Wysłany: 2007-10-15, 20:54 Debata Kwaśniewski vs. Tusk
Cytat:
Kwaśniewski do Tuska: Panie premierze
"Co będzie, jak Pan wróci do towarzyszy z LiD-u. Trzeci raz mówi Pan, że PO wygra wybory, a Tusk będzie premierem" - ironizował szef Platformy. Były prezydent, jakby pogodzony z wyborczą przegraną, bronił się, że lewica dopiero zaczyna swój marsz. Starcie pełne wzajemnych złośliwości i ciosów, ale bez zdecydowanego zwycięzcy.
19:54 Obaj politycy weszli do studia i podeszli do pulpitów, zza których będą prowadzić debatę. Przez chwilę rozmawiają. Obaj wyszli ze studia, by wrócić na oficjalne rozpoczęcie spotkania.
20:02 Roman Młodkowski z TVN24 zadaje pytanie o płace - jak zbilansować podwyżki, by i biznes mógł się rozwijać i ludzie zarabiali więcej.
Tusk: Zachęcam do szanowania wysiłku przedsiębiorców. Pytanie, ile będą zarabiać pracownicy. Byłem za granicą, gdzie ludzie zarabiają wielokrotnie więcej niż w Polsce. Nie dotyczy to niestety pracowników budżetówki. Problemem numer jeden przyszłego rządu jest zapewnienie utrzymania pracownikom budżetówki.
Kwaśniewski: Wyrażam radość z tej formuły debaty. Bo z PiS-em się siedzi, a teraz można stać. To dobra wiadomość dla Polski. To sukces, jakim jest polska gospodarka. To rządy lewicowe przyczyniły się do spadku podatku CIT. To tak dla przypomnienia. Co dzisiaj robić? Nie chcę dyskutować z Tuskiem o cenach żywności. Dziwne, że liberał mówi o zwyżce produktów, ceny których powinien dyktować rynek?
20:07 Czas na rozmowę polityków. Kwaśniewski pyta Tuska o to, czy jest gotów być premierem i w jakich koalicjach.
Jestem gotów, odpowiada Tusk. I dodaje, że to Polacy zdecydują o tym, kto stworzy rząd. Lider PO odbija piłeczkę: "Na co gotowe jest pańskie ugrupowanie?" - pyta Kwaśniewskiego. I dodaje: Kto rzeczywiście stoi za LiD-em? "Bardzo cenię spryt i poczucie humoru pana prezydenta". Wymienia partie, w których był Kwaśniewski.
Były prezydent mówi, że nigdy nie był w SLD, co Tuska wyraźnie zaskakuje.
20:09 Kwaśniewski: Platforma niewiele się różni od PiS, jesteście kolegami. Tylko LiD jest prawdziwą alternatywą.
Tusk: Ja zacznę od tego, od czego próbuje zacząć młody człowiek w Polsce. Czy Pan w ogóle zdaje sobie sprawę, co trzeba zrobić, by założyć samodzielną działalność gospodarczą, krok po kroku.
Kwaśniewski: Nie powiem Panu, bo nie jestem przedsiębiorcą. Ja Panu powiem krok po kroku, jak się zakłada partie polityczne, ja nawet Panu powiem kiedyś, jak wygrać wybory prezydenckie. Ale wiem, że firmy w Polsce powinno się zakładać prościej. Sporu w tej sprawie z wami nie będzie, spór będzie o podatek liniowy. Bo propozycja Platformy jest niesprawiedliwa i nierealna. Pielęgniarka dostałaby rocznie 700 złotych, pan tysiące. Jaka tu równość? To nie ma sensu, tu byśmy się pokłócili.
20:11 Tusk: Potwierdza Pan swoją umiejętność dbania o wizerunek i ucieczki od odpowiedzialności za konkretne sprawy. Nie wie Pan, co trzeba zrobić, żeby założyć firmę. Tusk wymienia ścieżkę, którą trzeba przebyć.
20:13 Tusk zadaje Kwasniewskiemu pytanie: Jest Pan przeciwny podatkowi liniowemu. Ale jak to jest, że w LiD-zie jest Partia Demokratyczna, która proponuje podatek liniowy "Trzy razy 19". To jaki jest progam? W kwestii podatku rzeczywiście się różnimy. Na razie na obniżanie podatków nas nie stać.
Kwaśniewski broni się: Nigdy nie zakładałem firmy, skąd więc mam mówić, jak to się robi.
Tusk: Ale Pan komplikował ludziom życie!
Kwaśniewski: Podpisałem mnóstwo ustaw, nie wykluczam, że ufając polskim liberałom, podpisałem ustawę, która była za mało radykalna w ułatwieniach. Ja nie chcę o tym dyskutować, bo to jest przerzucanie się odowiedzialnością. Powinniśmy się troszczyć, żeby sukces gospodarczy nie był zmarnowany przez ekipę rządzącą, która frymarczy tym sukcesem i jeszcze nas obraża.
20:15 Tusk: Ja się cieszę, że Pan się przyznaje do sukcesów w Polsce. Problem w tym, że Pan całe swoje dorosłe życie budował socjalizm. To dziedzictwo dziś w Polsce bardzo doskwiera.
Kwaśniewski: Podatek liniowy nie wchodzi w grę. Pan mówi o cudzie gospodarczym w Irlandii. A jak wyglądają podatki w Irlandii?
Tusk: Ludzie zawsze uciekają od socjalizmu w stronę liberalizmu.
Kwaśniewski wtrąca: Ale nich Pan powie, jak tam wygladają...
Tusk: Tam państwo zabiera dwa razy mniej niż w Polsce. Bo Irlandia nie dźwigała na swoich barkach przez 50 lat komunizmu.
Młodkowski: Ma Pan jeszcze 15 sekund.
Kwaśniewski wtrąca: Ma Pan 15 sekund na rozwinięcie idei komunizmu...
Tusk: Komunizm to pański problem, nie mój, to Pan ma się z tego wytłumaczyć.
Kwaśniewski: Strasznie się Pan zapętlił. Irlandia miała swoje problemy, wojnę. Sukces irlandzki to nie jakaś idea liberalna, to idea ciężko zapracowana z elementami państwa socjalnego.
20:19 Kiedy euro i w jaki sposób chcecie uchronić Polaków przed skutkami jego wprowadzenia, takimi jak wzrost cen? - pyta Roman Młodkowski.
Kwaśniewski odpowiada, że próbował, by euro było w Polsce w latach 2010-2011. "Nadal uważamy, że wejście do strefy euro będzie korzystne. Nieuchronny jest wzrost cen, ale dobra gospodarka i mądre wykorzystanie funduszy unijnych zniweluje te skutki. Wiele zależy od wyniku wyborów i koalicji powyborczej. Rząd Kaczyńskich nie jest gotowy do reformy finansów publicznych LiD - euro ma sens i długofalowo będzie dobrze służyło polskiej gospodarce".
Tusk zwraca się wprost do Kwaśniewskiego: Być może nie ma pan wiary w to, że będziecie odpowiadać za decyzje po wyborach - poświęcacie czas na umacnianie dobrego wrażenia, a uchylacie się od odpowiedzialności. Wejście do strefy euro to nie uśmiech ani makijaż.
Kiedy Kwaśniewski usiłuje się wtrącić, Tusk odparowuje: Minęły czasy, kiedy ludzie z pańskiej formacji przesłuchiwali takich ludzi jak ja.
Tusk kontynuuje: Symulacja wzrostu kosztów wprowadzenia euro jest niezbędna. Mamy w Polsce wielką grupę ludzi na tak niskim poziomie życia, że najmniejszy wzrost cen byłby dla nich zabójczy. W mojej ocenie dojdziemy do euro w 2013. Ale to, czy nikomu nie stanie się krzywda, jest fundamentem tej decyzji.
20:25 Druga część debaty o polityce zagranicznej.
Dziennikarz Krzysztof Skowroński: Panie prezydencie, co to jest godność, co to jest honor i jakie mają znaczenie dla polityki zagranicznej.
Kwaśniewski: Mają ogromne znaczenie, ale nie mogą całkowicie wypełniać polityki zagranicznej. Znam wiele krajów, które troszczyły się o swoją godność, ale znikały, bo nie zatroszczyły się o własne interesy. Żyjemy w fałszywym świecie narzucanym przez Kaczyńskiego, że wystarczy walczyć o honor i godność. To nie wystarczy. Musi być cel strategiczny, Jesteśmy w Unii, w NATO, Polska zyskała prestiż, niczego nie utraciła i w perspektywie może stać się ważnym krajem. Godność to znaczy dobra polityka zagraniczna.
Tusk: Godność i honor powinny nam towarzyszyć w chwilach najcięższej próby, zagrożenia. Kiedy obcy ojczyźnie zagraża, kiedy dławi wolność. To współczesne poczucie godności i honoru to najprostsza potrzeba. Polacy nie chcą się wstydzić za swoich polityków. Polacy mają serdecznie dość polityków różnych opcji. Polska dyplomacja potrzebuje ludzi wykwalikowanych.
20:27 Tusk zadaje pytanie: Wszyscy przeżywamy sytuację w Iraku, choć jesteśmy dalecy od wykorzystywania tego w cyniczny sposób. Ale pytam, jak rozmawialiście z Amerykanami, skoro nie ma nic z tych rzeczy, które obiecywano nam w zamian za pomoc.
Kwaśniewski: Jeśli Pan pyta o stanowisko LiD dzisiaj, to uważamy - tak jak już w 2005 roku, że trzeba było wyprowadzić wojska w 2006 r. Wszystko potem jest decyzją rządu Kaczyńskiego, za którą nie mogę brać odpowiedzialności. Profesor Brzeziński, z którym rozmawiałem, uważa, że polska decyzja była słuszna. Waga Polski wzrosła. Ja też uważam, że politycznego błędu nie popełniliśmy. Musimy rozmawiać z Amerykanami, ale to oni mają problem, jak z Iraku wyjść.
Tusk znów jest uszczypliwy: Mamy poważniejszy problem z Panem i z LiD-em, niż przypuszczałem. Nie możecie być za i przeciw naraz. Musicie ustalić jednolite stanowisko.
20:30 Kwaśniewski: Troska Tuska o LiD jest poruszająca.
Tusk: Szczera.
Kwaśniewski: Decyzja jest jasna - trzeba wyjść z Iraku, jak można najszybciej. A czy Pan nie sądzi, że hasło "Nicea albo śmierć" nie spowodowało więcej szkody?
Tusk: Dziwię się, że Pan zadaje to pytanie. Gdyby nie determinacja Platformy, że trzeba bronić takiego zapisu, to byście tę silną pozycję Polski sprzedali za nic. Uratowanie silnej pozycji Polski to zasługa PO. Wy z premierem Millerem byliście gotowi to oddać, skapitulować. Wy jesteście w porządku, tacy goście w Europie, wszystko oddacie, by nie mieć kłopotów.
Kwaśniewski: To niesprawiedliwe. To nieprawda, to odbieranie zasług prawdziwym negocjatorom. Jesteście zazdrośni. Wracam do tej Nicei, bo uważam, że to hasło pokazało, że jesteśmy krajem, który sam skazuje się na peryferie. Jak Pan chce prowadzić tę politykę zagraniczną?
20:34 Tusk: Obawiam się o Pana, co będzie, jak Pan wróci do swoich towarzyszy z LiD-u. Trzeci raz mówi Pan o tym, że PO wygra wybory, a Tusk będzie premierem...
Tusk dodaje: Jakbym był złośliwy, przełamałbym pańską niepamięć i zadał pytanie, kto stał za tym, że wojska radzieckie tu były, a kto je wyprowadził,. Nie radzę wracać do przeszłości. To nie jest pańska silna pozycja.
20:35 Tusk: Jaka jest propozycja LiD, o ile powinnien wzrosnąć udział nakładów na rolnictwo w Unii Europejskiej?
Kwaśniewski: W Unii powinniśmy być na tyle silni, by razem współtworzyć politykę rolną. Potrzeba nam więcej Europy, wspólnej polityki. Wspólnych polityk wobec Rosji czy Chin. Nie umierania za pierwiastek. Polska nie powinna być specjalistą od umierania. Powinna być specjalistą od budowania.
20:39 Tusk: Ja pytałem, o ile ma wzrosnąć udział UE w finansowaniu rolnictwa, a Pan o umieraniu i Chinach. Mam jeszcze cytat: "Jesteśmy przeciwko tarczy antyrakietowej" - SLD i UP. "Jesteśmy za" - Partia Demokratyczna. Jak Pan to wyjaśni? Ale Kwaśniewski nie ma już czasu na odpowiedź na to pytanie.
20:43 Tusk: Bracia Kaczyńscy pojechali do Brukseli, jeden faktycznie, drugi duchowo. Całą noc trzymali w napięciu, po czym ogłosili, że się poddali. Minister Fotyga przejdzie do historii jako najbardziej nieudolny minister. A rurociąg? Jesteśmy za rurociągiem Odessa-Brody, a nie ideą. Ideą ropa nie popłynie.
Kwaśniewski: Pierwiastek nie był ideą bez sensu, Sposób przeprowadzenia był zły. Polityka europejska? Jesteśmy na peryferiach. Straciliśmy to, co uzyskała lewica.
Dziennikarka Dorota Gawryluk pyta o ewentualne powstanie koalicji PO-LiD. Jak to wytłumaczycie swoim wyborcom?
Tusk: Stworzę dobry rząd dla Polski.
Gawryluk: Pytam o scenariusz PO-LiD.
Tusk: Pani redaktor ma prawo rozważać każdy scenariusz. A ja rozważam scenariusze realne.
Gawryluk: PO-LiD jest nierealne?
20:45 Tusk: Jestem gotów w parlamencie rozmawiać o ważnych sprawach i z podopiecznymi Pana Kwaśniewskiego, i z podopiecznymi braci Kaczyńskich. Wiele spraw będzie wymagać szerokiej współpracy. Poświęcam swój czas na scenariusze optymistyczne. Gdybym opowiadał bajki jako przedstawiciel 3-procentowej partii, byłbym śmieszny. Za mną stoją fakty.
Kwaśniewski: LiD jest rzeczywistą alternatywą dla PO i PiS. Nie wyobrażam sobie, żeby było łatwo znaleźć LiD-owi porozumienie z PO. Musimy dać ludziom przekonanie o lewicowych poglądach, że trzeba głosować na LiD. Będziemy pewnie opozycją. Bo sens tych wyborów to zrównoważona scena polityczna. Jestem realistą, czytam sondaże i wiem, że lewica dopiero zaczyna swój marsz....
Tusk wtrąca: Niech Pan nie straszy!
Kwaśniewski spokojnie odpowiada: Pana straszę, a wyborców zachęcam.
20:51 Kwaśniewski: Jakie stanowisko ma PO, jeśli chodzi o wolności obywatelskie, aborcję, stosunek Kościoła do państwa?
Tusk: Bardziej bogobojnego, a jednak świeckiego, za aborcją, a jednak przeciw, polityka niż Pan, to ja nie widziałem. Pan kryje ludzi, którzy chcą wywrócić to, co do tej pory dokonaliśmy. Jesteśmy przeciwni zezwalaniu na zabijanie ludzi. Kościół? Mamy zapisane w konkordacie. To Pan chce wypowiedzieć konkordat? Niech Pan nie udaje dziś bojownika radykała z czerwonym sztandarem na barykadzie. To byłaby gruba przesada. A Platforma uważa, że stosunek Kościół państwo powinnien być jak najbardziej neutralny. A Pan jaką ma opinię w tej sprawie? Czy Pan chce rewolucji?
Kwaśniewski: LiD ma jasny program. Neutralność państwa, a nie ubieganie się o debatę u Rydzyka, o co Pan prosi. Bo to jest groźne i niebezpieczne.
Tusk: Pan się boi debaty z ludźmi, którzy słuchają Radia Maryja? To Pan uważa za groźne? Pan się przejęzyczył z pewnością.
20:52 Tusk pyta o reformę służby zdrowia. Przyszedł Łapiński z Millerem, NFZ - katastrofa - mówi. I pyta byłego prezydenta, czy czuje się za to odpowiedzialny.
Kwaśniewski: W jakiś sposób jestem odpowiedzialny. Dopiero z ministrem Balickim przyszły reformy. Były prezydent odbija piłeczkę: Jak się Pan czuje z tym, że teraz politykę zdrowotną tworzy były sympatyk PO, minister Religa?
Tusk odpowiada krótko: Źle się czuję.
Ale Kwaśniewski nie kończy. Wytacza ciężkie działa - program Platformy Obywatelskiej i czyta fragment o prywatyzacji szpitali. Jak to jest, że teraz rakiem się z tego wycofujecie? - pyta.
Pan jest źle poinformowany - zaczyna Tusk i przekonuje, że w zacytowanym fragmencie nie ma ani słowa o szpitalach.
"Szpitale rządzą się takimi samymi prawami jak przedsiębiorstwa" - zaczyna Kwaśniewski. Jak to nie jest o szpitalach, to nie wiem, co jest - kończy.
20:54 Tusk: Pytałem o NFZ. Dlaczego zlikwidował Pan początki prawdziwej ochrony zdrowia, gdzie można by było wybrać ubezpieczalnie? Pan ze swoją ekipą scentralizował służbę zdrowia, a ekipa Kaczyńskiego konserwuje ten model. Pan cytuje zdania wyrwane z kontekstu, a ludzie w szpitalach miesiącami czekają na zabieg!
Tusk: Moje pytanie jest o korupcję, przepych władzy, o słynne kolesiostwo - od Was się to zaczęło.
Kwaśniewski: Pan cierpi na wyjątkową krótką pamięć. Kongres Liberalno-Demokratyczny, któremu Pan przewodniczył, to był początek tych fortun. Korupcja jest, ale nie jest związana z formacjami politycznymi. Myśmy zaczęli walczyć z korupcją pierwsi. Myśmy doprowadzili do końca aferę Rywina, starachowicką. Cena polityczna była duża i została zapłacona.
Tusk: Zwykły człowiek w Polsce ma swoją pamięć i dobrze pamięta. Przez litość nie będę cytował taśm Oleksego o przepychu i bogactwie lewicy. Niewyjaśnionej korupcji w Pana otoczeniu jest dużo. Zrobimy z tym porządek. Bez nerwów. To co było u was złe i PiS-ie złe zostanie rozliczone.
Kwaśniewski: Ja rozumiem, że jest kampania wyborcza. Ale stosuje Pan hipokryzję. Choć Oleksy nie był dla Pana autorytetem, to jak za zastawionym stole opowiada głupstwa, to jest to wiarygodne. Poparliście rozwiązanie WSI, powstanie CBA, które stały się własną karykaturą. Co zamierzacie z tym zrobić?
Tusk wylicza daty z głosowaniami, gdzie PiS i SLD głosowało tak samo. "Jesteście do siebie w wielu sprawach bliźniaczy, jak bracia Kaczyńscy. Pan mówi o aferze Rywina, a bał się Pan przed komisją stanąć. Pan mówi o aferze starachowickiej, a ułaskawia Pan swojego kolegę" - atakował Tusk.
21:00 Kwaśniewski: Niech się Pan z prawdą nie mija. Sprawa filmu "Dług" jest bardziej skomplikowana. Ten człowiek został ułaskawiony. Sobotka ma zamieniony wyrok. Niech Pan nie używa nieporawdziwych argumentów. Człowiek jest na wolności. Pan kłamie!
Tuska wyraźnie to zaskoczyło. Politycy pokłócili się. Dorota Gawryluk próbuje im przerwać. Wreszcie udaje jej się zapytać o stosunek obu polityków do dekomunizacji i lustracji.
Kwaśniewski: Ten proces trwa i powinien się toczyć, ale w sposób cywilizowany. Przestał tak się toczyć. Są teczki, taśmy itp. W programie LiD jest zapis, że IPN powinien przestać istnieć, archiwa powinny znaleźć się w archiwach państwowych. Publikować trzeba to, co można, ale ludziom trzeba dać prawo do walki o dobre imię. W Polsce zachwiana jest zasada domniemania niewinności. Oskarża się i nie daje się szans na obronę. Donosiciele powinni ponieść konsekwencje. Już je ponieśli w olbrzymiej większości. Partyzantka lustracyjna prowadzona w ostatnich latach jest nie do zaakceptowania.
Tusk: Patrząc Panu w oczy, powiem: nie będzie sprawiedliwej Polski, jeśli nie powiemy sobie, że dramatem nie jest IPN, ale to, że kiedyś zła władza łamała ludzi, strzelała do nich. Trzeba uporać się z tamtą przeszłością, jeśli odłożymy argumenty ludzie zacietrzewionych. Ale nie będzie sprawiedliwej Polski bez rozmowy na temat przeszłości o tamtym złu. Bez nazwania tego zła po imieniu. To czego nie udało nam się przez te lata dokonać, to nazwać tego zła po imieniu. Nie mam zamiaru na nikim się mścić, ale prawda musi być wypowiedziana.
21:05 Gawryluk: Czas na podsumowanie.
Kwaśniewski: Prawda jest nam potrzebna. Ale pamiętajmy, że Polska wyszła z okresu PRL w sposób pokojowy, dzięki ludziom dobrej woli. Oczywiście, będzie dyskusja, czy Okrągły Stół miał sens. Prawda tak, ale prawda z uczciwością, która będzie służyła rozliczeniu przeszłości. LiD jest jedyną alternatywą dla ugrupowań lewicowych. Jest program, są ludzie, jest gotowość, by służyć Polsce. Potrzebna jest Polsce centrolewica, równowaga polityczna.
Publiczność bije brawa.
21:07 Tusk: To jest dla mnie bardzo ważna debata. Dla mnie nie było ważne, kto komu bardziej dokuczy, czy kto powie śmieszniejszy żart. Pan się nie pogniewa, Panie prezydencie - zwrócił się do Kwaśniewskiego. I zaapelował do zwolenników LiD.
Tusk: W Polsce jest teraz PiS i PO. Tylko jeden obóz wygra. Jeśli będzie to PiS, czeka nas rząd Kaczyńskich, z całym bałaganem, który nam zafundowali. Nie każdy musi być moim sympatykiem i nie każdy w PO musi być zakochany. Proszę Was, poprzyjcie PO, bo to jest szansa na dobrą zmianę w Polsce, na to, żeby żyło się lepiej. Żeby powstała władza, która myśli o każdym człowieku. Zwycięstwo PO jest jedyną szansą. Będziemy pamiętać o każdym człowieku, bo Polacy na to zasługują.
21:10 Politycy skończyli, ale Tusk jeszcze zdążył powiedzieć do Kwaśniewskiego tak, by zdążyły to zarejestrować mikrofony: "Naprawdę szczerze życzę Panu powrotu do zdrowia". I potrzasnął rękę byłego prezydenta.
Obaj politycy jeszcze chwilę stoją, ich zwolennicy wiwatują, ale lepiej słychać popierających Tuska. Prezes Urbański kończy debatę.
Źródło: dziennik.pl
Osobiście uważam, że obaj panowie wypadli na równym poziomie merytorycznym, choć Kwaśniewski medialnie był lepszy.
Jak wy uważacie
Pomógł: 2 razy Wiek: 34 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 525 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-15, 20:56 Czy Tusk nie jest kłamcą?
Po dzisiejszej debacie ja już w 100% jestem pewien, że Tusk kłamie. Kłamie po to, żeby przyciągnąc wyborców. Dwie sprawy: sprawa prywatyzacji szpitali, i druga sprawa to sprawa KRUS. Donek powtarza od 2 lat ze trzeba KRUS zlikwidować, a teraz się tego wyparł. Człowiek niekonsekwentny nie może być politykiem. Jeśli on kiedyś się ustosunkuje w założeniach to tylko wtedy jeśli edzie rządził w państwie totalitarnym. Ale to w Chinach, nie w Polsce.
Temat dotyczy dzisiejszej debaty, zatem scalone do odpowiedniego tematu.
Jaro
Tusk w Kwachem wygrał zdecydowanie... Tusk mówił o gospodarce, a Kwach się wywijał i lał wodę. Szkoda gadać zresztą, jak się patrzy gdy człowiek wypiera się swoich błędów i zapomina o wszystkim, a opinie publiczną traktuje jak ciemne bydło, które uwierzy w każdą bajeczkę.
Kwaśniewski nie wiedział do końca jak zaatakować Tuska i tu miał problem.
Pomógł: 4 razy Wiek: 35 Dołączył: 05 Maj 2007 Posty: 743 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-15, 21:23
Ostatni apel Tuska to w mojej opinii meritum całej tej debaty. Powtórzę: Apeluję do wyborców LiD. Jeśli chcecie mieć stabilny rząd, zakończyć wreszcie ten bałagan z tworzeniem koalicji, przepychanki - kto z kim i na jakich zadaniach, rządy mniejszościowe, paraliż prac sejmu i teraz koronny argument dla Was, wyborców Lewicy, odsunąć rząd PiSu od władzy, zagłosujcie na PO.Dobrze wiecie, że Lewica tych wyborów nie wygra, ale dobrze wiecie również i tak na 100% do parlamentu wejdzie - ma przecież swój stały elektorat. Słuchajcie, to naprawdę nie jest ważne, czy będzie miała w tych wyborach 10, 11 czy 17%. I tak wchodzi. Ale przecież na pewno dostrzegacie, że w świetle ostatnich sondaży (jest szansa stworzenia samodzielnego rządu przez PO), ogólnego społecznego rozgoryczenia rządami PiSu, jest wreszcie szansa stworzyć w Polsce większość parlamentarną bez jakichkolwiek koalicji i umów. Do cholery, spróbujmy zmienić coś w naszym kraju, zreformujmy go wreszcie raz, a porządnie. Wiecie przecież, że jest to możliwe tylko i wyłącznie wtedy, gdy rząd będzie miał komfort pracy, a do tego musi mieć pewną, stabilną większość, która nie będzie się kłóciła tylko po to, żeby podlizać się swojemu elektoratowi. Słuchajcie, to by była zupełnie nowa jakość. Tego nigdy nie było w ciągu ostatnich 18 lat! Naprawdę dajmy szansę temu pomysłowi, może się sprawdzi. Jeszcze jeden argument dla Was - wyborców Lewicy, przynajmniej tych, których znam z tego forum, jestem przekonany, że nie jesteście zatwardziałymi socjalistami, ani w kwestiach gospodarczych, ani w kwestiach społecznych. Wielu z Was wypowiada się na tym forum bardzo prorynkowo, prowolnościwo. Program Platformy jest naprawdę dla was do przełknięcia, może z trudem, ale jest. Z tego, co obserwuję, większość z Was po prostu nie chce władzy PiSu i ufa, że najlepszą alternatywą dla tej formacji jest LiD. Musicie jednak myśleć pragmatycznie. Wiecie, że LiD tych wyborów nie wygra. Ale może je wygrać PO i to wysoko. Nie chcę w tej chwili powiedzieć, że głos oddany na LiD jest stracony, ale słuchajcie jednak w tej chwili trochę tak będzie - wygra PO lub PiS, także sytuacja wygląda tak - wóz albo przewóz. Proszę Was przechylcie szalę zwycięstwa na stronę Platformy. Dajcie szansę tej partii, dajcie szansę stworzenia nowej jakości pracy parlamentu. Jeśli pomysł ten się nie sprawdzi, z czystym sumieniem będziecie mogli oddać głos na Lewicę w przyszłych wyborach. Mam nadzieję, że kogoś przekonam. Pzd
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-15, 22:05
Mateusz napisał/a:
tomow
Tak. tak...
Tusk w Kwachem wygrał zdecydowanie... Tusk mówił o gospodarce, a Kwach się wywijał i lał wodę. Szkoda gadać zresztą, jak się patrzy gdy człowiek wypiera się swoich błędów i zapomina o wszystkim, a opinie publiczną traktuje jak ciemne bydło, które uwierzy w każdą bajeczkę.
Kwaśniewski nie wiedział do końca jak zaatakować Tuska i tu miał problem.
Tak, to prawda, Tusk dostał parę mocnych ciosów (2?), ale były to ciosy wyłącznie pokazowe, tak naprawdę w merytorycznych punktach miał prowadzenie, no i finał to knockout.
Kwachu był całkiem niezły. Ale tylko w pierwszej części.
Według mnie jest 1:3 dla Tuska zakończone nokautem.
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2007-10-16, 04:28
Według mnie merytorycznie debatę wygrał Kwaśniewski, medialnie Tusk. Moje wrażenia są takie.
Tusk ciągle nawijał czego to "wyście nie zrobili" a nie mówił jak tego dokonać i co będzie robił, żadnych konkretów.
Dla mnie wynik remis ze wskazaniem na Kwasniewskiego.
Po dzisiejszej debacie ja już w 100% jestem pewien, że Tusk kłamie. Kłamie po to, żeby przyciągnąc wyborców. Dwie sprawy: sprawa prywatyzacji szpitali, i druga sprawa to sprawa KRUS. Donek powtarza od 2 lat ze trzeba KRUS zlikwidować, a teraz się tego wyparł. Człowiek niekonsekwentny nie może być politykiem. Jeśli on kiedyś się ustosunkuje w założeniach to tylko wtedy jeśli edzie rządził w państwie totalitarnym. Ale to w Chinach, nie w Polsce.
Taaa... Tusk kłamie ale Kaczyński nie kłamał jak mówił że nie będzie koalicji z Samoobroną albo jak nie będzie premierem jak Lech zostanie prezydentem. Bez komentarza...
A dla mnie debate wygrał TUSK. Chociaż nie tak wyrażnie jak debate z Kaczyńskim. Z Kwaśniewskim to troche taki remis ze wskazaniem na Tuska. Apel Tuska na końcu debaty bardzo dobry
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2007-10-16, 11:23
Jeden wniosek nasuwa sie na pierwszy rzut oka. Jesli PO nie bedzie mialo wiekszosci w sejmie, ktora pozwalalaby im rzadzic samodzielnie, to sytuacja na polskiej scenie politycznej nie zmieni sie, a moze ulec tylko pogorszeniu. Jednak zwyciestwo PO nie daje zadnej gwarancji poprawy sytuacji, a moze sie okazac, ze jest totalna pomylka. Prawdopodobnie za 4 lata przed wyborami, pan Kwasniewski z LiD-em lub Kaczynski z PiS-em, bedzie wytykal bledy Tuskowi i to on bedzie prowadzil w sondazach przedwyborczych, a nie Tusk. Polsce nie potrzebna jest zmiana wladzy. Polska polityka potrzebuje jednosci, ktorej nie widac. Dlatego nie wroze dobrze naszej gospodarce. Za 3/4 lata moze dojsc do wielkiego przewrotu w naszym panstwie. Mysle, ze to jest jedyna droga, by uswiadomic kilku idiotom, ze swoimi antyrzadami skrzywdzili swoich rodakow. Im szybciej komus puszcza nerwy, tym lepiej dla Polski.
Jeszcze odnosnie debaty. W moich oczach, tak Kwasniewski, jak i Tusk prezentuja sie ponizej... To wszystko.
Apeluje zebyscie nie tracili czasu na wybory. W Polsce to nie jest wyraz patriotyzmu. To wyraz niespelniajacej sie nigdy nadzieji przez duze N.
Pomógł: 4 razy Wiek: 35 Dołączył: 05 Maj 2007 Posty: 743 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-10-16, 13:43
hiszpan napisał/a:
Jesli PO nie bedzie mialo wiekszosci w sejmie, ktora pozwalalaby im rzadzic samodzielnie, to sytuacja na polskiej scenie politycznej nie zmieni sie, a moze ulec tylko pogorszeniu. Jednak zwyciestwo PO nie daje zadnej gwarancji poprawy sytuacji, a moze sie okazac, ze jest totalna pomylka
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-10-16, 16:27
Według mego odczucia, pan Kwaśniewski zachował większy spokój, w przeciwieństwie do pana Tuska. Zresztą pan przewodniczący, i w tej wczorajszej, jak i w debacie z panem premierem Kaczyńskim, nie bardzo miał chęć rozmawiać, On raczej skupił się na „wytykaniu”, jednemu i drugiemu przedmówcy.
Odniosłem też wrażenie że pan prezydent Kwaśniewski, na samym początku debaty miał ochotę „podchlebiać” się panu Tuskowi , ale ten, niestety zaatakował .
Pan Kwaśniewski, może i zbyt wiele nie odkrył z programu LiD-u, nie mniej dało się odczuć większą rzeczowość w Jego wypowiedziach. Przewodniczący Tusk, duży nacisk stawia jednak na „wiarę” ( bynajmniej nie teologiczną ), sporo było odniesienia do niej, w debacie z panem Kwaśniewskim, i nie zabrakło jej w debacie z premierem i przewodniczącym PiS-u.
Podsumowując wczorajszy bój, sympatia kazała by mi powiedzieć że wygrał pan prezydent Kwaśniewski, ale logika podpowiada, że remis będzie najsprawiedliwszym werdyktem.
PS. Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na sposób, w jaki zwracałem się w stosunku do osób tu występujących. Zabrakło tu epitetów typu; Kwachu, Kaczor, Donek, itd., itp. Takie nazewnictwo, dużo mówi o nas samych, i nie ma tu znaczenia czy kogoś lubimy, popieramy, czy chce nam się rzygać na czyjś widok. Ci wszyscy są ludźmi, tak jak My, więc miejmy szacunek do nich tak jak do siebie, no chyba że…… .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum