Wysłany: 2006-02-12, 20:46 Uczeń dorósł. I co dalej?
Pełnoletni uczniowie wywalczyli już sobie prawo do samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności w szkole. Czy za tym pójdą jeszcze inne regulacje dające większe uprawnienia uczniom?
Minister edukacji odpowie na interpelację poselską przygotowaną przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Ucznia "Veto" (złożył ją jeden z posłów). Pełnoletni uczniowie pytają o swoje prawa w szkole, m.in. czy mogą wychodzić na przerwach z budynku i czy mogą żądać utajnienia swoich stopni.
Konstytucja gwarantuje
Bartek Gryndzia, licealista z Łodzi, w zeszłym roku rozpoczął ze szkołą prawną batalię o możliwość samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności - w listopadzie ukończył 18 lat. Sprawa oparła się o Ministerstwo Edukacji i Nauki. Minister zezwolił na takie działania, bowiem prawo do czynności prawnych daje uczniowi konstytucja i regulamin szkoły nie może go odbierać.
Młodzi poszli za ciosem i teraz chcą m.in. wiedzieć, czy szkoła ma prawo zabronić im wychodzenia z budynku podczas przerw, czy mogą zabronić informowania o swoich postępach w nauce innych osób, np. rodziców.
- Prawo i obyczaj w tych kwestiach ewoluują - mówi prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Tendencja jest taka, aby coraz większy zakres norm obowiązujących w zakładach był kontrolowany przez akty prawne wyższego rzędu.
Szkoła też ma prawa
Tłumacząc to z języka prawniczego: wewnętrzne przepisy szkoły (czyli statut i wszelkie regulaminy) muszą być zgodne z ustawami. Ustawa jest aktem prawnym, którym można ingerować w prawa obywatelskie, musi ona być zgodna z konstytucją - najwyższym aktem prawnym. Jeśli nie ma ustawy, która ustala jakieś przepisy, to muszą być one zgodne z konstytucją. Taka sytuacja była właśnie z usprawiedliwieniami, bowiem konstytucja i kodeks cywilny dają osobie pełnoletniej zdolność do czynności prawnych; statut szkoły zaś nie zezwalał na samousprawiedliwianie się pełnoletnich uczniów i w tym punkcie był nieważny.
- Jednak szkoła ma prawo nie zaakceptować każdego usprawiedliwienia - mówi Zbigniew Hołda. - Musi ono opierać się na faktach.
Dlatego nauczyciel może zażądać od ucznia, który mówi, że bolała go głowa, zaświadczenia od lekarza.
- Trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pytanie, na ile szczegółowo ustawa powinna regulować wewnętrzne regulaminy - mówi profesor. - Żebyśmy nie dali się zwariować.
Tomasz Kunert
A co z paleniem?
Nawet pełnoletni uczniowie nie mogą liczyć na legalny dymek w szkole. W placówkach oświatowych obowiązuje całkowity zakaz palenia, dotyczy on wszystkich - także nauczycieli. Ale już poza terenem szkoły, czyli za ogrodzeniem, pełnoletni uczeń może zapalić. Tylko nie wiadomo, czy w czasie zajęć szkolnych może on opuścić jej teren - tę kwestię także chcą wyjaśnić uczniowie ze stowarzyszenia.
Źródło: media.wp.pl
Za moich czasów jak chodziłem do szkoły średniej, o usprawiedliwianiu się przez ucznia, nawet śnić nie można było, a teraz proszę...
Ale za to można było wychodzić na przerwie poza szkołę
Z paleniem to chyba pozostało bez zmian, jak się dobrze nie schowałeś przed belfrem, to zapomnij, że zapaliłeś... Wszędzie cię wytropił, no prawie wszędzie...
_________________
saint [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-13, 14:11
Bez przesady z tym utajnieniem uczniowskich stopni
Ucznia powinno coś też mobilizować w szkole, mam na myśli tu kolegów, którzy się lepiej uczą itd.
Moim zdaniem w szkole powinien obowiązywać regulamin szkoły, który nie powinien być podważany przez żadną konstytucję...
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-02-13, 23:33
spoko, ja jestem za. jesli uczen jest pelnoletni to niech sie sam usprawiedliwia, jest w koncu sam za siebie odpowiedzialny.
tylko, ze jak takiemu 'odpowiedzialnemu' sie powinie noga, to pozniej przychodza mamusie z placzem: a niech pan/i pomoze..... buuuuuu
jak odpowiedzialnosc- to od poczatku do konca!!
Usprawiedliwianie się samemu? Heh, czy ma się lat 18 czy 16 to i tak nie zmienia faktu, że uczniowie podrabiają zwolnienia. Daje się koledze/koleżance i już usprawiedliwienie gotowe. Żaden problem, a nauczyciele się nie zorientują, chyba że któryś z nich jest tak dociekliwy, że będzie sprawdzał po kolei wszystkie zwolnienia Tak jest i będzie.
Zależy od wychowawcy... Przykładowo w mojej klasie istnieje coś takiego jak zeszyt usprawiedliwień, który jest zresztą pokazywany rodzicom co wywiadówkę - co uniemożliwia podrobienie.
Jednak usprawiedliwianie się po skończeniu 18... Jak najbardziej, pod warunkiem, że jest to klasa 3 ;-)
Przykładowo w mojej klasie istnieje coś takiego jak zeszyt usprawiedliwień, który jest zresztą pokazywany rodzicom co wywiadówkę - co uniemożliwia podrobienie.
Taak, to jest dobry sposób, ale w większości jest tak, że daje sie pojedyncze karteczki. A wtedy sprawdzanie wszystkich karteczek stałoby się żmudne
Paweł [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-14, 23:38
Samousprawiedliwienia od 18 lat hmm ogólnie to by nie przeszło, radyklanie zmieniły by sie stosunki ucznia do szkoły i na odwrót; tylko bardzo mała czesc uczniów umiała by z tego korzystac z korzyscia dla siebie.
daff napisał/a:
spoko, ja jestem za.
daff napisał/a:
a przynajmniej nie powinno miec
Daff no to jak w koncu za czy przeciw ?
[ Dodano: 2006-02-14, 23:39 ]
poprawka:
daff napisał/a:
wiec usprawiedliwianie sie samemu nie ma szans powodzenia, a przynajmniej nie powinno miec
A' propo usprawiedliwień....
Przez 2 lata wychowawca w liceum zbierał nasze usprawiedliwienia (karteczki)... moje były napisane chyba 5 charakterami pisma .... ale któregos pieknego dnia, skonczyla sie dobra passa... tata przniosł mi w kopercie wszystkie usprawiedliwienia... nie odezwał sie nic, tylko połozył je na biurku. Było mi tak wstyd..., ze juz nigdy nie napisałam sama nic...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum