Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-10-23, 10:10
miko 005 napisał/a:
cogito, już tak naprawdę na koniec tej dyskusji na temat krzyża w parlamencie i innych instytucjach państwowych. Dopóty dopóki nie zrozumiesz że demokratyczna większość chce tych krzyży tam, gdzie Ty i garstka Tobie podobnych nie chcecie, to nie ma o czym dyskutować.
77,43% do 18,26% gdzie pewnie trochę tych lewaków z SLD ma neutralne zdanie co do tej sprawy . I proszę nie mów nic o tych, którzy zostali w domu. Bo nieobecni głosu nie mają, chcieli zmian mogli ruszyć tyłki z domów, teraz nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. Być może otworzy Wam się taka szansa za cztery lata, ale do tego czasu ...
Odpowiem krotko: Polska jest państwem świeckim i w Polsce nie rządzą katoliccy talibowie. Demokracja polega na tym, że wygrywa większość, ale większość nie może narzucać własnej ideologii mniejszości, bo prowadzi to do TOTALITARYZMU. Jeżeli nie rozumiesz tego, tym gorzej dla Ciebie.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2011-10-23, 10:20
cogito, o jakim Ty totalitaryzmie piszesz? Gdyby tak miało być jak mówisz, to siedziałbyś teraz cichutko jak mysz pod miotłą
Ta większość niczego mniejszości nie narzuca, przecież jak chcesz być tym kim jesteś to bądź, nikt Cię za to nie zlinczuje.
Jak na razie to ta mniejszość chce coś wymusić na większości. To już nie wydaje Ci się dziwne, prawda?
To już naprawdę mój EOT w twej kwestii
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Krzyż w sali sejmowej jest właśnie symbolem polskiej nienormalności i świadczy, co siedzi w głowach posłów.
Konstytucyjne zapisy pod tym względem są przejrzyste, więc argumentów merytorycznych zabraknie. Będziemy mieli nową targowicę.
Nową targowicę to już mamy od 1.05.2004
Za resztę odpowiedzi niech posłużą słowa biskupa.
Cytat:
Znak Chrystusowego krzyża wpisał się na trwałe w życie każdego z nas. Towarzyszy nam od początku aż do końca. Od krzyża nakreślonego z wiarą na naszym czole w sakramencie chrztu aż po krzyż, który będzie postawiony na naszym grobie z nadzieją zmartwychwstania – podkreślił.
- Dziś zalewa nas fala nowego pogaństwa, dla którego krzyż stał się znakiem niewygodnym, głupstwem i zgorszeniem. Niech pozostanie dla nas – którzyśmy uwierzyli – mocą i mądrością Bożą. Niech jego rozpostarte ramiona głoszą nam i całemu światu, że Bóg umiłował nas do końca i czeka na naszą odpowiedź. Stańmy pod Krzyżem z Maryją, Matką Bolesną. Uczmy się od niej niewzruszonej wiary, gorącej miłości Boga i człowieka i mocnej nadziei, która nie zawiedzie w żadnej sytuacji życiowej
Znak Chrystusowego krzyża wpisał się na trwałe w życie każdego z nas. Towarzyszy nam od początku aż do końca. Od krzyża nakreślonego z wiarą na naszym czole w sakramencie chrztu aż po krzyż, który będzie postawiony na naszym grobie z nadzieją zmartwychwstania – podkreślił.
Nie każdy jest chrzczony i tak samo nie każdy obywatel Polski ma krzyż na grobie.
Mała dygresja z mojej strony.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-10-24, 14:18
ilin napisał/a:
red napisał/a:
Nie każdy jest chrzczony i tak samo nie każdy obywatel Polski ma krzyż na grobie.
Oczywiście że tak.
Podejrzewam ,że większości z nich ten krzyż najmniej przeszkadza.
Polakom znającym historię Polski, przeszkadza najwięcej. Dlaczego? Bo wprawdzie pamięć ludzka jest zawodna, jednak historycznych faktów nie da się zmienić tak samo, jak zastąpić prawdę kłamstwem.
Cytat:
Ponadto doskonale rozumiemy, że krzyż na sali sejmowej, a także w innym państwowym urzędzie czy szkole, może przeszkadzać osobom wyznającym religię inną niż chrześcijańska (oraz tym prawdziwym chrześcijanom, którzy oddają cześć Bogu, a nie krzyżowi). Ci mają wówczas prawo nie traktować Polski jako swojej ojczyzny, skoro poddana jest ona obcej im religii. I tak się właśnie dzieje, a nawet jest gorzej, bo wyznawcy innych kościołów, religii oraz ateiści, agnostycy i antyklerykałowie zmuszeni są przez polskie państwo do płacenia podatków na jeden panujący Kościół watykański. Podatku przemycanego via Fundusz Kościelny, pensje kapelanów i katechetów, ulgi (np. sprzedaż nieruchomości z bonifikatą 99 proc.), dotacje z budżetu centralnego, spółek skarbu państwa, samorządów itd. Trudno się oprzeć wrażeniu, że symbolem tej całej polskiej patologii jest krzyż wiszący niezgodnie z prawem obok państwowego godła. Wisi on w Sejmie niczym zwycięski sztandar Watykanu zatknięty w nocy przez jego dwóch pijanych najemników. I jako taki jest broniony przez ich następców. Nie jako symbol religijny czy nawet kościelny, ale jako symbol poddania państwa jednej religii i jednemu kościołowi. Czy ktoś bowiem widział, żeby Niesiołowski, Jurek albo inny Gowin modlili się pod wejściem na salę obrad? Czy choćby wzdychali w tym kierunku? Otóż wręcz przeciwnie – w bezpośredniej bliskości symbolu własnej wiary kłócili się, obrażali, pluli jadem i kłamali. Krzyż w Sejmie pojawił się dopiero jesienią 1997 roku – 8 lat po Sejmie kontraktowym – i NIKOMU przez te 8 lat jakoś go nie brakowało. NIKT też spośród stanowiących prawo nie zareagował na jego powieszenie – jawne bezprawie. Jako żywo nasuwa się tu analogia z ostatnimi latami I Rzeczypospolitej, kiedy kolejne sejmy stanowiły prawa, których sami posłowie (po części zdrajcy, z prymasem i biskupami na czele) ani myśleli przestrzegać. W ten sposób, mając najlepszą na owe czasy Konstytucję 3 maja, straciliśmy na 123 lata własne państwo.
A dlaczego Polacy mają tak ambiwalentny stosunek do prawa? Ano zawdzięczają to właśnie Kościołowi, któremu tak ślepo służą. Watykański system od swego zarania (sfałszowana donacja cesarza Konstantyna) działa zgodnie z naczelną zasadą Ecclesia supra – Kościół ponad wszystko – według której dobro Kościoła (ziemskie, czyli materialne) ważniejsze jest od Boga, którego zastępuje papież; od Biblii, którą Watykan interpretuje według własnych potrzeb; a także od przykazań, z których łamania można się w każdej chwili wyspowiadać. A dodatkowo wszystko, łącznie ze zbawieniem, można kupić za pieniądze (np. msze, pokropki czy tzw. wypominki za zmarłych). Także celibat kleru jest po to, żeby go łamać, podobnie jak śluby ubóstwa w zakonach itd. Takiej obłudy Kościół „matka” uczy swoje dzieci i taką mentalność zaszczepia im od przedszkola na katechezie. Gdzie tu jest miejsce na życie wiarą? Nie ma, bo wiarę zastąpił jej symbol.
Powtarzam więc, że skoro mamy zmienić Polskę, aby była państwem nowoczesnym i przyjaznym wszystkim obywatelom, to musimy usunąć bezprawnie umieszczony symbol jednej religii. I niech mi nikt nie przypomina, że mamy demokrację i większość ma rację. Owszem, większość ma rację, ale nie w narzucaniu jedynie słusznej ideologii religijnej.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-10-24, 18:53
ilin napisał/a:
"Fakty i Mity" wszystko jasne.
Tygodnik antyklerykalny redagowany przez byłego księdza.
Dla mnie zawsze liczy się treść, a nie forma. Natomiast automatyzm myślenia i reagowania właściwy jest... Mniejsza o to.
W każdym razie mnie to nie dziwi, bowiem łatwiej posługiwać się hasłami, zamiast samodzielnie myśleć. Tak właśnie dzieje się w Sejmie, gdzie ścierają się różne poglądy, ale nie zwraca uwagi na argumenty. Te, choćby najsłuszniejsze i oparte na prawdzie, zostaną odrzucone, aby bronić jedynie słusznej sprawy.
Cytat:
Na prawny aspekt obecności krzyża w sejmie zwraca uwagę prof. Jan Hartman, filozof i etyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem, za usunięciem krzyża z sejmu przemawia idea państwa neutralnego światopoglądowo. - Zdjęcie krzyża nie oznacza wrogości czy niechęci do chrześcijaństwa - mówi prof. Jan Hartman. - Nawet gorliwy chrześcijanin może opowiedzieć się za rozdziałem Kościoła od państwa. Zasada neutralności światopoglądowej oznacza aktywną postawę samokontroli państwa, przeciwdziałającej manifestowaniu jakichkolwiek preferencji światopoglądowych lub religijnych. Państwo nie może pozostawać bierne, jeśli reprezentujące je urzędy zamieniają się w słup ogłoszeniowy, na którym różne osoby prezentują swoją wiarę - mówi prof. Hartman. Jego zdaniem, dla większości polskich chrześcijan obecność krzyża w siedzibie organów państwowych jest nieodłącznym elementem tradycji. Według prof. Hartmana, krzyż w sejmie razi tylko tych, którzy posiadają odpowiednią kulturę prawną, czyli rozumieją, czym jest zasada świeckości państwa oraz rozdział państwa i Kościoła. Tacy ludzie wciąż stanowią w Polsce mniejszość. Profesor nie ma wszelako wątpliwości co do tego, że polska konstytucja zakazuje ekspozycji symboli religijnych w miejscach o charakterze urzędowym.
Źródło.
Oczywiście z tą opinią też nie musisz się zgadzać, bo jest nie "na rękę" tym, którzy krzyż powiesili. Przy okazji pan profesor użył subtelnej aluzji.
Ale niema tego złego, co by na dobre nie wyszło. Bynajmniej na początku urzędowania Sejmu w nowym składzie, będziemy mieli okazję poznać kto jest kto, czyli poznamy Wolaków i Polaków.
Art.196 Obraza uczuć religijnych
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
ilin napisał/a:
Szkoda ,ze nie mamy takiego prawa
Obowiązujący przepis w Polsce.
_________________ S. J. Lec
Czasami ciemno od skrzydeł anielich
Art.196 Obraza uczuć religijnych
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum