Przesłuchanie trzech nastolatków podejrzanych o makabryczne maltretowanie szczeniaka husky trwało do późnych godzin wieczornych. Podejrzani, mieszkańcy gminy Bełżyce przyznali policjantom, że to faktycznie oni są odpowiedzialni za zabicie szczeniaka.
Zdarzenie miało miejsce pod koniec maja w Motyczu.
- Błąkającego się psa zauważył 11-latek, który przyprowadził go do starszego o 5 lat brata i ich 15-letniego kolegi - relacjonują policjanci. - Wspólnie postanowili sprawdzić, czy pies potrafi pływać. Kiedy wrzucili go do wody, dłuższą chwilę obserwowali jak szczeniak radzi sobie, usiłując wydostać się z wody. Znudzony zabawą 15-latek postanowił podpalić psa. Wysłał najmłodszego chłopca po denaturat, podpalił szczeniaka i kazał obu braciom filmować płonącego psa telefonami komórkowymi. Na koniec złapał go za kończyny i kilkakrotnie podrzucił w powietrze, nasłuchując czy podczas upadku daje jeszcze oznaki życia.
Policjanci otrzymali film 3 lipca. Błyskawicznie wytypowali podejrzanych i wczoraj zatrzymali ich we własnych mieszkaniach. Wszyscy przyznali się do tego co zrobili. Nie potrafili wytłumaczyć swego zachowania.
- Ich rodzice, obecni podczas przesłuchania, stwierdzili że nigdy wcześniej ich dzieci nie zrobiły niczego podobnego - dodaje rzecznik KWP Lublin.
- Prowodyr zajścia, 15-latek zachowywał się w trakcie przesłuchanie w sposób, który świadczy, że właściwie nie wie co się stało. Nie okazywał żadnej skruchy. Zachowywał się nonszalancko. Był pewny siebie. Żadnego poczucia winy, jakby nie czuł, że zrobił coś złego - dodaje Witold Laskowski z zespołu prasowego KMP Lublin.
Prokurator nie zdecydował wczoraj o zatrzymaniu i osadzeniu w Izbie Dziecka trójki nieletnich. Wszyscy zostali zwolnieni.
Po przeczytaniu tego artykułu na chwilę odcięłam się od rzeczywistości.
Nie rozumiem jak tak można. Te dzieciaki(w końcu nie takie małe) nie mają serca i sumienia. Zero skruchy, zero poczucia winy. Przecież tak się normalni ludzie nie zachowują. Jeśli w młodym wieku nie pojmą idei życia i szacunku wobec innych istot to ja nie wiem, co będzie w przyszłości…
Ich rodzice, obecni podczas przesłuchania, stwierdzili że nigdy wcześniej ich dzieci nie zrobiły niczego podobnego
Rodzice zawsze tak mówią, to nie moje dziecko zrobiło, bo moje jest idealne i grzeczne. Kurcze co za czasy, czy rodzice już ani trochę się nie interesują co robią ich pochiechy przez cały dzień??
Pomogła: 9 razy Wiek: 33 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 846 Skąd: z gabinetu Gendo
Wysłany: 2008-07-13, 22:35
Wiesz z fizycznego punktu widzenia zrobienie czegoś takiego nie jest trudne.
Sam fakt dokonania czegoś takiego to pikuś. Ważniejsze jest by się zastanowić co ich skłoniło do tego.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-07-14, 12:12
Myślę że dla tych chłopców, to wydarzenie to jeszcze jedna wersja „dobrej” gry komputerowej, tylko w wersji trójwymiarowej. Tu pewnie, trzeba upatrywać przyczyn tego co się stało, zbyt łatwy dostęp do coraz krwawszych i brutalniejszych gier, w których jest przecież zawsze po kilka żyć. I bierna postawa rodziców jeśli chodzi o kontrolę komputerów własnych pociech. XXI wiek bardzo skrzywił zapatrywanie naszych dzieci na życie w realu, i jeśli nie zrobimy czegoś żeby uzmysłowić dzieciom że gry to fikcja, a prawdziwe życie to; ból i wszystko co się z nim wiąże, to takie przypadki jak ten ostatni będą pojawiały się częściej.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum