to ja mam taką propozycję: Wśród forumowiczów są tu też przedstawiciele lokalnych mediów. Może one zajmą się tą sprawą i zapytają w sądzie, dlaczego ten człowiek jest na wolności, czy prokuratura w ogóle wystąpiła o nakaz aresztowania, bo jeśli nie to sąd nic nie mógł zrobić w tej sprawie i czy policja wykonała odpowiednio wszystkie czynności na miejscu tej tragedii. Rzadko mi się zdarza zgadzać z Zygmuntem Starym i Yampress'em, ale tu jakoś mam podobny tok myślenia i nie wierzę w przypadkową wolność kierowcy-mordercy.
chłopczyk:
Rozczaruję cię. Nie zgadzam się z tobą i tym razem.
1.To, że yampress, czy ktokolwiek inny napisał, wcale nie musi być prawda.
2.O przebywaniu tego człowieka w areszcie do rozprawy decyduje sąd. Istotne bardziej niż sam potencjalny fakt przebywania tego człowieka na wolności, jest to, czy policja prawidłowo zabezpieczyła dowody.
3.Ten człowiek nie wsiadał na motor, żeby potencjalnie zabić, dlatego używanie terminu morderca jest niesprawiedliwe i nieetyczne, jeszcze nie stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że był on sprawcą tej tragedii, w tym również swojej tragedii...
4.Nie jest dla mnie pewne, czy rzeczywiście, ten człowiek jest skoligacony z policjantem.
Zbyt wiele pytań, żeby można formułować jakieś wnioski.
Jedynie zgadzam się z toba, że dziennikarze powinni uzyskiwać odpowiedzi i przekazywać je rzetelnie opinii publicznej.
Ale w to, to akurat najmniej wierzę.
Właśnie najlepiej byłoby gdyby ktoś wtajemniczony wyjaśnił, dlaczego ten człowiek przebywa na wolności, bo pewnie są ku temu jasne powody.
Myślę, że nie powinniśmy oceniać, osądzać i podejrzewać skoro nie znamy całej sprawy.
Mam nadzieję, że sprawiedliwość prędzej, czy później zostanie właściwie wymierzona. Jak na razie karą dla motocyklisty są ogromne wyrzuty sumienia oraz pamięć o wypadku. A to wcale nie jest niewiele...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2008-08-08, 11:22
karcia napisał/a:
Jak na razie karą dla motocyklisty są ogromne wyrzuty sumienia oraz pamięć o wypadku
wyrzuty sumienia moga byc kara dla mnie za to ze dałam klapsa dziecku...o czym my tu mówimy,.nie żyje 2 dzieci ,które jeszcze miały przed soba wszystko,nie ma dla niego innej kary jak więzienie i niestety tylko więzienie.....
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-08-08, 11:54
KPK mówi:
Art. 257. § 1. Tymczasowego aresztowania nie stosuje się, jeżeli wystarczający jest inny środek zapobiegawczy.
§ 2. Stosując tymczasowe aresztowanie sąd może zastrzec, że środek ten ulegnie zmianie z chwilą złożenia, nie później niż w wyznaczonym terminie, określonego poręczenia majątkowego.
Art. 258. § 1. Tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli:
1) zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu,
2) zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne.
§ 2. Jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia wolności nie niższą niż 3 lata, potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu surową karą.
§ 3. Tymczasowe aresztowanie może wyjątkowo nastąpić także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony, któremu zarzucono popełnienie zbrodni lub umyślnego występku, popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu, a zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.
Widocznie zostały spełnione przesłanki zastosowania Art. 257. § 1.
Nie wiem jaka jest kwalifikacja ale wydaje mi się, że będzie to Art. 155 KK...
Nie wiem jaka jest kwalifikacja ale wydaje mi się, że będzie to Art. 155 KK...
Może to też być art. 177 § 2 - wypadek komunikacyjny ze skutkiem śmiertelnym:
Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Co do zastosowania tymczasowego aresztowania, to zgadzam się z bobem.
Art. 259. § 1. Jeżeli szczególne względy nie stoją temu na przeszkodzie, należy odstąpić od tymczasowego aresztowania, zwłaszcza gdy pozbawienie oskarżonego wolności:
1) spowodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo,
2) pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny.
§ 2. Tymczasowego aresztowania nie stosuje się, gdy na podstawie okoliczności sprawy można przewidywać, że sąd orzeknie w stosunku do oskarżonego karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania lub karę łagodniejszą albo że okres tymczasowego aresztowania przekroczy przewidywany wymiar kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia.
§ 3. Tymczasowe aresztowanie nie może być stosowane, jeżeli przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą roku, chyba że sprawca został ujęty na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem.
§ 4. Ograniczenia przewidziane w § 2 i 3 nie mają zastosowania, gdy oskarżony ukrywa się, uporczywie nie stawia się na wezwania lub w inny bezprawny sposób utrudnia postępowanie albo nie można ustalić jego tożsamości
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-05-20, 09:58
Motocyklista, który zabił dwie dziewczynki, jest na wolności
W czwartek Sąd Najwyższy w Warszawie rozpatrzy sprawę 7-letniej Natalki i jej 11-letniej siostry Kamili, które pod Wieluniem potrącił i zabił 24-letni motocyklista, który testował pożyczony motor.
W 2009 r. Sąd Rejonowy w Wieluniu skazał go na 5 lat więzienia, ale Mariusz S. odwołał się od wyroku. I choć wyrok został podtrzymany przez sieradzki Sąd Okręgowy, kierowca nie poddaje się w walce o wolność. Złożył kasację od wyroku, co wstrząsnęło rodzicami dziewczynek i miejscową społecznością.
- Najgorsze jest to, że choć moje córeczki nie żyją już od dwóch lat, Mariusz S. dalej przebywa na wolności, bo dostarczył do sądu zaświadczenie o ciężkim stanie zdrowia. Teraz ocenianie, czy tak jest naprawdę, należy do biegłych sądowych. Dla naszej rodziny to dramatyczne chwile, bo nie ma takiej kary, która byłaby w stanie powetować nam stratę dzieci. Ale nie może być też tak, że sprawca takiej tragedii może czuć się bezkarnie - mówi Waldemar Kozik, ojciec dziewczynek, które zginęły pod kołami rozpędzonego motocykla kawasaki.
Do tragicznego wypadku doszło w Czarnożyłach w maju 2008 r. Motocyklista w terenie zabudowanym pędził 100 km/h. Zdaniem sądu, dziewczynki w żadnym stopniu nie przyczyniły się do wypadku.
To motocyklista zamiast patrzeć na znaki spoglądał na licznik, testując prędkość pożyczonej maszyny. Prędkość dwukrotnie wyższą od dozwolonej. Opinia biegłych pokazała, że gdyby jechał wolno, nie musiałby wykonywać manewru obronnego. Poza tym w odległości 100 metrów nie było przejścia dla pieszych, więc dziewczynki wbiegając na jezdnię, zatrzymując się i znowu biegnąc, by jak najszybciej ją opuścić, zachowały się prawidłowo.
Tragedia wstrząsnęła miejscową społecznością. Dziś ludzie są zbulwersowani tym, że Mariusz S. za wszelką cenę stara się obronić przed pójściem do więzienia.
- Gdyby wsiadł na motor i pędził autostradą, to może sam sobie skręciłby kark i skrzywdziłby tylko siebie. Zapakowaliby go do worka i tyle. A tak doprowadził do tragedii dwóch rodzin, a teraz nie chce ponieść konsekwencji. To skandal - komentują sąsiedzi.
Ojciec
dziewczynek nie ukrywa, że liczy na to, że w czwartek zapadnie ostateczny wyrok w sprawie.
- Kamilka była najlepszą uczennicą w klasie. Zawsze w święto zakochanych przynosiła największą ilość walentynek, bo była tak lubiana. A Natalka we wrześniu ubiegłego roku miała pójść do I klasy. Kupiłem jej oryginalne pióro, ale nie zdążyła go użyć - rozpacza ojciec dziewczynek. - Czym, jak nie morderstwem, nazwać zabicie dwóch dziewczynek - pyta.
Daję to trochę do myślenia.
Ale jeśli nie był pijany,nie uciekł z miejsca wypadku to raczej nie stosuje się kary bezwzględnego więzienia, jeśli chodzi o to jego zaświadczenie że jest nie pełna umysłowo, to w takich wypadkach nie powinno się dawać takich zaświadczeń że jest się wariatem czy debilem.
Jedyny błąd jaki zrobiły dziewczynki to że wbiegły na jezdnię, zamiast pójść na przejście dla pieszych.
Co do prędkości to facet nie jechał lecz pędził jak szalony, kto to słyszał żeby w miejscu zabudowanym tak pędzić, w Austrii jest tak iż jeśli ktoś przekroczy prędkość o 100% normy to natychmiast idzie do sądu i jest orzekany wyrok bezwzględnego więzienia. Może takie coś powinno być także u nas wprowadzone ?
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2010-05-20, 11:18
wieluniak20 napisał/a:
wiem że mało kto ale w terenie zabudowanym jechać 100 ?? ja nigdy do przepisów się nie stosowałem ale jednak zawsze jeździłem ostrożnie
Na ul. Popiełuszki auta rozwijają tam równie podobne prędkości
Zjazd z drogi krajowej nr 8 na 481 teren zabudowany w miejscowości Urbanice i Borowiec średnia prędkość na tych terenach powyżej 90km/h
Gdzieś miałem te statystyki od mojej koleżanki z policji Wieluńskiej. Jak znajdę to wrzucę.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-05-20, 21:24
Motocyklista skazany
Pięć lat więzienia i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów również przez 5 lat. Taki wyrok usłyszał dziś w Sądzie Najwyższym w Warszawie 24-letni Mariusz S. z pow. wieluńskiego, który testując prędkość pożyczonego motoru potrącił i zabił 7-letnią Natalkę i jej 11-letnią siostrę Kamilę.
Identyczny wyrok zapadł już w kwietniu 2009 r. przed Sądem Rejonowym w Wieluniu, ale mężczyzna odwołał się od niego. Gdy w sierpniu wyrok podtrzymał sieradzki Sąd Okręgowy, nie odpuścił i dalej walczył o wolność. Złożył kasację od wyroku. Dzisiejsza rozprawa była jednak ostatnią, bo postanowienie Sądu Najwyższegio nie podlega dalszemu zaskarżeniu.
Do wypadku doszło w maju 2008 r. w Czarnożyłach pod Wieluniem. Mężczyzna potrącił dziewczynki, gdy przebiegały z domu na drugą stronę jezdni. Postępowanie sądowe wykazało, że wsiadł na motor w klapkach i zamiast patrzeć na znaki spoglądał na licznik testując prędkość pożyczonej maszyny. Jechał z prędkością dwukrotnie wyższą od dozwolnej. Dla rodziców, którzy w wypadku stracili dwie ukochane córeczki, żaden wyrok nie będzie zadawalający, ale cieszą się, że proces w końcu się zakończył
- Nie ma takiej kary, która byłaby w stanie powetować nam stratę dzieci, ale cieszymy się, że biegli udowodnili, że do tragedii doszło tylko i wyłącznie z winy motocyklisty. Niestety pomimo zamknięcia sprawy zabójca naszych córek wciąż przebywa na wolności - mówi Wademar Kozik, ojciec dziewczynek, które zginęły pod
kołami kawasaki.
Jak się okazuje sprawca złożył w sądzie zaświadczenie lekarskie o złym stanie zdrowia, wnioskując o przesunięcie terminu wykonania wyroku. Dokumentacja lekarska trafiła do Instytutu Medycyny Sądowej w Łodzi, gdzie zostanie zweryfikowany stan zdrowia motocyklisty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum