Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Ufasz PiS-owi, nie możesz pominąć tych faktów:

Gregg Sparrow - 2007-09-08, 17:49
Temat postu: Ufasz PiS-owi, nie możesz pominąć tych faktów:
Cytat:
Ufasz PiS-owi, nie możesz pominąć tych faktów:

Marek Kuchciński właśnie kupił za bezcen trzy hektary atrakcyjnej ziemi tuż przy granicy ukraińskiej. Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości państwowe grunty dzierżawił już jako wicewojewoda podkarpacki. Teraz jako poseł PiS zaczął ziemię skupować.
("Dziennik": Onet wiadomości 03.03.07)
--------------------------
Minister Przemysław Gosiewski załatwił żonie swojego kolegi, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Solocha, rządową posadę wartą blisko 5 tys. euro miesięcznie - dowiedział się "Wprost".
(Onet wiadomości 04.03.2007)
--------------------------
Życiowa partnerka posła Filipka i były redaktor faszyzującego pisma to nowi doradcy minister pracy Anny Kalaty.
Gabinet polityczny ministra pracy to przystań dla wypróbowanych działaczy Samoobrony. Właśnie zacumowali w niej kolejni młodzi politycy z partii Leppera. Nie mają dorobku, kwalifikacji, ale mają referencje od najbliższych współpracowników przewodniczącego - zaznacza dziennik.
(Onet wiadomości 17.04.2007)
--------------------------
Żona Grzegorza Bliźniuka, wiceministra MSWiA, dostała w resorcie męża intratną posadę.
Żona wiceministra zarabia ok. 8 tys. zł miesięcznie, a na posiedzeniach musi się pojawiać raz w tygodniu, gdy zbiera się komisja. Anna Bliźniuk od roku zasiada w podlegającej ministerstwu komisji ds.Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, która zajmuje się przydzielaniem parafiom nieruchomości.
To Ludwik Dorn docenił kwalifikacje małżonki, wybierając ją do komisji - mówi wiceminister MSWiA.
("Newsweek" 22.04.2007)
------------------------------
Dyrektor generalny Ministerstwa Pracy, który pracuje niespełna trzy miesiące, zdążył już zgarnąć kilkadziesiąt tysięcy złotych nagrody.
Ryszard Wijas pracuje na stanowisku dyrektora generalnego w resorcie pracy od 25 listopada 2006 r. W grudniu sześć dni spędził na urlopie, kolejne dziesięć dni wolnego wziął już w tym roku.
W sumie w pracy był więc około 40 dni roboczych. To nie przeszkodziło, by kierownictwo resortu przyznało mu wysoką nagrodę. Z informacji "ŻW" wynika, że w sumie dyrektor dostał 42 tys. zł nagrody
("Życie Warszawy" 22.02.2007)
-------------------------
Samoobrona trzyma rękę nie tylko na pieniądzach z rolniczych agencji i KRUS. Jej działacze objęli też kluczowe stanowiska w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Wśród nowych dyrektorów wojewódzkich oddziałów PFRON znaleźli się byli asystenci posłów Samoobrony, niedoszli radni i komendant chorągwi ZHP z Opola, który zostawił jej po sobie ponad 430 tys. zł długów. Mają zarządzać miliardami złotych dla niepełnosprawnych.

Na mniej eksponowanych stanowiskach pracują w PFRON dzieci posłów Samoobrony - Stanisława Łyżwińskiego, Czesława Litwina i Lecha Kuropatwińskiego. Tydzień temu Andrzej Lepper na wojewódzkich zjazdach Samoobrony powtarzał działaczom: - Nie bójcie się, zatrudniajcie swoich'.
(Onet wiadomości.18.05.2007)
--------------------------------------------
Odwołanemu w trakcie kadencji Igorowi Chalupcowi - jego miejsce zajmie kolega prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Piotr Kownacki - należała się odprawa równa jego rocznej pensji zasadniczej. Po prawie dwu i pół roku kierowania płockim koncernem otrzymał więc ok. 1,5 mln zł. Nawet po zapłaceniu należnego podatku zostało mu ponad 850 tys. złotych.
(Parkiet.09.02.07)
----------------------
Artur Zawisza (PiS), szef komisji bankowej, KTÓRA NIE DZIAŁAŁA OD WRZEŚNIA 2006 , otrzymywał cały czas MIESIĘCZNIE dodatek w wysokości 1. 933 złotych (brutto), a jej wiceszefowie - 1. 450 złotych (brutto).
(PAP, 01.02.07)
---------------------
Posłowie pojechali za publiczne pieniądze do Sławska w Lubuskiem.
Dwuosobowy pokój w ośrodku Słoneczko w Sławsku kosztował 180 zł za dobę. Goście mieli do dyspozycji restaurację, bar, saunę, jacuzzi i sprzęt sportowy. A pojechało tam kilkunastu posłów z Komisji Ochrony Środowiska, na czele z Sandrą Lewandowską z Samoobrony.
(`Fakt'.onet wiadomości 19.05.2007)
--------------------
Rząd przygotował ustawę, która pozwoli mu obsadzać swoimi ludźmi fundacje skarbu państwa i dysponować zdobytymi przez nie pieniędzmi. W grę wchodzą miliardy złotych.
(24.05.2007 onet wiadomości)
------------------
Minister pracy, Anna Kalata z Samoobrony, w ubiegłym roku z budżetu swojego resortu lekką ręką wydała na nagrody dla pracowników ponad 8 mln zł. Za to Polakom nie ma do zaoferowania nic. Albo zabiera im emerytury, albo chowa przed nimi unijne pieniądze.
Anna Kalata, zausznica Andrzeja Leppera, nie żałuje pieniędzy na swoich współpracowników. Jak się dowiedział "Fakt", pani minister przyznaje im gigantyczne premie. Za co? Tego nie wiadomo, bo praca Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej już dawno utknęła w martwym punkcie.
(Onet wiadomości. 19.06.07)
-----------------------
(IAR, tm/04.09.2007, godz. 07:41)


Ponad osiem milionów złotych wydała w ubiegłym roku na premie i nagrody dla swoich pracowników była minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata - pisze "Rzeczpospolita".

--------------------
Pracownice Najwyższej Izby Kontroli, które urodziły dziecko, zostały w szczególny sposób uhonorowane przez prezesa Izby. Pracownice, które zostały matkami w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, dostały po 5 tysięcy złotych premii.
(`życie warszawy, 16.05.2007)
-----------------------
Prezydent wymienia meble w rezydencjach
Oprócz kryształowych kredensów, bufetów i komód ze stylową tapicerką i mosiężnymi obiciami, Kancelaria Prezydenta zamówiła m.in. 10 tapczanów, 20 szafek nocnych i prawie 40 biurek. Łącznie ponad 450 różnych części wyposażenia.
Po co prezydentowi nowe meble? - Z uwagi na kilkunastoletni okres użytkowania większość obecnie używanych mebli trzeba wymienić - przekonuje "Rz" Marcin Rosołowski, rzecznik Kancelarii.
(31.07.07 onet wiadomości)
---------------
Kierownikom państwowych jednostek organizacyjnych podległych premierowi i ministrom przywrócone zostaną "trzynaste" pensje - stanowi uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o Państwowym Zasobie Kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych.
(PAP, tm/12.01.2007)
------------------------
Lubelskiemu KRUS przybyło czterech inspektorów i dwóch wicedyrektorów. Wszyscy z Samoobrony. Czy wygrali konkurs na państwowe posady? Nie, po prostu tak uchwaliła partia - czytamy w serwisie gazetawyborcza.pl.
(04.05.2007)
-----------------------------
Dług Polski wynosi już ponad 112 mld euro.
Przez pięć lat dług zagraniczny przypadający na mieszkańca naszego kraju zwiększył się o 1000 euro do 2938 euro.
(Gazeta Prawna/04.07.2006, godz. 06:36)
-----------------
W 2006 zadłużenie budżetu państwa wzrosło aż o 36,9 miliardów zł i wynosi już ok 490 miliardów. Państwo ma teraz do oddania więcej, niż wynoszą jego dwuletnie dochody.
("Polityka"5/07)
-----------------------
Siedem grzechów głównych rządu w sprawach gospodarki:

1 Brak inwestycji infrastrukturalnych.
2 Brak rozwiązania problemu zatrudnienia.
3 Brak prawdziwej reformy finansów publicznych i podatków.
4 Zbyt wysokie koszty pracy.
5 Powolna prywatyzacja państwowych firm.
6 Niesprawne zarządzanie spółkami.
7 Zły wizerunek Polski wśród zagranicznych inwestorów.

(Gazeta Prawna/15.03.2007
-------------------
Zadłużenie Skarbu Państwa wynosi 488 mld zł, na koniec maja wzrosło wobec kwietnia 2007 roku o 0,4 proc. mdm, czyli o 1.960,1 mln zł i wyniosło 488.526,6 mln zł - podało Ministerstwo Finansów w komunikacie.
Ogółem, od początku roku zadłużenie wzrosło o 2,1 proc., czyli o 10.000,2 mln zł.
(PAP, pb/20.07.2007, godz. 15:36)
--------------------------
Polska dostała ostrzeżenie z Komisji Europejskiej (KE), która krytycznie oceniła możliwość realizacji zobowiązań w sprawie obniżenia deficytu budżetowego.
Dokument jest krytyczną oceną KE przedstawionego przez Polskę w połowie stycznia czteroletniego programu konwergencji, czyli programu zmniejszania deficytu i długu publicznego.
Jeżeli Polsce nie uda się wyjście z procedury nadmiernego deficytu do końca 2007 roku to narażamy się na utratę środków z funduszu spójności, to jest około 9 mld zł rocznie
---------------------
Dochód przeciętnego Kowalskiego jest o połowę niższy od średniej europejskiej - pod tym względem wyprzedzamy jedynie Łotwę. Mamy dwa razy większe bezrobocie niż Węgrzy czy Włosi i wciąż tkwimy w grupie najmniej rozwiniętych krajów UE. Polska gospodarka, choć ostatnio w doskonałej formie, rozwija się najwolniej w porównaniu z innymi państwami Europy Środkowej. Żeby dogonić np. Czechy czy Słowację, musielibyśmy mocno przyspieszyć.
(13.02.07. PAP)
------------------------
Andrzej Lepper - obrońca ludu za 23 tys. zł
A. Lepper Zakłada najdroższe garnitury i buty. Nie szczędzi pieniędzy na dodatki. Kto jeszcze pamięta, że Andrzej Lepper 15 lat temu, jak zwykły polski chłop, chodził w gumofilcach i wytartych spodniach, a białą koszulę zakładał tylko od święta?
Oblicze wodza: 50,50 zł
Garnitur: 12 000 zł
Krawat: 390 zł
Koszula: 800 zł
Zegarek: 9000 zł
Manicure: 100 zł
Buty: 1200 zł
("Dziennik" 2007.03.19)
-----------------------------
Jako minister rolnictwa, Andrzej Lepper otrzymywał co miesiąc od stycznia do maja nagrody po 1700 zł brutto - dowiedział się nieoficjalnie dziennik.pl. Informację tę potwierdziło Centrum Informacyjne Rządu.
Andrzej Lepper miał pensję w wysokości ok. 16 tys. zł brutto, to jeszcze dostawał 1700 zł nagrody. Jak twierdzą złośliwi, nagrody przyznawał sam sobie.
(Onet wiadomości.03.08.2007)
--------------------------
Zobowiązania posłów Samoobrony: - Mieczysław Aszkiełowicz - 296 tys. zł; Renata Beger - 578 tys.; Krzysztof Filipek - 194 tys.; Zofia Grabczan - 80 tys.; Andrzej Grzesik - 279 tys.; Danuta Hojarska - 180 tys.; Grzegorz Kołacz - 286 tys.; Wanda i Stanisław Łyżwińscy - 685 tys.; Janusz Maksymiuk - 4 mln 964 tys. zł (z czego ponad 4,6 mln zł to zobowiązania spłacane wspólnie z innymi osobami, a 351 tys. to osobiste długi posła); Waldemar Nowakowski - 100 tys.; Waldemar Starosta - 126 tys.; Grażyna Tyszko - 381 tys.; Marek Wojtera - 935 tys. zł. A oto, co - według "Trybuny" - mają do spłacenia przedstawiciele Ligi Polskich Rodzin: Roman Giertych - 200 tys. zł; Andrzej Mańka - 90 tys.; Edward Ośko - 345 tys.; Szymon Pawłowski - 100 tys.; Bogusław Sobczak - 370 tys.; Robert Strąk - 161 tys.; Piotr Ślusarczyk - 130 tys. zł.
Onet wiadomości, 12.07.07)
-----------------------------
W opublikowanym w poniedziałek raporcie CER Polska została uznana za "czarną owcę" pod względem wdrażania gospodarczej strategii wzrostu i zatrudnienia.
PAP 21.03.06
.-----------------------------
Polskie dzieci są w najgorszej sytuacji materialnej wśród ich rówieśników z 20 innych krajów wysoko rozwiniętych - wynika z opublikowanego raportu oenzetowskiego Funduszu Pomocy Dzieciom (UNICEF). (14.02.2007. wiadomości Onet)
-------------------------
Wśród wszystkich krajów UE w Polsce najwięcej dzieci - 29 proc. - żyje w biedzie - wynika z opublikowanego raportu Komisji Europejskiej. Wzywa ona Polskę do bardziej konkretnych działań na rzecz integracji społecznej i społecznego zabezpieczenia dla wszystkich.
(19.02.2007 wiadomosci onet)
------------------------
Anna Kalata uwielbia rozpieszczać urzędników! Specjalnie dla swoich pracowników pani minister pracy kupiła od PKP Intercity karnety pozwalające na jazdę pociągami za połowę ceny! Oczywiście gwiazda Samoobrony nie zamierza płacić ze swojej kieszeni. (`Super Ekspres' 05.05.07)
----------------------------
Kilkanaście tysięcy złotych na usługi wizażystki wydaje co miesiąc z budżetu resortu pracy minister Anna Kalata .

Pierwszą umowę z wizażystką rekomendowana przez Samoobronę minister pracy zawarła pod koniec 2006 roku .Za jej usługi zapłaciła 11 tys. zł.
(Wprost pl, 2007-01-27)
-----------------------------
Pensja posła to 9669 zł. Za pracę w komisjach (udzielają się w kilku) dodatkowo otrzymują 10-20% uposażenia. Na wydatki związane z wykonywaniem mandatu otrzymują 2471 zł miesięcznie. DIETA JEST WOLNA OD PODATKU I NIE MOŻE BYĆ ZAJĘTA W DRODZE EGZEKUCJI. Na utrzymanie biura poselskiego każdy poseł otrzymuje 10150 zł, na noclegi poza miejscem zamieszkania i W-wą 7600 zł. Za darmo ma pociągi i przejazdy komunikacją miejską, otrzymuje każdorazowo na służbowe za granicę darmowe bilety w klasie biznes. Za darmo może wysłać 1500 listów rocznie. W 2006 roku poczta wystawiła Kancelarii rachunek na sumę 1,4 mln zł. Do obsługi 460 posłów Kancelaria zatrudnia od sprzątaczek i hydraulików po ekspertów i prawników ponad 1200 osób. Ich średni zarobek (bez dyrektorów i wicedyrektorów) to 3,9 tys zł.
Wydatki Kancelarii Sejmu w 2007 r. to 352,4 mln zł, czyli ponad milion więcej niż w roku 2006. Połowa tych pieniędzy to świadczenia poselskie, reszta to koszt działalności komórek poselskich.
(`Polityka')
---------------------
Najlepiej określił to J. Kurski:" Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden z działaczy czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podległego rządowi." (zjazd pomorskiego PiS)
Już jaśniej, o co tej partii chodziło, nawet Kaczyński by nie powiedział.
----------------------------
Tanie państwo wygląda tak, że w budżecie na Kancelarię Premiera i 16 ministerstw przeznaczono 1,7 mld. zł tj o 300 mln więcej niż przed rokiem.
Powstały trzy nowe ministerstwa i 3 tys. nowych etatów. W urzędach centralnych wzrosły wydatki na bilety lotnicze. Przybyło 100 samochodów służbowych. Firmowe auta trzeba wymieniać na nowe po 5 latach, tylko dlaczego każdy urzędnik musi przesiadać się do limuzyn klasy E?
prof. W. Kieżun, autorytet w dziedzinie zarządzania: "w gabinetach polskich prezydentów miast są hebanowe biurka, plazmowe telewizory, a na ścianach wiszą prawdziwe dzieła sztuki. Natomiast kanadyjski premier ma takie meble jak referent w jego kancelarii. Te standardy obowiązują w całej kanadyjskiej administracji. "
("Polityka")
-------------------------
Lepper w roli wicepremiera kosztował nas ponad milion złotych. Ochrona na okrągło 400 tys. do tego koszt utrzymania limuzyn ponad 100 tys., następnie 90 tys na zagraniczne podróże, 210 tys. loty samolotami rządowymi po kraju, no i drobiazg, pensje Leppera i świty: 210 tys.zł
(`Polityka')
--------------------------------
W rządzie premiera Marka Belki było tylko 83 doradców i asystentów politycznych. W ekipie premiera Jarosława Kaczyńskiego jest ich już o ponad 60 proc. więcej.
(`Życie warszawy')
-------------------------
Na utrzymanie Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w przyszłym roku wydamy aż 160 mln złotych, czyli o 20 mln więcej niż potrzebował krytykowany za rozrzutność Aleksander Kwaśniewski.
Na utrzymanie pana prezydenta podatnicy będą musieli wydać o 10 mln więcej niż w tym roku. Będzie to też o 20 mln więcej niż w ostatnim roku prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego - precyzuje Jolanta Szymanek-Deresz, była szefowa Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Dlaczego, skoro miało być oszczędniej? Posłowie PiS, nie potrafią tego wytłumaczyć, a Kancelaria również nie odpowiedziała na to pytanie.

Co składa się na tak ogromny budżet prezydenta? Na przykład na wynagrodzenie dla pracowników. W okresie rządów Lecha Kaczyńskiego stan etatów w jego kancelarii wzrósł z 280 do ponad 330. Dla nich Kancelaria chce kupić ponad 70 nowoczesnych laptopów i komputerów za kilkaset tysięcy złotych.

Na zakup nowych samochodów i remonty pomieszczeń dla nowych urzędników ma być wydane prawie 18 mln. Inne wydatki to paliwo dla samochodów i rachunki za telefony - 96 mln. Na odznaczenia Kancelaria chce przeznaczyć aż 3,7 mln. Pieniądze pójdą też na utrzymanie rezydencji.
(`Metro')

Jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi Lech Kaczyński twierdził, że urząd prezydenta musi cechować pewien prestiż, ale uznał, że styl Aleksandra Kwaśniewskiego jest zbyt wystawny.

Już w budżecie na 2006 rok na wniosek posłów PiS prezydencka kancelaria otrzymała 150 mln zł. W roku 2007 ma być jeszcze więcej.
------------------------------
Rozpisano przetarg na nowe nowe luksusowe wozy dla notabli. 33 miliony złotych ma pójść w tym roku z budżetu państwa na nowiutkie samochody. W sumie rząd chce kupić 456 aut dla urzędników rządowych, wojewódzkich i z agencji państwowych.
Na 550 tysięcy wszystkich biurokratów w Polsce mamy aż 50 tysięcy samochodów.
(`Fakt' 28.04.2007)
------------------------
IPN dostanie dodatkowe 20 mln zł na pensje
Instytut Pamięci Narodowej dostanie dodatkowe 20 mln zł na zwiększenie wynagrodzeń, a Biuro Ochrony Rządu dodatkowe 15,5 mln zł na zakup sprzętu - zdecydowała sejmowa Komisja Finansów Publicznych, przyjmując wniosek o zmianę przeznaczenia rezerwy celowej w budżecie na 2007 r.
(Onet wiadomości 23.05.2007)
----------------------------

Takie "tanie państwo" stworzył PiS... a miało być tak pięknie :evil:

Jaro - 2007-09-08, 18:16

gregg napisał/a:
Jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi Lech Kaczyński twierdził, że urząd prezydenta musi cechować pewien prestiż, ale uznał, że styl Aleksandra Kwaśniewskiego jest zbyt wystawny.

Już w budżecie na 2006 rok na wniosek posłów PiS prezydencka kancelaria otrzymała 150 mln zł. W roku 2007 ma być jeszcze więcej.




Ech, szkoda słów...

miko 005 - 2007-09-08, 19:04

gregg, ta lista, którą tu przedstawiłeś, bez dwóch zdań stawia PiS i całą tą koalicję w złym świetle, ale…..,
Za moment ktoś kto nie ma poglądów np. LiD-u, przedstawi swoją taką listę, na pewno znajdzie się też jakiś przeciwnik PO, nie zabraknie też żle patrzących na Samoobronę, LPR, PSL itp., itd. I co istotne, Wszyscy przedstawią też wiarygodne i obnażające nieprawidłowości w swych działaniach w/w partie i ugrupowania polityczne.
I po co naród ma iść na te wybory? ;)

Bogactwo i władza, to rzeczy z natury przypisane elitom rządzącym. I nic ani nikt, nie jest w stanie tego zmienić pod żadną szerokością geograficzną, czy to w bogatych Stanach Ameryki Północnej, czy w biednym Bangladeszu.
Że ten świat tak jest stworzony, tłumaczył już Maciej Boryna swemu parobkowi Kubie, w „Chłopach” :wink: .
Mój punkt widzenia na te sprawy jest następujący:
- Niech wielcy tego świata chodzą nawet w złotych majtkach, ale żebym i ja miał jako takie czyste na swoim tyłku.
Mam nadzieję że Wszyscy mnie zrozumieli ;) :D .
Najbardziej niestety w życiu boli to, że elity chodzą w tych złotych majtkach, a malutcy…….. ech, szkoda słów.

Administrator - 2007-09-08, 22:42

Dołóżmy jeszcze to:

Kod:
ZASADY ZOBOWIĄZUJĄ
1. Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem
2. Nie będzie koalicji z Samoobrona
3. Cieszę się, ze będę na pierwszej linii walki z Samoobrona (J).   
4. My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy
5. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sadu lub przeciwko komu toczą się sprawy sadowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS
6. W-ce minister sprawiedliwości nie ścigał i nie osadzał w wiezieniu działaczy opozycji w latach 70
7. Wybudujemy trzy miliony mieszkań.   
8. Wprowadzimy szybko niższe podatki.   
9. Wycofamy wojsko polskie z Iraku.   
10. Prawie 200 km autostrad w 2006, to nasza zasługa.   
11. Tylko 6 km autostrad w 2007, to wina SLD.   
12. Marcinkiewicz, to premier na całą kadencje.   
13. Pomożemy Stoczni (UE chce zwrotu 4 mld).   
14. Zredukujemy administrację państwową
15. W rządzie nie będzie byłych członków PZPR.

Dla mnie, raz dane słowo, jest święte... (Jarosław Kaczyński 10 VII 2006)

mareks - 2007-09-09, 07:59

Czy to kampania wyborcza na tym forum?
Gregg Sparrow - 2007-09-09, 09:46

mareks napisał/a:
Czy to kampania wyborcza na tym forum?

NIE. To jest forum dykusyjne a więc każdy ma prawo sie wypowiedzieć. Ciekawe skąd pojawiły się u ciebie takie wątpliwości? Poczytaj inne wątki, tam są wypowiedzi krytyczne odnośnie lewicy. Tak więc równowaga jest zachowana ;)

mareks - 2007-09-09, 10:47

Dyskusja jest wymianą poglądów własnych a nie cytowanie TYLKO jakichś przedruków.
Gregg Sparrow - 2007-09-09, 11:02

mareks napisał/a:
Dyskusja jest wymianą poglądów własnych a nie cytowanie TYLKO jakichś przedruków.

Zastanów się co piszesz.
Moje poglądy są takie że mamy najdroższe państwo od x lat. Masz inne poglądy to możemy podyskutować.

mareks - 2007-09-09, 11:39

Dla mnie najważniejsze jest to że nie musze już w szpitalu płacić łapówek.Te sprawy wyżej są dla mnie wirtualne.
Gregg Sparrow - 2007-09-09, 12:03

mareks napisał/a:
Dla mnie najważniejsze jest to że nie musze już w szpitalu płacić łapówek.Te sprawy wyżej są dla mnie wirtualne.

Widzisz dla mnie te sprawy nie są wirtualne ponieważ ja płacę podatki i chciałbym wiedziec że moje pieniądze pracują dla dobra społeczenstwa a nie jednostek w rządzie. To nam obiecał PiS i nie spełnił tych obietnic. Miało byc tanie państwo a co mamy każdy widzi.

Jeżeli chodzi o łapówki w szpitalach to przekształciły się one w coś innego (chociaz nadal istnieją). Nie dość że się płaci podatki to jeszcze trzeba chodzić prywatnie do lekarza i dawać mu pieniądze do ręki bo inaczej sie nie wyleczysz. Mało tego, to te pieniądze są nieopodatkowane poniewaz lekarze nie mają obowiązku posiadania kas fiskalnych i to ile zewidencjonuja zależy tylko i wyłacznie od ich widzimisię. Nadal twierdzisz że nie musisz płacić łapówek?

mareks - 2007-09-09, 14:36

Ponieważ cenię swój czas zawsze korzystam z prywatnych porad lekarskich ale ważniejsze sprawy muszę niestety załatwiać w szpitalu.Prywatnie leczę się od tak dawna że można powiedzieć że zawsze bez względu kto był i jest u władzy.
Ferbik - 2007-09-09, 14:37

mareks napisał/a:
Ponieważ cenię swój czas zawsze korzystam z prywatnych porad lekarskich ale ważniejsze sprawy muszę niestety załatwiać w szpitalu

Nie każdego na to stać.

mareks - 2007-09-09, 14:38

Koperty w szpitalu to tylko jeden drobny przykład ale jak dotkliwy dla ludzi najbiedniejszych.

[ Dodano: 2007-09-09, 15:40 ]
Nie zajmuję miejsca w kolejce ludziom.

Administrator - 2007-09-09, 23:59

mareks napisał/a:
Dyskusja jest wymianą poglądów własnych a nie cytowanie TYLKO jakichś przedruków.


A swoje poglądy kształtujesz na osobistych rozmowach z czołowymi politykami, czy może na przedrukach, artykułach w gazetach , wywiadach w TV?

Mareks a od kiedy to nagle skończyły się łapówki?
Łapówki w szpitalach nie biorą się z powodu chytrości lekarzy tylko z powodu systemu ochrony zdrowia w naszym kraju. Jeśli limit na konkretną operację skończył się w kwietniu a Ty zachorujesz w lipcu to co poczekasz do przyszłego roku? Nie - po prostu dasz łapówkę bo chcesz żyć a lekarz delikatnie zmanipuluje dokumentację i wg papierów zoperuję Cię na jakąś inną chorobę. Uważasz że ma się podkładać dla Ciebie za friko? Pewnie że wśród lekarzy są osoby niegodne tego zawodu, ale nie powinniśmy generalizować.

Służba zdrowia nigdy nie będzie w tym kraju funkcjonować normalnie dopóki ktoś z jajami nie podejmie prostych ale bolesnych decyzji - wszystkie grupy społeczne bez wyjątku płacą składki, jeśli ktoś nie chce płacić to niech zadba o swoje zdrowie samodzielnie, ustalić co się należy w ramach składki a co nie, sprywatyzować szpitale, wprowadzić nawet symboliczne opłaty za wizyty u specjalistów i za przyjęcie do szpitala.

Ferbik - 2007-09-21, 21:19

onet napisał/a:
"Nikt tyle nie da, co PiS naobiecuje"
- Nikt tyle nie da, co PiS naobiecuje. PiS tak naprawdę dał 80 zł podwyżki, a reszta przejdzie już na konto nowego rządu - powiedział w TVN 24 Bronisław Komorowski (PO). Goście programu "24 Godziny" dyskutowali na temat podwyżki, jaką dziś rząd przyznał pracownikom policji.
- Popieramy podwyżki dla pracowników policji, ale PiS-owi chodzi zwyczajnie o zatarcie złego wrażenia, jakie pozostało po niektórych zjawiskach godzących w poczucie dumy zawodowej policjantów - mówił Komorowski. wymienił tu jako przykład zjawisko "niebieskiego taxi", czyli wykorzystywania policyjnych radiowozów do osobistych podróży.

Poseł SLD Ryszard Kalisz powiedział, że "cieszy się, z tego, że policjanci otrzymali podwyżki". Zaraz jednak stwierdził ironicznie: Najlepiej byłoby gdyby wybory były co miesiąc, bo wtedy podwyżki też byłyby co miesiąc. - To było śmieszne, gdy pan premier pojechał do Słupska z ministrem spraw wewnętrznych, który, przemawiając do policjantów, powtarzał w kółko pokreślając: "To wszystko dzięki panu premierowi…" – ocenił Kalisz.

Zbigniew Girzyński (PiS) zapewnił, że podwyżki dla policjantów zwyczajnie zbiegły się z kampanią wyborczą. Uwagi Komorowskiego i Kalisza, jego zdaniem, "wpisują się w klimat przyszłej koalicji PO-LiD". - Gdy nie ma podwyżek to jest źle, jest skandal i drzecie szaty; gdy podwyżki są, to mówicie, że to kiełbasa wyborcza - zarzucił posłom opozycji Girzyński. Według niego, podwyżki to wywiązanie się obecnego rządu z obietnic złożonych przez poprzednie rządy. – Daliście policjantom jałmużnę, bo resztę zapłacić będzie musiał następny rząd – ripostował Komorowski.

Kalisz podkreślał, że pomimo przyznania podwyżek, ogólna sytuacja w policji jest zła, gdyż i tak nadal brakuje pieniędzy i odpowiednich kandydatów do służby w policji.


Kolejna kiełbasa wyborcza PiS, kłamanie w żywe oczy, że AKURAT podwyżki na uposażenie tak się nieszczęśliwie zbiegły z wyborami... żałosne zagrywki. Widziałem tą uroczystość w TV. Żenujące poklaski w stronę premierzyny przez ministra SW, który chyba z 6 razy podkreślał, że to dzięki Jarkowi...
Dość rządów małego w lustrze. Idźmy na wybory, by zakończyć tą farsę, nie dajmy wybrać za nas ponownie tego "chińskiego burdlu" :P

Zygmunt Stary - 2007-09-22, 12:46

Cytat:

"Moja babcia, gdyby żyła, to byłaby słuchaczką Radia Maryja" - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" kompozytor Wojcicech Kilar.
Artysta nie ukrywa przywiązania do tradycyjnych wartości, historii i chrześcijaństwa. Mówi między innymi: "Poglądy takie jak moje, są zazwyczaj tak klasyfikowane - ciemnogród, moherowe berety".

Znany kompozytor nie ukrywa też swoich sympatii politycznych. Jako jeden z niewielu przedstawicieli świata kutury tak otwarcie deklaruje poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości i polityki obecnego rządu. - Dla mnie to jest rząd najlepszy i najbardziej wiarygodny - mówi Wojciech Kilar. Za wielką zaletę rządu uważa powoływanie się na polską tradycję narodową, nasz charakter narodowy i tożsamość, co widać na forum międzynarodowym. - Kaczyńscy - chwali Kilar - potrafią wystąpić przeciw poprawności politycznej, którą tak dobitnie kiedyś zdefiniował były prezydent Francji Jaques Chirac w słynnej wypowiedzi: "Dlaczego mamy cicho siedzieć?" - pyta kompozytor.
http://muzyka.onet.pl/0,1610357,newsy.html

Administrator - 2007-09-22, 21:10

Cytat:
Premier Jarosław Kaczyński przestrzegał podczas sobotniej konwencji PiS w Rzeszowie, że jeśli w wyborach zwycięży "przygotowująca" się do władzy koalicja LiD i PO, "to będzie nowy 13 grudnia 1981 roku". Dlatego, jak mówił, PiS nie ma wyjścia, musi zwyciężyć, by "Polska szła ku IV RP".


A może 1 wrzesień 1939 lub 11 września 2001r? Ten człowiek powinien udać się na badania psychiatryczne.


Kod:
W piątek rzecznik MSZ Robert Szaniawski potwierdził, że Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów na październikowe wybory.


Skomentuję to w taki sposób:
1. "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!" - Władysław Gomułka, czerwiec 1945.

2. "Powtarzam: możemy podjąć taką decyzję, żeby władzy nie stracić. (...) I jeśli państwo sądzą, że nie możemy - to się państwo mylą." - Jarosław Kaczyński, wrzesień 2006.


Cytat:
Deklarował, że celem PiS jest likwidacja "systemu korupcji, korporacji, oligarchii, tolerancji dla przestępczości".


Ile jeszcze lat będzie to ich głównym celem? Od tego są odpowiednie służby a nie rząd.

maniekl - 2007-09-23, 11:59

Administrator napisał/a:
Premier Jarosław Kaczyński przestrzegał podczas sobotniej konwencji PiS w Rzeszowie, że jeśli w wyborach zwycięży "przygotowująca" się do władzy koalicja LiD i PO, "to będzie nowy 13 grudnia 1981 roku". Dlatego, jak mówił, PiS nie ma wyjścia, musi zwyciężyć, by "Polska szła ku IV RP".


A może 1 wrzesień 1939 lub 11 września 2001r? Ten człowiek powinien udać się na badania psychiatryczne.
Bardziej odpowiednia data to 4 czerwiec 1992, ewentualna koalicja PO_LiD może zablokować zmiany w Polsce na następne kilka lat tak jak 13 grudnia 1981 miało zatrzymać działania Solidarnosci i utrzymać państwo przestępcze, korupcyjne bez szacunku dla społeczeństwa... temu samemu służyła Nocna Zmiana.
Administrator napisał/a:
Ile jeszcze lat będzie to ich głównym celem? Od tego są odpowiednie służby a nie rząd.
a komu podlegają te odpowiednie służby? premierowi i jego gabinetowi i tak było zawsze , wiec to jak będzie wyglądała ta walka zalezy od tego jacy ludzie będą tego pilnować....czy przez dwa lata można całkowicie rozbic system korupcji korporacji...?
Krzysztof - 2007-09-23, 12:43

A mnie się wydaje, że nasz ukochany Premier straszy tym 13 grudnia 1981 roku, bo jak PO + LiD zdobędą zdecydowaną większość w nowym parlamencie, to On i jego Świta zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za swoje działania przed Trybunał Stanu.
Więc "przyrównanie" danych sytuacji jest jak najbardziej trafne.

Ale to świadczy tylko o tym, że nie wszystko jest/było O.K. za Ich rządów, i że coraz słabiej wierzą w powrót do Rządu po wyborach.

Administrator - 2007-09-23, 19:38

maniekl napisał/a:
Bardziej odpowiednia data to 4 czerwiec 1992, ewentualna koalicja PO_LiD może zablokować zmiany w Polsce na następne kilka lat tak jak 13 grudnia 1981 miało zatrzymać działania Solidarnosci i utrzymać państwo przestępcze, korupcyjne bez szacunku dla społeczeństwa... temu samemu służyła Nocna Zmiana.


Mylisz strony tego konfliktu. Spójrz na fakty - wyglądają one następująco: urzędujący premier i prezydent grożą wyborcą, że jak nie zostaną ponownie wybrani to wprowadzą stan wojenny.

Uważasz Kaczyńskiego za jakiegoś proroka który jest w stanie przewidzieć (powstałe w jego głowie) zagrożenia dla narodu Polskiego? Dla normalnego człowieka ta wypowiedz jest tak samo prawdopodobna jak lądowanie UFO na pałacu prezydenckim 21.X

Co do Twojej wypowiedzi na temat podlegania odpowiednich służb rządowi to brak mi słów... Czy Ty naprawdę nie rozumiesz że od ścigania i sądzenia przestępców są niezależne sądy i niezależna prokuratura? Śni ci się druga Białoruś? Powiedz wprost że demokracja nie jest ci na rękę bo ewidentnie propagujesz radziecki model prokuratury.

Kaczyński ma prawo co najwyżej nadzorować ze swoim kotem ściganie smerfów.

cogito - 2007-09-23, 20:44

Premier J.K. prorokiem nie jest. Za to prorokami byli niemieccy dziennikarze (dzień po wyborze- byłem wówczas w Berlinie- sąsiad przyniósł mi gazetę), którzy po wyborach na prezydenta brata premiera, określili w jakim kierunku pójdzie Polska. I dokładnie przewidywania te się spełnają, a nawet przerosły ich oczekiwania.
Za kilka dni ponownie wyjeżdżam z kraju. Nie będę miał dostępu do TVP. "Skazany"na zachodnie media będę jednak uważnie śledził kampanię wyborczą oczyma tamtejszych komentatorów. Tym razem powrócę tuż przed wyborami, aby choć dwoma głosami (żona i ja)opowiedzieć się za normalnością.
Chociaż jestem w wieku "moherowym" i nie powinno mi robić żadnej różnicy, kto wygra wybory, jednak moje wnuki może kiedyś zechcą do tego kraju przyjechać. Choć nie sądzę, aby przez następne kilkadziesiąt lat cokolwiek się zmieniło i mieli do czego wracać. W każdym bądź razie historia Polski na to nie wskazuje, że Polak jest niereformowalny.
Zwróćcie uwagę na bliskie spotkania trzeciego stopnia obecnej władzy i kleru. Ta sama retoryka, te same zakłamanie i cel ten sam. Żądza pieniędzy i władzy absolutnej. I jednym i drugim - jak narazie - to się udaje.
Ciekawe, jak długo myśl Jana Kochanowskiego z Czarnolasu bedzie aktualna : " Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi "?

*w każdym razie

Jaro - 2007-09-24, 11:13

Cytat:
Lis: głosujecie na PiS, głosujecie na koniec demokracji w Polsce.

- Mam nadzieję, że PiS nie wygra tych wyborów - powiedział Tomasz Lis w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek". Były szef "Wydarzeń" Polsatu ujawnił, że odrzucił trzy propozycje startu w wyborach.


- Prawdziwą stawką w tych wyborach jest demokracja i wolność słowa w Polsce. Dzisiaj już nikt mi nie powie, że podważam czyjąś niezależność i obiektywizm stacji. Dlatego powiem: głosujecie na PiS, głosujecie na koniec demokracji w Polsce - powiedział Lis w rozmowie z Konradem Piaseckim i Michałem Kobosko.

Lis dodał, że po ewentualnym zwycięstwie PiS instytucje demokratyczne nie znikną, ale demokracja zostanie pozbawiona ducha, stanie się tylko fasadą.

- Były trzy - odpowiedział Lis pytany, czy otrzymał jakieś oferty polityczne. Zadeklarował, że zamierza dalej zajmować się dziennikarstwem.

W ubiegłym tygodniu Lis rozstał się z Polsatem. Decyzję o odsunięciu Lisa od produkcji "Wydarzeń" kierownictwo Polsatu ogłosiło w środę. Z Polsatu odeszła też główna prowadząca "Wydarzenia" Hanna Smoktunowicz. Oficjalnym powodem odsunięcia Lisa jest redukcja kosztów. Media spekulowały jednak, że prawdziwe powody odsunięcia Lisa były polityczne, ponieważ jako publicysta Lis jest krytykiem PiS.

- Nigdy nie usłyszałem od prezesa Solorza, bym miał cokolwiek odpuszczać - powiedział Lis w wywiadzie dla "Newsweeka", pytany czy ktoś na niego naciskał, by odpuścił władzy w programach.

Cały wywiad w najnowszym numerze "Newsweeka".

Źródło: onet.pl

Ferbik - 2007-09-24, 20:53

Dlaczego powstało podczas rządów PiS tyle reklam o lekach na zaparcia, wzdęcia, prostatę... odpowiedź jest tylko jedna :)
Maru - 2007-09-24, 21:13

Zakazane słowa w IV RP

L u n a p a r k - tę wredną nazwę (mającą urabiać dzieci w duchu esbeckim)
zastąpi się Parkiem Rozrywki im. Mariusza Kamińskiego. Polska wystąpi na
forum unijmym o całkowite zakazanie używania nazwy w granicach "25".

K i n o L u n a (nazwa zostanie zachowana, przybytek zamieni się jednak w
miejsce "nur für Ubeken" - wyświetlać się będzie filmy reedukacyjne autorstwa
Marczewskiego i Krauzego, zakup całorocznego karnetu przymusowy dla tych, co
członkowali w UB, PZPR czy SLD - dyspensy udzielić może lokalny biskup)

m o r e l e (planuje się nawrót do nazwy staropolskiej "aprykozy" - nie mylić
z kozicami górskimi, względnie wymyślenie nowej - przewiduje się, że
rozpisany w tym celu konkurs wygra członek PiS)

W y s p a W o l i n (ulubione miejsce wakacyjnych destynacji wielu Polaków,
w tym Emerytki z Rzeszowa, która uwielbia przechadzki po międzyzdrojskim molo
pod rękę z wnusiem oraz psem) - zmieni prawdopodobnie nazwę na N i l i n

T u s k (nazwa co prawda niepolska, ale rząd wystąpi na forum Brytyjskiej
Wspólnoty Narodów o zmianę na coś innego)

B r u s y (nazwa miasteczka na Kaszubach honorującego parę zbrodniarzy z
okresu PRL, planuje się likwidację tej osady, w ramach walki z dziedzictwem
komuny oczywiście)

Takiż sam los (spalenie do szczętu łącznie z kościołem) ma spotkać
miejscowość K u r ó w na Lubelszczyznie, które miało to nieszczęście, że
urodził się w nim "Jaruzel". Gimnazjum oo. marianów na warszawskich Bielanach
zamieni się w Instytut Jarosława Kaczyńskiego oraz Jego Matki

R o k i t a - nazwa zostanie wykreślona z panteonu polskich diabłów (na
wniosek Marka Jurka dyskutowany jest całkowity zakaz istnienia szatana na
polskiej ziemi)

Nazwy ulic:

1 m a j a - zamieni się na 1 A z t e k a

KC PiS zmienia się na KCz PiS (czyt. ka-cze PiS, Komitet Czerezwyczajny PiS)

"h a s ł o U p s a l a, o d z e w K o r o n a" - zostanie wykreślone z
Potopu (ze względu na istnienie Karola Szwedowicza tamże oczywiście)

W a l c - zakazany jako taniec (poleca się mazura albo fokstrota)

M a ł a ch o w i a n k a (wybitne gimnazjum w Płocku, zostanie zamienione na
K a cz o w i a n k ę)

N a ł ę c z ó w (zmieni się na W a s s e r wo d y, by biedni kuracjusze nie
musieli dłużej znosić tej komuszej nazwy)

K a z i m i e r z (miasteczko k. Nałęczowa, nazwa zachowana, jednak z
koniecznym dodatkiem: M a r c i n k i e w i c z)

"By nie ucierpiała produkcja pierników
nazwę miasta T o r u ń zastąpi R y d z y k ó w"

(*ogłoszenie z lokalnej prasy, ukaz kaczy z dnia 15 marca 2006)--
"Były dwie karczmy, bram czterech ułomki, klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie
domki"

bp Ignacy Krasicki (Komuszeida, wizja IV RP)

maniekl - 2007-09-24, 21:14

Administrator napisał/a:
Mylisz strony tego konfliktu. Spójrz na fakty - wyglądają one następująco: urzędujący premier i prezydent grożą wyborcą, że jak nie zostaną ponownie wybrani to wprowadzą stan wojenny.
Kłamiesz lub nie znasz dokładnie słów premiera, premier porównał ewentualne wspólne rządy PO i LiDu do stanu wojennego. Nigdy nie groził ze razem ze swoim bratem wprowadza stan wyjątkowy.Dlaczego użył porównania do stanu wojennego pisałem w poprzednim poście.
Administrator napisał/a:
Dla normalnego człowieka ta wypowiedz jest tak samo prawdopodobna jak lądowanie UFO na pałacu prezydenckim 21.X
Według mnie jest duże prawdopodobieństwo wygranej PO-LiD
Administrator napisał/a:
Czy Ty naprawdę nie rozumiesz że od ścigania i sądzenia przestępców są niezależne sądy i niezależna prokuratura?
.Tak masz racje od sądzenia są niezależne sądy, napomnę ze nie podoba mi sie ostatnia nowelizacja ustawy o ustroju sadów powszechnych.A od ścigania jest prokuratura która podlega prokuratorowi generalnemu a jak zapewne wiesz jest nim minister sprawiedliwości. A więc to jak wygląda walka z patologiami zależy także od premiera, wiec albo tego nie wiesz albo znowu kłamiesz.
Administrator napisał/a:
Śni ci się druga Białoruś? Powiedz wprost że demokracja nie jest ci na rękę bo ewidentnie propagujesz radziecki model prokuratury.
Jaka Białoruś o czym ty mówisz?!Ja ponad wszystko cenie sobie demokrację, wolność słowa, szacunek do konstytucji. Nie jest tak? to zacytuj, znajdź chociaż jedno zdanie na tym forum pasujące do twojej tezy, zapewniam Cię ze nie znajdziesz. Obrażasz mnie mówiąc że niby propaguje "radziecki model prokuratury", że demokracja jest mi nie na rękę.
Administrator napisał/a:
Kaczyński ma prawo co najwyżej nadzorować ze swoim kotem ściganie smerfów.
A to jest pewnie twój koronny argument ze sie mylę, zachowaj proszę do siebie takie komentarze jak chcesz ze mną dyskutować!
Administrator - 2007-09-24, 23:55

maniekl napisał/a:
Kłamiesz lub nie znasz dokładnie słów premiera, premier porównał ewentualne wspólne rządy PO i LiDu do stanu wojennego. Nigdy nie groził ze razem ze swoim bratem wprowadza stan wyjątkowy.Dlaczego użył porównania do stanu wojennego pisałem w poprzednim poście.


Nie kłamię. Jeśli nie wiesz to w tym wolnym kraju każdy ma prawo do interpretacji wypowiedzi premiera. Ja także. Ale niech będzie - przyjmę twoją interpretację.
Błagam podaj mi chociaż 1 rzecz wspólną stanu wojennego i ewentualnej koalicji PO i LIDu. Tylko nie podawaj hipotez - proszę o czyste fakty. Dla mnie te słowa o 13 grudnia 1981 roku miały jasny ukryty cel: wystraszonymi ludźmi łatwiej jest manipulować.

maniekl napisał/a:
Tak masz racje od sądzenia są niezależne sądy, napomnę ze nie podoba mi sie ostatnia nowelizacja ustawy o ustroju sadów powszechnych.A od ścigania jest prokuratura która podlega prokuratorowi generalnemu a jak zapewne wiesz jest nim minister sprawiedliwości. A więc to jak wygląda walka z patologiami zależy także od premiera, wiec albo tego nie wiesz albo znowu kłamiesz.


W demokratycznym państwie prawnym podstawowym gwarantem prawidłowego funkcjonowania Państwa są Niezawisłe Sądy i niezależna Prokuratura. Niezależna także od aktualnie rządzących. W tej chwili mamy prokuraturę polityczną.

Cytat:

Polska Sekcja Międzynarodowej Komisji Prawników (ICJ) uważa, że prokuratura działa pod presją polityki

Międzynarodowa Komisja Prawników to działająca od 1952 roku organizacja skupiająca wybitnych prawników z kilkudziesięciu krajów świata. Współpracuje z ONZ, UNESCO i Radą Europy.

W wydanych w tym tygodniu oświadczeniach polscy członkowie ICJ przywołują dwa niedawne przypadki odmowy wszczęcia postępowania przez warszawską prokuraturę. Pierwszy dotyczy przestępstwa nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z przygotowaniem raportu z likwidacji WSI. Drugi - sprawy zarekwirowania przez CBA i rozesłania do komisariatów policji w całym kraju kart setek pacjentów szpitala MSWiA w Warszawie.

Według polskiej ICJ prokuratura nie podjęła żadnych kroków w celu stwierdzenia prawdziwości zarzutów postawionych przez osoby pokrzywdzone raportem WSI. Ani zarzutów Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, która wystąpiła w obronie prywatności pacjentów.

"W demokratycznym państwie prawnym organy prokuratury mają obowiązek w sposób szczególnie wnikliwy badać każde zawiadomienie o przestępstwie popełnionym przez wysokiego funkcjonariusza publicznego. Decyzje będące w tej sprawie efektem nieskrywanej niechęci prokuratorów do dochodzenia odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych powiązanych z rządzącym ugrupowaniem politycznym godzą w praworządność, mają efekt demoralizujący i osłabiają zaufanie obywateli do państwa" - pisze np. ICJ na temat skargi na raport WSI.

W sprawie wyniesienia kart pacjentów szpitala MSWiA dodała: "Nie został przesłuchany nawet dyrektor szpitala. Prokuratura przyjęła domniemanie wszechmocy CBA, ignorując nakaz zbadania dochowania przez CBA oraz prokuratorów szczególnej staranności w sprawie okoliczności i podstaw prawnych wywiezienia akt medycznych tysięcy pacjentów".

Prawnicy z polskiej ICJ wypowiedzieli się też w sprawie przetrzymywania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego wniosków Krajowej Rady Sądownictwa o nominacje sędziowskie.

Dziewięć z nich prezydent miesiąc temu odrzucił - do tej pory to się nie zdarzyło. Negatywnej decyzji prezydent nawet nie uzasadnił. „Trzymanie w kilkunastomiesięcznej »poczekalni « kandydatów na sędziów albo na wyższe stanowiska sędziowskie może mieć negatywny wpływ na niezawisłość i bezstronność »oczekujących «. Może to bowiem rodzić u takich osób przekonanie, że w tym okresie ich sposób orzekania podlega szczególnej obserwacji ze strony urzędników prezydenta i dlatego mogą starać się orzekać zgodnie z wyobrażonymi oczekiwaniami - napisała ICJ.


Wiem że Ciebie i tak nie przekonają słowa niezależnych od polityki ludzi. W końcu PIS ma zawsze rację...


maniekl napisał/a:
Jaka Białoruś o czym ty mówisz?!Ja ponad wszystko cenie sobie demokrację, wolność słowa, szacunek do konstytucji. Nie jest tak? to zacytuj, znajdź chociaż jedno zdanie na tym forum pasujące do twojej tezy, zapewniam Cię ze nie znajdziesz. Obrażasz mnie mówiąc że niby propaguje "radziecki model prokuratury", że demokracja jest mi nie na rękę.


Proszę bardzo - popierasz zależność prokuratury od PRM.

Dlaczego nie ustosunkowałeś się do faktu odmówienia wydania zgody na przyjazd obserwatorów na październikowe wybory, widzę że to też ci nie przeszkadza?


maniekl napisał/a:
A to jest pewnie twój koronny argument ze sie mylę, zachowaj proszę do siebie takie komentarze jak chcesz ze mną dyskutować!


Co ja na to poradzę że taki nieudacznik kojarzy mi się z postacią z bajki?
Dorosły facet nie ma żony, mieszka z matką oraz kotem, nie ma konta w banku, prawa jazdy, widzi szatana, mlaska co drugie zdanie, nie zna języków obcych... Jeśli za dużo wymagam od premiera kraju to przepraszam.

maniekl - 2007-09-25, 09:18

Administrator napisał/a:
Nie kłamię. Jeśli nie wiesz to w tym wolnym kraju każdy ma prawo do interpretacji wypowiedzi premiera. Ja także. Ale niech będzie - przyjmę twoją interpretację.
Tak ale premier zinterpretował o co mu chodziło.
Administrator napisał/a:
Błagam podaj mi chociaż 1 rzecz wspólną stanu wojennego i ewentualnej koalicji PO i LIDu.
Mam tylko jeden argument i to ogólny podany przez premiera to zatrzymanie reform w Polsce, pisałem już że nie pasuje mi to porównanie i użył bym innego.
Odnośnie prokuratory tylko chwile; ten system utrzymuje sie od 15 lat niezależnie kto rządził.
Administrator napisał/a:
Proszę bardzo - popierasz zależność prokuratury od PRM.
nie ja tylko podałem fakty jak to wygląda w Polsce(i w wielu innych cywilizowanych krajach.)
Administrator napisał/a:
Dlaczego nie ustosunkowałeś się do faktu odmówienia wydania zgody na przyjazd obserwatorów na październikowe wybory, widzę że to też ci nie przeszkadza?
Przeszkadza, w tej sprawie opowiadam się za przyjazdem obserwatorów, demokracji nigdy za wiele.
Administrator napisał/a:
Co ja na to poradzę że taki nieudacznik kojarzy mi się z postacią z bajki?
Dorosły facet nie ma żony, mieszka z matką oraz kotem, nie ma konta w banku, prawa jazdy, widzi szatana, mlaska co drugie zdanie, nie zna języków obcych...
Czy to jest az takie ważne w polityce? oczywiście ważne są języki obce z tym sie zgadzam, a w woli wyjaśnienia to mlaska jego brat(L.K) bo jak rozumie to piszesz o premierze.

Niestety muszę zakończyć dyskusje w tym temacie, a szkoda bo wreszcie można z kimś normalnie rozmawiać na argumenty.
Pzd

mareks - 2007-09-25, 14:50

Ja też nie zaglosuję na PiS.
Bo co to za facet co ma kota.Kota to może mieć Ola co wynika z klasyki polskiej literatury.Facet powinien mieć psa albo krokodyla którego móglby dac swej lubej a jak nie ma lubej to co to w ogóle za facet.Facet co nie ma żony to pewnie nie ma i konta i może sobie na ten przykład produkować w domu banknoty bo przypyszczam ż e kserokopiarkę to ma z górnej półki.Przepraszam nie ma z górnej bo ma za mały wzrost.Tak nawiasem mówiąc ci z małym wzrostem to lubią kombinować nie ucza sie języków za to lubią podróżować.Nie lubia za to pić i to jest podejrzane bo co to za Polak co nie lubi wypić kapuś jakiś niechybnie.I to by było na razie na tyle a jak mi sie jeszcze coś przypomni to nie omieszkam użyć klawiatury.

Ferbik - 2007-09-25, 20:19

mareks, zapomniałeś dodać że jeszcze wygląda jak niechluj, bo nosi stare buty z poprzecieranymi sznurówkami.
Jeśli ktoś siebie nie szanuje, nie dba o swój własny wizerunek to jak może szanować innych i dbać o wizerunek innych?
Współczuję Ci mareksie marnej ironii, ale cały czas udowadniasz jakich PiS ma wyborców. Zresztą nie ma się co dziwić; partia wyzywająca wszystkich dokoła od wykształciuchów i komuchów, siejąca zamęt i wyciągająca non stop brudy u swoich rywali - co pokazuje, jak wiele mogli zrobić dobrego dla Polski zamiast wygrzebywać śmieci, szukająca tylko powodów do kłótni, nie potrafiąca prowadzić dyplomatycznych rozmów z innymi krajami, nie tylko UE... itp, itd, powinna nazywać się raczej Populizm/Prostactwo*)niepotrzebne skreślić i Solipsyzm.
mareks napisał/a:
Tak nawiasem mówiąc ci z małym wzrostem to lubią kombinować nie ucza sie języków za to lubią podróżować.Nie lubia za to pić i to jest podejrzane bo co to za Polak co nie lubi wypić kapuś jakiś niechybnie.

Twoja elokwencja jest na takim poziomie, że nie wiem czy śmiać się czy płakać... widać, że musisz mieć straszne kompleksy. Jeśli chcesz obrażać ogół, to polecam onetowskie fora. Tam pełno takich ludzi jak Ty.

Administrator - 2007-09-25, 21:46

Mareks gdyby Kaczyński był powiedzmy moim sąsiadem to przyznałbym Ci rację. Cechy o których pisałem nie miałyby żadnego znaczenia. Problem polega na tym że jest on Prezesem rady Ministrów.

Co on może wiedzieć o rodzinie, wychowaniu, polityce prospołecznej skoro sam nie ma ani żony ani dzieci. Nie jest nawet na tyle dojrzały by w wieku 58 lat mieszkać samodzielnie a nawet kupić sobie ubranie.

Cytat:
Za każdym razem, gdy ma zamiar późno wrócić do domu, uprzedza mnie przez telefon" - mówi o Jarosławie Kaczyńskim jego matka.


Cytat:
Zdaniem matki Kaczyńskiego: “Kupowanie z nim ubrań to prawdziwa udręka. Sam sobie niczego nie kupi”.


Kolejna sprawa:
Cytat:
Premier od lat nie ma bankowego konta i część ze swej pensji wpłaca na rachunek matki. (…) Tłumaczył, że nie chce, by ktoś przelał na jego konto pieniądze, a potem próbował z niego robić aferzystę.


Co o ekonomii może wiedzieć osoba która nie ma nawet konta w banku? On nawet nie wie co to budżet domowy bo nigdy go nie prowadził, a co dopiero mówić o budżecie państwa.
Do tego fobia w najczystszej postaci. Jeśli się czegoś nie rozumie, to to przeraża. Premiera przeraża ją pojęcia “system finansowy”, “bank”…
Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wręczył by łapówki poprzez przelew na konto

Nie ma samochodu, nie ma też prawa jazdy - niestety z tylnego siedzenia limuzyny nigdy nie uświadomi sobie w jakim stanie są polskie drogi i ile osób ginie codziennie z tego powodu.

Brak obycie, prostactwo, nieznajomość języków obcych - po prostu wstyd że taki człowiek zajmuje takie stanowisko. Ja nie wymagam żeby był osobą biegła w wielu dziedzinach nauki, chciałbym aby o narodzie decydowała osoba która zna codzienne problemy i troski zwykłych obywateli. Jedyny problem jaki on widzi to hipotetyczny "układ" którego ani ja, ani Ty, ani nikt z Forumowiczów nigdy nie doświadczymy.

red - 2007-09-26, 00:55

mareks, Ferbik, apeluję o spokój na forum i proszę o hamowanie zbędnych emocji :!:

:D

glizda - 2007-09-26, 06:43

red napisał/a:
mareks, Ferbik, apeluję o spokój na forum i proszę o hamowanie zbędnych emocji :!:


red, zbliżają sie wybory więc niestety trudno co niektórym panom powstrzymać emocje :D

Przepraszam za ten komentarz ale nie mogłam się powstrzymać :oops:

Tomek - 2007-09-27, 21:44

Btw. Dzisiaj zdaje się, ze Igor Janke (dotąd raczej symptatyzujący z PiS) stwierdził, że Jarosław Kaczyński objawia skrajną hipokryzję i cynizm wzmacniając LiD (w teorii osłabiając PO), bo świadczy to o tym, że Kaczyński woli mocniejszych komunistów niż PO, czyli w efekcie zależy mu nie na zasadach, tylko na władzy. Polecam również jego Blog (wypowiedź o cyniźmie premiera byłą w TVN24).

Cytat:
Najpierw o Jarosławie Kaczynskim. Powiedział, że ugadana już jest koalicja PO-LiD i że jak oni wygrają to będzie jak 13 grudnia 1981. Premier nie mówi prawdy i do tego obraża wielu porządnych ludzi porównaniami do stanu wojennego. Dobrze wie, że ta koalicja PO-LiD jest tak samo pewna jak każda inna, że w Platformie żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła. (Była już natomiast koalicja PiS z Samoobroną i LPR. Z tą Samoobroną, która dziś przyjmuje na pokład Leszka Millera).



Po drugie, to porównanie do 13 grudnia ... to ręce opadają. To nie jest tak, że w kampanii można wszystko, a my komentatorzy powinniśmy to akceptować, no bo „kampania ma swoje prawa”. Nie. Politycy zamulają nam mózg i o tym trzeba mówić.


Porównanie z 13 grudnia pod żadnym względem nie wytrzymuje próby. Obraża wielu ludzi, którzy są dziś w Platformie, a 13 grudnia, przed i po tej dacie, bardzo się narażali i walczyli o wolność tego kraju. Wśród dzisiejszych działaczy PIS też zresztą jest wielu takich ludzi. I dla nich wszystkich to obraźliwe porównanie.



Poza tym, że obraźliwe jest dla mojej, naszej, wyborców, inteligencji. Tłumaczenie, że premierowi chodziło o to, iż oni zablokują zmiany w kraju jak Jaruzel 13 grudnia, nie zmiania tej oceny. Premierowi dokładnie chodziło jednak o skojarzenie z komunistyczną nocą grudniowa.



Tym bardziej takie porównanie jest niezręczne, że to Jarosław Kaczynski przyjmował na pokład ludzi z PZPR-owską przeszłością, robił koalicje z dawnym i obecnym kolegą Leszka Millera, Andrzejem Lepperem.


Cytat:
Co więcej, teraz przyjął wezwanie Aleksandra Kwaśniewskiego do wspólnej debaty. Po co? Oczywiście po to, żeby osłabić Tuska i Platformę. Przekonanie wyborców, że główny spór w tej kampanii jest na linii PiS- LiD działa bardzo na niekorzyść Platformy. Premier sam to kiedyś przyznał. W jego interesie jest dowartościowanie Kwaśniewskiego, napompowanie i byłego prezydenta i LiD.

Rozumiem to jako zimną taktykę polityczną. To sensowny ruch osłabiający przeciwnika poważniejszego (PO). Tylko proszę, niech Jarosław Kaczynski nie mówi o potrzebie kierowanie się wartościami. Bo jakie wartości każą mu dziś pompować i wzmacniać Aleksandra Kwaśniewskiego? Panie premierze, jakie?

Dementi - 2007-09-27, 22:20

Janke sympatyzujący z PiS? :roll: :? W mojej ocenie to Janke żegluje tam gdzie wieje wiatr! Jego kobita zdaje się, że lubi Platformę... ale co mnie tam - niech każdy sobie ściele jak mu się to podoba. Poza tym to Janke mija się z prawdą i to w znacznej odległości. Kaczyński wcale nie wzmacnia Kwaśniewskiego, a go osłabia! Jeśli wygra Platforma to wtedy LiD zostanie wzmocniony, ponieważ jest niemal pewne, że PO stworzy koalicję właśnie z LiD. Jeśli Polacy chcą wracać do III RP to niech sobie wracają. Znów ktoś nazbyt sobie prawo zliberalizuje i bandziorom na ulicach nie da się rady... Pamiętajcie, że w Polsce praktycznie nie ma takiego czegoś jak lewica, liberałowie etc., bo u nas wytworzyło się coś specyficznego - twór, który nie był w pełni demokracją, to było jakby to opisać - demokracja sterowana (?), która powstała po przemianie PRL w III RP. Czy nikt z was się nie zastanawiał dlaczego komunizmu nie rozliczono? Przecież nawet w latach 80 komuniści zamordowali wiele ludzi walczących o niepodległą Polskę! Tzw. Raport Rokity o tym mówił. Raport ten został sporządzony na początku lat 90, lecz na długo odłożono go na półkę, aby ludzie się o nim nie dowiedzieli. Były tam opisane przypadki morderstw, które do dzisiaj nie zostały wyjaśnione i nikomu na wyjaśnieniu tego (poza PiS) zbytnio nie zależy. Mówiłem wam kiedyś - poczytajcie sobie Salon - Rzeczpospolitą Kłamców lub chociaż Michnikowszczyznę Ziemkiewicza. Dowiecie się z tego jak byliście oszukiwani...
Tomek - 2007-09-28, 06:52

Swoim posunięciem Kaczyński rozbija głosy niezdecydowanych na PiS i LiD, zabierając PO. Tym samym wzmacnia wpływy postkomunistów w przyszłym parlamencie. Natomiast co do Twojej pewności, to mi się śmiać chce. "Człowiek z zasadami" obiecywał WIELOKROTNIE, że Samoobrony do władzy nie dopuści, bo takie zasady ma jego partia, bo to byłby kryzys dla Polski, bo Samoobronę tworzyli UBecy. I co? Bez mrugnięcia okiem zaprosił ich do rządzenia! Podobnie zresztą zaprosił do rządzenia wielu działaczy PZPR, których ma w szeregach swojej partii. Uwierz mi, rozliczenie komunistów to nie jest ich cel, bo inaczej trzymali by się od nich z daleka. Janke ma rację, to zwykły cynizm i hipokryzja, jedyne na czym zależy Kaczyńskiemu to utrzymanie władzy, a skoro wpadł już w retorykę układów i oligarchnicznych wpływów to musi brnąć dalej, żeby być wiarygodnym dla swojego elektoratu.

Jeśli lubisz Ziemkiewicza, a pewnie chwalisz sobie jego felietony, to specjalnie dla Ciebie, obszerne fragmenty:
Cytat:
O ile jednak skłonny jestem bronić premiera przed atakami chwalców peerelu, to, muszę powiedzieć, fakt, że to on właśnie potępia ustrój zbudowany przez hołotę dla hołoty, wydaje mi się, hm, dziwny. Takie słowa mógłby wypowiedzieć Korwin-Mikke albo jakiś inny polityk, który otwarcie głosi, że rozwój kraju jest dziełem jednostek wybitnych i państwo musi stworzyć im takie możliwości sukcesu, aby nie szukali go w innych krajach.
czytaj dalej


Ale, niestety, prezes PiS takim politykiem nie jest. Rozumiem, że głosząc konserwatywne wartości skazany jest na nieuchronny konflikt z lewicowymi w większości "wykształciuchami". Wybaczam mu i ten konflikt, i sięganie w nim po antyinteligencką retorykę. Wybaczam mu nawet koalicjanta, choć w tym kontekście oskarżanie go, że IV Rzeczpospolitą buduje rękami hołoty właśnie nie byłoby bezzasadne. Ale, jak uczy pismo - poznajmy po owocach. Owoż owoce są takie, że Polska pod rządami Kaczyńskiego przeznacza najmniej ze wszystkich krajów Unii środków na edukację, na rozwój nauki i na tzw. innowacyjne technologie. Mamy za to najwyższy nie tylko w Europie, ale w całej OECD poziom tzw. transferów społecznych, czyli największą w stosunku do PKB część dochodów, które rząd zabiera bogatym, żeby pompować do biednych. A premier w przemówieniach, inaugurujących drugi etap budowania w IV Rzeczpospolitej bynajmniej nie obiecuje nam troski o odbudowanie elity narodu, tylko jeszcze większe wydatki na świńskie górki i jeszcze hojniejsze dotacje dla grup społecznych wykonujących prace tyleż nieskomplikowane, co niczego Polsce na przyszłość nie dające. I jeszcze dorabia do tego ideologię, jakoby nic nie było dla Polski ważniejszego, niż kupowany za tę cenę "pokój społeczny".

Jeśli to nie jest budowanie państwa dla hołoty, panie premierze, to co nim jest?


Cytat:
Panie premierze, na litość boską! Wiem, że Pan tak jak ja ceni sobie Amerykanów, więc niech pan uwierzy w to, co Amerykanie mówią: RZĄD NIE JEST ROZWIĄZANIEM PROBLEMÓW - RZĄD JEST PROBLEMEM! Czy Pan słyszał, żeby prezydent USA robił jakieś przeglądy resortów? Czy Pan słyszał, żeby jakieś niepowodzenie tłumaczono tam, że idea była słuszna, tylko urzędnicy zawiedli, ale jak się ich zmieni, to już niczego zmieniać nie będzie trzeba?

Panie premierze, etatyzm się po prostu nie sprawdza. Gdyby się sprawdzał to czerwone sztandary łopotałyby dziś od Gibraltaru po Kamczatkę, a może i jeszcze szerzej. Wierząc w ozdrowieńczą siłę państwa brnie Pan w ślepy zaułek. I pies by to rąbał, gdyby nie fakt, że wpycha Pan w ten zaułek cały nasz kraj!

Dementi - 2007-09-28, 11:49

Tomek napisał/a:
Swoim posunięciem Kaczyński rozbija głosy niezdecydowanych na PiS i LiD, zabierając PO. Tym samym wzmacnia wpływy postkomunistów w przyszłym parlamencie. (...)

Jeśli lubisz Ziemkiewicza, a pewnie chwalisz sobie jego felietony, to specjalnie dla Ciebie, obszerne fragmenty...
Nie rozumiesz wiele! Janke pewnie to rozumie - cel jaki ma osiągnąć ten jego tekst jest dla mnie w pełni zrozumiały i dla Ciebie też może taki być, jeśli tylko się nad nim dobrze zastanowisz. Przechodząc do meritum to Kaczyński swoim posunięciem wzmacnia wpływy postkomunistów w przyszłym parlamencie, ale tylko pozornie! Drogi Tomku - jeśli PO zostanie osłabione na rzecz LiD to tak naprawdę zostanie osłabiony także LiD (!), ponieważ w ten sposób zmniejszają się szanse na wygranie wyborów przez PO. Jeśli PO nie wygra to nie będzie koalicji POLiD, a wtedy cóż z tego, że LiD będzie trochę silniejszy w parlamencie skoro nie będzie miał żadnego wpływu na władzę, bo wygra PiS! Jeśli nie będzie POLiD to LiD nie będzie miał wiele do gadania! Czy teraz rozumiesz o co w tym chodzi? Przecież to proste jak budowa cepa - Kaczyński chce jednym strzałem położyć dwa trupy i pogrzebać POLiD.

Pisałem już kiedyś dlaczego Kaczyński zdecydował się na koalicję z Samoobroną. Otóż tego niedobrego posunięcia wymagała sytuacja i dobro kraju! Dzięki tej koalicji zlikwidowano WSI, powołano CBA i zrobiono szereg innych i tylko trochę mniej ważnych rzeczy. Zwróć uwagę na to, że jak koalicja z SO i LPR upadła to mamy wybory! Czy Kaczyński miał się decydować na wybory zaraz po wyborach? Nie - zaryzykował i zawarł tą koalicję, ponieważ wiedział, że to jest w interesie Polaków. Chciał zlikwidować WSI, powołać CBA, przeprowadzić dezubekizację etc. Uznał, że są sprawy ważniejsze niż danie słowa i się nie mylił. Czy nie zauważyłeś, że spadł poziom korupcji? A może Cię o tym nie poinformowano, bo mało się mówi o sukcesach PiS? Otóż jakbyś nie wiedział to Polska awansowała, aż o 9! oczek w rankingu Transparency International!! Do tej pory powoli i systematycznie spadaliśmy. A czy wiesz co jest następstwem takiego awansu? Hmm? Pewnie nie wiesz - otóż inwestorzy nieporównanie chętniej inwestują w kraju, w którym nie ma korupcji, a to się przekłada na wzrost gospodarczy i tak dalej. "Niezależni" komentatorzy mówią, że wzrost itd. nie jest zasługą PiS, bo wynika on sobie z czegoś innego. Naturalnie, że żadnych zasług PiS nie ma, bo PiS odnosi tylko same porażki. Jak jest jakaś zasługa to nie jest to zasługa PiS, a jak jest jakaś porażka to jest to całkowita wina PiS! To jest oszukiwanie narodu. Tak więc ta koalicja z SO była potrzebna Polsce i Jarosław Kaczyński dobrze wiedział co robi - zaryzykował, ale w interesie nas wszystkich, ponieważ były sprawy, które pilnie należało załatwić.

Jeśli chodzi o Ziemkiewicza to owszem cenię sobie to co pisze, jednak w sprawach ekonomicznych itp. go nie słucham w ogóle. Jakbyś może nie wiedział to RAZ jest zwolennikiem Jedynej Słusznej Partii - o której dzisiaj interesująco piszą tutaj.

Wracając jeszcze do tej "wzmacniającej LiD" decyzji Kaczyńskiego to zastanów się nad tym na spokojnie, bez pośpiechu, a zobaczysz, że to jest posunięcie, które osłabia postkomunistów. A co robi Tusk, aby osłabić postkomunistów?

siwy_ - 2007-09-28, 12:08

Oczywiście, że Kaczyński wzmacnia swoimi działaniami LiD. Do tego co napisał Tomek (że niezdecydowani będą głosowali na PiS lub LiD), dodam, że jeszcze daje sygnał tym zwolennikom PO, którzy Kaczyńskich bardzo nie lubią, że rzeczywistą alternatywą dla PiS jest Lid. Jak tak będzie traktował Platformę, to ja nie wiem z kim on po wyborach będzie chciał stworzyć koalicję.
Tomek - 2007-09-28, 13:25

Dementi: wyluzuj, ja nie twierdzę, że PiS nie miał wpływu na polepszenie sytuacji z korupcją. Nie jest to wielki awans, ale biorąc pod uwagę, że wcześniej spadaliśmy to jest to jakiś sukces, choć powinieneś widzieć, że wg TI korupcja gwałtownie spadła u nas już w 2005 roku (CBA powstaje rok później)!!!. Natomiast twierdzenie, że dzięki temu mamy tyle inwestycji jest bzdurą! Decyzje o inwestycjach podejmuje się nawet 10 lat wcześniej. Gdybyś się trochę orientował, to wiedziałbyś, że niezbędne papierki na rozpoczęcie inwestycji zagranicznej w Polsce muszą trwać MINIMUM 2 lata, taki jest obieg dokumentów, więc jak u licha ciężkiego PiS mógł tu mieć wpływ?! Do tego, przecież wzrost się zaczął ZANIM PiS doszedł do władzy. Sam widzisz, że nie wszystko jest takie czarne i białe jakbyś chciał.

Jeśli chodzi o LiD, to nie rozumiesz powagi sytuacji do końca - z kim Kaczyński będzie budował sojusz jeśli zmarginalizuje PO? Z LIDem? Znów z SO i LPR? Chociaż nawet z nimi nie dałby rady. Problem polega na tym, że Kaczyński uwiarygadnia wizerunek LiDu, sprawia, że postkomuniści będą mieli większy wpłwy na rzeczywistość w Polsce. I to jest cynizm.

Samoobrona - gdzie tu widzisz dobro??? CBA? Przecież tę ustawę poparła Platforma!! Nie wiedziałeś?! Likwidacja WSI? Też PO głosowało za tym nie wiedziałeś?
Kaczyński mógł tworzyć rząd mniejszościowy i zachować twarz - jak widzisz PO poparło PiS tak czy inaczej w tych ważnych ustawach. Kaczyński wolał jednak okłamywać społeczeństwo, twierdząc, że trzyma się zasad. Naiwny jesteś baardzo myśląc, że robił to dla dobra Polski.

Mateusz - 2007-09-28, 13:27

Wg mnie wspólna walka z PO oraz koalicja PiS-LiD, to jest chamstwo i przykład tego, że liczy się koryto a nie dobro państwa. Oczywiście większość z was nie może w to uwierzyć...

Ale tak samo mówili ludzie 70 lat temu o tym, że ZSRR i III Rzesza nigdy nie podpiszą paktu, zwłaszcza że się tak nienawidzili. A widać że wspólne interesy łączą - pakt Ribentrop-Mołottow.

Tak samo w przypadku PiS-LiD, bo PO straci część poparcia, a PiS i LiD to socjaliści więc im po drodze.

[ Dodano: 2007-09-28, 14:28 ]
Pewnie po tych zawirowaniach sondaże, także ten forumowy, na pewno ulegną zmianie...

Dementi - 2007-09-28, 14:14

Jeśli ktoś twierdzi, że po wyborach możliwa jest koalicja PiS-LiD to albo taka osoba ma wyjątkowo niski poziom inteligencji, albo całkowicie nie zna się na polityce. W ramach rozrywki proponuję się trochę zrelaksować, a raczej zmusić szare komórki do pracy! To jest test, który ułożyłem sam. Ten wyjątkowo krótki test może sobie rozwiązać każdy i jak ktoś będzie miał pewność co do poprawności rozwiązania to można to podać niżej. Prawidłowe rozwiązanie podam później. Powodzenia!! :wink: :smile:

siwy_ - 2007-09-28, 14:18

W mojej opinii koalicja PiS - LiD jest jednak nierealna (chyba?). To, że wziął Kwaśniewskiego do debaty zamiast Tuska, to jest zagrywka, która ma osłabić PO, a nie jakieś porozumienie. Mateusz, wyciągasz za daleko idące wnioski.
Mateusz - 2007-09-28, 14:36

siwy
Niby niemożliwe...
Tak samo mówili o ZSRR i III Rzeszy ci wszyscy znawcy polityki...
A póniej takiego wała. I taki układ sił.

Sam w to nie wierze, ale niemożliwe staje sie możliwym.

Kaczyński dzięki tej zagrywce zdobędzie część niezdecydowanych wyborców i zdeklasuje Tuska oczywiście... A po 2-gie czego nie robi się dla władzy.

Dementi
Trochę przegiąłeś, może ty masz 2cyforwe IQ, bo ja nie.

Dementi - 2007-09-28, 15:01

Mateusz napisał/a:
siwy
Niby niemożliwe...
Tak samo mówili o ZSRR i III Rzeszy ci wszyscy znawcy polityki...
A póniej takiego wała. I taki układ sił.
Sam w to nie wierze, ale niemożliwe staje sie możliwym.
Kaczyński dzięki tej zagrywce zdobędzie część niezdecydowanych wyborców i zdeklasuje Tuska oczywiście... A po 2-gie czego nie robi się dla władzy.
Dementi
Trochę przegiąłeś, może ty masz 2cyforwe IQ, bo ja nie.
Stalin i Hitler mieli wielkie korzyści z podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. A jakie korzyści miałyby PiS i SLD? Zresztą o czym ja tutaj w ogóle piszę... Gdybym miał komentować każdą głupotę opatrzoną komentarzem w stylu "niemożliwe staje się możliwym" to bym popadł w obłęd. Może Mateusz skomentuj sobie np. takie twierdzenie: ogień potrzebuje wody, aby mógł płonąć - niemożliwe staje się możliwym... :wink:

Co do testu na IQ to jest on prosty i na rozwiązanie tych zadań powinno się przeznaczyć około 10 minut, choć to trochę za dużo. Gdy układałem ten test to moim zamiarem nie było ośmieszać etc. kogokolwiek tutaj, a jedynie chciałem przymusić umysły niektórych do większej pracy, bo jak widzę to niektóre umysły sobie leniuchują, a to niedobrze... :wink:

Tomek - 2007-09-28, 15:58

Cytat:
Jeśli ktoś twierdzi, że po wyborach możliwa jest koalicja PiS-LiD


Ble, ble, ble. "Jeśli ktoś twierdzi, że po wyborach możliwa jest koalicja PiS-SO". Nie było tak? I nie pisz tu proszę o inteligencji, bo człowiek inteligentny przede wszystkim uczy się na doświadczeniach. A te, pokazują, że Kaczyński nie ma problemu z łamaniem danego słowa, kiedy tylko mu się to opłaca. A Samoobrona to tak samo postkomunistyczna partia jak i SLD, choć może nie za bardzo to do Ciebie trafia.

Mateusz - 2007-09-28, 16:13

Dementi

Taka reklama chyba Adidasa była: Niemożliwe staje się możliwym albo Niemożliwe nie istnieje.
I to pasuje m.in. do koalicji PiS-SO-LPR
W przypadku polityki, zwłaszcza obecnych rządów, jestem gotów uwierzyć w każdą, wydawałoby się pozornie brednie. Dlaczego???
Nikt nie wierzył że PiS będzie miał koalicje z Samoobroną, że niby niemożliwe, bo PiS ma zasady i reguły.

Jeśli wierzysz w jakieś zasady i trzymasz się logiki, to odwiedź ulicę Wiejską, a zwłaszcza niektóre partie.

Dementi - 2007-09-28, 16:54

Tomek napisał/a:
I nie pisz tu proszę o inteligencji, bo człowiek inteligentny przede wszystkim uczy się na doświadczeniach. A te, pokazują, że Kaczyński nie ma problemu z łamaniem danego słowa, kiedy tylko mu się to opłaca. A Samoobrona to tak samo postkomunistyczna partia jak i SLD, choć może nie za bardzo to do Ciebie trafia.
To, że Jarosław Kaczyński kiedyś nie powiedział prawdy nie oznacza, że za każdym razem mówi nieprawdę. Zdarzenie A nie ma wpływu na zdarzenie B. Czy sam kiedyś w życiu kogoś okłamałeś? Pewnie tak, więc czy mogę mówić, że na pewno teraz też kłamiesz? Nie, nie, nie, NIE! Jarosław Kaczyński mówił, że koalicji z SO nie będzie, ponieważ myślał, że będzie miał koalicję z PO. PO natomiast specjalnie się nie zgodziła na koalicję z PiS, bo zakładała, że będą wcześniejsze wybory, które wygra i będzie mogła rządzić sama! Jak widać połowę sukcesu Platforma już osiągnęła... Drogi Tomku! Owszem SO to partia postkomunistyczna, ale PiS biorąc ją do rządu sprawował nad jej poczynaniami kontrolę - nic niezgodnego z prawem się nie działo, aż do akcji CBA w ministerstwie rolnictwa! Koalicja została zerwana i mamy wybory. Poza tym to Samoobrona godziła się na to co chciał zrobić PiS - była zgoda SO na likwidację WSI, powołanie CBA, sądy 24h, lustrację, dezubekizację et cetera. Zatem Samoobrona pod nadzorem PiS pomagała w naprawie państwa i gdybym tego nie powiedział to bym kłamał. SLD chyba we wszystkich tych sprawach było przeciw! Między SLD (LiD), a PiS jest zbyt duży kontrast, aby te partie mogły współrządzić! Wypisujesz brednie, a potem ich zawzięcie bronisz! Tak więc koalicji PiS-LiD nie będzie nigdy, podobnie jak koalicji POPiS gdy wygra Platforma, bo wtedy będzie POLiD!! POPiS jest możliwy tylko pod jednym warunkiem - wybory musi wygrać PiS, chyba że Platforma znów pokaże swoją nieodpowiedzialność za kraj...

PS Rozwiązał już ktoś ten test?

Zygmunt Stary - 2007-09-28, 17:12

1. 49
2. 84
3. 782135
i wcale to nie było takie łatwe, szczególnie 1, uważam, że powinno to kręcić się w kółko.

A wracając do PiS, to chyba nie o to chodzi, aby zmuszać ludzi w partii do mówienia, że się program realizuje, a jednak go się nie realizuje, a tak chyba niestety było.
http://www.polskieradio.pl/jedynka/
Patrz na video Marek Jurek.
Albo co się dzieje z Libickimi w Poznaniu, albo dlaczego Jacyna-Onyszkiewicz nie kandyduje do Senatu, albo dlaczego Ewa Junczyk-Ziomecka - Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta przekazała w imieniu Prezydenta Kaczyńskiego wyrazy radości z 'odrodzenia się' B'nai B'rith w Polsce, albo dlaczego w "Midrasz" finansowanym przez MSZ szkaluje się Polskę?
Albo dlaczego Ryszard Schnepf nadal jest dyblomatą w polskim MSZ?
Pytań jest więcej.

Archdevil - 2007-09-28, 17:38

Zygmunt Stary napisał/a:
1. 49

Hmm, mnie tam raczej 19 pasuje, pozostałe identycznie.

Dementi - 2007-09-28, 17:41

Brawo! Takie są prawidłowe odpowiedzi. :grin: Widzę Zygmunt, że mądrość w Tobie jest - w końcu imię króla przyjąłeś sobie za nick! :grin:
Zygmunt Stary - 2007-09-28, 17:53

Dementi:
To w gwarze dla lepszego zrozumienia dla nas, czyli dla Dementi.
My som jeszcze z ciemnogrodu. My jeszcze myślimy... Terozki to wszysko takie oświcune...

A teraz po polsku zgodnie z regulaminem forum:

Jesteśmy jeszcze z zapadłej wioski. Jeszcze myślimy. Teraz to wszyscy są wykształceni...

Dementi - 2007-09-28, 18:19

Zygmunt Stary napisał/a:
My som jeszcze z ciemnogrodu. My jeszcze myślimy... Terozki to wszysko takie oświcune...
Ooo tak! I to z tego ciemnogrodu, który nigdy nie ma racji. W ciemnogrodzie mieszkają sami wyznawcy, a wyznawcy nie mogą mieć racji, bo są ślepi na wszystko! Czy ktoś niezgadzający się z oświeconym autorytetem może mieć rację? Autorytet to jest autorytet i jest nieomylny. Gdy coś powie to musi tak być, bo to powiedział on - wielki autorytet! :smile:
red - 2007-09-28, 19:53

Dementi napisał/a:
To, że Jarosław Kaczyński kiedyś nie powiedział prawdy nie oznacza, że za każdym razem mówi nieprawdę. Zdarzenie A nie ma wpływu na zdarzenie B

To jest jakas pokrętna logika w Twoim wykonaniu. Usprawiedliwiasz kłamstwo w ten sposób. Sorry ale chyba sie mylisz.

Dementi, jestem ciekawy zatem co uzyska PiS jeśli osłabi PO na tyle że wygra wybory z niewielką zapewne przewagą nad PO. Skoro nie widzisz możliwości koalicji PiS-LiD (jak większość), scenarriusz PO-PiS juz raz nie wypalił to co dalej? Nowe wybory za pół roku (jak dziś wspomniał o tym Lepper) ? Chyba tylko to nam zostało.

A na marginesie - zawodowo czy hobbistycznie zajmujesz się układaniem testów na inteligencję :?:

Dementi - 2007-09-29, 07:07

red napisał/a:
Dementi napisał/a:
To, że Jarosław Kaczyński kiedyś nie powiedział prawdy nie oznacza, że za każdym razem mówi nieprawdę. Zdarzenie A nie ma wpływu na zdarzenie B

To jest jakas pokrętna logika w Twoim wykonaniu. Usprawiedliwiasz kłamstwo w ten sposób. Sorry ale chyba sie mylisz.

Dementi, jestem ciekawy zatem co uzyska PiS jeśli osłabi PO na tyle że wygra wybory z niewielką zapewne przewagą nad PO. Skoro nie widzisz możliwości koalicji PiS-LiD (jak większość), scenarriusz PO-PiS juz raz nie wypalił to co dalej? Nowe wybory za pół roku (jak dziś wspomniał o tym Lepper) ? Chyba tylko to nam zostało.

A na marginesie - zawodowo czy hobbistycznie zajmujesz się układaniem testów na inteligencję :?:
Nie usprawiedliwiam kłamstwa, a jedynie stwierdzam fakt. Założenie, że jak ktoś kiedyś mówił nieprawdę to musi też ją mówić następnym razem jest błędne, a na tym oparł swoją wypowiedź Tomek.

Jeśli wygra PiS to tym razem jest możliwość, że scenariusz POPiS wypali! Chyba Platforma po raz drugi nie pokaże takiej nieodpowiedzialności za Polskę jak ostatnio, a przynajmniej jej konserwatywne skrzydło. No i Tusk w końcu powinien przestać być szefem PO, bo to będzie już 3 jego przegrana i zapewne jego odejście będzie z korzyścią dla samej Platformy. Poza tym to do sejmu startuje Maciej Płażyński i on będzie chciał właśnie dopomóc w zawiązaniu się POPiS-u. Jak wygra PO to jest niemal stu procentowa pewność, że będzie POLiD - takie koalicje zawiązały się już w dużych miastach, a z tego nic dobrego dla Polski nie będzie. Pamiętajmy, że obecnie PO to lekko odświeżona Unia Wolności (Tusk, Schetyna, Nowak), która już raz Polską rządziła. Również LiD to starzy ludzie pod nową nazwą. Nie znacie tej strategii? Gdy prowadzisz jakiś klub i interes słabo idzie to zmienia się nazwę, a pracownicy nadal są ci sami! Ludzie myślą, że jest coś nowego, a tak naprawdę to wiele się nie zmienia. Podobny zabieg zrobiło PO i LiD.

Raczej hobbistycznie, choć pewnie mógłbym napisać jakąś książkę będącą zbiorem takich testów. W ogóle lubuję się we wszystkim tym co rozwija umysł - grywam też np. w szachy. :smile:

red - 2007-09-29, 17:55

Dementi, nadal uwazam że jest to jakas dziwna logika. Ale staram się zrozumieć Twoje myślenie - Kaczyńscuy nawet jeśli kłamia to i tak robią to w dobrej intencji... Bo chyba taki wniosek można by z tego wysnuć.
Dementi napisał/a:
Jeśli wygra PiS to tym razem jest możliwość, że scenariusz POPiS wypali! Chyba Platforma po raz drugi nie pokaże takiej nieodpowiedzialności za Polskę jak ostatnio, a przynajmniej jej konserwatywne skrzydło.

A może to PiS nie chciał iść na kompromis w sprawie koalicji?

Poza tym dlaczego od razu skreślasz ludzi którzy już kiedyś byli u władzy? Zachowujesz się jak Lepper ze swoim hasłem "inni juz rządzili". On też już rządził i raczej nie zabłysnął.

Dementi - 2007-09-29, 19:20

red napisał/a:
Dementi, nadal uwazam że jest to jakas dziwna logika. Ale staram się zrozumieć Twoje myślenie - Kaczyńscuy nawet jeśli kłamia to i tak robią to w dobrej intencji... Bo chyba taki wniosek można by z tego wysnuć.
Dementi napisał/a:
Jeśli wygra PiS to tym razem jest możliwość, że scenariusz POPiS wypali! Chyba Platforma po raz drugi nie pokaże takiej nieodpowiedzialności za Polskę jak ostatnio, a przynajmniej jej konserwatywne skrzydło.

A może to PiS nie chciał iść na kompromis w sprawie koalicji?

Poza tym dlaczego od razu skreślasz ludzi którzy już kiedyś byli u władzy? Zachowujesz się jak Lepper ze swoim hasłem "inni juz rządzili". On też już rządził i raczej nie zabłysnął.

Cytat:
Tu nie chodzi o to, że Jarosław Kaczyński jeśli kłamie to robi to w dobrej intencji. Rozpatrując tą sprawę dotyka się problemu kłamstwa, a to szalenie skomplikowana sprawa. Spróbuję nakreślić problem za pomocą porównania. Załóżmy, że planujesz przejechać się z dziewczyną na motorze. Ona się Ciebie pyta czy nie będzie wypadku. Ty jej odpowiadasz, że nie będzie żadnego wypadku i następnie mówisz do niej - wsiadaj... Jedziecie sobie tym motorem i nagle macie wypadek! Czyli wychodzi na to, że okłamałeś swoją dziewczynę! Czy aby na pewno? Wniosek z tego jest taki, że nie powiedziałeś jej prawdy, ale też jej nie okłamałeś, ponieważ nie mogłeś przewidzieć rozwoju sytuacji, choć według wszelkiego prawdopodobieństwa słusznie założyłeś, że wypadku nie będzie! A czy gdybyś powiedział bardziej zachowawczo, że nie wiesz, czy będzie wypadek to czy wtedy Twoja dziewczyna wsiadłaby z Tobą na motor? Pewnie nie. Mówiąc, że żadnego wypadku nie będzie zachowałeś się jak dyplomata. Polityk również musi się zachowywać jak dyplomata. Czy uważasz, że na pytanie o koalicję z SO Jarosław Kaczyński powinien był odpowiedzieć: nie mogę tego wykluczyć i to jeszcze gdy myślał, że tej koalicji nie będzie? Tak więc nie zawsze kiedy ktoś mówi nieprawdę to kłamie.

Natomiast gdy Jarosław Kaczyński decydował się na koalicję z SO to miał na myśli dobro wszystkich Polaków, bo były sprawy, które wymagały natychmiastowego załatwienia. Premier przez cały czas kontrolował poczynania SO w rządzie i nie godził się na nic co byłoby ze szkodą dla Polski. Dzięki tej koalicji udało się przegłosować w sejmie kilka ważnych ustaw - choćby pełną własność dla członków spółdzielni mieszkaniowych! Czy uważasz, że zachowanie konsekwencji w odniesieniu do własnych słów powinno być ważniejsze od dobra dla całego kraju? A co takiego rząd Jarosława Kaczyńskiego zrobił złego? Gospodarka się rozwija, zanotowano spadek przestępczości, rozwiązano WSI, zaostrzono kodeks karny, przywrócono fundusz alimentacyjny, dano podwyżki służbie zdrowia etc. Czy nie było warto zrobić tego wszystkiego choćby i z pomocą Samoobrony?

Co do koalicji to dla mnie oczywistą oczywistością jest to, że tej koalicji nie chciała Platforma, bo nie chciał jej Donald Tusk, który postanowił zagrać ostro. Plan i założenia Platformy były takie:
- PiS nie ma większości, a bez tego rządzić się nie da.
- PiS będzie musiał wejść w koalicję z SO i LPR, a to ich skompromituje w oczach społeczeństwa.
- Liczono na to, że będą wcześniejsze wybory.
- PO dobrze wiedziała, że jeszcze nigdy w Polsce nie było tak, że partia, która rządziła została wybrana na następną kadencję, więc założono, że gdy będą wybory to i PiS nie zostanie ponownie wybrany.
- Jeśli nie PiS to kto może zostać wybrany? Tylko PO - przy czym zakładano, że po medialnej nawale ogniowej PiS będzie miał poparcie rzędu kilku procent, a skoro tak to Platforma będzie miała większość.

Po stronie PiS nie było żadnych takich korzyści, więc i rezygnacja z POPiS-u po prostu nie była dla Prawa i Sprawiedliwości opłacalna, bo PiS dobrze wiedział, że pcha się na nieznane wody, czyli koalicję z SO i Giertychem.

Nie wiem? Może dlatego, że społeczeństwo już raz ich skreśliło, bo nic ciekawego nie zrobili? Czy polityk powinien zasługiwać na drugą szansę? A może jeśli da mu się drugą i się nie sprawdzi to powinno mu się dać też trzecią, a potem czwartą i piątą? Jeśli już raz ktoś generalnie nic nie pokazał to i drugim razem będzie tak samo. Głosujesz i jak ktoś się sprawdza to głosujesz na niego jeszcze raz, a jak ktoś się nie sprawdza to już na niego nie głosujesz. To chyba oczywiste. Poza tym to quae nocent, docent! A czy PiS się sprawdził? W mojej obiektywnej ocenie sprawdził się i właśnie dlatego zagłosuję na PiS jeszcze raz - dla dobra własnego i dla dobra wszystkich.

Mateusz - 2007-09-29, 20:36

Dementi

Te twoje zagadki myślałem że będą jakieś bardziej skomplikowane typu naprzeciwległe liczby do kwadratu i jakieś zależności. Te 1 i 2 to z początku kombinowałem najbardziej, a później zacząłem sprawdzać najprostsze metody.

Tej 3 nie rozwiązałem jeszcze, bo nie chce mi się męczyć :p

Co do tej koalicji PiS-LiD, to mi się w to nie chce wierzyć, ale nigdy nie można niczego wykluczać.


Cytat:
J Pamiętajmy, że obecnie PO to lekko odświeżona Unia Wolności (Tusk, Schetyna, Nowak), która już raz Polską rządziła. Również LiD to starzy ludzie pod nową nazwą. Nie znacie tej strategii? Gdy prowadzisz jakiś klub i interes słabo idzie to zmienia się nazwę, a pracownicy nadal są ci sami! Ludzie myślą, że jest coś nowego, a tak naprawdę to wiele się nie zmienia. Podobny zabieg zrobiło PO i LiD.


Takie tłumaczenia na nic ;) Gdyby wszyscy byli tak inteligentni i spostrzegawczy to by PO nie miała takiego sukcesu. A widać że zmienianie nazwy jest skuteczne zawsze, bo aktywność obywatelska w Polsce jest niska.
Przykład ewolucji nazewnictwa SLD:
PZPR --> SdRP --> SLD

red - 2007-09-30, 14:15

Dementi, zapraszam za zajęcia z logiki. Jak można porównywać zdarzanie losowe (jakim jest wypadek) do suwerennej decyzji Kaczyńskich o zawiązaniu koalicji z Samoobroną? Przeciez to dwie zupełnie inne kategorie zdarzeń. Wypadku nie można przewidzieć, można go ewentualnie założyć z mniejsza lub większą dozą prawdopodobieństwa (np kiedy kierowca jest nietrzeżwy itp) natomiast decyzja o koalicji z SO to była suwerenna decyzja człowieka który wcześniej obiecywał coś innego. Stąd jest wniosek - kłamał. Oczywiście w Twoim mniemaniu dla dobra Polski. Ale kłamstwo zawsze jest klamstwem.

Dementi napisał/a:
A czy PiS się sprawdził? W mojej obiektywnej ocenie sprawdził się i właśnie dlatego zagłosuję na PiS jeszcze raz - dla dobra własnego i dla dobra wszystkich.

No widzisz - a w mojej obiektywnej (czyli subiektywnej) ocenia się nie sprawdził i dlatego na PIS nie zagłosuję. I chyba mam do tego prawo tak samo jak Ty masz prawo głosować na PiS.

Dementi - 2007-09-30, 19:36

red napisał/a:
Dementi, zapraszam za zajęcia z logiki. Jak można porównywać zdarzanie losowe (jakim jest wypadek) do suwerennej decyzji Kaczyńskich o zawiązaniu koalicji z Samoobroną? Przeciez to dwie zupełnie inne kategorie zdarzeń. Wypadku nie można przewidzieć, można go ewentualnie założyć z mniejsza lub większą dozą prawdopodobieństwa (np kiedy kierowca jest nietrzeżwy itp) natomiast decyzja o koalicji z SO to była suwerenna decyzja człowieka który wcześniej obiecywał coś innego. Stąd jest wniosek - kłamał. Oczywiście w Twoim mniemaniu dla dobra Polski. Ale kłamstwo zawsze jest klamstwem.
Nie ma żadnego błędu logicznego, ponieważ Jarosław Kaczyński nie miał na rozwój sytuacji niczym nieograniczonego wpływu. Gdyby miał to byłby POPiS - koalicja z SO również na pewien sposób była zdarzeniem losowym, ponieważ taki rozwój sytuacji nie był przez nikogo planowany. Nie dało się przewidzieć tego, że PiS zasadniczo będzie zmuszony do zawarcia takiej koalicji, a jej powstanie było mało prawdopodobne - dlatego Kaczyński powiedział co powiedział. Naturalnie, że Jarosław Kaczyński jako szef PiS miał na sytuację jakiś tam wpływ, jednak nie można powiedzieć, że kontrolował ją całkowicie. Wracając do tego porównania z jazdą na motorze to powiedzmy, że ten wpływ Kaczyńskiego podobny był do wpływu jaki ma kierowca na chwilę przed zderzeniem. Dajmy na to, że Jarosław Kaczyński zamiast ostrego hamowania i możliwości (ryzyka) wypadnięcia przez kierownicę wprost pod koła ciężarówki wybrał przydrożny rów. Na tym mniej więcej polegała jego decyzja i inaczej postąpić nie mógł. Nie oznacza to oczywiście, że kłamał, choć nie mówił też prawdy. Po prostu to jego powiedzenie nieprawdy wynikło z rozwoju sytuacji. Czy było jakieś wyjście? Nie, bowiem na wybory zaraz po wyborach nie mógł się zgodzić, a jak można było zobaczyć ostatnio to rząd mniejszościowy nie miał najmniejszej szansy na rządzenie - musiała być jakaś koalicja.

Jest jeszcze inna możliwość - Kaczyński mógł też np. w związku ze zmianą sytuacji zmienić swoje zdanie. Gdy się zmienia zdanie to również nie oznacza to, że się kłamie, choć mówi się nieprawdę. Każdy chyba kiedyś zmienił zdanie lub nawet pogląd na jakąś sprawę? Znów posłużę się przykładem. Powiedzmy, że wybrałeś się z kolegą na miasto pooglądać towary w sklepach. W jednym ze sklepów zobaczyłeś ładne spodnie w kolorze beżowym i powiedziałeś koledze, że jutro je sobie kupisz. Kiedy na następny dzień udałeś się dokonać zakupu zobaczyłeś, że na wystawie są inne i nieporównanie ładniejsze spodnie. W tym momencie w związku z zaistniałą sytuacją zmieniłeś swoje zdanie i nie oznacza to, że wcześniej okłamałeś kolegę, choć powiedziałeś mu nieprawdę. Nie mogłeś przewidzieć tego, że sytuacja ulegnie zmianie i będzie dostawa nowego towaru do sklepu. Naturalnie, że mogłeś nie kupować tych nowych ładniejszych spodni, a kupić te o których powiedziałeś koledze, że je kupisz - jednak czy to byłoby dla Ciebie opłacalne? Kaczyński również nie mógł przewidzieć tego, że będzie zmuszony zawiązać koalicję z SO, bo zakładał coś innego... jednak gdy sytuacja uległa zmianie i potoczyła się inaczej niż oczekiwał to został zmuszony do podjęcia decyzji, której wcześniej być może nie dopuszczał nawet do myśli. Nie wiem - może gdy mówił słowa, że nie będzie koalicji z SO to myślał sobie, że z Samoobroną nie da się nic zbudować, jednak później zmienił zdanie i stwierdził, że z Lepperem pomimo wszystko coś zbudować można, lecz trzeba mieć na niego oko? Jak już mówiłem - nie wiem! W mojej ocenie sytuacji Kaczyński rzecz jasna powiedział nieprawdę, jednak nie kłamał, ponieważ na początku nie przewidywał koalicji z SO, a zawiązał ją tylko dlatego, że sytuacja uległa zmianie i innego wyjścia po prostu nie miał.

red - 2007-09-30, 22:10

Dementi napisał/a:
Nie oznacza to oczywiście, że kłamał, choć nie mówił też prawdy.

Nie kłamał ale tez nie mówił prawdy... To tak jak z byciem troche w ciąży...
Myślę że jednak pozostaniemy na swoich stanowiskach bo widze że ani ja nie przekonam Ciebie ani Ty mnie. I niech tak zostanie.

A jak mówił że jak Lech zostanie prezydentem to Jarosław nie będzie premierem to też nie kłamał ale nie mówił prawdy?

Tomek - 2007-10-01, 07:46

Dementi napisał/a:
Tomek napisał/a:
I nie pisz tu proszę o inteligencji, bo człowiek inteligentny przede wszystkim uczy się na doświadczeniach. A te, pokazują, że Kaczyński nie ma problemu z łamaniem danego słowa, kiedy tylko mu się to opłaca. A Samoobrona to tak samo postkomunistyczna partia jak i SLD, choć może nie za bardzo to do Ciebie trafia.

To, że Jarosław Kaczyński kiedyś nie powiedział prawdy nie oznacza, że za każdym razem mówi nieprawdę. Zdarzenie A nie ma wpływu na zdarzenie B. Czy sam kiedyś w życiu kogoś okłamałeś? Pewnie tak, więc czy mogę mówić, że na pewno teraz też kłamiesz? Nie, nie, nie, NIE!

Ale też nie możesz powiedzieć, że na pewno mówię prawdę, ponieważ jestem prawdomówny? ;-) A jednak wierzysz dalej w słowo Kaczyńskiego. Czy tylko ja dostrzegam niekonsekwencję?
Cytat:

Jarosław Kaczyński mówił, że koalicji z SO nie będzie, ponieważ myślał, że będzie miał koalicję z PO.

BZDURA! Kaczyński bronił się przed Samoobroną już dużo wcześniej zanim ktokolwiek pomyślał o koalicji z PO. Może Tobie jest wygodniej zgrywać to wyłącznie to problemu koalicji POPIS, ale to nie jest prawda! Kaczyński mówił przede wszystkim o tym (w kontekście możliwości współpracy z Samoobroną), że SO jest partią założoną przez agentów obcego wywiadu (albo UB, SB - nie pamiętam dokładnie), na co miał mieć jakieś kwity! Ponadto wzbraniał się przez współpracą z SO dlatego, że toleruje się tam przestępców i oszustów, których jest tam multum.
Cytat:
PO natomiast specjalnie się nie zgodziła na koalicję z PiS, bo zakładała, że będą wcześniejsze wybory, które wygra i będzie mogła rządzić sama!

Ciekawa teoria, ja jednak pamiętam, że PO nie chciała się zgodzić na koalicję głównie z tego powodu, że pozbawiono jej jakiejkolwiek kontroli na resortami siłowymi (przynajmniej pamiętam, że o to się kłócili)

Cytat:
Jak widać połowę sukcesu Platforma już osiągnęła... Drogi Tomku! Owszem SO to partia postkomunistyczna, ale PiS biorąc ją do rządu sprawował nad jej poczynaniami kontrolę - nic niezgodnego z prawem się nie działo, aż do akcji CBA w ministerstwie rolnictwa!

Co to znaczy "aż do akcji CBA?" :D Przecież akcja CBA obejmuje wydarzenia od stycznia tego roku z oficjalnych informacji, czyli mamy już 8 miesięcy przestępczej działalności. Naprawdę uważasz, że wcześniej nic się nie działo, bo wiedzielibyśmy o tym? Naprawdę jesteś naiwny. Przypominasz mi stary rysunkowy dowcip - "Breżniewa nie ma, bo go nie widzę".
Cytat:

Koalicja została zerwana i mamy wybory. Poza tym to Samoobrona godziła się na to co chciał zrobić PiS - była zgoda SO na likwidację WSI, powołanie CBA, sądy 24h, lustrację, dezubekizację et cetera.

Część z tego, o ile nie wszystko poparła tak czy inaczej zdroworozsądkowo PO, więc gdyby Kaczyński zachował zasady i rządził mniejszościowo, prawdopodobnie sporo by z tego przeszło. Oczywiście, na ile można to nazwać jednoznacznymi sukcesami to inna sprawa.

Cytat:
Zatem Samoobrona pod nadzorem PiS pomagała w naprawie państwa i gdybym tego nie powiedział to bym kłamał.

Przy okazji obsadzając setki stanowisk urzędniczych w kraju swoimi ludźmi, często o marnej reputacji. Konsekwencje cynicznego postępowania zawsze będą.
Cytat:

SLD chyba we wszystkich tych sprawach było przeciw!

To nie ma większego znaczenia.
Cytat:
Między SLD (LiD), a PiS jest zbyt duży kontrast, aby te partie mogły współrządzić!

Programowo te partie mają dużo wspólnego, szczególnie w spojrzeniu na gospodarkę - obydwie te partie, to partie populistyczno-socjalistyczne, a takie zawsze znajdą wspólny mianownik jeśli będzie trzeba (jak w przypadku z SO).
Cytat:
Wypisujesz brednie, a potem ich zawzięcie bronisz!

Co jest brednią? Ja napisałem tylko, że Kaczyński nie ma problemów z pójściem na kompromis z przestępcami, nie ma też problemów z łamaniem danego słowa. 3 lata temu NIKT nie dawał wiary w możliwość koalicji z SO, zauważ, że nawet, gdy odbywały się ebaty wyborcze, czy wspólne obrzucanie się błotem - nie padał argument, że dojdzie do koalicji z Samoobroną! NIKT w to nie wierzył. Wszystko się zmieniło tylko dlatego, że Kaczyński poszedł na ten kompromis. Dlatego głupotą i naiwnością jest mówienie teraz, że koalicja PiS z LiD nie jest możliwa.

Cytat:
Tak więc [u]koalicji PiS-LiD nie będzie nigdy

Sugeruję, jako człowiekowi inteligentnemu skreślenie ze swojego słownika politycznego słowo "nigdy".

Dementi - 2007-10-01, 09:46

To żeś Tomek machnął szablą, aż na dziesięć części wszystko się rozleciało. To wprowadza chaos tak okrutny, że ciężko jest czytać to co napisałeś, a już udzielenie odpowiedzi na wszystko staje się niemal niemożliwe. Radzę spróbować się nauczyć formułowania jednolitej odpowiedzi w odniesieniu do całości wypowiedzi drugiej osoby.

O, sancta simplicitas! Resorty siłowe to był głupi pretekst (wymówka) ze strony PO. Poza tym to chyba oczywiste jest, że resorty siłowe są bardzo ważną sprawą i powinna nimi zarządzać partia, która zwyciężyła w wyborach. Według tego co napisałeś to PiS powinien był się zgodzić na każde despotyczne żądanie Platformy - bzdura i to do kwadratu. Koalicji POPiS nie było m.in. z tych powodów, które podałem wyżej (wcześniejszy post), a tłumaczenia PO to mydlenie oczu i to jak widać skuteczne mydlenie oczu.

Twierdzisz, że Kaczyński mógł stworzyć rząd mniejszościowy i skutecznie rządzić? Bzdura! Na chwilę przed wyborami mieliśmy taką sytuację kiedy był rząd mniejszościowy i przypomnij sobie jak wyglądał wtedy sejm! To wyglądało tak jak klasa szkoły średniej kiedy nauczyciel ją opuści - jeden wielki raban!! Zresztą spójrz na to, że rząd mniejszościowy nie mógł rządzić (musiała być koalicja), bo mieliśmy przez chwilę taki rząd i właśnie mamy wybory! Co do tych setek stanowisk obsadzonych ludźmi SO to oczywiście uległeś egzaltacji - SO dostała tylko niektóre stanowiska i posiadając je nie miała wiele do powiedzenia.

Jak to, że SLD we wszystkich tych sprawach było przeciw "nie ma większego znaczenia"? Skoro twierdziłeś, że możliwa jest koalicja PiS-LiD (SLD) to to ma znaczenie i to wielkie znaczenie ponieważ między tymi partiami nie ma zgodności, a kiedy nie ma zgodności to nie można tworzyć koalicji!! Proszę - zastanawiaj się nad tym co piszesz, bo to znacznie ułatwia życie.

Drogi Tomku - znów bredzisz. Nie będę odpowiadał na pisane bez zastanowienia brednie. Proszę wykaż, że PiS i SLD to partie z punktu widzenia gospodarki populistyczno-socjalistyczne! Jeśli mi to udowodnisz to wtedy będę rozmawiał, bo nie widzę powodu, aby komentować tak wielkie bzdury. Czy widzi ktoś powód, aby komentować np. takie słowa - PO to partia, która zmierza do przywrócenia komunizmu, a herr Tusk chce zostać królem świata? Po prostu bzdur się nie komentuje, chyba iż ktoś przedstawi jakąś rozsądną argumentację na to, że bzdur nie mówi.

Co do akcji CBA to znów wyraźnie uwidacznia się nieznajomość problemu z Twojej strony. Wszystko co napisałeś jest oderwane od rzeczywistości - na czym oparłeś swoją wypowiedź, że było "8 miesięcy przestępczej działalności"? Masz jakieś dowody, że ta przestępcza działalność była, czy też po prostu zwyczajnie bredzisz, aby udowodnić, że masz rację? Odpowiem Ci, choć zaznaczam, że ostatni raz odpowiadam na takie oderwane od rzeczywistości brednie! CBA przez te osiem miesięcy prowadziła działania operacyjne mające na celu doprowadzenie do zatrzymania ludzi, którzy chcieli załatwiać jakieś rzeczy w MR za pieniądze, czyli łapówkę. Poza tym to to, że prowadzono jedną sprawę nie oznacza, że CBA nie mogło prowadzić jeszcze innej sprawy gdyby popełniono jakieś inne przestępstwo lub zamierzano je popełnić - zapewniam Cię, że to jest duża organizacja!

PS Tomek. Zastanów się dobrze zanim coś napiszesz, ponieważ po prostu nie chce mi się odpowiadać na nie mające nic wspólnego z rzeczywistością ecie-pecie. Odpowiadanie na takie bzdury jest zwykłą stratą cennego przecież czasu.

PSS Red. Nie powiedzenie prawdy czasem nie jest równoznaczne z kłamstwem i właśnie tak było w tym przypadku.

red - 2007-10-01, 10:30

Dementi, tonuj nieco swoje wypowiedzi. Brak rzeczowych argumentów nie moze byc pretekstem do atakowania innych uzytkowników.

Dementi napisał/a:
PSS Red. Nie powiedzenie prawdy czasem nie jest równoznaczne z kłamstwem i właśnie tak było w tym przypadku.

I dalej brniesz w swoje pokręcone teorie. Kaczyński skłamał czy Ci sie to podoba czy nie. Zarówno jak mówił o koalicji z SO jak i o tym że nie będzie premierem jak jego brat wygra wybory prezydenckie. Czy tak trudno jest Ci sie z tym pogodzić?

Tomek - 2007-10-01, 11:10

Dementi napisał/a:
To żeś Tomek machnął szablą, aż na dziesięć części wszystko się rozleciało. To wprowadza chaos tak okrutny, że ciężko jest czytać to co napisałeś, a już udzielenie odpowiedzi na wszystko staje się niemal niemożliwe. Radzę spróbować się nauczyć formułowania jednolitej odpowiedzi w odniesieniu do całości wypowiedzi drugiej osoby.

A ja sugeruję więcej dystansu i szacunku, bo Twoje posty sprawiają na mnie takie samo wrażenie a jednak jakaś elementarna kultura powstrzymywała mnie przed "ad persona".

Cytat:

O, sancta simplicitas! Resorty siłowe to był głupi pretekst (wymówka) ze strony PO. Poza tym to chyba oczywiste jest, że resorty siłowe są bardzo ważną sprawą i powinna nimi zarządzać partia, która zwyciężyła w wyborach. Według tego co napisałeś to PiS powinien był się zgodzić na każde despotyczne żądanie Platformy - bzdura i to do kwadratu. Koalicji POPiS nie było m.in. z tych powodów, które podałem wyżej (wcześniejszy post), a tłumaczenia PO to mydlenie oczu i to jak widać skuteczne mydlenie oczu.

Bzdurą jest to co piszesz, bowiem do tej pory zdarzało się, że resorty siłowe były dzielone między partie koalicyjne i nie było problemu. Zresztą PO nie chciało wszystkich resortów tylko jakąś tam część, więc to następna manipulacja z Twojej strony (odnośnie zgody na każde *despotyczne* żądanie). Wszystkie ministerstwa są ważne i nie można powiedzieć, że akurat MSWiA czy MS jest ważniejsze od MZ i MG, bo może się zdarzyć, że w danym okresie te ostatnie będą podejmować bardziej strategiczne decyzje. Zresztą moim zdaniem bezpieczniej jest w koalicjach, że jedna partia kontroluje drugą.

Cytat:

Twierdzisz, że Kaczyński mógł stworzyć rząd mniejszościowy i skutecznie rządzić? Bzdura!

Twierdzę, że koalicja z Samoobroną była błędem, a rzeczy, które wymieniasz jako sukcesy mogły zostać dokonane bez SO!

Cytat:
Co do tych setek stanowisk obsadzonych ludźmi SO to oczywiście uległeś egzaltacji - SO dostała tylko niektóre stanowiska i posiadając je nie miała wiele do powiedzenia.

Tylko, że ja miałem na myśli stanowiska w przeróżnych urzędach, biurach KRUSU, etc w całej Polsce, a nie tylko w Rządzie. Sugeruję najpierw doczytać o tym co się działo w Polsce przez ostatnie miesiące, a dopiero ewentualnie później zarzucać kłamstwa.

Cytat:
Jak to, że SLD we wszystkich tych sprawach było przeciw "nie ma większego znaczenia"? Skoro twierdziłeś, że możliwa jest koalicja PiS-LiD (SLD) to to ma znaczenie i to wielkie znaczenie ponieważ między tymi partiami nie ma zgodności, a kiedy nie ma zgodności to nie można tworzyć koalicji!! Proszę - zastanawiaj się nad tym co piszesz, bo to znacznie ułatwia życie.

Nie ma to znaczenia, ponieważ partia w opozycji zachowuje się inaczej! Samoobrona, która była w koalicji teraz ma zupełnie inne zdanie o wielu sprawach w których głosowała "za". I podobnie było zanim weszła do koalicji z PiS, też była przeciwna wielu sprawom, które później ochoczo poparła. To jest zresztą specyfika partii populistycznych, co jest odpowiedzią na Twoje dalsze zarzuty. Naprawdę nie widziałeś jak partie nagle zmieniają swoje poglądy o 180 stopni gdy oferuje się im koalicje? Ciekawe, bo dzieje się to na Twoich oczach.

Cytat:
Co do akcji CBA to znów wyraźnie uwidacznia się nieznajomość problemu z Twojej strony. Wszystko co napisałeś jest oderwane od rzeczywistości - na czym oparłeś swoją wypowiedź, że było "8 miesięcy przestępczej działalności"?


Sorry, ale to najwyraźniej Ty wykazałeś się właśnie nieznajomością problemu! Przypomnijmy zatem od czego się zaczęła afera gruntowa. Zaczęła się od tego, że dwóch panów z Samoobrony przechwalało się tym, że mogą załatwić wszystko w ministerstwie rolnictwa. Od tej (mocno skróconej) informacji zaczęła się akcja CBA. Nie zaczęła się ona od tego, jak sugerujesz między wierszami, że CBA wpadła na pomysł, że może w MR biorą łapówki to sprawdzimy czy się złapią. Było podejrzenie przestępstwa, bo być musiało, skoro zdecydowali się na akcję. Te przesłanki świadczą o tym, że proceder mógł tam trwać nawet dłużej niż 8 miesięcy! Oczywiście niezbity dowód to nie jest, ale w między czasie przewinęło się kilka innych przewinień posłów SO, choćby afera rozporkowa, czy oskarżenie o wzięcie łapówki przez Dębickiego a skończywszy na totalnym nepotyźmie w lokalnych oddziałach KRUS (pamiętasz Pana o nazwisku Rohde?) - ta sprawa również znalazła się w CBA, podejrzewa się oszustwa przy konkursach w całej Polsce - nie słyszałeś?

Dementi - 2007-10-01, 12:23

red napisał/a:
Dementi, tonuj nieco swoje wypowiedzi. Brak rzeczowych argumentów nie moze byc pretekstem do atakowania innych uzytkowników.

Dementi napisał/a:
PSS Red. Nie powiedzenie prawdy czasem nie jest równoznaczne z kłamstwem i właśnie tak było w tym przypadku.

I dalej brniesz w swoje pokręcone teorie. Kaczyński skłamał czy Ci sie to podoba czy nie. Zarówno jak mówił o koalicji z SO jak i o tym że nie będzie premierem jak jego brat wygra wybory prezydenckie. Czy tak trudno jest Ci sie z tym pogodzić?
To nie są żadne moje pokręcone teorie. Naturalnie, że przykłady, które podałem zostały wymyślone przeze mnie, ale to, że niepowiedzenie prawdy czasem nie jest równoznaczne z kłamstwem to jest wiedza stricte psychologiczna. Można powiedzieć nieprawdę jednocześnie niekłamiąc! Najbardziej prymitywny przykład z możliwych: Pacjent w psychiatryku twierdzi, że jest Napoleonem i choć nie mówi prawdy to też nie kłamie, ponieważ jest święcie przekonany o tym, że jest Napoleonem. Zatem z jego punktu widzenia mówi prawdę, choć oczywiście nie jest to prawda. Także powtarzam to jeszcze raz - można powiedzieć nieprawdę i jednocześnie w sposób świadomy nie kłamać! Jak to mogło być w przypadku Kaczyńskiego napisałem wcześniej.

PS A tam zaraz atakowania... zwyczajnie napisałem, że Tomek wygaduje głupstwa i powinien się bardziej zastanowić nad tym co pisze, bo nie ma to większego sensu. Jak można skomentować wypowiedzi na poziomie forum łonetu? Bzdury i tyle...

PPS Nie wiem co Ty Tomek czytasz między wierszami tego co piszę. Co do CBA to sam udowodniłeś, że się myliłeś, bowiem wskazałeś, że CBA jednak powstrzymywała to "8 miesięcy przestępczej działalności". Więc po co wcześniej pisałeś bzdury? Również ciekawe jest Twoje stwierdzenie, że "sukcesy mogły zostać dokonane bez SO" (sic!) Inaczej rzecz ujmując to uważasz, że w sejmie można czegoś dokonać nie mając większości - co jest bzdurą do potęgi n-tej! Dalej też produkujesz bzdury i jeszcze raz bzdury - póki nie zaczniesz pisać sensownie to nie będę tego komentował, bo bzdur się nie komentuje, a innym zalecam zbytnie nie branie sobie do serca tych głupstw, bo w ogóle czytanie takich bredni przypomina wkładanie własnego mózgu do sokowirówki!

Tomek - 2007-10-01, 12:32

Dementi: Tak, właśnie dałeś dowód na to, że absolutnie nie warto przytaczać Ci faktów, bo albo stwierdzisz, że to kłamstwo/bzdura, albo zywczajnie wytniesz nie odnosząc się do tego słowem, ewentualnie przekręcisz zupełnie sens (jak w przypadku Twojej wypowiedzi o powstrzymywaniu 8 miesięcy przestępczej działalności). Czytający forumowicze są świadkami, że powstrzymywałem się tutaj od Twojego chamskiego tonu wypowiedzi, który próbowałeś narzucić, ale ja nie mam zamiaru dyskutować z kimś, kto sam się prosi o zignorowanie! Magnez, człowieku, bierz magnez, jeśli masz problemy z nerwami, to powinno pomóc.
Dementi - 2007-10-01, 12:52

Tomek napisał/a:
Dementi: Tak, właśnie dałeś dowód na to, że absolutnie nie warto przytaczać Ci faktów
:? Gdzie Ty Tomek chłopie przedstawiasz fakty? Mieszasz te fakty, niekiedy nawet półprawdy sam nie wiem z czym - tworząc jakieś pokrętne pseudoteorie! Exemplum:
Cytat:
Co to znaczy "aż do akcji CBA?" :D Przecież akcja CBA obejmuje wydarzenia od stycznia tego roku z oficjalnych informacji, czyli mamy już 8 miesięcy przestępczej działalności. Naprawdę uważasz, że wcześniej nic się nie działo, bo wiedzielibyśmy o tym? Naprawdę jesteś naiwny. Przypominasz mi stary rysunkowy dowcip - "Breżniewa nie ma, bo go nie widzę".
Popełniłeś tutaj błąd logiczny polegający na dowodzeniu czegoś za pomocą tego co się chce dowieść tzw. błędne koło - bodajże circulus vitiosus z tym, że nie mam 100% pewności co do nazwy tego błędu. Inaczej mówiąc to stwierdziłeś, że jak nie ma dowodów na to, że coś się działo to znaczy to, że to się działo, (i błąd w uzasadnieniu!) bo jak czegoś nie widzę to nie znaczy to, że tego nie ma! Wybacz, ale nie komentuję takich bredni! :neutral:
Tomek - 2007-10-01, 13:07

Dementi: oczywiście pominąłeś moją wypowiedź o genezie całej akcji, pominąłeś również inne afery/przestępstwa, który wymieniłem z pamięci a które stanowią udowodnienie tezy.
Są przesłanki ku temu, że coś się działo bowiem CBA podejrzewało takie działania, dlatego podjęło postępowanie, napisałem o tym! Tylko tyle masz do powiedzenia?
Wybacz, ale nie dyskutuję z chronicznymi manipulantami.

Dementi - 2007-10-01, 13:29

Tomek napisał/a:
Wybacz, ale nie dyskutuję z chronicznymi manipulantami.
Oczywiście, że jak ktoś Ci wskaże, że jesteś w ogromnym błędzie to taka osoba musi być zaraz manipulantem! Pewnie więcej jest takich manipulantów wokół Ciebie, bowiem każdy kto Ci powie i udowodni, że nie masz racji to jest oczywiście manipulantem. :wink: Zamiast pisać sensownie i po głębokim zastanowieniu się nad tym co piszesz to lejesz chłopie wodę, aby tylko wskazać, że masz rację, a jej nie masz! :P Opierasz się na jakichś półprawdach, spekulacjach, pseudoteoriach, stronniczych opiniach et cetera, et cetera i wyciągasz błędne wnioski, a gdy Ci ktoś wskaże, że sie mylisz to rzecz jasna taka osoba jest ....! No właśnie manipulantem! :wink: Żałosne to trochę, ale cóż... :P
Tomek - 2007-10-01, 14:00

Twoje słowa, Dementi: "nic się nie działo przed akcją w ministerstwie".
Fakty (które wcześniej wypisałem a ty ochoczo pomijałeś):

- afera z załatwianiem stanowisk w KRUS (ustawiane konkursy) - marzecz 2007 (to data wykryca, proceder trwał dłużej), przed akcją w ministerstwie
- afera rozporkowa - grudzień 2006, przed akcją w ministerstwie
- łapówka Dębickiego, maj 2007, przed akcją w ministerswie

Pewnie, gdybym miał czas to znalazł bym więcej, ale szkoda mi czasu na prostowanie Twoich manipulacji (czy jak je pokrętnie nazywasz "głębokim zastanowieniem").

Dementi - 2007-10-01, 17:20

Tomek napisał/a:
Twoje słowa, Dementi: "nic się nie działo przed akcją w ministerstwie".
Fakty (które wcześniej wypisałem a ty ochoczo pomijałeś):

- afera z załatwianiem stanowisk w KRUS (ustawiane konkursy) - marzecz 2007 (to data wykryca, proceder trwał dłużej), przed akcją w ministerstwie
- afera rozporkowa - grudzień 2006, przed akcją w ministerstwie
- łapówka Dębickiego, maj 2007, przed akcją w ministerswie

Pewnie, gdybym miał czas to znalazł bym więcej, ale szkoda mi czasu na prostowanie Twoich manipulacji (czy jak je pokrętnie nazywasz "głębokim zastanowieniem").


Cytat:
I co ma z tego wynikać? Zresztą co to za fakty i o czym one mówią? Bez obrazy Tomek, ale dalej bredzisz.

Oto Twoja wielka afera korupcyjna:
*łapówka Dębickiego: "Tadeusz Dębicki z Samoobrony wcisnął nam do kieszeni 100 zł. Gdy oddaliśmy, przepraszał - mówią dziennikarze TVP 3 Poznań. - Niczego nie dawałem, to nagonka! - twierdzi poseł" źródło.
No faktycznie działo się wiele - taka afera łapówkarska (100zł) jest wręcz porażająca. Poza tym to nie miało to nic wspólnego z rządami SO.

*Afera rozporkowa może i wyszła na jaw w grudniu 2006, ale wszystko działo się wcześniej. Sprawa była wyjaśniana, a wyrok jeszcze nie zapadł. Poza tym to ta sprawa nie ma wymiaru politycznego, a obyczajowy. Gdy SO była w rządzie to już nikt (chyba) nie wykorzystywał seksualnie Anety Krawczyk, a Premier mówił, że gdy zarzuty wobec Leppera się potwierdzą to go wykluczy z rządu. Dodatkowo to warto sobie zobaczyć jeszcze ten film.

*Korupcja w KRUS? CBA wyjaśniała tą sprawę i z braku dowodów sprawa ta została przez prokuraturę umorzona! Nie wprowadzaj dezinformacji i nie naginaj rzeczywistości do swoich wypowiedzi! W internecie jest dostępna niestety, ale już tylko kopia z której można to przeczytać - Lubelski serwis informacyjny. Nic innego nie mam zamiaru szukać.

red - 2007-10-01, 17:40

Dementi napisał/a:
Najbardziej prymitywny przykład z możliwych: Pacjent w psychiatryku twierdzi, że jest Napoleonem i choć nie mówi prawdy to też nie kłamie, ponieważ jest święcie przekonany o tym, że jest Napoleonem. Zatem z jego punktu widzenia mówi prawdę, choć oczywiście nie jest to prawda. Także powtarzam to jeszcze raz - można powiedzieć nieprawdę i jednocześnie w sposób świadomy nie kłamać! Jak to mogło być w przypadku Kaczyńskiego napisałem wcześniej.

To może Kaczyński jest chory psychicznie i nie ma świadomości że mówi nieprawde? Tak by to można było zinterpretowac...
Po co brać się za jakieś teorie? Obiecywał że czegoś nie zrobi a zrobił. Czyli nie dotrzymał słowa. Skłamał czy Ci się to podoba czy nie.

Tomek, nie wiem czy jest sens dyskutować z logikiem który uważa że kłamstwo jest prawdą i nawet tworzy do tego specjalne teorie.

Dementi, kolejny raz apeluję o tonowanie wypowiedzi i szanowanie poglądów innych uzytkowników forum. Jeszcze nigdy nie dalem na forum żadnego ostrzeżenia ale jestem coraz bliżej decyzji o tym, że to Ty zostaniesz przeze mnie "nagrodzony". I mozesz się obrażać, pisac o tym że jest łamana wolność słowa i dyskryminowani są zwolennicy PISu ale ja zdania nie zmienie. Możesz kiedyś zostaniesz męczennikiem IV RP. Widzę że każdy chce załagodzić nieco spór a Ty ciągle stoisz na stanowisku "po głupiemu ale po mojemu"...

Dementi - 2007-10-01, 18:01

red napisał/a:
To może Kaczyński jest chory psychicznie i nie ma świadomości że mówi nieprawde? Tak by to można było zinterpretowac...
Po co brać się za jakieś teorie? Obiecywał że czegoś nie zrobi a zrobił. Czyli nie dotrzymał słowa. Skłamał czy Ci się to podoba czy nie.

Tomek, nie wiem czy jest sens dyskutować z logikiem który uważa że kłamstwo jest prawdą i nawet tworzy do tego specjalne teorie.
Przykład "Napoleona" był tylko dowodem na to, że można nie mówić prawdy jednocześnie niekłamiąc! Próbowałem wytłumaczyć Ci to w najbardziej prymitywny sposób z możliwych. Proszę czytać ze zrozumieniem i nie tego nie można sobie tak zinterpretować.

Red - nie uważam, że kłamstwo jest prawdą! Nigdzie tak nie napisałem. Napisałem tylko, że mówiąc nieprawdę można też nie kłamać i to jest zrozumiałe chyba dla każdego psychologa etc. Trzeba mieć bardzo złą wolę, aby tego nie zrozumieć.

Słów Kaczyńskiego o które się rozchodzi nie uważam za kłamstwo, bo w mojej ocenie to nie było kłamstwo, choć została powiedziana nieprawda. Dlaczego tak uważam wyjaśniłem wyżej i nie będę się powtarzał.

Zygmunt Stary - 2007-10-01, 18:21

Z dużym trudem i mieszanymi uczuciami udało mi się przebrnąć przez polemikę między Tomkiem, a Dementi. Polemikę, która z jednej strony, zahaczała o logikę, z drugiej strony o politykę, z trzeciej o psychologię kłamstwa, wreszcie sprrowadziła się do ataków "ad personam".
Zacznę od spraw politycznych:
Jestem w dość komfortowej sytuacji, ponieważ dla mnie koalicja PiS, LPR, Samoobrona, była niemal od początku wymarzoną koalicją, przede wszystkim dlatego, że uderzała bezpośrednio w kapitalizm polityczny, który stał się udziałem UW i SLD, a z czasem dołączyło do niego AWS, z którego wyłoniło się PO i PiS.
PO w zwiążkach z kapitalizmem państwowym i PiS, który udziału w kapitaliźmie państwowym nie brał.
Podpieram się cytatem przeciwnej opcji, aby mi nie zarzucono kłamstw.
Cytat:

Powstała niedawno koalicja PiS-LPR-Samoobrona ma przełomowe znaczenie, ponieważ większość jej uczestników wywodzi się spoza Okrągłego Stołu i nie uczestniczyła w trwającym od kilkunastu lat procesie nazwanym „kapitalizmem politycznym”, a więc przekuwania pozycji politycznej i dostępu do władzy na korzyści gospodarcze. Nie ulega wątpliwości, że jest to jedno ze źródeł obecnej frustracji wielu działaczy tych ugrupowań. To oni właśnie chcą budować IV RP. To jednoczy Kaczyńskiego, Leppera i Giertycha.

Z drugiej strony zawiązuje się właśnie naturalny – z punktu widzenia genezy z przełomu PRL/III RP – sojusz tych, którzy po 1989 r. w procesach „kapitalizmu politycznego” uczestniczyli. Są to politycy wywodzący się elit władzy PZPR (m.in. obecne SLD i SdPl), uchodzący za tzw. lewicę oraz politycy wywodzący się z dawnej opozycji, a dziś skupieni m.in. w PO i demokratach.pl. Sojusz tych ludzi wydaje się więc czymś naturalnym w obliczu zapowiadanych przez Kaczyńskich czystek dotychczasowego „układu”. I na tym polega obrona III RP. To jest „Centrolew”, na czele którego ma stanąć Aleksander Kwaśniewski. Nie ma żadnych przeszkód, by jego zastępcą został Leszek Balcerowicz.
http://www.lewica.pl/?id=11285
Magdalena Ostrowska

Autorka jest działaczką Komitetu Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników oraz Polskiej Partii Pracy. Artykuł ukaże się w "Kurierze Związkowym".


Zamiast wzajemnie się upokarzać i wzajemnie oskarżać proponuję, abyście obaj Panowie odnieśli się do programu gospodarczego przedstawionego przez Artura Zawiszę, lidera Prawicy Rzeczypospolitej.

http://www.arturzawisza.p...8239a4a4b95c1f1

I jeszcze w kwestiach logiki i psychologii.
Jeszcze nigdy nauka nie wygrała z polityką.

red - 2007-10-01, 18:47

Dementi, podałes przykład osoby która kłamie (nie mająć tej świadomości) bo jest chora psychicznie jako argument w dyskusji o kłamstwie Kaczyńskiego. Wniosek sam się nasunął...

Zygmunt Stary, widzę że ochłonęlismy a to dobrze.

Pozdrawiam

Zygmunt Stary - 2007-10-01, 18:58

red:
Jeszcze nie całkiem, jeszcze Ci nie odpisałem na PW.
a w kwestii"mówienia nieprawdy przez Kaczyńskiego wysuwasz z analogii bezpośredni związek z kwestią, której analogia dotyczy, a to jest kardynalny błąd logiczny.

Mateusz - 2007-10-01, 20:13

Temat o krytyce PiS zatem...

Kolejne chamstwo ze strony PiS i manipulacja mediami:

Wiadomo że każdy ma swoje poglądy itd., jednakże dziś na FORUM TVP1 o 22:00 miał być Janusz Korwin-Mikke. Miał być, bo...

Cytat:
Reżymowa TVP1 ODMÓWIŁA wpuszczenia mnie na dyskusję FORUM. Po interwencji WCzc.Romana Giertycha, szefa KW LPR, ustąpiła - obecnie jednak znów zmieniła zdanie i postanowiła NIE WPUŚCIĆ mnie do studio!



Wiadomo że możecie sobie myśleć o JKM różnie, jednakże wg mnie to przegięcie. Najpierw miał być, a później nie wpuszczono go do studia... Tak samo mogłoby być z innym człowiekiem o poglądach niż PiS-owe.

Jaro - 2007-10-17, 06:47

Cytat:
Platforma Obywatelska nie będzie już starać się o debatę Donalda Tuska ze słuchaczami Radia Maryja. "Odpowiedź rozgłośni, w której są stawiane warunki, odczytujemy jako odmowę" - mówi DZIENNIKOWI poseł PO Rafał Grupiński.

Lider PO zaproponował debatę ze słuchaczami toruńskiego radia na początku ubiegłego tygodnia. Rozgłośnia odpowiedziała, że Tusk musi najpierw m.in. "wyprostować oszczercze wypowiedzi" obrażające miliony słuchaczy Radia Maryja i o. Tadeusza Rydzyka.

"Po takiej odpowiedzi nie będziemy prowadzić dalej dialogu z redaktorami Radia Maryja. Stawianie warunków odczytujemy jako brak woli udostępnienia anteny innej opcji politycznej niż PiS" - tłumaczy poseł Grupiński.
Według niego o. Rydzyk zablokował debatę, bo obawiał się, że Donald Tusk przekona słuchaczy toruńskiej rozgłośni do swoich poglądów.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie kryją zadowolenia z takiego obrotu sprawy. "Platforma chciała wykorzystać Radio Maryja dla wypromowania siebie i to im się nie udało" - mówi nam z satysfakcją Anna Sobecka startująca do Sejmu z listy PiS.

Źródło: dziennik.pl



Jak widzimy na przykładzie, RM jest stronnicze aż do przesady.
Totalitaryzm PiS-u widać na każdym kroku...

Ferbik - 2007-10-17, 07:07

Pisałem o tym wcześniej, to zarzucono mi najeżdżanie na PiS i wmawianie, ze inne partie się po prostu nie ubiegały o wywiady na antenie RM :)
Tomek - 2007-10-18, 06:58

Polityka rozlicza PiS z obietnic, czyli "Duże wierzby, małe gruszki"
http://www.polityka.pl/po...reads&page=text

Nie wklejam treści, bo fragmenty oznaczone są kolorowymi oznaczeniami, których tutaj nie będzie widać.

Ferbik - 2007-10-18, 07:15

A co w takim razie z prof. Religą, który występuje w antyplatformowym spocie odnośnie sprzeciwu prywatyzacji szpitali a jeszcze sam niedawno był za ową prywatyzacją? Sam się zaczął motać w odpowiedziach pytany przez dziennikarzy i w sumie stwierdził, że to jest przyszłość a tu liczy się teraźniejszość. Przyszłość to fikcja, teraźniejszość to rzeczywistość. Idąc dalej - w takim razie przyszłościowy program PiS jest fikcją, co pokazuje artykuł zacytowany przez Tomka. W poprzednich wyborach też obiecywali, samemu można sprawdzić ile z tych postulatów stało się rzeczywistością a ile pozostało fikcją. Tu Religa zachował się jak typowy polityk a nie jak lekarz dbający o dobro pacjenta. Wymysły na temat prywatyzacji szpitali, że trzeba zapłacić wcześniej za karetkę, żeby dojechała do chorego, są jak najbardziej chybione. Tylko ciemna część społeczeństwa da się nabrać na takie tanie chwyty PiS.
Tomek - 2007-10-18, 07:26

ferbik: dzisiaj PiS ma kolejny proces o kłamstwa, właśnie chyba chodzi o prywatyzację szpitali. Coś mi mówi, że kolejny raz kłamcy przegrają.

btw. Ta ciemna część społeczeństwa, to większa część społeczeństwa ...

rhclaus - 2007-10-18, 18:23

Cytat:
IVRP to raj na ziemi, Chrystus królem, a radiowozy rozwożą pizzę i colę!
To był wyjątkowy rok, takiego nie mieliśmy od 17 lat, pierwszy raz od 17 lat do marszałka sejmu wpływa wniosek, aby Jezusa Chrystusa ogłosić królem, a na komendzie można zamówic taxi lub pizzę.

Wszystko zaczęło się od kampanii partii zwanej żartobliwie prawem i sprawiedliwością, pod wdzięcznym tytułem `My dotrzymujemy słowa'. W ramach my dotrzymujemy słowa, jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem, premierem został atrakcyjny Kazimierz, pierwszy produkt medialny w Europie Środkowej. Rodzime Truman Show potrwało pół roku, w tym czasie, w ramach my dotrzymujemy słowa, w kwestii taniego państwa, powstało najwięcej w historii wolnej Polski nowych ministerstw i sekretarzy stanu, z ministerstwem śledzi i morza na czele, mamy najwięcej w historii Polski marszałków sejmu i senatu oraz 4 wicepremierów.

Dwukrotnie TK zanegował ustawy przegłosowane w odstępie kilku miesięcy, co jest absolutnym rekordem. Mieliśmy w ciągu roku 3 rządy, w ramach tych samych partii 3 rodzaje koalicji, na trzech różnych pakietach `umów', do tego dwóch premierów, pięciokrotnie był wymieniany minister finansów. Jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja jednak zostałem premierem, ponieważ premier, który ma 78% poparcia społecznego był za słaby, wymieniliśmy go na premiera, który ma 33% poparcia, a premier który miał 78% poparcia przegrał wybory na prezydenta Warszawy.

Pierwszy raz od 17 lat Polska zobaczyła masówkę, 160 cm kompleksów spędziło słuchaczy radiowęzła z Torunia do stoczni i uroczyście przysięgało nie rozmawiać z Lepperem, po czym polazło i gadało, ale o tym za chwilę.

Pierwszy raz od 17 lat, w ministerstwie sprawiedliwości, w randze wiceministra zasiadł sędzia stanu wojennego i w randze ministra koordynatora komunistyczny prokurator z lat 70. Takiej kadry nie miał nawet Leszek Miller. Na fali rewolucji moralnej marszałkiem sejmu, a następnie premierem wybrano 4-krotnego recydywistę, członka powołanej przez SB grupy politycznej, na co dokumenty widział brat. Premiera recydywistę zdymisjonowano za warcholstwo, co było ewidentnym chamstwem, by następnie w nocy, bez kamer, tuż po projekcji filmu o JPII, wskrzesić i wsadzić na szczyty władzy.

Od 17 lat nie mieliśmy w rządzie koalicyjnym klubu, który w ponad 50% składa się z oskarżonych lub skazanych prawomocnymi wyrokami posłów, znajdziemy w IVRP odnowy moralnej, posła pedofila, posłankę skazaną za fałszowanie przepustek więziennych, europosła oskarżonego o gwałt, rodzimego posła oskarżonego o gwałt, jego żonę oskarżoną o defraudację, posłankę, która zasłynęła, jako operatorka scen korupcyjnych, a następnie została skazana przez komisje etyki i ta sama komisja uniewinniła posłów korumpujących posłankę.

Znajdziemy posła wyrzuconego z klubu PiS, za jazdę po pijaku, jest poseł wywalony z SO, za awantury w dyskotece, jest również poseł powołujący się na znajomości z ministrem sprawiedliwości, w czasie egzekucji komorniczej, za co został wywalony z SO, cały ten kwiat polskiego parlamentaryzmu tworzy koalicyjne koło narodowo - ludowe.

Pierwszy raz od 17 lat, minister sprawiedliwości 80% czasu pracy poświęcił na konferencje, pierwszy raz minister pokazał społeczeństwu jak się niszczy dokumenty przy okazji sprawy politycznej, gdzie o 6.50 prokuratura wkroczyła do PZU, na wniosek posła Kurskiego, czlonka sztabu wyborczego PIS, który oskarżył Donalda Tuska o fałszerstwa, polegające na kupowaniu bilbordów od PZU. Jak się okazało, nie było ani jednego świadka potwierdzającego słowa Kurskiego. Firma obsługująca PZU obsługiwała PIS, nie PO, a sędzią w tej sprawie był minister, który był szefem kampanii wyborczej PiS. Sprawę umorzono, poseł Kurski błaga na kolanach o ugodę.

To samo ministerstwo sprawiedliwości, w ciągu roku zresocjalizowało Rywina, wypuściło Jakubowską i Jakubowskiego, łamiąc prawo aresztowało Wąsacza, nie wyjaśniło ANI JEDNEJ SŁYNNEJ AFERY, łącznie z aferą Rywina, którą obecny minister jako cżłonek komisji, ponoć rozwiązał w ułamku sekundy, tylko ówczesne władze blokowały śledztwo.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który popierał lustrację, zamknął, do spółki z klerem, usta księdzu Sakowiczowi, prezydent podpisał wadliwą ustawę lustracyjną, a następnie sam znowelizował ją do poziomu ustawy, która obowiązywała wcześniej. Nie złapano ani jednego członka układu, nie odebrano emerytury ani jednemu ubekowi, za to opluto wielu opozycjonistów, w tym nieżyjących, jak Jacka Kuronia i uczynił to człowiek, który nie spędził ANI JEDNEGO DNIA W KOMUNISTYCZNYM WIĘZIENIU, A W CZASIE STANU WOJENNEGO, JAKO JEDYNY OPOZYCJONISTA Z KRĘGU WAŁĘSY, SIEDZIAŁ U MAMUSI POD PIERZYNĄ.

Na tym tle, pokazuje się najbardziej czytelny podział w IVRP. Komuniści dzielą się na pisowych i pozostałych, z tym, że pisowi, tacy jak Gierek, Jasiński, Kryże, to dobrzy komuniści, pozostali są z układu. Z układu są też wszyscy członkowie opozycji i media, z tym, że w tym wypadku ważny jest kontekst i przydatność `układowa'. Znany polityk opozycji najpierw dostał propozycję objęcia rządu IVRP, potem ogłoszono go morderca demokracji, by znów zaproponować mu miejsce w rządzie.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który nie zrobił nic w kwestiach gospodarczych, nie wydał najmniejszego dokumentu, choćby najniższej wagi, regulującego jakikolwiek obszar gospodarczy, okrzyknął się twórcą 1 punktowej inflacji i PKB na poziomie 5 pkt. Pierwszy raz, szef kancelarii prezydenta, który wyleciał z niej za prowadzenie spółki z baronem SLD Nawratem, która to spółka jest ulubieńcem prokuratora, po kilku miesiącach karencji został szefem doradców premiera.

Pierwszy raz od 17 lat ministrem spraw zagranicznym jest kierowniczka magla, która nie odróżnia dwóch najważniejszych dla Polski traktatów regulujących stosunki z sąsiadami. Pierwszy raz od 17 lat 8 ministrów spraw zagranicznych, a więc wszyscy, uznali polską politykę zagraniczną za szkodzącą i ośmieszającą kraj.

Nigdy dotąd w historii 17-letnich zmagań z demokracją, prezydent nie odwołał spotkania na szczycie, tłumacząc się rozwolnieniem wywołanym artykułem w niemieckim brukowcu.

Nigdy dotąd polski premier nie żebrał o 4 minuty rozmowy z prezydentem USA, by w jej trakcie oddać z wdzięczności 1000 polskich żołnierzy na misję `pokojową'. Nie zdarzyło się, od 17 lat, aby polski premier musiał się tłumaczyć w Brukseli, że Polska nie jest krajem antysemickim, w którym króluje homofobia i nigdy podobnych tłumaczeń nie uznano za sukces dyplomatyczny.

Nie zdarzyło się w wciągu 17 lat by prezydent wygłosił 2 minutowe orędzie, oznajmiając, że nie rozwiąże parlamentu.

Nie było takiego przypadku, by ministrem edukacji został szef organizacji, której obecni, przyszli lub byli członkowie palili pochodnie w kształcie swastyk, udawali kopulację z drzewem, oraz między sobą.

Nie pamięta Polska takiego przypadku, by członkowie koalicyjnego rządu, podawali rękoma weterynarzy środki wczesnooporonne, przeznaczone dla bydła, kobietom zgwałconym przez innych członków. Nie miał nigdy miejsca taki przypadek, by premier i prezydent z tytułami naukowymi tak kaleczyli język polski, mówiąc `włanczam', `som', `świętobliwość Biskup Rzyma', oraz mlaskali, oblizywali wargi, odbijali w kułak, a pierwsza dama zasuwała do samolotu z reklamówką.

To był najciekawszy rok od 17 lat. Polskie władze, w ciągu roku wykreowały i sprzedały taki wizerunek Polski, który świat pamięta z początku 19 wieku. W ciągu tego roku, nasze stosunki z Niemcami, UE i Rosja zatoczyły koło i wróciły do czasów Układu Warszawskiego i RWPG. W ciągu tego roku wystąpiła największa fala emigracji, od czasów stanu wojennego. Z 3 mln mieszkań nie powstało ani jedno, w ramach programu rządowego. Z setek kilometrów autostrad, w przyszłym roku powstanie 6 km odcinek, stadionu narodowego w Warszawie nie będzie, ponieważ wygrał niewłaściwy kandydat.

Cały ten dorobek nazywa się IVRP, której nie ma na żadnej mapie świata, a powstał ten twór chorej wyobraźni w efekcie rewolucji moralnej, która skalą, siłą i zapachem przypomina szambo spuszczone z Giewontu do Jastarni.

To był rok bliźniąt na kaczych nogach, dziękujmy Bogu, że go przetrwaliśmy i prośmy, by już nigdy więcej dobry Bóg podobnych dowcipów nam nie robił, niech chociaż pierwsza dama kupi sobie torebkę, a I strateg solidny klej do protez, do gospodarki nie mieszajcie się jak przez ostatnie 12 miesięcy, a jakoś to przetrwamy braciszkowie bosy, partyzanci, kwatermistrze, komisarze spółdzielczy, pionierzy, kołchoźnicy, rewolucjoniści moralni w walonkach.


źródło: http://www.matka-kurka.net/najlepsze/

[ Dodano: 2007-10-18, 19:29 ]
Dodam, że to jest z grudnia 2006, teraz lista byłaby jeszcze dłuższa.

Tomek - 2007-10-19, 08:14

jak PO traktuje podejrzanych o łapówkarstwo - wiadomo. A jak ich traktuje PiS?
http://prawy.pl/r2_index....id=34538&subdz=
Cytat:
Radio Lublin
Korupcja a`la PiS
Mariusz Deckert jest prezesem zarządu publicznego Radia Lublin. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że został skazany w sądzie pierwszej instancji za propozycję korupcyjną. Co więcej, jest działaczem PiS, członkiem jej Rady Politycznej, a partia ta przecież zwalcza korupcję. Jak widać wybiórczo. Deckerta broni między innymi Elżbieta Kruk, do niedawna przewodnicząca KRRiT. Dzisiaj kandydat na posła z Prawa i Sprawiedliwości, nieprzypadkowo również z Lublina.

Górki Czechowskie na północnych obrzeżach Lublina jeszcze kilkanaście lat temu były wykorzystywane jako poligon. Dzisiaj to ulubione miejsce spotkań motocyklistów krosowych, jeżdżących na czterokołowcach lub rowerach. Władze miasta zamierzają stworzyć tam park rozrywki i rezerwat.

Tyle, że kielecka spółka Echo Investment chce wybudować tam supermarket. By to zrobić, musi jednak zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, o co stara się bezskutecznie od lat. Wszystko na to wskazuje, że w 2004 roku w plany te aktywnie zaangażował się Mariusz Deckert, ówczesny szef kancelarii prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego, a jednocześnie członka Zarządu Głównego tego ugrupowania.

Kolacja z Robaczewskim

17 lipca 2004 roku Deckert zaprosił na obiad do jednej z lubelskich restauracji Arkadiusza Robaczewskiego, prezesa Fundacji Servire Veritari i rydzykowego Instytutu Edukacji Narodowej. Robaczewski dziś związany jest ze środowiskiem LPR, nawet kandyduje do parlamentu z list tego ugrupowania w Bydgoszczy. Znali się od lat, więc nie było w tym nic dziwnego. Do czasu.

- Poprosił, żebym sprawił, by Mietek Ryba, który był wówczas radnym Ligi, nie głosował lub nie był obecny na sesji Rady Miasta, na której będzie rozpatrywana sprawa Górek Czechowskich, gdzie miał powstać supermarket. W zamian obiecywał sto tysięcy złotych - mówi dziś Robaczewski. - Odpowiedziałem, że to niemożliwe. Byłem zaskoczony. On jednak upierał się przy swoim. Mówił, żebym „wywiózł go do szpitala”, zachęcił do wyjechania z miasta. Mariusz Deckert pytał się, czy pieniądze mają zostać przekazane „pod stołem” czy przelane na konto, jak to załatwimy – relacjonuje Arkadiusz Robaczewski.

Prezes fundacji poinformował o sprawie posła Andrzeja Mańkę z LPR. Po namyśle i konsultacjach Robaczewski zdecydował się powiadomić prokuraturę, która wszczęła śledztwo. Zakończyło się ono sporządzeniem aktu oskarżenia wobec Deckerta. Już samo złożenie oferty korupcyjnej jest bowiem przestępstwem. Sprawa trafiła do sądu.

Wyrok

W Lublinie proces był "wydarzeniem". Sąd wezwał w charakterze świadków wielu miejscowych, znanych polityków i działaczy samorządowych. Stanęła przed nim również Elżbieta Kruk, szefowa KRRiT.

W trakcie procesu działacz PiS próbował wykazać, że Robaczewski jest alkoholikiem i niepoczytalny. Rozpoczęła się przeciwko niemu nagonka medialna. Później oskarżony – nie kwestionując już przebiegu rozmowy z 17 lipca 2004 roku – stwierdził, że był to „żart intelektualny”… Na próżno. Sąd uznał, że zeznania Arkadiusza Robaczewskiego i jego świadków są spójne, oskarżonego – przeciwnie. Ostatecznie 2 lipca 2007 roku Mariusz Deckert usłyszał wyrok: dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy, 10 tysięcy złotych grzywny i roczny zakaz sprawowania stanowisk w administracji rządowej. „Zrobiono mi ogromną krzywdę”, powiedział po ogłoszeniu wyroku, a jego obrońca złożył apelację.

Oczywiście jego partyjni koledzy z PiS wzięli go w obronę. „Liczymy, że pan Deckert skorzysta ze wszystkich kroków prawnych i odwoła się do sądu wyższej instancji, bo sprawa budzi duże wątpliwości”, powiedział wówczas dla jednej z gazet Artur Soboń, rzecznik lubelskiego PiS.

Rozprawa przed sądem drugiej instancji rozpocznie się już 24 października. Tak więc już nie lata, ale tygodnie lub miesiące dzielą nas od ostatecznego zamknięcia tej sprawy.

Zadziwiające jest przy tym to, że Mariusz Deckert w lipcu 2006 roku – a więc już w czasie procesu – został prezesem zarządu publicznego Radia Lublin. Oczywiście z ramienia PiS. Jego poprzednik okazał się kłamcą lustracyjnym.

I co? I nic…

Wydawać by się mogło, że po wyroku sądu pierwszej instancji, pan prezes nieuchronnie straci swoje stanowisko, a przynajmniej zostanie zawieszony w obowiązkach do czasu uprawomocnienia się wyroku. Tak się jednak nie stało.

W Radzie nadzorczej Radia Lublin zasiada pięć osób. By odwołać prezesa, potrzeba czterech głosów, by go zawiesić – trzech. Jedynym „sprawiedliwym” okazał się Piotr Wawrzeński, w chwili powołania na stanowisko z rekomendacji Samoobrony, zaledwie 25-latek, najmłodszy członek rady nadzorczej publicznych mediów w całej ich historii.

- Od początku stałem na stanowisku, że osoba, która została skazana wyrokiem, co prawda nieprawomocnym, powinna być przynajmniej zawieszona w obowiązkach. Po ewentualnym uprawomocnieniu się wyroku skazującego jedynym rozwiązaniem jest odwołanie. Nie może być innych standardów w publicznym radiu – powiedział Piotr Wawrzeński.

Jednak większość członków rady nadzorczej, oczywiście z rekomendacji PiS, uznała, że nieprawomocny wyrok nie jest podstawą do odwołania lub nawet zawieszenia prezesa Deckerta. Nie doszło nawet do formalnego głosowania! „Proces Mariusza Deckerta, to sprawa bardzo polityczna, a sam wyrok jest dla mnie niezrozumiały i bulwersujący” powiedział potem Piotr Dreher, przewodniczący rady nadzorczej, a jednocześnie przewodniczący Rady Miasta Lublina, radny PiS i jeden z czołowych działaczy regionalnych tej partii. Jedynym wynikiem kilkugodzinnej dyskusji z 10 lipca było wysłanie szefa radia na urlop, z którego jednak szybko wrócił…

Protegowany Elżbiety Kruk

Kiedy Zyta Gilowska została oskarżona o kłamstwo lustracyjne, Kazimierz Marcinkiewicz odwołał ją ze stanowiska. Z powodu „standardów”. Identyczna sytuacja, choć w mikroskali, dotyczyła Lublina. W 2004 roku Elżbieta Kruk była lubelską posłanką PiS, a jednocześnie szefową struktur lokalnych tej partii. Dowiedziała się o propozycji korupcyjnej swojego partyjnego kolegi i powiadomiła o tym Centralne Biuro Śledcze.

Jednak kiedy została przewodniczącą KRRiT, jej ocena tegoż partyjnego kolegi diametralnie się zmieniła. Co nie oznacza, że była równie wyrozumiała wobec wszystkich. W lipcu 2006 roku dowiedziała się, że Dariusz Baran, członek zarządu Radia Lublin, również z rekomendacji PiS, ma sprawę karną – jako prezes jednej ze spółek nie odprowadzał składek ZUS od wynagrodzeń kilkuset pracowników. I choć nie miała bezpośredniego wpływu na odwoływanie członków zarządów mediów publicznych (to prerogatywy poszczególnych rad nadzorczych), wezwała Barana do ustąpienia. Nie dotyczny to jednak Mariusza Deckerta.

- Deckert jest protegowanym pani Elżbiety Kruk. Jest tajemnicą poliszynela, że zawdzięcza jej mianowanie na prezesa zarządu Radia Lublin. Kiedy dopytywaliśmy się o sprawę, o to, jaka jest w niej rola Mariusza Deckerta, zawsze spotykało się to z burzliwą reakcją pani Kruk, mówiącej, że to „uczciwy człowiek”, że to nieprawda. Po wyroku zaś tłumaczyła, że nie jest on prawomocny, a nadto, że… „sądy często się mylą” – powiedział Lech Stanisław Haydukiewicz, członek KRRiT. Co na to jej była szefowa?

- W Polsce obowiązuje domniemanie niewinności, dopóki nie ma skazania. Niektórym to odpowiada, niektórym nie. Raz atakują Prawo i Sprawiedliwość, że zbyt szybko feruje wyroki. Innym razem, gdy im to nie odpowiada, to podważają podstawową zasadę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - powiedziała pani Elżbieta Kruk.

* * *

To zadziwiające, że partia, która na swoich wyborczych sztandarach wywiesza hasło walki z korupcją, jednocześnie toleruje pozostawanie na stanowisku Mariusza Deckerta. Kiedy Andrzej Lepper znalazł się „w kręgu podejrzeń”, został natychmiast odwołany, właśnie w imię walki z korupcją. Kiedy w sprawie zaufanego działacza PiS zapada wyrok, nadal cieszy się pełnym poparciem i zachowuje swoje stanowisko. Wszak mamy kampanię wyborczą, a w niej liczy się bardzo szef regionalnego radia. Tym bardziej, że jest protegowanym Elżbiety Kruk, która kandyduje z Lublina. Cóż, zrozumieć można, tolerować nie sposób…

Marcin Kurkowski


Tu nie było konferencji i tłumaczeń, że ten Pan od nikogo już więcej pieniędzy nie weźmie. Ba! facet za łapówki dostał jeszcze od kolegów z PiS nagrodę!!!

Zygmunt Stary - 2007-10-19, 15:28

Arkadiusz Robaczewski, prezes Fundacji Servire Veritati i rydzykowego Instytutu Edukacji Narodowej, a nie pazerny na kasę... No! no! ... a na dodatek "kabluje" działacza PiS...
Czy to nic nie mówi tym, co są tak skłonni, tak łatwo obrzucać RM najróżniejszymi kalumniami?
I przypisywać temu środowisku wszystko co najgorsze...
A zapatrzonym w PO polecam:
http://ww6.tvp.pl/7038,20071019582770.strona

Administrator - 2007-10-19, 15:32

Zygmunt Stary napisał/a:

A zapatrzonym w PO polecam:
http://ww6.tvp.pl/7038,20071019582770.strona


Chodzi Ci o ta sprawę PGNiG ?

A czym się to różni od obietnic podwyżek płac, obniżania podatków w programach wyborczych?

Zygmunt Stary - 2007-10-19, 15:39

Nie tylko o PGNiG.
Roman Kluska wyraźnie rozróżnia tych, którzy podejmują wysiłki i starają się pokonać opór biurokratycznej materii i tych, którzy tylko obiecują...
A co do PGNiG:
Cytat:
ROMAN KLUSKA Nie znam szczegółów, ale zawsze wchodzenie polityków z butami do przedsiębiorstwa jest złym wzorcem. I jeżeli chcemy w tej chwili postawić w Polsce bardzo wysoki poziom wartościom etycznym, żeby Polskę oczyszczać, to szczególnie wysokie wymagania powinniśmy postawić politykom. To zadziałanie nie ma nic wspólnego z taką wysoką poprzeczka wymagań.

Administrator - 2007-10-19, 15:42

Ale PIS już miał swój czas.... wolę dać szansę komuś nowemu. Obsadzanie spółek skarbu państwa kolegami z partii to nie jest wchodzenie w biznes z butami?
Zygmunt Stary - 2007-10-19, 15:51

PO czy LiD to z pewnością nie jest nic nowego w polityce.
PiS nigdy nie wypierał się tego że w dużej partii znajdą się szumowiny.
Niestety, wynik wyborczy, często bardziej się tam liczył, niż zdecydowane zasady.
Jednak to nie pojedyncze przypadki przesądzają o kształcie formacji, a całość działań.
I ta całość, poza zaangażowaniem w Irak jest na plus.

Administrator - 2007-10-19, 16:01

Zygmunt Stary napisał/a:
PO czy LiD to z pewnością nie jest nic nowego w polityce.


PIS to także nic nowego, wystarczy spojrzeć na liderów...

Zygmunt Stary - 2007-10-19, 16:11

Jeżeli jest tak jak piszesz, to dlaczego od pierwszego dnia ich rządów byli poddawani całkowitej deprecjacji?
A działali często nieprofesjonalnie, ale z wiarą w sens swoich poczynań.

Administrator - 2007-10-19, 16:36

Nie znam znaczenia słowa deprecjacja w odniesieniu do ludzi.

A oto czołówka dziewic politycznych PISu


1. Ludwik Dorn
Od 1992 był wiceprezesem PC. Gdy Lech Kaczyński kandydował na urząd prezydenta w wyborach w 1995 był jego rzecznikiem prasowym. W wyborach parlamentarnych w 1997 jako członek PC został wybrany z listy Akcji Wyborczej Solidarność do Sejmu III kadencji. Wystąpił z Klubu Parlamentarnego AWS w proteście przeciwko powierzeniu stanowiska Ministra Sprawiedliwości w rządzie koalicji AWS-UW Hannie Suchockiej, której zarzucał inwigilowanie środowiska PC w okresie gdy była premierem (1992-1993). Nie wziął udziału w zjednoczeniu PC z Partią Chrześcijańskich Demokratów w 1998 i wraz z grupą innych działaczy kontynuował działalność pod dawną nazwą. Jednocześnie był posłem niezależnym.



2. Antoni Macierewicz
Był działaczem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. W rządzie Jana Olszewskiego w 1991-1992 pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych. Wykonując uchwałę sejmową na wniosek Janusza Korwin-Mikke ogłosił tzw. Listę Macierewicza, zawierającą informacje o współpracy znanych polityków (m.in. ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy i marszałka Sejmu, szefa jego własnej partii Wiesława Chrzanowskiego) ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Wywołało to poważny kryzys polityczny i było jednym z powodów odwołania rządu. Hipotetyczny przebieg zdarzeń z czerwca 1992 roku przedstawia film Nocna Zmiana na podstawie książki "Lewy czerwcowy".
Od 1996 wiceprzewodniczący Rady Naczelnej Ruchu Odbudowy Polski. Po rozłamie w tej partii został prezesem partii Ruch Katolicko-Narodowy, stronnictwa o charakterze konserwatywnym. Poseł na Sejm w latach 1991-1993 oraz 1997-2005. W latach 1996-1997 współdziałał w opracowaniu Obywatelskiego Projektu Konstytucji. Członek sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PKN Orlen.
Wraz z Janem Olszewskim i z poparciem Anny Walentynowicz przed wyborami w 2005 roku stworzył prawicową partię Ruch Patriotyczny, która w wyborach do Sejmu nie przekroczyła progu wyborczego uzyskując 1,05% głosów.Ruch Patriotyczny charakteryzuje silna postawa patriotyczna, antylewicowa i antyliberalna .




3. Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do
jej końca. Skazywał w stanie wojennym. Skazał między innymi Bronisława
Komorowskiego z PO za udział w manifestacji na warszawskim Placu
Zwycięstwa w rocznicę odzyskania niepodległości. W uzasadnieniu wyroku
pan Kryże napisał m.in., że `demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla
narodu polskiego, twierdząc m.in., że nie jest on narodem wolnym i
niepodległym'. Kryże jako przewodniczący Wydziału IV Sądu Okręgowego w
Warszawie organizował też usuwanie sędziów wydających łagodne wyroki
wobec działaczy podziemnej opozycji - po objęciu przez niego
kierownictwa Wydziału, część pracujących w nim sędziów odeszła, a
orzecznictwo w stosunku do działaczy podziemnej opozycji uległo
zaostrzeniu. Ps. W tym czasie nasz strugany `bohater opozycji' Premier
Jarosław Kaczyński spokojnie pracował sobie w Ośrodku Badań Społecznych
Region Mazowsze, a jego braciszek Lech niewiele wcześniej spokojnie
obronił pracę doktorską z marksistowskiego prawa pracy obficie odwołując
się przy tym do Lenina.

4. Zbigniew Wasserman - Minister koordynator ds. służb specjalnych IV
RP. PRL-owski prokurator od lat 70-tych.W krakowskiej prokuraturze
prowadził kilka śledztw przeciwko działaczom Niezależnego Zrzeszenia
Studentów. W PRL `szuja' i `prokurator' znaczyły to samo.

5. Wojciech Jasiński- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976
- 1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta,
przybudówki SB, co ciekawe, w czasie debaty sejmowej, indagowany na
okoliczność przynależności do PZPR Jasiński nie przyznał się do tego, a
w jego życiorysie zaprezentowanym posłom nie było na ten temat ani słowa.

6. Andrzej Aumiller- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista,
wieloletni członek PZPR, a następnie i Unii Pracy. Przyjmuje zapisy na 3
mln mieszkań Kaczyńskiego i gruszki na wierzbie.

7. Anna Kalata - Minister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Członek
PZPR jak i SLD.

8. Zbigniew Graczyk- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - przez 20
lat należał do PZPR, będąc między innymi członkiem jej Komitetu
Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie nomenklaturowej
spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych dygnitarzy, m. in.
Sekuły i Rakowskiego.

9. Marek Grabowski - Wiceminister Zdrowia IV RP(członek PZPR i SLD)
dzięki rekomendacji SLD był zastępcą głównego inspektora sanitarnego w
rządach Leszka Millera i Marka Belki. Premier powołał go na stanowisko
wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie
osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD

10. Ewa Sowińska- Rzecznik Praw Dziecka IV RP. W latach 1977-1980
należała do PZPR.

11. Krzysztof Zaręba - Wiceminister Środowiska IV RP, były członek PZPR,
a w rządzie Leszka Millera główny inspektor ochrony danych osobowych.
Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom
polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne
funkcje przez SLD.

12. Bogusław Kowalski Wiceminister Transportu IV RP. W latach 80 członek
PRON. Figuruje w materiałach służb specjalnych PRL jako tajny
współpracownik o kryptonimach `Mieczysław' i `Przemek'. Z dokumentów SB
znajdujących się w IPN wynika, że w styczniu 1988 roku Kowalski został
zarejestrowany w dzienniku rejestracyjnym jako TW `Mieczysław' pod
numerem 54803.

13. Bogdan Socha -Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP - był
do samego końca członkiem PZPR. Pracował w Komitecie ds. Młodzieży i
Kultury Fizycznej, kierowanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Był
organizatorem kampanii prezydenckiej Kwaśniewskiego - został wtedy
szefem słynnego autobusu `Kwach'. Po udanej kampanii Socha przez dwa
lata pracował w pałacu prezydenckim.

14. Romuald Poliński- kolejny Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej
IV RP. Przez wiele lat członek PZPR, a w rządach SLD doradcą ministrów
Kołodki i Belki. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym
zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych
na publiczne funkcje przez SLD.

15. Maciej Łopiński - Rzecznik Prezydenta IV RP - w okresie 1975 -
grudzień 1981 należał do PZPR i pracował na nomenklaturowym stanowisku
sekretarza redakcji gdańskiego tygodnika `Czas', klasycznego pisma
partyjnego `po linii i na bazie' (szefostwo z PZPR-owskiej nomenklatury,
cenzura, wytyczne z KW itd.).

16. Krzysztof Śniegocki, Sędzia Trybunału Stanu IV RP wybrany jako
kandydat PiS i LPR. W latach 80. jako radca ministerstwa rolnictwa
aktywnie występował w sądzie pracy przeciwko wyrzuconemu z pracy za
działalność związkową działaczowi `Solidarności'.

17. Ryszard Siewierski- Zastępca Komendanta Głównego Policji IV RP-
członek PZPR do końca (1990). W latach 1987-1990 był zastępcą szefa
Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Jeleniej Górze ds.
polityczno-wychowawczych, był klasycznym oficerem politycznym,
krzewiącym socjalizm wśród milicjantów i sprawdzającym czy nie chodzą do
kościoła lub nie mają kumpli w opozycji.

18. Karol Karski (PiS) obecnie radykalny przewodniczący komisji IV RP
ds. zmian w ustawie lustracyjnej. Aparatczyk władz centralnych
socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Administracji UW. Pod koniec
lat 80 startował z poparcia PRON (organizacji utworzonej przez PZPR w
stanie wojennym) w wyreżyserowanych i sfałszowanych przez komunistów
wyborach do rad narodowych. Wtedy kiedy wszyscy przyzwoici ludzie wybory
bojkotowali. Był jednym z tych ludzi którzy tworzyli ówczesny PRL i
ochoczo opluwał na uczelni solidarnościowy NZS.

19. Stanisław Kostrzewski, od 25.02.2006 skarbnik PiS - był aktywnym
członkiem PZPR do końca jej działalności. Żeby było ciekawiej - od
31.12.2005 jest wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska i nie ma tu
żadnego konfliktu interesów lub niejasności.

20. Henryk Biegalski, nominowany i odwołany z funkcji szefa Centralnego
Zarządu Służby Więziennej IV RP, od 1969 r. do końca lat 80. był
członkiem PZPR. Od marca 1982 r. należał do Komisji Bezpieczeństwa i
Ładu Publicznego KW PZPR w Gdańsku.

20. Jerzy Bahr, 19.05.2006 mianowany ambasadorem RP w Moskwie - w latach
1976 - 1980 w randze I sekretarza pracował w Ambasadzie PRL w
Bukareszcie (sekretarz ds. prasowych). Do stanu wojennego był członkiem
PZPR. Za prezydentury Kwaśniewskiego był po Siwcu (od marca 2005) szefem
BBN i członkiem RBN.

21. Krzysztof Czabański, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia
S.A. - były dziennikarz m.in. `Sztandaru Młodych' i `Zarzewia'. W latach
1967-1980 należał do PZPR.

22. Stanisław Podlewski, mianowany 17.07.2006 dyrektorem departamentu
rybołówstwa w ministerstwie rolnictwa - należał do PZPR do końca jej
istnienia.

23. Marcin Wolski, 21.07.2006 mianowany został dyrektorem I programu PR
- od 1975 roku do końca był w PZPR, będąc m.in. sekretarzem POP w PR.

24. Tomasz Gąska, mianowany 25.07.2006 nowym wiceprezesem Radia PiK z
nadania PiS - były PZPR-owski aparatczyk, który strzegł linii partii i
bronił stanu wojennego. Był członkiem PZPR, sekretarzem Podstawowej
Organizacji Partyjnej w tygodniku `Fakty' i zastępcą redaktora
naczelnego tej gazety od 1979 roku, przez stan wojenny, aż do upadku
komunizmu, odznaczony medalem im. Janka Krasickiego. Używając pseudonimu
Tomasz Hellen pisał m.in. peany na temat WRON, a w tekście `Jaka może
być partia' nawoływał do odrodzenia w PZPR `ducha leninowskich zasad'.

25. Jan Sulmicki, kandydat na prezesa Narodowego Banku Polskiego,
zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego - były aktywista PZPR w SGPiS
(obecnie SGH), także w stanie wojennym. 14.12.2006 zrezygnował z
kandydowania z "powodów rodzinnych".

Tomek - 2007-10-19, 18:00

Zygmunt Stary napisał/a:

A działali często nieprofesjonalnie, ale z wiarą w sens swoich poczynań.


To również charakteryzowało rządy Adolfa Hitlera. A więc chyba nie tego chcemy, nie?

Zygmunt Stary - 2007-10-19, 18:31

Nie każdy był zaproszony do salonu Michnika... z racji urodzenia... lub z racji honoru vide Kiszczak...
Czasami trzeba przejść szybki kurs zarządzania państwem i uczenia się na błędach, jesli nie chce uczyć się "sztuki królewskiej" w loży Wielkiego Mistrza...
PS.
Z przedstawionej przez Ciebie listy wynika tyle samo co z Wikipedii.
Dane bohaterów są pomieszane z danymi dekowników, a prawda miesza się z fałszem.
Wszystkie te komunikaty winny być szczegółowo przeanalizowane i zweryfikowane, by mogły się stać INFORMACJĄ.

Jaro - 2007-10-19, 22:18

Lepiej obejrzyjcie zanim pójdziecie zagłosować:





a zatem:


http://www.grzegorzkarpinski.pl/gra/


...i wszystko powinno stać się jasne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group