Poza tym skoro tygrys to tak udomowione zwierze to dlaczego po ucieczce jednego z cyrku nie wystarczyło go zawołać jak psa czy kota tylko musiała być obława z udziałem policji?
bo policja zaczęła strzelać i spłoszyła zwierzę.
ja uważam że każdy ma prawo do wolnego wyboru,
jeśli ktoś chce iść do cyrku idzie
jeżeli ktoś nie chce nie idzie.
jednak uważam ze protestując przeciwko czemuś można w momencie gdy wiemy jak to wygląda,
ktoś kto nigdy nie był za kulisami cyrku i nie widział co tam się dzieje, nie może się wypowiadać. czyli. np. gdy cyrk przyjeżdża do miasta idziemy do cyrku przed programem gadamy z dyrekcja oglądamy jakie są warunki trzymania zwierząt i potem jeśli sa nie odpowiednie możemy protestować.
akcje typu zaklejanie plakatów czy zrywanie,
nachalne nagabywanie ludzi idących do cyrku są
po pierwsze są niezgodne z prawem a po drugie nie fajne - a niestety tak wyglądają zazwyczaj "rozmowy" z osobami walczącymi o obronę zwierząt w cyrku.
Ale po co w ogóle pojawiła się tam policja? Skoro porównałeś tygrysa do kota leżącego koło Kleopatry to nie powinno być problemu ze złapaniem oswojonego zwierzęcia.
(Nie jestem tak głupi żeby nie rozumieć różnicy między tymi dwoma kotami. Chcę tylko pokazać, że Twoja argumentacja jest trochę słaba;))
Btw. w Korei Północnej też nigdy nie byłem.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
To możesz sobie porównać taki komfort jak w autobusie MPK w dużym mieście. Widziałem dzisiaj, jak odjeżdżali z Wielunia. Nie wyobrażam sobie katorgi tych zwierząt podczas transportu.
Ale po co w ogóle pojawiła się tam policja? Skoro porównałeś tygrysa do kota leżącego koło Kleopatry to nie powinno być problemu ze złapaniem oswojonego zwierzęcia.
(Nie jestem tak głupi żeby nie rozumieć różnicy między tymi dwoma kotami. Chcę tylko pokazać, że Twoja argumentacja jest trochę słaba;))
Btw. w Korei Północnej też nigdy nie byłem.
nie porównałem tygrysa nie do zwierzęcia domowego,
chciałem ukazać iż kulturowo dzikie koty były związane z człowiekiem.
w dzisiejszych czasach tez spotykamy oszołomów co trzymają panterę lub pumę w domu.
tak nawiasem może ktoś był dziś w cyrku i może napisać jak
traktują zwierzęta?
To możesz sobie porównać taki komfort jak w autobusie MPK w dużym mieście.
tu się nie zgodzę, komfort jest większy, nie jechał przecież jelcz i nie ociągnął rozwalającej się budy, tylko naczepa porządny samochód. jeśli mamy porównywać do autobusów to nie autosan tylko jakiś miejski neoplan.
zarazem nie twierdze że neoplan w Wawie czy Krakowie w szczycie jest czymś przyjemnym
a tak się zawsze zastanawiałem jesli np. słoń by chciał uciec bo ma dość i podobne,
jak człowiek mógł by od tego powstrzymać? słoń waży z 3 tony a człowiek 80klio?
a tak się zawsze zastanawiałem jesli np. słoń by chciał uciec bo ma dość i podobne,
jak człowiek mógł by od tego powstrzymać? słoń waży z 3 tony a człowiek 80klio?
czy mam rozumieć ze mieli by ludzie w cyrku faszerować tabletkami by były spokojne?
nie wydaje mi się raczej prawdopodobne, potrzebne, możliwe. Myślę ze poza tym weterynarz by się kapnął na kontroli, ze coś jest nie tak ze zwierzęciem.
Cyrk berolina który niedawno odwiedził Wieruszów potrafi przewozić ze sobą nawet żyrafę. Niemcy pokazali jak się dba o zwierzęta, mieli prawdziwe zoo na kółkach a zwierzęta miały warunki lepsze niż w niejednym gospodarstwie i pisze to z pełną odpowiedzialnością.
Cyrki chyba nie robią wielkich przerzutów więc za długo zwierzęta się nie męczą w transporcie, co innego na placu. Berolina miała ogromna jak na cyrk rozkładaną stajnie i warunki wyglądały na bardzo komfortowe, polskie cyrki to pewnie inny standard więc się nie wypowiadam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum