Ale drzewom, które tam stoją od kilkudziesięciu lat mogliby dać spokój... To "ogławianie" naprawdę skraca jego egzystencję o kilkanaście lat. Nie chce mi się już wklejać tu linków do poważnych instytucji naukowych, bo zainteresowani mogą sobie znaleźć to samemu. A co do pojazdów, to po co prywatne pojazdy na Barycz, Królewskiej Narutowicza? Przecież tam wszędzie po parę metrów...Facet z familią musi się władować dymiącym kilkunastoletnim BMW na plac Legionów... , bo blisko do Tęczy? Nasz park ma chyba najmniejsze zadrzewienie w regionie, a Piłsudskiego to przelotówa dla Tirów... Właśnie w parku jest największe stężenie spalin w mieście.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-06-04, 09:17
Pat44, ile czasu minęło od zrobienia tej kosmetyki, dwa miesiące? Zobaczymy za rok o tej samej porze. Jeśli będzie to taki sam "kikut" jak tuż po pracach ludzi z pilarkami, to osobiście odszczekam to co teraz piszę i przeproszę cię w tym miejscu.
O kwestiach gustu nie będę dyskutował, bo to co podoba się mnie, tobie absolutnie nie musi.
Pat44 napisał/a:
Może lepiej wyciąć i zrobić parking? Wtedy nic już by nie zagrażało waszym osiemnastoletnim cackom.
No wiesz, nie każdego tak jak ciebie stać na nowsze cacka. Chyba, że ty jeszcze koniem pokonujesz te 2000 km do pracy, więc całe to oburzenie byłoby wtedy zasadne Przepraszam, ale na takie wpisy tylko taka reakcja.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
I tak można powtarzać do us... śmierci, że to szkodzi drzewu..., i że to jest zabronione prawnie... i nie dociera za cholerę. Jak się czepił "gustu", to już nie odpuści i będzie maglował do końca. I jeszcze przytyki "o koniu" robi. Nie mam samochodu, bo mnie nie stać na przyzwoity, a jeżdżę środkami komunikacji publicznej, co i tobie doradzam... Oszczędniej dla kieszeni i natury...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-07-25, 16:01
I znowu minęło kilkadziesiąt dni od tej nieszczęsnej "dewastacji" drzewa, które dzisiaj wygląda ... tak jak na poniższym obrazku.
Aby już nie angażować zainteresowanych do szukania jak to wyglądało na początku, to również mały kolaż na dole
1.......jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 94,61 KB
zdewastowane drzewo.jpg
Plik ściągnięto 20 raz(y) 90,8 KB
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
miko 005, Ty masz spaczone poczucie estetyki. Ja nadal widzę okrutnie okaleczone coś..., bo drzewem ta roślina już być przestała. Ale wiesz co miko? Parę postów wcześniej pisałem, że koło drzew na Krótkiej być może w podstawówce graliśmy w piłkę, i zasugerowałem, że z pewnością masz jakieś wspomnienia z nimi związane, więc żal ich wycinać. Otóż kilka tygodni temu rozmawiałem z pewnym znajomym, który też ma zawsze wiele do powiedzenia na każdy temat i też wszystkich dookoła uważa za "dziką dzicz", i wiesz co mi powiedział w związku z wycinką drzew? Powiedział..." przyrodę, to mam u ojców na wsi, a tu chcę żeby mi liście na głowę nie leciały..." Tak więc uważam, że po prostu nie jesteś z Wielunia i wszystkie te drzewa, stare budynki (choćby rozlatujące się), krzywe chodniki i zagajniki guzik cię obchodzą, bo jesteś typowym, świeżym elementem napływowym,który sentymentem być może darzy... park w Rudzie, Olewinie czy gdzie tam jeszcze.
Tak więc uważam, że po prostu nie jesteś z Wielunia i wszystkie te drzewa, stare budynki (choćby rozlatujące się), krzywe chodniki i zagajniki guzik cię obchodzą, bo jesteś typowym, świeżym elementem napływowym,który sentymentem być może darzy... park w Rudzie, Olewinie czy gdzie tam jeszcze.
Łał!! Mamy tu małą Warszaffkę Miko jest SŁOIKIEM a Pat LOKALSEM
Łał! Trafiłeś! Prawie...,bo jestem dziadem wieluńskim od pokoleń i to moje dziurawe buty szlifowały od lat te krzywe płyty chodnikowe. I w chaszczach koło sądu piłem wino marki "Wino". I odlewałem się pod niedawno ścięte drzewa koło dworca PKS. I nie mam hektarów przyrody u ojców (szlacheckiej, czy chłopskiej proweniencji- bez różnicy!). Część tych drzew w tzw. czynie społecznym sadziłem ja, lub moi krewni i nie podoba mi się, że jakaś "dzika dzicz" z piłami motorowymi robi z mojego miasteczka betonową pustynię. Może dla jaśnie państwa, to nie jest problem, bo przecież wystarczy wsiąść w samochód i już jest się na łonie przyrody albo w "rodowych włościach", tylko że jak k... nie mam samochodu, a z dziećmi na spacer będę mógł wyjść na kolejny zakostkowany parking, albo do tzw.parku z przelotówą dla Tirów za płotkiem. Kulki z drzew, to se można robić w Wersalu albo w "rodowych posiadłościach". Ja i mnie podobni jesteśmy tradycjonalistami, a poza tym jak tępym i odpornym trzeba być, żeby nie przyjąć do wiadomości, że ogławianie jest od kilku lat "wbrew prawu" i "wbrew biologii". Podawałem linki, argumentowałem, przekonywałem, a co poniektórzy dalej swoje... A tak dla wiadomości mojego przedmówcy- w moim środowisku się nie "kapuje", więc jakiekolwiek donoszenie do jakichkolwiek instytucji nie wchodzi w grę...
Całe szczęście, że nie Jajczaki, Przycłapy albo Strugi. Tam przydałoby się co nieco "ogłowić".
Gdybyś raczył się zastanowić przed napisaniem posta, domyśliłbyś się, że jestem rodowitym wieluniakiem Nie wiem w dalszym ciągu natomiast jakie ma to znaczenie dla całego tematu.
Ale skoro:
Pat44 napisał/a:
To nie ja zacząłem!
oddaję Ci zatem łopatkę i resztę klocków
---
Mógłby ktoś wrzucić foto tego drzewa koło sądu? To przy bibliotece faktycznie robi wrażenie patrząc na poprzednie fotki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum