Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2012-01-31, 12:12
http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-03-167-1633 Patrz załącznik nr 2. Koniec OT. Co do jedzenie z CPO dostępnego w ich stołówce to imho podobnie jak w weronie a drożej. Ponoć uczestnicy tegorocznej studniówki z nadodrzańskiej mogą coś więcej powiedzieć o jedzeniu z cpo
Wiek: 34 Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 5 Skąd: Masłowice/Wieluń
Wysłany: 2012-02-20, 19:30
Odnosząc się do wypowiedzi stanmarca na temat porównania CPO do Werony, to chłopak nie ma racji. W CPO posiłki dla szpitala są przygotowywane ze starannością przez kucharzy którzy są za to odpowiedzialni. Z tego co mi wiadomo to do menu trafiły nawet owoce, na które Werony nie było stać. A co do tegorocznej studniówki na odrze to co sobie zamówili to na stoły dostali, trzeba bylo więcej zapłacić Pani dekorator za beznadziejnie wykonaną dekorację. A jeszcze mniej przeznaczyć na jedzenie... Widzę, że kolega jest bardzo dobrze poinformowany ;P
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2012-02-21, 08:38
Cytat:
Odnosząc się do wypowiedzi stanmarca na temat porównania CPO do Werony, to chłopak nie ma racji. W CPO posiłki dla szpitala są przygotowywane ze starannością przez kucharzy którzy są za to odpowiedzialni.
Nigdzie nie pisałem o jedzeniu dostarczanym do szpitala bo jak na razie, na szczęście, nie miałem okazji go kosztować Pisałem o jedzeniu dostępnym w lokalach CPO i Wrony które, imho, niczym się nie różni poza ceną ale rozumiem, że są różne gusta kulinarne.
Cytat:
A co do tegorocznej studniówki na odrze to co sobie zamówili to na stoły dostali, trzeba bylo więcej zapłacić Pani dekorator za beznadziejnie wykonaną dekorację. A jeszcze mniej przeznaczyć na jedzenie... Widzę, że kolega jest bardzo dobrze poinformowany ;P
Z tego co wiem (umowy nie widziałem) to za jedzenie zapłacili po 80 zł. od osoby. Czy to mało przy kilkusetosobowej imprezie ? Niech ocenią Ci którzy siedzą w tej branży.
Z tego co wiem (umowy nie widziałem) to za jedzenie zapłacili po 80 zł. od osoby. Czy to mało przy kilkusetosobowej imprezie ? Niech ocenią Ci którzy siedzą w tej branży
Moi Drodzy, a zastanowiliście się jeszcze nad faktem jak długo trzeba czekać na pieniądze ze szpitala i jakie jest ryzyko, że nie zapłacą wcale. Myślę, że każdy zdroworozsądkowo myślacy przedsiębiorca wlicza w cenę koszty związane z oczekiwaniem na zapłatę i ew. koszty windykacji i wcale się nie zdziwię, że może to być w tym przypadku aż 50%. Czy ktoś z nas (a są wśród aas ludzie prowadzący bary i restauracje) podjąłby się dostarczania jedzenia do szpitala podejmując ryzyko opóźnień w zapłacie i szargania reputacji wśród np. potencjalnych klientów na catering np. z baru który obecnie prowadzicie?
A tak swoją drogą byłem na Sylwestra w Weronie - super wystrój (nieprzypominający wcale codziennej stołówki), jedzenie, że naprawdę nie było do czego się doczepić, a obsługa po prostu latała. A najlepszym potwierdzeniem tego był fakt, iż większość gości wyszła jak się impreza skończyła (ci co wychodzili wczesniej komentowali, że im szkoda wychodzić ale idą w Nowy Rok do pracy). Sam zadzwoniłem w poniedziałek do właściciela by mu pogratulować i podziękować i jak się okazało nie był to pierwszy taki telefon.
o tak wystrój mają super - i tylko to!
fakt obsługa tez ''lata'' i tylko zabiera talerzyki na których jest jeszcze jedzenie ( nie napisze po co je zabiera hehehehehe)
Przepraszam za odgrzewanie kotleta ale właśnie przeczytałem ciekawy artykuł w którym stwierdzono między innymi, że:
Cytat:
"efektem niewłaściwego żywienia jest przedłużający się pobyt w szpitalu, wyższe koszty hospitalizacji, wzrost liczby zgonów, wolniejsze zdrowienie ran pooperacyjnych i częstsze infekcje. "
Ciekawe czy KTOŚ w naszym wieluńskim szpitalu martwi się o dobro pacjentów czy tylko o chorą kasę chorych.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2012-07-09, 10:41
Jako, że w ostatnim czasie spędziłem parę dni w naszym wieluńskim szpitalu (oddział ortopedyczny) to powiem wam, że z tym jedzeniem nie jest aż tak fatalnie. Jedynie śniadania pozostawiają wiele do życzenia i rozsławiona już zupa mleczna (a raczej wodna ) Jeżeli chodzi o obiady i kolacje, to nie jest to jedzonko ze Snack Huntera, ale źle też nie jest.
Przepraszam za odgrzewanie kotleta ale właśnie przeczytałem ciekawy artykuł w którym stwierdzono między innymi, że:
Cytat:
"efektem niewłaściwego żywienia jest przedłużający się pobyt w szpitalu, wyższe koszty hospitalizacji, wzrost liczby zgonów, wolniejsze zdrowienie ran pooperacyjnych i częstsze infekcje. "
Ciekawe czy KTOŚ w naszym wieluńskim szpitalu martwi się o dobro pacjentów czy tylko o chorą kasę chorych.
Nie sztuka tylko podać jedzenie, choćby ono było najlepsze, a pacjent nie zje (z różnych powodów) to i tak efekt będzie zły. Wsparciem dla farmakoterapii jest odpowiednie żywienie, jeśli nikt z personelu nie odnotuje pominięcia przez pacjenta posiłku to lekarz może się głowić nad doborem leku, a efekt będzie marny bądź stan się pogorszy. Jeśli tego nie zakrzewi się w personelu szpitali to niewiele się zmieni, kwestia rzetelności prowadzenia takich notatek - odnotowywanie stanu faktycznego czy "wszyscy zjedli".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum