie ani w prokuraturze nie istnieje żadna grupa, która miałaby w szczególny sposób prowadzić badania działalności poprzednich ministrów sprawiedliwości pod kątem ewentualnych nieprawidłowości - komentuje Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

Nie w ministerstwie, a w prokuraturze
Specjalna "grupa hakowa", której celem ma być zebranie i przygotowanie, bądź to w postaci śledztw, bądź kontrolowanych przecieków do mediów, specjalnych "kwitów", deprecjonujących działalność Ziobry na stanowisku szefa resortu sprawiedliwości, funkcjonuje od ponad dziewięciu miesięcy, nie jednak w samym Ministerstwie Sprawiedliwości, ale Prokuraturze Krajowej. Nasze ustalenia podzielają też niektórzy opozycyjni parlamentarzyści, m.in. członkowie sejmowej komisji śledczej ds. zbadania nacisków na prokuraturę i służby specjalne oraz komisji śledczej zajmującej się samobójczą śmiercią Barbary Blidy. Jak mówią, od jakiegoś czasu również przekazywane są im nieoficjalnie lub z zastrzeżeniem zachowania anonimowości przez urzędników resortu sprawiedliwości o tajnej, liczącej zaledwie kilka osób specjalnej komórce, której celem jest wyszukiwanie "kwitów na Ziobrę" i informacji, które pomogą w medialnych atakach na poprzednie kierownictwo resortu.
- Otrzymałam materiały, listy i pisma, które wskazują, że być może taka tajna grupa rzeczywiście istnieje. Informowano mnie m.in. o ściągnięciu akt spraw, które w jakiś sposób wiązały się z okresem, kiedy ministerstwem kierował Zbigniew Ziobro, w których - jak zakładano - mogą znajdować się informacje pozwalające na przynajmniej medialne stawianie zarzutów pod jego adresem - przyznaje poseł Beata Kempa (PiS), była wiceminister sprawiedliwości, obecnie członek komisji śledczej badającej śmierć Barbary Blidy.
Według informacji, które wyciekły od pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości i organów ścigania do parlamentarzystki, nie można również wykluczyć tezy, że owa grupa wspiera - przekazywaniem tajnych informacji ze śledztw - parlamentarzystów koalicji rządowej zasiadających w komisji sejmowej ds. nacisków na prokuraturę i służby specjalne.
- Za dużo na ten temat nie mogę powiedzieć. Biorąc pod uwagę informacje medialne, jak i pozostałe sygnały rzeczywiście skłaniam się ku twierdzeniu, że pewna grupa osób, być może w sposób bardziej nieformalny, pracuje nad tym, by znaleźć haki na Zbigniewa Ziobrę i jego współpracowników - mówi poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, uchodzący za jednego z najbardziej zaufanych ludzi Ziobry.
Nasi rozmówcy, tak parlamentarzyści, jak i osoby związane z resortem sprawiedliwości, zastrzegają, że o sprawie mogą mówić jedynie w kategoriach własnych spostrzeżeń, nieoficjalnych sygnałów i obserwacji. Jednak przekazane przez nich informacje mają zasadniczy punkt styczny: wskazują, że decyzja o powołaniu owej tajnej struktury zapadła około dwóch miesięcy po wygraniu wyborów parlamentarnych przez Platformę Obywatelską, a aktywną działalność rozpoczęła z początkiem tego roku. Warto przypomnieć, że właśnie w owym okresie prokurator krajowy Marek Staszak, zaufany ministra Ćwiąkalskiego, a wcześniej wiceminister sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera, przyznał dziennikarzom, że zarządził przegląd najważniejszych śledztw prowadzonych w okresie rządów PiS. Jak zapewniano oficjalnie, miano skontrolować ślamazarny tryb niektórych postępowań i zbadać sygnały o ewentualnych nieprawidłowościach. Niewykluczone jednak, że była to tylko zasłona dymna pozwalająca na ściągnięcie do resortu z prokuratur terenowych istotnych dokumentów. Kiedy w połowie stycznia prokurator krajowy Marek Staszak wraz ze współpracownikami zwołał specjalną konferencję prasową, by zgodnie z wcześniejszą deklaracją przedstawić dziennikarzom informacje z wnikliwej kontroli tych spraw, miał zaskakująco niewiele do powiedzenia. Jednocześnie jednak już kilkanaście dni później do mediów zaczęły, zwłaszcza w sytuacjach niekorzystnych dla rządu lub ministra Ćwiąkalskiego, przedostawać się ściśle wyselekcjonowane informacje; "newsy" oskarżające Ziobrę o mniej lub bardziej wydumane sprawki.
- Chociażby na podstawie tychże informacji medialnych można wnioskować, że istnieje taka tajna grupa, która "puszcza" spreparowane kwity na posła Ziobrę. Jak nie laptopy, to naciski; jak nie naciski, to mobbing; jak nie mobbing, to więzienia CIA. Te informacje w toku prac komisji śledczej okazują się nieprawdziwe, ale w mediach żyją własnym życiem - konkluduje Mularczyk.

Wojciech Wybranowski


red - 2008-09-06, 15:08

yampress, czy to artykuł z "Naszego dziennika"? Bo moge sie tego domyślić tylko z treści.

yampress napisał/a:
Otrzymałam materiały, listy i pisma, które wskazują, że być może taka tajna grupa rzeczywiście istnieje. Informowano mnie m.in. o ściągnięciu akt spraw, które w jakiś sposób wiązały się z okresem, kiedy ministerstwem kierował Zbigniew Ziobro, w których - jak zakładano - mogą znajdować się informacje pozwalające na przynajmniej medialne stawianie zarzutów pod jego adresem - przyznaje poseł Beata Kempa (PiS),

Równie dobrze możnaby stwierdzić, że "istnieja informacje, które wskazują, że być może UFO istnieje"... To jest takie gdybanie sfrustrowanych polityków przegranej partii, które we wszystkim doszukują się układu i spisku wrogich sił. Gdyby Ziobro przeglądał sprawy swoich poprzedników w MS to wtedy PIS mówiłby, że sprawdzane sa pewne śledztwa prowadzone za rządów poprzedniej ekipy, bo zapewne znajdzie się wiele nieprawidłowości, tuszowania faktów i celowego przeciągania procesów i śledztw. Ale jak PO chce się przyjrzeć niektórym sledztwom prowadzonym za rzadow Ziobry w MS to od razu jest to celowe działanie pseudogrupy hakowej. zaraz podnoszą sie głosy, że PO chce zniszczyć jedynego prawego i sprawiedliwego ministra sprawiedliwości po 1989 r. Oczywiście dowodów na to nie ma żadnych, ale o wszystkim świadczy fakt, że ministerstwo szybko odpowiedziało na zapytanie dziennikarzy w tej sprawie. PSIPADEK...? Że zacytuje jeden ze znanych kabaretów... :D
Słabi mnie już to szukanie przez PIS układu, frontu i czego tam jeszcze sobie bracia K. wymyślą. Może politycy PIS powinni się zgłosić do jakiegoś psychiatry? Diagnoza: "mania prześladowcza" gwarantowana...

yampress - 2008-09-06, 17:50

red, przecież Tusk nie powie wprost opini publicznej: " tak mamy taką komórke, która jest utrzymywana z pieniedzy podatników, po to aby wykosić konkurencje", a nie służy czynieniu lepszej naszej ojczyzny, jedynie rozgrywkom politycznym. Wyznawcy jedynej "POprawnej", prawdziwej partji POwinni sie udać na zespołowe mycie zamydlanych oczek.

ps.
jak to w Polsce. Każda władza szuka czegoś na poprzednią albo na konkurencje, ustawiając takie sprawy jakie priorytetowe zamiast czynić co powinni jako władza czynić...

red - 2008-09-06, 20:45

yampress, ale gdyby to robiła poprzednia ekipa to byłoby to sprawdzanie śledztw pod kątem pewnych nadużyć. Jak widac punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Sory, ale mnie argumenty "szybko odpowiedzielei na nasze pytanie to mamy racje" niestety nie przekonują...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group