Nie Zygmuncie Stary, nie zetknąłem się z takim przypadkiem, lecz nie zmienia to zupełnie mojego podejścia do całej tej sprawy.
_________________
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2007-01-09, 08:46
domyslam się co nas tak szokuje i przeraża w tym konkretnym przypadku. Oto człowiek ingeruje w prawa natury, w wyniku postępu medycyny dostaje takie możliwości, jakie przysługiwały tylko Bogu - dawanie życia (zapłodnienie in vitro, klonowanie), czy zahamowanie wzrostu (przypadek Ashley). Towarzyszy temu obawa, czy nie posuwamy się za daleko, trzeba ciągle modyfikować normy etyczne, tworzyć nowe zasady postępowania.
trzeba ciągle modyfikować normy etyczne, tworzyć nowe zasady postępowania.
Ryfko z cała wypowiedzią się zgadzam, tylko to co cytuje troszke mnie niepokoi. Jak mozna modyfikowac cos takiego, czym sa normy etyczne? Dojdzie do tego, ze malo sytuacji bedzie nas bulwersowac, bo to co teraz nas szokuje stanie sie po prostu rutyna. Nie chcac byc pesymistka martwie sie o to, jak beda wygladaly te nowe zasady postepowania.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-01-09, 09:09 ]
Zygmunt Stary napisał/a:
Dziecko najczęściej prosi się na świat w najbardziej "nieodpowiednim" momencie, a sztuką jest przyjąć je w tym momencie
DZIECKO NIEGDY NIE PROSI SIE NA SWIAT!!! Tu mozna jedynie mowic o checi DOROSLYCH, ODPOWIEDZIALNYCH osob. Chec moze miec podloze rowniez egoistyczne, jak np mysl, ze bedzie sie mial kto mna zajc jak bede stara, niedolezna, czy chocby zwykla chec przekazania genow.
Ryfka, odbiegając na chwilke od tematu, a jakie jest Twoje zdanie na temat eutanazji, przypomnij nam
Bo podobno do stosowania przymusu daleko Ci było...
Jaki to ma związek z tą sprawą, ano taki, że pod kołderką dobroci, rodzice Ashley bądź co bądź podjęli tą decyzję niejako pewien przymus.
_________________
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2007-01-09, 18:55
Jaro napisał/a:
jakie jest Twoje zdanie na temat eutanazji, przypomnij nam
byłam raczej przeciw
Cytat:
rodzice Ashley bądź co bądź podjęli tą decyzję niejako pewien przymus.
Jaro, ale każdy rodzic decyduje o swoim dziecku i nie pyta się za każdym razem o jego zdanie. Kochający rodzice znają swoje dziecko, chcą dla niego jak najlepiej i podejmują decyzje co do jego przyszłości.
Dominika napisał/a:
Jak można modyfikować coś takiego, czym sa normy etyczne?
też się nad tym zastanawiam. Ciekawa jestem, co o tym myśli Zygmunt Stary, bo z filozofią i etyką, ma chyba wiele do czynienia. Przejrzałam pobieżnie Historię filozofii Fullera i np Arystoteles sądził, że etyka skazana jest od samego początku na to by była nauką nieścisłą, więc chyba dlatego skazani jesteśmy na ciągłą niepewność co do słuszności naszego postępowania.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 407 Skąd: z każdego miejsca
Wysłany: 2007-01-09, 20:06
Zygmunt Stary napisał/a:
Dziecko najczęściej prosi się na świat w najbardziej "nieodpowiednim" momencie, a sztuką jest przyjąć je w tym momencie.
hehe
Nie wiem jak było w Twoim przypadku i Twojego ewentualnego potomstwa, ale jest coś takiego jak środki antykoncepcyjne. Jeśłi nie chciałeś dzieci mogłeś ich używać, lub żyć w celibacie
Ciekawe co myślą Twoje dzieic jak to czytają....
I nie uważam, że każdy chce być dzieckiem przez cały czas, albo czy jest dobre decydowaniu za nie o tym.
Collina:
Postępowałem i postępuję zgodnie ze swoim sumieniem.
Dominika:
Używasz dużego kwantyfikatora NIGDY. Myślę, że sądzisz wyłącznie po sobie. Uważam, że rzeczywistość jest dużo bardziej złożona. Jest realna, a nie życzeniowa.
Ryfka:
Uważam, że to nie normy należy dostosowywać do rzeczywistości, a wręcz przeciwnie, na rzeczywistość należy patrzeć w świetle norm.
Główną normą rozumu jest dążenie do prawdy, a woli do dobra.
Na tę konkretną sytuację patrzę przez pryzmat dobra tych wszystkich indywidualnych osób.
Jak również przyjmuję za prawdę fakt wrodzonego uszkodzenia mózgu dziecka, co czyni go trwale niezdolnym do realizacji pewnych zasadniczych funkcji życiowych (refleksja, funkcje seksualne, samodzielna egzystencja).
Eutanazja jest z pewnością złem indywidualnym dla tego, który jej dokonuje!!
Zło w przypadku operacji Ashley może się pojawić jako społeczna akceptacja precedensu, jako społeczne przyzwolenie na powielanie tych rozwiązań w innych okolicznościach.
Dzieje się tak, kiedy o sprawach natury filozoficznej(etycznej) nie przesądzają UNIWERSYTETY(Autorytety), a BIURA BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ!!!
W tym sensie demokracja na pewno się nie sprawdza!
Wiek: 45 Dołączył: 07 Wrz 2006 Posty: 210 Skąd: Gana
Wysłany: 2007-01-10, 01:00
Myślę że wszyscy którym na ten temat zachciało się "patrzeć z innej strony" powinni się leczyć razem z rodzicami w białym pokoju bez klamek. A już blokowanie wzrostu i wycinanie narzadów płciowych to dla mnie kojarzy się tylko z dziką Afryką i okaleczaniem dziewczynek przez wycinanie im łechtaczek i warg sromowych.... Ku...a jasna mać, ludzie!! Dziczejecie czy co?? Może banana wam kupić?
Proszę przeczytać PW - Ferbik
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2007-01-10, 08:18
7) Wszystkie treści umieszczane na forum winny zachowywać ogólnie przyjęte zasady kultury i szacunku dla poglądów innych osób
dj arq, a Ty się nawet nie pofatygowałeś żeby przeczytać regulamin forum, to naprawdę nie jest trudne
[ Dodano: 2007-01-10, 07:51 ]
Zygmunt Stary napisał/a:
Dzieje się tak, kiedy o sprawach natury filozoficznej(etycznej) nie przesądzają UNIWERSYTETY(Autorytety), a BIURA BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ!!!
W tym sensie demokracja na pewno się nie sprawdza!
świetny wniosek...coś mi się zdaje, że nie będziemy mieli okazji kłócić się do upadłego na tym forum
Ryfka:
Przepraszam wniosek nie mój, zacytowałem tylko tezę Piotra Jaroszyńskiego profesora KUL, który jest moim autorytetem, z tezą tą oczywiście się utożsamiam.
Pozdrawiam
Dominika:
Używasz dużego kwantyfikatora NIGDY. Myślę, że sądzisz wyłącznie po sobie. Uważam, że rzeczywistość jest dużo bardziej złożona. Jest realna, a nie życzeniowa.
Nie jestes mi w stanie wmowic, ze ktorekolwiek dziecko "pchało sie na swiat". Nie mam na mysli tego, czy jest ono owocem milosci badz nie, tylko o sam fakt poczecia dziecka.
Lesiu:
Oczywiście przyznaję się do błędnego sformułowania!
Chodziło mi jedynie o przeżycie wielu lat.
O jakiejkolwiek dojrzałości nie ma w tym wypadku co marzyć.
Dominika:
Fakt poczęcia dziecka jest momentem, od którego "pcha się ono na świat" - to normalna fizjologia.
Natomiast myślę, że chodzi Ci o co innego, o tzw. "odpowiedzialne rodzicielstwo".
Ale to nie jest temat tej dyskusji.
Dominika:
Fakt poczęcia dziecka jest momentem, od którego "pcha się ono na świat" - to normalna fizjologia.
Natomiast myślę, że chodzi Ci o co innego, o tzw. "odpowiedzialne rodzicielstwo".
Ale to nie jest temat tej dyskusji.
Zygmuncie Stary
mam o Tobie opinie na pewno inteligentnego czlowieka, wiec prosze niech tak pozostanie. Jak mozesz rozgraniczac wogole moment poczecia, cala ciaze i NOWE ZYCIE i mieszac jeszcze w to "pchanie sie na swiat"? nie powinno w ogole pasc takie stwierdzenie w zadym z wyzej wymienionych przeze mnie okresow.
A sama definicja ODPOWIEDZIALNEGO RODZICIELSTWA wedlug mnie pasuje jak ulał.
Pozdrowienia zwrotne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum