Kierowcy ciężarówek to jednak w większości rozumem nie grzeszą (nie generalizuję, tylko wnioski wyciągnięte z obserwacji), nie znający przepisów ruchu drogowego. Byle do zderzaka w korku. Nie wiem co się stało, ale właśnie stworzył się korek w stronę Warszawy na wysokości wiaduktu kolejowego, dodatkowo nie działa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Warszawska-Popiełuszki. Ruch odbywa się bardzo powoli i zauważyłem w przeciągu około 20 minut (ruch ciężarowy jest o tej porze naprawdę duży): kierowcy ciężarówek nie wiedzą, że trzeba się zatrzymać przed skrzyżowaniem, tylko stają na zderzaku poprzedzającego ich auta. Przez te 20 minut naliczyłem takich imbecyli ze 40tu. Dodam jeszcze, że żaden z przejeżdżających przez skrzyżowanie nie zatrzymał się przed nim. Każdy, który stał w tym korku zatrzymywał się tak, że uniemożliwiał wjazd z Warszawskiej w lewo w Popiełuszki i wyjazd z Popiełuszki w Warszawską w lewo.
Edit: postałem jeszcze trochę, po wpisie powyższego jakby sytuacja się odwróciła
Próbowałem zrobić zdjęcie na dowód powyższego, jednak już żadna z ciężarówek nie zatrzymała się na samym środku skrzyżowania, tylko przed Za to prym wiedli kierowcy osobówek Co za zrządzenie losu
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-10-24, 10:07
Ferbik, to jest dowód na to, że większość kierowców odnosi się tylko do tego co „widzi” , ale jak trzeba dostosować się do przepisów, które obowiązują na „papierku”, to już jakoś kiepsko idzie . A przecież przepis ruchu drogowego mówi dosyć jasno; - nie możesz opuścić skrzyżowania, nie wjeżdżaj na nie. Nie jest to dosłowny cytat, ale o coś takiego właśnie chodzi .
Taka nagminna rzecz ma miejsce na tej samej krajowej ósemce, tylko kilkaset metrów wcześniej, skrzyżowanie ul. Warszawskiej z ul. Krakowskie Przedmieście, oraz ulic Głowackiego z Wodną. Tam w godzinach szczytu też się takie sytuacje zdarzają.
Jeśli chodzi o rodzaj kierowców, którzy jakoś ignorują ten przepis, to nie jest jednolity. Błędy popełniają wszyscy .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Kolejny kwiatek. Zauważyłem, że czasem kierowcy autobusów miejskich pozwalają sobie na skręt z Sieradzkiej w prawo w Traugutta na czerwonym, uważając chyba, że chociaż nie ma zielonej strzałki, to i tak mogą skręcać, przez co stwarzają zagrożenie dla innych użytkowników ruchu, a przede wszystkim dla pasażerów! To tylko jeden z paru przypadków, co wyprawiają kierowcy miejskich, raz też byłem świadkiem jak na Królewskiej auto chciało skręcić w lewo w Krakowskie sygnalizując zamiar kierunkowskazem i czekając cierpliwie na zielone, w tym momencie nadjechał autobus miejski dość szybko z włączonym lewym kierunkowskazem i akurat włączyło mu się zielone, więc z impetem wjechał na skrzyżowanie, zajeżdżając drogę kierowcy próbującemu skręcić przepisowo.
Ps. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione na szybko komórką - jednak widać to, co chciałem przekazać. Żeby nie było insynuacji, że kierowca mógł załapać się na żółtym - wyjaśniam: po zmianie świateł dla jadących tak jak autobus ruszają auta z naprzeciwka, a dopiero później Ci od Głowackiego, a na zdjęciu widać, że zielone miały już auta od Głowackiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum