Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Różności - Pole do mini golfa w Wieluniu ?

Lesiu - 2009-04-09, 19:58
Temat postu: Pole do mini golfa w Wieluniu ?
Chciałbym przeprowadzić ankiete na temat budowy i funkcjonowania mini pola golfowego w Wieluniu. Obiekt na wolnym powietrzu w zacisznym miejscu (moduły do gry 13 dołków o różnej trudności, barek z napojami, stoliki pod parasolami)

Dodatkowo, jeżeli chcecie się wypowiedzieć, czy taki obiekt sie przyjmie i ludzie z chęcią przyjdą pograć w golfa to proszę w tym temacie.

:)

yabos - 2009-04-09, 20:06
Temat postu: Re: Pole do mini golfa w Wieluniu ?
Lesiu napisał/a:
Dodatkowo, jeżeli chcecie się wypowiedzieć, czy taki obiekt sie przyjmie i ludzie z chęcią przyjdą pograć w golfa to proszę w tym temacie.

:)

Pomysł dobry, ale i tak to czy ludzie będą przychodzić zależy niestety od cen. Orientuje się gdzieś ile się płaci za godzinę (grę?) w minigolfa? Sam chętnie bym spróbował:) Pole czynne było by chyba tylko w okresie wiosenno-letnim?

Lesiu - 2009-04-09, 20:15

syd napisał/a:
Pomysł dobry, ale i tak to czy ludzie będą przychodzić zależy niestety od cen.

ceny oczywiście odpowiednie na warunki Wielunia i okolic. Parafrazując 50 zł za godzine gry w kręgle to dużo ?

syd napisał/a:
Pole czynne było by chyba tylko w okresie wiosenno-letnim?

Oczywiście, ale czy to jest problem ? Rozumiem, że martwisz się o okres zimowy, ale to już temat na inną rozmowe. Narazie chcę się dowiedzieć, czy takie pole ma sens w Wieluniu. Przypomne, że pole w samym Wieluniu, czyli lokalizacja dla wszystkich.

akirus - 2009-04-09, 21:46

Kręgle zrobiły furore więc golf tez ma szansę. Myślę, że warto spróbować, bo w Wieluniu jest sporo młodych i lubiących zabawe ludzi, którzy nie maja "na miejscu" wielu rozrywek tego typu.
Lesiu - 2009-04-09, 21:56

akirus napisał/a:
Kręgle zrobiły furore więc golf tez ma szansę


Moje odczucia sią takie, że w dzisiejszych czasach ludzie w większości czasu pracują na bardzo wysokich obrotach, ale w czasie wolnym chcą się przepraszam za formułę wypowiedzi "odchamić", dlatego wpadł mi do głowy taki pomysł. Nie mam pojęcia o rezultacie takiego biznesu, dlatego pytam się Was, czy ma to sens ?.

Chudyy - 2009-04-09, 22:23

Według mnie to świetny pomysł, bo nigdzie w okolicy nie ma golfa, więc jestem jak najbardziej za. Myślę również, że w Wieluniu by się to przyjęło, może wreszcie użyłbym mojego puttera na jakimś mini polu :P
glizda - 2009-04-10, 07:10

Pomysł bardzo ciekawy :grin:

Myślę, że wiele osób z Wielunia i nie tylko chętnie korzystałaby z tego typu rozrywki.
Ja chętnie bym spróbowała swoich sił w golfie :D :D :D

Jaro - 2009-04-10, 08:20

Nie grałem nigdy w golfa, jedynie miałem okazję przyglądać się temu sportowi w tv.
Minigolf to nie to samo co golf i w niego może grać każdy, wiec nie jest to sport tylko dla tych zarabiających pożwyzej 50 tys/m-c.
Nie wiem ile będzie kosztować wypożyczenie kija lub piłeczek to wszystko jest najmniej ważne, ważne jest natomiast znalezienie optymalnego miejsca pod inwestycje (nieduże pole golfowe, które będzie zawierać kilka dołków można myślę wybudować na 5-6 hektarach terenu, zaś na te trzynaście o różnej skali stopnia trudności potrzeba już trochę więcej, pewnie ok. 12 hektarów), oraz znalezienie na ten cel dotacji z UE.

Osobiście uważam, że w Twój pomysł trzeba dużo zainwestować.
Pole do minigolfa, gastronomia, boisko do kosza, itp. to mi pachnie na 200 tysięcy pln.
Oczywiście można to robić etapami, ale na początek samo pole to niezbyt atrakcyjna oferta.
Co do opłacalności przedsięwzięcia to jestem zdania, że warto czasem coś zrobić dla samej satysfakcji i dla innych (a nie tylko dla zysku) ale jeżeli nie masz grubego portfela to musisz tak skalkulować, żeby do tego interesu nie dopłacać.

Lesiu - 2009-04-10, 09:15

Jaro napisał/a:
Nie gram zawodowo w golfa, poza tym minigolf to nie to samo co golf i w niego może grać każdy, wiec nie jest to sport tylko dla tych zarabiających pożwyzej 50 tys/m-c.

Jaro, masz racje mini golf to zupełnie co innego niż golf.

cytat napisał/a:

Minigolf – (inaczej Mini Golf) sport uprawiany na specjalnych torach do gry, zwanych inaczej stanowiskami. Polega na wbijaniu małej piłeczki do dołków w stanowiskach, przy pomocy uderzeń kijem golfowym - putterem. Celem gracza jest wrzucenie piłeczki w jak najmniejszej liczbie uderzeń do dołka.


Jaro napisał/a:
Osobiście uważam, że w Twój pomysł trzeba dużo zainwestować.

Nie zgodzę się z Tobą w tej kwesti. Aby wybudować mini pole golfowe potrzeba znacznie mniejszej kwoty od tej co wspomniałeś w poście wyżej.

lerwison - 2009-04-10, 09:42

Na allegro zestaw:
- 18 torów
(12 okręgów z bieżnią o długości 4 m, 3 okręgi z bieżnią kątową oraz 3 okręgi z bieżnią krzyżową),
- 40 kijów,
- 100 piłeczek,
- 18 stojaków do notowania wyników.
Koszt: 35 000 zł
Z tego co przeczytałem istnieją możliwości wynajmu takiego sprzętu.

red - 2009-04-10, 14:15

Odnośnie pytania czy przydałoby sie pole golfowe w Wieluniu - to TAK. Podobnie jak przydałby sie aquapark, lotnisko, linia metra, salon IKEA, dostęp do morza itp itd. :D
Odnośnie rentowności takiego pola - to może się okazać działalnośc charytatywna.

akirus napisał/a:
Kręgle zrobiły furore więc golf tez ma szansę. Myślę, że warto spróbować, bo w Wieluniu jest sporo młodych i lubiących zabawe ludzi, którzy nie maja "na miejscu" wielu rozrywek tego typu.

Furora furorą, ale o rtentowności musiałby sie wypowiedzieć właściciel.
A skoro warto spróbować, to możesz spróbować :) Widzę, że Chudyy sie podłaczy więc może być jakaś spółeczka :D

Lesiu napisał/a:
Moje odczucia sią takie, że w dzisiejszych czasach ludzie w większości czasu pracują na bardzo wysokich obrotach, ale w czasie wolnym chcą się przepraszam za formułę wypowiedzi "odchamić", dlatego wpadł mi do głowy taki pomysł.

Oj Lesiu pracują na wysokich obrotach... Zwłaszcza coraz liczniejsze grono bezrobotnych. No i nie zapominajmy o tym jakże licznym gronie zarabiających 1000-1500 zł, którym ledwo wystarcza do końca miesiąca.

Przepraszam wszystkich którzy mogą się poczuć urażeni ironią w moim poście, ale uważam, że wielkość miasta Wieluń i zarobki jego mieszkańców skazują takie inicjatywy na działanie na granicy opłacalności lub na dokładanie do tego. A chyba w biznesie nie o to chodzi. No chyba że kogoś stać na dokładanie do biznesu, bo np lubi sobie pograć w mini-golfa (coś o czym pisze Jaro).
A pytanie ludzi o to czy coś tego typu się przyjmie czy nie jest trochę jałowe. Każdy powie że tak, ale potem zajrzy tam 2 razy w roku (z ciekawości) a wiadomo, że z tego biznes się nie utrzyma. To trochę jak z sondażami, czy np przyda się wolne od pracy w Trzech Króli albo w Wielki Piątek (pytanie na czasie) - oczywiście każdy chciałby mieć dodatkowy dzień wolny, więc większość odpowie że tak.
Tak więc - pole do mini golfa - TAK, rentowność - raczej NIE...

yabos - 2009-04-10, 16:16

Zawsze można spróbować czegoś takiego:
Cytat:
Lecą iskry, a żelazo rozgrzane jest do czerwoności - to typowy obrazek z... partyjki golfa. Ale nie tego w białych kołnierzykach, tylko jego miejskiej odmiany


Bartek Idzik ma 24 lata. Na co dzień w równiutko wyprasowanych spodniach w kancik, koszulce z kołnierzykiem i w białych rękawiczkach uczy biznesmenów poprawnych uderzeń kijem golfowym na polu w Wilanowie. - Ale środowisko golfowe jest tak małe, że jesteśmy na bieżąco ze wszystkimi nowinkami - mówi. - Historia urban golfa zaczęła się właśnie od tego, że pewien Anglik chciał się wyrwać ze snobistycznego klubu i zaczął grać na ulicach - opowiada Bartek, który też pewnego dnia wybrał się z kolegą do opuszczonej fabryki w Ursusie. Zagrali w turbo golfa - jedną z odmian golfa alternatywnego.

Pan Literka nestor golfa


- Obowiązują takie zasady, jak sobie sami wymyślimy - opowiada Bartek. W turbo gra się na czas. Kto pierwszy z punktu A trafi w punkt B - czyli na przykład zbije szybę w oknie. - Po takiej partyjce główkę kija (część którą się uderza piłeczkę - red.) miałem startą do połowy i rozgrzaną do czerwoności - opowiada.

- To bywa niebezpieczne - zauważa Michał Berger, który wraz z grupą kolegów grywa od roku. - Piłka leci z prędkością 150 km/h. W fabryce łatwo o rykoszet, a piłka jest naprawdę twarda - mówi.

Ale turbo golf to tylko jedna z odmian. 31-letni Marcel z kolegami grywa w urban golfa. - Zresztą nazywajcie to, jak chcecie. Nazw jest mnóstwo i nie są najważniejsze - mówi Marcel, który pierwsze piłki odbijał u swojej mamy w ogrodzie. - Zakopałem plastikowe kubki i miałem dołki - opowiada. A potem trafił do Berlina na pole "Pana Literki". - To był starszy człowiek, mieszkał na squacie. Handlował metalowymi literkami na pchlim targu. I miał na squacie pole. Jeden z dołków był w obudowie starego telewizora, inny w puszce po granatach - wspomina Marcel, który po powrocie zaraził pasją swoich kolegów.

Spacerek z kijem

Używane kije kupili na bazarze staroci na Kole. Teraz spotykają się wieczorami. Na przykład na dachu kamienicy na Mokotowie. - To idealny dodatek do grilla i piwa - mówią. Inny sposób gry to poruszanie się po mieście i obijanie piłeczki. - Trzeba uważać na przechodniów i samochody - podkreśla Marcel, który wędrował już z kumplami z Bielan na Podzamcze. Teraz planują pokonać trasę od pomnika Lotnika na lotnisko, ale po pasie zieleni oddzielającym jezdnie Alei Żwirki i Wigury.

Marcel podkreśla, że nie ma nic przeciwko tradycyjnym golfistom. - Kiedyś zadzwonił do mnie jakiś dziennikarz i pyta, przeciwko czemu protestujemy. A tu nie chodzi o żadną ideologię. Tu chodzi o zabawę - mówi.

http://miasta.gazeta.pl/w...89,2138868.html
Chyba ciekawsze od minigolfa :wink:

Lesiu - 2009-04-10, 19:48

red napisał/a:
Tak więc - pole do mini golfa - TAK, rentowność - raczej NIE...


red, w takim razie, jaki miałbyś pomysł na zagospodarowanie 1400 m2 wolnego miejsca w Wieluniu ? ;)

dawid - 2009-04-10, 21:09

Lesiu napisał/a:
1400 m2 wolnego miejsca w Wieluniu ?


jakis bank napewno się tym zainteresuje :D , także Lesiu nic tylko pozostanie ci pieniądze liczyć za wynajem :grin:

hajen - 2009-04-11, 08:38

red, rozumiem, ze jestes pesymista, bo masz wlasny lokal i dobrze wiesz jakie sa z tego "zyski". Ale prawda jest taka, ze zatrudniasz duzo ludzi, klub ma wplywy praktycznie tylko w weekendy. Taki minigolf to fajna sprawa. Przy okazji nie wymaga zadnych pieniedzy oprocz zainwestowania w kupno. Po prostu sobie stoi a klienci placa za "wynajem". A jakby wprowadzic jedzenie/picie to tylko z korzyscia dla wlasciciela.
ourson - 2009-04-11, 09:53

hajen napisał/a:
Taki minigolf to fajna sprawa. Przy okazji nie wymaga zadnych pieniedzy oprocz zainwestowania w kupno. Po prostu sobie stoi a klienci placa za "wynajem".


Po prostu nic tylko inwestować. Rozumiem że jest automat wynajmujący te kije i piłeczki, że klienci sami sobie posprzątają przed rozpoczęciem gry, a w pierwszym tygodniu nowego sezonu odmalują sobie sprzęty, uzupełnią brakujące kije, piłeczki itd. itp.
Oczywiście porządku w trakcie działania placu i po godzinach zamknięcia będzie pilnowało sumienie grających :-)

Z pewnością również obłożenie na polu będzie szczególnie wysokie w deszczowe dni. No i pytanie ile razy można grać w mini golfa - owszem będąc kiedyś w Kołobrzegu graliśmy codziennie - ale to wakacje i nieco inne podejście do życia :-)

Oczywiście nie twierdzę że to zły pomysł i nie ma racji bytu, ale umówmy się - to nie jest "samograj". I to nie jest tak że nie ma znaczenia ile osób przyjdzie - bo oprócz pokrycia kosztów bieżącej działalności trzeba jeszcze założyć jakiś okres zwrotu inwestycji no i na końcu (choć może to powinien być warunek pierwszy) należałoby na tym zarobić.

Ogólnie trzeba bardzo dokładnie (w miarę możliwości) to policzyć a nie gdybać i twierdzić że to właściwie samo się będzie kręcić ;-)

Silvo - 2009-04-11, 14:08

A ja Lesiu życzę Ci żeby udało Ci się zbudować takie pole mini golfa. Chetnie bede przychodzil, gdyz lubie golfa :) Tylko powiedz mi gdzie masz ta dzialke?
red - 2009-04-11, 14:56

Lesiu napisał/a:
red, w takim razie, jaki miałbyś pomysł na zagospodarowanie 1400 m2 wolnego miejsca w Wieluniu ?

Tu po częsci zgodzę się z Dawidem. W zależności od lokalizacji w grę wchodzi wiele możliwości. Określenie "1400 m2 w Wieluniu" jest bardzo pojemne - może to być kawałeczek ziemi rolnej pod Wieluniem albo działka budowlana w okolicach centrum. Ogólnie rzecze biorąc można to: sprzedać (będą z tego prawie 2 działki budowlane) a aksę zainwestować, wydzierżawić, postawić na tym budynek a następnie go wynająć. To takie bezpieczne i w miarę mało pracochłonne możliwości.
hajen napisał/a:
red, rozumiem, ze jestes pesymista, bo masz wlasny lokal i dobrze wiesz jakie sa z tego "zyski". Ale prawda jest taka, ze zatrudniasz duzo ludzi, klub ma wplywy praktycznie tylko w weekendy. Taki minigolf to fajna sprawa. Przy okazji nie wymaga zadnych pieniedzy oprocz zainwestowania w kupno. Po prostu sobie stoi a klienci placa za "wynajem". A jakby wprowadzic jedzenie/picie to tylko z korzyscia dla wlasciciela.

Tak jak pisze ourson - mało który interes to "samograj". A nawet jeśli koszty są małe, to zawsze jakieś są. Chociażby ewentualne raty kredytu. No i coś by sie przydało zarobić...
Nie jestem pesymistą, a raczej realistą. Od 6 lat dość dokładnie obserwuję lokalny rynek usług - nazwijmy to "gastronomiczno - rozrywkowych". I wiem, że nie jest to łatwy kawałek chleba i na pewno nie samograj. I naprawdę koszty pracownicze to tylko ułamek wszystkich kosztów.
Najbardziej w takich dyskusjach słabią mnie wypowiedzi, że "taki czy taki bizes to jest świetny pomysł i ma rację bytu w Wieluniu". Więc ja mówię wprost - jeśli tak jest to dlaczego sam/sama go nie otworzysz? Co stoi na przeszkodzie? Brak kasy? Są kredyty, dofinasowania z UP i UE, można założyć spółkę itp itd. Ale fajnie sie ocenia biznes, a gorzej inwestuje własne ciężko zarobione pieniądze...

Lesiu - zyczę powodzenia. Sam może czasami wpadne zobaczyć z czym sie je tego mini-golfa. Ale najpierw dokładnie to przemyśł i przelicz! Zwłaszcza w czasach kryzysu...

miko 005 - 2009-04-11, 15:09

Lesiu, no co można Ci tu odpowiedzieć? Pewnie taki obiekt, jak właśnie „mini golf” z odpowiednim zapleczem, byłby dobrym punktem na spędzenie kilku wolnych chwil po ciężkiej pracy. Dzisiaj niestety nie mogę powiedzieć ze 100% pewnością, że byłbym stałym klientem, tak samo jak nie możesz mieć takiej pewności co do wszystkich tu, deklarujących się.
Jedno natomiast jest pewne, jeśli ten teren jest Twoją własnością, moim zdaniem można by było spróbować.
A takie słowa jak;
red napisał/a:
Oj Lesiu pracują na wysokich obrotach... Zwłaszcza coraz liczniejsze grono bezrobotnych. No i nie zapominajmy o tym jakże licznym gronie zarabiających 1000-1500 zł, którym ledwo wystarcza do końca miesiąca.

Przepraszam wszystkich którzy mogą się poczuć urażeni ironią w moim poście, ale uważam, że wielkość miasta Wieluń i zarobki jego mieszkańców skazują takie inicjatywy na działanie na granicy opłacalności lub na dokładanie do tego. A chyba w biznesie nie o to chodzi. No chyba że kogoś stać na dokładanie do biznesu, bo np lubi sobie pograć w mini-golfa (coś o czym pisze Jaro).

Musisz trochę traktować jak, nie dobrą radę, a skuteczne odstraszenie, ewentualnej konkurencji. Bo taka „nowość”, może zabrać klientelę kilku lokalom, przynajmniej na jakiś czas ;) .

Zresztą, jeśli faktycznie lokalizację masz własną, to nie musisz sam zapełniać jej (inwestować) w miejsca gastronomiczne. Ja np. spróbowałbym znaleźć chętnych do zainwestowania na terenach, nazwijmy to „Klubu mini golfa”. Ty tylko ściągasz grosz za wynajem terenu, ale nie mnie Ci doradzać ;) .
W każdym razie, czegoś takiego jeszcze w Wieluniu nie ma, jeśli chcesz zainwestować, to tylko się cieszyć, że mimo tego całego kryzysu, są ludzie, którzy próbują z kryzysem walczyć. I oby się udało, tego Ci życzę. Kto wie, może kiedyś będziesz potrzebował większej ilości pracowników ;) :P .

red - 2009-04-11, 15:16

miko 005 napisał/a:
Musisz trochę traktować jak, nie dobrą radę, a skuteczne odstraszenie, ewentualnej konkurencji. Bo taka „nowość”, może zabrać klientelę kilku lokalom, przynajmniej na jakiś czas

Oj miko - wszędzie widzisz spisek wrogich prywaciarzy... Tylko czekałem jak ktoś mi zarzuci odstraszanie ewentualnej konkurencji.

Ja tylko radzę dobrze to przeliczyć i przemyśleć, bo osobiście znam wielu, którzy rzucili się z motyka na słońce a teraz cienko śpiewają, bo koszty prowadzenia działalności zjadają ich dochody...

miko 005, a może ty spróbujesz to otworzyć? Ewentualnych wspólników, którzy na forum twierdzą że to dobry interes, już masz. I to nie jednego :D

Lesiu - 2009-04-11, 16:59

Silvo napisał/a:
Tylko powiedz mi gdzie masz ta dzialke?


Silvo, wrzucam mapkę lokalizacji działki.

Lesiu - 2009-04-11, 17:00

miko 005 napisał/a:
Pewnie taki obiekt, jak właśnie „mini golf” z odpowiednim zapleczem, byłby dobrym punktem na spędzenie kilku wolnych chwil po ciężkiej pracy

miko 005, właśnie jak wspomniałeś "z odpowiednim zapleczem". Mój pomysł nie posiłkuje się tylko na polu do gry, ale także do miejsca gdzie można się napić ze znajomymi oraz coś zjeźć takie mini ogródki że się tak wyraże.

red - 2009-04-11, 19:02

Lesiu, weż to sprzedaj pod domki. Powinno się z tego wyciąć ze dwie działki. Lokalizacja fajna, myślę że dostałbyś dobrą cenę. Oczywiście cena zależy od wielu rzeczy, ale na moje oko wygląda to interesująco. Inna możliwość - budowa bloku mieszkalnego (w sąsiedztwie masz już chyba taki). Ale tu też trzeba by sprawdzić wiele czynników (wielkość działki, dojazdy, plan zagospodarowania itp). No ale ten pomysł wymaga sporego nakładu finansowego.
Jak już pisałem - do rentowności mini golfa podchodzę raczej sceptycznie, ale - jak to mówią - do odważnych świat należy :!:

Lesiu - 2009-04-11, 19:46

red napisał/a:
Jak już pisałem - do rentowności mini golfa podchodzę raczej sceptycznie, ale - jak to mówią - do odważnych świat należy


red, moduły do mini golfa łatwo jest zdemontować i przewieźc w inne miejsce. Tak więc lokalizacji może być dużo innych, np. na Dni Wielunia mogę rozstawić 8-10 stanowisk i tak propagować gre w golfa. Dotyczy to również innych impre jak Dni Działoszyna itp. Mój pomysł nie opiera się tylko na statycznym polu golfowym w tej lokalizacji .

Dominika - 2009-04-11, 21:04

2 lata temu grałam w takiego minigolfa. Super sprawa. Jak wrócę do Łodzi, to sprawdzę, czy mam zdjęcie "toru przeszkód". Teraz tak ogólnie- był duży zamek jakieś mostki, strumyczki itp. :P 8) O kosztach wynajmu kijka nie będę pisać, bo to nie była nasza waluta. Na pewno przyciągało to wiele rodzin począwszy od dzieciaków, kończąc na starszych osobach. :wink: 8) Zaznaczę, że było to w turystycznej, letniskowej miejscowości, nie wiem czy przyciągniesz tylu chętnych do siebie w Wieluniu. Tak czy siak- good luck :!: v :P :mrgreen:
Jaro - 2009-04-12, 14:48

Lesiu na powierzchni 0,14 hektara to raczej dużo nie zwojujesz jeśli chodzi o minigolfa, chyba że rozchodzi Ci się o takiego minigolfa jak na załączonych zdjęciach (pochodzących ze strony http://www.minigolf.org.pl) - to wtedy ta powierzchnia powinna wystarczyć.
ourson - 2009-04-12, 15:55

Jaro, wydaje się, że Lesiu ma do dyspozycji teren o powierzchni 0,14 ha ;-) I chyba od początku wiadomo było że chodzi o "tego" minigolfa 8) A na tego minigolfa to nawet kilkaset metrów kwadratowych wystarczy...
Mateusz - 2009-04-12, 16:54

Lesiu

Minigolf sam się wyreklamuje, lokalizacja wydaje sie całkiem dobra.

Z drugiej strony cena takiego minigolfa chyba podpada pod klasę średnią, czy się mylę? Chcesz sprzedawać alkohol to chyba więcej na nim zarobisz niż na minigolfie.

Jeżeli koncesje na sprzedaż piwa dostaniesz to bedzie świetnie.

W ankiete nie wierzyłbym do końca... Część ludzi młodych co tu opowiadają się "za" to studenci, którzy mają takie rozrywki w wiekszych miastach.

Z drugiej strony gdyby taki minigolf miał charakter rodzinny i oprócz piwa można byłoby coś kupić, to jak najbardziej życze sukcesu ;)

red - 2009-04-12, 17:30

Mateusz napisał/a:
W ankiete nie wierzyłbym do końca... Część ludzi młodych co tu opowiadają się "za" to studenci, którzy mają takie rozrywki w wiekszych miastach.

No właśnie - tu się zgadzam. Jak się coś otwiera w takiej mieścinie jak Wieluń, to każdy mówi "o jak świetnie, dobry pomysł, tego brakowała" a potem zagląda tam raz na przysłowiowy ruski rok. Trzeba brac pod uwagę, że zarobki w Wieluniu nie są zbyt wysokie. Do takich miejsc chodzi głównie młodzież, która kase dostaje od i tak już kiepsko zarabiających rodziców. Oczywiście ruch się robi w weekendy, w dni świąteczne, w wolne od pracy, ale takich dni jest kilka-kilkanaście w roku. A biznes musi "robić" cały rok.
Oczywiście zaraz ktoś mi zarzuci, że zniechęcam Lesia w obawie przed utrata klientów. Ale to nie o to chodzi - w bizesie trzeba przede wszystkim zarobić. Fajnie jest przy okazji dobrze się bawić. A o to już niestety BARDZO trudno...

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

PS - zmykam do pracy :sad: To jest właśnie "urok" pracy w tego typu biznesie...

Jaro - 2009-04-12, 18:19

ourson napisał/a:
Jaro, wydaje się, że Lesiu ma do dyspozycji teren o powierzchni 0,14 ha



Zgadza się, tę wartość miałem jednak na myśli. :wink:


ourson napisał/a:
I chyba od początku wiadomo było że chodzi o "tego" minigolfa 8) A na tego minigolfa to nawet kilkaset metrów kwadratowych wystarczy...


Po pierwszym Lesia poście wyobrażałem sobie pomysł nieco inaczej, mianowicie, że będzie to chciał rozbudować na większym terenie, gdzie dołki będą od siebie znacznie oddalone, gdzie tory będą usytuowane na zróżnicowanym terenie, gdzie w pobliżu będą np. oczka wodne tudzież podobne przeszkody...
Stąd w moim pierwszym poście podanie tak dużej wartości odnośnie samego zagospodarowania terenu i kwoty, która będzie potrzebna na ten cel.



BTW.


Cytat:
Mini golf - świetna zabawa, dobry biznes

Jeśli żyjemy w średniej wielkości mieście warto spróbować zainwestować w rozrywkę. Oczywiście w pierwszej kolejności trzeba zbadać lokalny rynek pod względem liczby i siły konkurencji. Ciekawym pomysłem może być pole golfowe, jednak w tego typu obiekt musielibyśmy zainwestować nawet kilka milionów złotych.

Dlatego alternatywą może się okazać "pole" do mini golfa. Ośrodków mini golfa jest w Polsce zaledwie kilkanaście, a więc istnieją spore rezerwy na tego typu działalność. Koszty inwestycji w „pole” mini golfa są kilkadziesiąt razy mniejsze niż w profesjonalne, pełnowymiarowe 18-dołkowe pole do gry w golfa, a zainteresowanie i liczba potencjalnych klientów zbliżona.

Mini golf to sport uprawiany na specjalnych torach do gry, zwanych inaczej stanowiskami. Polega na wbijaniu małej piłeczki do dołków w stanowiskach, przy pomocy uderzeń kijem golfowym - putterem. Celem gracza jest wrzucenie piłeczki w jak najmniejszej liczbie uderzeń do dołka. Pole do minigolfa składa się z osiemnastu stanowisk, które trzeba w określonej kolejności pokonać (są one numerowane). Każdy gracz gra na stanowisku do momentu wbicia piłki do dołka. Na wbicie piłki ma sześć uderzeń. Gdy po tych uderzeniach piłka jeszcze nie będzie w dołku gracz otrzymuje dodatkowy punkt karny i przechodzi do następnego stanowiska(1).

W minigolfa można grać
w zasadzie w każdym wieku. Warunkiem jest zrozumienie zasad gry i ich przestrzeganie. W minigolfie nie obowiązuje sztywna golfowa etykieta, można mieć na sobie jeansy i t-shirt, obowiązuje natomiast kultura w stosunku do innych graczy. Zabronione jest w jakiejkolwiek formie przeszkadzanie innemu zawodnikowi w oddaniu dobrego uderzenia(2).

Podstawową kwestią jest wybór lokalizacji
naszego mini golfa. O ile w przypadku tradycyjnego golfa oczywistym jest, iż potrzebujemy kilkunastu hektarów gruntu na obrzeżach dużego miasta o tyle, w przypadku ośrodka mini golfa musimy znaleźć kompromis między bliskością centrum miasta, a terenem zielonym pod lasem czy w okolicy parku. Ośrodek mini golfa bowiem powiniem stanowić enklawę od miejskiego zgiełku, obcowanie z przyrodą, ciszę, a jednocześnie być na tyle blisko centrum miasta, aby zwracał uwagę i wzbudzał zainteresowanie przypadkowych osób zainteresowanych nową formą rekreacji. Ważne jest również, aby miasto w którym będzie działał nasz ośrodek miało minimum 100 tysięcy mieszkańców. Mimo tego, iż zainteresowanie w Polsce grą w golfa stale rośnie, to jednak daleko nam do Wielkiej Brytanii czy USA. W małych miasteczkach statystycznie rzecz biorąc liczba potencjalnych graczy, a więc naszych klientów mogłaby okazać się zbyt mała. Pamiętać należy również, że ośrodek mini golfa z 18-dołkami(stanowiskami) zajmuje powierzchnię ok. 800-5000 metrów kwadratowych.

Koszt wykonania naszego mini pola zależy od tego ile potrafimy zorganizować we własnym zakresie. Oczywiście możemy zlecić wykonanie pola profesjonalnym firmom
, takim jak choćby: www.minigolfer.pl, www.admar.biz Za profesjonalnie wykonane pole z 18-stanowiskami gry zapłacimy w granicach 20-30 tysięcy złotych. Jeśli chcemy ograniczyć koszty możeby zbudować je sami. Najlepiej wybrać się na już istniejące pole mini golfa, aby zapoznać się z zasadami działania i wyglądem takich pól. Warto również zapoznać sie ze szczegółowymi wytycznymi dotyczącymi średnicy dołka, linii granicznej itd. (patrz: www.mgcs.webpark.pl/). Stanowiska gry w mini golfa zbudowane są zazwyczaj z betonu, sztucznej trawy, drewna itp. Jeśli zatem mamy zaprzyjaźnionych stolarzy, murarzy itd. wykonanie kilkunastu stanowisk do gry powinno zamknąć się w kwocie 6-10 tysięcy złotych.

Sprzęt
do mini golfa to niewielki wydatek dla naszego ośrodka. Do gry wystarcza jeden rodzaj kija zwany putterem(to ostatni kij jakiego używa się na tradycyjnym polu golfowym). Cena jednego kija nie przekracza 100zł w zależności od producenta. Często pola minigolfa posiadają też jedno, dwa stanowiska w którym potrzebny jest dodatkowy rodzaj kija do piłek wybijanych(przelatujących). Oprócz kija potrzebujemy również piłek(ok. 8 zł sztuka).

Ceny za korzystanie z naszego pola ustalamy w oparciu o czas spędzony na naszym polu lub też w oparciu o zaliczenie wszystkich stanowisk. Wahają się one w granicach kilku do kilkunastu złotych za godzinę gry. Oczywiście im więcej stanowisk gry, tym więcej osób może przebywać na polu i generować nam przychody. Warto również pomyśleć o barze, bądź kawiarni. Pozwala to nam generować koleje zyski i umili czas klientom w trakcie oczekiwania na zwolnienie pola do gry. Niestety mini golf to działalność wiosenno-letnia. Warto pomyśleć o otwarciu na okres zimowy np. lodowiska. Co prawda lodowisko nie przyniesie nam zysków, ale pozwoli na pokrycie kosztów działalności w okresie zimowym. Jeśli mamy wystarczające fundusze warto również pomyśleć o siłowni etc.

Podsumowując pole mini golfa może być dochodowym biznesem, a jego niewątpliwą zaletą są niskie koszty inwestycji. Jeśli uda nam sie sprawić, aby nasze pole miało właściwą atmosferę, zapewniało komfort gry, ciszę itd. to na pewno klienci nie pozwolą, aby ośrodek na siebie nie zarobił.

Pamiętaj o przeprowadzeniu szczegółowej analizy pomysłu na biznes. Jak założyć firmę dowiesz się w dziale: jak założyć firmę

Źródło: http://www.biznes-firma.pl/a.10300.html

fridro - 2009-04-12, 22:05

Lesiu, to może jeszcze bule dorzucisz?
Silvo - 2009-04-13, 10:31

Na takiego mini golfika sie skusze. Powierzchnia jak na pole jak na zdjeciach w zupelnosci wystarczy. I bedzie nawet miejsce na zaplecze z barkiem :P Tylko wydaje mi sie ze jeden zestaw pól nie wystarczy. Trzeba bedzie czekac za swoja kolejka. Lokalizacja w porzadku.
wln4life - 2009-04-15, 15:36

Pomysł ciekawy warty rozpatrzenia tylko niestety też należę do osób myślących pesymistycznie która niestety wyliczyła więcej strat niż zysków. Nie wiem czy ktoś brał pod uwagę sezonowość takiego sportu..., wielkość Wielunia i szybkiego znudzenia takim sportem. Takie minigolfy powstają owszem w dużych miastach i miastach turystycznych ale Wieluń się do Nich nie zalicza - grałem w Kołobrzegu; studiowałem we Wrocławiu ale jakoś nikt mi nie proponował minigolfa tylko jak coś spróbować golfa... Co do zaplecza to minigolf może być dodatkiem a nie pierwszorzędną rzeczą. Taki minigolfik co najwyżej wyobrazić sobie mogę w wln w ciepłe dni weekendowe gdzie rodzinka sobie idzie pograć, tato piwko sączy, dzieciaki loda konsumują mama kiełbe robi a nie w sobotnie banie z flaszką w jednej ręce i kijem w drugiej... w tygodniu to można zapomnieć w ogóle.
Lesiu - 2009-04-15, 20:37

wln4life napisał/a:
Pomysł ciekawy warty rozpatrzenia tylko niestety też należę do osób myślących pesymistycznie która niestety wyliczyła więcej strat niż zysków.


wln4life, dzięki za opinie. Wiem i zdaję sobie sprawe z tego, że Wieluń nie jest miastem turytycznym, co do tego to nie mam wątpliwości. Co do strat ! Jakie mogą byc straty na takim mini polu golfowym ?.

wln4life napisał/a:
Taki minigolfik co najwyżej wyobrazić sobie mogę w wln w ciepłe dni weekendowe gdzie rodzinka sobie idzie pograć, tato piwko sączy, dzieciaki loda konsumują mama kiełbe robi


I tu się zgodzę ze względu na sezon.

wln4life napisał/a:
w tygodniu to można zapomnieć w ogóle.


W tygodniu mogę wypozyczyć tory na imprezy firmowe. ( Taki golfik przy piwie czy nawet flaszce to nie lade zabawa ), ale to tylko moje zdanie i mogę się mylić. Dodatkowo festyny, imprezy itp.

Ale najważniejsza jest dla mnie i tak Wasz opinia, dlatego wiernie przeglądam ten temat. :) .

majk-el - 2009-04-16, 07:50

Lesiu - policzyłeś jaka liczba klientów w miesiącu zapewni rentowność biznesu? Jeżeli tak to czy możesz zdradzić ile osób musi odwiedzić Twoje minipole?
Lesiu - 2009-04-23, 21:52

majk-el napisał/a:
policzyłeś jaka liczba klientów w miesiącu zapewni rentowność biznesu?


Dzięki za pytanie. :)

Odnośnie kosztów inwestycji w samo pole do mini golfa i jego minimum rentowności z samego korzystania z pola czuli 5 osób na dzień. Przedstawiam tabele:
oczywiście koszt godziny podany dla osób, które przejdą wszystkie dołki w ciągu 1 godziny. Wiadomo, że może się to przedłużyć o pół do następnej godziny na osobę. Rodzinne gry w mini golfa dorośli 15.00 zł dzieci do 12 roku życia 50% znizki.

Nie liczyłem jeszcze kosztów związanych z otworzeniem baru łącznie z ogródkami piwnymi :
które na pewno pozwolą zwiększyć obrót ( piwo, lody, napoje, hod-dog, pizza, zapiekanka itp.)

c0o - 2009-05-06, 08:37

fridro napisał/a:
Lesiu, to może jeszcze bule dorzucisz?


też bym sie skusił na bule :D fajnia zabawa :lol:

Lesiu - 2009-05-18, 20:05

Oj ucichło w temacie. Nie wiem co o tym sądzić ?
Leveile Soleile - 2009-06-17, 03:16

Ja uważam, że sam pomysł jest fajny. :) Myślę, że klienci się znajdą, tylko nie wiem ilu. :P Ja tam bym korzystała, ale tez nie za często. :)
wln4life - 2009-06-18, 08:35

w bule to można wszędzie pograć nawet w parku do tego piwko ze sklepu :smile:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group