Tak, to prawda. I albo w niej jesteśmy i przyjmujemy wszystko, albo się z niej wypisujemy. Innego wyjścia nie ma. Tak lub tak. I nie ma co idealizować bo jest to nierealne. Wiadomo, że Unią rządzą Niemcy, które są potęgą w Europie pod każdym względem. My jesteśmy tam nikim. Tylko z drugiej strony czy mieliśmy jakąś alternatywę. Sami nadal bylibyśmy nikim. Także zamiast narzekać i przepraszam za brzydkie słowa, srać w swoje gniazdo, wziąć się do roboty. Naszym "wrogiem" nie jest ani TUSK ani KACZYŃSKI, ani inni nasi politycy, są nim kraje ościenne.
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2012-10-07, 14:03
monikzy, tylko nie można wyjść z UE, ten kołchoz nie ma przewidzianej drogi prawnej do wyjścia z niej ;]. A co do Twojego pisania "jesteśmy nikim" - ciekawe podejście.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2012-10-07, 14:39
miko 005 napisał/a:
hiszpan, te sondaże tylko potwierdzają tezę reda`a, że profesor Gliński nie zostanie premierem, już nawet nie ważne pod czyimi rozkazami. Dlaczego? Ano jak zwykle z powodu PSL-u Minimum, czyli tylko 5% w sondażach skutecznie każe "przysiąść" na czterech literach premierowi Pawlakowi, a to z kolei da mu spokojne trzy lata przy całkiem niezłym korytku. (...)
Sondaże sondażami, ale głosują posłowie. Wystarczy im teraz tylko obiecać złote góry i będzie po zawodach
Czyli wszystko po staremu - cel uswieca srodki. Obiecamy poslom zlote gory byleby tylko zaglosowali za zmiana premiera. A potem nic juz nie bedzie sie liczyc - wazne ze odsuniemy Tuska od wladzy i sami dopchamy sie do koryta...
monikzy, tylko nie można wyjść z UE, ten kołchoz nie ma przewidzianej drogi prawnej do wyjścia z niej ;]. A co do Twojego pisania "jesteśmy nikim" - ciekawe podejście.
A co, myślisz że na arenie międzynarodowej mamy teraz dużo do gadania? Czy ustalając poziom pomocy dla Grecji lub Hiszpanii, ktoś w UE pyta się w ogóle o nasze zdanie?
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Pomógł: 2 razy Wiek: 34 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 525 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-08, 11:55
Istnieje procedura wyjścia z Unii. Warunki negocjuje się z Radą Europejską, a później w drodze decyzji wszystkich państw na temat procedury wyjścia, państwo po spełnieniu określonych warunków z UE wychodzi. Jedno jest pewne, dla Polski byłaby to katastrofa gospodarcza, jednak to nie Unia Europejska jest problemem w wewnętrznej polityce.
Profesor Piotr Gliński jest kandydatem na rząd ponadpartyjny, pozaparlamentarny, taki który w polskim systemie istniał w II RP, choćby rząd Władysława Grabskiego, jednego z najwiekszych reformatorów polskiego systemu. Racja, że jego powołanie jest trudne, może nawet niemożliwe, ale trzeba jasno dziś postawić pytanie przedstawicielom obywateli: czy oni ten rząd popierają? Głosując przeciw konstruktywnemu wotum nieufności wyrażają poparcie dla Donalda Tuska. W polityce najważniejsza jest odpowiedzialność, coś o czym obecnie rządzący nie chcą słyszeć.
Jak już wcześniej pisałem, da się w tym kraju dobrze rządzić bez determinacji wielkich rynków, UE i krajowych grup nacisku. UE ma kompetencje wyłączone tylko w kilku sektorach, większość spraw pozostaje w gestii państwa członkowskiego. Wielkie rynki mają gigantyczny wpływ na gospodarkę, ale to my tworzymy regulacje, jakie ich obowiązują. Są narzędzia, które pozwalają regulować politykę gospodarczą, w ten sposób przyciągnelismy inwestorów zagranicznych, w ten sposób możemy walczyć z bezrobociem.
Rozpocznijmy od likwidacji barier: biurokracji i braku kapitału. Jesteśmy w stanie w ten sposób zmniejszyć bezrobocie. Później przeliczmy budżet, który dziś na pewno ma pełno luk, miejsc które pozwalają niektórym na czerpanie korzyści z państwa. Ostatecznie wzmocnijmy polski lobbing na świecie, wtedy my będziemy mieć wpływ na działanie rynków, podobnie jak jest to dzisiaj z Turcją, która bardzo szybko się rozwija.
Niech poczucie beznadziei nie niszczy szans na rozwój naszego kraju!
Hajen, według mnie to walki ze samym sobą (czyt. między partiami) są naszą słabością. Nie jestem historykiem, ale czy to nie kłótnie szlachty i magnaterii doprowadziły do Rozbioru Polski?
Po drugie zgadzam się z Tomowem, u nas polityk nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje czyny. Nie ma czegoś takiego jak uczciwość, moralność. Według mnie, Tusk, po aferze z Amber Gold powinien od razu podać się do dymisji. Nie wierzę w to, że nie wiedział gdzie pracuje jego syn, ani to w jaki sposób Plichta dorobił się majątku.
Zresztą oni wszyscy według mnie są tacy sami.
PIS tak bardzo chce walczyć z korupcją itd. ale czy nikt nie pamięta afery z taśmami Beger? http://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_ta%C5%9Bmowa Czy to było moralne, czy to nie była korupcja? Według Kaczyńskiego nie.
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 15:37
monikzy napisał/a:
Hajen, według mnie to walki ze samym sobą (czyt. między partiami) są naszą słabością.
I to ma tłumaczyć naszą pozycję na arenie międzynarodowej?
Hajen, bo jakbyśmy za przeproszeniem ruszyli tyłki i wzięli się za reformy, ot choćby służby zdrowia, szkolnictwa itd. zmniejszyli biurokrację, pozmieniali część ustaw, np. o podatku VAT (i nie mam tu na myśli VAT kasowy, ale np. zmiana, że można odliczać VAT od paliwa) itd, itd. Ktoś może wpadłby na pomysł zrobienia debat o gospodarce, ale z przedsiębiorcami (a nie politykami, co to za grosz nie mają pojęcia o najprostszych zasadach ekonomii , czyt. ot choćby ostatnia debata ekonomiczna SLD na której można było boki zrywać). Gdyby ktoś wpadł w końcu na pomysł aby uświadamiać ekonomicznie ludzi np: że trzeba kupować polskie produkty, że nie można zaciągać kredytów w obcych walutach jak nie ma się wpływów w tej walucie, że nie należy zaciągać zobowiązań finansowych które znacznie przekraczają wynagrodzenie, że nie można liczyć tylko na państwo, tylko samemu wziąć się do roboty, że poniesiona porażka w jednym biznesie nie świadczy o niczym, tylko trzeba dalej szukać i coś robić itd, itd....... Może wtedy nasze państwo wzmocniłoby swoją pozycję.
Według mnie, zajmowaniem się zdarzeniami sprzed kilku lat lub powoływanie jakiś dziwacznych komisji nic nie da.
Tylko czy ktoś z nich na górze, chce zająć się reformami?
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum