Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

[Administrator]

Jakie prezenty na Pierwszą Komunię

Aparaty fotograficzne, MP3, kamery, rowery i instrumenty muzyczne - oto co w tym roku dostaną łódzkie dzieci na Pierwszą Komunię Świętą.

Niepopularne stało się dawanie telefonów komórkowych, komputerów, skuterów i quadów.

Tak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie jednej z firm, zajmujących się dystrybucją sprzętu elektronicznego. Wyniki ankiety potwierdzają właściciele łódzkich sklepów.

- Ludzie odchodzą od kupowania komputerów - ubolewa Marcin Mroczek ze sklepu przy ul. Wólczańskiej. - Już kwiecień się kończy, a nikt nie pyta o tego typu sprzęt. Większość wybiera aparaty fotograficzne i MP3.

- Największą popularnością cieszą się aparaty cyfrowe w cenie od 390 do 490 zł - mówi Przemysław Czapski ze sklepu przy ul. Piotrkowskiej. - Klienci zaznaczają, że to dla dzieci, więc chcą by były proste w użyciu, miały duży wyświetlacz i polskie menu.

Nie słabnie też zainteresowanie rowerami.

- Chrzestni sami je wybierają. Najczęściej "górale" z 24-calowymi kołami i ramą amortyzowaną za 600-800 zł - mówi sprzedawca ze sklepu przy ul. Łagiewnickiej.

59,3 procent ankietowanych zamierza kupić prezent o charakterze edukacyjnym, jak instrument muzyczny, keyboard Casio, ale też kamerę, Biblię lub album np. o roślinach, zwierzętach, o papieżu Janie Pawłe II itp. Do łask wracają też srebrne ikony, bozie i krzyżyki. W sklepie przy księgarni archidiecezjalnej
przy ul. Piotrkowskiej dziennie sprzedaje się ich co najmniej kilkanaście. Natomiast w kopertach dzieci znajdą kilkaset, a nie tysiąc i więcej złotych. Na pytanie "jaką kwotę przeznaczyłby pan (pani) na prezent" 29,6 procent osób odparło, że 300-400 zł, 22,2 procent, że 100-200, a tylko 4,7 procent - 1500 zł.


Źródło: Dziennik Polska

[Ferbik]

Ja dostałem piłkę do siatkówki szytą ręcznie i zegarek elektroniczny Montana z 16 melodyjkami... ehh to były czasy, gdzie prezenty nie liczyły się tak bardzo jak samo przeżycie przyjęcia pierwszej komunii... teraz ludzie powariowali, dają droższe prezenty jak na wesele, dodatkowo wydając przyjęcie porównywalne do tych weselnych... komercja pełną gębą...

[Dominika]

Ja dostałam commodore 64 i górala. To z tych większych.

[maniekl]

A mam pytanie, ile się daję na komunie, bo mam w tym roku. Idę do kuzyna (taty siostrzeńca). Mam problem bo pierwszy raz będę "dawał". Jeśli ma to znaczenie to wiek 22 lata i studiuję.

[bob_mistrz]

Ja bym dał max 200zł ale najodpowiedniejsza wydaje mi się kwota 100zł. Nie popadajmy w przesadę. Na wesele kwoty od pary kształtują się od 200zł do 500zł.

[fafforek]

Ja dostałam też commodore 64. Tak się wgrywało gierki przez jakiś magnetofon z kaset i czasem kręciło śrubokrętem, żeby się dobrze ładowały Przez ten komunijny komputer teraz muszę nosić okulary

[miko 005]

[Izabela]

Problem z prezentami niestety jest dość duży nie tylko dla ofiarodawców jak i dla rodziców moje dziecko ma w tym roku komunie i wszyscy oczywiście mnie pytają co mają kupić.
A tak w ogóle to uważam,że dziecko w drugiej klasie szkoły podstawowej jest za małe na przyjęcie pierwszej komunii,ponieważ dla takiego małolata nie liczy się przeżycie duchowe tylko co dostanie.

[asiekk_alice]

A ja zdecydowanie nie popieram dawania dzieciom prezentów elektronicznych, typu komputer, laptop i tak dalej. Uważam, że nie powinniśmy zapominać o tym, że to jest I Komunia Święta, gdzie powinno się liczyć przyjęcie po raz pierwszy Chrystusa, a nie 'co dostałem'.
I zgadzam się również z komentarzem, zamieszczonym wyżej, że kiedyś dawało się faktycznie inne prezenty, które bardzo cieszyły.
Kiedyś słyszałam (nie wiem gdzie, prawdopodobnie na jakiś warsztatach lub koloniach parafialnych bądź czymś w tym rodzaju) o takim przypadku, że (chyba ksiądz) chodził po domach dzieci, które akurat przyjęły I Komunię. Kiedy dotarł do domu jednej z komunistek, zapytał, co dostała. Malutka odpowiedziała, że nie otrzymała żadnego prezentu, ponieważ przyjęła Jezusa. Tak postanowili jej rodzice i ona.

[kitor]

Cytat:

- Chrzestni sami je wybierają. Najczęściej "górale" z 24-calowymi kołami i ramą amortyzowaną za 600-800 zł - mówi sprzedawca ze sklepu przy ul. Łagiewnickiej.

Wow, mój /komunijny/ kosztował połowę tego Ale taka prawda, z komunii pamiętam zegarek z kalkulatorem, to że z całej kasy jaką dostałem był kupiony pecet... i że cały tydzień nie wiadomo po co trzeba było do kościoła chodzić