Dzisiaj sklepy spożywcze i nasze lodówki pełne są jedzenia, którego właściwości już na pierwszy rzut oka wydają sie podejrzane. Wszystko jest zbyt piękne, by było prawdziwe.
Żywność którą jemy, nie jest niezdrowa i nienaturalna. Ona moze być zabójcza.
Wystarczy zajrzec do ostatniego raportu Głównej Inspekcji Handlowej, by przekonać się, że wiele polskich wędlin nie nadaje sie do jedzenia. Producenci wprowadzają do produtów jak najwięcej niebezpiecznych dla zdrowia substancji, dzieki którym wyroby zyskują na wadze. W wędlinach jest coraz mniej mięsa i wartościowych składników. Z 50 kg wieprzowiny producenci potrafią wyprodukować ponad 75 kg szynki. Dodają szkodliwe fosforany, skrobię, sól i karageny, które sprawiają że mieso wchłania więcej wody. Aby wyrobić 150 % normy, nie wystarczą substancje wspomagające wchłanianie wody. Producenci dorzucają jeszcze zmielone kości, ścięgna, galarety, tłuszcz. W blokach miesnych można było zauważyć zmielone fragmenty wędlin wraz z osłonkami, które najprawdopodobniej były zwrotami ze sklepów.
Najgorsze jest jednak to, że wędlinach znajduja sie konserwujące azotany i azotyny. A zwiazki te jak dowiedziono są rakotwórcze. Jeszcze kilkanaście lat temu pod surowym okiem lekarza weterynarii wydawano z magazynu określoną dawkę azotynów do konkretnej ilości wędliny. Teraz producenci mogą kupować całe worki mieszanki peklującej.
Na podstawie piętnastu prac naukowych opublikowanych w latach 1966-2006, naukowcy stwierdzili, że spożywanie przetworzonego mięsa może rzeczywiście działać rakotwórczo. Wystarczą 2-4 plasterki peklowanej wędliny dziennie, aby ryzyko nowotworu żołądka wzrosło nawet o jedną trzecią.
W wielu produktach występuja szkodliwe substancje, które dostają sie do nich przypadkiem, na przykład podczas transportu, w toku produkcji, albo jako efekt nawożenia gleb. W rezultacie nawet zywność uznawana za zdrową może nam zaszkodzić.
Mleko:
Sterylizacja całkowicie wyjaławia mleko i zabija w nim nie tylko szkodliwe, ale i korzystne dla nas bakterie, na przykład kwasu mlekowego. Podejrzewa sie również, że białko poddawane wysokiej temperaturze (takiej jak podczas sterylizacji) może mieć właściwości rakotwórcze
Kawa:
Kilka rodzajów kaw, które dostępne są na rynku, zawiera niedozwolona ilość ochratoksyny A - trujacej substancji wytwarzanej przez pleśń. Ma ona silne działanie rakotwórcze. Ponadto może uszkadzać nerki, układ odpornościowy oraz nerwowy człowieka. Pozostaje w organiźmie przez wiele lat
Warzywa:
W trakcie uprawy roślin moga dostać się do nich szkodliwe azotyny i fosforany, które są głównymi składnikami najczęściej stosowanych nawozów sztucznych. Związki te trafiają potem do gleby i wody pitnej. Zagrożeniem są też pozostałości pestycydów
Miód:
Szczególnie ten importowany z Chin może zawierać antybiotyk chloramfenikol, który niszczy szpik kostny. Chińczycy wykorzystują go do zwalczania chorób bakteryjnych atakujących pszczoły. Chociaż w Unii Europejskiej zakazano importu miodu z Państwa Środka, to wciąż można go znaleźć w skiepach, także w Polsce
Zboża i orzeszki ziemne:
Ich niewłaściwe przechowywanie może prowadzić do uwalniania szkodliwej aflatoksyny - substancji produkowanej przez grzyby. Powoduje ona raka wątroby
Margaryny:
Są źródłem niebezpiecznych izomerów trans kwasów tłuszczowych. Związki te powstają podczas utwardzania tluszczów. Znaleźć je można także w pieczywie, mięsie, mleku niektórych zwierząt, fast foodach, batonach, ciastkach oraz wyrobach czekoladowych
Ziemniaki:
Szkodliwe dla organizmu substancje często pojawiaja się w produktach zawierających skrobię. Pod wpływem temperatury tworzy się w nich rakotwórczy związek o nazwie akrylamid. Kiedy dowiedziono jego szkodliwego działania, w wielu restauracjach na świecie obnizono maksymalną temperaturę smażenia frytek i ziemniaków
Ryby:
Tuńczyk może być źródlem szkodliwej rtęci - tym pierwiastkiem są skażone liczne łowiska. Niestety żaden producent nie informuje konsumentów o ilości rtęci zawartej w rybach.
Teraz pytanie... Co właściwie nadaje się do jedzenia???????????!!!!!!!!!!
Wiek: 45 Dołączył: 07 Wrz 2006 Posty: 210 Skąd: Gana
Wysłany: 2006-11-26, 22:36
Moje zdanie - za wyjątkiem wędlin nie ma co przeżywać jak stonka wykopki. A co do naszych kochanych kiełbasek to naprawdę strach kroić żeby nie wybuchły
Co właściwie nadaje się do jedzenia???????????!!!!!!!!!!
Ciekawe czy kiedyś dojdzie do takich czasów że na cały dzień wystarczy nam 1 tabletka i głód bedzie zaspokojony??? a gdzie przyjemność jedzienia??? Nie wyobrażam sobie tego !!!!
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum