Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-18, 10:28 Jak mi było źle za rządów lewicy
Zgodnie z zaleceniem
miko 005 napisał/a:
Aferalne doświadczenia mają wszystkie partie, czy ugrupowania w wystarczającym stopniu opanowane, więc zostawmy tą dziecinną wyliczankę w spokoju.
Jest to zwyczajna manipulacja faktami. Owszem, po stronie prawicy zdarzają się afery, nie twierdzę, że są święci, ale nie będzie przesady w stwierdzeniu, że przekręty, które miały miejsce i nadal mają w szeregach SLD są liczniejsze niż przekręty wszystkich partii uważanych za prawicowe razem wziętych. Nie widzę absolutnie nic dziecinnego w wyliczaniu tych afer, dlatego, że robi to bez zażenowania na forum publicznym Wojciech Olejniczak w stosunku do PiS i to już dla was nie jest takie dziecinne? Uważam, że trzeba pamiętać o tym co się działo.
Afery w SLD - możnaby encyklopedię napisać.
Rywingate - w którym minister sprawiedliwości obiecywał w TV zajęcie się sprawą, olał ją zupełnie i nie zrobił absolutnie NIC, żeby ją rozwiązać,
Afera Starachowicka w której skazano kilku polityków SLD, między innymi wiceministra MSWiA - Sobotkę, którego później o ironio ułaskawił prezydent wszystkich Polaków - wiadomo kto...
Afera paliwowa - tu brakło dowodów, aby utrzymać wyroki dla notabli SLD
Afera farmaceutyczna - minister Łapiński, oczywiście z SLD, ciekawe jest to, że politycy SLD odcięli się od niego, kiedy już widać było, że jest na bank umoczony
To tylko niektóre, mniejszych afer i ludzi z SLD skazanych nie będę wymieniał z litości i braku czasu. miko, jeśli twierdzisz teraz, że inne partie mają też aferalne doświadczenia to wymień proszę parę, które rangą i ilością choćby zbliżą się do SLD...
Ponadto poza aferami pragnę przypomnieć o czymś co nie podoba mi się w PiS i jednocześnie co zawsze bardzo krytykowałem w SLD - totalny nepotyzm. Zajmowanie ważnych i mniej ważnych stanowisk państwowych za czasów SLD przez ludzi niekompetentnych i tylko z tytułu powiązań rodzinnych czy koleżeńskich to była niemal tradycja. Doskonale pamiętam np. skład KRRiT.
Do tego dodajmy, że SLD pogłębiło problemy służby zdrowia nieudolnie ją reformując i jeszcze bardziej centralizując.
Korupcja - wg danych Transparency International za SLD pogłębiła się potwornie (dla porównania za PiS ciut spadła)
Wprowadzono kilka nowych podatków (m.in. za zyski z oszczędności)
Bajer polega na tym, że żadna inna partia (no, AWS miał podobną władzę, ale więcej wewnętrznych konfliktów) nie miała tak wielkiej okazji zrobienia czegoś dobrego dla kraju. Co z tego wyszło? Grzechem jest celowo przemilczać fakty.
Ostatnio zmieniony przez Jaro 2007-09-23, 22:44, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2007-09-18, 14:03
Tomek napisał/a:
Nie widzę absolutnie nic dziecinnego w wyliczaniu tych afer, dlatego, że robi to bez zażenowania na forum publicznym Wojciech Olejniczak w stosunku do PiS i to już dla was nie jest takie dziecinne?
No cóż najwyżej wg. niektórych Wojciech Olejniczak jest dziecinny.
Tomek napisał/a:
Afery w SLD - możnaby encyklopedię napisać.
Zgadzam się w zupełności.
Tomek napisał/a:
proszę parę, które rangą i ilością choćby zbliżą się do SLD...
Chyba nie będzie w stanie:P
Tomek napisał/a:
Ponadto poza aferami pragnę przypomnieć o czymś co nie podoba mi się w PiS i jednocześnie co zawsze bardzo krytykowałem w SLD - totalny nepotyzm. Zajmowanie ważnych i mniej ważnych stanowisk państwowych za czasów SLD przez ludzi niekompetentnych i tylko z tytułu powiązań rodzinnych czy koleżeńskich to była niemal tradycja. Doskonale pamiętam np. skład KRRiT.
No cóż, wg. mnie za rządów każdej partii tak będzie, no może z jednym wyjątkiem.
a ja pamiętam kilka afer pokroju lewicy z przed ostatnich 2 lat:
*premier bez konta
*piesek Dorna w sejmie
*HOT DOG na prośbę Surmacza
*torebka Szczypińskiej
Pzd pozdrawiam wyznawców LiDu
Przeczytaj raz jeszcze tytuł tematu, zanim coś napiszesz...
Jaro
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Ostatnio zmieniony przez Jaro 2007-09-18, 22:35, w całości zmieniany 5 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2007-09-19, 14:56
Hahahaha, no faktycznie afery na miano SLD. Te dwie pierwsze zdarzenia nie da się nazwać aferami, no chyba że ktoś za wszelką cenę próbuje znaleźć sobie pretekst by uznać daną partię za partię aferalną jak to jest w przypadku SLD.
A czy za SLD żyło mi się lepiej? Trudno mi powiedzieć...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-09-19, 18:56
Tomek, powtarzasz się z tymi aferami, raz je już wymieniłeś w innym temacie. Gdybyś zapomniał, przypominam, „Dlaczego akurat LiD?”. I to jeszcze raz utwierdza mnie w przekonaniu, że nie sensownym, rzeczowym programem uzdrowienia polskiej gospodarki, a wytykaniem starych grzechów, PO i reszta prawicy chce wygrać wybory parlamentarne.
Dlatego może, ludzie zaczynają „otwierać oczy”;
Cytat:
W październikowych wyborach PO może liczyć na 30 proc. poparcia, a PiS na 29 proc. - wynika z sondażu TNS OBOP. Do Sejmu weszłaby jeszcze koalicja LiD - z 14-procentowym poparciem. Notowania LiD wzrosły o 4 pkt. proc., natomiast PO spadły o 3 pkt. proc.
Wybory dopiero w trzeciej dekadzie października, róbcie tak dalej, wygląda na to że takimi nieudolnymi krokami pomagacie mimowolnie LiD-owi.
Sam założyłeś ten temat, i jak go zrozumiałem, powinien mieścić zarzuty przeciwko SLD, za której rządów miało być Ci tak żle. Niestety, nigdzie nie widzę żebyś pisał; że straciłeś pracę, że głodowałeś, że sytuacja życiowa za rządów SLD, zmusiła Cię do opuszczenia najbliższych Ci ludzi i emigracji za chlebem do obcych krajów, zmusiła Cię do życia wśród nacji, które nigdy nie będą nas traktować na równi ze sobą.
Ale Ty oczywiście każdy temat przedwyborczy na tym forum, traktujesz jak pożywkę do „bicia piany”. Wydaje Ci się, że jak znalazłeś cztery „kije”, z tego dwa mocno nadgnite, bo bez wystarczających dowodów, to uda Ci się „zawrócić Wisłę”. Życzę powodzenia.
Ja osobiście uważam, że na temat samych wyborów powiedziałem już wszystko, co powiedzieć miałem. Nikogo nie krytykowałem za swoje przekonania, ani za to, na kogo stawia w październiku. W przedwyborczych postach na tym forum, starałem się tylko rzeczowo, wyjaśnić dlaczego? Dlaczego na LiD. Żadnego ze swoich postów nie pisałem z myślą o agitacji na rzecz LiD-u.
Dyskusja w dziale „Polityka pozaregionalna”, dotycząca zbliżających się wyborów parlamentarnych, zaczyna pomału „wrzeć”. Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego? Być może, jakaś część działających tu forumowiczów, robi to po prostu dla samej dyskusji, a być może, są i tacy, którzy czerpią z tego zyski; finansowe, społeczne itp., to tylko być może, i bez urazy, jeśli ktoś poczuł się w tej chwili obrażony.
Ja nie brałem tu dyskusji z żadnych w/w przyczyn, po prostu, czysta wymiana poglądów. A że swoje już przedstawiłem, i powtarzać ich w kółko nie mam zamiaru, to od dzisiaj, aż do dnia wyborów październikowych, zawieszam swoje czynne uczestnictwo w tym dziale.
Na koniec, chcę wszystkim forumowiczom, społeczeństwu polskiemu i sobie osobiście, życzyć, abyśmy wybrali tak, by następny parlament pracował, pracował nad polepszeniem naszego dobra, tu w tym kraju, a nie na obczyźnie.
Do usłyszenia po wyborach
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-19, 21:53
miko 005 napisał/a:
Tomek, powtarzasz się z tymi aferami, raz je już wymieniłeś w innym temacie.
Po prostu trzymam się zasad. Moderator poprosił o założenie nowego wątku, więc założyłem z treścią od której możnaby zacząć jakś dyskusję. Nie pij proszę do rzeczy oczywistych.
Cytat:
Gdybyś zapomniał, przypominam, „Dlaczego akurat LiD?”. I to jeszcze raz utwierdza mnie w przekonaniu, że nie sensownym, rzeczowym programem uzdrowienia polskiej gospodarki, a wytykaniem starych grzechów, PO i reszta prawicy chce wygrać wybory parlamentarne.
Mieliśmy już wiele lat rządów SLD, gdzie mieli 40% i prezydenta. I co? I g****.
Cytat:
Dlatego może, ludzie zaczynają „otwierać oczy”;
Już raz otworzyli, zaraz po ostatnich rządach SLD ledwo dostało się do parlamentu.
Cytat:
Wybory dopiero w trzeciej dekadzie października, róbcie tak dalej, wygląda na to że takimi nieudolnymi krokami pomagacie mimowolnie LiD-owi.
LiDowi pomaga tylko i wyłączeni jedno - zwykła ludzka skleroza.
Cytat:
Sam założyłeś ten temat, i jak go zrozumiałem, powinien mieścić zarzuty przeciwko SLD, za której rządów miało być Ci tak żle. Niestety, nigdzie nie widzę żebyś pisał; że straciłeś pracę, że głodowałeś, że sytuacja życiowa za rządów SLD, zmusiła Cię do opuszczenia najbliższych Ci ludzi i emigracji za chlebem do obcych krajów, zmusiła Cię do życia wśród nacji, które nigdy nie będą nas traktować na równi ze sobą.
Kwestia punktu widzenia. Gdybym pisał, że było mi źle, to mógłbyś powiedzieć - przypadek, Tobie żyło się źle, a tysiącom innych Polaków dobrze. Dlatego wolę podawać przykłady bardziej namacalne i jasne. Nie ma drugiej partii, której członkowie okradli by Polskę w takiej skali jak to robili członkowie SLD (wobec niektórych dalej toczą się śledztwa, a w tym tylko roku były już jakieś wyroki skazujące). Jeszcze raz apeluję do Ciebie, wobec słów które napisałeś w poprzednim wątku zupełnie bez pokrycia. Podaj przykłady afer równie dużych i groźnych dla Polski wśród prawicy jak afery lewicy. Potrafisz?
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-09-20, 18:08
Jak czytaliście mojego ostatniego posta, do wyborów parlamentarnych przestaje działać w tym dziale. Bo ileż to można wałkować w kółko jedno i to samo. Ale żeby pokazać Wam że prawica, to też nie aniołki, ogranicze się tylko do cytatów jakie znalazłem na ten temat. O więcej mnie już nie pytajcie, bo to już na 100% koniec.
Cytat:
Jarosław Kaczyński wie, że nie każdy cel uświęca środki, a mimo to nie oparł się pokusie. Chcąc utrzymać władzę, PiS uciekło się do zagrywek na granicy politycznej korupcji. Zrobiło tak, bo nikt z liderów partii nie przypuszczał, że propozycje posłów Lipińskiego i Mojzesowicza składane Renacie Beger ujrzą światło dzienne.
Wielu cieszy się dziś z kompromitacji rządów PiS, ale tragikomedia pod tytułem "Przychodzi Lipiński do Beger" jest w istocie naszym wspólnym dramatem. Dlaczego? Bo afera taśmowa kolejny raz degraduje życie publiczne w oczach obywateli. Znowu zadeptano naszą nadzieję na to, że polityka może być czymś więcej niż tylko grą partyjno-prywatnych interesów. Na taśmach pani Beger widać z jednej strony poczucie bezkarności polskich elit politycznych, z drugiej - arogancję wobec obywateli. Poseł Lipiński szczerze wierzy, że jego działania są niewidoczne. Obywatele mają żyć w błogiej świadomości, że rządzący od świtu do nocy pracują, by dobrze i skutecznie kierować państwem.
Z nocnych rozmów w hotelu sejmowym bije potężna dawka cynizmu. Co czynią liderzy PiS, kiedy dziennikarze pokazują ich politycznie i moralnie dwuznaczną działalność? Czy przepraszają za swoje zachowanie? Nie, nic z tych rzeczy. Widzimy posłów Lipińskiego i Kuchcińskiego, jak na konferencji prasowej mówią, że cała akcja to potężna prowokacja polityczna, która jest wymierzona w rząd i w niezłomną ekipę PiS, podejmującą wielką naprawę państwa.
Jaki z tego wniosek? Panowie posłowie wołają: "Łapać złodzieja!". To nie partia Kaczyńskich jest sprawcą skandalu, ona jest ofiarą. Posłowie chcą nam wmówić, że miliony Polaków nie widziały na ekranie swych telewizorów posła Lipińskiego czy Mojzesowicza dobijających targu z posłanką Beger, ale krasnoludki, które tylko były nieco podobne do czołowych polityków partii władzy.
Cytat:
Pojawiły się zarzuty w sprawie budowy oczyszczalni ścieków pod Białymstokiem, w którą zamieszani są działacze Prawa i Sprawiedliwości, pisze "Trybuna". Jak zauważa gazeta z ich postawieniem śledczy czekali pół roku.
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zarzuciła Markowi K. i Krzysztofowi S., że nie dopełnili obowiązków, przez co narazili miasto na straty wielkich rozmiarów - pisze dziennik. Pierwszy z nich to były wiceprezydent Białegostoku i kandydat PiS na prezydenta tego miasta w 2006 roku - ostatecznie zdobył mandat w radzie miejskiej. Drugi to były członek zarządu miasta i również kandydat na prezydenta z zaprzyjaźnionego z PiS Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego - podaje "Trybuna".
Rzeszowscy śledczy postawili te same zarzuty, które pół roku wcześniej mieli postawić prokuratorzy z Białegostoku - czytamy w artykule. "Trybuna" uważa, że zwłoka w tej sprawie wynikła z kwestii czysto politycznych, gdyż w przypadku postawienia im zarzutów obaj kandydaci mieliby małe szanse w wyborach. Jednak jak zauważa gazeta - na niewiele te zabiegi się zdały, bo Marek K. i Krzysztof S. przegrali z Tadeuszem Truskolaskim z PO, choć - zaznacza "Trybuna" - Marek K. "załapał się" na stanowisko radnego.
Cytat:
Sprawnie zarządzane, tanie państwo, pełna przejrzystość i uczciwość administracji państwowej - takie deklaracje słychać z ust polityków Platformy Obywatelskiej i jej kandydata do najwyższego urzędu w państwie Donalda Tuska. Tymczasem zarówno wśród obecnych działaczy partii, jak i tych, którzy z różnych powodów opuścili jej szeregi, nie brakuje osób pozostających w konflikcie z prawem, zamieszanych w cały szereg do dziś niewyjaśnionych afer i skandali lub po prostu takich, które zarządzając samorządowym i państwowym mieniem, wykazały się zwykłą nieudolnością.
Przyspieszona prywatyzacja mienia państwowego i reprywatyzacja to jedno ze sztandarowych haseł Platformy Obywatelskiej, partii, która ma ambicje współtworzenia rządu. Partia ta - jak wielokrotnie zapewniali jej działacze za pośrednictwem mediów - dysponuje sporą grupą "doświadczonych fachowców" gotowych podjąć trudy nowoczesnego zarządzania Polską. Nie ulega wątpliwości, że jednym z owych "fachowców", którzy mogą znaleźć się w składzie Rady Ministrów, jest Janusz Lewandowski, były minister przekształceń własnościowych w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej. Lewandowski okazał się tak wielkim "specjalistą" od prywatyzacji mienia państwowego, że.... zainteresowała się nim krakowska prokuratura, która po wielomiesięcznym śledztwie oskarżyła go o działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień wynikających z zajmowanego stanowiska. Postępowanie prokuratorskie i wreszcie proces sądowy, w którym głównym oskarżonym stał się właśnie Lewandowski, dotyczyły skandalicznych nieprawidłowości w procesie prywatyzacyjnym krakowskich spółek Skarbu Państwa: Techmy i KrakChemii.
W przygotowanym akcie oskarżenia, który prokuratura skierowała do sądu już w styczniu 1997 r., byłemu ministrowi zarzucono m.in. pomijanie korzystniejszych ofert, poświadczenie nieprawdy w antydatowanym dokumencie, wyrażenie zgody na sprzedaż akcji pomimo upływu terminu, przyjęcie zaniżonej stopy kredytu refinansowego, nienaliczanie odsetek karnych i doprowadzenie do stworzenia mechanizmu samofinansowania zakupu spółki poprzez przejęcie przez nabywców dywidendy.
Straty poniesione z tytułu nieprawidłowości przy prywatyzacji krakowskich spółek oszacowano w akcie oskarżenia na 2 mln 389 tys. zł. W marcu br. krakowski sąd co prawda uniewinnił Lewandowskiego, jednak przed kilkoma tygodniami krakowska prokuratura natychmiast po otrzymaniu uzasadnienia wyroku sądowego złożyła w tej sprawie odwołanie, wskazując na niezwykle wybiórcze wykorzystanie przez sąd zebranych dowodów. Prawdopodobnie więc eurodeputowany PO Janusz Lewandowski ponownie stanie przed sądem. Raczej nie w charakterze świadka.
Cytat:
Chłopcy z ferajny
Specjalistą może nie tyle od prywatyzacji, ile od prywaty ma być też sekretarz PO Grzegorz Schetyna, którego w środowiskach bliskich PO nazywa się "Grześmożewszystko". W sierpniu br. tygodnik "Newsweek" napisał, że jeden z wrocławskich przedsiębiorców po rozmowie ze Schetyną, w zamian za sponsorowanie klubu koszykarskiego Śląsk Wrocław, otrzymał w ciągu zaledwie dwóch tygodni pozwolenie na postawienie budynku we Wrocławiu. Firma żony Schetyny - Kaliny, otrzymała wyłączne prawo do zdobywania sponsorów dla koszykarskiego klubu z Wrocławia, pobierając za to niemałe prowizje. Prezesem Rady Nadzorczej SSA Śląsk Wrocław jest właśnie Grzegorz Schetyna. Według dziennikarzy "Newsweeka", maleńka agencja jego żony od każdej kwoty wpłacanej przez sponsorów brała prowizję - nawet w wysokości 30 proc. umowy. Co ciekawe - właśnie firma "Effectica" należąca do żony Schetyny wsparła kampanię PO, przygotowując bezpłatnie projekty plakatów wyborczych. Zdaniem sekretarza PO, była to darowizna. On sam skierował przeciwko "Newsweekowi" pozew do sądu, jednak nigdy publicznie nie odpowiedział w sposób przekonywający na stawiane mu w artykule zarzuty.
W ocenie Zbigniewa Ziobry (PiS), jeżeli te zarzuty się potwierdzą, mielibyśmy do czynienia z przypadkiem płatnej protekcji. I jeszcze jeden przykład obrotności znajomego Tuska Andrzeja M., który jest oskarżony o działanie na szkodę Zakładów Mięsnych w Kościerzynie, przez co przedsiębiorstwo straciło 6 mln zł. Tusk poręczył za Andrzeja M., którego poznał w stanie wojennym i który kierował drukarnią wydającą książki Tuska, że ten będzie się stawiał na rozprawy.
Cytat:
Afera "jednorękich bandytów"
Równie niewyjaśniony jednoznacznie w oczach opinii publicznej pozostał związek czołowego działacza Platformy Obywatelskiej Zbigniewa Chlebowskiego z tzw. aferą jednorękich bandytów. Sprawa dotyczyła rzekomych 10 mln USD, jakie miał wziąć Jerzy Jaskiernia (SLD) za wprowadzenie korzystnych dla właścicieli automatów do gier losowych zapisów w ustawie o grach losowych. W trakcie wyjaśniania tej głośnej afery korupcyjnej broniący swojego kolegi postkomuniści wskazali na fakty mogące świadczyć, że to właśnie Zbigniew Chlebowski (PO) na posiedzeniu podkomisji miał zgłosić poprawkę zmniejszającą opłaty za automaty z 200 do 50 euro miesięcznie. Chlebowski oczywiście zaprzeczył wszystkim zarzutom, uznając je za absurdalne, w jego obronie wystąpili też koledzy klubowi i liberalne media. Sęk w tym, że ówczesny szef Kancelarii Premiera Marek Wagner i wiceminister finansów Rober Kwaśniak zaprezentowali notatki, jakie sporządzili pracownicy resortu finansów, gdyż podczas posiedzeń podkomisji sejmowych nie są sporządzane stenogramy. Na dokumentach z 25 września i 6 grudnia 2002 roku widniało nazwisko Chlebowskiego jako autora poprawki obniżającej wysokość opłat. Jak poinformowała "Rzeczpospolita" w numerze z 4 grudnia 2003 r., posła Zbigniewa Chlebowskiego (PO) obciążył również Stanisław Matuszewski, prezes Izby Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych. Chlebowski, zapewniając gorliwie o swojej niewinności, odpierał zarzuty, wskazując jako autorkę poprawki posłankę Błochowiak z SLD. Wątpliwości co do związków działacza PO z poprawkami do owej ustawy pozostały jednak do dziś.
Cytat:
Poseł nie kaktus
"Poseł nie kaktus - pić musi" - żartują sobie w prywatnych rozmowach pracownicy hotelu sejmowego. Najwyraźniej potrzeba bliższego kontaktu z wysokoprocentowym trunkiem okazała się nie do odparcia dla posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z Platformy Obywatelskiej, która w czerwcu tego roku, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, spowodowała kolizję drogową. Badanie alkomatem wykazało 0,24 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dopuszczalna norma to 0,2 promila. Policjanci zabrali jej prawo jazdy, ale po decyzji sądu grodzkiego musieli je zwrócić, gdyż posłankę chroni immunitet poselski. Liderzy PO zapowiadali wykluczenie z partii Katarasińskiej, tak się jednak nie stało. Dodajmy, że była ona typowana na ministra kultury. Trzy dni przed wyborami wykluczono z Platformy kandydującego do Sejmu, który i tak się dostał, prezesa Związku Górnośląskiego Krzysztofa Szygę. Został on skazany za zniesławiające artykuły pod adresem władz Siemianowic Śląskich, publikowane na łamach lokalnej gazety.
Cytat:
Choroba nepotyzmu
Jak pokazuje przykład byłej posłanki PO Zyty Gilowskiej, członkowie tej partii cierpią również na chorobę nepotyzmu. Była wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej zatrudniała własną synową jako szefową swojego biura poselskiego. Ale że "pecunia non olet", więc - jak informował "Newsweek" - również syn Zyty Gilowskiej - Paweł, czerpał pełnymi garściami, wypłacając sobie wynagrodzenia z publicznych pieniędzy przeznaczonych na prowadzenie biura poselskiego. Gilowska, broniąc się, twierdziła, że sytuacja ta była znana władzom partii, a kroki dyscyplinarne wobec niej podjęto dopiero po publikacjach prasowych. Ostatecznie odeszła z Platformy.
Piętnujący, skądinąd słusznie, wpadających w konflikty z prawem posłów Samoobrony liderzy PO nie chcą jednak pamiętać o czarnych owcach w swoim stadzie. Do Sejmu dostał się właśnie lekarz Andrzej Sośnierz, oskarżony o niegospodarność w Śląskiej Regionalnej Kasie Chorych, której był dyrektorem w latach 1999-2002. Przy zawieraniu umowy (2000/2001) z firmą ComputerLand na dostawę chipowych kart ubezpieczenia zdrowotnego sprzedał jej miejsce reklamowe na kartach. Prokuratura uważa, że w ten sposób ŚRKCh straciła 3,2 mln zł. Proces w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Katowicach właśnie się zakończył, a wyrok ma być ogłoszony 20 października. Prokurator zażądał dla Sośnierza dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 10 tys. zł grzywny oraz zakazu sprawowania stanowisk w oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia przez trzy lata.
Cytat:
Ryba psuje się od głowy
Niechlubny przykład ze swoich sejmowych kolegów najwyraźniej wziął również Marek Tałasiewicz, były wojewoda szczeciński. Obecnie już do Platformy Obywatelskiej nie należy, ale był jednym z założycieli tej partii i jej pełnomocnikiem w Szczecinie. Jest jednym z głównych oskarżonych w procesie zarządu upadłej Stoczni Szczecińskiej. Tałasiewicz w 1998 roku, po odwołaniu go z pracy w urzędzie wojewódzkim, został wiceprezesem Porta Holding. W tym - bodajże najgłośniejszym - procesie dotyczącym afery gospodarczej, jaka miała miejsce w III RP, Zarząd Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA został oskarżony o przekroczenie swoich uprawnień i niedopełnienie obowiązków, przez co w latach 1999-2000 miał narazić spółkę na szkody w wysokości ponad 68 mln zł. Marek Tałasiewicz oczywiście nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Cytat:
Niegospodarny Poznań
Do popełnienia przestępstwa działania na szkodę miasta nie przyznaje się również prezydent Poznania Ryszard Grobelny, popierany przez Platformę Obywatelską. Oficjalnie członkiem PO on nie jest, jednak już od dwóch kadencji pełnił swoją funkcję dzięki poparciu Platformy Obywatelskiej w tym mieście. W poniedziałek, 10 października, prokuratura w Gorzowie postawiła Grobelnemu zarzut wyrządzenia miastu szkody w wielkich rozmiarach (w wysokości 1,2 mln zł) przez niedopełnienie obowiązków służbowych w zakresie dotyczącym przystąpienia przez miasto do spółki "Kupiec Poznański". O całej aferze informowaliśmy już na łamach "Naszego Dziennika". Przypomnijmy tylko, że w 1997 roku Grobelny był członkiem zarządu Poznania i uczestniczył w rozmowach z przedstawicielami spółki "Kupiec Poznański". Chodziło o wspólną inwestycję - stworzenie nowoczesnego centrum handlowego. Miasto aportem wniosło do spółki grunty - ponad 3,6 tys. m kw. terenu. Kupcy mieli wyłożyć gotówkę na budowę obiektu. Do 1998 roku miasto sprzedało kupcom udziały za ponad 3,4 mln zł. Centrum ostatecznie powstało w 2001 roku. Za grunty wniesione do spółki "Kupiec Poznański" miasto otrzymało ponad 50 proc. udziałów. Zdaniem prokuratury, ich wycena w momencie wnoszenia ich do spółki była zaniżona, przez co mniejsza była także wartość udziałów, które miasto potem zbyło kupcom. Popierany przez PO prezydent Ryszard Grobelny będzie przesłuchany przez prokuraturę również w innym śledztwie prowadzonym przez prokuraturę w Zielonej Górze, a dotyczącym zbycia przez Poznań atrakcyjnych gruntów rodzinie Jana Kulczyka po mocno zaniżonej cenie. Niewykluczone, że również w tym przypadku Grobelnemu zostaną postawione zarzuty. Badająca sprawę NIK stwierdziła, że jego działania w zakresie sprzedaży tej nieruchomości podejmowane były z naruszeniem zasad rzetelności i gospodarności.
Cytat:
Układ warszawski
Mieszkańcy stolicy, gdzie w I turze wyborów prezydenckich Donald Tusk (PO) zdobył więcej głosów niż prezydent Lech Kaczyński, zdają się zapominać, że to właśnie w tym mieście przez wiele lat funkcjonowała lokalna sitwa zwana układem warszawskim. Należeli do niej politycy PO (a wcześniej UW) na czele z Pawłem Piskorskim, sekretarzem generalnym tej partii i byłym prezydentem Warszawy, bliskim współpracownikiem Tuska. To podczas jego rządów dokonano licznych nadużyć, związanych głównie z inwestycjami - budową trasy i mostu Siekierkowskiego oraz mostu Świętokrzyskiego i tunelu pod Wisłostradą (tzw. afera mostowa). Kontrola NIK wykazała, że na pierwszej inwestycji miasto straciło 30 mln zł, a druga kosztowała niemal dwukrotnie więcej, niż zakładano. Według NIK, stało się tak w wyniku niedostatecznego nadzoru gminy Warszawa Centrum. W wystąpieniu pokontrolnym NIK stwierdziła, że realizację trasy i mostu Siekierkowskiego ocenia negatywnie, zwłaszcza jej etap wstępny, w którym wyłoniona w owym przetargu firma Transprojekt Gdański opracowała dokumentację projektową inwestycji. Negatywnie oceniono także kwestie wykupu gruntów pod budowę. NIK skrytykowała również umowy kontraktowe zawarte z wykonawcami robót. Wartość kontraktu była tam podawana w euro; przy wypłacie należności sumę należało przeliczyć na złotówki. W związku z ryzykiem przeliczeniowym zawarto klauzulę, która jednak nie zapewniała równości stron. Spór arbitrażowy między Warszawą a jednym z wykonawców w kwestii przeliczeń waluty spowodował, że miasto straciło 11,5 mln zł. Z powodu źle przeprowadzonych prac projektowych miasto straciło ponad 15 mln zł. Poza tym nie wyegzekwowało od firmy Transprojekt Gdański należących się stolicy ponad 2 mln zł kary za nieterminową realizację zleconych prac.
Ponadto do prokuratury trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności przez władze, powołanej m.in. przez gminę Centrum spółki Trasa Świętokrzyska i narażenie jej na 8,6 mln zł strat. Dziwnym trafem kontrakty (w przypadku mostu Świętokrzyskiego z pominięciem procedur przetargowych) na te budowy zdobywał biznesmen Wojciech Ławniczak, którego żona była wówczas radną PO. Inny działacz Platformy Wojciech Kozak, prezydent, a wcześniej wiceprezydent Warszawy, jest zamieszany w aferę związaną z kompleksem Złote Tarasy. Wskutek złej wyceny gruntów wniesionych do spółki z holenderskim udziałowcem ING Real Estate przez gminę Centrum straciła ona na tym ok. 103 mln zł. Kozak w 2001 r. podpisywał umowę o zawiązaniu spółki Złote Tarasy. Prokuratura postawiła mu zarzut nadużycia władzy, a następnie umorzyła śledztwo wobec niego z uwagi na przedawnienie. Przeciwko byłym członkom zarządu gminy Centrum skierowano do sądu akt oskarżenia. Niejasności, dotyczących sposobu sprawowania władzy w stolicy przez Piskorskiego, jest zdecydowanie więcej: nieoficjalnie mówi się m.in. o nadużyciach związanych z decyzjami o udostępnieniu gruntów budowlanych spółdzielni mieszkaniowej "Dembud".
Cytat:
Kosmetyczna czystka
Na te skandale wywołane przez działaczy PO partyjne władze zareagowały z dużym opóźnieniem (grudzień 2004 r.) i w dodatku niemrawo. Zapowiadana czystka w warszawskich strukturach Platformy okazała się iście kosmetycznym zabiegiem. Wyrzucono... jedną osobę, kilka dalszych zawieszono w członkostwie. Oszczędzono Piskorskiego, który w dodatku z list PO został eurodeputowanym. Tymczasem od 2002 r. skutecznie z układem warszawskim rozprawiał się Lech Kaczyński. Po objęciu fotela prezydenta Warszawy skierował do prokuratury czterdzieści zawiadomień o popełnieniu przestępstw, z jakimi miał być związany Piskorski.
Cytat:
Nie lepiej w Krakowie
O zwykłej nieudolności i nieumiejętności zarządzania miastem i zasobami ludzkimi można powiedzieć w przypadku byłego prezydenta Grodu Kraka Andrzeja Gołasia (startował w wyborach parlamentarnych z listy PO). W grudniu 1998 r. kierowane przez niego władze Krakowa wyemitowały euroobligacje, co spowodowało zwiększenie zadłużenia gminy o ok. 138 mln zł. Za czasów Gołasia publiczne pieniądze Krakowa rozchodziły się zresztą nader szybko. W ciągu tylko połowy 1999 r. na delegacje zagraniczne zarządu miasta wydano ok. 152 tys. zł. Sam Gołaś skorzystał z okazji, by odwiedzić Chicago, Weimar, Toronto i Izrael. Kiedy w październiku 1999 r. samorządowcy z Małopolski wybrali się do Papieża, w samolocie skromnie skorzystali z taniej "klasy ekonomicznej". Wyjątkiem był Gołaś, który zasiadł, jak informuje portal strona.krakow.pl, w czterokrotnie droższej "klasie biznes."
Cytat:
Uczciwi "inaczej"
Doświadczenia z politykami i samorządowcami Platformy Obywatelskiej w ostatnich latach w jaskrawy sposób wskazują, że tworzony przez nich rząd i administracja państwowa nie będzie prawdopodobnie ani tania, ani skuteczna i sprawna, ani uczciwa. Czy fachowcy związani z Platformą Obywatelską, którzy niebawem będą współdecydować o finansach publicznych i majątku narodowym, okażą się chociaż kompetentni? Można w to wątpić, biorąc pod uwagę fakt, iż spółka medialna 4 Media utworzona przez Jacka Merkla, bliskiego współpracownika Tuska, wydająca onegdaj m.in. dziennik "Życie", z przyczyn finansowych upadła po niespełna trzech latach działalności.
Merklem zainteresowała się z kolei gdańska prokuratura. Prowadzone śledztwo ma ustalić, co się stało z 9 mln zł, które zniknęły z kont firm Media Trust i 4 Media, w których władzach on zasiadał. W 2002 r. pożyczkę w takiej wysokości udzieliła Media Trust izraelska firma Poalim Trust Services. Kwota następnie trafiła do 4 Media, a później ślad po niej zaginął. Merkel już nie w PO, ale nadal ma członkostwo w - powiązanym z Platformą - Stowarzyszeniu Młodych Demokratów. Zarzuty prokuratorskie ciążą również na pośle mijającej kadencji, wybranym w ostatnich wyborach na senatora - Tadeuszu Maćkale. Jako prezydent Lubina w latach 1994-1998 bezpodstawnie nie wypełniał obowiązku płacenia podatku VAT przez gminę. Straciła ona przez to 386 tys. zł, a Skarb Państwa 1 mln zł.
Cytat:
Ale to nie wszystkie ciemne strony tej liberalnej formacji. Media nieustannie podają informacje m.in. o lokalnej sitwie stworzonej przez samorządowców PO w Jastrzębiu Zdroju, zarzucając im korupcję, czy też o liderze lubuskiej Platformy biznesmenie Jacku Bachalskim. Zachowuje się on jak lokalny baron, wywierając naciski na nieprzychylnych mu dziennikarzy."
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Dyskusja w dziale „Polityka pozaregionalna”, dotycząca zbliżających się wyborów parlamentarnych, zaczyna pomału „wrzeć”. Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego? Być może, jakaś część działających tu forumowiczów, robi to po prostu dla samej dyskusji, a być może, są i tacy, którzy czerpią z tego zyski; finansowe, społeczne itp., to tylko być może, i bez urazy, jeśli ktoś poczuł się w tej chwili obrażony.
Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego na tym forum atakuje LiD, pokazuje i przypominam największe grzechy SLD a jednocześnie zachęcam do głosowania na PiS to tylko dla tego że leży mi na sercu dobro naszej ojczyzny, chce żyć w państwie prawa i sprawiedliwości w państwie z zasadami.
Jeśli ja Cię uraziłem to też przepraszam. Ze swoich postów nie czerpie żadnych zysków, nie działam w zadnej organizacji i nie zamierzam w najbliższym czasie.
[ Dodano: 2007-09-20, 21:40 ] miko 005, afery które tu pokazałeś dotyczą po, znalazła sie jedna niewyjaśniona dotycząca PiS w Białymstoku oczywiście jestem za wyjaśnieniem i ukaraniem jeśli będą do tego podstawy nawet marszałka Putrę aby oczyścić polska politykę z szamba. powiedz czy afera taśmowa jest równoznaczna z afera starachowicka? jeśli uważasz że SLD sie od tego oczyściło i odcieło to dlaczego prezydent Kwaśniewski w ostatnim dniu urzędowania ułaskawił Sobotkę, czy taka osoba stojąca po stronie przestępców ma moralne prawo stac na czele LiDu (partii ludzi uczciwych)
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Jak czytaliście mojego ostatniego posta, do wyborów parlamentarnych przestaje działać w tym dziale. Bo ileż to można wałkować w kółko jedno i to samo. Ale żeby pokazać Wam że prawica, to też nie aniołki, ogranicze się tylko do cytatów jakie znalazłem na ten temat. O więcej mnie już nie pytajcie, bo to już na 100% koniec
Można kwestionować pewną rzecz - PiS nie jest partią ani do końca prawicową ani lewicową. Posiada cechy wspólne dla obu - źródło WikiPedia.
PO tak samo. Wg mnie partia prawicowa powinna mieć ideały i nie walczyć o koryto jak reszta partii ale zlikwidować to koryto.
Teraz patrząc na to wszystko i tak powiem że SLD jest bardziej aferalne niż PO czy PiS.
Ale LiD to już nie w całości SLD, więc będzie nieco lepiej. Choć mnie to dziwi wszystko:
PO to po części AWS I UW
PiS - w dużej mierze AWS
LiD to UW(PD) i SLD.
Więc nie wiem czemu Polacy dają sie po raz kolejny nabrać na zmianę szyldów partii. A fakt że z PO przechodzą ludzie do PiS i odwrotnie także do LiD ostatni ktoś przeszedł z PO, świadczy że partie się prawie niczym nie różnią... I zależy tylko na zdobyciu głosów i dobrania się do koryta.
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-20, 21:56
miko, prosiłem o afery, a przytoczyłeś albo dowody nieudolności, albo sprawy w których nic nikomu nie udowodniono. Przypominam, że dziesiątki członków SLD SIEDZI!!!
Jak chcesz dyskutować o przykładach nieudolności - nie ma problemu, ale o coś zupełnie innego prosiłem. Przygotuj się jednak na to, że wkleję tu dziesiątki stron przykładów nieudolności i kompromitacji posłów/członków SLD. Pestka! A więc moja prośba i Twoja teza w dalszym ciągu bez odpowiedzi ...
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Aleksander Kwaśniewski na wykładach na Ukrainie ewidentnie nie był w formie. - Może wypiłem jeden kieliszek wina, a może dziesięć. Jestem wolnym człowiekiem - tłumaczył później "Faktom" TVN były prezydent.
A Olejniczak głupio go jeszcze tłumaczy że był zmęczony...mali ludzie o wielkich ambicjach
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum