Wysłany: 2008-07-20, 09:11 Politycy o spotkaniu Kaczyński-Sikorski
Cytat:
Politycy, którzy gościli w audycji "Śniadanie w Trójce" dyskutowali o przeciekach z rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Rozmowa, dotycząca negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi na temat tarczy antyrakietowej, odbyła się 4 lipca. Jej fragmenty rozmowy opublikował wczoraj "Dziennik".
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak uważa, że istnieje jeszcze realna szansa na pozytywne rozwiązanie kwestii budowy w Polsce elementów tarczy. Minister Stasiak podkreślił jednocześnie, że nieuprawnione ujawnienie tajnych informacji jest zagrożeniem dla polskiej racji stanu.
Zdaniem posła PO Jarosława Gowina przecieki z rozmowy to ostatni sygnał alarmowy dla polityków, by ograniczyć język konfliktu i obszar sporu na linii rząd-prezydent. Gowin wyjaśnił na antenie Radiowej Trójki, że należy wyeliminować ważne kwestie polityki zagranicznej z wewnętrznych rozgrywek. Poseł Platformy widzi jednak także pozytywne aspekty tej sytuacji. Jego zdaniem rozmowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z szefem dyplomacji udowadnia, że obaj są patriotami i zależy im na bezpieczeństwie Polski.
Eurodeputowany Adam Bielan uważa, że przy dobrej woli prokuratury łatwo będzie dojść do tego, kto poinformował prasę o przebiegu spotkania prezydenta z szefem MSZ. Polityk Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że według doniesień Informacyjnej Agencji Radiowej 10 lipca miała się odbyć w Belwederze ceremonia podpisania umowy o tarczy. Europoseł PiS dodał, że jeśli okazałoby się, że premier Donald Tusk zrezygnował z podpisania umowy, bo nie chciał, by doszło do tego w siedzibie prezydenta, to byłaby to sprawa bulwersująca. Zdaniem europosła sprawą powinna się wtedy zająć komisja śledcza - o ile nie Trybunał Stanu.
Poseł Lewicy Wojciech Olejniczak uważa natomiast, że dyskusja o przebiegu rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim odwraca uwagę opinii publicznej od istoty problemu. Poseł Lewicy wyjaśnił, że zamiast koncentrować się na warunkach umowy z Amerykanami, wszyscy zastanawiają się, kto jest źródłem przecieku do prasy. Wojciech Olejniczak dodał, że sytuacja ta pokazała, iż politycy prawicy nie umieją się porozumieć w tak ważnej dla Polski kwestii. Zdaniem Olejniczaka ujawnione fragmenty rozmowy nie stawiają Lecha Kaczyńskiego w dobrym świetle.
Według Janusza Piechocińskiego z PSL opinia publiczna jest zaszokowana przebiegiem rozmowy Radosława Sikorskiego z prezydentem, gdyż wszyscy byli przekonani, że doszło do - chociaż częściowego - porozumienia. Poseł dodał, że po kontrowersyjnej podróży Anny Fotygi do Waszyngtonu wydawało się, iż sytuacja została załagodzona. Jednak przeciek opublikowany w prasie temu zaprzeczył.
Politycy są zgodni, że przeciek tajnej dyskusji z Pałacu Prezydenckiego może negatywnie wpłynąć na przebieg rozmów z Amerykanami. Ich zdaniem istnieje także ryzyko, że odbije się to także niekorzystnie na wizerunku kraju.
Wczoraj Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zawiadomiło prokuraturę o popełnieniu przestępstwa "o nieuprawnionym ujawnieniu informacji niejawnych", związanych ze spotkaniem prezydenta z szefem MSZ. Chodzi o przedostanie się do mediów fragmentów tajnej rozmowy między Lechem Kaczyńskim a Radosławem Sikorskim w sprawie tarczy antyrakietowej. Fragmenty tej rozmowy opublikował "Dziennik".
Z informacji uzyskanych przez IAR wynika, że uroczyste podpisanie polsko-amerykańskiej umowy rządowej w sprawie tarczy antyrakietowej planowano na 10 lipca w Belwederze, w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rząd odstąpił jednak od zamiaru podpisania umowy, która - według informacji IAR - przewidywała między innymi zgodę na stałe stacjonowanie w Polsce jednej amerykańskiej baterii rakiet typu Patriot oraz możliwości zakupienia przez nas dodatkowych baterii rakiet.
Źródło: wiadomości24.pl
Treść rozmowy miała być tajna - miała pozostać tajemnicą kilku zaledwie osób.
Właśnie dlatego prowadzona była w specjalnym pomieszczeniu.
Wczoraj sprawę ujawnienia rozmowy zgłosił do prokuratury BBN, dziś wiemy już, że nawet bez tego zgłoszenia sprawą wycieku informacji zajęłaby się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Polska - kraj paradoksów. To, co powinno pozostać tajne - wycieka, a to co powinno zostać upublicznione jest trzymane w tajemnicy.
Nikt się nie powinien bać, bo nie ma zagrożenia. A politycy i tak będą się okładać poniżej pasa. Niestety, to ich poziom.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-22, 08:26
Cytat:
“Nasz Dziennik”: Za przeciekiem stenogramów rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z ministrem spraw zagranicznych stała osoba z najbliższego kręgu premiera.
Zdaniem gazety, Donald Tusk chciał w ten sposób skompromitować zarówno prezydenta, jak i nielubianego przez siebie szefa polskiej dyplomacji.
“Nasz Dziennik” pisze, że premier - dzięki publikacji w prasie stenogramów - osiągnął widoczne korzyści polityczne, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Zdaniem gazety, osłabiona została pozycja prezydenta oraz szefa MSZ. Lech Kaczyński został przedstawiony w mediach jako osoba nięchętna ministrowi i rządowi, rozmawiająca z Radosławem Sikorskim w sposób szorstki, mało kulturalny. W opinii “Naszego Dziennika”, Platforma chce wzmacniać taki obraz prezydenta Kaczyńskiego, aby nie tylko pozbawić prezydenta szans na reelekcję w 2010 roku, ale także osłabić jego pozycję w polityce wewnętrznej i zagranicznej. Zdaniem gazety, publikacja treści rozmów doprowadziła również do znacznego osłabienia pozycji Radosława Sikorskiego w rządzie oraz PO. Dzięki temu, Radosław Sikorski nie ma szans, aby przejąć pełną kontrolę nad polityką zagraniczną i negocjacjami w sprawie tarczy antyrakietowej.
“Nasz Dziennik” pisze, że pogłębiający się konflikt na linii prezydent - szef MSZ, jest korzystny dla premiera, który pokazuje się w tym sporze jako poważny i odpowiedzialny polityk.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-07-22, 11:08
Cytat:
Eurodeputowany Adam Bielan uważa, że przy dobrej woli prokuratury łatwo będzie dojść do tego, kto poinformował prasę o przebiegu spotkania prezydenta z szefem MSZ. (……..) Zdaniem europosła sprawą powinna się wtedy zająć komisja śledcza - o ile nie Trybunał Stanu.
Ludzie, jak słyszę albo czytam o tych komisjach śledczych, czy Trybunałach Stanu, to za przeproszeniem rzygać mi się już chce. Szybciej w Ruandzie, Tutsi dogadają się z Hutu, jak nasza prawica .
Jaro, pytasz kto powinien się bać, odpowiedź jest bardzo krótka; my, szarzy obywatele tego nieszczęsnego już chyba kraju pod rządami PiS-u i Platformy Obywatelskiej.
Choć z drugiej strony, jak wszelakie sondaże pokazują, to sami zasługujemy na to co się w naszym kraju dzieje. W tym prawica jest naprawdę dobra, potrafi skutecznie przewiązać narodowi oczy, przepaską, która w dziwny sposób nie pozwala dostrzec; obłudy, zakłamania i braku elementarnej troski o obywatela i państwo.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ja tu czegoś nie rozumiem... Gospodarzem rozmowy o tarczy był prezydent. Zabezpieczał ją zapewne BBN, blisko powiązany z prezydentem. Odbyła sie podobno w specjalnie zabezpieczonym pomieszczeniu. Więc ja się pytam - jakim cudem Sikorski mógł wynieść jakieś stenogramy z tej rozmowy? Zabrał ze sobą dyktafon? A może podsłuch? Albo rozmowe zapamietał a potem przedyktował dziennikarzom...
Całość świadczy o żenującej nieudolności BBNu...
Ale niech odpowiednie organy to wyjaśnią.
Wysłany: 2008-07-22, 22:47 "Ja uważam prezydenta za chama"
Cytat:
Poseł Platformy Obywatelskiej znowu szokuje i obraża. - Ja uważam prezydenta za chama - powiedział Janusz Palikot w programie "Magazyn 24 Godziny" w TVN24.
Polityk PO powiedział, że uważa prezydenta za chama, nawiązując do relacji "Dziennika", który opublikował zapiski z rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z ministrem Radosławem Sikorskim.
- Chyba że to jest nieprawda. Dzisiaj Sikorski powiedział, że nie powiedział tego, co napisał "Dziennik" ("Można być prezydentem, można być też chamem"). Szkoda jednak, że Sikorski nie powiedział tych słów - mówił Palikot na temat sposobu rozmawiania prezydenta z Sikorskim, który uznał za skandaliczny. - Ja tylko komentuję co napisały gazety. Wołam w dzwon, opamiętajmy się - mówił poseł.
- Czy to sprzyja polskiej kulturze politycznej? – pytał o wypowiedź Palikota prowadzący program Bogdan Rymanowski. - Niech to oceniają inni - odparł poseł.
Według obecnego w programie Artura Zawiszy (były poseł PiS), Palikot "zachowuje się jak skorpion". - Nie chce ugryźć, ale go ponosi i atakuje - powiedział. Odnosząc się do słów Palikota ("Szkoda, że Sikorski tego nie powiedział") Zawisza odparł, żeby poseł PO nie był "bardziej »sikorski« niż Sikorski".
- Póki nie zapoznam się z badaniami lekarskimi, dotyczącymi zarówno jego (Lecha Kaczyńskiego) psychiki i emocji, ja nie zmienię swojego zdania. Być może doprowadzimy do konfliktu zbrojnego z sąsiadami, jeśli prezydent będzie się tak zachowywał. To jest szaleństwo - mówił Palikot.
- Rozumiem, że poseł Palikot wybrał taka rolę w życiu i ją pełni - ocenił Zawisza wypowiedzi Palikota.
Na zakończenie programu, kontrowersyjny poseł PO życzył Polakom, "żeby Lech Kaczyński przestał być jak najszybciej prezydentem".
Posłowie koalicji PO-PSL przepraszają za słowa Palikota
Kolejni goście programu, Eugeniusz Kłopotek (PSL), Jarosław Gowin (PO) i Jerzy Wenderlich (SLD) nie mogli uwierzyć w to co mówił im o słowach Palikota Rymanowski. - Niemożliwe. Tak powiedział? Nie słyszałem, bo jechałem do programu. Ja się od tego odcinam. To już totalna recydywa. Jest mi wstyd - mówił Kłopotek.
– Jeśli tak powiedział, to jedyne co mogę rzecz to "przepraszam" - powiedział z kolei Gowin. - Decyzja klubu powinna być zdecydowana. Usunięcie? Nie wiem, to zależy od władz partii - dodał. Natomiast Wenderlich stwierdził, że "ideał sięgnął bruku".
Poseł PiS Joachim Brudziński komentując dla PAP wypowiedź Palikota, powiedział, że po kolejnym ataku na prezydenta - poseł PO kwalifikuje się już na badania poczytalności umysłowej.
"Jest miejsce na błazenadę, ale błazeństwa Palikota nabierają cech niekonstytucyjnych: bo atakowanie i obrażanie głowy państwa jest czynem karalnym" - podkreślił.
Brudziński zaapelował do premiera Donalda Tuska, aby "w końcu jasno powiedział", czy zgadza się z zachowaniami Palikota, które - jego zdaniem - uwłaczają imieniu polskiego parlamentarzysty. A jeśli nie - czy wyciągnie konsekwencje wobec Palikota.
"Jeśli premier zgadza się z Palikotem, to znaczy że reprezentuje poziom najniższy z możliwych" - podkreślił poseł PiS.
Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział PAP, że Platforma nie identyfikuje się z takimi słowami Palikota. "Poseł Palikot to gorączka, zapanować nad jego emocjami jest bardzo trudno" - zaznaczył. Według Dolniaka, jeśli Palikot użył takich słów, są one wysoce naganne i nie powinny mieć miejsca w języku polityki.
Zastanawiam się... jesteś pewien że to BBN? czy tylko tak Ci się wydaje i jednak potrzebujesz potwierdzenia z prokuratury?
Jestem pewien że to BBN niejako zabezpieczał ta rozmowę:
Cytat:
4 lipca, 15.00
Trwa konfrontacja Sikorskiego i Waszczykowskiego. Przepytuje ich Lech Kaczyński. Sikorski pyta, czy jest przesłuchiwany. Grozi, że wyjdzie, jeśli prezydent będzie go dalej obrażać.
Reporter TVN 24, stojący pod pałacem, nadaje "na żywo", że szef MSZ nie stawił się na wezwanie Kaczyńskiego. To jednak nieporozumienie. Okazuje się, że prezydent oczekuje na Sikorskiego w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a konkretnie w sali z zamontowanym sprzętem antypodsłuchowym i aparaturą do nagrywania. Dopiero na miejscu szef MSZ dowiaduje się, że rozmowa będzie rejestrowana i ma być to konfrontacja z Waszczykowskim. Sikorski się dziwi, próbuje protestować. Pyta, czy to ma być przesłuchanie? Prezydent odpowiada lodowato, że nagranie jest potrzebne, bo Sikorskiemu grozi Trybunał Stanu. - Rozmowa nie była zbyt przyjemna w formie - przyznaje nasze źródło w Pałacu. To spory eufemizm. Ze spotkania jasno wynikało, że prezydent skrajnie nie ufa szefowi dyplomacji i niemal posądza go o zdradę polskich interesów.
Przegina Palikot pałę jak zawsze. Niepotrzebnie zupełnie, szkodzi tylko Platformie
a ja uważam, że do Palikota nie można mieć pretensji. Powiedział co myśli, a nie ubierał proste rzeczy w jakieś dziwne słowa. Przecież nasz (znaczy wasz, bo nie mój) prezydent do ludzi rzucał "spieprzaj dziadu", więc chyba słowo cham, jest łagodniejsze. No ale to już indywidualne odczucie... Poza tym lesiu ma o ile kojarze prawomocny wyrok sądowy za obrazę i nic sobie pan prawnik z polskiego sądownictwa nie robi.
Ostatnio zmieniony przez chlopczyk 2008-07-23, 15:53, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum