Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2007-01-01, 15:34 Przeszczep rąk
47-letnia Hiszpanka żyła bez dłoni ponad 28 lat. Utraciła je w wybuchu w szkolnym laboratorium chemicznym. Postanowił jej pomóc zespół lekarzy z Hospital La Fe w Walencji kierowany przez Pedro Cavadasa.
Pionierski zabieg przeprowadzono 30 listopada. Poinformowano o nim jednak dopiero teraz, gdy opiekunowie Alby zyskali pewność, że zakończył się sukcesem.
Pacjentka otrzymała dwie całkowicie nowe dłonie wraz z fragmentami przedramion (ok. 5 cm powyżej nadgarstka). Ich dawczynią była kobieta, która zginęła w wypadku. Jak tylko stwierdzono u niej śmierć mózgową, lekarze odcięli jej ręce (powyżej łokcia), zamrozili i w ciągu kilku godzin dostarczyli do Walencji. Tu już czekał Pedro Cavadas z kilkunastoosobowym zespołem chirurgów, anestezjologów i pielęgniarek. Obydwie dłonie przeszczepiali równocześnie.
Wpierw musieli dostosować rozmiary przedramion Alby do rozmiarów dawczyni. Potem za pomocą metalowych płytek i śrub złączyli kości. Najtrudniejszym etapem zabiegu przeprowadzanym pod kontrolą mikroskopu było zszycie żył, tętnic i nerwów. Na koniec połączono mięśnie i skórę.
Chirurgiczny maraton trwał ponad dziesięć godzin, jednak jego wynik spełnił wszystkie nadzieje. - Wyglądają pięknie - tak o swoich nowych dłoniach powiedziała Alba Lucia, gdy ujrzała je po raz pierwszy. Równie zadowolony był Pedro Cavadas. - Przeszczep jest o wiele lepszy niż jakakolwiek proteza. Nasza pacjentka będzie teraz mogła prowadzić w pełni samodzielne życie - mówi chirurg. Czucie i pełna sprawność w kończynach powróci zdaniem specjalistów za pięć do sześciu miesięcy.
Pierwszy raz obie dłonie przeszczepiano w 2000 roku we Francji. Do dziś przeprowadzono w sumie sześć takich zabiegów - wszystkie u mężczyzn.
hmmm co Wy na to... jestem ciekawa jakie to uczucie dostać dłonie które należały do innej osoby... moim zdaniem dłonie to coś innego niż serce czy nerka...
Napewno jest to dziwne, szczególnie dla osoby która bez tych dłoni żyła tak długo,
Sam nie wyobrażam sobie posiadania innych dłoni niż moje, a co gorsza życia bez nich.
nie dziwię sie jej.ja też bym sie cieszyła.tyle czasu bez rąk.
_________________ „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
1% ze swojego podatku na rehabilitację dziecka http://dzieciom.pl/podopieczni/4355
A my jeszcze narzekamy .... mamy ręce, nogi więc cieszmy sie z tego
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Ja sobie nie wyobrażam tego jak można żyć bez rąk!!
ostatnio w tv ogladalam rozmowe z babeczka, ktora rowniez nie miala dloni, opowiadala, ze przez jakis czas miala protezy, jednak nie czula sie z nimi dobrze.
Paulina napisał/a:
A my jeszcze narzekamy .... mamy ręce, nogi więc cieszmy sie z tego
no wlasnie. Nie potrafimy docenic tego co mamy, nie umiemy sieszyc sie z drobiazgow. Z drugiej strony to dobrze, co moze swiadczyc o chocby malym ziarenku ambicji w nas.
Jesli bylabym w podobnej sytuacji, pewnie pragnelabym chwycic cos w swoje dlonie, odwzajemnic gest przytulenia...
Myślę, że korzystanie z cudzych dłoni to kwestia przyzwyczajenia i zapomnienia o tym, tak bardzo jak bardzo pragnęło się mieć ręce z powrotem.
A tu taki mały żarcik w temacie:
Jasiu przychodzi do mamy do kuchni i mówi:
- Mamusiu ja chcę ciasteczko.
- Weź sobie Jasiu, leżą na stole.
- Ale mamusiu przecież ja nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek!
Naukowcy z Univeristy of Washington odkryli tajemnicę regeneracji - zdolności organizmów do odtwarzania brakujących fragmentów tkanek czy narządów. Wyniki eksperymentu być może pomogą kiedyś nakłonić ludzki organizm do samoodnowy - pisze DZIENNIK.
Być może podczas górskiej wędrówki widzieliśmy kiedyś jaszczurkę, która zamiast łapki miała jedynie kikut. Gdyby udało się nam ją spotkać kilka tygodni później, zobaczylibyśmy jak w miejscu doznanego przez zwierzę urazu wyrosła nowa, sprawna kończyna. Wszystko to za sprawą regeneracji.
Choć zjawisko to samo w sobie wydaje się niezwykłe, jest dość często spotykane, głównie jednak wśród organizmów mniej złożonych. Dlatego ludzie zachowali ograniczoną zdolność odnawiania prostych tkanek, mięśni, kości czy rogówki. Prawdziwymi mistrzami regeneracji brakujących części ciała są rozgwiazdy, które nawet po utracie większości ramion potrafią wrócić do zdrowia.
Wśród kręgowców z podobnych, lecz bardziej ograniczonych możliwości, słyną wspomniane już jaszczurki, salamandry oraz niektóre gatunki ryb. Właśnie tym ostatnim postanowił się bliżej przyjrzeć prof. Randall Moon, pracujący w uniwersyteckim Instytucie Badań nad Komórkami Macierzystymi i Medycyną Regeneracyjną. Pod lupą, a raczej mikroskopem uczonego, znalazły się znane z domowych akwariów pręgowane rybki danio (Danio rerio), którym (jeśli się im odetnie) odrastają płetwy.
"Choć rybom daleko do ludzi, istoty te posiadają wiele wspólnych genów" - wyjaśnia prof. Moon. "Dlatego używamy ich jako żywych, uproszczonych modeli do badań nad powiązaniem genów z procesami wzrostu i rozwoju organizmu".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum