Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Komputery / Internet / Linki / Nowe technologie - Apple zbanowało Samsunga

Gregg Sparrow - 2011-08-25, 10:22
Temat postu: Apple zbanowało Samsunga
PCLab napisał/a:
Smartfony Samsung Galaxy zakazane w Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji i innych krajach Unii Europejskiej
Firma Apple, przez niektórych postrzegana jako stwórca wszystkiego, może cieszyć się ze zwycięstwa nad Samsungiem, którego oskarżyła o łamanie patentów i kopiowanie jej rozwiązań. Zwycięstwo co prawda jest, ale sąd w Hadze odrzucił najzwyczajniej w świecie komiczne dowody, mające świadczyć o tym, że Samsung skopiował wygląd smartfonów firmy Apple. Holenderski sąd stwierdził, że smartfony Samsung Galaxy S, Galaxy S II oraz Galaxy Ace łamią jeden patent należący do Apple. To wystarczyło aby zbanować galaktyczne smartfony.

Pracujące pod kontrolą systemu Android 2.3, wymienione smartfony Samsunga łamią patent Apple na metodę przewijania i przeglądania galerii zdjęć tak, jak widać to na obrazku poniżej (materiał dowodowy firmy Apple).





Efekt jest taki, że holenderski sąd nakazał firmie Samsung, od 13 października bieżącego roku, zaprzestanie dystrybucji i sprzedaży wymienionych smartfonów we wszystkich krajach europejskich, w których działają holenderskie oddziały Samsunga. Całkiem niedawno firma Apple wygrała z Samsungiem w Niemczech, gdzie zakazano dystrybucji i sprzedaży tabletów Galaxy Tab 10.1.

Kolejna wygrana, tym razem w Holandii, daje Apple jeszcze większą przewagę na rynku niż ma teraz. Blokady na produkty Samsunga m.in. w Niemczech i Holandii oznaczają poważne utrudnienia z dostawami produktów na rynki europejskie. Nawet korzystając z transportu morskiego, zbanowane w danym kraju produkty nie mogą zejść na ląd. Holandia dla Samsunga jest punktem, w którym zaczynają się sieci dystrybucji na kraje europejskie, takie jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Irlandia, Księstwo Liechtenstein, Luksemburg, Monako oraz Szwajcaria. Do tych krajów holenderskie działy Samsunga, na mocy orzeczenia sądu, nie mogą dostarczać wymienionych smartfonów serii Galaxy.

Samsung już zapowiedział wprowadzenie zmian w systemie Android 2.3 tak, aby wyeliminować źródło określonego przez sąd problemu. Innym rozwiązaniem jest przeprowadzenie przez Samsunga poważnych zmian w systemie dystrybucji i przeniesienie rozładunku produktów z portów w Holandii do innego kraju. To jednak wiąże się z poważnymi nakładami finansowymi i wymaga czasu. Oczywiście w tym przypadku firma Apple z pewnością złożyłaby pozew w kolejnym kraju i gdyby wygrała, to wszystko zamieniłoby się w grę w kotka i myszkę. Mogłoby to trwać do czasu gdy w którymś kraju sąd odrzuciłby pozew Apple albo... gdyby Samsungowi skończyły się kraje w Europie.

Tak czy inaczej, zwycięstwo w tej batalii daje firmie Apple teraz szeroko otwarte drzwi do pozywania wszystkich producentów smartfonów z systemem Google Android 2.3, w których galeria zdjęć jest w formie oryginalnej aplikacji Google'a, bo ta właśnie łamie patent producenta przetworów z jabłek urządzeń z nadgryzionym jabłkiem.
Źródło: BBC News


Przecież takie przewijanie zdjęc ma obecnie KAŻDY smatrfon na rynku.
Trzeba chyba wymyślić jakiś dobry patent i miec z tego niezłą kasę...

hajen - 2011-08-25, 10:30

Prawidłowo. Samsung zrobił wreszcie dobry telefon i jak się okazuje - nie ich :D
Gregg Sparrow - 2011-08-25, 10:41

Nie chodzi o sam telefon tylko o patent na PRZEWIJANIE ZDJĘĆ.
Czekaj miałem kiedyś taki aparat do wyswietlania bajek i tam sie kręciło gałka i zdjęcia się przewijały. Czy to też patent Apple?
Czekamy w takim razie kiedy ktoś wyciągnie patent TELEFONU jako produktu i zacznie banować wszystkich za to że produkują cos takiego jak telefon.
Jak tak dalej pójdzie to Apple bedzie monopolistą bo wszystkie smartfony uzywaja tego sposobu przewijania zdjęć.
Ach te amerykańskie patenty :D

hajen - 2011-08-25, 10:51

To nie sa amerykanskie patenty. Nie miales stycznoscia z ochrona wlasnosci intelektualnej, czyz nie? :wink:
Gregg Sparrow - 2011-08-25, 11:09

Jak to jest "własność intelektualna" to ja jestem św. Mikołaj. To tak jakby opatentować oddychanie powietrzem i zakazać tego robić innym... "możecie sobie oddychać helem, wodorem ale nie powietrzem bo ja mam na to patent" :D Tylko teraz jeszcze jakim głąbem trzeba być żeby taki patent przyjąć i zarejestrować? Chyba właśnie w przypadku przegladarki zdjęć taki głąb sie znalazł. Może źle się wyraziłem biznesmen bo sporą kase pewnie za to łyknął.
hajen - 2011-08-25, 11:13

Ale o czym Ty teraz mówisz? Czy ktoś opatentował TELEFON? Mówimy o mechanizmie przewijania zdjęć.
Gregg Sparrow - 2011-08-25, 11:33

Mówię właśnie o przewijaniu zdjęć. Przeciez to jest normalny i jedyny sposób. Czy jest patent na wybieranie na klawiaturze numerycznej? Czy jest patent na zastosowanie mikrofonu i słuchawki? Czy jest patent na zastosowanie baterii w telefonie? Mozna tak mnożyć dalej...
Dla mnie ten patent jest bzdurą totalną i zakazanie sprzedaży telefonu z tego powodu to zwykłe ......two. Poza tym to Jak zaczną sie takie podchody jakie robi Apple, to zaraz okaże się, że Samsung przestanie dostarczac części do Appla i będzie po herbacie. (większość części do iPhona robi Samsung) To sie nazywa strzał we własne kolano :D

hajen - 2011-08-25, 12:31

Mylisz pojecia. Ten patent nie dotyczy telefonu komórkowego i jego zasady działania tylko oprogramowania takiego telefonu. Wymyślili mechanizm taki i już. Opatentowali i mają do niego prawo. Mechanizmów przewijania zdjęć może być wiele (od kliknięć, przez kręcenie palcem po ekranie aż po rolki w telefonie). To, że jest najwygodniejszy nie oznacza, że jest jedyny.

Samsung złamał prawo, jego telefony zostały zbanowane. Mógł tego uniknąć i wykupić prawa do użycia patentu od Apple'a. Nie zrobił tego - ich problem.

I Samsung nie przestanie dostarczać części do Apple'a bo sam strzeliłby sobie w kolano. Nie dość, że stracił zyski z w/w rynków, to miałby jeszcze stracić pieniądze na sprzęcie?

Biznes to miejsce, gdzie liczy się kasa, a nie emocje i uprzedzenia.

Gregg Sparrow - 2011-08-25, 12:59

Sam mylisz pojęcia. Ten patent nie do tyczy oprogramowania tylko samego sposobu przewijania zdjęć. Oprogramowaniem do Samsunga jest Android i jest to oprogramowanie Googla.
Nie powinno byc patentów na NORMALNE i OCZYWISTE rzeczy. Zadałem ci pytanie czy jest patent na wybieranie klawiatura numeryczną (to tez jest oprogramowanie)? Nie odpowiedziałeś. A przeciez można wybierac numery kółkiem. Czy opatentowano zasilanie baterią? Przecież mozna podpinać aparat do gniazdka. Czy jakby opatentowali oddychanie to też zapłaciłbyś im bo maja patent???
Jak Samsung zrobił cos lepszego od Appla to trzeba to stłamsić?
Zauważ jedno że w Androidzie wystarczy dokonac drobnej zmiany i nie bedzie problemu. Ciekawe tylko co wtedy zrobi Apple żeby zablokować Samsunga... że co że używa ekranu dotykowego albo że robi zdjęcia aparatem czy może że wydaje z siebie dźwięku i jest prostokątnego kształtu (podobna Apple ma patent na prostokąt :D )

hajen - 2011-08-25, 13:41

Gregg Sparrow napisał/a:
Sam mylisz pojęcia. Ten patent nie do tyczy oprogramowania tylko samego sposobu przewijania zdjęć.


Jak to nie dotyczy oprogramowania?

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie powinno byc patentów na NORMALNE i OCZYWISTE rzeczy


Prawo patentowe jasno określa co można patentować, czego nie można opatentować. Są różne rodzaje patentów i licencji. Nie wszystkie są odpłatne.

Gregg Sparrow napisał/a:
Zadałem ci pytanie czy jest patent na wybieranie klawiatura numeryczną (to tez jest oprogramowanie)? Nie odpowiedziałeś.


Oczywiście, że jest patent na klawiaturę numeryczną. Trzeba wykupić patent, by zastosować to w swoim narzędziu/telefonie.

Ale co to ma do tego tematu? Po co zawracać sobie głowę klawiaturą numeryczną

Gregg Sparrow napisał/a:
Czy opatentowano zasilanie baterią? Przecież mozna podpinać aparat do gniazdka. Czy jakby opatentowali oddychanie to też zapłaciłbyś im bo maja patent???


JW. A oddychanie to już przesada w Twoim wykonaniu.

Gregg Sparrow napisał/a:
Jak Samsung zrobił cos lepszego od Appla to trzeba to stłamsić


Użycie tego samego pomysłu oznacza, że jest lepsze?

Gregg Sparrow napisał/a:
Zauważ jedno że w Androidzie wystarczy dokonac drobnej zmiany i nie bedzie problemu. Ciekawe tylko co wtedy zrobi Apple żeby zablokować Samsunga... że co że używa ekranu dotykowego albo że robi zdjęcia aparatem czy może że wydaje z siebie dźwięku i jest prostokątnego kształtu (podobna Apple ma patent na prostokąt :D )


I tak będzie. Wprowadzą małą zmianę w Androidzie i będzie po kłopocie.

Gregg Sparrow - 2011-08-25, 15:36

hajen napisał/a:
Jak to nie dotyczy oprogramowania?

Nie przeczytałeś artykułu? Tam jest napisane: ...wymienione smartfony Samsunga łamią patent Apple na metodę przewijania i przeglądania galerii zdjęć tak, jak widać to na obrazku poniżej... Czyli że jak przeciągasz jedno zdjęcie w bok to pojawia ci się następne. To jest tematem sporu.
hajen napisał/a:
Oczywiście, że jest patent na klawiaturę numeryczną. Trzeba wykupić patent, by zastosować to w swoim narzędziu/telefonie.

Chyba nie chcesz mi wmówić że producent każdego urządzenia posiadającego klawisze z cyferkami płaci kasę za patent... za używanie cyferek :D Zaczynając od kalkulatora kończąc na obrabiarce numerycznej :)
hajen napisał/a:
Ale co to ma do tego tematu? Po co zawracać sobie głowę klawiaturą numeryczną
No jak to co ma wspólnego chodzi o patenty.
hajen napisał/a:
JW. A oddychanie to już przesada w Twoim wykonaniu.
Dlaczego przesada??? A może znajdzie się instytucja która to opatentuje? Skoro można opatentować coś takiego jak przeciągnięcie zdjęcia to może ktoś opatentuje oddychanie ale będzie miał wtedy kasy. A może opatentować samo patentowanie :D
hajen napisał/a:
Użycie tego samego pomysłu oznacza, że jest lepsze?

Nie, użycie lepszych komponentów, lepszego systemu, lepszego ekranu, itd...itp...

hajen - 2011-08-25, 15:55

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie przeczytałeś artykułu? Tam jest napisane: ...wymienione smartfony Samsunga łamią patent Apple na metodę przewijania i przeglądania galerii zdjęć tak, jak widać to na obrazku poniżej... Czyli że jak przeciągasz jedno zdjęcie w bok to pojawia ci się następne. To jest tematem sporu.


A czym wedlug Ciebie jest metoda przewijania i przegladania galerii? Oczywiscie, ze chodzi o oprogramowanie. Wytlumacze Ci tak, zebys to zrozumial. Panel dotykowy jest zlozony z wielu cieniutkich polaczen w orientacji poziomej i pionowej. Dotkniecie ekranu powoduje zwarcie i przeplyniecie pradu przez zwarte przewody. Numery aktywnych polaczen sa przekazywane do sterownika. Tutaj zaczyna dzialac oprogramowanie. Sterownik przekazuje polozenie palca, a OPROGRAMOWANIE interpretuje ruchy i gesty użytkownika. W związku z tym "przytrzymaj i przesuń w lewo" jest traktowane przez OPROGRAMOWANIE jako zmiana wyświetlanego elementu. Jest to realizacja funkcjonalności w taki sposób przez OPROGRAMOWANIE.

Wyobrażałeś sobie, że w telefonie siedzą krasnale i to one przesuwają zdjęcia w lewo albo w prawo? Masz rację, wtedy krasnali nie można by było opatentować.

Gregg Sparrow napisał/a:
Chyba nie chcesz mi wmówić że producent każdego urządzenia posiadającego klawisze z cyferkami płaci kasę za patent... za używanie cyferek :D Zaczynając od kalkulatora kończąc na obrabiarce numerycznej :)


Robiłeś kiedyś swoją klawiaturę? Wiesz z czego się składa? Ja robiłem. Jest to sekwencja odpowiednich bramek logicznych. Na wejściu podajesz odpowiednie sekwencje, by wynik zwracał odpowiednią liczbę. Układ klawiszy nie może być opatentowany, ale sama klawiatura tak! Jest to praca umysłowa i dzieło stworzone przez Motorole prawie 40 lat temu. I jest na to formalny patent. Wystarczy użyć google.

Gregg Sparrow napisał/a:
Dlaczego przesada??? A może znajdzie się instytucja która to opatentuje? Skoro można opatentować coś takiego jak przeciągnięcie zdjęcia to może ktoś opatentuje oddychanie ale będzie miał wtedy kasy. A może opatentować samo patentowanie :D


Bo nie można opatentować naturalnych procesów biologicznych i chemicznych. Na litość boską...

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie, użycie lepszych komponentów, lepszego systemu, lepszego ekranu, itd...itp...


Jeżeli zrobią to lepiej, to wyeliminują konkurencję. Ale podstawą jest przestrzeganie prawa. Jak można zrobić lepiej przeciąganie zdjęć w prawo lub lewo? Jak? Jak zrobią lepszy telefon to i tak pokonają konkurencje.


Zresztą ceny patentów nie są na tyle kosmiczne, żeby były nieopłacalne. Przykładowo wg rozporządzenia Urzędu Patentowego US patent na tak prosty "mechanizm" przewijania nie jest droższy niż 15 tys. USD.

Gregg Sparrow - 2011-08-25, 17:38

hajen napisał/a:
A czym wedlug Ciebie jest metoda przewijania i przegladania galerii? Oczywiscie, ze chodzi o oprogramowanie. Wytlumacze Ci tak, zebys to zrozumial. Panel dotykowy jest zlozony z wielu cieniutkich polaczen w orientacji poziomej i pionowej. Dotkniecie ekranu powoduje zwarcie i przeplyniecie pradu przez zwarte przewody. Numery aktywnych polaczen sa przekazywane do sterownika. Tutaj zaczyna dzialac oprogramowanie. Sterownik przekazuje polozenie palca, a OPROGRAMOWANIE interpretuje ruchy i gesty użytkownika. W związku z tym "przytrzymaj i przesuń w lewo" jest traktowane przez OPROGRAMOWANIE jako zmiana wyświetlanego elementu. Jest to realizacja funkcjonalności w taki sposób przez OPROGRAMOWANIE.

Zobacz chociaż na rysunek który jest zamieszczony powyżej. Tam jest wyraźnie pokazane że chodzi o sam fakt PRZECIĄGNIĘCIA zdjęcia a w artykule masz to wyraźnie napisane. Metoda przewijania zdjęć a nie w jaki sposób to się dzieje. Patent jest na to, że nie możesz zrobić nic co będzie przewijało zdjęcia w prawo czy w lewo po przesunięciu zdjęcia... teraz kumasz czy dalej strugasz wariata?

hajen - 2011-08-25, 17:50

Gregg Sparrow napisał/a:
Zobacz chociaż na rysunek który jest zamieszczony powyżej. Tam jest wyraźnie pokazane że chodzi o sam fakt PRZECIĄGNIĘCIA zdjęcia a w artykule masz to wyraźnie napisane. Metoda przewijania zdjęć a nie w jaki sposób to się dzieje. Patent jest na to, że nie możesz zrobić nic co będzie przewijało zdjęcia w prawo czy w lewo po przesunięciu zdjęcia...


Nie rozumiesz, ze nie patentuje sie pomyslu ani czynnosci, ale sposob realizacji jakiejs wizji? Wykazałeś się wystarczającą ignorancją w tym temacie, myślę że czas odpuścić.

Gregg Sparrow napisał/a:
teraz kumasz czy dalej strugasz wariata?


Takich sformułowań co najmniej nie wypada wypowiadać moderatorowi.

Gregg Sparrow - 2011-08-25, 18:49

hajen napisał/a:
Nie rozumiesz, ze nie patentuje sie pomyslu ani czynnosci, ale sposob realizacji jakiejs wizji? Wykazałeś się wystarczającą ignorancją w tym temacie, myślę że czas odpuścić.

Sam nie rozumiesz a nawet nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze to (ale tak dokładnie i spróbuj zrozumieć) wtedy może będziesz mógł mi zarzucić ignorancję.

android.com.pl napisał/a:
Samsung Galaxy S, S II oraz Ace zakazane w Europie – a może jednak nie? .

Tego się nie spodziewaliśmy... Wydawało się, że Apple strzela na ślepo i bezpodstawnie oskarża wszystkie urządzenia, które mu się nie podobają. A jednak – holenderski sąd zakazał sprzedaży w Europie trzech urządzeń Samsunga z serii Galaxy: S, S II oraz Ace.

Przede wszystkim zwróćcie uwagę – 'w Europie', nie w 'Unii Europejskiej'. Dokładniej, chodzi tutaj o kraje należące do Europejskiej Organizacji Patentowej, w których europejski patent EP 2059868 został prawnie wprowadzony. Niestety, kara dotyczy Polski, ale smartfony z serii Galaxy ciągle będzie można kupić w: Austrii, Belgii, Czechach, Estonii, Grecji, Islandii, Włoszech, Litwie, Łotwie, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Hiszpanii. Czyżby wspomniane urządzenia stały się kolejnym towarem importowym?

Na szczęście fani Samsunga nie muszą w tym momencie pędzić do sklepu, aby polować na jeszcze niewycofane egzemplarze. Zakaz wejdzie w życie dopiero 13 października.

Co ciekawe, wyrok sądu nie dotyczy głównego celu Apple, Galaxy Taba 10.1. Dlaczego tak jest, staje się jasne po przeczytaniu samego patentu:

A portable electronic device with a touch screen display for photo management is disclosed. One aspect of the invention involves a computer-implemented method in which the portable electronic device displays an array of thumbnail images corresponding to a set of photographic images. The device replaces the displayed array of thumbnail images with a user-selected photographic image upon detecting a user contact with a corresponding thumbnail image in the array. The user-selected photographic image is displayed at a larger scale than the corresponding thumbnail image. The portable device displays a different photographic image in replacement of the user-selected photographic image in accordance with a scrolling gesture. The scrolling gesture comprises a substantially horizontal movement of user contact with the touch screen display.

W dużym skrócie, mowa tutaj galerii, a dokładniej o miniaturkach zdjęć – gdy dotkniemy jednej z nich, powiększa się na cały ekran. Opatentowane jest również przejście pomiędzy obrazkami poprzez przesunięcie palcem po ekranie.


Nigdy nie mieliście w ręce żadnego telefonu Samsunga, a i tak opis brzmi znajomo? Nic dziwnego, bo praktycznie każda galeria na urządzeniu dotykowym właśnie tak wygląda. Najciekawsze jest to, że ten element w serii Galaxy pochodzi z czystego Androida. Nie musimy chyba mówić co to oznacza? Ale i tak powiemy – teraz Apple 'z łatwością' może zakazać sprzedaży każdego telefonu ze stockową galerią. Biorąc pod uwagę, że jest to część najrzadziej zmieniana, sytuacja wygląda źle.

Ale o dziwo, mogło być gorzej. Naruszanych patentów miało być o wiele więcej, między innymi jeden bardzo generalny, dotyczący odblokowania ekranu. Sąd zarządził o tylko jednym, więc ominięcie wyroku może być łatwiejsze.

Samsung zdążył już ustosunkować się do wyroku. Przede wszystkim podkreśla naruszenie tylko jednego patentu (z 10 poruszonych) i postara się o jak najszybszą zmianę software'u tak, żeby sprzedaż stałe się całkowicie legalna. Dostajemy także powtórkę z rozrywki i ponowne stwierdzenie, że zakaz dotyczy wyłącznie Holandii oraz eksportu produktów na kraje europejskie z holenderskich spółek należących do Samsunga.

Skomplikowane, to mało powiedziane. Miejmy nadzieję, że tak jak ostatnim razem, to koreański producent będzie miał racje i urządzenia z linii Galaxy zostaną wycofane tylko w kraju tulipanów. Być może działania Samsunga będę na tyle szybkie i skoordynowane, że nawet tam uda się zaktualizować galerię w sposób nienaruszający żadnych patentów. Trzymamy kciuki!

Podkreślenie moje ale to tylko po to żebyś pojął o co chodzi... może w końcu to do Ciebie dotrze.
Jeszcze tylko pytanie... jakiego telefonu używasz? Bo mam wrażenie że iPhona :D

hajen - 2011-08-25, 18:59

:lol: Polecam poczytanie jakiejkolwiek książki o prawie patentowym, co ulega opatentowaniu, czego się nie patentuje. Nawet google Ci pomoże. To wszystko oprogramowanie.

Nie mam siły Ci tłumaczyć dalej, co jest przedmiotem patentu. Polecam przykładowy patent Microsoftu
http://www.google.pl/pate...20apple&f=false

KubaWinter - 2011-08-25, 19:10

Jako że również skończyłem kurs Ochrona własności intelektualnej (z wynikiem bardzo dobrym 8) )muszę przyznać rację hajenowi. Gregg naprawdę nie rozumiesz w czym rzecz, co i jak się patentuje. Poza tym to artykuł z popularnego, a nie fachowego portalu, a w dodatku zapewne tłumaczeniu newsa z innego portalu zza granicy...
Gregg Sparrow - 2011-08-25, 19:15

OK Przypuścmy, że masz rację, że przedmiotem patentu jest jak to napisałeś oprogramowanie, a nie funkcja... W życiu Apple nie wygrałoby żadnego procesu bo Android jest oprogramowaniem Googla i nie ma nic wspólnego z OSem Appla. I o to tu chodzi. Nie to że oprogramowanie jest takie samo, albo podobe, tylko FUNKCJA (w domyśle przesuwanie zdjęć) jest taka sama.
Żeby było jeszcz śmieszniej to Samsung ma już linię obrony swojego pada którego Apple również podało do sądu za sam kształt prostokąta. Do poczytania tutaj (hehe Odyseja kosmiczna 2001 :D ): http://android.com.pl/new...ck-rozpraw.html

Kuba o jakiej własności intelektualnej tu piszesz? Przewijanie zdjęć to byle jaki informatyk potrafi zrobić w ciągu paru minut :D
W takim razie zadam ci pytanie. Mamy dajmy na to okno i ja robię patent na wajhę która to okno otwiera pociągamy i buch okno otwarte. Teraz ty jako przedziębiorca robisz wynalazek np nacikas się guzik iza pomocą silniczka okno się otwiera. Mogę cie podać do sądu??? Przecież ty naciskasz i okno się otwarło i ja naciskam i okno się otwarło. Efekt ten sam więc płacisz???

KubaWinter - 2011-08-25, 19:22

To obowiązkowy kurs na chyba wszystkich studiach. Można się na nim dowiedzieć paru ciekawych rzeczy i co dokładnie jest przedmiotem patentu, co jest znakiem towarowym, wzorem użytkowym itd. itd. I to co zaskarżył Apple spokojnie można opatentować. Nie ważne jak łatwe to jest do zrobienia.
Gregg Sparrow - 2011-08-25, 19:25

No to jak z tym oknem? Odpowiesz?
maxo - 2011-08-25, 20:05

Odnośnie patentowych wojen, polecam:
http://www.telepolis.pl/artykuly.php?id=435

KubaWinter - 2011-08-25, 20:56

Gregg, przecież tu nie chodzi o efekt, a o sposób działania. Tak jak napisałem powyżej - nie jestem przekonany, czy cytowany artykuł nie wprowadza w błąd zwykłego śmiertelnika swoim niefachowym i nieprecyzyjnym językiem, które dodatkowo jest raczej tłumaczeniem z obcego na polski. Nie to, żebym był jakimś specjalistą w dziedzinie prawa - miałem aż jeden kurs, a studiuje kierunek w ogóle nie humanistyczny, a co dopiero prawniczy.
Cytat:
DZIAŁ II

WYNALAZKI I PATENTY

Rozdział 1

Wynalazek

Art. 24. Patenty są udzielane - bez względu na dziedzinę techniki - na wynalazki, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania.

Art. 25. 1. Wynalazek uważa się za nowy, jeśli nie jest on częścią stanu techniki.

2. Przez stan techniki rozumie się wszystko to, co przed datą, według której oznacza się pierwszeństwo do uzyskania patentu, zostało udostępnione do wiadomości powszechnej w formie pisemnego lub ustnego opisu, przez stosowanie, wystawienie lub ujawnienie w inny sposób.

3. Za stanowiące część stanu techniki uważa się również informacje zawarte w zgłoszeniach wynalazków lub wzorów użytkowych, korzystających z wcześniejszego pierwszeństwa, nieudostępnione do wiadomości powszechnej, pod warunkiem ich ogłoszenia w sposób określony w ustawie.

4. Przepisy ust. 1-3 nie wyłączają możliwości udzielenia patentu na wynalazek dotyczący nowego zastosowania substancji stanowiącej część stanu techniki lub użycia takiej substancji do uzyskania wytworu mającego nowe zastosowanie.

Art. 26. 1. Wynalazek uważa się za posiadający poziom wynalazczy, jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty, ze stanu techniki.

2. Przy ocenie poziomu wynalazczego nie uwzględnia się zgłoszeń, o których mowa w art. 25 ust. 3.

Art. 27. Wynalazek uważany jest za nadający się do przemysłowego stosowania, jeżeli według wynalazku może być uzyskiwany wytwór lub wykorzystywany sposób, w rozumieniu technicznym, w jakiejkolwiek działalności przemysłowej, nie wykluczając rolnictwa.

Art. 28. Za wynalazki, w rozumieniu art. 24, nie uważa się w szczególności:

1) odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych;

2) wytworów o charakterze jedynie estetycznym;

3) planów, zasad i metod dotyczących działalności umysłowej lub gospodarczej oraz gier;

4) wytworów, których niemożliwość wykorzystania może być wykazana w świetle powszechnie przyjętych i uznanych zasad nauki;

5) programów do maszyn cyfrowych;

6) przedstawienia informacji.

Art. 29. 1. Patentów nie udziela się na:

1) wynalazki, których wykorzystywanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami; nie uważa się za sprzeczne z porządkiem publicznym korzystanie z wynalazku tylko dlatego, że jest zabronione przez prawo;

2) odmiany roślin lub rasy zwierząt oraz czysto biologiczne sposoby hodowli roślin lub zwierząt; przepis ten nie ma zastosowania do mikrobiologicznych sposobów hodowli ani do wytworów uzyskiwanych takimi sposobami;

3) sposoby leczenia ludzi i zwierząt metodami chirurgicznymi lub terapeutycznymi oraz sposoby diagnostyki stosowane na ludziach lub zwierzętach; przepis ten nie dotyczy produktów, a w szczególności substancji lub mieszanin stosowanych w diagnostyce lub leczeniu.

2. Sposób hodowli roślin lub zwierząt, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, jest czysto biologiczny, jeżeli w całości składa się ze zjawisk naturalnych, takich jak krzyżowanie lub selekcjonowanie.

Art. 30. Uprawniony z patentu może uzyskać patent na ulepszenie lub uzupełnienie wynalazku, które posiada cechy wynalazku, a nie może być stosowane samoistnie (patent dodatkowy). Można również uzyskać patent dodatkowy do już uzyskanego patentu dodatkowego.


To fragment naszej rodzimej ustawy o Prawie własności przemysłowej.

hajen - 2011-08-26, 08:07

Gregg Sparrow napisał/a:
No to jak z tym oknem? Odpowiesz?


Bardzo dobry przykład, by to wytłumaczyć. Patentem nie jest otwieranie okna, ani sam skutek. Patentem nawet nie jest sposób otwierania okna. Nie można opatentować samej wizji patentu. Patent musi zawierać dokładny przepis na rozwiązanie danego problemu w taki sposób, aby osoby trzecie mogły odtworzyć rozwiązanie/wynalazek.

W Twoim przykładzie jeżeli narysowałbyś dokładne schematy wajchy, opis materiałów, proporcji, sposobu montażu, wykonanie - to byłby patent. Patentem nie jest sposób na wykonanie czegoś, tylko niejako sposób na wykonanie czegoś, co pozwala wykonać Twoje założenie.

Mam nadzieję, że nie powiedziałem tego w sposób zawiły (mam do tego tendencje).

Gregg Sparrow - 2011-08-26, 08:16

Czyli skoro Aplle ma opatentowany sposób przesuwania tego zdjęcia czyli oprogramowanie (dla okna to jest dokładnie rozrysowana wajha czyli przepis otwarcia okna za pomoca wajhy) a Samsung uzyskuje przesunięcie zdjęcia za pomocą zupełnie innego sytemu czy programu (otwarcie okna za pomocą kabla i przełącznika) to dlaczego Apple sie przyczepia???
hajen - 2011-08-26, 08:22

Właśnie problem polega na tym, że Android osiągnął ten sam efekt w ten sam sposób. Tylko że Android jest darmowym systemem i nie obowiązuje go wykupienie patentu. Ale w przypadku Samsunga, który sprzedaje telefon z takim oprogramowaniem obowiązuje wykupienie wszystkich patentów, z których korzysta Android, dlatego że jest to już działalność komercyjna.

Wystarczy, że Samsung zmieni przewijanie zdjęć w subtelny sposób (troszkę inny algorytm, inne strefy reakcji na dotyk) i już ominie ten patent i będzie mógł sprzedawać telefony.

Ale najprościej byłoby po prostu kupić prawa do patentu. Nie wiem w czym problem.

Tomek - 2011-08-28, 15:44

Gregg Sparrow napisał/a:
Czyli skoro Aplle ma opatentowany sposób przesuwania tego zdjęcia czyli oprogramowanie (dla okna to jest dokładnie rozrysowana wajha czyli przepis otwarcia okna za pomoca wajhy) a Samsung uzyskuje przesunięcie zdjęcia za pomocą zupełnie innego sytemu czy programu (otwarcie okna za pomocą kabla i przełącznika) to dlaczego Apple sie przyczepia???


Bo patentuje się metody, techniki - nie kod. Ochroną kodu zajmuje się prawo autorskie.

wieluniaczek - 2011-08-28, 19:38

Ciekawy artykuł z GW.

Cytat:
Patenty masowego rażenia
Dla zwykłego człowieka smartfon to e-mail, Facebook, gra Angry Birds. Dobry prawnik znajdzie w nim nawet 250 tys. patentów, za które może pozwać
W 2002 r. magazyn "Forbes" opublikował artykuł Gary'ego Rebacka, który w latach 80. pracował w Sun Microsystems, raczkującej wówczas spółce technologicznej. Wspomina on, jak pewnego dnia na spotkanie przyjechał sztab prawników IBM z zarzutem, że Sun narusza siedem patentów spółki. Prawnicy Suna zbijali argumenty jeden po drugim, konkludując, że z całej siódemki tylko w jednym przypadku sąd w ogóle uzna patent za istotny i uzna wniosek. "Zapadła dziwna cisza. Ale niebieskie garnitury [to o prawnikach IBM] nawet się ze sobą nie naradzały. Siedzieli jedynie z kamiennymi twarzami. I w końcu szef odparł: "OK, może nie naruszacie tych siedmiu patentów. Ale mamy w USA przyznanych 10 tys. patentów. Czy naprawdę chcecie, byśmy wrócili do Armonk [siedziba IBM w stanie Nowy Jork] i znaleźli siedem patentów, które naprawdę naruszacie? Czy ułatwicie sprawę i zapłacicie po prostu 20 mln dolarów?". Sun po krótkich negocjacjach zapłacił.

Ile można wycisnąć ze smartfona?

Przy dzisiejszych sporach patentowych te 20 mln dolarów wydaje się sumą śmieszną. Patenty - zwłaszcza w najgorętszej branży komórkowej - stały się walutą i amunicją w walce o pozycję na rynku. I są wyceniane nie na dziesiątki, lecz setki milionów, a nawet miliardów dolarów.

Sterowanie dotykiem, łatwy dostęp do e-maila, łączność z wi-fi, nawigacja - dla użytkownika smartfon jest sumą tego, co potrafi. Prawnicy mają jednak znacznie bogatszą wyobraźnię: jak wyliczył dziennik "Financial Times", w smartfonie widzą pudełko, w którym potencjalnie ktoś mógł naruszyć nawet... 250 tys. patentów.

- Pracuję w sektorze technologicznym ponad dwie dekady. Microsoft i Apple zawsze skakały sobie do gardła, więc gdy nagle wskakują razem do łóżka, to zaczynasz się zastanawiać, co jest grane - tak swój wpis na blogu zaczyna David Drummond, wiceprezes i główny radca prawny Google'a. Przekonuje, że ten romans ma jedną przyczynę - "swatką" Microsoftu oraz Apple'a stał się sukces Androida. Drummond pisze wręcz o wrogiej, zorganizowanej kampanii, za którą stoją Microsoft, Oracle i Apple. - Patenty miały zachęcać do innowacji, ale ostatnio są używane jako broń, by innowacje powstrzymać - twierdzi.

Rzeczywiście, gdy Android zaczął rozpychać się po rynku, do akcji wkroczyli prawnicy Microsoftu. Ale na celownik wzięli nie samego Google'a, który opracował Androida, lecz producentów, którzy zdecydowali się wziąć ten system operacyjny na pokład. W zeszłym roku podpisali umowę z HTC - tajwańska spółka płaci ponoć Microsoftowi 5 dolarów od każdego sprzedanego telefonu z Androidem. Jak podawała niedawno agencja Reuters, w przypadku Samsunga koncern z Redmond żądał potrójnej stawki - 15 dolarów. Nieoficjalnie mówi się, że koreański producent negocjuje - chce obniżyć opłatę do ok. 10 dolarów, w zamian jednak związałby się ściślej z Microsoftem i jego mobilnym systemem Windows Phone 7.

- My dajemy Androida za darmo, a Microsoft chce sprawić, by producenci płacili za niego drożej niż za licencje na Windows Phone - komentuje Drummond. Analitycy już podliczyli, że jeśli nie wypali mariaż Microsoftu z Nokią, to koncern Billa Gatesa więcej może zarobić na... Androidzie.

W zeszłym roku w aukcji na blisko tysiąc patentów firmy Novella uformowała się koalicja Microsoft, Apple, Oracle oraz EMC. W tym roku podobna koalicja (pojawił się też Research In Motion oraz Sony) przelicytowała Google'a w aukcji patentowej kanadyjskiego Nortela. Ponad 6 tys. patentów - cennych, bo obejmujących m.in. rozwiązania do sieci komórkowych 3G i 4G oraz przetwarzanie głosu - poszło za 4,5 mld dol.

Patent z Motorolą czy Motorola z patentem?

Google, chcąc nie chcąc, by bronić ekosystemu Androida, musiał podjąć rękawicę - niedawno kupił ponad tysiąc patentów IBM (kwoty nie ujawniono). A gdy przed tygodniem ogłosił, że przejmuje Motorolę za 12,5 mld dol., dla wielu analityków tę wycenę uzasadniało jedno: 17 tys. patentów i kolejne 7,5 tys., które czeka w kolejce w urzędach patentowych.

Nie wszyscy jednak w tę spiskową teorię Drummonda wierzą. - Google zdecydowało się wejść na rynek mobilny, który już od jakiegoś czasu był okryty złą sławą, jeśli chodzi o procesy - mówi Florian Müller, radca patentowy, cytowany przez serwis ArsTechnica.com. - Problemem Androida nie jest wcale jakiś konkretny spisek, ale zaagregowany efekt dziesiątek pozwów. Moim zdaniem wszyscy właściciele patentów robią to, co jest dla nich naturalnym biznesowym działaniem. Nie ma tu żadnej kampanii, na istnienie której Google nie dostarcza żadnych dowodów - mówi.

O tyle trzeba się z nim zgodzić, że trudno znaleźć producentów nieuwikłanych w spory patentowe - spółka NTP, która po sześcioletnim procesie wywalczyła ponad 600 mln dol. od BlackBerry za patent na obsługę e-maila w telefonie, ciąga po sądzie niemal wszystkie możliwe firmy.

Na każdą akcję jest reakcja - gdy Nokia oskarżyła Apple'a o naruszanie patentów, koncern z Cupertino odpalił swoją salwę. Ostatecznie ten spór wygrali poza sądem Finowie (Apple zapłacił jednorazowo kilkaset milionów dolarów Nokii, obie firmy wycofały wszelkie pozwy patentowe).

Podobnie iskrzy między Samsungiem a Apple'em. W kwietniu koncern Steve'a Jobsa pozwał Samsunga za to, że smartfon oraz tablet Galaxy są "imitacjami" iPhone'a i iPada. Zarówno od strony wzornictwa, jak i technologii (m.in. Apple twierdził, że Koreańczycy skopiowali sposób, w jaki dotykowy ekran odczytuje gesty użytkownika). I nawet uzyskał w niemieckim sądzie tymczasowy zakaz dystrybucji tabletu Galaxy w Europie. Pozwy strategicznie złożono w Niemczech i Holandii - bo tam są największe porty, do których wpływają statki z elektroniką.

W odpowiedzi Samsung wytoczył Apple'owi międzynarodową bitwę prawniczą, składając pozwy w sądach w Seulu, Tokio, San Francisco oraz Monachium.

Kto ugra na patentach

Rynkowe przepychanki windują ceny patentów (mówi się już nawet o "bańce patentowej"). A to sprawia, że do łask inwestorów i Wall Street mogą wrócić spółki takie choćby jak Kodak. Gigant tradycyjnej fotografii spóźnił się z przesiadką do cyfrowego pociągu, dziś jego papiery kosztują kilka dolarów (w szczytowym okresie było ponad 90 dol., kapitalizacja wynosiła ponad 30 mld dol.).

Ale Kodak ma w garści patenty. I tu ciekawostka - specjaliści z banku inwestycyjnego MDB Capital Group oszacowali ich wartość na 3 mld dol., czyli na ponad trzykrotnie więcej niż wynosiła piątkowa kapitalizacja Kodaka. A warto zaznaczyć, że chodzi jedynie o rozwiązania dotyczące cyfrowego przetwarzania obrazów, stanowiące raptem 10 proc. portfolio patentowego Kodaka.

- Nasze patenty są warte ogromne sumy i jakoś nikt o tym nie mówi - mówił jeden z przedstawicieli Kodaka agencji Bloomberg. Zaś analitycy MDB w raporcie napisali o firmie, że jest "najniżej wiszącym owocem".

Fotograficzny koncern sam zresztą uruchomił prawników - pozywa właśnie Apple'a za jeden z patentów wykorzystanych rzekomo w iPhone'ach. Gdy ten sam patent Kodak wykorzystał w pozwie przeciwko Samsungowi i LG, z opłat licencyjnych wpłynęło mu do kasy ponad 950 mln dol.

Ale nie wiadomo, czy to Kodak dokończy spór z Apple'em - gdy spółka zobaczyła, za jaką stawkę poszły patenty Nortela (przypomnijmy: 4,5 mld dol.), postanowiła wysondować, ile zgarnie za pakiet ponad tysiąca patentów związanych z cyfrowymi zdjęciami.

- Biorąc pod uwagę zwiększony popyt na rynku na własność intelektualną wysokiej jakości, wierzymy, że jest teraz odpowiedni moment - mówił w lipcu szef Kodaka Antonio Perez.

Analitycy przewidują, że wkrótce w kolejce do sprzedaży swoich patentów ustawią się nowe firmy. Notowania InterDigital, które specjalizuje się patentach w łączności bezprzewodowej, poszły w górę o 75 proc. Wystarczyło, że zarząd potwierdził, że szuka kupca, a wycena spółki przebiła próg 3 mld dol.

Inne szukają swojej szansy w procesach - np. niewielka spółka VirnetX, która ma zaledwie 30 patentów, głównie dotyczących bezpieczeństwa, pozwała już takich gigantów jak Apple czy Cisco. I choć w ostatnim kwartale z opłat licencyjnych miała raptem 17 tys. dolarów, jej wartość wzrosła w ciągu ostatniego roku pięciokrotnie, do 1,6 mld dol. (w piątek spadła do 900 mln dol.). Zarząd VirnetX swoją wysoką wycenę zawdzięcza... Microsoftowi, który rok temu poszedł na ugodę i zapłacił 200 mln dol. odszkodowania za naruszanie patentów.

Ale w tej walce gigantów obrywają też mali - w zeszłym tygodniu grupa twórców aplikacji na system iOS (iPhone, iPad) wezwała do zjednoczenia sił, by odeprzeć pozwy ze strony Lodsys czy Intellectual Ventures (żądają opłat np. od aktualizacji aplikacji). Apple już im płaci, ale uderzając w twórców aplikacji, patentowe trolle wyprowadzają cios w miękkie podbrzusze mobilnych ekosystemów - to aplikacje w dużej mierze napędzają popyt na smartfony. A z drugiej strony rzadko się zdarza, by twórcy aplikacji dysponowali patentem lub armią prawników zdolnych sparować taki atak.



***Poprzednia wersja artykułu zawierała błędną informację o kwocie zakupu patentów IBM oraz liczbie wniosków patentowych Motoroli.


http://wyborcza.biz/bizne...go_razenia.html

xoxov][ - 2011-09-01, 22:01

no i zaczęło się. Zapewne gdyby wcześniej APPLE nie wytoczyło sprawy to teraz Openwave by nawet nie pomyślało o tym. Skoro można zarobić na czymś takim to teraz nie zdziwię się jak co pare dni różne firmy bedą pozywały inne o łamanie praw patentowych.

Cytat:

Zwykle to Apple procesuje się z innymi, ale teraz sam został pozwany. Zresztą nie tylko – ten sam problem ma także Research in Motion. Co przeskrobały firmy, że Openwave zdecydowało się wytoczyć im wojnę?

Wspomniany producent oprogramowania zdecydował się złożyć doniesienie do Komisji ds. Handlu Międzynarodowego oraz Sądu Rejonowego Stanu Delaware w sprawie łamania przez Apple’a i RIM pięciu patentów dotyczących metod łączenia się smartfonów oraz tabletów z Internetem. Prezes Openwave Ken Denman podkreśla, że jego firma nie chciała podejmować takich kroków, ale wielokrotne rozmowy w sprawie udzielenia licencji nie przyniosły rezultatu. Jeśli Openwave wygra, może to doprowadzić do blokady sprzedaży iPhone’ów, iPadów, iPodów w USA, a także tabletu PlayBook oraz smartfonów BlackBerry Curve. To jednak ostateczność, ponieważ zwykle zwaśnionym firmom udaje się dojść do kompromisu, a szczególnie Apple’a stać na zapłacenie ewentualnego odszkodowania i wykupienie licencji na używanie opatentowanej technologii. Na razie żadna z pozwanych firm nie wydała komentarza w sprawie.

http://komorkomania.pl/20...-przez-openwave


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group