Są sprawy na tym świecie, o których mało się mówi, choć na to bardzo zasługują. Do niech należy podatek koszerny włączany w ceny produktów żywnościowych i niektórych artykułów używanych w kuchni, jak płyny do mycia naczyń, foliowe woreczki śniadaniowe, czy folia aluminiowa. Mało kto o tym wie. A jeżeli już kto próbuje zapytać producentów, to unikają odpowiedzi lub udzielają jej niechętnie. Towary objęte podatkiem koszernym oznakowane są na opakowaniach specjalnymi symbolami o małych rozmiarach. W Stanach Zjednoczonych, gdzie zjawisko to ma bardzo duży zasięg, najbardziej popularnym symbolem jest umieszczona w kółku litera ”U”. Oznacza to, że produkt jest po spełnieniu religijnych wymogów, certyfikowany przez The Union of Ortodox Jewish Congregations mającą swoją siedzibę w Nowym Jorku. Ocenia się, że organizacja ta wystawia 85% certyfikatów w USA.
Proces przekonywania producentów na zgodę na certyfikaty i prawo umieszczania odpowiedniego symbolu, wygląda tak, że do dyrekcji firmy przychodzi ortodoksyjny rabin i informuje, że jeśli produkty firmy nie będą certyfikowane z punktu widzenia koszerności, to nie będą kupowane przez żydowskich klientów. Producenci zwykle się zgadzają, gdyż i tak podatek zostaje włączony do ceny, czyli koszt ponosi konsument. Jeżeli rozmówca rabina odrzuca propozycję rabina, to traci na tym na różne sposoby. Dość powiedzieć, że znany jest przypadek, gdy w ciągu 16 miesięcy oporną firmę odwiedziło 40 kontroli. Możliwości są duże. Wymienie przykładowo tylko kilka urzędów: ochrona środowiska, imigracja, „ich” Sanepid, straż pożarna itd.
Podatek koszerny wynosi 0.1% ceny towaru. Do tego dochodzą różnego rodzaju opłaty ponoszone przez producenta: wstępna, okresowa oraz na rzecz rabinów-okresowo dokonujących inspekcji. W samych Stanach Zjednoczonych jest 1200 takich inspektorów. Największe przedsiębiorstwa zatrudniają rabinów-inspektorów na pełnych etatach.
Stworzony został mechanizm sprawiający, że setki milionów dolarów płyną systematycznie do kas organizacji żydowskich. Zjawisko to ma tendencję rozwojową. W połowie lat 50-ych tylko kilkaset towarów w USA było objętych podatkiem koszernym. Obecnie jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Co tydzień przybywa 50 nowych.
Proces certyfikowania produktów z punktu widzenia koszerności dociera do Polski i okolic. W Czechach jest The Ortodox Council of Kashruth “MaHa-Ral” z siedzibą w Pradze (symbolem jest litera “M” w kółku), a na Ukrainie – Kashruth Council of Ukraine w Doniecku (symbol – litery “UK” w kółku).
W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna. Koszerny certyfikat mają pierniczki “Katarzynki” produkowane w Toruniu. Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.
http://www.radiopomost.co...3de5ecfaec76ed3
Edward Sołtys
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-16, 09:19
Widzę że katolików boli jak im ktoś robi konkurencję... oczywiście nie widzą ile pieniędzy płaci każdy podatnik na KK i nie potrzeba do tego żadnych certyfikatów. KK wyciąga pieniądze od państwa.
W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna. Koszerny certyfikat mają pierniczki “Katarzynki” produkowane w Toruniu. Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.
Widać że autor tego artykułu jest młody i nie wie o tym że ok. 20 lat temu była w Bielsku produkowana wódka koszerna która że względu na swoje walory cieszyła się dużą popularnością.To powodzenie spowodowało kłótnię dwóch rabinów kto ma znich ciągnąć zyski i jak to w przysłowiu dwóch się tak kłóciło że stracili klienci bo zaprzestano produkcji-czego szczerze żałuję.
Gregg a ty jak ten student któremu wszystko się kojarzyło z dżdżownicą.
Nie sądzę, że własciwym jest dyskusja w tym temacie o finansach Kościoła Katolickiego. Również i ten dział nie jest właściwy do tej dyskusji.
Zakładam zatem temat Finanse Kościoła.
W związku z tym proszę administrację forum o:
1.Przesunięcie wypowiedzi Rybaka do tego tematu.
2. Usunięcie tej mojej wypowiedzi, która pełni jedynie rolę porządkującą oraz wypowiedzi Kroola50, jako nic nie wnoszących do tematu "Podatek koszerny" (Krool50 - może się raz jeszcze "wypowiedzieć" w innym miejscu)
3.W następnym swoim poście w tym temacie wyjaśnię dlaczego temat "Podatek koszerny" umieściłem w temacie polityka, a nie np: Filozofia/Religia/Etyka.
4. Oczywiście pozostawiam do decyzji administracji, czy dyskusja n/t Finansów Kościoła będzie się toczyć w dziale Filozofia/Religia/Etyka - osobiście proponowałem w nazwie tematu dodać Kościół, czy w dziale Polityka pozaregionalna.
Wówczas możemy powrócić do dyskusji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum