Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

[pinio3]

[Pat44]

torrent2, W miejscu dzisiejszego budynku sądu był skład węgla, a obok budka z piwem i artykułami spożywczymi. Stałe miejsce woźniców, którzy rozwozili węgiel i jednocześnie kiosk z niezłym zaopatrzeniem. Ulubiony przystanek dla dzieciaków wracających ze szkoły nr 1. Następny kiosk był na Waryńskiego (dziś POW), naprzeciw bramy do budowlanki.

[Ferbik]

Ja kojarzę, że w miejscu dzisiejszego sądu było właśnie targowisko ze straganami. A potem, jak budowano sąd, to okazało się, że jest tam byłe cmentarzysko. Zgadza się?

[Pat44]

Przed wojną był tam stary cmentarz ewangelicki. Po wojnie skład węgla, potem targowisko miejskie i wreszcie powstała ta perełka architektury....

[torrent2]

No to widzę, że mamy autentyczny „Sąd ostateczny”!

A coś więcej na temat tego pana Wojewódka? Tzn.; on był jakimś przedsiębiorcą, czy jakąś „szychą” partyjną, że miał taki basen? A gdzie mieszkał? Teoretycznie te małe dzieci to dzisiaj powinny być dorosłe. Czy one mieszkają w Wieluniu?

[zwyczajna]

Z tego co ja wiem, w czasie jakiegoś remontu, synek Państwa Wojewódka, wpadł do beczki ze smołą. Nie wiem czy od razu, czy po dłuższym czasie(muszę mamuśki zapytać) sprzedali wszystko i wyjechali, więc nie sądzę by mieszkali w Wieluniu.

[Mrówek]

Pełniejsza historia o basenie

W 1937 stawy rybne przy ul. Św. Barbary należące do Piotra i Heleny Wojewódków, zasilane wodą źródlaną, przebudowano na kąpielisko według projektu opracowanego przez inż. Stefana Łukawskiego. Brzegi umocniono faszyną, dno wysypano piaskiem, obok urządzono przebieralnię, bufet i werandę. W okresie zimowym kąpielisko stawało się lodowiskiem. W latach II wojny światowej (V-VI 1940 r.) Niemcy dokonali gruntowej przebudowy kąpieliska na basen o wymiarach 50 x 100 m ze skocznią; korzystać z niego mogli wyłącznie Niemcy i volksdeutsche. Jego otwarcie miało miejsce w lipcu 1940 r. Posiadał zróżnicowaną głębokość zanurzenia. Po II wojnie światowej basen stanowił prywatną własność rodziny Wojewódków. W 1951 r. uspołeczniony. Pod koniec lat 60. popadł w ruinę i zamieniono go na staw rybny.
W 1972 r. basen i otaczający go teren wykupiły władze miejskie. W latach 1973-1974 z inicjatywy dyrekcji ZUGiL dokonano gruntownej przebudowy dotychczasowych stawów rybnych na zespół basenów kąpielowych: brodzika dla dzieci, basenu szkolnego o głębokości zanurzenia od 0,60 do 1,60 m oraz pełnowymiarowego basenu sportowego z trampoliną i widownią, pawilonu socjalno-gospodarczego z kabinami natryskowymi i przebieralniami. Jego otwarcie nastąpiło 22 VII 1974 r. Obok basenu urządzono kort tenisowy.
T. Olejnik - Leksykon Miasta Wielunia

[Ferbik]

Mrówek, a gdzie wzmianka o tym, że Niemcy podczas wojny wyłożyli dno basenu płytami nagrobkowymi z cmentarza na Kijaku?

[Mrówek]

W haśle o basenie jest tylko taka informacja jaką podałem, ale w haśle o cmentarzu żydowskim - kirkucie jest wzmianka - "Całkowicie zniszony przez Niemców, pomniki nagrobne (macewy) użyto do budowy dróg oraz basenu kąpielowego przy ul. św. Barbary, został po wojnie zalesiony"

[torrent2]

Wyzwolenie Wielunia – z pamiętnika Janiny Marciniak z Grabdowskich

http://adamus.fm.interia.pl/18sty/index.html

Bardzo ciekawe zapisy wyzwolenia Wielunia. Ponadto zdjęcia miejsc i ludzi z tamtych lat.

[torrent2]

Będąc w odwiedzinach u chorego w szpitalu, osoba odwiedzana przypadkiem spotkała znajomego ze swoich dawnych czasów. W trakcie rozmowy o ich dawnych wspólnych latach, rozmowa przeszła do okresu czasów wojny.
W trakcie naszej wspólnej rozmowy, ten Pan zaczął opowiadać o zdarzeniu, o którym podobno mało kto wie, a on sam podobno widział. Otóż:

W chwili odwrotu Niemców, w Krzeczowie miało ciekawe zdarzenie. Niemcy wycofując się przechodzili przez most w Krzeczowie, a z nimi przejeżdżała także kolumna niemieckich czołgów. Most został zaminowany i miał zostać wysadzony po przejściu wszystkich Niemców.

Grupie Polaków (nie wiem dokładnie gdzie) udało się przejąć niemiecki czołg. Z tym czołgiem dołączyli do całej kolumny niemieckich czołgów. W chwili przejechania przez most, „odwrócili” lufę i zaczęli walić do nich. Cała kolumna i piechota rozpierzchła się, jedni zaczęli uciekać w kierunku Osjakowa, inni w kierunku Toporowa, a przy tym bardzo dużo Niemców potopiło się w Warcie. Dzięki temu most nie został wysadzony.

Tym Polakom, z tym czołgiem na pewno udało dojechać się do Wielunia. Stanęli gdzieś w okolicach kina (tylko teraz nie wiem, czy obecnego czy kina odra). Dalszego losu tym śmiałków ten Pan już nie zna.

Czy ktoś z forumowiczów słyszał o takim wydarzeniu? Czy może to ktoś potwierdzić? A może ktoś wie coś więcej w tym temacie?


Ponadto w trakcie potyczki pancernej w Gaszynie, obok obecnej remizy rozwalonych zostało 5 czołgów. 3 po jednej stronie drogi, 2 po drugiej. Po jakimś czasie, grupa młodych chłopaków wyciągnęła pocisk z jednego z tych czołgów. Próbowali go rozbroić, ale niestety doszło do wybuchu, zabijając jednego, drugiemu urwało rękę i bodajże jeden lub dwóch zostali ciężko rani. Te wydarzenia z Gaszyna opowiadała osoba odwiedzana w szpitalu.