Ja mam położony koło siebie nowy asfald na osiedlu przy stadionie, wiec idealnie się nadaje i w sumie przejazd do okoła wszystkimi ulicami to może i te 30 min będzie. jenusia, sąsiedzi zawsze na wszystkich aktywnych dziwnie patrzą (zwłaszcza na tych z "kijkami" ) i zazdroszczą, że sami są zbyt leniwi, żeby się ruszyć A co do chipsów to mi sie czasem jeszcze zdarza sięgnąć, ale kupuje wtedy lays "prosto z pieca", wierząc, że faktycznie mają choć trochę mniej tłuszczu ;-p
Co kupić 6-letniej dziewczynce na dzień dziecka w połączeniu z urodzinami? Jest to moja chrześnica, ale prawdę mówiąc widziałam ją kilka razy z racji tego że jest z trochę dalszej rodziny. Nie wiem czym się interesuje, jakie ma a jakich nie ma zabawek, to musi być taki strzał w ciemno. Co proponujecie? Koszt max 100-120 zł
Dodam że mata do tańczenia odpada, dostała na gwiazdkę i była mega zadowolona
A może po prostu podpytaj rodziców dziewczynki, u mnie wiele razy zdarzało się,że moja córka dostawała prezent, który już miała lub był zupełnie nietrafiony....a może dziewczynka na coś odkłada pieniążki i te 100zł które chcesz przeznaczyć bardzo by jej się przydały?
Hej babeczki! Macie jakieś fajne sposoby na jesienną chandrę? Co roku mam tak samo, nic mi się nie chce, zakopałabym się w poduchy i nie wychodziła z nich
W sumie niedźwiedzie mają fajnie, zapadają w sen zimowy i wiosna się budzą
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Hej babeczki! Macie jakieś fajne sposoby na jesienną chandrę? Co roku mam tak samo, nic mi się nie chce, zakopałabym się w poduchy i nie wychodziła z nich
W sumie niedźwiedzie mają fajnie, zapadają w sen zimowy i wiosna się budzą
Tak, mam sposób. Moim jedynym sposobem jest obżeranie się wszystkim co czekoladowe. Dobrze, ze tylko 2 kilo przytylam, mogło być gorzej. O siłowni nawet nie myślę, bo i tak nic z tego nie wyjdzie. A tak konkretnie, to dobra muzyka, dobra książka i czekolada do picie. Nie jest to odkrywcze, ale jednak pomaga.
Ja ostatnio znalazłam dobry sposób, o dziwo wytrwałam i wcale nie zamierzam rezygnować bo bardzo mi się podoba. Mianowicie, biegam. Co dwa dni, nieraz codziennie (min. 4 razy w tyg), po pracy od razu wskakuje w odpowiedni strój, biorę mojego psa do towarzystwa i bezpieczeństwa (w parku już po południu robi się ciemno) i biegam. Łącznie z rozgrzewką i rozciąganiem zajmuje mi to max do godziny. Nigdy nie sądziłam ze się tak wkręcę i będę regularnie biegać a tu taka miła niespodzianka:) Obawiam się co będzie w przyszłym tyg., po przesunięciu czasu wrócę z pracy to będzie całkowicie ciemno, ale planuję na ten zimowy czas przenieść swoją trasę z parku na oświetlone uliczki wokoło domu.
Na siłowni byłam raz i mi się nie podobało, za to regularnie chodzę raz w tygodniu na pilates, również polecam.
Ja się przymierzałam do biegania ale za bardzo nie mam gdzie, jakbym po osiedlu przebiegła to wszystkie psy by się rozszczekały a poza tym samej to mi się nie chce
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Ja się przymierzałam do biegania ale za bardzo nie mam gdzie, jakbym po osiedlu przebiegła to wszystkie psy by się rozszczekały a poza tym samej to mi się nie chce
To fakt, że musi być fajne miejsce, ja mam akurat to szczęście, że mieszkam przy parku. A co do towarzystwa, to ja wolę sama, można wtedy się wyłączyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum