Wysłany: 2010-08-20, 21:56 Spływ tratwą rzeką Wartą
Myślę że ten dział jest odpowiedni abym wrzuciła te informacje i fotki.
Mój tato, pasjonat dzikiej przyrody, turysta, ktory uwielbia różne wyprawy 3 lata temu postanowił zbudować tratwę. Niestety praca nie pozwoliła mu ciągle zajmować się budową i dopiero w tym roku ją zakończył i wybrał się na wyprawę.
Zaczął spływ w Uniejowie a zakonczył w Kostrzynie. W sumie przepłynął 485km w ciągu trzech tygodni.
Poniżej kilka fotek z tego spływu.
Zdjęcie0020.jpg
Plik ściągnięto 402 raz(y) 240,51 KB
Zdjęcie0015.jpg
Plik ściągnięto 411 raz(y) 249,52 KB
Zdjęcie0009.jpg
Plik ściągnięto 382 raz(y) 186,54 KB
Zdjęcie0004.jpg
Plik ściągnięto 380 raz(y) 187,64 KB
DSC_0038.jpg
Plik ściągnięto 383 raz(y) 129,62 KB
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Zaczął spływ w Uniejowie a zakonczył w Kostrzynie. W sumie przepłynął 485km w ciągu trzech tygodni.
O Pani, podziwiam tatę Osobiście chyba bym się nie odważyła, szczególnie po tegorocznych powodziach, gdzie rzeka niespokojna... W dodatku odległość spora
Także jeszcze raz respect dla taty
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2010-09-08, 13:46
Przeczytałem z zaciekawieniem. glizda jeszcze raz ... szacunek dla taty Ciekawe czy wieluńskie media odnotowały bądź odnotują ten wyczyn bo moim zdaniem powinny.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-08, 15:43
glizda, powiem to bez ogródek, Twój ojciec ma jaja
Taki wieluński ... Tony Halik No i jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę, dobrze że ten rejs nie trwał zbyt długo. Twojemu tacie groziło popadnięcie w nałóg alkoholowy Biedny, tyle razy musiał "utopić" swoje problemy związane z rejsem, jak nie w piwie, to w innych marynarskich mocniejszych trunkach .
I jeszcze jedna sprawa, o której Twój tato nie pisze słowem, a myślę, że im bliżej ujścia Warty do Odry, to spotkanie takie było nieuniknione. Policja wodna, czy tata miał po prostu fart, i nie natkną się na nią, czy jednak były jakieś kontrole. I jeśli tak to jak to wyglądało? Podpytaj się proszę, a potem nie zapomnij zdać z tego relacji, bo to też mnie ciekawi.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum