Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2008-07-25, 23:24 Wypadek na skrzyżowaniu
Wczoraj około godziny 22.00 jadąc od strony osiedla Stare Sady o mało co nie wjechałem na samochód oraz wrak motocykla (rozmiar uszkodzeń był tak duży, że bardzo ciężko było zidentyfikować typ pojazdu), który leżał na środku jezdni przecięcia się ulic Częstochowskiej, Piłsudskiego, Krakowskie Przedmieście i 18 Stycznia. Przypuszczam, że powodem wypadku było nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu przez motocykl. Części pojazdów (szczególnie motocykla) były porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów od miejsca zdarzenia. Motorem jechały dwie osoby, które jak powiedział mi jeden z przechodniów, doznały licznych złamań.
Jak wspomniałem na początku, mało brakowało, a nie byłbym trzecim uczestnikiem wypadku. Powodem jest/było bardzo słabe oświetlenie tegoż skrzyżowania. Napisałbym jeszcze kilka cierpkich słów o pracy jednej ze służb podczas tego wypadku, jednak odpuszczę sobie tą kwestię..
Jeśli ktoś poda informacje o stanie zdrowia poszkodowanych, będę wdzięczny. Przyznam, że motocykliście dawałem małe szanse na przeżycie, po tym jak przejeżdżając z bliska zobaczyłem stopień zniszczeń obu pojazdów.
Pomógł: 18 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 1578 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-25, 23:53
Z moich informacji wynika, że to nie motocykl (lub skuter) wymusił pierwszeństwo, ale samochód. Jechał on bowiem z ul. 18 stycznia, a więc z drogi podporządkowanej. Natomiast motocykl jechał z ul. Częstochowskiej. Poza tym dosyć opieszale usuwano skutki tego wypadku, ponieważ miał on miejsce ok. godziny 20:30, a jeszcze o 22:15 skrzyżowanie było częściowo nieprzejezdne.
_________________ I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2008-07-26, 00:07
Spooky napisał/a:
Z moich informacji wynika, że to nie motocykl (lub skuter) wymusił pierwszeństwo, ale samochód. Jechał on bowiem z ul. 18 stycznia, a więc z drogi podporządkowanej. Natomiast motocykl jechał z ul. Częstochowskiej(...)
Jeśli samochód jechał ulicą 18 Stycznia, a skuter ulicą Częstochowską to zastanawiająca jest siła uderzenia, która musiała być bardzo duża, ponieważ gdy wjeżdżałem na skrzyżowanie to samochód stał tyłem do ulicy Częstochowskiej bliżej krawędzi, a skuter (bądź motocykl) leżał praktycznie na jego środku.
Spooky napisał/a:
(...)Poza tym dosyć opieszale usuwano skutki tego wypadku, ponieważ miał on miejsce ok. godziny 20:30, a jeszcze o 22:15 skrzyżowanie było częściowo nieprzejezdne.
Wynika z tego, że po półtorej godziny od zdarzenia, miejsce wypadku wyglądało jakby wypadek wydarzył się kilka minut wcześniej. Szkoda słów..
Wiek: 36 Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 191 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-26, 10:43
nie ma znaczenia czy podporzadkowana czy nie gdyz dzialala sygnalizacja swietlna, moim zdaniem skuter jechal albo ulica Piłsudskiego albo krakowskie przedmiescie sądząc po skutkach wypadku gdyby jechal częstochowską to mało prawdopodobne jest żeby uderzył w przód tego golfa ( nie mowie o uderzeniu z boku, tylko centralnie od przodu w sam środek)
Nie wiem skad macie takie info ale bardzo bledne raczej. Mieszkam niedaleko i rozmawialem z sasiadem ktory to widzial na wlasne oczy. 2 chlopakow jechalo motorem z Krakowskiego w strone Czestochowskiej. A VV golf z Czestochowskiej w strone Pilsudzkiego. Wina pewnie bedzie kierowcy auta, ale sadzac po sile i uszkodzeniach jakie spowodowal motocyklista predkosc motoru na pewno nie wynosila 50 km/h. Motocykl sie doslownie wbil w srodek auta ktore skrecalo w Pilsudzkiego. Sadze, ze wina jest raczej tez motocyklisty ktory po prostu jechal za szybko i wjechal w auto ktore juz skrecalo. Ale ocenia to *specjalisci*.
2 chlopakow jechalo motorem z Krakowskiego w strone Czestochowskiej. A VV golf z Czestochowskiej w strone Pilsudzkiego. Wina pewnie bedzie kierowcy auta,
Jeśli tak to wyglądało, to motor powinien ustąpić pierwszeństwa, dlaczego więc wina kierowcy auta?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Sty 2008 Posty: 325 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-26, 12:17
Archdevil, trzeba tylko trochę poczytać i wszystko jest jasne
Daro napisał/a:
nie ma znaczenia czy podporzadkowana czy nie gdyz dzialala sygnalizacja swietlna
A co do rannych to słyszałem, że jeden chłopak miał dwie nogi usztywnione oraz założony kołnierz kiedy "wjeżdżał" do karetki. Co do drugiego nie jestem pewny, ale chyba doznał podobnych obrażeń (czyt. nie zagrażających życiu). Jeden z nich ponoć miał 15 lat, lecz to informacje niepotwierdzone.
Z moich informacji wynika, że to nie motocykl (lub skuter) wymusił pierwszeństwo, ale samochód. Jechał on bowiem z ul. 18 stycznia, a więc z drogi podporządkowanej. Natomiast motocykl jechał z ul. Częstochowskiej(...)
Jeśli samochód jechał ulicą 18 Stycznia, a skuter ulicą Częstochowską to zastanawiająca jest siła uderzenia, która musiała być bardzo duża, ponieważ gdy wjeżdżałem na skrzyżowanie to samochód stał tyłem do ulicy Częstochowskiej bliżej krawędzi, a skuter (bądź motocykl) leżał praktycznie na jego środku.
Spooky napisał/a:
(...)Poza tym dosyć opieszale usuwano skutki tego wypadku, ponieważ miał on miejsce ok. godziny 20:30, a jeszcze o 22:15 skrzyżowanie było częściowo nieprzejezdne.
Wynika z tego, że po półtorej godziny od zdarzenia, miejsce wypadku wyglądało jakby wypadek wydarzył się kilka minut wcześniej. Szkoda słów..
Faktycznie szkoda słow.. jesli wydaje Ci sie ze po wypadku w którym sa ranni mozna natychmiast wszystko ,, posprzatac".
Pomógł: 18 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 1578 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-26, 15:19
Moja poprzednia wersja była faktycznie mylna Teraz już dowiedziałem się prawdziwych informacji na ten temat i jest tak jak napisał wyżej Nevermind. Ale muszę powiedzieć, że to nie pierwszy dokładnie taki wypadek właśnie na tym skrzyżowaniu. Już kiedyś idąc tamtędy widziałem na własne oczy dokładnie taką samą sytuację jak to, co miało miejsce wczoraj. Z tym, że wtedy siła uderzenia była mniejsza i facet jadący skuterem wstał z niego o własnych siłach. Fatum ciąży nad tym skrzyżowaniem chyba dlatego, że drogi z pierwszeństwem przejazdu to ul. Częstochowska i ul. Piłsudskiego, czyli inaczej niż na pozostałych skrzyżowaniach, przez co zdarzają się wymuszenia pierwszeństwa przejazdu...
mka napisał/a:
Faktycznie szkoda słow.. jesli wydaje Ci sie ze po wypadku w którym sa ranni mozna natychmiast wszystko ,, posprzatac".
Można. Może nie natychmiast, ale w ciągu 40 minut. Tylko tyle, że policja oczywiście zjawiła się na miejscu dopiero po ok. właśnie 40 minutach, a po wykonaniu wszystkich czynności jeszcze długo czekali na lawetę...
_________________ I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Moja poprzednia wersja była faktycznie mylna Teraz już dowiedziałem się prawdziwych informacji na ten temat i jest tak jak napisał wyżej Nevermind. Ale muszę powiedzieć, że to nie pierwszy dokładnie taki wypadek właśnie na tym skrzyżowaniu. Już kiedyś idąc tamtędy widziałem na własne oczy dokładnie taką samą sytuację jak to, co miało miejsce wczoraj. Z tym, że wtedy siła uderzenia była mniejsza i facet jadący skuterem wstał z niego o własnych siłach. Fatum ciąży nad tym skrzyżowaniem chyba dlatego, że drogi z pierwszeństwem przejazdu to ul. Częstochowska i ul. Piłsudskiego, czyli inaczej niż na pozostałych skrzyżowaniach, przez co zdarzają się wymuszenia pierwszeństwa przejazdu...
mka napisał/a:
Faktycznie szkoda słow.. jesli wydaje Ci sie ze po wypadku w którym sa ranni mozna natychmiast wszystko ,, posprzatac".
Można. Może nie natychmiast, ale w ciągu 40 minut. Tylko tyle, że policja oczywiście zjawiła się na miejscu dopiero po ok. właśnie 40 minutach, a po wykonaniu wszystkich czynności jeszcze długo czekali na lawetę...
Hm czy byłes na miejscu i widziales jak dlugo czekali na lawete?
Pomógł: 18 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 1578 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-26, 15:24
Byłem na miejscu o 22:15 i widziałem że było tylko dwóch policjantów kierujących ruchem i straż pożarna, która się zbierała, a więc wszystkie czynności już się zakończyły, a lawety nie było. Z tego co wiem samochód ściągnięto dopiero przed 23.
_________________ I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Byłem na miejscu o 22:15 i widziałem że było tylko dwóch policjantów kierujących ruchem i straż pożarna, która się zbierała, a więc wszystkie czynności już się zakończyły, a lawety nie było. Z tego co wiem samochód ściągnięto dopiero przed 23.
Hm to zle wiesz. Bylem holownikiem po ten samochod i przyjechalem po niego ok 22.20 i musialem czekac jeszcze dodatkowe 10 min az technik skonczy robic zdjecia dopiero wtedy mozna posprzatac samochod. W takim przypadku jak ten gdy uczestnicy wypadku maja jakies powazne obrazenia konieczne sa do wykonania wszystkie czynnosci. To ze dwoch policjantow kieruje ruchem i strazacy stoja obok nie znaczy ze wszystko jest juz zrobione bo to technik jest odpowiedzialny za opis calego wypadku. Zupelnie inna kwestia jest to ze wstepnie nalezy czekac na wiesci ze szpitala bo gdyby ktorys z tych chlopaków zmarł na miejsce musiałby przyjechac prokurator. Jeszcze jedna rzecz to na kolizje czeka sie na przyjazd policjantow godzine czy dwie nie pamietam zeby na jakis wypadek przyjechali po 40 min.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum