Wysłany: 2009-04-01, 12:30 Mniej znana "działalność" KK podczas II wojny świa
Cytat:
USTASZE - Religijni Rzeźnicy
Ustasze to potoczne określenie członków chorwackiej skrajnie nacjonalistyczno i proniemieckiej organizacji terrorystycznej Ustaša (serb.-chorw. Ustaše – powstańcy, buntownicy). Organizację założył 7 stycznia 1929 we Włoszech Ante Pavelić, zbiegły z Królestwa SHS po objęciu władzy przez króla Aleksandra I. Celem ustaszy była niepodległość Chorwacji, wyodrębnionej ze zdominowanej przez Serbów Jugosławii, ale także stworzenie państwa narodowo-katolickiego. Działając z terytoriów Włoch, Węgier i Austrii przeprowadzili wiele katolickich akcji terrorystycznych. Represjonowani po 1945 w Jugosławii, odtworzyli swoją organizację na emigracji. W latach 60-tych i 70-tych XX wieku dokonali kilku zamachów na dyplomatów jugosłowiańskich, m.in. w marcu 1971 w Sztokholmie zamordowali ambasadora Jugosławii. Ustasze pojęcie z serbsko-chorwackiego ustaše — “powstańcy”, “buntownicy”, to potoczna nazwa członków chorwackiej narodowo-katolickiej tajnej organizacji Ustaša - Hrvatski Oslobodilački Pokret, utworzonej we Włoszech 7 stycznia 1929 przez Ante Pavelicia, mającej na celu secesję Chorwacji ze zdominowanej przez Serbów Jugosławii. Ustasze przeprowadzali liczne akcje terrorystyczne, m.in. w 1934 dokonali zabójstwa króla Jugosławii Aleksandra I w Marsylii. W okresie II wojny światowej współpracowali z nazistowską III Rzeszą i faszystowskimi Włochami. W roku 1941 Ante Pavelić proklamował powstanie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Ustasze brali czynny udział w eksterminacji mniejszości narodowych, religijnych i komunistów.
Za wiedzą i zgodą Watykanu, jego legata - Josipa Ramiry Marconego oraz arcybiskupa Zagrzebia - Stepinaca, będącego od roku 1942 duszpasterzem armii ustaszów, rozpoczęło się przymusowe nawracanie na katolicyzm prawosławnej ludności serbskiej. W bluźnierczy i haniebny sposób akcję tę nazwano „dziełem bożym”. Od roku 1941 Ante Pavelić i Pius XII regularnie składali sobie świadectwa uprzejmości. Urzędnicy brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, obserwujący coraz częstsze kontakty przedstawicieli Zagrzebia i Rzymu i oburzeni tym, iż papież, jako najwyższy biskup katolicki, przestawał z osławionym terrorystą i mordercą - nazywali go „największym tchórzem naszego czasu”.
W maju 1943 roku Ante Pavelić poprosił o kolejną audiencję i dowiedział się, że „ojciec święty” nie ma nic przeciwko temu, może go jednak przyjąć nie jako szefa państwa aby uniknąć dalszych napięć z zachodnimi aliantami lecz jako osobę prywatną. Papież Pacelli ponownie zapewnił faszystowskiego mordercę o swej osobistej przychylności. Według szacunków zawartych w aktach amerykańskich służb specjalnych w owym czasie już 150 tysięcy prawosławnych Serbów padło ofiarą chorwackiego terroru. Ante Pavelić pozostawał także w ścisłych kontaktach z faszystowskimi przywódcami niemieckimi. Podczas pewnego spotkania w Berlinie przechwalał się całkowitym rozwiązaniem kwestii żydowskiej w swym kraju. O tym, jakich bestialstw dopuszczali się jego oprawcy, przekonał się pewien włoski reporter wojenny, któremu Ante Pavelić wręczył wielką miskę wypełnioną czymś przypominającym ostrygi. Na pytanie Włocha chorwacki führer odpowiedział, że jest to prezent jego wiernych ustaszów: 40 funtów serbskich oczu.
Centralny organ ustaszów — „Hrvatski Narod” — podał dnia 5 września 1943 roku, że Pius XII przyjął na specjalnej audiencji 110 chorwackich policjantów przebywających na szkoleniu we Włoszech. Na pożegnanie każdy z nich otrzymał od papieża jakiś upominek oraz błogosławieństwo. I gdy w roku 1945 faszyści chorwaccy złożyli wizytę w Rzymie, Pacelli (papież) zapewnił ich, że użyje całego swego autorytetu, by zapobiec uwięzieniu Ante Pavelića, którego „uważa za dobrego człowieka i dobrego katolika”. Pewnym jest także, że Andrija Artuković, minister spraw wewnętrznych Pavelića, wypowiedział takie oto zdanie: „Kierowałem się zasadami moralnymi Kościoła katolickiego”. Profesor Vladimir Dedijer - jugosłowiański historyk (zm. 1990 r.) przytacza dane, a potwierdzają też je i inne źródła, z których wynika, iż zorganizowane bandy Ante Pavelića zamordowały co najmniej 750 tysięcy Serbów, 60 tysięcy Żydów oraz 26 tysięcy Cyganów. To razem 836 tysięcy zidentyfikowanych i policzonych trupów reżimu ustaszy. Materiał dowodowy obejmuje zeznania naocznych świadków, pamiętniki i blisko dziewięć tysięcy zdjęć dokumentacji.
Bombami zabijali ustasze i ich duchowni pomocnicy między innymi dzieci, które najpierw, jeszcze żywe, wrzucano do masowych grobów. Potem na to wrzucano ich zabitych rodziców, którzy oglądali egzekucję swoich dzieci i zasypywano. Karabinów i broni maszynowej używali do masowych egzekucji, przeprowadzanych z wyszukanym okrucieństwem. Strzelali w nogi, potem w brzuchy, wreszcie w piersi. Innym narzędziem mordu były noże rzeźnickie, którymi przecinano szyje niewinnych ofiar, odmawiających przyjęcia katolicyzmu. Toporami najczęściej mnisi i żołnierze ćwiartowali Cyganów (Romów). Rozcinali Cyganom głowy, brzuchy i klatki piersiowe. Posługiwali się także, starając się nie wzbudzać wiele hałasu i rozgłosu, siekierami ciesielskimi, używając ich do rozłupywania głów, łamania kręgosłupów i rozcinania arterii. Podczas masowych mordów używali ponadto drewnianych młotków, tak że uderzane nimi wielokrotnie bezbronne ofiary padały martwe. Tak zwane „ciche egzekucje” bandy morderców reżimu chorwackiego wykonywały ze szczególną lubością. Do zabijania dzieci i kobiet stosowały one także żelazne pręty, specjalnie w tym celu produkowane w jednej z fabryk. Bito na oślep w głowy i tułowia, a także tymi prętami gwałcono kobiety ropruwając łona i brzuchy po ich normalnym wielokrotnym zgwałceniu przez ustaszów. Ludzi chorych i starych zabijano kilkoma uderzeniami żelaznych młotków. A wszystko za to, że były prawosławne, żydowskie lub cygańskie, za to, że nie chciały przymusowo się ochrzcić i przejść na katolicyzm rezygnując ze swej dobroczynnej wiary.
Pewien katolik, franciszkanin o nazwisku Filipović, zwany „szatanem”, ze szczególną pasją uśmiercał dzieci i chorych, posługując się motyką. Jedna z najstraszliwszych metod mordowania, służąca przedłużaniu męki ofiar, polegała na deptaniu ofiar i skakaniu im po brzuchach aż do zmiażdżenia wątroby i śledziony. Także skórzanymi batami fanatyczni i spragnieni krwi słudzy „świętego” Kościoła katolickiego chłostali na śmierć „niewierne” dzieci, kobiety i mężczyzn. Powieszenie było aktem łaski. Te zbrodnicze bandy piekły i paliły ludzi żywcem jak za czasów inkwizycji, przybijały ich do drzwi, wyłupywały oczy, rozcinały piersi, wyrywały języki.
Vladimir Dedijer, który w czasie wojny wyzwoleńczej, prowadzonej przeciw wojskom okupacyjnym, przebywał w kwaterze armii partyzanckiej dowodzonej przez Józefa Broz Tito, do swej książki o Jasenovacu dołączył rejestr zawierający nazwiska 5 arcybiskupów, 17 biskupów, 8 kardynałów, 119 księży katolickich i 22 franciszkanów. Na liście znajdują się także profesorowie teologii, katecheci, kanonicy, opaci i prałaci. Sześć stron zajmuje spis rzymskokatolickich zbrodniarzy, odznaczonych orderami za swe „zasługi dla państwa ustaszów”.
Życzliwość Stolicy Apostolskiej wobec ludobójców trwała nawet po II wojnie światowej. Jeden z nielicznych, którzy stanęli przed sądem, arcybiskup Zagrzebia, Stepinac, został skazany, jak informuje wydawca Jasenovaca, na szesnaście lat ciężkich robót. Watykan zaprotestował przeciwko temu, i to ze skutkiem, gdyż już po pięciu latach Stepinac znalazł się na wolności, a nawet otrzymał godność kardynała. Żaden z uczestniczących w morderstwach „duchownych duszpasterzy” nie został przez Rzym pociągnięty do odpowiedzialności ani ekskomunikowany. Ani frater Filipović, jeden z komendantów obozu koncentracyjnego w Jasenovacu, ani przyjaciel Pavelića - niejaki Draganović, teolog chorwacki. O zakresie wpływów Kościoła rzymskiego może dać wyobrażenie fakt, iż owo ludobójstwo właściwie aż do dnia dzisiejszego, do poczatków XXI wieku mogło pozostać pokryte milczeniem.
Po zakończeniu II wojny światowej tenże sam Draganović, którego ochraniał pewien duchowny, pracujący w sekretariacie Piusa XII, zorganizował watykańską komisję pomocy uchodźcom - Commissione Pontificia d'Assistenza. Nie tylko masa chorwackich morderców, tropionych przez aliantów, ale także zbrodniarze wojenni z faszystowskich Niemiec mogli, korzystając z usług tej organizacji, rozpłynąć się bez śladu. Jedną z dobrze zorganizowanych tras ucieczki, nazwanych przez Aaronsa i Loftusa „ratlines”, czyli „szczurzymi liniami”, zbiegł także sam Ante Pavelić, uchodząc słusznej sprawiedliwości. Sieć przerzutu ludzi zaczynała się w Austrii i przez Triest oraz Wenecję prowadziła do rzymskiego klasztoru San Girolamo przy via Tomacelli 132. Tam znajdowała się centrala rozdzielcza, skąd Draganović i ów sekretarz papieża Pacellego kierowali całą akcją. Dziesiątki tysięcy ludzi, jak zapewniają Aarons i Loftus, powołując się na dobrze zorientowanych świadków, skorzystało z pomocy Watykanu i uciekło do Ameryki Południowej, Północnej i Australii.
Amerykańskie i angielskie służby specjalne bez większych rezultatów czy raczej bez zaangażowania tropiły Ante Pavelića. Udało im się jednak ustalić, co następuje: w styczniu 1946 roku opuścił on, prawdopodobnie w przebraniu zakonnika, klasztor w Klagenfurcie. Po przebyciu Austrii znalazł schronienie w rzymskim kolegium przy via Giacomo Belli. W maju 1946 roku - o czym wiadomo z poufnych źródeł przebywał po części na eksterytorialnym terenie Watykanu, po części w rezydencji Castel Gandolfo, gdzie wielekroć spotykał się z papieskim sekretarzem. Opuścił teren państwa watykańskiego korzystając z samochodu jednego z urzędników watykańskich, opatrzonego numerami korpusu dyplomatycznego, co chroniło go przed oczyma służb specjalnych. Gdy jednak sekretariat stanu otrzymał informacje z Londynu, Paryża i Waszyngtonu o bliskim aresztowaniu Ante Pavelića, do sprawy włączył się ponownie papieski sekretarz, uniemożliwiając planowaną akcję. Dnia 13 września 1947 roku Pavelić pod nazwiskiem Pablo Aranyos opuścił Włochy, a 6 listopada przybył statkiem do Buenos Aires w Argentynie. Po jego śmierci, która nastąpiła w Madrycie w roku 1959, ręce spleciono mu - według zeznań naocznych świadków - różańcem otrzymanym przezeń od Pacellego podczas pierwszej audiencji w Watykanie. Umierającemu zbrodniarzowi błogosławieństwo przesłał następca Pacellego, kolejny papież - Giuseppe Roncalli.
Kalendarium Zbrodni Ustaszy
* 1934 - w Marsylii , wspólnie z Wewnętrzną Macedońską Organizacją Rewolucyjną, dokonali zamachu na króla Jugosławii Aleksandra I. Śmierć ponieśli – król i minister spraw zagranicznych Francji, J.L. Barthou.
* 1941 - w czasie najazdu Niemiec i ich sojuszników na Jugosławię, Ante Pavelić proklamował powstanie Niezależnego Państwa Chorwackiego (Nezavisna Država Hrvatska). Liczyło ono ok. 6,3 mln ludności i miało powierzchnię 92,5 tysięcy km². W państwie tym, poza Chorwacją, znalazły się Bośnia i Hercegowina oraz Srem (Syrmia).
* 1941 – 1945 – w okresie II wojny światowej współpracowali z III Rzeszą i Włochami. Wprowadzili rasistowskie legislacje na wzór ustaw norymberskich, uznając niektóre mniejszości narodowe jak Serbów, Żydów i Cyganów, za niższe rasowo od Chorwatów, mających wywodzić się rzekomo od germańskich Gotów. Ustasze stosowali wobec tych trzech narodowości politykę eksterminacji wskutek której zginęło ponad 600 tysięcy prawosławnych Serbów, 60 tysięcy Żydów i 26 tysięcy Cyganów. Tylko w jednym obozie (Jasenovac) zamordowano okołó 120 tysięcy ludzi. Okrucieństwo Ustaszów przerażało nawet hitlerowskich Niemców, którzy - zdarzało się - rozbrajali chorwackie oddziały. Czasami też Włosi (sojusznicy) na swoim terytorium pomagali nawet Żydom, aby ci nie wpadli w ręce Ustaszów.
* Dnia 28 kwietnia 1941 roku ustaszowski oddział napadł na kilka prawosławnych wiosek w rejonie Bjelovaru, uprowadzając 250 osób. Ofiary musiały wykopać sobie grób, po czym zostały skrępowane drutem i spalone żywcem. Tego samego dnia przywódca chorwackiego kleru, arcybiskup Zagrzebia Stepinać wydaje list pasterski, w którym pisze: „Któż mógłby nam czynić zarzut z tego, że jako duszpasterze podzielamy radość i entuzjazm narodu, wyrażając głęboką wdzięczność Bożemu majestatowi. Mimo że aktualne wydarzenia, tak wielkiej wagi, są bardzo zawikłane, łatwo jednak dostrzec w tym dziele rękę Boga. Ab domino factum est istud et est mirabile in oculis nostris. (Przez Pana się to stało, I to jest cudowne w oczach naszych; psalm 117, 23.). Dlatego usłuchacie naszego apelu i tak przyczynicie się do zachowania i rozwoju niepodległej Chorwacji. Znamy tych ludzi, którzy dziś mają w swoich rękach los narodu chorwackiego, i jesteśmy niezbicie przekonani, iż Kościół będzie mógł w odrodzonym państwie chorwackim całkiem swobodnie głosić słuszne pryncypia prawdy i wiecznej sprawiedliwości (…)”.
* Kilka dni później już w maju 1941 roku w Ostacu wyłapano 331 prawosławnych Serbów. Znów musieli kopać grób dla siebie. Następnie katoliccy ustasze zarąbali wszystkich siekierami i wrzucili do dołów. Popa Branko Dobrosavljevicia i jego syna zostawiono na koniec: rąbiąc dziecko na kawałki kazali ojcu odmawiać modlitwę za zmarłych. Po tym poddali go straszliwym torturom, wydarli włosy z głowy i brody, wyłupili oczy i obdarli żywcem ze skóry. W Mliniąte, okręgu Glamoč, były członek parlamentu Luka Avramović został po rzymsku ukrzyżowany żywcem wraz z synem.
* W Banja Luce „podkuto jak konia” 81-letniego prawosławnego biskupa Platova i zmuszono by chodził z podkowami, aż stracił przytomność. Później wykłuto mu oczy, przypalono piersi, obcięto nos, uszy, by wreszcie dobić. Tak wygląda katolickie państwo narodowe, czyste rasowo i wynaniowo, w wydaniu skrajnej, faszystowskiej prawicy katolickiej, której nie należy mylić z katolikami normalnymi, tymi co ponoć nawet miłują wrogów swoich.
* Dnia 14 maja 1941 roku w Glinie kilkaset prawosławnych Serbów zapędzono do cerkwi. Do tego kościoła prawosławnego wpadli ustasze z siekierami i nożami. Ci, którzy nie okazali zaświadczeń o przejściu na katolicyzm, a miały je dwie osoby zostali w kościele zarżnięci. „Krwawa łaźnia trwała od godziny 10 wieczorem do 4 rano i przez osiem następnych dni. Rzeźnicy musieli zmieniać mundury, tak były przesiąknięte krwią. Znajdowano później wbite na pal prawosławne dzieci z członkami powykręcanymi od bólu”. Inicjatorami tego byli minister sprawiedliwości dr Mirko Puk i przeor katolickiego klasztoru franciszkańskiego w Čuntić, Hermenegildo, a właściwie Častimir Hermann.
* Po tej masakrze, 18 maja 1941 roku, Ante Pavelić został uroczyście przyjęty przez papieża Piusa XII, który w czasie tej audiencji udzielił mu błogosławieństwa dla dalszego ludobójstwa czyli budowy państwa narodowo-katolickiego. Tym samym Watykan wyraził poparcie dla nowego chorwackiego państwa faszystowskiego. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż Ante Pavelić był wcześniej skazany zaocznie przez sąd państwowy na karę śmierci za morderstwa, m.in. za zamach na króla Aleksandra, jednak nie przeszkadzało to papieżowi, jednak kiedy w roku 1938 przybył do Rzymu oficjalnie polski szef MSZ, Józef Beck, papież odmówił mu audiencji, ponieważ miał nieuregulowane kościelnie sprawy małżeńskie.
* 1943 - Zwierzchnik starokatolickiego kościoła katolickiego w Chorwacji Ks. Anton Donković zmarł zakatowany w 1943 roku w jednym z ustaszowskich obozów koncentracyjnych. Zlikwidowano łącznie trzy małe parafie starokatolików w Chorwacji.
* 1945 - w maju komunistyczne oddziały partyzanckie Josipa Broz Tito położyły kres istnieniu faszystowskiego Niezależnego Państwa Chorwackiego. Faszystowscy Ustasze byli odwetowo represjonowani po 1945 roku w Jugosławii, zginęło około 50 tysięcy ich zwolenników, głównie wykonawców ludobójczych rzezi. Pokazuje to jak mała ilość osób posiadających władzę potrafi dokonywać ludobójczych rzezi na dużą skalę.
* Faszystowscy Ustasze w lipcu 1956 roku odtworzyli swoją organizację na emigracji pod nazwą Chorwacki Ruch Wyzwoleńczy, w oparciu o diasporę argentyńską, amerykańską, austriacką, niemiecką.
* W latach 60-tych i 70-tych ustasze dokonali kilkunastu zamachów na dyplomatów jugosłowiańskich - w tym m.in. w marcu 1971 roku w Sztokholmie zamordowali ambasadora Jugosławii.
* 26 stycznia 1972 - w samolocie jugosłowiańskich linii lotniczych JAT wybucha bomba, zabijając 27 z 28 osób na pokładzie. Ocalała jakimś cudem tylko jedna osoba - 22-letnia stewardessa Vesna Vulović, która przeżyła upadek z 10.160 m.
* Lata 90-te XX wieku - powstanie organizacji odwołujących się do faszystowskiego ruchu Ustaszy, co było związane z rozpadem, a następnie wojną domową w Jugosławii. Jeszcze przed wybuchem wojny wzywali do krwawej rozprawy z ludnością serbską.
* 1991-1995 wojna domowa w Bośni i Hercegowinie, obozy koncentracyjne i mordy to w dużej mierze dzieło odrodzonych ustaszy. Powtórka z historii.
To co wyczyniali ustasze była to ślepa furia i szaleństwo. Fotografie tych zbrodni pokazują zdjęcia kobiet z odciętymi piersiami, wyłupione oczy, których sam Ante Pavelić był kolekcjonerem, odcięte genitalia, dzieci wbijane na pal, setki narzędzi zbrodni: noży, toporów, haków na mięso, itd. Włosi sfotografowali ustasza, który miał na szyi „naszyjnik" z ludzkich języków i oczu. Dnia 17 lutego 1942 roku szef Sicherheitspolizei i służb specjalnych, donosi Reichsführerowi SS: "Liczbę prawosławnych, których Chorwaci wymordowali i przy użyciu najbardziej sadystycznych metod zamęczyli na śmierć, trzeba oszacować mniej więcej na 300 tysięcy ludzi. Należy przy tym zauważyć, że Kościół katolicki, ze względu na środki, jakie stosuje przy nawracaniu, i na swój przymus nawracania, forsował w ostatnich czasach potworności popełniane przez ustaszów, posługując się nimi również w swoich akcjach nawracania. Faktem jest, że mieszkający w Chorwacji Serbowie, którzy przyznali się do Kościoła katolickiego, mogą nadal żyć nie nagabywani. Widać z tego, że napięcie chorwacko-serbskie polega w istotnej mierze na walce, jaką Kościół katolicki prowadzi przeciw Kościołowi prawosławnemu".
ALOJZIJE STEPINAC - abp Nicopsis
Alojzije (Alojzy) Kardynał Stepinac (ur. 8 maja 1898 - zm. 10 lutego 1960) - duchowny katolicki, prymas Chorwacji i błogosławiony katolicki. Arcybiskup Zagrzebia (1937-1960), wikariusz wojskowy faszystowskiego reżimu ustaszów (1942-1945), członek parlamentu NDH (1943-1945). W 1946 roku skazany przez sąd w Zagrzebiu na 16 lat więzienia i ciężkich robót za współpracę z ustaszami i współudział w przymusowym nawracaniu prawosławnych Serbów na katolicyzm oraz ich mordowaniu za odmowę zmiany wiary. Po pięciu latach zwolniony z więzienia, a karę zamieniono na zakaz opuszczania parafii w Krašiciu. W 1952 roku został kardynałem. W 1998 roku papież Jan Paweł II za udział w ludobójstwie ogłosił go męczennikiem i beatyfikował.
Ksiądz Aloj Stepinac urodził się w chłopskiej rodzinie we wsi Brezarić koło Krašicia w Chorwacji - wówczas w Austro-Węgrzech. W 1916 roku ukończył gimnazjum w Zagrzebiu. Brał udział w I wojnie światowej, a tuż przed osiemnastymi urodzinami powołano go do austro-węgierskiej armii, gdzie na froncie został ranny i spędził pięć miesięcy we włoskiej niewoli. Po wojnie rozpoczął studia rolnicze na Uniwersytecie w Zagrzebiu, ale po pierwszym semestrze wrócił na wieś, żeby pomagać ojcu. W 1924 roku wstąpił do seminarium duchownego, skąd wysłano go do Rzymu, gdzie ukończył filozofię i teologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Wyświęcony na księdza w 1930 roku, sprawował kościelne urzędy w Zagrzebiu. Wyznaczony w 1934 roku na biskupa koadiutora archidiecezji zagrzebskiej, objął ją trzy lata później, zostając jednym z najmłodszych arcybiskupów w historii Kościoła.
Poparcie Państwa Ustaszów
W dniu 28 marca 1941 roku ksiądz arcybiskup Aloj Stepinac zanotował w swoim dzienniku: „Chorwaci i Serbowie to dwa światy, jak biegun północny i południowy. Nigdy nie będą w stanie żyć razem, chyba że za sprawą boskiego cudu”. O prawosławiu pisał oszczerczo, że nie ma w nim „ani moralności, ani zasad, ani prawdy, ani sprawiedliwości, ani uczciwości”. Dnia 6 kwietnia 1941 roku państwa Osi zaatakowały Jugosławię, która skapitulowała po dwunastu dniach walk. Biskup Aloj Stepinac poparł utworzone przez ustaszów Niepodległe Państwo Chorwackie, zależne od faszystowskich Niemiec i Włoch. Nowy faszystowski reżim, na czele którego stał poglavnik Ante Pavelić, deklarował wierność religii katolickiej i prowadził politykę eksterminacji mniejszości wyznaniowych w celu stworzenia państwa jednolitego religijnie. Minister religii Mile Budak oświadczył: „Jedną trzecią Serbów zabijemy, jedną trzecią wypędzimy, jedną trzecią nawrócimy na katolicyzm”.
Dnia 16 kwietnia 1941 roku Aloj Stepinac złożył wizytę Ante Paveliciowi, zapisując po niej w dzienniku, że nowy przywódca „nie będzie tolerował cerkwi prawosławnej”. Na tej podstawie arcybiskup ocenił, że poglavnik jest „szczerym katolikiem”. Dnia 28 kwietnia w kościołach odczytano list arcybiskupa Aloj Stepinaca, wzywający księży i wiernych do poparcia nowej faszystowskiej władzy. Kiedy 26 czerwca Ante Pavelić spotkał się z chorwackim episkopatem, Aloj Stepinac obiecał mu „oddaną i wierną współpracę dla jak najbardziej promiennej przyszłości naszej ojczyzny”. Równie lojalnej współpracy z ustaszami Aloj Stepinac wymagał od episkopatu; nakazał też uroczyste świętowanie rocznicy proklamowania Niepodległego Państwa Chorwackiego i dnia urodzin Pavelicia. Dnia 6 czerwca 1941 roku zbrodniarz Ante Pavelić otrzymał błogosławieństwo Piusa XII podczas audiencji w Watykanie. Faszysta Ante Pavelić zapewnił papieża, że Naród Chorwacki zawsze pozostanie wierny „Świętemu Apostołowi Piotrowi i jego następcom”, i że naród ten, przepojony prawem Ewangelii „stanie się Państwem Bożym”. - Carlo Falconi, Silence of Pius XII, Faber 1970, s. 394. Na przykładzie Chorwacji Ustaszy najlepiej można się zorientować jak wygląda budowanie państwa katolicko-narodowego przez rządy ultra-katolickich polityków naszości pospołu ze skrajnym klerem watykańskim.
Nawracanie na Katolicyzm Przemocą
W dniu 15 maja 1941 roku Katolicki "List", oficjalny organ kurii arcybiskupiej w Zagrzebiu wspiera ideę „czystki etnicznej”, a okólnik urzędu Aloj Stepinaca uznaje Serbów za „renegatów Kościoła katolickiego” i akceptuje użycie przemocy przy nawracaniu prawosławnych na katolicyzm. Dnia 31 lipca Katolicki "List" domaga się „przyspieszenia procesu nawracania siłą”. Arcybiskup Aloj Stepinac wiedział zatem o przemocy towarzyszącej przymusowym konwersjom na katolicyzm, a kontrolowana przez niego gazeta popierała tę przemoc. Zbrodnie dokonywane na tych, którzy nie chcieli się nawrócić, przybrały skalę ludobójstwa - w ciągu czterech lat zamordowano w Chorwacji kilkaset tysięcy osób. W zbrodniach uczestniczyło wielu katolickich duchownych, zwłaszcza franciszkanów, i były one znane księdzu Aloj Stepinacowi. Katoliccy zakonnicy lub księża kierowali prawie połową spośród 22 wielkich chorwackich obozów koncentracyjnych. Dnia 16 lutego 1942 londyńskie radio BBC informowało: „Do najgorszych okrucieństw dochodzi w diecezji arcybiskupa Zagrzebia (Stepinaca). Bratnia krew płynie tam strumieniami. Prawosławnych siłą nawraca się na katolicyzm i nie słychać głosu oburzenia ze strony hierarchy”. Ponadto ksiądz Aloj Stepinac nie unikał przejmowania własności cerkwi prawosławnej na rzecz Kościoła katolickiego - wysłał np. specjalną petycję do Ante Pavelicia, prosząc o przekazanie trapistom serbskiego klasztoru w Orahovicy. Ksiądz Aloj Stepinac ewidentnie wspierał ludobójstwo i zagrabianie majątku kościoła prawosławnego w Chorwacji.
Wahania czy Polityka
W kazaniach Aloj Stepinaca po 1942 roku zaczęły pojawiać się rzekomo zawoalowane protesty przeciwko drastycznym metodom, stosowanym przez ustaszów wobec Serbów, zwłaszcza jeśli te metody były niezgodne z kościelną doktryną. Arcybiskup podawał w wątpliwość szczerość masowych nawróceń, dokonywanych pod lufami karabinów. Później osobiście angażował się w ochronę wybranych prawosławnych i Żydów, co skłoniło Ante Pavelicia do wysłania tajnej noty do Watykanu z prośbą o usunięcie księdza Aloj Stepinaca z urzędu. Poglavnik nie stracił jednak całkowicie zaufania do arcybiskupa, bo kiedy w 1945 roku uciekał z kraju, zaproponował duchownemu, by stanął na czele rządu tymczasowego. Aloj Stepinac odmówił, ale przyjął depozyt ustaszów - archiwa mordów i część zrabowanych kosztowności. Zachowanie Aloj Stepinaca wynikały z doraźnych potrzeb kamuflowania swojej faktycznej roli we wspieraniu ludobójstwa i grabieży wyznawców religii innych niż katolicka i były wymuszone protestami płynącymi z całego świata przeciwko zbrodniom katolickiego reżimu narodowo-katolickiego, tzw. "naszości" w Chorwacji.
Zdaniem niektórych historyków, Aloj Stepinac być może wahał się między prywatnymi protestami a publicznym wspieraniem reżimu Ante Pavelicia, między pochwalaniem jego celów a kwestionowaniem środków. Z jednej strony legitymizował władzę morderczych ustaszów, sprawując funkcję ich wikariusza wojskowego, zasiadając w kontrolowanym przez nich parlamencie i uczestnicząc w państwowych ceremoniach, a z drugiej strony próbował osłabić konsekwencje swojego poparcia, chroniąc pewną liczbę osób i namawiając władze, aby łagodniej realizowały swoją politykę. Wszystko to jednak z obawy o odpowiedzialnośc i krytykę ze strony opinii publicznej i wiedzy o możliwości przegrania wojny. Po wojnie do izraelskiego instytutu Yad Vashem wpłynęły dwa spreparowane wnioski od prywatnych osób z Chorwacji o przyznanie Aloj Stepinacowi tytułu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Instytut wnioski odrzucił, tłumacząc, że wyróżnienie nie przysługuje osobom, które pomagają Żydom i jednocześnie utrzymują bliskie związki ze zbrodniczym reżimem.
Proces i Wyrok
W dniu 17 maja 1945 roku ksiądz arcybiskup Aloj Stepinac został aresztowany przez władze socjalistycznej Jugosławii. Po dwóch tygodniach został zwolniony, a następnego dnia spotkał się z przywódcą państwa, Josipem Broz Tito. Nie doszło między nimi do żadnego porozumienia. Później przez pewien czas rząd w Belgradzie wysyłał prośby do Watykanu o wycofanie Aloj Stepinaca, ale bez rezultatu. Dnia 18 września 1946 roku arcybiskupa ponownie aresztowano, a 30 września rozpoczął się jego słuszny proces za zbrodnie. Historycy raczej nie mają wątpliwości, że w Jugosławii rządzonej przez socjalistów był to proces pokazowy, ale zwracają uwagę na zasadność postawionych Stepinacowi zarzutów – prawdą jest, że arcybiskup podczas wojny współpracował z ustaszami, że był głową krajowego Kościoła katolickiego, którego duchowieństwo angażowało się ludobójstwo, że po wojnie wspierał byłych ustaszów (Križari), przeprowadzających ataki sabotażowo-dywersyjne na terenie Jugosławii. Dnia 11 października 1946 roku sąd skazał Stepinaca na 16 lat więzienia, co jak na charakter zbrodni było i tak łagodnym wyrokiem. Wypuszczono go po pięciu latach, pod warunkiem, że wyjedzie do Rzymu albo resztę kary spędzi w swojej parafii w Krašiciu. Aloj Stepinac wybrał Krašić. W dniu 29 listopada 1952 roku jego nazwisko pojawiło się na liście kardynałów, mianowanych przez faszystowskiego papieża Piusa XII, który był przyjacielem Hitlera. W ostatnich latach życia Stepinac przewlekłe chorował.
Rehabilitacja i Beatyfikacja Zbrodniarza
W dniu 14 lutego 1992 roku Aloj Stepinac został symbolicznie zrehabilitowany przez katolicki parlament niepodległej Chorwacji, co jednak nie oznaczało uniewinnienia w sensie prawnym. Dnia 3 października 1998 roku Jan Paweł II beatyfikował swojego faszystowskiego kardynała Aloj Stepinaca podczas wizyty w Mariji Bistricy narażając się na powszechną krytykę całego cywilizowanego świata za uświęcanie zbrodniarza. Ogłaszając beatyfikację papież powiedział: „Dzięki swojemu doświadczeniu ludzkiemu i duchowemu błogosławiony Alojzy Stepinac mógł pozostawić swoim rodakom swoistą busolę, która pozwala im odnajdywać właściwy kierunek. Jej punkty kardynalne to wiara w Boga, szacunek dla człowieka, miłość do wszystkich prowadząca do przebaczenia, jedność z Kościołem kierowanym przez Następcę Piotra”. Światli teolodzy katoliccy krytykowali papieża Jana Pawła II za tę kontrowersyjną beatyfikację, a dzisiaj jest to jeden z powodów poddawania w wątpliwość beatyfikacji samego Jana Pawła II przez część samej kościelnej hierarchii.
Jasenovac - Chorwacki Auschwitz
Jasenovac to miejscowość w Chorwacji na granicy z Bośnią i Hercegowiną, położona w południowej części komitatu Sisačko-moslavačkiego u ujścia rzeki Uny do Sawy mająca współrzędne geograficzne to 45°16'N 16°55'E. Jasenovac jest stolicą gminy o powierzchni 168,5 km kwadratowych. Populacja miejscowości w 2001 roku wynosiła 2391 mieszkańców z czego 91% to Chorwaci a 5,9% Serbowie. W czasie II wojny światowej mieścił się tu największy w Chorwacji nazistowski obóz zagłady, założony przez faszystowskich Ustaszów w sierpniu 1941. Budowa składającego się z pięciu podobozów i zajmującego łącznie prawie 240 km kwadratowych kompleksu obozowego Jasenovac trwała od sierpnia 1941 do lutego 1942. Dwa najstarsze podobozy Krapje i Bročica zostały zlikwidowane w listopadzie 1941 roku. Przez pewien czas komendantem obozu był franciszkański zakonnik Miroslav Filipović - Majstorović, powszechnie zwany "fra sotona" czyli "braciszkiem szatanem". Jego ulubioną specjalnością było osobiste mordowanie kobiet i dzieci. Dla oszczędzania kul podrzynano więźniom gardła a w zawodach urządzonych w obozie 28 sierpnia 1942 zwyciężył fra Petar Brzica, który w jeden dzień, specjalnym nożem nazywanym "srbosjek" poderżnął gardła 1360 ludziom. Trzy nowo wybudowane podobozy które działały do końca II wojny swiatowej to:
* Ciglana (Jasenovac III)
* Kozara (Jasenovac IV)
* Stara Gradiška - obóz kobiecy (Jasenovac V)
W skład kompleksu obozowego zwanego po chorwacku jak i po serbsku "Koncentracioni logor Jasenovac" (serskie Логор Јасеновац) wchodziły także rozległe tereny na drugim brzegu rzeki Sawy w okolicach miejsciwości Donja Gradina i obóz dla dzieci w Sisak, w którym zamordowano ich około 19 tysięcy. Łącznie był to kompleks pięciu obozów i trzech podobozów nazywanych "specjalnymi". Całkowita liczba ofiar dość dokładnie oszacowana według różnych źródeł to około 120 tysięcy. Tworzeniem i zarządzaniem obozem zajmował się departament III Chorwackiej Policji Politycznej, Ustaszowskiej Bezpieki czyli Ustaska Narodna Służba: UNS.
Krwawa wojna na Bałkanach, trwająca w latach 90-tych XX wieku pochłonęła ponad 200 tysięcy ofiar, przyniosła ogromne zniszczenia materialne i wzmogła nienawiść pomiędzy Chorwatami a Serbami na kilka następnych pokoleń. Jej źródła sięgają II wojny światowej, gdy powstał praktycznie Polakom nieznany „bałkański Oświęcim”. Jasenovac to bałkański Auschwitz w Chorwacji, a katolicka cenzura przykrywa i tę potworną zbrodnię zasłoną milczenia. Próżno szukać jakichś informacji, zwłaszcza w języku polskim. W dniu 21 kwietnia 2006 roku odbyły się w Jasenovacu uroczystości z okazji 61 rocznicy wyzwolenia tego obozu zagłady. Prezydent Chorwacji, katolik Mesić, przyznał, że „Jasenovac był widownią ludobójstwa, holokaustu i zbrodni wojennych (...) Honor narodu chorwackiego ocalili w tych dniach bojownicy antyfaszystowscy, którym na zawsze powinniśmy być za to wdzięczni”. Ustasze zburzyli lub ograbili setki cerkwi i klasztorów prawosławnych, w wielu z nich urządzili sale tortur, używając najbardziej wymyślnych narzędzi. Świadek tamtych wydarzeń - włoski reporter, a więc sojusznik faszysta, nie wróg, Falconi - napisał, że: „prawie nie sposób wyobrazić sobie ekspedycję karną straszliwej kadry ustaszów bez księdza, w szczególności franciszkanina, który im przewodzi i podbechtuje ich”. Inny Włoch, prezes Włoskiego Towarzystwa Geograficznego Zoli, potwierdza to: „(...) ci jego [św. Franciszka] uczniowie i duchowi potomkowie, żyjący w NDH, zionąc nienawiścią, zabijają niewinnych ludzi, swych braci w Ojcu Niebieskim, mających ten sam język, tę samą krew, ten sam kraj rodzinny, mordują ich, grzebią ich żywcem...”.
Państwowym programem narodowo-katolickiego NDH reżimu Pavelića była eksterminacja Żydów, Cyganów i prawosławnych Serbów w celu pełnej faszyzacji i katolicyzacji kraju. Piusowi XII, „papieżowi Hitlera”, marzyła się "krucjata na bolszewików", "zniszczenie prawosławia", "likwidacja schizmatyków" i „nawrócenie Rosji”. Cel ten widział już blisko - w wyprawie Hitlera. Chorwacja II wojny światowej to przypadek szczególny. Kler prawie zawsze dokonywał zbrodni cudzymi rękami, wykorzystując podporządkowaną sobie władzę świecką. Nawet wyroki kościelnej inkwizycji wykonywali cywile, co dzisiaj daje kościelnym fałszerzom historii okazję do umywania rąk i uchylania się od odpowiedzialności za zbrodnie. W chorwackim, ultrafaszystowskim NDH puściły wszelkie moralne hamulce tak, że duchowni katoliccy mordowali ludzi własnymi rękami. Według historyków, aż 953 duchownych katolickich brało czynny udział w rzeziach! Katoliccy księża i mnisi w tym szczególnie franciszkanie przewodzili wielu bandom ustaszowskich morderców, a franciszkański zakonnik Miroslaw Filipović został komendantem obozu zagłady w Jasenovacu - „bałkańskim Oświęcimiu”. Do prześladowań kler katolicki nawoływał Chorwatów z ambon, a minister oświaty Budak jawnie głosił: "Część Serbów wybijemy, część wygnamy, a resztę, która musi przyjąć religię katolicką, włączymy do narodu chorwackiego... Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła katolickiego". Nie tylko franciszkanie brali udział w rzezi, bo na przykład jezuita Kamber był szefem policji w Doboj w Bośni, a opisy dokonywanych przez niego tortur i morderstw dorównują sadyzmem mordom UPA na Polakach na Wołyniu. Gorliwi katoliccy ustasze lubili fotografować się w czasie akcji, dzięki czemu dobrze udokumentowali swoje zbrodnie. Masowe groby także pozostały jako dowody zbrodni klero-faszystowskiego reżimu.
Elementem faszystowskiego systemu zagłady były obozy koncentracyjne na Bałkanach. Największe z nich to Jasenovac, Stara Gradiska i Danica. Łagier Jasenovac, w którym zamordowano około 120 tysięcy ludzi, w tym 19 tysięcy dzieci, nazywany jest bałkańskim Oświęcimiem. Przez pewien czas jego komendantem był wspomniany franciszkanin Filipović, powszechnie zwany szatanem. Jego specjalnością było mordowanie ludzi motyką, w tym także kobiet i dzieci. Do pomocy komendant Jasenovac miał dziesiątki innych katolickich duchownych, którzy pomagali w dziele eksterminacji. Ten obóz zagłady w pełni zasługuje na miano katolickiego Oświęcimia. Wszak walczy się o nazwanie Oświęcimia obozem niemieckim. Obóz w Jasenovac znany był z masowego ścinania głów ludziom bo w ten sposób oszczędzano zbyt drogie do mordowania kule, a i zabijano po cichu. Dnia 28 sierpnia 1942 roku załoga obozu urządziła zawody w dokonywaniu mordów przez ścinanie głów. Zwycięzca, katolicki duchowny franciszkanin Brzica, w jeden dzień specjalnym nożem do podrzynania gardeł ściął głowy 1360 ludziom!
Ksiądz Aloj Stepinac, arcybiskup Zagrzebia i prymas Chorwacji, duchowy „opiekun” ustaszów, w 1942 roku został ich wojskowym duszpasterzem. Musiał wiedzieć o zbrodniach oraz wyczynach swoich duchownych, skoro w krótkim czasie pod ich przywództwem militarnym lub duchowym wymordowano prawie milion ludzi, a dwa miliony Serbów przymusowo ochrzczono katolicyzując groźbą śmierci. Arcybiskup Stepanic uzgodnił nawet przejmowanie serbskich cerkwi, a przymusowe nawracanie Serbów z prawosławia nazywał "dziełem bożym". W 1943 roku przedstawiał kurii zasługi ustaszów w nawracaniu na katolicyzm, dziękował duchownym, zwłaszcza franciszkanom. W tramwajach, urzędach, sklepach i restauracjach Zagrzebia nakazał rozwiesić tabliczki o treści: „Serbom, Żydom, koczownikom i psom wstęp wzbroniony”. Kiedy do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone, a wkrótce nad Hitlerem zawisło widmo klęski, abp. Aloj Stepinac zaczął nagle mówić o prawach człowieka i nawet pomagał niedobitkom, ale obozy zagłady działały nadal, aż do końca wojny. W nowej Jugosławii stracono m.in. 139 franciszkańskich zbrodniarzy, a Kościół katolicki poddano pewnym represjom. Zrabowany ofiarom rzezi i pogromów ludobójczych olbrzymi majątek wart ponad 80 mln USD został zabezpieczony, i ukryty z pomocą Watykanu, a dzięki temu zapleczu finansowemu ustasze dokonywali dalszych terrorystycznych zamachów juz przeciwko Jugosławii Josifa Broz Tito.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum