Odkryłem skąd się wzięły nieporozumienia podczas przesłuchania Sikorskigo przez Kaczyńskiego. Problem był w braku porozumienia: na pytanie czy oskarżony zna Rona Asmusa, biedny Sikorski zbaraniał. Próbował dojść do tego o kogo chodzi? Czy to jakaś inna odmiana Borubara czy Perejro? A może prezydentowi chodziło o Ronana Atkinsona, Roda Stewarta itp... Więc Sikroski, żeby dać sobie czas na zastanowienie zapytał czy ma to związek ze sprawą. A tu dalej, pytanie.... Więc biedny Sikorski dalej kombinuje.... Roney Wayne, Ronaldo... A biedny prezydent się denerwuje, że nie każdy go rozumie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum