1 - Czy chciałbyś pracować w niedzielę. 2 - Czy zamknięte sklepy w niedzielę, utrudniłyby Ci życie
1-tak
17%
[ 16 ]
1-nie
32%
[ 30 ]
2-tak
28%
[ 26 ]
2-nie
21%
[ 20 ]
Głosowań: 47
Wszystkich Głosów: 92
Autor
Wiadomość
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-30, 11:25
miko 005 napisał/a:
myślę że tezę … „brak czasu w tygodniu”, obaliłem
OK. Może i obaliłeś... a co powiesz na to że ja mam chęć robienia zakupów w niedzielę?
Lubię świerze pieczywko na śniadanie, lubię pójść z żoną na zakupy... po prostu to LUBIĘ. Inni lubią siedzieć w domu przed telewizorem a inni lubią zakupy. Dopóki ludzie będą lubili chodzić do sklepów w niedzielę (patrz dla własnej wygody czy jak się komuś podoba) to sklepy będą otwarte. I nie widzę żadnych przeciwskazań żeby tak było. Jeżeli komuś nie pasuje praca w niedzielę zawsze może poszukać innej.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-12-30, 13:34
miko 005, nie bierzesz pod uwage tego, ze praca nie konczy sie po przekroczeniu progu miejsca zatrudnienia. Wiekszosc ludzi, ma jeszcze mnostwo obowiazkow w domu i nie tylko. Dziwnym trafem galerie handlowe najwieksze obroty maja wlasnie w.. niedziele! Przyklad. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest centrum handlowe z 10 tysiacami miejsc parkingowych. W niedziele znalezienie miejsca zajmuje zazwyczaj 10, 15 minut. W inne dni nie ma z tym problemu, parkingi swieca pustkami - watpie ze sa zapelnione nawet w 1/20 - moze z wyjatkiem soboty.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-12-30, 19:42
nusia napisał/a:
Przykład – Wigilia . Nie widziałam świata za dnia , w domu jestem po 17 , skonana.
Z tego co pamiętam Wigilia zawsze była (prawie) normalnym dniem pracy. Moja babcia pracowała w handlu i też pracowała w Wigilię, choć sklep nie dość że kiepsko zaopatrzony (ach te czasy ) to jeszcze z art. tekstylnymi - raczej mało komu potrzebnymi akurat w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia.
miko 005, nie odpowiedziałeś mi na pytanie - w jakich godzinach wg Ciebie powinny być czynne sklepy. Spożywcze, markety, budowlane. A także kina, kawiarnie.
Bo pytanie sformułowane w ankiecie można śmiało rozszerzyć:
Czy chciałbyś pracować na nocnej zmianie. Czy chciałbyś pracować na 2. zmianie. itd. itp.
miko 005 napisał/a:
Przepisy, chociażby BHP, jasno określają że odpoczynek między jedną „dniówką” a drugą musi wynosić minimum 11 godzin.
to akurat reguluje Kodeks Pracy
art. 132 mówi o minimum 11 godzinach nieprzerwanego odpoczynku w ciągu doby
art. 133 mówi o minimum 35 godzinach nieprzerwanego odpoczynku w każdym tygodniu.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lip 2006 Posty: 285 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-12-30, 21:36
Jak dla mnie cała ta dyskusja jest z kategorii "jak uszczęśliwić kogoś na siłe". Fajnie by było, gdyby nikt nie musiał pracować i wszyscy mogliby spędzać z rodzinami całe dnie. Ale tak dobrze nie było nawet w prehistorii... Żyjemy w kapitalizmie, a nie w komunizmie (choć niektórzy chyba chcieliby powrotu tamtych czasów...). Przytaczacie tu wielkie hasła o rodzinie, o wolnej niedzieli. To wszystko ważne, ale ważne aby móc tę rodzinę utrzymać i wyżywić. Argument o zwolnieniach padł tu tyle razy, że aż głupio go ponownie przywoływać. Poza tym nie rozumiem, dlaczego ktoś ma według swego widzimisię zabraniać zarobku (i pracodawcy, jak i pracownikowi). W dodatku ma to dotyczyć jakiejś konkretnej grupy przedsiębiorstw (supermarketów, bo Sedal tak zrobił). Litości...
_________________ Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo. Jean de Gribaldy
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-12-31, 12:30
ourson napisał/a:
miko 005, nie odpowiedziałeś mi na pytanie - w jakich godzinach wg Ciebie powinny być czynne sklepy. Spożywcze, markety, budowlane. A także kina, kawiarnie.
ourson, miałem nadzieję że to powinno posłużyć Ci za odpowiedź;
miko 005 napisał/a:
Zdecydowana większość wieluńskich marketów, ale i normalnych sklepów, godziny otwarcia mają dosyć długie. Oscylują one tak średnio od 8.00 do 21.00, a niektóre nawet do 22.00.
I jak dla mnie, są to optymalne warunki, wystarczające do normalnego życie obywateli ( mówimy tutaj o przedziale pon. – sob. ). Co do lokali rozrywkowych, ja się na tym nie znam , młodzież niech się wypowie w jakich godzinach chce się bawić .
Tak naprawdę, to nie problem otwarcia tych wszystkich lokali użyteczności publicznej, a kwestia ilości przepracowanych godzin, przez zatrudnionych tam ludzi. Bo doskonale wiesz, że przepisy, przepisami, a życie życiem .
I tutaj mam odpowiedź na małą dygresję;
KubaWinter napisał/a:
Żyjemy w kapitalizmie, a nie w komunizmie
Żaden to argument, zarówno jeden, jak i drugi ustrój, życia ludziom nie umilał i nie umila, więc …… o co chodzi?
KubaWinter napisał/a:
Poza tym nie rozumiem, dlaczego ktoś ma według swego widzimisię zabraniać zarobku (i pracodawcy, jak i pracownikowi).
Nikt, nikogo, przynajmniej tutaj do niczego nie zmusza, to tylko dyskusja . Ale słusznie zauważyłeś, nie zabraniajmy zarobku, nie zabraniajmy też ludziom prawa do odpoczynku, tym bardziej że prawnie im się należy. A jak to się ma do reakcji pracodawcy, w stosunku do pracownika, który np. nie chce pracować w niedziele i święta. Samo życie, albo inaczej, taki to jest kapitalizm .
Warto w tej dzikiej pogoni, zadbać o ludzką godność, której pozbywamy się sami na własne życzenie. O czym najlepiej świadczą dotychczasowe wyniki ankiety. Prawie 3/4 nie chce pracować w niedzielę, ale też prawie połowie respondentom nie przeszkadzało by gdyby dla ich wygodnictwa musieli pracować inni . Zofia Nałkowska pisała; „Ludzie ludziom zgotowali ten los”, wtedy chodziło o coś strasznego, ale dzisiaj ten cytat też pasuje do tego tematu, ankiety .
ourson napisał/a:
Bo pytanie sformułowane w ankiecie można śmiało rozszerzyć:
Czy chciałbyś pracować na nocnej zmianie. Czy chciałbyś pracować na 2. zmianie. itd. itp.
Proszę bardzo, ourson jak to będzie Twój cyrk, będą i Twoje małpy, załóż odpowiedni wątek i zadawaj nawet tysiące tego typu pytań, mnie interesowały odpowiedzi na …… tylko te dwa .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomogła: 1 raz Wiek: 39 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 118 Skąd: Praszka
Wysłany: 2009-12-31, 13:50
miko 005 napisał/a:
A jak to się ma do reakcji pracodawcy, w stosunku do pracownika, który np. nie chce pracować w niedziele i święta. Samo życie, albo inaczej, taki to jest kapitalizm .
Jeśli pracownik zatrudnia się w markecie czy sklepie, czy restauracji, które są otwarte w niedziele, to nie ma wyboru i MUSI w niedziele pracować!!! Wyobrażasz sobie, że pracownik przyjmuje się do pracy w zakładzie pracującym w systemie trzyzmianowym i mówi pracodawcy, że nie będzie pracował na dwie zmiany??!!
_________________ Jedną z korzyści bycia bałaganiarzem jest to, że nieustannie dokonujemy fascynujących odkryć.
Wyobrażasz sobie, że pracownik przyjmuje się do pracy w zakładzie pracującym w systemie trzyzmianowym i mówi pracodawcy, że nie będzie pracował na dwie zmiany??!!
Ja sobie wyobrażam w systemie dwuzmianowym. Powiedziałem pracodawcy, że albo pracuję na jedną, albo wcale Pracowałem na jedną zmianę.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-12-31, 14:22
Alicja napisał/a:
Jeśli pracownik zatrudnia się w markecie czy sklepie, czy restauracji, które są otwarte w niedziele, to nie ma wyboru i MUSI w niedziele pracować!!!
No właśnie, MUSI .
A mnie chodziło o to, że co by to było jakby pracodawca powiedział; - kto chce przyjść do pracy w niedzielę, to zapraszam, a kto chce mieć wolną, jego wybór, bez żadnych konsekwencji oczywiście.
Jak myślisz, jest to możliwe do zrealizowania? A i wtedy zobaczylibyśmy jaka jest faktyczna liczba tych „ochoczych” do pracy w niedzielę .
Alicja napisał/a:
Wyobrażasz sobie, że pracownik przyjmuje się do pracy w zakładzie pracującym w systemie trzyzmianowym i mówi pracodawcy, że nie będzie pracował na dwie zmiany??!!
Jestem ciekaw, kiedy przestaniemy poruszać a przede wszystkim porównywać sprawy pracy w normalnym tygodniu, do meritum zagadnienia, czyli pracy, tej zbędnej , w niedziele i święta, to po pierwsze.
A po drugie, no nie będzie na dwie, bo tu trzeba na trzy , literówka
gregg napisał/a:
a co powiesz na to że ja mam chęć robienia zakupów w niedzielę?
dzisiaj pewnie nic, ale jutro, kto wie , kto wie
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-31, 14:30
miko 005 napisał/a:
pracy, tej zbędnej
Zbędnej to znaczy jakiej??? Tej która jest dla ciebie "zbędna" Dla pracownika czy dla pracodawcy??? Wszysko zależy od punktu siedzenia
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-12-31, 14:48
gregg napisał/a:
Zbędnej to znaczy jakiej???
Takiej, bez której spokojnie przeżyją wszyscy, czyli; pracodawcy ( zarobek w niedzielę to tylko dodatkowy zysk, a nie być albo nie być ), klienci ( według tych racji, które przedstawiłem powyżej ). Ja za taką zbędną pracę uważam właśnie handel spożywczo – przemysłowy, jak i inny, mogę mieć takie odczucia? W tej naszej niby demokracji .
Rekreacja i kultura, to już inna para kaloszy, tutaj już można dyskutować nad zbędnością tych dziedzin w życiu niedzielnym społeczeństwa. Chociaż, kto z tego będzie korzystał, jak wszyscy będziemy pracowali w tym, wolnym przecież od pracy dniu
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-31, 15:15
No i widzisz znowu mówisz co TY chcesz. To dla ciebie ta praca jest zbędna.
Świat jest tak stworzony że jedni usługują drugim. Praca w niedzielę to takie właśnie świadczenie usług i dopóki będzie zapotrzebowanie na takie usługi dopóty one nie znikną.
Takiej, bez której spokojnie przeżyją wszyscy, czyli; pracodawcy ( zarobek w niedzielę to tylko dodatkowy zysk, a nie być albo nie być ), klienci ( według tych racji, które przedstawiłem powyżej ).
Z takim podejściem to sklepy pozamykać można by też np. w środy. Ludzie mogli by popołudniami posiedzieć w domach z rodziną a bez zakupów jeden dzień każdy by wytrzymał. Gdyby praca w niedziele była zbędna to by raczej nikt sklepów nie otwierał.
A co do ankiety... Wyniki mnie nie dziwią. Sam bym nie chciał pracować w ten dzień, ale gdybym musiał to albo poszukałbym innego miejsca pracy, albo bym się dostosował.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-12-31, 16:48
gregg napisał/a:
No i widzisz znowu mówisz co TY chcesz.
A to źle, prawda? Nie mieści się już w kanonach polskiej demokracji. Liczy się tylko głos NASZ, wasz to już tylko czcza gadanina, która wkurza zwolenników demokracji. Ech Polska ci to właśnie .
gregg napisał/a:
Świat jest tak stworzony że jedni usługują drugim.
Tak to już Boryna Maciej tłumaczył parobkowi Kubie (jak sobie przypominasz ). Czas biegnie, a mentalność pozostaje .
yabos napisał/a:
Z takim podejściem to sklepy pozamykać można by też np. w środy.
Pewnie, można by było jeszcze w poniedziałek, wtorek, czwartek i w piątek oraz w sobotę. Ludzie mówimy o niedzieli, takie to trudne
yabos napisał/a:
A co do ankiety... Wyniki mnie nie dziwią. Sam bym nie chciał pracować w ten dzień, ale gdybym musiał to albo poszukałbym innego miejsca pracy, albo bym się dostosował.
To tak jak Kunta Kinte, on też się w końcu przyzwyczaił do niewolnictwa i dobrze mu było, do czasu
PS.póki co, to miłej zabawy w sylwestrową noc życzę wszystkim, naprawdę wszystkim
PS 2. Doszedłem do wniosku że temu „staruszkowi 2009”, pozostawię ten orzech do zgryzienia, teraz na emeryturze będzie miał co robić . A nowemu i młodemu 2010 dam spokój, bo zapewne będzie miał sporo większych problemów, niż praca w dni świąteczne .
Wyczerpawszy już wszystkie argumenty, nie ma się co powtarzać, dlatego jest to ostatni mój post w tym temacie .
Ale nie wszyscy się jeszcze wypowiedzieli, więc zapraszam, nikt tu nikogo nie „pogryzie” mimo różnicy zdań, chyba
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ja sobie wyobrażam w systemie dwuzmianowym. Powiedziałem pracodawcy, że albo pracuję na jedną, albo wcale Pracowałem na jedną zmianę.
A ja myśle, że nie pracowałbyś wcale.
miko 005 napisał/a:
zarobek w niedzielę to tylko dodatkowy zysk, a nie być albo nie być
A skąd mozesz wiedzieć czy jest to dodatkowy zysk czy nie dodatkowy? To jest decyzja pracodawcy a nie pracownika. Poza tym prowadzenie działalności gospodarczej jest z definicja nastawione na zysk więc o to w tym chodzi.
miko 005 napisał/a:
A mnie chodziło o to, że co by to było jakby pracodawca powiedział; - kto chce przyjść do pracy w niedzielę, to zapraszam, a kto chce mieć wolną, jego wybór, bez żadnych konsekwencji oczywiście.
Nie wyobrażam sobie zeby to pracownicy decydowali w firmie o systemie pracy. Oczywiście czasami moga cos zaproponować, ale ostateczna decyzja nalezy do właściciela.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum