Wysłany: 2011-02-02, 16:20 WDK zaprasza na - Zimowy koncert ROCK & REGGAE
Zapraszamy 11.02.2011 o godz. 17.00 do kina „Syrena” na Zimowy koncert ROCK & REGGAE.
Zagrają zespoły WDK: CO Z TEGO, THE KOREKTORS i po raz pierwszy na scenie POMELO PROJEKT. Gościnnie wystąpi zespół IZOLATKA z Tomaszowa Mazowieckiego http://izolatka.net .
Bilety w cenie 10 zł do nabycia w sekretariacie WDK lub bezpośrednio przed koncertem w kinie.
Co to jest Pomelo Projekt? Szkoda, że nie ma żadnego zespołu który nagrał chociaż jedną swoją płytę, bo z tego co kojarzę to większość gra covery. I jak na takie zespoły to cena wydaje mi się za wysoka. Wiem, że 10 zł to nie jest dużo, ale wiem też, że za taką lub zbliżoną cenę da się zrobić koncert z dwiema zagranicznymi kapelami. Bo tutaj to same lokalne (nie licząc Izolatki, ale pewnie więcej niż za paliwo nie wezmą).
Jak dla mnie to skład bardzo słaby i szczerze mówiąc to nie wiem czy mi się będzie chciało iść te szalone 1500 metrów. Z jednej strony bym chciał wesprzeć lokalne zespoły, ale z drugiej to poza tym wsparciem to nie bardzo mi się ten koncert podoba...
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 11 razy Dołączył: 18 Maj 2007 Posty: 449 Piwa: 12/1 Skąd: z samiutkiego piekła
Wysłany: 2011-02-03, 07:20
A ja tam się wybieram. Każda okazja by posłuchać takiej muzyki na żywo jest dobra
by ruszyć dupsko z domu , a i cena jest odpowiednia.
Malkontenci niech zostaną przy "modzie na sukces" czy "klanie"
Wiek: 41 Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 103 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-03, 08:11
Również się wybieram, co do ceny- mnie pasuje, marudzić nie zamierzam.
Jeżeli chodzi o Pomelo Projekt to jest to zespół, który istnieje od niedawna, póki co gra covery i jedną autorska piosenkę. Praktycznie cały albo cały skład to członkowie TNNR. A w skład Pomelo Projekt wchodzą:
Konrad Dudek – wokal
Malwina Kempa – klawisze
Bartko Kaczmarek - bas
Paulina Wypart – gitara
Bartłomiej Pacholak – perkusja
Wiedziałem, że będzie czepianie się tego mojego czepiania się co do ceny Tu nie chodzi o to, że jest jakoś bardzo drogo. Bardziej o to, że nie ma żadnego zespołu który by przyciągnął więcej osób z innych miast (bo mimo całej sympatii do Izolatki to jednak wątpię, że wiele osób specjalnie na nich przyjedzie...) a za taką cenę się da. Zwłaszcza, że WDK nie musi płacić za wynajęcie lokalu czy nagłośnienie.
A tak poza tym to Izolatka gra fajnie a na żywo wypadają jeszcze lepiej. No i grają swoje kawałki a nie covery
http://www.myspace.com/izolatka
Dobra, nie marudzę już. Do zobaczenia na koncercie
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 379 Piwa: 2/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-03, 11:25
Yabos, ja przyjadę specjalnie na Izolatkę, choć może nie jestem z innego miasta (Co do poruszanych przez Ciebie wątków, czyli ceny i zagranicznych kapel, to mam wrażenie, że nakładasz tutaj te zwyczaje HC, DIY itp., a to w tym przypadku nie ma żadnego przełożenia, nie ma porównania z różnych względów).
Reszta kapel raczej mi się muzycznie nie podoba, ale Co z Tego cenię za ich swojskość i rubaszność, a ten cały Korektors za dziewczyny na scenie
Co do poruszanych przez Ciebie wątków, czyli ceny i zagranicznych kapel, to mam wrażenie, że nakładasz tutaj te zwyczaje HC, DIY itp., a to w tym przypadku nie ma żadnego przełożenia, nie ma porównania z różnych względów).
Ale nie mówię żeby zapraszać zagraniczne zespoły bo to jednak trochę kłopotu jest. Mówię tylko, że szkoda, że WDK nie chce robić koncertów na których nie zarobi bo kasa pójdzie nie dla nich tylko dla zespołów (które najczęściej zadowalają się zwrotem za paliwo, ewentualnie jakieś jedzenie na miejscu). Bo że tutaj musi być ochrona to jestem w stanie zrozumieć, jakieś wymogi itp. Tylko że często na takich koncertach ochroniarze bywają nadgorliwi, ale nie wiem jak było tutaj. Chociaż IMO to nie są oni na tak małych koncertach potrzebni bo wystarczy w miarę rozgarnięty organizator żeby był spokój. Zwłaszcza, że Ostrowin padł, więc nawet jabol punki będą spokojniejsze
A co do tego DIY HCP i podobnych to ma to jednak przełożenie. Bo w niektórych miastach w domach kultury mogą się odbywać takie koncerty. U nas niestety z tym ciężko. Sam nie próbowałem nic organizować, ale kilku znajomych próbowało i nic z tego nie wyszło. Bo trzeba zaprosić albo lokalne cover badny, albo jakąś gwiazdę żeby na koncercie chociaż trochę zarobić. A tak żeby coś zrobić i wyjść na zero to u nas ciężko. Bo lokalu żadnego oprócz WDK raczej na takie rzeczy nie ma.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 379 Piwa: 2/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-03, 12:04
Nie wydaje mi się, żeby WDK na tym koncercie zarobił. Muszą chyba zaangażować ochronę, trochę ten budynek podgrzać, jacyś ludzie muszą to nadzorować... Panowie w czarnych uniformach chyba jednak są potrzebni, bo gdyby coś się wydarzyło, to organizatorzy mogliby mieć spore problemy, choć na ostatnim koncercie faktycznie młodzież zachowywała się wyjątkowo spokojnie i była nieprzyzwoicie trzeźwa.
Być może w niektórych mogą, ale to też może zależeć od ludzi tam pracujących. Gdzieś w domu kultury mogą pracować ludzie, którzy jakoś uczestniczą w tej alternatywnej kulturze, a u nas po prostu interesują się czymś innym i czymś innym też się zajmują,co innego organizują, co jest całkiem naturalne. (Poza tym w Bełchatowie czy Zduńskiej najlepsze takie imprezy są w knajpach, a nie w domach kultury).
Pamiętam, że kiedyś jednak odbywały się w WDK-u koncerty, było nawet całkiem ostro i ciężko, ja wiem, jakieś 7 lat temu taki koncert był. Później zapewne pamiętasz to wydarzenie, na którym mieli zagrać Podwórkowi Chuligani. To był totalny punk burdel, rozgardiasz niewyobrażalny, dziwne, że ten wieczór szef przeżył Ale już wcale nie dziwi, że nie chciał się później zgodzić na kolejny koncert, a raczej festiwal. (Może nie wszyscy wiedzą, ale w parku odbyć się miała wegetariańska impreza z fajnymi i dość znanymi kapelami).
Jeśli piszesz, że WDK stawia warunki, że trzeba zaprosić lokalny cover czy gwiazdkę, żeby przyszli ludzie, to już świadczy to raczej o miejscowej publice.
Może problemem jest też brak odpowiedzialnych, poważnych i kompetentnych osób-organizatorów (widzisz, ja na przykład nie umiałbym czegoś takiego zrobić, ta odpowiedzialność też mnie przerasta), z którymi można się dogadać, wszyscy stąd przecież wyjeżdżają.
Nie wydaje mi się, żeby WDK na tym koncercie zarobił. Muszą chyba zaangażować ochronę, trochę ten budynek podgrzać, jacyś ludzie muszą to nadzorować... Panowie w czarnych uniformach chyba jednak są potrzebni, bo gdyby coś się wydarzyło, to organizatorzy mogliby mieć spore problemy, choć na ostatnim koncercie faktycznie młodzież zachowywała się wyjątkowo spokojnie i była nieprzyzwoicie trzeźwa.
Zgadzam się, ale jednak jak się chce i co najważniejsze dom kultury pozwoli to można w takich miejscach coś zrobić. Zwłaszcza latem jak nie trzeba nic ogrzewać. A jak jest organizator spoza DK to on powinien nadzorować a nie pracownicy.
Świstek napisał/a:
Być może w niektórych mogą, ale to też może zależeć od ludzi tam pracujących. Gdzieś w domu kultury mogą pracować ludzie, którzy jakoś uczestniczą w tej alternatywnej kulturze, a u nas po prostu interesują się czymś innym i czymś innym też się zajmują,co innego organizują, co jest całkiem naturalne. (Poza tym w Bełchatowie czy Zduńskiej najlepsze takie imprezy są w knajpach, a nie w domach kultury).
Zgoda po raz drugi. Wszystko zależy od tego kto pracuje w domach kultury. Ale też od tego jakie są knajpy w mieście. W ZDW były kiedyś 2 knajpy w których były koncerty, obecnie jest jedna. Ale jest tam miejsce i są otwarci na współpracę. W Bełchatowie do niedawna koncerty były w jednym miejscu, obecnie są w dwóch niemal naprzeciwko siebie, często nawet jednocześnie. I ludzie przyjeżdżają, więcej ich jest niż miejscowych. Ale tam są knajpy przystosowane do koncertów i organizatorzy nawet o domach kultury nie myślą. A u nas? Nie ma ani jednej knajpy gdzie można by zrobić koncert.
Świstek napisał/a:
Pamiętam, że kiedyś jednak odbywały się w WDK-u koncerty, było nawet całkiem ostro i ciężko, ja wiem, jakieś 7 lat temu taki koncert był. Później zapewne pamiętasz to wydarzenie, na którym mieli zagrać Podwórkowi Chuligani. To był totalny punk burdel, rozgardiasz niewyobrażalny, dziwne, że ten wieczór szef przeżył Ale już wcale nie dziwi, że nie chciał się później zgodzić na kolejny koncert, a raczej festiwal. (Może nie wszyscy wiedzą, ale w parku odbyć się miała wegetariańska impreza z fajnymi i dość znanymi kapelami).
Ten koncert o którym piszesz to była masakra, chyba z połowa zespołów nie dojechała nawet. Za dużo wszystkiego a organizator nieodpowiedzialny. Ale podobał mi się ten koncert bardzo i pewnie jeszcze długo będę go wspominał I rozumiem, że szef nie chciał się zgodzić na następne, tylko powinien nie zgadzać się na następne organizowane przez tego organizatora a nie przez innych. Ale teraz jest inne szefostwo, więc temat nieaktualny raczej. I fajnie wspominać koncerty sprzed 7 lat jako jedne z ostatnich Swoją drogą to co wtedy grało? Bo ten z Chuliganami to było jakieś niecałe 6 lat temu chyba?
Świstek napisał/a:
Jeśli piszesz, że WDK stawia warunki, że trzeba zaprosić lokalny cover czy gwiazdkę, żeby przyszli ludzie, to już świadczy to raczej o miejscowej publice.
Może problemem jest też brak odpowiedzialnych, poważnych i kompetentnych osób-organizatorów (widzisz, ja na przykład nie umiałbym czegoś takiego zrobić, ta odpowiedzialność też mnie przerasta), z którymi można się dogadać, wszyscy stąd przecież wyjeżdżają.
Świadczy to o miejscowej publice i o tym, że głównie na miejscowych się stawia. Bo nikomu nie przyjdzie do głowy, że jak jest dobry koncert to można te kilkadziesiąt km przejechać i nie tylko miejscowe dzieciaki w koszulkach Metalliki i Led Zeppelin słuchające KSU przyjdą Nie wiem, może teraz jest za dużo wszystkiego, ale jednak ludzie ciągle jeżdżą po koncertach.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Cena może i nie za duża ale już trochę przejadło mi się słuchanie coverów.. Wszak posłuchałbym dziewczyn z the korektors bo jestem ciekaw jak się rozwijają.
Świstek, są zespoły w Polsce, które grają rocka ale ..... Ogólnie była możliwość załatwienia zespołu, który nie koniecznie jest cover bandem i nie koniecznie gra HC DIY a wziąłby małe honorarium za występ, lecz niestety skromny budżet imprezy nie pozwolił na zaproszenie ich. Szkoda, że nie dało się przeznaczyć tych pieniędzy z biletów na ich koncert no ale widocznie skoro się nie dało to się nie dało. Może następna impreza będzie bardziej udana (składowo).
Ale nie mówię żeby zapraszać zagraniczne zespoły bo to jednak trochę kłopotu jest.
Oj tam, od razu kłopot, cóż to dla kilkuosobowej ekipy wdkowskiej zorganizowanie koncertu zagranicznego zespołu w nawet nie 30-tysięcznym mieście.
Bilety z tego koncertu starczą raptem na opłacenie ochrony, być może z niewielkim naddatkiem. Faktycznie, za wynajem miejsca i nagłośnienie WDK nie musi płacić, bo takowe posiada - dochodzi JEDYNIE wkład pieniężny w ramach konserwacji. Budynek kina na pewno nie jest już nowy, więc samo jego grzanie pochłania niesamowite kwoty - wystarczy wspomnieć, że co najmniej dwa dni wcześniej, przed taką imprezą, grzejniki muszą pracować rozkręcone na maxa. Nagłośnienie i oświetlenie - zapytaj się kogokolwiek, kto ma styczność z obsługą imprez pod tym względem - jest to pasmo napraw, wymiany i ciągłej konserwacji.
W ciągu lata można skreślić punkt ogrzewania kina, ale za to trzeba dopisać scenę - już podczas oglądania filmu w kinoteatrze czasami jest ciężko wytrzymać, a zamykać się w niewentylowanym budynku w czasie koncertu, na którym kilkadziesiąt/set osób skacze, wrzeszczy i generuje wielkie ilości ciepła może być śmiało porównane z samobójstwem.
Poza tym, o ile się nie mylę, dodatkowe pieniądze dla pracowników wdk, którzy robią tam nadgodziny (nie wiem, czy tak jest - jeśli ktoś może, proszę mnie poprawić bądź przyznać rację). I skąd tu wziąć kasę na te wielkie zespoły, które sciągałyby masy ludzi? Masy, które poniekąd wolą pojechać do Wrocka/Wawy/innego dużego miasta, gdzie mogą po koncercie liczyć na inne rozrywki.
Boli mnie fakt, że prawdopodobnie nigdy nie odbędzie się w Wieluniu koncert, na którym można by zobaczyć ludzi z chociażby województwa w sporej liczbie. Cieszę się jednak z faktu, że w ogóle takie koncerty mają miejsce, na których mogę pobawić się przy muzyce granej na żywo za równowartość paczki fajek.
Bardzo słaby skład? Od Co z tego z aktualnie grających bandów lepszy jest chyba wyłącznie drugi projekt Szafara, Overdose (z wieluńskich). Korektorsi przyjmują się wszędzie, gdzie tylko zagrają (w końcu praktycznie same laski na scenie), a Pomelo - Praszka ma swoje Pajujo, może wieluniacy też się wybiją na tej płaszczyźnie? O ile mnie pamięć nie myli, nie było wieluńskiego zespołu grającego w tych klimatach.
Trzymam kciuki za udany występ wszystkich kapel i wysoką frekwencję oraz udaną zabawę, pozdrawiam.
Mafes, była formacja Mejd in Dżamejka czy coś takiego
Wydaje mi się, że robienie imprezy na reformanckiej było by bardziej korzystne. Po co ogrzewać tak wielki budynek skoro pod sceną tam jest malutko miejsca a przecież na drugiej sali jest go w sam raz. Słyszałem jednak, że lokatorzy okolicznej kamienicy burzą się, że za głośno. Na to też jest rozwiązanie. koncert zrobić można do 22 (ciszy nocnej) i problem jest załatwiony.
Ciekawy pomysł z koncertem na reformackiej. Pytanie brzmi, czy sam budynek byłby w stanie to wytrzymać i pomieścić, bądź co bądź, dość sporą grupę ludzi
z tego co się orientuje, to na reformackiej by to nie przeszło, nawet próby w domu nauczyciela obywają się w innym pomieszczeniu niż scena, z powodu "dziecka które urodziło się za ścianą"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum