Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2010-09-26, 17:31
Spooky, Może na jakimś spocie forumowym? Jak coś to dam znać
miko 005 napisał/a:
Ale jak się ma takie puszczanie lampionów, do bezpieczeństwa pożarowego? Bądź co bądź, w powietrze leci niekontrolowany ogień.
Niebezpieczeństwem jakie to za sobą niesie kończy się prawie gdy lampion uniesie się na odpowiednią wysokość. Utrudnieniem może być w tym wszystkim wiatr ew. brak wyobraźni.
Potem gdy już się wypali 'paliwko' lampion opada na ziemię, a niepalny papier ryżowy rozkłada się.
A ja mieszkam obok Werony i wczoraj wieczorem zastanawiałem się co za cymbały puszczają lampiony w centrum miasta!
Ciekawe co być powiedział gdyby takie coś spadło na stojące obok auto i je uszkodziło.
Jednym słowem - fajna zabawa ale może nie w tym miejscu.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2010-09-27, 12:39
red, Co by było gdybym zrobił to gdzieś na peryferiach obok jakiegoś niezaoranego pola - ścierniska albo obok lasu? Ten lampion jak już spada to się nie pali.
Jeden lampion został wypuszczony dziurawy i zaraz go ktoś zgarnął. Oczywiście nie powinien być dziurawy, ale co można więcej poza tym by powiedzieć, ostrzec?
Chodzi o to, że myślenie nie boli. I centrum miasta, z wysoką zabudową (osiedle Kopernika) niekoniecznie jest najlepszym miejscem na takie zabawy. Gdyby taki lampion nie poleciał do góry a prosto na stojące na parkingu auto, to ciekawy jestem kto by zwrócił właścicielowi auta koszty naprawy? Nie jestem panikarzem ale z pewną obawa obserwowałem sobotnią zabawę pod Weroną. I z tego co wiem to nie tylko ja. A jak taki lampion wleci na balkon i wywoła pożar? Wiem że były już takie przypadki. I że ta zabawka nie ma atestu p.poż.
To przecież normalne, bo w górze utrzymuje go ciepłe powietrze.
Mam pytanko: Mieliście fizykę w szkole ? Chodziliście na zajęcia ?
No to o co chodzi ?
O to chodzi, że każdy kto miał fizykę w szkole i chodził na zajęcia to wie, że lampion żeby spaść musi się najpierw wznieść do góry a podczas wznoszenia się pali. Koło Werony jest parę bloków (niewysokich, ale zawsze) i przy dobrym wietrze taki lampion może komuś wpaść na balkon na 4 piętrze i narobić trochę szkód (najprawdopodobniej małych, ale zawsze).
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2010-09-27, 20:04
Lampiony gdy się je odpowiednio nagrzeje lecą bardzo szybko w górę, jednak gdy ktoś puści je wcześniej to lecąc one nieco wolniej i przy silnym wietrze mogą one polecieć w złą stronę, jednak takiego wiatru nie było. Tak czy siak przy takiej wysokości bloków, podwyższeniu schodów na ul. Szkolnej i odległości od balkonów(których zresztą nie ma od strony Werony) potrzebowalibyśmy silnego wiatru, dziurawego balonu by coś się stało.
red, Byłeś właścicielem TestaRossy i doskonale wiesz, że po każdej imprezie witryny sąsiadujących sklepów były zalane wymiocinami. Po różnych imprezach ludzie mają powybijane szyby w samochodach lub one giną. Co z witaniem Nowego Roku - fajerwerki? Czy to nie jest czasem o wiele niebezpieczniejsze zwłaszcza, że ludzie robią to gdy są już zazwyczaj nietrzeźwi? Ile razy widziałeś chociażby na Placu Legionów - Nowy Rok czy podczas Dni Wielunia 'zabawy' zagrażające dużej liczbie osób. Sam co roku widzę jak ludzie odpalają fajerwerki które lądują na balkonie lub pod nimi, ulegają oparzeniom...
Wiem, że pomysł nie był najlepszy, ale każdy robiąc cokolwiek liczy się z ryzykiem tak było i tym razem jednak nie myli się ten co nic nie robi.
Byłeś właścicielem TestaRossy i doskonale wiesz, że po każdej imprezie witryny sąsiadujących sklepów były zalane wymiocinami. Po różnych imprezach ludzie mają powybijane szyby w samochodach lub one giną.
Owszem. I po każdej imprezie zarówno witryny jak i chodnik były dokładnie sprzątane, nawet na odcinku kilkudziesięciu metrów od lokalu.
Raz została wybita szyba w sklepie obok - sprawca został przez nas ujęty i przekazany policji, a sklep zabezpieczony.
Raz osoby zupełnie postronne dla lokalu i jego gości uszkodziły rynnę i wybiły szybę na kaliskiej - rynna została wymieniona na nasz koszt, chociaż nie było absolutnie żadnych dowodów na związek lokalu z tym uszkodzeniem.
Innych uszkodzeń cudzego mienia nie stwierdzono przez 4 lata i ok. 500 imprez.
Jak widzisz potrafię ponosić odpowiedzialność - nawet za cudze wybryki.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 402 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: WIELUŃ
Wysłany: 2010-09-27, 22:06
Cytat:
Wiem, że pomysł nie był najlepszy, ale każdy robiąc cokolwiek liczy się z ryzykiem tak było i tym razem jednak nie myli się ten co nic nie robi.
Nic się nie martw, POMYSŁ BYŁ DOBRY Ważne że goście i Ty dobrze się bawiliście.
Ważne że nie interweniowała policja, straż miejska czy straż pożarna. Znaczy to że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a przecież o to chodzi.
[ Dodano: 2010-09-27, 23:11 ]
red napisał/a:
Jak widzisz potrafię ponosić odpowiedzialność - nawet za cudze wybryki.
Myślę i obym się nie mylił że Sylwester też to potrafi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum