Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 806 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-17, 06:52
Sorry ahmed, ale trochę się chyba zakręciłeś i pogubiłeś
ahmed napisał/a:
Zespół to grupka artystów a artysta ma za zadanie tworzyć a nie odtwarzać od tego mamy odtwarzacze.
Byłeś chociaż raz w Filharmonii albo na koncercie jazzowym
ahmed napisał/a:
Może mogliby się dużo nauczyć ale nie o umiejętnościach tutaj mowa. Mówimy o tworzeniu. I właśnie umiejętność tworzenia odróżnia muzyków koncertujących od muzyków weselnych.
Niezły żart
ahmed napisał/a:
To jest tak jakby powtarzać w kółko i te same argumenty w dyskusji.
Nawet jeśli te argumenty są słuszne
Chyba nie mamy szans na merytoryczną dyskusję, więc odpuszczam ją sobie.
Wiek: 42 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 103 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-17, 10:25
Ale temat sie rozkręcił hehehe, ja nie mogę, najlepsze jest to że prawie wszystkie zespoły grają lub grały covery, od disco polo po death metal, a jakoś na weselach ich nie widziałem :0 hehehe, chociaż przy cannibalach na weselu bym sie pobawił:)))
Kiedyś na jezzowym byłem nawet na wykładzie jakimś byłem I owszem grają czyjeś kawałki ale zazwyczaj na swój sposób.
Ja nie neguje tych zespołów, które grały za to, że grają covery tylko zaznaczam, że granie coverów im wielkiej sławy nie przyniesie jeśli będą je tylko odtwarzać. W innym przypadku jest szansa choćby spojrzeć na Acidów ;P
Ja nie neguje tych zespołów, które grały za to, że grają covery
???
ahmed napisał/a:
granie coverów im wielkiej sławy nie przyniesie jeśli będą je tylko odtwarzać
- czego możesz wymagać od zespołów, które w większości istnieją krócej niż rok? Dwóch nagranych płyt i 30 własnych, niewydanych jeszcze utworów? Pograją dłużej, jeśli się utrzymają, to zaczną w końcu tworzyć coś własnego, nowego. Do tej pory będą grali tak, jak im się to podoba - jeśli widzisz inną drogę tworzenia muzyki, dlaczego nią nie pójdziesz, skoro to takie oczywiste? Stworzenie jednego utworu to chwila - dopracowanie go to już długotrwały i nużący proces i bardzo prawdopodobnym jest, że do tego czasu połowa zespołu zdąży znaleźć sobie coś innego, gdzie będą mogli grać Paranoida, bo to szybkie, łatwe i nie trzeba myśleć.
Ja nie neguje tych zespołów, które grały za to, że grają covery tylko zaznaczam, że granie coverów im wielkiej sławy nie przyniesie jeśli będą je tylko odtwarzać.
Przeczytaj to zdanie w całości zamiast nie wiadomo po co je rozdzielać...
Uczepiłem się acidów bo o nich coś wspomniałem ? Śmieszne.
A co do tego myślenia. To jak się nie chce komuś myśleć to nie musi. Parapetów nigdy za wiele
Myślę, że zespoły nie będą słuchały żadnych podpowiedzi i będą grały co im się podoba.
No to oczywiste, niech grają co chcą i jak chcą. Ale chyba można się wypowiedzieć co się podoba a co nie? Bo odnoszę wrażenie, że każda, nawet najlżejsza krytyka jest odbierana jako atak. Bo to przecież nasze Wieluńskie zespoły i przez to złego słowa o nich powiedzieć nie można
suchar napisał/a:
Yabos - po swojemu to robi się swoje kawałki. Skoro gra się czyjeś utwory tak jak w orginale to dlatego że takie je się lubi . nie wiem czy grasz czy nie ale powinieś wiedzieć że każdy niezależny zespół gra tak jak chce i czuje a nie tak jak tego życzą sobie postronni ludzie.
Tylko że można zrobić też cudzy kawałek tak żeby był "swój". Ale z tym żeby grali jak czują to się, podkreślam raz jeszcze, zgadzam w 100%.
pilnik666 napisał/a:
Ale kapele weselne to super sprawa , wiadomo że to chałtura, ale często gęsto muzycy z takich kapel przewyższają swoim rzemiosłem muzyczny ludzi którzy grają przez 10 lat rocka hehe, oczywiście nie wszyscy ale się zdarza, dla tego przykładu powiem że mój tata na chałturach napierdzielał 30 lat i jak dla mnie na baniakach wymiatał zawodowo i jaka zabawa przy tym jest, szczególnie po 0,5 na twarz na weselu hehehehe, pozdrawiam:)
Super sprawa, ale głównie to dla grających Bo jednak szybko się nudzi słuchanie ciągle tych samych, niemal nie zmienionych kawałków. Sam nie raz świetnie bawiłem się na koncertach na których były grane prawie same covery. Tylko że się mówiło na to rockoteki a nie koncerty i ta nazwa moim zdaniem o wiele bardziej pasuje
Shymool napisał/a:
Sorry ahmed, ale trochę się chyba zakręciłeś i pogubiłeś
ahmed napisał/a:
Zespół to grupka artystów a artysta ma za zadanie tworzyć a nie odtwarzać od tego mamy odtwarzacze.
Byłeś chociaż raz w Filharmonii albo na koncercie jazzowym
Dla mnie porównanie mniej więcej takie samo jak porównanie teatru i kina. Idąc do teatru nie mam pretensji, że grają Makbeta czy innego Króla Edypa którego znam. Ale idąc do kina mogę mieć pretensję, że nowy film jest wtórny, fabuła taka jak w setkach innych i aktorstwo niczym nie zachwyca. Tak samo jest z muzyką. Idąc do filharmonii wiem, że muzyka tam będzie "coverowana" w niemal niezmienionej formie. Idąc na koncert oczekuję czegoś innego. No chyba że jest to właśnie rockoteka na którą idzie się żeby się wyskakać i spotkać ze znajomymi a muzyka ma znaczenie drugorzędne
edit: w sumie to moje porównanie też nie jest najtrafniejsze, no ale może ktoś zrozumie o co mi chodzi
Mafes napisał/a:
czego możesz wymagać od zespołów, które w większości istnieją krócej niż rok? Dwóch nagranych płyt i 30 własnych, niewydanych jeszcze utworów? Pograją dłużej, jeśli się utrzymają, to zaczną w końcu tworzyć coś własnego, nowego. Do tej pory będą grali tak, jak im się to podoba - jeśli widzisz inną drogę tworzenia muzyki, dlaczego nią nie pójdziesz, skoro to takie oczywiste?
Znam co najmniej kilka zespołów, które po 6-10 m-cach istnienia miały nagrane co najmniej demko (a do tego kilka wzorów koszulek ), więc dla chcącego nic trudnego Sam nie gram w żadnym zespole(nie licząc kilkudziesięciu prób w różnych zespołach, ale to granie raczej gościnne i wyłącznie dla zabawy), ale jakoś nie wyobrażam sobie zagranie koncertu jak nie mam własnego materiału. Jakiś cover spoko, ale jeden, góra dwa. Bo przecież każdy wie, że najlepiej się publika bawi przy kawałkach które zna No ale to już zależy jakie kto ma podejście do muzyki. Bo ja to jednak lubię jak zespół daje dużo od siebie, ma coś do przekazania, coś do powiedzenia a nie tylko gra do kotleta (czy tam do skakania;)).
I jeszcze raz żeby podkreślić bo znowu wyjdzie, że marudzę, czepiam się, nie znam się i nic mi się nie podoba: moje podejście do muzyki jest takie a nie inne. Ale jestem w stanie zrozumieć, że ktoś lubi grać covery i lubi się przy nich bawić. Sam też tak miałem, ale szybko (znaczy się w przeciągu jakichś 4 lat) mi się to znudziło. I jak coś tutaj krytykowałem to wyłącznie z dobrego serca Bo chciałbym żeby na koncerty do Wielunia przyjeżdżali też ludzie z innych miast i w różnym wieku a nie tylko okoliczne dzieciaki. Bo coś mi się wydaje, że z moimi 24 latami na karku na tym koncercie czułbym się jak zgred, chociaż na co dzień tak się nie czuję i ciągle zdarzy się ze sceny skoczyć i ruszyć w ostry mosh i wcale się przy tym głupio nie czuć A w innych miastach jak zgred się nie czuję bo razem potrafią się bawić ludzie którym blisko jest do 16 urodzin razem z tymi którzy 30 lat skończyli już jakiś czas temu. I nie mówię tu o jakichś wielkich koncertach tylko o takich na 80- 120 osób. U nas niestety sobie tego jakoś nie mogę wyobrazić. Ale powodzenia wszystkim zespołom życzę i mam nadzieję, że na następny koncert uda mi się wpaść. Peace
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
no to ja się wypowiem jak członek zespołów w których gram i jako ich założyciel lub nie.
bedziemy grali to co nam się podoba a nie to co podoba się Wam, nie mam na myśli "będziemy grali to co podoba się nam a nie publice" - żeby nie było, tylko nie będziemy słuchali tego co nam ktoś podpowiada/doradza. skoro mówisz, że nie grasz w żadnej kapeli to chyba nie wiesz jak to jest z tworzeniem własnych kawałków, na jednej próbie coś brzmi (słowo wymoderowano) a na drugiej wydaje się zupełnie do kitu. poza tym stworzyć coś to chwila, ale dopracować i wypracowac własny styl to już inna bajka. jak dla mnie każdy zespół musi przejśc faze grania coverów, tym bardziej jeśli zespół nie składa się z zawodowych muzyków jak to jest w naszym przypadku i w przypadku innych wieluńskich kapel. zgranie się to podstawa a nie ma do tego innej drogi jak granie coverów. tym bardziej jak już powiedziałem, kawałki ktore jak na razie gramy (oprócz jednego własnego) to covery, ale covery które sa inaczej zaaranżowane i być może ze względu na lenistwo nie są w 100% jak oryginały;p tyle z mojej strony. peace!
Poprawiono 1 błąd ort.
Ostatnio zmieniony przez Archdevil 2011-02-19, 12:50, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 806 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-19, 13:02
yabos, powietrze wielkomiejskie uderzyło Ci do głowy i szpanujesz Trochę jeszcze za mało życia przeżyłeś i muzyki posłuchałeś żeby pouczać innych co mają robić. Na ostatnich koncertach nie byłeś, więc nie wiesz jak było
Na następne też nie przychodź, bo nie warto Nadal będzie (jak dla Ciebie) drogo, nie będzie zagranicznych gwiazd ani wyrobionej muzycznie i koncertowo publiki, szczególnie przyjezdnej. Szkoda Twego cennego czasu
yabos napisał/a:
U nas niestety sobie tego jakoś nie mogę wyobrazić.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 806 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-02-19, 20:54
ahmed, wysłuchaliśmy co z yabosem macie do powiedzenia i pozwoliliśmy sobie na to odpowiedzieć. Ze igłą w pośladku O wywyższaniu nie wspomną bo to bzdura
panowie znawcy czyli AHMED i YABOS ! proponuje byście razem zmontowali bend. z waszym niezwykle wyrafinowanym podejściem do tematu muzyki macie platynową płytę a już złotą to na bank w kieszeni. będziecie mogli grać cowery tak jak wam się tylko podoba . życzę powodzenia .
@bartko: rozumiem takie podejście i nawet jeśli nie do końca się z nim zgadzam to w pełni szanuję.
Shymool napisał/a:
yabos, powietrze wielkomiejskie uderzyło Ci do głowy i szpanujesz Trochę jeszcze za mało życia przeżyłeś i muzyki posłuchałeś żeby pouczać innych co mają robić. Na ostatnich koncertach nie byłeś, więc nie wiesz jak było
Po pierwsze to nic o mnie nie wiesz, nie wiesz czego i ile słucham, gdzie na koncerty jeżdżę. Więc sobie łaskawie daruj takie teksty. Nikogo nie pouczam, wyrażam tylko swoją opinię. A że niektórych to boli i wyjeżdżają z tekstami dot. wieku to już nie mój problem (a że robi to jedna dorosła osoba do drugiej dorosłej osoby której nie zna to już uważam za wybitnie słabe). Jak masz coś jeszcze o mnie do powiedzenia to na PW zapraszam żeby śmietnika nie robić. Tak samo suchara, który jeszcze nic z sensem tu nie napisał. Na koncertach nie byłem tylko i wyłącznie dlatego, że byłem w pracy (chociaż w sumie to nie widzę powodów dlaczego miałbym się tłumaczyć). Na następny mam nadzieje się wybrać. I z tego co pamiętam to nie pisałem nic o tym jak było na koncertach, jak bawiła się publiczność, że coś było nie tak. Pisałem tylko o zespołach i o tym co grają a chyba nie trzeba iść na koncert żeby móc się na ten temat wypowiedzieć.
Shymool napisał/a:
O wywyższaniu nie wspomną bo to bzdura
Shymool napisał/a:
yabos, powietrze wielkomiejskie uderzyło Ci do głowy i szpanujesz Trochę jeszcze za mało życia przeżyłeś i muzyki posłuchałeś żeby pouczać innych co mają robić.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
yabos - napisałem niewiele jednak słowa te znaczą bardzo dużo. ja też gram i zwyczajnie nie pojmuje że pouczasz muzyków co do stylu gry. Widzisz Yabos chyba nie rozumiesz jednej i chyba najważniejszej sprawy. więc granie musi inspirować grajka. jeśli wykonuje nie swój utwór tak jak oryginał to znaczy że taka właśnie forma przekładania utworu do niego przemawia. i nie tobie jest twierdzić jaki styl grania coverów jest słuszniy.
Poprawiono 1 błąd ort.
_________________ bla bla bla
Ostatnio zmieniony przez Archdevil 2011-02-20, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
ale po co ta cała kłótnia? muzyka ma na celu jednoczyć, a nie skłócać. a już szczególnie jeśli chodzi o tak błahy temat. moim skromnym zdaniem prawda leży gdzieś pośrodku, bo to w sumie prawda że muzycy powinni grać to co lubią (nawet jeżeli grane jest to kropka w kropkę jak oryginał), ale prawdą jest też aby robili to po swojemu, z wyczuciem 'smaku' utworu żeby go nie spieprzyć a zagrać tak, by się podobało, a słuchający pomyśleli 'różni się od oryginału, ale daje rade'. a to racja że muzycy powinni interpretować dane utwory na swoj sposob bo muzyka nie powinna byc postrzegana jak praca, czyli - jeb, masz tu akordy, tonacje, napie*dalaj tak jak masz napisane, tylko powinni w to wlozyc trochę tego przysłowiowego serca, cząstkę siebie. muzyka powinna być grana z przyjemnością a nie z przymusu.
a temat jest od koncertu wdk'owego więc referencje muzyczne użytkowników i wykłócanie się nie powinno się tu znajdować. tyle ode mnie, bless ya!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum