Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 230 Skąd: z lasu
Wysłany: 2008-07-11, 13:02 "Partia wszystkich Polaków"
Cytat:
Partia wszystkich Polaków
Brak zdania to podstawowa strategia PO
Platforma Obywatelska albo nie ma zdania, albo unika zajęcia jednoznacznego stanowiska. Wyborcy PO są bardzo zróżnicowani i jasne deklaracje ideowe oraz programowe, które zyskałyby akceptację jednej grupy elektoratu PO, odstręczałyby inną. Dlatego trwanie w bezruchu, unikanie opowiadania się po którejś ze stron różnego rodzaju konfliktów najlepiej służy utrzymywaniu popularności tego ugrupowania.
Partia dróg i boisk
PO jak ognia unika zaangażowania się w konflikty ideologiczne. Tego typu postawa jest niemal oficjalną linią partii. Najdobitniej wyraził to Jarosław Gowin, twierdząc, że jego formacja ma się zająć „budowaniem dróg i boisk", a nie sporami tożsamościowymi. Powiedział to polityk, który od lat jest zadeklarowanym zwolennikiem „współczującego konserwatyzmu", a więc opcji światopoglądowej sprzeciwiającej się aksjologicznemu indyferentyzmowi.
Słowa Jarosława Gowina najdobitniej uświadamiają praktyczną postawę Platformy Obywatelskiej wobec wszelkiego rodzaju sporów ideowych. Ugrupowanie to jako swoją niemal oficjalną linię wybrało unikanie zajmowania jasnego stanowiska i zawsze, gdy jest do tego zmuszane, wysyła – ustami różnych swych polityków – sprzeczne sygnały i komunikaty. Być może nie jest to sympatyczne ani miłe, ale całkowicie uzasadnione interesami tej formacji.
Trzy platformy
Głównym powodem, dla którego tego typu strategię należy uznać za sensowną i wskazaną dla platformy, jest skomplikowany i zróżnicowany charakter elektoratu tej formacji. Z grubsza można by go podzielić na trzy zasadnicze grupy. Pierwszą z nich stanowi tradycyjny elektorat PO sprzed 2005 r. W ogromnej mierze pozostał on wierny swej partii, mimo że zabiegało o niego Prawo i Sprawiedliwość. Są to wyborcy o nastawieniu bardzo liberalnym, głównie w kwestiach ekonomicznych. Głosowali na formację Tuska już przed laty właśnie dlatego, że miała etykietkę partii liberalnej. Im to nie przeszkadzało.
Drugą grupą elektoratu PO są dawni zwolennicy PiS, których rozczarował alians Kaczyńskiego z populistami i niespełnienie wyborczych obietnic. To w istocie ludzie kibicujący projektowi pod nazwą „IV RP", tyle że uznali, iż PiS nie było w stanie go zmaterializować albo zdradziło jego ideały (przez realizację „rewolucji moralnej" wraz Romanem Giertychem i Andrzejem Lepperem i zbyt słabą politykę solidarystyczną). Ten elektorat jest bardziej konserwatywny w kwestiach etycznych i mniej liberalny w sprawach gospodarczych.
Wreszcie trzecią grupę wyborców PO stanowią ci, którzy głosowali na nią 21 października 2007 r. i pozostali przy niej do dziś tylko dlatego, że była najbardziej fundamentalną i największą alternatywą dla „faszystowskich" Kaczorów. W normalnych warunkach wybraliby LiD, ale oddanie głosu na tę koalicję nie gwarantowało odsunięcia PiS od władzy. Dlatego przerzucili swoje sympatie na PO, choć nie jest ona spełnieniem ich marzeń. Dla nich jest zbyt prawicowa, zbyt uległa wobec Kościoła. Razi ich konserwatyzm poglądów liderów PO, wspólne z PiS głosowanie w poprzedniej kadencji za likwidacją WSI, powołaniem CBA, lustracją itp. Jak widać, ta ostatnia grupa jest odwrotnością elektoratu postpisowskiego. Różni się także od pierwszej grupy wyborców PO – tych wiernych formacji Tuska od lat. Można więc skonstatować, że elektorat PO składa się z trzech różnych, a w wielu kwestiach rozbieżnych grup – tradycyjnie platformerskiej, postpisowskiej i postlidowskiej. Niewiele jest wspólnych mianowników dla tych trzech typów wyborców.
Platon Tusk
Ukrywanie swej tożsamości przez platformę jest jak najbardziej rozumnym postępowaniem. Zajmowanie jasnego stanowiska może jedynie odstręczyć którąś z grup wyborców obecnie z nią sympatyzujących. Gdyby Tusk poszedł w kierunku urzeczywistnienia ideałów IV RP, wówczas odwróciłaby się od niego ostatnia, postlidowska część jego zwolenników. Gdyby jednak zaczął wyraźnie potępiać ideały przyświecające konceptowi Rafała Matyi i składać ukłony w stronę III RP, to musiałby się liczyć z odejściem do PiS wyborców, którzy wcześniej porzucili Kaczyńskiego, bowiem w obecnym premierze upatrywali realizacji idei „rewolucji moralnej", ale bez koalicji z LPR i Samoobroną. Dlatego Tusk wybrał strategię nieruchomości.
Tusk przypomina Platona, który dostrzegając, że ludzkość stale się degeneruje i oddala od państwa idealnego, jakie było na samym początku rozwoju świata, zalecał zatrzymanie ruchu społecznego. Będąc przekonanym, że każdy ruch, każda reforma pogłębia jedynie ową degenerację, postawił na autorytarny konserwatyzm. Zalecał zamrożenie wszelkiej zmiany, wprowadzenie kar za chęć naruszenia zastanej stratyfikacji społecznej. Widział społeczeństwo jako wielką muchę złapaną w sieć pająka – każdy ruch powodował jedynie pogorszenie jej sytuacji. Bezruch nazywał świętym.
Postępowanie Tuska przypomina strategię Platona – oczywiście bez zalecanej przez tego ostatniego totalnej kontroli społeczeństwa przez państwo i zestawu środków represji. Lider PO, nie chcąc tracić żadnej z dotychczas popierających go grup społecznych, chce uwolnić swoją partię od odpowiadania na podstawowe pytania aksjologiczne i światopoglądowe. Będzie do tego zmuszany w przyszłości zarówno przez Kaczyńskiego, jak i Olejniczaka, bo im zależy na odebraniu mu „swoich" wyborców. Ale premier chce zamienić rządzenie na administrowanie rzeczami, spory ze świata wartości na dyskusję o sposobach łatania dziur w jezdniach. Z jego punktu widzenia jest to taktyka absolutnie sensowna.
Marek Migalski www.wprost.pl
I teraz poproszę o jedno słowo definiujące tego typu działania. Cóż to za słowo?
_________________ Chcesz być lepiej doinformowany? Przeczytaj sobie o KŁAMCACH
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-11, 21:29
robimy wsystko aby każdemu żyło sie "lepiej" .
Wystarczy popatrzeć co te pajace w rządzie robia : http://www.tuskwatch.pl . Dobrze mydla oczka ludziom, a naiwni wierza. Przypominam że 10 cudów Tuska wyszególnionych na jego stronie juz z niej znikneło. Sciema dobra na poczatku potem ludzie nie pamiętaja co im sie obiecało i jakos poddaja sie temu co władza wymyśli, w końcu nie maja za dużego wyboru.
Cytat:
Eksperci: rząd nic nie robi, a Polska… biednieje
Wysłane przez: admin w dniu: 10/07/2008
Możemy stać się jednym z najbiedniejszych krajów Unii, z którego najzdolniejsi emigrują, a prężne firmy przenoszą się do krajów o niższych podatkach - alarmują doradcy premiera Tuska, którzy przygotowali dla niego “Raport o kapitale intelektualnym Polski”. Premier przedstawi go dziś na warszawskiej giełdzie.
Doradcy Tuska naciskają w raporcie na gwałtowne przyspieszenie reform. “Za wolno idzie to wszystko, co ma usprawnić funkcjonowanie państwa, i to, co ma ułatwić życie przedsiębiorcom. Powinniśmy wszyscy stanąć na głowie, żeby do końca roku wyeliminować bariery dla biznesu” - przyznaje Michał Boni, szef doradców Tuska - pisze “Gazeta Wyborcza”.
Ale na razie spektakularnych efektów nie widać. Nie ma ustaw, które wyeliminowałyby buble prawne. Nie ma reformy finansów publicznych. Reforma administracji, czyli decentralizacja państwa i ułatwienie zarządzania wielkimi miastami, nie wyszła jeszcze z rządu. A miała być w Sejmie w połowie maja.
Autorzy raportu przestrzegają, że jeśli w ciągu najbliższych pięciu lat nie zreformujemy systemu edukacji, szkolnictwa wyższego i emerytur, stracimy szansę, by dogonić najlepiej rozwinięte kraje europejskie.
Doradcy alarmują, żeby rząd jak najszybciej zaczął inwestować w kapitał intelektualny Polski. Dziś pod tym względem jesteśmy na szarym końcu w UE. Żeby to osiągnąć, rząd powinien wziąć się ostro do roboty - czytamy w “GW”. “Trzeba zacząć od najmłodszych, bo to oni za 20 lat będą konkurować z rówieśnikami z Unii” - mówią eksperci. (dziennik.pl)
cytat2
Cytat:
Podwyżki wykończą naszą gospodarkę
Wysłane przez: admin w dniu: 29/06/2008
Ceny w Polsce zaczynają wariować. Inflacja rośnie niemal wszędzie, co może sugerować, że jej przyczyny są wyłącznie natury globalnej. Dlaczego jednak Ministerstwo Finansów zamiast zahamować skalę lawinowych podwyżek cen regulowanych: gazu energii, paliw, akcyz, w tym oleju napędowego, które potęgują wzrost cen produkcyjnych, usług, kosztów utrzymania i widząc, co się dzieje na rynku paliw i żywności na świecie udaje, że nic nie może? Żaden z bogatych krajów starej Unii nie zdecydował się w ostatnim okresie na skokowe podwyżki nośników energii – z wyjątkiem Polski.
– Inflację na poziomie 3,5 proc., zaprojektowaną przez RPP oraz zakładaną inflację na rok 2009 na poziomie 2,9 proc., można włożyć między bajki. Dziś wynosi ona 4,4 proc., a to dopiero początek marszu w górę. Na jesieni może wzrosnąć do poziomu 5,5 – 6 proc., zwłaszcza jeśli dalej będą rosły ceny regulowane, w tym energii i gazu.
Niepoważne są zapewnienia ministra rolnictwa Marka Sawickiego, że ceny żywności wzrosną w tym roku o zaledwie o 5 – 6 proc. Tylko w pierwszym półroczu niektóre produkty żywnościowe zdrożały od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, np. cena ryżu wzrosła o 150 proc., masło zdrożało o ok. 27 proc., pieczywo o ok. 15 proc., mleko o 17 proc., papierosy o 13 proc. W związku z podwyżką akcyzy na papierosy z 25 proc. do 31 proc. cena paczki Marlboro King Size wzrośnie z 8,20 zł, aż do 12 zł. Tańsze Sobieskie zdrożeją z 6,80 zł, do 10,30 zł. Oznacza to, że ceny papierosów wzrosną średnio o 30 – 50 proc., a w Polsce pali ok. 10 mln ludzi.
Znacząco podrożeje jesienią wieprzowina z powodu tzw. świńskiego dołka, sprzed paru miesięcy. Drób już podrożał o 25 proc. Drożeją: chleb, makaron, ciasta, a nawet truskawki w szczycie sezonu. Plony zbóż w Polsce z powodu suszy mogą być niższe aż o 30 – 35 proc. niż planowano. Rosną ceny pszenicy, jęczmienia i owsa. Pamiętajmy, że blisko 1/3 kraju objęta jest dziś klęską suszy. W USA, powódź w spichlerzu w stanie Main, wywinduje z pewnością ceny kukurydzy i pszenicy na rynkach światowych do niebotycznych poziomów.
Zapowiada się też, że w tym roku podrożeje stal. Mówi się o 30-proc. podwPolski rząd ustami doradcy premiera, Michała Boniego, zapewniał niedawno protestujących pod kancelarią premiera, że rząd ma już strategię gospodarczo-społeczną do 2020 r. Problem w tym, że już w najbliższych dniach i tygodniach, trzeba będzie podjąć trudne i wyprzedzające decyzje. Obietnice cudów nie rozwiążą drożyzny i rosnących kosztów utrzymania polskich rodzin. (…)
Polski rząd ustami doradcy premiera, Michała Boniego, zapewniał niedawno protestujących pod kancelarią premiera, że rząd ma już strategię gospodarczo-społeczną do 2020 r. Problem w tym, że już w najbliższych dniach i tygodniach, trzeba będzie podjąć trudne i wyprzedzające decyzje. Obietnice cudów nie rozwiążą drożyzny i rosnących kosztów utrzymania polskich rodzin. (Gazeta Finansowa)
przypomniała mi się anty reklama jak Tusek mówił jak to zdrożało mleko o 20 gr czy tam chlem za czasów pisowców, a teraz jak jest ?? Ceny zaczynaja byc większe niz na zachodzie, o ile procent wszystko zdrozało za czasów rzadów Tuska ?? Ceny ropy na świecie, na zachodzie spadaja a u nas rosną ?? Jak to może być .... A przypomnijmy sobie smutne realia - wypłaty nadal polskie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum