R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Archdevil
2008-05-11, 13:53
Autentyczne rozmowy pilotów z lotniskiem... :)
Autor Wiadomość
waldex 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia



Pomógł: 13 razy
Wiek: 37
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 1003
Postawił 6 piw(a)
Skąd: EWI
Wysłany: 2007-09-07, 14:03   Autentyczne rozmowy pilotów z lotniskiem... :)

Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wysokości 35000 stóp?
Wieża: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

---

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.

---

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratyslawy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo.

---

Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu:
"Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje..." Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna".

---

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.

---

Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
---

Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

---

Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.

---

Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował...

DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu.
Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.

---
American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno: po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa.
Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliscie co mówił American 702??
Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start odebrane, i tak, słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową"

---
Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami...
Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą!

---
Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem.
727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów??
Kontroler odpowiedzial bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące!

---
Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchalismy (my w PanAm 747) poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206.
Speedbird 206: "Dzien dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechal z pasa ladowania."
Wieża: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki."
Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.
Wieża: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?"
Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki."
Wieża (z arogancka niecierpliwoscia): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem sie tutaj"

---
Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co poniżej:
Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start.
Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku.
Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie,
w Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku?
Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem):Bo przegraliście tą cholerną wojne!

---
Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??
Wieża: Jest wtorek, proszę pana.

---
Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla."
Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno):
"Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"

---
Pilot: Wieża, co robi wiatr?
Wieża: Wieje. (śmiechy w tle)

---
Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start.
SABENA do KLM na czestotliwości kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030"
Po paru minutach SABENA woła znowu:
"KLM, trzeci w kolejce na start, zgłoś sie na 3030"
Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę:
"Wieza, powiedzcie maszynie KLM przed SABENA 123, żeby sie do nas zgłosili na 3030"
I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że profesjonaliści z KLM Holenderskie Linie Lotnicze nie wchodzą na prywatne kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży."
SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujacych podwozie."
(chwila ciszy)
KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki."

---
BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723."
Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham?"
BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazać wiadomość."
Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości."
BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday...

---
Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału bagażowego"
Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale patrzycie na nasze drzwi od APU*"
Wieza: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start"
Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX"
Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee.... wygląda, że twoje APU gubi bagaż."

*APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego) - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i pneumatyczną.

---
Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee):
Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!"
Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!"

---
Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia."
Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był troche na prawo."

---
Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?"
Airline Captain: "Madam, you can try."

---
Cessna 152: "Mój poziom lotu - trzy tysiące siedemset*."
Kontroler: "W takim razie skontaktuj się z centrum kosmicznym w Houston."

* 370 tys. stóp

---
Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód"
Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to bedę mógł cię znaleźć na radarze"
(krótka przerwa...)
Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuje natychmiast skręcić na zachód..."

---
ATC: "N123YZ, say altitude."
N123YZ: "ALTITUDE!"
ATC: "N123YZ, say airspeed."
N123YZ: "AIRSPEED!"
ATC: "N123YZ, say cancel IFR."
N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!"

---
Kontrola lotów lotniska O'Hare (Chicago): "USA 212, pozwolenie na podejście do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów"
USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę predkość?"
Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa"
USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną"

---
Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center."
Przerwa...
Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center!"
Przerwa...
Kontroler: "USA353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!"
Pilot: "Center, tu USA553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!"

---
Wieża (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 węzłów"
Pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my jesteśmy elastyczni."
Wieża: "Lufthansa 5680, my też jesteśmy elastyczni. Zredukuj do 173,5 węzła."

---
Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysiecy i utrzymaj." Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100."
Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!"
Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?"
Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!"

---
Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil!
Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!"

---
Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym. Kontroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w strone południową, wznosi się przez 6000"
Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę."
Kontroler do F-16: "Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5"
Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..."
pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A (słowo wymoderowano)..."

(Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych samolotów amerykańskich, które ciężko wykryć radarem)

---
Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu:
"Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie."
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Jaro 
Administrator
wielun.biz



Pomógł: 66 razy
Wiek: 47
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 7303
Piwa: 33/113
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-07, 14:23   

Rewelacja :!: :D
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
hajen 
W trakcie przeprowadzki do Wielunia
4x2+8x1x1+2+1



Pomógł: 27 razy
Wiek: 35
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 1451
Piwa: 29/26
Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2007-09-07, 15:05   

Ekstra. Swietnie sie czyta ;P Maja fajne poczucie humoru, takie mi odpowiada ;>
_________________
Też jestem w szoku.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
majk-el 
Wieluniaczek
garnki lepi



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1805
Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2007-09-07, 15:24   

Strach samolotem lecieć :D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Maru 
Mieszka pod Wieluniem
Bywa w Wieluniu



Pomógł: 17 razy
Wiek: 72
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 940
Piwa: 4/4
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-09-07, 16:25   

waldex napisał/a:
Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami...
Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą!

To mnie powala
_________________
Nie trzeba być bogaczem, aby ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi: można podarować mu odrobinę czasu i uwagi.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
cogito 
Mieszka pod Wieluniem


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 883
Piwa: 12/4
Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2007-09-07, 16:31   

Nie tylko pilotom trafiają się takie przypadki. Pamiętam, jak kiedyś wpłynęliśmy na Bałtyk i na wysokości Świnoujścia "wysiadł nam jeden silnik. Było to w sztormie. Po pewnym czasie "siadł" drugi. Płynęliśmu do Gdyni, ale dla porządku kapitan zameldował do kapitanatu portu Świnoujście o tych awariach. Reakcja była natychmiastowa. Chcieli wysłać na pomoc holownik. Wyobrażam sobie minę kapitana portu, gdy nasz spokojnym głosem zameldował, że damy sobie radę bez ich pomocy, ponieważ mamy jeszcze trzeci silnik, a awarie zgłasza zgodnie z procedurą i na wszelki wypadek, gdyby nasza sytauacja uległa zmianie. Ten z kapitanatu na moment zaniemówił i po chwili zapytał, czy sobie przypadkiem nie robimu żartów.
Faktycznie mieliśmy trzy głowne silniki.

Dla wyjaśnienia dodam, że byłem marynarzemi jest to autentyczne zdarzenie.
Ostatnio zmieniony przez cogito 2007-09-07, 16:40, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
jestsuper 
Przyjeżdża na zakupy


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 488
Skąd: okolice wielunia
Wysłany: 2007-09-07, 16:36   

Jak dla mnie naciągane i zmyślone, trochę płytki humor
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 45
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-08, 09:56   

Z 7 lat temu się z tym spotkałem :) Ale warto było odświeżyć :P
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Paulina 
Ma stragan na targu



Pomogła: 10 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 08 Cze 2006
Posty: 557
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-08, 11:51   

HAHAHA :) SUPER
_________________
Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
AnnBlue 
Mieszka pod Wieluniem



Pomogła: 10 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 18 Wrz 2006
Posty: 918
Skąd: W-n/prawie Wieluń
Wysłany: 2007-09-08, 15:25   

Super :D
_________________
Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
d@vid 
Ma stragan na targu



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 659
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-08, 18:57   

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.

Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil!
Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!"

hahahah :lol:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 45
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-09, 07:59   

I jeszcze parę :)

Podczas "godzin szczytu" na lotnisku w Houston, jeden z lotów był opóźniony z powodów technicznych. Ponieważ bramka była potrzebna dla nastepnego wylotu, samolot został odholowany i ustawiony tak, aby ekipa techniczna mogła przy nim pracować. Pasażerom przekazano numer nowej bramki, która okazała się być spory kawałek dalej. Wszyscy przeszli do nowej bramki i tam dowiedzieli się, że wyznaczono kolejną, trzecia już bramke. Po chwili zamieszania pasażerowie weszli na pokład i własnie siadali, gdy stewardessa ogłosiła przez głosniki:
"Przepraszamy za kłopoty zwiazane że zmianą bramki w ostatniej chwili. Ten lot jest to Waszyngtonu, DC. Jeżeli ktoś z Państwa nie zamierzał lecieć do Waszyngtonu, DC, powinien teraz wysiaść."
I wtedy bardzo zmieszany i czerwony na twarzy pilot wyszedł z kokpitu, ciagnąc za sobą swoje torby.
"Przepraszam" - powiedział - "pomyliłem samoloty."

Po wylądowaniu nowego Boeinga 777 linii United Airlines w jego locie prezentacyjnym, stewardessa wypowiedziała zwyczajowe: "Prosimy o pozostanie na swoich miejscach z zapiętymi pasami bezpieczenstwa, aż samolot zatrzyma się, a kapitan wyłączy nakaz zapięcia pasów. Jak nam wiadomo, żadnemu pasażerowi nie udało się jeszcze przegonic samolotu w drodze do bramki, więc naprawde możecie dać sobie spokój."

Kapitan przez interkom do pasażerów: "Proszę Państwa, nasz start się nieco opózni. Niestety, maszyna, która niszczy Państwa bagaże się zepsuła i nasza obsługa naziemna musi niszczyć bagaż ręcznie."

Pilot do pasażerów lotu widokowego po twardym ladowaniu: "Wybaczcie to twarde ladowanie, ale własnie przygotowuje się do pracy w dużych liniach lotniczych. Następnym razem postaram się zgubić wasze bagaże."

"Panie i Panowie, tu mówi kapitan. W imieniu naszej załogi i linii Alaska Airlines chcieliśmy podziękować Państwu za dzisiejszy lot. Zbliżamy się do Los Angeles i prosimy o umieszczenie bagaży pod fotelem przed Państwem oraz złożenie stolików i foteli." " pauza " "A, jeszcze jedno "- " przypomniano mi, żebym Państwa poinformowal, że kiedy żejdziecie z pokładu i przejdziecie do hali odbioru bagażu, możecie zauważyc tony
jemioły wiszace przy bramkach naszej konkurencji. Prosze się nie dziwić "jest tam po to, aby przypomnieć Państwu, że korzystajac z usług naszej konkurencji możecie pocałować swój bagaż na pożegnanie..."

Pilot: "No ludzie, właśnie wznieśliśmy się na poziom lotu, więc wyłączam znak nakazu zapięcia pasów. Możecie swobodnie poruszac się po kabinie pasażerskiej, ale proszę zostańcie w samolocie aż do wylądowania... na zewnatrz jest raczej chłodno, a jeżeli przejdziecie na skrzydła, to może to wpłynąć na sposób lotu".

Po wylądowaniu: "Dziękujemy za wybranie Delta Business Express. Mamy nadzieje, że jestescie tak samo zadowoleni z dołożenia do naszego biznesu, jak my jestesmy zadowoleni z zabrania was na przejażdżkę."

Gdy samolot wylądował i właśnie hamował na lotnisku Washington National, pojedyńczy głos zawołał przez głosniki: Prrr! kurde, prrr!

Po wyjątkowo twardym ladowaniu podczas burzy z piorunami w Memphis, steward linii Northwest zaanonsował: "Bardzo proszę uważać, kiedy będziecie Państwo otwierali skrytki na bagaż podreczny, bo po takim lądowaniu, tam się wszystko w cholere przetasowało."

Pracownik linii Southwest Airlines: "Witamy na pokładzie lotu linii Southwest z X do Y. Aby zapiąć pasy, proszę wsunąć metalową część do sprzączki i mocno zacisnąć. Ten pas bezpieczenstwa działa jak każdy inny, a jeżeli nie wiecie jak się zakłada pas bezpieczenstwa, nie powinniście wychodzić z domu bez opieki. W wypadku nagłej utraty hermetyczności, maski tlenowe zsuna się z sufitu. Wtedy prosze przestać krzyczeć, złapać maskę, nałożyć na twarz. Jeżeli podróżujecie z małym dzieckiem, najpierw nałóżcie swoją maskę, a dopiero potem nałóżcie maskę dziecku. Jeżeli podróżujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochacie bardziej."

"Wasze fotele mogą być użyte jako podręczne pontony, i w przypadku awaryjnego lądowania w morzu prosimy je sobie zabrać z najlepszymi życzeniami."

"Przed wyjściem z samolotu prosimy sprawdzić, czy zabrali Państwo bagaż. To, czego Państwo zapomną, zostanie rozdzielone po równo posród załogi. Prosimy nie zostawiac dzieci ani małżonków."

"Ostatni wychodzący sprząta samolot!"

Pilot akurat w tym rejsie wyladował wyjątkowo twardo, uderzając samolotem jak młotem o podłoże. Ta linia lotnicza wymagała, aby pierwszy oficer stał w drzwiach i żegnał pasażerów uśmiechem i słowami:
"Dziękujemy za lot liniami XYZ". Ciężko mu było patrzeć w oczy pasażerów chwilę po tym kiepskim lądowaniu, zastanawiajac się który z gości wyskoczy z jakimś złośliwym komentarzem. W końcu wszyscy wyszli za
wyjatkiem starszej pani, wspierajacej się na lasce. Powiedziala: "Synku, czy mogę zadać pytanie?". "Ależ oczywiście" - odpowiedział pilot - "o co chodzi?" Starsza pani na to: "My wylądowaliśmy czy zostaliśmy zestrzeleni?"
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
AnnBlue 
Mieszka pod Wieluniem



Pomogła: 10 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 18 Wrz 2006
Posty: 918
Skąd: W-n/prawie Wieluń
Wysłany: 2007-09-09, 12:57   

Ferbik napisał/a:
Prosimy nie zostawiac dzieci ani małżonków."

eee szkoda...hyhyhy :D
_________________
Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Ferbik 
Administrator



Pomógł: 143 razy
Wiek: 45
Dołączył: 12 Lip 2005
Posty: 15820
Piwa: 107/205
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-17, 14:47   

onet napisał/a:
Pilot żartował, pasażerowie wpadli w panikę
Panikę na pokładzie samolotu lecącego z Rzymu do Mediolanu wywołał komunikat pilota, który poinformował przez głośniki, że zgubił drogę i nie wie, czy zdoła wylądować.
O chwilach grozy, jakie przeżyli pasażerowie samolotu włoskich linii Air One z powodu niewyszukanego żartu, pisze "La Stampa".

- Wita państwa kapitan samolotu. Informuję, że lecimy nad Morzem Tyrreńskim i w drodze do Mediolanu zgubiliśmy się. Nie wiemy już, gdzie jesteśmy. Za dwadzieścia minut powinniśmy wylądować; oczywiście, jeśli zdołamy odnaleźć kurs - powiedział pilot Airbusa, wywołując na pokładzie prawdziwą panikę. Nieliczni pasażerowie - jak relacjonuje dziennik - pytali, czy na pokładzie nie jest przypadkiem kręcony ukrytą kamerą program rozrywkowy. Nikomu jednak nie było do śmiechu.

Przerażonych ludzi usiłował uspokoić jeden ze stewardów mówiąc: - Pilot oczywiście żartował.

- Zgrywus za sterem. Geniusz. I to właśnie w dniu katastrofy lotniczej w Tajlandii - podkreśla "La Stampa".


A to ci żartowniś :DDD
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW