Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-10-19, 14:50
No tak, tylko czego można się spodziewać po nauczycielach akademickich - że w sondażu (nawet anonimowym) odpowiedzą że się spóźniają, nie przychodzą na zajęcia, są nieprzygotowani? Przecież to nierealne.
To samo tyczy się studentów.
Dziwi mnie jednak ta laurka wystawiana stronie przeciwnej. Jakoś trudno mi uwierzyć, że nauczyciele akademiccy mogą być zdania że 94% studentów jest zdolnych a 92% mądrych. Chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę kto zostaje po studiach na uczelni to te odpowiedzi przestają aż tak dziwić...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Wiek: 41 Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 103 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-10-19, 14:50
Nie zauważyłam, czy był wątek poruszony, ale zauwazyć się da, że następuje tutaj duża krytyka osób, które podjęły studia na uczelniach niepaństwowych.
Że poziom ich wiedzy jest kiepski, że egzaminy i zaliczenia mają za nic...Nie wiem, nie mnie to oceniać, jednak nasuwa mi się jedna myśl, że przecież to nie studenci prowadzą wykłady, czy też ćwiczenia, tylko wykładowcy, którzy jakby nie było, bardzo często są również wykładowcami na uniwerkach, politechnikach itd.
Co za tym idzie, zastanawia mnie tylko jedno. Skoro na w/w uczelniach, jest wyższy poziom, a wykładowcy bardziej się do swojej pracy przykładają, dlaczego nie robią tego samego na uczelniach niepaństwowych, na których nie ma co ukrywać pracują, a z tego co da się zauważyć czerpią niezłe dochody?!
Jeśli uczelnie niepaństwowe prezentują niski poziom nauczania, to nie jest to wina studentów, a wykładowców, którzy po prostu olewają to co robią. Pytanie tylko:dlaczego?
Jeśli uczelnie niepaństwowe prezentują niski poziom nauczania, to nie jest to wina studentów, a wykładowców, którzy po prostu olewają to co robią. Pytanie tylko:dlaczego?
Już odpowiadam : nie mogą wymagać tyle co na państwowych, ponieważ w przypadku dużej liczby frekwencji osób które nie zaliczyły przedmiotu dany wykładowca pożegnałby się z pracą! Proste! Rezygnacja studentów to brak kasy dla szkoły, a na to niepaństwówki nie mogą sobie pozwolić dlatego wykładowca zbytnio się nie wysila, bo po co ?
Moim zdaniem ci co poszli na niepaństwowe uczelnie nie zaliczają się do najambitniejszych osób. Poszli tam bo potrzebny jest papierek, a nie wiedza. Dziękuję
Już odpowiadam : nie mogą wymagać tyle co na państwowych, ponieważ w przypadku dużej liczby frekwencji osób które nie zaliczyły przedmiotu dany wykładowca pożegnałby się z pracą! Proste! Rezygnacja studentów to brak kasy dla szkoły, a na to niepaństwówki nie mogą sobie pozwolić dlatego wykładowca zbytnio się nie wysila, bo po co ?
Moim zdaniem ci co poszli na niepaństwowe uczelnie nie zaliczają się do najambitniejszych osób. Poszli tam bo potrzebny jest papierek, a nie wiedza. Dziękuję
Skończ już może wypisywać te swoje "mądrości życiowe", bo sam działasz na swoją niekorzyść...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-10-22, 12:22
marcin-gorski napisał/a:
Moim zdaniem ci co poszli na niepaństwowe uczelnie nie zaliczają się do najambitniejszych osób. Poszli tam bo potrzebny jest papierek, a nie wiedza.
Ale to samo tyczy się wielu państwowych uczelni. Naprawdę nie ma żadnego problemu żeby bez żadnego wysiłku dostać mgr np na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. I naprawdę nie trzeba się starać...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Myślę, że to dobry moment na zakończenie sporu o wyższości kształcenia. Życie samo zweryfikuje, co umiemy, czym możemy się pochwalić przed pracodawcą. Każdy w duchu może sobie odpowiedzieć ile pracy, czasu włożył w studia. Czasy, kiedy tytuł magistra oznaczał WSZYSTKO, już dawno minęły.
Jeśli uczelnie niepaństwowe prezentują niski poziom nauczania, to nie jest to wina studentów, a wykładowców, którzy po prostu olewają to co robią. Pytanie tylko:dlaczego?
Już odpowiadam : nie mogą wymagać tyle co na państwowych, ponieważ w przypadku dużej liczby frekwencji osób które nie zaliczyły przedmiotu dany wykładowca pożegnałby się z pracą! Proste! Rezygnacja studentów to brak kasy dla szkoły, a na to niepaństwówki nie mogą sobie pozwolić dlatego wykładowca zbytnio się nie wysila, bo po co ?
Moim zdaniem ci co poszli na niepaństwowe uczelnie nie zaliczają się do najambitniejszych osób. Poszli tam bo potrzebny jest papierek, a nie wiedza. Dziękuję
Bez przesady
Kto się uczy dla rodziców czy dla papierka? Chyba każdy uczy/rozwija się dla siebie. To nie podstawówka że mama pójdzie na wywiadówkę
Zaciekawiło mnie to: Zarobki informatyków po różnych szkołach
Różne informacje do nas docierają, z różnych stron. Fakty jednak mówią same za siebie: rezygnacja studentów ze studiów w AHE, czy głosy samych pracowników dotyczących nowych ruchów p. Makarego. Nie tylko ja uważam, że dni AHE są policzone. Natomiast p. Makary podobno szykuje się do kolejnego eksperymentu.
edit:
Spotkałam się już z różnymi rozszyfrowaniami skrótu AHE, czy też WSHE, ale Akademia Humoru i Eleganacji, dopiero dziś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum