Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2013-01-15, 08:47
Moim zdaniem każdą wiarę zweryfikuje śmierć bo to wówczas okaże się, że tak to ujmę kolokwialnie, kto wybrał dobrze Jeśli ktoś wierzy w zbawienie to niech o nie zadba bo będzie rozliczany ze swoich myśli, słów i czynów a nie marnuje czas na zamartwianie się o zbawienie dewotów, dewotek i księży którym również będzie policzone.
Co do Cejrowskiego to lubię jego programy ale w tym przypadku trochę przegiął. Ciekaw jestem cóż to za ekspertów miał i chętnie bym obejrzał ten kilkugodzinny wywiad z nimi o którym mówi Cejrowski.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2013-01-15, 15:02
Ale z medycznego punktu widzenia śmierć będzie taka sama dla chrześcijanina i buddysty. Istotne różnice rozpoczynają się potem i to już jest kwestią wiary a w sumie jej istotą. Cóż, pożyjemy zobaczymy jak to będzie po ostatnim oddechu.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2013-01-15, 22:50
alwatt śmierć nie jest jedynym tematem religii ale moim zdaniem jest istotą religii bo chwila śmierci zweryfikuje czy to w co wierzymy jest prawdą. Dowiemy się czy staniemy przed Sądem Ostatecznym, czy zostaniemy reinkarnowani w innym wcieleniu czy też po zabiciu niewiernego pójdziemy prosto do raju gdzie będą na Nas czekały 72 dziewice itp. Dowiemy się czy Nasze starania podejmowane w wierze którą wyznajemy miały sens. Czy Twoim zdaniem jest coś istotniejszego w religii ?
W religii moim zdaniem jest wiele równie istotnych spraw, nie tylko śmierć. Religia powinna uczynić nasze życie TUTAJ i TERAZ lepszym, to co będzie po śmierci nie jest zależne od naszych wierzeń, religia ma nie być wyliczanką, kto ma racje, a kto nie. Nie jesteśmy wyznawcami jakieś religii tylko po to, by "było nam dobrze po śmierci".
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2013-01-22, 22:22
alwatt napisał/a:
Religia powinna uczynić nasze życie TUTAJ i TERAZ lepszym
Z tym się zgadzam bo moja religia czyni takim moje życie ale poprzez to, że staram się żyć Tutaj dobrze aby osiągnąć zbawienie i życie wieczne.
alwatt napisał/a:
to co będzie po śmierci nie jest zależne od naszych wierzeń
A z tym ośmielę się nie zgodzić bo zakładając, że chrześcijanie mają słuszność w swojej wierze to wyznawcy pozostałych religii którzy nie wyznali wiary w Jezusa Chrystusa nie osiągną życia wiecznego a zakładając, że muzułmanie mają rację to pozostali którzy nie wyznali wiary w Allaha nie osiągną raju, itd. itd.
alwatt napisał/a:
religia ma nie być wyliczanką, kto ma racje, a kto nie
Nigdzie nie napisałem, że jest wyliczanką. Moim zdanie jest wyborem który determinuje nasze życie Tutaj a wierzę, że również determinuje to co Potem bo o tym nie mamy wiedzy i musimy przyjąć to na wiarę.
alwatt napisał/a:
Nie jesteśmy wyznawcami jakieś religii tylko po to, by "było nam dobrze po śmierci"
Nie tylko po to ale, jak napisałem powyżej, dla mnie czas który mam Tutaj do przeżycia jest swego rodzaju "umową na okres próbny" i muszę czynić starania wg. zasad wyznawanej przeze mnie wiary aby otrzymać "umowę na czas nieokreślony" tj. życie wieczne.
Jak już pewne domyślasz się alwatt, śmiem się po prostu uważać za katolika. Napisz proszę coś więcej o tym w co Ty wierzysz bo chyba w tym tkwi różnica w spojrzeniu na wiarę.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2013-01-23, 19:21
stanmarc napisał/a:
Moim zdanie jest wyborem który determinuje nasze życie Tutaj a wierzę, że również determinuje to co Potem bo o tym nie mamy wiedzy i musimy przyjąć to na wiarę.
Gdyby religia była wyborem, to każdy przyjmował by ją świadomie i w wieku dorosłym. Tak jednak nie jest, bo religie rządzą się innymi prawami i metodami. Przeważnie religię dziedziczymy po rodzicach, więc raczej nie my wybieramy, tylko za nas dokonano wyboru. Później bardzo trudno cokolwiek zmienić, bo nie pozwalam nam na to umysł zniewolony.
Jeżeli mówimy o buddyzmie, to wprawdzie nie ma tam boga, ale również nie ma demonów. WC celowo uprościł pojęcie buddyzmu, bo wynika to z religii, jaką wyznaje. Katolicyzm nakazuje wierzyć, że jest to jedyna prawdziwa religia dająca zbawienie. To ogranicza postrzeganie świata takim, jaki jest. Podobnie postąpiłby muzułmanin. Też byłby arogancki i wykazywałby swoją wyższość.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2013-01-23, 20:06
cogito napisał/a:
Przeważnie religię dziedziczymy po rodzicach, więc raczej nie my wybieramy, tylko za nas dokonano wyboru. Później bardzo trudno cokolwiek zmienić, bo nie pozwalam nam na to umysł zniewolony
Moim zdaniem Nasze umysły nie są niczym zniewolone chyba, że ktoś ma jakieś zaburzenia. Owszem, zazwyczaj rodzice wychowują Nas w jakiejś wierze, ale po osiągnięciu pełnoletniości mamy wolną wolę i samodzielnie decydujemy o swoich poglądach i wierze. Jeśli ktoś ma problem z decydowaniem o samym sobie to zazwyczaj orzeka się o jego ubezwłasnowolnieniu i ustanawia się dla niego opiekuna.
Przeważnie religię dziedziczymy po rodzicach, więc raczej nie my wybieramy, tylko za nas dokonano wyboru. Później bardzo trudno cokolwiek zmienić, bo nie pozwalam nam na to umysł zniewolony
Moim zdaniem Nasze umysły nie są niczym zniewolone chyba, że ktoś ma jakieś zaburzenia. Owszem, zazwyczaj rodzice wychowują Nas w jakiejś wierze, ale po osiągnięciu pełnoletniości mamy wolną wolę i samodzielnie decydujemy o swoich poglądach i wierze. Jeśli ktoś ma problem z decydowaniem o samym sobie to zazwyczaj orzeka się o jego ubezwłasnowolnieniu i ustanawia się dla niego opiekuna.
A moim zdaniem nasze Umysły są zniewolone Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2013-01-26, 16:26
stanmarc napisał/a:
Moim zdaniem Nasze umysły nie są niczym zniewolone chyba, że ktoś ma jakieś zaburzenia. Owszem, zazwyczaj rodzice wychowują Nas w jakiejś wierze, ale po osiągnięciu pełnoletniości mamy wolną wolę i samodzielnie decydujemy o swoich poglądach i wierze. Jeśli ktoś ma problem z decydowaniem o samym sobie to zazwyczaj orzeka się o jego ubezwłasnowolnieniu i ustanawia się dla niego opiekuna.
"Ktoś ma jakieś zaburzenia" - dobre określenie. Tymi zaburzeniami jest ograniczenie się do używania gotowych schematów, zamiast samodzielnego myślenia. Wyraz tego dał WC posługując się schematem myślowym właściwym każdemu katolikowi.
Powyższą tezę potwierdza sam WC na swoim profilu społecznikowskim.
Cytat:
To jeszcze nie koniec odpowiedzi Cejrowskiego na zarzuty. Podróżnik sugeruje, że ma prawo do wygłaszania własnych poglądów, że jego zdaniem religie nie są sobie równe, a jego program jest programem autorskim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum