Czy wy nie dostrzegacie, jak śmiesznie brzmią te wasze dywagacje? Stopa zwrotu, podatek od czegoś, koszty wybudowania... Ludzie! Zejdźcie na ziemię. Zakładam, że nie jesteście żadnymi durnymi "biznesmenami", bo tacy nie tracą tu czasu. Pewnie wszyscy jesteśmy "ludźmi pracy najemnej" (za płacę zbliżoną do minimalnej) i nie jest to dla nas zmartwieniem, czy gmina robi "nieuczciwą" konkurencję naszym przeuczciwym przedsiębiorcom budowlanym, czy innym szemranym biznesmenom. Tak bardzo przeżywacie fakt, że wielodzietna rodzina może dostać trzydziestometrowe mieszkanie komunalne i czasami może nie zapłacić czynszu? To co z nią zrobić? Nawet jeśli to patologia, to co...? Wystawić im meble pod chmurkę? Dzieci do bidulca wysłać? Wstyd takie głupoty wypisywać, zwłaszcza, że z jednej pensji jest bardzo ciężko opłacić wszystkie rachunki. Od tego jest gmina, aby zabrać temu dwudziestoletniemu specjaliście od stóp zwrotu i czego tam jeszcze i wspomóc kogoś, kto jest autentycznie w potrzebie, a nie serwować sobie nagrody lub tworzyć nowe etaty dla znajomych i rodziny. Zresztą wszyscy wiemy, kto tu się wymądrza najbardziej i oręduje za "wolnym rynkiem"- ludzie, którzy trzymają tyłki na bezpiecznych urzędniczych etatach w samorządzie lub innym urzędzie. Ludzie, którzy czują się bezpiecznie i pewnie i którzy nie zrozumieją człowieka w trudnej sytuacji. Bezużyteczne klepanie dziobem i "przemyślane" urzędnicze decyzje doprowadziły do tego, że człowiek ciężko pracujący nie może sobie pozwolić na wynajem choćby pokoju i MUSI wyciągać rękę po pomoc, podczas gdy hołubieni geniusze biznesu zmieniają samochody kilka razy do roku i chcą nam tu apartamentowce budować w środku miasta dla nie wiadomo kogo...(chyba takich samych super-uczciwych biznesmenów) podczas gdy ich pracownicy wypruwają sobie żyły za minimalną pensję, albo muszą szukać szczęścia po świecie.
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 25 Mar 2012 Posty: 329 Piwa: 19/2 Skąd: hamburg
Wysłany: 2013-12-21, 10:36
Pat44 napisał/a:
podczas gdy hołubieni geniusze biznesu zmieniają samochody kilka razy do roku i chcą nam tu apartamentowce budować w środku miasta dla nie wiadomo kogo...
Wtrące swoje 0,03 PLN: wkrótce budowa obwodnicy, następnie kopalnia i elektrownia pod Złoczewem - chętnych na mieszkania pod wynajem będzie więcej.
Poza tym niższa dostępność kredytów (również z powodu umów śmieciowych) to i więcej ludzi będzie musiało wynajmować. I może to lepsze wyjście... bo po co wiązać sobie taki kamień na szyji w postaci kredytu na zakup mieszkania w Wieluniu? Wynajmując jest się bardziej mobilnym.
Zresztą wszyscy wiemy, kto tu się wymądrza najbardziej i oręduje za "wolnym rynkiem"- ludzie, którzy trzymają tyłki na bezpiecznych urzędniczych etatach w samorządzie lub innym urzędzie. Ludzie, którzy czują się bezpiecznie i pewnie i którzy nie zrozumieją człowieka w trudnej sytuacji.
Ja nie wiem. o kogo chodzi???
Nikt dziś nie może się czuc pewnie i bezpiecznie. Ale najlepiej mają upolitycznieni, kumotrzy. Kazdy by chciał miec jak oni, plecy. Ja chcę pracowac na etacie w urzedzie lub samorzadzie. jak to zrobić?????????????????
Cytat:
następnie kopalnia i elektrownia pod Złoczewem - chętnych na mieszkania pod wynajem będzie więcej.
za ćwierć wieku dopiero, panie. poza tym w ssamym Złoczewie jest dośc mieszkań i opustoszałych domów bo wszyscy stąd wywali jesli tylko mogli i zostali tylko starzy na 'cieplych urzedniczych posadkach'.
Czy wy nie dostrzegacie, jak śmiesznie brzmią te wasze dywagacje? Stopa zwrotu, podatek od czegoś, koszty wybudowania... Ludzie! Zejdźcie na ziemię. Zakładam, że nie jesteście żadnymi durnymi "biznesmenami", bo tacy nie tracą tu czasu. Pewnie wszyscy jesteśmy "ludźmi pracy najemnej" (za płacę zbliżoną do minimalnej) i nie jest to dla nas zmartwieniem, czy gmina robi "nieuczciwą" konkurencję naszym przeuczciwym przedsiębiorcom budowlanym, czy innym szemranym biznesmenom. Tak bardzo przeżywacie fakt, że wielodzietna rodzina może dostać trzydziestometrowe mieszkanie komunalne i czasami może nie zapłacić czynszu? To co z nią zrobić? Nawet jeśli to patologia, to co...? Wystawić im meble pod chmurkę? Dzieci do bidulca wysłać? Wstyd takie głupoty wypisywać, zwłaszcza, że z jednej pensji jest bardzo ciężko opłacić wszystkie rachunki.
Dlaczego "biznesmen" od razu musi być durny albo szemrany? To pokazuje tylko Twoje podejście do tematu wolnego rynku.
Właśnie w tym sęk, że gminy zadaniem nie jest robienie nieuczciwej konkurencji. Ba - w większości przypadków nie jest jej zadaniem robienie jakiejkolwiek konkurencji.
I zgadzam się z tym, że z jednej pensji ciężko opłacić wszystkie rachunki, zwłaszcza rodzinie wielodzietnej. Tylko czy to jest powód żeby doić tych "szemranych" biznesmenów i rozdawać wielodzietnym rodzinom?
Pat44 napisał/a:
Zresztą wszyscy wiemy, kto tu się wymądrza najbardziej i oręduje za "wolnym rynkiem"- ludzie, którzy trzymają tyłki na bezpiecznych urzędniczych etatach w samorządzie lub innym urzędzie. Ludzie, którzy czują się bezpiecznie i pewnie i którzy nie zrozumieją człowieka w trudnej sytuacji. Bezużyteczne klepanie dziobem i "przemyślane" urzędnicze decyzje doprowadziły do tego, że człowiek ciężko pracujący nie może sobie pozwolić na wynajem choćby pokoju i MUSI wyciągać rękę po pomoc, podczas gdy hołubieni geniusze biznesu zmieniają samochody kilka razy do roku i chcą nam tu apartamentowce budować w środku miasta dla nie wiadomo kogo...(chyba takich samych super-uczciwych biznesmenów) podczas gdy ich pracownicy wypruwają sobie żyły za minimalną pensję, albo muszą szukać szczęścia po świecie.
No własnie tu się mylisz - zwolennikami wolnego rynku są tu głównie osoby, które od wielu lat prowadzą lub współprowadzą własne firmy i które dokładnie wiedzą, jak ten wolny rynek wygląda.
Znasz takich geniuszy biznesu którzy wymieniają samochody kilka razy do roku? Bo ja znam wielu przedsiębiorców ale żaden z nich nie zmienia aut częściej niż co kilka lat, a i to tylko i wyłącznie z powodów podatkowych (ale to zrozumie tylko ktoś kto ma chociaż odrobinę biznesowe podejście do życia). Poza tym z tego co wiem to pracownicy takich przedsiębiorców, którzy zmieniają często auta, raczej na pensje nie narzekają.
Zresztą o czym tu gadać - chcesz zostać szemranym biznesmenem to załóż działalnośc - to nic nie kosztuje. A potem będziesz sobie zmieniał auto co drugi dzień - sam zobaczysz jakie to proste
A wracając do sedna sprawy - sami widzicie że takie budownictwo na wynajem przez miasto wcale nie jest jakoś super opłacalne, więc nie widzę powodu żeby dalej zadłużać i tak już mocno zadłużoną gminę, tylko po to, żeby budować z zasady mało rentowne tanie mieszkania.
Może jakieś TBSy rozwiązałyby problem? Tylko nie wiem jak one dokładnie funkcjonują.
Pomogła: 9 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 846 Skąd: z gabinetu Gendo
Wysłany: 2013-12-21, 15:57
TBS dziala na zasadzie, ze juz za gotowe mieszkanie placisz jakis wklad wyliczony tam. U mnie we Wro a broochowie za mieszkanie 42m2 jest to ok. 60tys i mieszkasz sobie buląc 700zl czynszu miesiecznie. Przy odrobinie szczescia za jakies ~20-40lat masz mieszkanie dla siebie bo splaciles jego budowe. Takiego TBSa mozna tez odpsrzedac innej osobie, za to co w niego wlozyles. Czynsze drogie w porownaniu ze spoldzielczym zwyklym we Wrocławiu gdzie potrafi być ~300zł nawrt, ale to i tak taniej niz wynajmować mieszkanie od kogoś we Wro za ~2k.
Dlaczego "biznesmen" od razu musi być durny albo szemrany? To pokazuje tylko Twoje podejście do tematu wolnego rynku.
Bo tacy oni z reguły są... Nie spotkałem jeszcze żadnego, który nie chciałby uszczknąć coś dla siebie. Jeden płaci pod stołem, drugi oszukuje na wadze, trzeci miga się od płacenia podatków i stosuje kreatywną przedsiębiorczość. Zagrywki na poziomie durnego wieśniaka, ale przy podejściu do pracy naszych instytucji kontrolujących prawie zawsze się udaje. Chyba, że się prokuratura na kogoś rzeczywiście się uweźmie. I nie chodzi tylko o wrodzoną nieuczciwość... Facet prowadzący własną działalność nie ma szans na uczciwe prowadzenie interesu, jeśli dookoła ma konkurencję, która dla obniżenia kosztów posuwa się do takich zagrywek. A że najłatwiej zaoszczędzić na pracownikach... Poza tym nie nadużywajmy słowa biznesmen. Facet co ma spożywczak osiedlowy, albo budę z hot dogami to nie jest żaden biznesmen tylko drobny rzemieślnik, a własny warzywniak to nie firma, tylko buda z pietruszką. Nawet jeśli do jej prowadzenia zatrudnia trzy osoby.
Cytat:
I zgadzam się z tym, że z jednej pensji ciężko opłacić wszystkie rachunki, zwłaszcza rodzinie wielodzietnej. Tylko czy to jest powód żeby doić tych "szemranych" biznesmenów i rozdawać wielodzietnym rodzinom?
Tak! To jest powód, żeby ich doić i w końcu puścić w skarpetkach, bo jeśli ich innowacyjność i wydajność ma się objawiać w dojeniu pracowników, oszukiwaniu w podatkach, płaceniu po stołem, zatrudnianiu na czarno, to cholery z takimi biznesmenami i ich biznesami. Niech się weźmie do roboty Inspekcja Pracy i policja skarbowa i zrobi porządek z tymi naszymi "zbawcami". Jeśli oczyści się naszą gospodarkę z szarej strefy, to może szansę będą mieli naprawdę uczciwi biznesmeni, a nie to szemrane towarzystwo z komitetów PZPR, albo bazarów PRL.
Cytat:
Zresztą o czym tu gadać - chcesz zostać szemranym biznesmenem to załóż działalnośc - to nic nie kosztuje.
Co wy tak wszyscy zachęcacie mnie do założenia... czego...? Warzywniaka? Kim ty jesteś red, że ciągle pouczasz. Używasz takiego mentorskiego tonu jakbyś był właścicielem co najmniej Korony albo Wieltonu. Ile setek ludzi zatrudniasz? Może ze dwóch. Mam rację? To po co się wypowiadasz w imieniu "biznesu". Jesteś pewnie rzemieślnikiem i rzeczywiście o wymianie auta możesz sobie najwyżej pomarzyć. No chyba że na kredyt.
Bo tacy oni z reguły są... Nie spotkałem jeszcze żadnego, który nie chciałby uszczknąć coś dla siebie. Jeden płaci pod stołem, drugi oszukuje na wadze, trzeci miga się od płacenia podatków i stosuje kreatywną przedsiębiorczość. Zagrywki na poziomie durnego wieśniaka, ale przy podejściu do pracy naszych instytucji kontrolujących prawie zawsze się udaje. Chyba, że się prokuratura na kogoś rzeczywiście się uweźmie. I nie chodzi tylko o wrodzoną nieuczciwość... Facet prowadzący własną działalność nie ma szans na uczciwe prowadzenie interesu, jeśli dookoła ma konkurencję, która dla obniżenia kosztów posuwa się do takich zagrywek. A że najłatwiej zaoszczędzić na pracownikach...
To że się z takimi spotkałeś to wcale nie oznacza, że trzeba wszystkich wrzucać do jednego worka. Ograniczanie płacenia podatków to jest naturalna reakcja. Celem przedsiębiorstwa nie jest płacenie podatków a zarabianie. Zresztą każdy z nas powinien sobie zadać pytanie o własną uczciwość. Podam prosty przykład - każdy kto ma własne mieszkanie robi od czasu do czasu jakieś drobne czy większe remonty. Często zatrudnia do tego fachowca - płytkarza, malarza, elektryka, hydraulika itp. I teraz sobie zadajcie pytanie czy bierzecie od takiej osoby rachunki lub faktury za wykonaną robotę? Otóż nie bierzecie, bo takie coś zwiększyłoby wam koszty roboty minimum o VAT (lub więcej). Dlatego nikt nie oczekuje rachunku itp (nie mówiąc o tym, że tacy fachowcy często nawet nie prowadzą własnych firm). Tym samym migacie się od płacenia podatków i sami powinniście na siebie donieść do tej "prokuratury". Inny przykład - upominacie się o paragony na prywatnych wizytach lekarskich? Nie - bo takie coś podniesie koszt wizyty a to już nie jest fajne... Tak więc najpierw spójrz na siebie a potem oskarżaj innych.
Pat44 napisał/a:
Poza tym nie nadużywajmy słowa biznesmen. Facet co ma spożywczak osiedlowy, albo budę z hot dogami to nie jest żaden biznesmen tylko drobny rzemieślnik, a własny warzywniak to nie firma, tylko buda z pietruszką. Nawet jeśli do jej prowadzenia zatrudnia trzy osoby.
To nie ja zacząłem używać tego określenia tylko ty - osobiście wolę określenie "przedsiębiorca" lub "osoba prowadząca działalność gospodarczą".
Pat44 napisał/a:
Tak! To jest powód, żeby ich doić i w końcu puścić w skarpetkach, bo jeśli ich innowacyjność i wydajność ma się objawiać w dojeniu pracowników, oszukiwaniu w podatkach, płaceniu po stołem, zatrudnianiu na czarno, to cholery z takimi biznesmenami i ich biznesami. Niech się weźmie do roboty Inspekcja Pracy i policja skarbowa i zrobi porządek z tymi naszymi "zbawcami". Jeśli oczyści się naszą gospodarkę z szarej strefy, to może szansę będą mieli naprawdę uczciwi biznesmeni, a nie to szemrane towarzystwo z komitetów PZPR, albo bazarów PRL.
Bez komentarza... Patrz wyżej i oczyszczanie szarej strefy zacznij od samego siebie.
Pat44 napisał/a:
Kim ty jesteś red, że ciągle pouczasz. Używasz takiego mentorskiego tonu jakbyś był właścicielem co najmniej Korony albo Wieltonu. Ile setek ludzi zatrudniasz? Może ze dwóch. Mam rację? To po co się wypowiadasz w imieniu "biznesu". Jesteś pewnie rzemieślnikiem i rzeczywiście o wymianie auta możesz sobie najwyżej pomarzyć. No chyba że na kredyt.
Nieważne kim jestem - chociaż wiele osób z forum akurat wie. Ale wystarczy że wiem jak funkcjonuje prywatny biznes, a do tego nie trzeba zatrudniać kilkuset ludzi a wystarczy kilku. Poza tym takie firmy jak Wielton czy Korona nie mają zazwyczaj jednostkowych właścicieli - to są spółki kapitałowe i akcjonariat moze się zmieniać nawet codziennie.
A na auto póki co nie narzekam
Wesołych Świąt dla wszystkich wiecznych malkontentów
o że się z takimi spotkałeś to wcale nie oznacza, że trzeba wszystkich wrzucać do jednego worka.
Oczywiście zawsze odpowie ten jeden bez skazy! Ja to mam szczęście...
Cytat:
Tak więc najpierw spójrz na siebie a potem oskarżaj innych.
Nooo taaak! Jestem tak samo winien, jak ci, którzy ustawiali przetargi na informatyzację instytucji państwowych...
Cytat:
Bez komentarza... Patrz wyżej i oczyszczanie szarej strefy zacznij od samego siebie.
Co za kretyn ze mnie! Oczywiście winien jestem ja- biedny, tępy robol. Gdyby nie moje zbrodnie i przekręty, to żadnej szarej strefy by nie było...
Cytat:
Nieważne kim jestem - chociaż wiele osób z forum akurat wie. Ale wystarczy że wiem jak funkcjonuje prywatny biznes, a do tego nie trzeba zatrudniać kilkuset ludzi a wystarczy kilku.
A więc jednak jesteś właścicielem warzywniaka, pizzerni albo butiku z markowymi ubraniami "made in Tuszyn"! I oczywiście wiesz jak funkcjonuje prywatny business w Polsce. Wiesz przynajmniej, że
Cytat:
takie firmy jak Wielton czy Korona nie mają zazwyczaj jednostkowych właścicieli - to są spółki kapitałowe i akcjonariat moze się zmieniać nawet codziennie.
To dużo chłopie wiesz... Życzę Tobie i wszystkim mitomanom wieluńskim Wesołych Świąt!
Co za kretyn ze mnie! Oczywiście winien jestem ja- biedny, tępy robol. Gdyby nie moje zbrodnie i przekręty, to żadnej szarej strefy by nie było...
Nikt z nas nie jest bez winy - ty również przyczyniasz się do istnienia szarej strefy, zatrudniając np hydraulika i nie oczekując rachunku za usługę. Tylko jak ty to robisz to jest wg ciebie OK, ale jak sklepikarz nie wyda ci paragonu to już jest w twoich oczach BE. Pamiętaj - kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja nie będę rzucał ale ty zastanów się, czy możesz...
Pat44 napisał/a:
A więc jednak jesteś właścicielem warzywniaka, pizzerni albo butiku z markowymi ubraniami "made in Tuszyn"! I oczywiście wiesz jak funkcjonuje prywatny business w Polsce. Wiesz przynajmniej, że
Cytat:
takie firmy jak Wielton czy Korona nie mają zazwyczaj jednostkowych właścicieli - to są spółki kapitałowe i akcjonariat moze się zmieniać nawet codziennie.
To dużo chłopie wiesz... Życzę Tobie i wszystkim mitomanom wieluńskim Wesołych Świąt!
Nie ma znaczenia czy jestem czegokolwiek włascicielem. Ważne jest to, że nie liczę na to, że ktoś coś zrobi za mnie i nie obwiniam wszystkich wokół za swoje niepowodzenia, jak ten facet z kawału, który obwinia Boga, że nie wygrał w Totka. Mitomanem nie jestem - to ty na siłę próbujesz zrobić ze mnie kogoś innego
A tak w ogóle to temat jest o wysokich cenach najmu mieszkań, więc jako moderator forum jestem zobowiązany (przynajmniej ze swojej strony) wrócić na właściwy tor
Tylko jak ty to robisz to jest wg ciebie OK, ale jak sklepikarz nie wyda ci paragonu to już jest w twoich oczach BE. Pamiętaj - kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja nie będę rzucał ale ty zastanów się, czy możesz...
No przecież od początku tej naszej, pożal się Boże, dyskusji akcentuję, zaznaczam, podkreślam, że facet od knajpki na rogu i sklepiku na osiedlu nie jest żadnym biznesmenem ani "przedsiębiorcom", nawet gdy zatrudnia ze trzy osoby, tylko normalnym, ciężko pracującym na chleb człowiekiem. No chyba że w głowie mu się przewraca i zaczyna grać przedstawiciela businessu i wprowadza swoje genialne innowacje, które się sprowadzają głównie do wprowadzania oszczędności kosztem własnych pracowników (bo to najłatwiejsze i jedyne co geniusz potrafi).
Cytat:
Ważne jest to, że nie liczę na to, że ktoś coś zrobi za mnie i nie obwiniam wszystkich wokół za swoje niepowodzenia,
No jak to nie obwiniasz? To znaczy że wg ciebie wszystko jest cacy? Podoba ci się np. wysokość składki na ZUS? Z tym "obwinianiem" to teraz taki modny zwrot, który nic nie znaczy, bo czy ty obwiniasz, czy nie obwiniasz, to i tak wychodzi na jedno, a jak ładnie brzmi w towarzystwie. Ma świadczyć o twojej zaradności i przedsiębiorczości...To raczej ty zrób sobie rachunek sumienia i zastanów się ile płacisz temu swojemu pracownikowi, czy zabezpieczyłeś mu odzież roboczą, czy dałeś środki czystości, czy mógłbyś dać mu podwyżkę, czy też od dziesięciu lat odkładasz tę decyzję na "lepsze czasy". Czy gdyby problemem zatrudnienia w twoim przedsiębiorstwie uczciwie zajęła się Inspekcja Pracy, to miałbyś szansę dalej prowadzić twój business, czy też dowaliliby ci taką karę, że trzeba byłoby zamknąć interes... Daj sobie chłopie spokój ze sławieniem "wolnego rynku", bo wolny rynek teraz jest tylko w Chinach, gdzie o emeryturę, opiekę zdrowotną, edukację masz sobie zadbać sam. U nas ludzie muszą gdzieś mieszkać i m.in. rolą gminy jest rozwiązywanie tych dylematów. A jeśli nie, to rządzący muszą się liczyć z wybuchem takiego niezadowolenia, które będzie bardziej kosztowne niż jakieś tam programy socjalne (chociaż cały czas staram się udowodnić, że budowa mieszkań pod wynajem, za uczciwe pieniądze jest sprawą opłacalną dla samorządu).
no to akurat łatwo oszacować:
wynajem = 500 pln/mc + podatek (płaci najemca)
rocznie masz 6000pln do ręki
Wow, i uważasz że 3% to ma być rozsądne - w sytuacji kiedy gmina musiałaby zaciągnąc kredyt na budowę tych lokali? Przecież odsetki od kredytu byłyby wyższe...
hola, hola, kto tu mówi o kredycie? Sam postawiłeś pytanie:
ourson napisał/a:
gdybyś miał powiedzmy 200 tys złotych
3% to bardzo rozsądne, bo za 10 lat to mieszkanko sprzedasz za 250-300 tysiaków i masz kolejny zysk. Zresztą, czynsz zawsze można podnieść, jeśli się okaże za niski (po to są umowy roczne).
hola, hola, kto tu mówi o kredycie? Sam postawiłeś pytanie:
Przecież była mowa, że miasto nie ma środków własnych i jest już zadłużone, więc na taką inwestycję musiałoby zaciągnąć kredyt!
Nazhir napisał/a:
3% to bardzo rozsądne, bo za 10 lat to mieszkanko sprzedasz za 250-300 tysiaków i masz kolejny zysk. Zresztą, czynsz zawsze można podnieść, jeśli się okaże za niski (po to są umowy roczne).
Tylko że bez żadnych problemów mozna znależć długoterminową bezpieczną inwestycję na poziomie stopa inflacji + 3%, więc po co pchać się w inwestycję w mieszkanie, skoro można to zrobić pewniej i bezpieczniej?
Czynsz można podnieść? Przecież ma być tanio to jak podnosić czynsz?
Pat44 napisał/a:
No przecież od początku tej naszej, pożal się Boże, dyskusji akcentuję, zaznaczam, podkreślam, że facet od knajpki na rogu i sklepiku na osiedlu nie jest żadnym biznesmenem ani "przedsiębiorcom", nawet gdy zatrudnia ze trzy osoby, tylko normalnym, ciężko pracującym na chleb człowiekiem. No chyba że w głowie mu się przewraca i zaczyna grać przedstawiciela businessu i wprowadza swoje genialne innowacje, które się sprowadzają głównie do wprowadzania oszczędności kosztem własnych pracowników (bo to najłatwiejsze i jedyne co geniusz potrafi).
Tylko że przeważająca liczba przedsiębiorców to własnie taki sklepik na rogu i 2-3 pracowników. Naprawdę nie wiem kogo masz na mysli mówiąc o tych lokalnych biznesmenach, co to im się w (słowo wymoderowano) przewraca...
Pat44 napisał/a:
No jak to nie obwiniasz? To znaczy że wg ciebie wszystko jest cacy? Podoba ci się np. wysokość składki na ZUS? Z tym "obwinianiem" to teraz taki modny zwrot, który nic nie znaczy, bo czy ty obwiniasz, czy nie obwiniasz, to i tak wychodzi na jedno, a jak ładnie brzmi w towarzystwie. Ma świadczyć o twojej zaradności i przedsiębiorczości...
Oczywiście że składki ZUS mogłyby być niższe. Ale nie są i raczej nie mam na to większego wpływu.
Pat44 napisał/a:
To raczej ty zrób sobie rachunek sumienia i zastanów się ile płacisz temu swojemu pracownikowi, czy zabezpieczyłeś mu odzież roboczą, czy dałeś środki czystości, czy mógłbyś dać mu podwyżkę, czy też od dziesięciu lat odkładasz tę decyzję na "lepsze czasy". Czy gdyby problemem zatrudnienia w twoim przedsiębiorstwie uczciwie zajęła się Inspekcja Pracy, to miałbyś szansę dalej prowadzić twój business, czy też dowaliliby ci taką karę, że trzeba byłoby zamknąć interes...
Moim sumieniem się nie martw - ma się dobrze. Płacę tyle na ile mnie stać, warunki do pracy wg mnie też mam niezłe. Kontrole niejedną już przeżyłem i żadna mi niestraszna. A ty przy tym swoim podejściu to byś wszystkich przedsiębiorców wsadził za kratki bo umywalka w kiblu socjalnym jest o 10 cm za wąska... Tylko po takiej akcji nie wiem gdzie byś się zatrudnił, skoro wszyscy pozamykaliby firmy...
To jest taka sama sytuacja jak nawet tu na forum narzeka się na takie firmy jak np Wielton - że warunki pracy i płacy be itp itd. Tylko pomyślcie ilu waszych znajomych lub członków rodziny tam pracuje i co by robili, gdyby nagle pozamykać takie duże zakłady.
I jeszcze pytanie czay sam zrobiłeś rachunek sumienia? Czy żądasz o wykonawców rachunków i faktur za usługi, czy tez w obawie przed wyższą ceną wspierasz szarą strefę? Jeśli nie widzisz zależności między twoim zachowaniem a kondycją gospodarki a co za tym idzie zarobkami, to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
Pat44 napisał/a:
U nas ludzie muszą gdzieś mieszkać i m.in. rolą gminy jest rozwiązywanie tych dylematów. A jeśli nie, to rządzący muszą się liczyć z wybuchem takiego niezadowolenia, które będzie bardziej kosztowne niż jakieś tam programy socjalne (chociaż cały czas staram się udowodnić, że budowa mieszkań pod wynajem, za uczciwe pieniądze jest sprawą opłacalną dla samorządu).
Oczywiście - może jeszcze miasto ma ci dać mieszkanie za darmo lub półdarmo? A może jeszcze ma ci je wyremontować i wyposażyć? Co jeszcze potrzebujesz? Może chcesz od miasta samochód bo przecież potrzebujesz do pracy dojeżdzać (oj sory - nie masz gdzie pracować bo wszystkich przedsiębiorców pozamykałeś w pierdlu). Może jeszcze wczasy w Grecji raz w roku dla całej rodziny w ramach miejskiego funduszu socjalnego?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum