|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Polityka pozaregionalna - Czy gabinet Donalda Tuska właśnie przestaje rządzić?
yampress - 2008-07-24, 12:59 Temat postu: Czy gabinet Donalda Tuska właśnie przestaje rządzić?
Cytat: |
Ci, którzy liczą, że reformy rządu Tuska odmienią ich życie, wkrótce mogą się srogo rozczarować.
PiS i SLD zamierzają bowiem blokować wszystkie najważniejsze projekty Platformy. Na pierwszy ogień idzie reforma ochrony zdrowia.
Jak się dowiedzieliśmy, Ludwik Dorn, jeden z liderów PiS, montuje koalicję z SLD i SdPl. Koalicję przeciw Platformie i jej programowi reformy służby zdrowia.
Oznacza to, że najważniejsze projekty ustaw nie przejdą przez Sejm. W projekcie PO byłemu marszałkowi Sejmu nie podoba się, że szpitale mają być spółkami przynoszącymi zysk i że ich prywatyzacja będzie obowiązkowa.
Dlatego, licząc także na wsparcie związków zawodowych w służbie zdrowia, Dorn chce zaproponować trzy zmiany, które w praktyce sparaliżowałyby reformę Platformy:
1. Zapis w ustawie o ZOZ-ach, który zakładałby dobrowolne przekształcanie się szpitali w spółki użyteczności publicznej (chciał tego już rząd Belki).
2. Wprowadzenie w Polsce sieci szpitali.
3. Wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych - ale takich, w których część składek wpływałaby do prywatnego ubezpieczyciela, a część do NFZ.
Wstępne reakcje na plany Dorna są na lewicy przychylne, z uznaniem mówi o nich m.in. Ewa Janik, była SLD-owska członkini sejmowej komisji zdrowia. Takie nastawienie do sprawy polityków z obozu Napieralskiego i Olejniczaka oznacza, że sztandarowy projekt PO, reforma służby zdrowia, może być zagrożony. Tym bardziej że - jak nieoficjalnie wiadomo - politycy Sojuszu namawiają prezydenta do zawetowania ustaw zdrowotnych Platformy.
Dla polityków PO porozumienie się lewicy z partią Kaczyńskiego w tej sprawie oznaczałoby kolejną klęskę. Wiadomo już, że przygotowana przez PO ustawa medialna nie wejdzie w życie, bo rozmowy PO z SLD o odrzuceniu prezydenckiego weta zakończyły się fiaskiem. Doradcy premiera co prawda bagatelizują znaczenie tej sprawy, ale to przecież oni od wielu miesięcy zapowiadali, że uwolnią media publiczne od "komisarzy politycznych z PiS".
Sytuację gabinetu skomplikowała wczoraj jeszcze jedna dotkliwa porażka. Lider Solidarności Janusz Śniadek najprawdopodobniej dogadał się na Helu z prezydentem Lechem Kaczyńskim w sprawie zawetowania tzw. ustawy kominowej. Rządowi Tuska zależało na zniesieniu tego prawnego ograniczenia, które wyznaczało maksymalne wynagrodzenia dla menedżerów i prezesów spółek Skarbu Państwa.
Dla Jarosława Kaczyńskiego polityczne korzyści wynikające z flirtowania z lewicą są znacznie ważniejsze od moralnych i wizerunkowych kosztów wchodzenia w alians z ugrupowaniem, które zdaje się być najważniejszym wrogiem jego partii. Ale tę taktykę prezes PiS przećwiczył już w czasach współrządzenia z Samoobroną oraz LPR. I osiągnął niemało korzyści, przepychając przez Sejm większość swych projektów i sprowadzając sojuszników do roli politycznych przystawek.
Tej nowej Realpolitik Jarosława Kaczyńskiego sprzyja niedawna zmiana warty w SLD. Grzegorz Napieralski mniej zabiega o przychylność polityków Platformy niż czynił to Wojciech Olejniczak. Poprzedni lider SLD liczył na koalicję z Platformą, a być może nawet na wpływowe stanowisko w rządzie. Nowy chce być przede wszystkim skuteczny i wydźwignąć swoją partię w sondażach, bez względu na koszty i metody.
Kłopotów Tuskowi zaczął przysparzać także koalicyjny PSL. Po raz pierwszy ludowcy zapowiedzieli, że zagłosują inaczej niż klub PO. Nie podoba im się zmiana ustawy o finansowaniu partii politycznych. Równocześnie PSL utrzymuje dobre stosunki z PiS. Dzięki temu może liczyć na przychylność prezydenta. Niedawno Lech Kaczyński podpisał ustawę, która daje ludowcom niemal nieograniczoną władzę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wydającej rocznie kilkanaście miliardów złotych.
Strategia na osłabianie PO przez taktyczne sojusze z lewicą i agresywne atakowanie rządu Tuska nawet w najdrobniejszych zdawałoby się sprawach zaczyna przynosić polityczne korzyści. Dziś poparcie dla PO wynosi 42 proc. (CBOS), choć na początku roku było o 11 proc. wyższe.
Co cała ta polityczna gra oznacza dla przeciętnego Polaka? Głównie to, że nadzieje na wielką reformę państwa, którą obiecywała PO, mogą okazać się płonne. Słaby i osaczony przez taktyczne sojusze opozycji rząd nie odmieni kraju. Może liczyć co najwyżej na to, że mozolnie dodryfuje do końca kadencji. By oddać władzę Prawu i Sprawiedliwośc
|
http://polskatimes.pl
siwy_ - 2008-07-24, 13:33
Ten artykuł jest odpowiedzią na twoje wcześniejsze zapytania - dlaczego rząd niczego nie robi? I kto tu jest "hucpą", "komuną", "drugą Białorusią"?
rzeczywiście bardzo zabawne to wszystko jest
yampress - 2008-07-24, 15:09
siwy_ napisał/a: | Ten artykuł jest odpowiedzią na twoje wcześniejsze zapytania - dlaczego rząd niczego nie robi? I kto tu jest "hucpą", "komuną", "drugą Białorusią"?
rzeczywiście bardzo zabawne to wszystko jest |
przeczytaj sobie uwaznie ze zrozumieniem powyższy tekst jeszcze raz.
chyba mylisz czas przeszły z czasem przyszłym....
siwy_ - 2008-07-24, 15:29
yampress napisał/a: | chyba mylisz czas przeszły z czasem przyszłym.... | nie mylę
yampress - 2008-07-24, 16:35
Wytłumaczenie jest proste. Ludzie powoli zaczynaja dostrzegac do czego prowadzi polityka Tuska.
Wieksze dobro będą czynić blokując to co chce uczynić, niz dopuszczajać do tego.
red - 2008-07-24, 17:37
yampress napisał/a: | Wytłumaczenie jest proste. Ludzie powoli zaczynaja dostrzegac do czego prowadzi polityka Tuska. |
Ale do czego prowadzi? Może nas oświecisz?
Tylko nie pisz, że PO jest złe dlatego że nie jest PISem.
joner - 2008-07-24, 20:06
cała ta polityka w kraju to w tej chwili bagno.
Pół żartem pół serio wygląda to tak:
wzajemnie obrzucają sie fanatycy Rydzyka z fan clubem Gazety wybiórczej a ten trzeci czyli czerwoni z sld liczą że na tych kłótniach skorzystają
Tu jeszcze ciekawy komentarz a propos Tuska
Tomasz Lis
yampress - 2008-07-24, 20:09
Red
...do tego , że społeczeństwo z miesiąca na miesiąc biednieje i nie mówię tu o "szychach" tylko o normalnych szarych ludziach.
tomow - 2008-07-24, 20:24
I potwierdza się plan pani Sawickiej. Trzeba jakoś zatrzymać tą reformę SZ, bo szpitale zbankrutują. Rząd chce je prywatyzować, ale nie wie jak spłacic ich długi. Może z tych łapówek, które przykładem Sawickiej będą wtedy wręczane? Reforma jest groźna. Dobrze, że Dorn próbuje ratować SZ.
chlopczyk - 2008-07-24, 20:39
Służba Zdrowia powinna być sprywatyzowana. Przynajmniej w części. Dlaczego mam zabierane pieniądze na tzw. publiczną służbę zdrowia, jak ja do lekarza chodzę raz w roku, na badania okresowe do pracy? A jak już mi się coś stanie, to na zabieg muszę czekać w najlepszym przypadku pół roku. Żeby w tym czasie przeżyć co robię? Idę prywatnie i mam zabieg od ręki!!! Więc pytam się na co idzie moja kasa? Bo czasem nawet karetka nie przyjedzie, bo dyspozytorka stwierdzi, żebym sobie podszedł do rodzinnego
red - 2008-07-24, 20:47
Zwolennicy PISu zawsze beda dla zasady krytykować plany PO. Tez jestem za prywatyzacją służby zdrowia, może nie calkowitą ale przynajmniej częściową. A tak to mamy to co mamy, czyli odprowadzanie składek zdrowotnych i stanie w nieustających kolejkach albo dawanie lekarzom w łape. Nie można tak jak PIS udawać że problemu nie ma. Poprzednia ekipa rzez dwa lata nie potrafiła nic zrobić w srawie służby zdrowia, może poza mało istotnym przypadkiem zagłuszania pielęgniarek.
Ja jednak rozumiem co robie PIS - żeruje na ludzkiej naiwności, wmawia że na prywatyzacji chca sie dorobić politycy PO i osoby z tą partią związane, a tak naprawde odwraca głowę na problemy służby zdrowia.
A może daloby się wypracowac jakiś konsensus ponad partyjnymi podziałami?
siwy_ - 2008-07-25, 17:40
Częściowo prywatna, ale nie w pełni płatna, to moja króciutka opinia w tej sprawie, żeby nie siać off
natash - 2008-07-25, 22:06
Takie brednie tu piszecie że sie czytać odechciewa.
yampress napisał/a: | W projekcie PO byłemu marszałkowi Sejmu nie podoba się, że szpitale mają być spółkami przynoszącymi zysk i że ich prywatyzacja będzie obowiązkowa. |
W tym zdaniu jest napisane to co trzeba zrobić ze szpitalami. Skoro teraz przynoszą milionowe długi to jasne jest że trzeba To zmienić. Jeśli zostaną przekształcone w spółki prawa handlowego to będą się musiały zrestrukturyzować. I wcale nie oznacza to że ludzie będą płacić za leczenie bo to robi NFZ, do tego został stworzony. Ile można oddłużać szpitale? I tak płacą za to podatnicy.
Blokowanie reformy przez PIS i SLD jest już w ogóle poniżej wszelkiej krytyki, to oni rządzili wcześniej i doprowadzili do obecnej sytuacji. Najłatwiej wetować wszystko a potem może jeszcze będą mówić że PO nie spełnia obietnic. Tak samo jak wcześniej mówili że współpracować mogą ze wszystkimi tylko nie SLD.
To co najbardziej mi się nie podoba w działaniu PISu to popieranie, a nawet podburzanie związków zawodowych (stocznie, energetyka, itd) przeciwko PO tylko aby poprawić sondaże. Właśnie przez uleganie związkom i nadawanie im przywilejów polskie stocznie toną w długach podczas gdy zagraniczne w naszym rejonie przeżywają rozkwit. We wrześniu pewnie oskarżą PO o doprowadzeniu do ich upadku, to co się działo wcześniej to nieważne.
yampress, dopiero po chwili zauważyłem że chciałeś skrytykować rząd Tuska, a wkleiłeś tekst raczej im przychylny A sam piszesz o czytaniu ze zrozumieniem....
yampress - 2008-07-26, 14:20
każdy sobie inaczej interpretuje.
tomow - 2008-07-26, 16:28
Co do interpretacji tekstów to nie powinno być dyskusji. Każdy rozumie jak chce. To nie jest prawo. Tutaj możemy patrzeć na tekst ze swojego punktu widzenia. Piewcy wolności powinni to wiedzieć.
yampress - 2008-07-26, 17:18
ja własnie za tym jestem aby nieodpowiednie reformy PO blokowali
|
|