Wysłany: 2007-02-18, 15:06 Kolejne widowisko : MŚ - Polska w finale
Reprezentacja Polski wygrała z Czechami 4:2 w półfinale mistrzostw świata w halowej odmianie hokeja na trawie, które odbywają się w Wiedniu i awansowała do niedzielnego finału, w którym zmierzy się z Niemcami.
Polacy wygrali rywalizację w grupie B. W pięciu meczach podopieczni Macieja Matuszyńskiego nie doznali porażki pokonując: RPA 9:2, Kanadę 9:0, Włochy 8:0, Hiszpanię 6:2 i remisując z Austrią 4:4. Przed czterema laty "biało-czerwoni" zdobyli srebrny medal, przegrywając w finale z Niemcami.
Wygrana z Czechami dała Polakom po raz drugi awans do finału mistrzostw świata w hokeju halowym. W decydującej rozgrywce znaleźli się również przed czterema laty, w MŚ w Lipsku.
Przeciwnikiem Polaków w finale w Wiedniu będą Niemcy, broniący tytułu sprzed czterech lat. Reprezentacja Niemiec to także zwycięzca wszystkich dotychczasowych dwunastu edycji mistrzostw Europy.
Sobotni mecz z Czechami miał dwa oblicza. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Rywale Polaków grali bardzo uważnie w obronie. Strzelili też pierwsi bramkę, po kontrze, już w drugiej minucie. Świetnie bronił ich bramkarz Filip Neusser.
Później, w 13 minucie, po raz pierwszy w wiedeńskich mistrzostwach, nie wykorzystał rzutu karnego Tomasz Dutkiewicz. Jego intencje doskonale wyczuł Neusser.
W dwie minuty później Polacy, dopingowani przez liczne grupy rodaków, nie tylko z sławnego SKS Jantar z Racotu, ale i z Gąsawy, Gniezna, Poznania, Śląska i Środy Wielkopolskiej, wyrównali. Tym razem perfekcyjnie wykonał rzut karny Dariusz Rachwalski.
Polacy stopniowo uzyskiwali coraz większą przewagę. Nie wykorzystywali jednak dogodnych sytuacji podbramkowych, w tym trzech w tej połowie krótkich rogów.
Inny obraz miał jednak mecz po przerwie. Już w trzeciej minucie tej części spotkania krótki róg wykorzystał Dutkiewicz. Czesi mieli coraz większe kłopoty z powstrzymywaniem dynamicznych akcji ofensywnych Polaków. W 32 minucie, znowu z krótkiego rogu, na 3:1 podwyższył Dutkiewicz. Nadzieje Czechów na korzystny wynik rozwiał dwie minuty później, po świetnej akcji, kapitan reprezentacji Polski Piotr Mikuła.
Rywale zdołali strzelić jeszcze tylko jedną bramkę z krótkiego rogu, na dwie minuty przed końcem meczu.
W polskim zespole zagrał, choć przez zaledwie trzy minuty, kontuzjowany w czwartkowym meczu grupowym z Hiszpanią Tomasz Marcinkowski.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Mikuła: "Czesi zagrali bardzo dobrze do przerwy, szczególnie w pierwszych dziesięciu minutach. Ale później coraz wyraźniej przeważaliśmy i tylko kwestią czasu było kiedy, po wyrównaniu, strzelimy kolejne bramki. W drugiej części dominowaliśmy wyraźnie. Cieszę się, że zdobyłem czwartą bramkę, która zdecydowanie przechyliła szalę zwycięstwa na naszą stronę. Jesteśmy skoncentrowani i niesamowicie zmotywowani. W niedzielę chcemy walczyć o złoto."
Tomasz Choczaj: "Czesi zawsze dobrze grali w hokeja halowego. Tutaj, w Wiedniu, byli bliscy nie tylko remisu, ale i zwycięstwa w grupie z Niemcami. My jednak z reguły wygrywaliśmy z nimi. Choć postawili nam wysoko poprzeczkę, byliśmy po prostu lepsi i przekonywująco wygraliśmy. Jesteśmy gotowi do walki o mistrzostwo."
Robert Grzeszczak: "Czy Czesi byli dla nas trudnym przeciwnikiem? Potrafią grać, ale też czują wobec nas respekt. I choć do przerwy remisowali, to my stwarzaliśmy więcej sytuacji. Mieliśmy też więcej krótkich rogów (Polacy w sumie 5 - Czesi 2). Gorzej było z ich wykorzystaniem. Nie strzeliliśmy także pierwszego karnego. Po przerwie było już jednak znacznie lepiej. W najważniejszych momentach Tomasz Dutkiewicz strzelił jednak dwa gole z rogów. Kilku z nas zasmakowało wicemistrzostwa świata w Lipsku. Mistrzem świata nie był jednak żaden z nas. Zrobimy wszystko, aby to się zmieniło."
Polska - Czechy 4:2 (1:1)
Bramki: Dariusz Rachwalski (15 min. - karny), Tomasz Dutkiewicz (23 i 32 min. - krótkie rogi), Piotr Mikuła (35 min.) - Stepan Bernatek (2 min. i 38 min. - karny).
Polska: Chyła - Dutkiewicz, Grzeszczak - P. Mikuła, D. Rachwalski, T. Górny oraz T. Choczaj, Marcin Grotowski, T. Marcinkowski, Łukasz Wybieralski, Malecki.
Czechy: Neusser - Prohazka, Barta - Bodnar, Vudmaska, Bernatek oraz Perinka, Kejklicek, Jaros, Kotr, Marik.
ci to maja nazwiska , oczywiscie gratuluje naszym chlopakom, w koncu Polska ma sie czymj pochwalic. No i chyba nie jeden czlowiek na ziemi w koncu pofatyguje sie, zeby znalezc nas na globusie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum