Wysłany: 2009-06-27, 12:07 "Szybka" akcja policji...
Mój chłopak pracuje w pekao (nie w pko, tym na który był napad) na wyszyńskiego po drugiej stronie budynku. Czekałam na niego pod lokalem, bo akurat gdzieś wtedy wyszedł i widziałam zachowanie policjantów. Pierwszy radiowóz podjechał pod budynek na sygnale, tylko że nie tam gdzie był napad, ale do nas! Dwóch policjantów wysiadło z samochodu, zaczęła zaglądać do środka. Było zamknięte, więc zapytali fryzjera z lokalu obok, czy coś się stało... I gdzie jest wyszyńskiego 29D, bo taki dostali adres. Dowiedzieli się że jest druga agencja po przeciwnej stronie budynku. I zamiast pobiec tam, gdzie jeszcze mógł być sprawca całego zdarzenia, wsiedli do radiowozu, zawrócili i podjechali spokojnie te parę metrów...
żałosna ta policja, za napad czy tez morderstwo powinna być wysoka kara.
Za brutalne morderstwa,gwałty czy tez strzelanie do kogoś z broni (poza obroną własną) powinna być kara śmierci (taki system gwarantuje spadek przestępczości o przynajmniej połowę i zlikwiduje zatory ludzi w więzieniach.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-06-27, 19:34
Około 12.30 zamaskowany napastnik obrabował placówkę banku przy ulicy Żmigrodzkiej we Wrocławiu. To już kolejny taki napad w ostatnich dniach. Do dwóch podobnych zdarzeń doszło też w piątek.
Mężczyzna z kapturem na głowie i apaszką lub chustą na twarzy sterroryzował bronią lub jej atrapą dwóch pracowników. Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Wrocław, ukradł kilka tysięcy złotych. Nikomu nic się nie stało.
Wiem, że kradzież to zły czyn, ale zgodzę sie z Gustlikiem - nie umiem sobie wyobrazić bólu takiego ojca, który stracił pracę i ma na utrzymaniu całą rodzinę,a jest bez środków do zycia. Wszystko jest coraz droższe- w dobie kryzysu, ludzie są zdolni do wielu rzeczy, których wczesniej by nie zrobili. Często tak jest w podbramkowych sytuacjach.
Zresztą, możemy sobie tutaj gdybać, nie wiadomo kim był ten mężczyzna.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-06-28, 09:13
hiszpan napisał/a:
Około 12.30 zamaskowany napastnik obrabował placówkę banku przy ulicy Żmigrodzkiej we Wrocławiu. (.......) Do dwóch podobnych zdarzeń doszło też w piątek.
I wcale nie trzeba robić „napadów stulecia”, żeby zgolić niezłą kasę. Wystarczy przejechać się krajową ósemką, wybrać sobie takie właśnie „zapomniane” agencje bankowe, co to tylko jedna, dwie panie tam siedzą, i na trasie Warszawa – Wrocław, można zapewnić sobie byt do końca życia. Tak, tak, do końca życia, bo jak cię złapią to też sobie taki byt zapewniłeś, tyle że na więziennym wikcie .
Ten wpis, mimo całej powagi sprawy, traktujcie trochę z przymrużeniem oka .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wiem, że kradzież to zły czyn, ale zgodzę sie z Gustlikiem - nie umiem sobie wyobrazić bólu takiego ojca, który stracił pracę i ma na utrzymaniu całą rodzinę,a jest bez środków do zycia. Wszystko jest coraz droższe- w dobie kryzysu, ludzie są zdolni do wielu rzeczy, których wczesniej by nie zrobili. Często tak jest w podbramkowych sytuacjach.
Super... kolejna osoba dająca przyzwolenie na rozboje ze względu na trudną sytuację materialną... cofamy się do ery wikingów?
Wiem, że kradzież to zły czyn, ale zgodzę sie z Gustlikiem - nie umiem sobie wyobrazić bólu takiego ojca, który stracił pracę i ma na utrzymaniu całą rodzinę,a jest bez środków do zycia. Wszystko jest coraz droższe- w dobie kryzysu, ludzie są zdolni do wielu rzeczy, których wczesniej by nie zrobili. Często tak jest w podbramkowych sytuacjach.
Zresztą, możemy sobie tutaj gdybać, nie wiadomo kim był ten mężczyzna.
Myślę, że głosy tłumaczenia kradzieży przez kryzys, głód itp mogą pojawiać się do momentu, gdy ktoś coś nam osobiście ukradnie, na co musieliśmy sami sobie zapracować. Wtedy na sprawce nawet nie próbujemy wymyślić jakiegokolwiek usprawiedliwienia.
Myślę, że głosy tłumaczenia kradzieży przez kryzys, głód itp mogą pojawiać się do momentu, gdy ktoś coś nam osobiście ukradnie, na co musieliśmy sami sobie zapracować. Wtedy na sprawce nawet nie próbujemy wymyślić jakiegokolwiek usprawiedliwienia.
I na odwrót-możemy uwazać, że kradzieży nie można niczym usprawiedliwić dopóki nie dojdzie do sytuacji, kiedy sami nie będziemy mieli na chleb ani dla siebie,ani dla rodziny, komornik nam wejdzie na głowę, będziemy zadłużeni i nikt nam nie będzie starał się pomóc. wtedy ludzie róznie reagują, czasem robią rzeczy, których normalnie by nie zrobili, w akcie desperacji. Sami o tej kwestii pisaliście w moim wątku "Oko za oko", przy czym tam chodziło o zabójstwo... Oczywiście kradzież jest zła, to fakt i tego nie neguję.
Takie jest moje własne zdanie, możecie sobie mnie oceniać, trudno.
Trudno sobie wyobrazić swoje zachowanie "gdyby" ... .
Mnie w ubiegłe wakacje, ktoś wkradł się do mieszkania. Straty sprzętu jaki złodziej sobie przywłaszczył można szacować w okolicach kilku tysięcy. Coś na co ciężko pracowałam. Uwierz mi, że w danym momencie nie myślałam o złodzieju, jako o człowieku, który ma 15-cioro dzieci do wykarmienia, czy który musi zapłacić rachunki. Za przeproszeniem mam "głęboko" jego potrzeby czy to, że miał kaprys zarobić na sprzęcie i balować przez tydzień.
Rozumiem Cię, bo mnie również okradziono kiedyś i byłam wściekła,ale zastanawiam się jak jest po drugiej stronie barykady i nie mowie o typowych złodziejaszkach tylko o tych o których wspomniałam wcześniej.
Myślę, że głosy tłumaczenia kradzieży przez kryzys, głód itp mogą pojawiać się do momentu, gdy ktoś coś nam osobiście ukradnie, na co musieliśmy sami sobie zapracować. Wtedy na sprawce nawet nie próbujemy wymyślić jakiegokolwiek usprawiedliwienia.
Dokładnie tak jest - ja chyba usprawiedliwiłbym tylko i wyłacznie kradzież/napad w przypadku takim jak w filmie "John Q."
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2009-09-05, 10:26
Nie będę pisał, że złodziej został złapany bo takich informacji nie posiadam. Zauważyłem, że Rejonowy Bank Spółdzielczy na Wyszyńskiego ma od dłuższego czasu kamere atrapę do której nie są dołączone nawet prowizoryczne kabelki. Czy klienci tej placówki a tym bardziej pracownicy mogą czuć się bezpiecznie? Na budynku obok jest oczywiście kamera monitoringu miasta ta sama która ma w swoim zasięgu PKO...
bank.jpg
Plik ściągnięto 122 raz(y) 71,25 KB
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum