Bywam, znajomi też bywają i nikt w klubie jeszcze nie oberwał bo nie było powodów w dodatku żadnych bójek nie widziałem, nie mówię że nikt nie zaczyna ale jak zaczyna to ma go ochrona prawo wywalić na pysk. A to co się dzieje przed klubem to mnie już nie interesuje gdyż po to jest lokal żeby się w nim bawić lub spędzać czas, a nie pijąc lewą wódę szukać zaczepki pod lokalem..
Możesz również zarobić idąc do sklepu czego oczywiście Ci nie życzę;) jedynie stwierdzam fakt bezpieczeństwa w naszym mieście. A amnesia jest klubem jedynym w naszym mieście i wszystkim powinno w jakiś sposób zależeć żeby nie wywoływać awantur bo władze miasta już nie chce przyznawać koncesji na nowe lokale i za chwile się okażę że jedyną rozrywką pozostanie nawalić się w parku bo nie będzie gdzie wyjść. W tedy dopiero będzie strach wyjść w miasto..
A ja bym nie płakał z powodu zamknięcia tego klubu. I tak z tego co widzę to w piątkowe wieczory na sieradzką pełzną grupki młodzieży na oko <20 roku życia. Klub raczej bez renomy i słaby pod względem muzycznym.
Gdy mam ochote się zabawić wybieram się raczej na Brzeski, Truskolasy lub Wole Krzysztoporską.
No ale nie życzmy źle Lemonowi, zawsze przecież to jakiś sposób na dochód.
Moim zdaniem Lemon powenien coś zrobić z tymi ludźmi przed klubem, teraz zima to może problem sam sie rozwiąże ale potem przyjdze wiosna i zapewne powóci, problem zaczepnisiów oczywiście.
Muzycznie Amnesia to jest rozgłośnia radia Eska. Aktualnie nie ma nic sensownego w okolicy, strasznie brakuje Łyskoni i Białej z lat 2003-06. Pozostają jeszcze Broszki ale to jest alternatywa na góra jedną impreze w miesiącu, no i kawałek drogi jest.
Pomógł: 3 razy Wiek: 41 Dołączył: 14 Sie 2006 Posty: 300 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-10-28, 19:55
xawer napisał/a:
Moim zdaniem Lemon powenien coś zrobić z tymi ludźmi przed klubem, teraz zima to może problem sam sie rozwiąże ale potem przyjdze wiosna i zapewne powóci, problem zaczepnisiów oczywiście.
Muzycznie Amnesia to jest rozgłośnia radia Eska. Aktualnie nie ma nic sensownego w okolicy, strasznie brakuje Łyskoni i Białej z lat 2003-06. Pozostają jeszcze Broszki ale to jest alternatywa na góra jedną impreze w miesiącu, no i kawałek drogi jest.
Co takiego wg Ciebie powinien zrobić Lemon z tymi ludźmi?Czekam na propozycje.Każdy się mądruje a sam propozycji żadnej nie da. Ja czy Ty,czy Lemon nie zmienimy tego jak zachowują się co niektórzy ludzie po wypiciu alkoholu czy spożyciu innych substancji.Jeśli ktoś pije alkohol,a potem zaczepia osobę która tylko na niego spojrzy - to taka osoba nie powinna pić alkoholu,co najwyżej mleko.Taka osoba powinna sobie to sama uświadomić. Brakuje Łyskorni i Białej - mamy rok 2010,czas nie stoi w miejscu,podobnie jest z muzyką ona się zmienia,jeśli grana obecnie w klubie nie podoba się Tobie nikt Ciebie nie zmusza by tego słuchać i przychodzić.Nie oszukujmy się w naszym regionie gdyby grano w jakimś miejscu ambitniejszą muzykę,potencjalnych bywalców na tych imprezach i tak by było mało,by interes się opłacał.A oto chodzi w prowadzeniu klubu,by interes się kręcił.Amnesia miała swój trudny czas,ale ma to już za sobą i dobrze,niech w klubie bawią się ludzie którzy idą na imprezę z zamiarem potańczenia i poznania nowych ciekawych osób.Ci którzy lubią zaczepiać niech zostaną w domu,a Ci którym nie podoba się to co jest grane w klubie,niech wybiorą się do innego miasta do klubu gdzie grają muzykę lubianą przez nich.I wszystkim będzie żyło się lepiej
A ja jeszcze dodam ze czas dyskotek juz sie konczy. Teraz bardziej kluby przyciągają ludzi niż dyskoteki.
Amnezja jaka jest to jest, ale gdyby jej nie bylo to gdzie spotykali by sie znajomi ktorzy studiują gdzies poza miastem i zjeżdzaja okolicznosciowo do miasta? Klub nie jest duzy i zeby sie spotkac ze znajomymi i sie troche rozerwac jest OK:) a własciciel sie stara moim zdaniem zeby w klubie dzialo sie dobrze a nie coraz gorzej.
Czesiu - Najlepszym pomysłem byłoby zwiększenie ochrony na parkingu.
Piszesz, że jeżeli komuś coś nie pasuje to niech nie chodzi. Owszem ja tak właśnie robie, na Sieradzką zaglądam od święta. Szkoda mi jedynie Amnesji bo to kolejny klub/dyskoteka w naszej okolicy, który marnuje swój potencjał.
Potwierdzam słowa Czesia. Gdyby była grana muzyka bardziej ambitna to o wiele mniej ludzi by przychodziło. Poznając trochę zwyczaje Wieluniaków stwierdziłem, że dla nich liczy się żeby coś było znane. Nie ważne czy to dobre czy sieka ważne żeby huczało o tym w mediach. Dobrym przykładem są/były imprezy w Ciacho. Undergroundowy hh coś nieznanego ludzi jak kot napłakał. Niby osoby słuchające hh ale tylko gwiazd. Ostatnio rozmawiałem z kolegą nt koncertu, który jest jutro w syrenie. Stwierdził, że nie gra nikt znany to nie pójdzie. Wszystko by było ok gdyby nie fakt, że ten sam koleś narzekał parę miesięcy temu, że w Wieluniu nic się nie dzieje. Myślę, ze tacy ludzie tracą wiele bo można poznać naprawdę osoby bardzo zdolne i robiące kawał dobrej roboty a nie koniecznie znane.
Po części też sie z Wami zgadzam, ten region jest jaki jest. Wiem, że dj'e w takiej Amnesji nie mają wielkiego pola do popisu, wiec puszczają kawałki z radia, to sie ludziom podoba i jest ok. Ale komercja szybko sie ludziom nudzi, przykład Białej bedzie tu odpowiedni. Dawniej była dobra muzyka, były dobre imprezy i tłumy ludzi. Dzisiaj komercja na całego, do tego stopnia, że ciężko odróżnić muzyke z głównej sali z tą z sali dance. A ludzi tak mało aż zamykają balkony żeby parkiet jakoś zapełnić. No ale już nie bede truł, komu się podoba niech chodzi na imprezy
No ale nie życzmy źle Lemonowi, zawsze przecież to jakiś sposób na dochód.
Nie zaglądaj nikomu do portfela. A tego typu lokal to nie jest taki biznes jak myślą co niektórzy.
xawer napisał/a:
Moim zdaniem Lemon powenien coś zrobić z tymi ludźmi przed klubem, teraz zima to może problem sam sie rozwiąże ale potem przyjdze wiosna i zapewne powóci, problem zaczepnisiów oczywiście.
Ale co ma zrobić? Nie wiem jak wygląda struktura własności terenu pod lokalem ale zazwyczaj na zewnątrz lokalu ochrona nie ma żadnych kompetencji poza tymi jakie ma zwykły obywatel. Przecież nikt nie będzie odprowadzał każdego klienta do domu.
creative napisał/a:
A ja jeszcze dodam ze czas dyskotek juz sie konczy. Teraz bardziej kluby przyciągają ludzi niż dyskoteki.
A czym się różni KLUB od DYSKOTEKI? Gdzie przebiega granica?
ahmed napisał/a:
Gdyby była grana muzyka bardziej ambitna to o wiele mniej ludzi by przychodziło. Poznając trochę zwyczaje Wieluniaków stwierdziłem, że dla nich liczy się żeby coś było znane.
Nie ma miejsca na niszowe imprezy w mieście wielkości Wielunia. Można raz na jakiś czas zrobić taką impreze w lokalu dla urozmaicenia, ale zazwyczaj dokłada się do tego wydarzenia.
xawer napisał/a:
Ale komercja szybko sie ludziom nudzi, przykład Białej bedzie tu odpowiedni. Dawniej była dobra muzyka, były dobre imprezy i tłumy ludzi. Dzisiaj komercja na całego, do tego stopnia, że ciężko odróżnić muzyke z głównej sali z tą z sali dance. A ludzi tak mało aż zamykają balkony żeby parkiet jakoś zapełnić. No ale już nie bede truł, komu się podoba niech chodzi na imprezy
Myślę że ludzi coraz mniej nie dlatego, że jest zła muzyka ale dlatego, że jest kryzys i coraz mniej kasy na wydatki typu sobotnia impreza. Bo niby gdzie ci ludzie teraz jeźdźą bawić się przy tej "ambitnej" muzyce?
Ale komercja szybko sie ludziom nudzi, przykład Białej bedzie tu odpowiedni. Dawniej była dobra muzyka, były dobre imprezy i tłumy ludzi. Dzisiaj komercja na całego, do tego stopnia, że ciężko odróżnić muzyke z głównej sali z tą z sali dance. A ludzi tak mało aż zamykają balkony żeby parkiet jakoś zapełnić. No ale już nie bede truł, komu się podoba niech chodzi na imprezy
Myślę że ludzi coraz mniej nie dlatego, że jest zła muzyka ale dlatego, że jest kryzys i coraz mniej kasy na wydatki typu sobotnia impreza. Bo niby gdzie ci ludzie teraz jeźdźą bawić się przy tej "ambitnej" muzyce?
To nie wina kryzysu. Gdy otwierali Protektor w 2003 roku właściciele tej dyskoteki mieli wyrobioną renome i mase ludzi na imprezach, no w skrócie mówiąc mieli wszystko. Niestety nie wiem czemu ale z biegiem czasu poszli najgrosza droga jaką mogli i ludzie po prostu odwrócili sie od protka. Nie ma sie czego dziwić bo wiem sam po sobie wole odłożyć troche kasy i jechać na dobry event z dobrymi dj'ami (Mayday, Tunnel Electrocity, itp) zamiast na Białej słuchać dance na wszystkich 3-ch salach. Amnesia moim zdaniem skończy podobnie.
To nie wina kryzysu. Gdy otwierali Protektor w 2003 roku właściciele tej dyskoteki mieli wyrobioną renome i mase ludzi na imprezach, no w skrócie mówiąc mieli wszystko. Niestety nie wiem czemu ale z biegiem czasu poszli najgrosza droga jaką mogli i ludzie po prostu odwrócili sie od protka. Nie ma sie czego dziwić bo wiem sam po sobie wole odłożyć troche kasy i jechać na dobry event z dobrymi dj'ami (Mayday, Tunnel Electrocity, itp) zamiast na Białej słuchać dance na wszystkich 3-ch salach. Amnesia moim zdaniem skończy podobnie.
Taaa... Zamiast jechać 10 km do Białej, kupić bilet za 10 zł, wypić flaszke za 20 zł w aucie teraz jadą 130 km do Wrocławia, płacą za bilet 100 zł, tylko flaszka w aucie została ta sama...
Czy to się komuś podoba czy nie kryzys jest i najbardziej uderza w sprzedawców towarów i usług nie pierwszej potrzeby, czyli np w lokale, imprezy, knajpy. Do tego dochodzi zmęczenie materiału - każdy lokal po kilku latach przechodzi spadek zainteresowania.
To nie wina kryzysu. Gdy otwierali Protektor w 2003 roku właściciele tej dyskoteki mieli wyrobioną renome i mase ludzi na imprezach, no w skrócie mówiąc mieli wszystko. Niestety nie wiem czemu ale z biegiem czasu poszli najgrosza droga jaką mogli i ludzie po prostu odwrócili sie od protka. Nie ma sie czego dziwić bo wiem sam po sobie wole odłożyć troche kasy i jechać na dobry event z dobrymi dj'ami (Mayday, Tunnel Electrocity, itp) zamiast na Białej słuchać dance na wszystkich 3-ch salach. Amnesia moim zdaniem skończy podobnie.
Taaa... Zamiast jechać 10 km do Białej, kupić bilet za 10 zł, wypić flaszke za 20 zł w aucie teraz jadą 130 km do Wrocławia, płacą za bilet 100 zł, tylko flaszka w aucie została ta sama...
Czy to się komuś podoba czy nie kryzys jest i najbardziej uderza w sprzedawców towarów i usług nie pierwszej potrzeby, czyli np w lokale, imprezy, knajpy. Do tego dochodzi zmęczenie materiału - każdy lokal po kilku latach przechodzi spadek zainteresowania.
Przestałem jeździć bo przestało mi sie podobać, masa ludzi których znam również z tego samego powodu już tam nie bywa. Kryzys finansowy nie ma tu nic do rzeczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum