Dla mnie wczesniej wspomniana "iskra" po prostu nie istnieje. Od razu kojarzy mi sie z wrozbiarstwem. Porzadanie- a i owszem. Co bedzie dla mnie porzadaniem? Gdy 60 letni dziadek wezmie za reke babcie i zaprosi ja na spacer do parku.
A mozna wtrącić swoje trzy grosze??
W polemice między miko 005 a hastą zdecydowanie opowiadam sie po stronie miko. Nie można generalizowac że osoby z rodzin patologicznych itp sa mniej moralne niż ta "lepsza" część społeczeństwa. Przykładów możnaby mnozyc mnóstwo ale najważniejsze dla nas przedstwił juz miko więc nie będe się powtarzał. A tak ogólnie to nie lubie wszelkich podziałów społecznych na tych pseudolepszych (lekarzy, prawników, biznesmenów itp.) i pseudogorszych (bezrobotnych, wielodzietnych itp.).
Od wywodów Dominiki troche zabolała mnie głowa. Nie jestem psychologiem ale uważam, że nie można w tych tematach generalizować. Ludzie dobierają się w pary wg różnych kryteriów i pewnie często nawet oni sami nie wiedzą dlaczego jest tak a nie inaczej. To jest dla mnie własnie ta "iskra" o której pisze glizda, ale też i wiele innych, niezaleznych czynników (jest ich pewnie tyle ile par na świecie). gdzieś tam między nimi jest też i pożądanie... Tyle że nie w takie o jakim pisze Dominika - to wg mnie jest bardziej jakiś element przywiązania, szacunku czy też szeroko rozumianej miłości. Dla mnie pożądanie ma wymiar bardziej... hmm... erotyczny Troche zabrakło mi odpowiedniego słowa a nie chciałbym być żle zrozumiany
Nie jestem psychologiem ale uważam, że nie można w tych tematach generalizować
to nie jest zadne generalizowanie, tylko dane pochodzace z badan. zakladamy ze jest malzenstwo, w ktorym "COŚ" nie wychodzi, idzie do poradni by dowiedziec sie gdzie tkwi ten blad, STAD sa te wyniki. taki zawod psychologa a nie inny.
to nie jest zadne generalizowanie, tylko dane pochodzace z badan. zakladamy ze jest malzenstwo, w ktorym "COŚ" nie wychodzi, idzie do poradni by dowiedziec sie gdzie tkwi ten blad, STAD sa te wyniki. taki zawod psychologa a nie inny.
Hmm... Ja wiem że to podobno tak ma wyglądać. Tylko jestem ciekawy na ile to pomaga. Bo znam takich psychologów którzy doradzają innym małżeństwom jak ratować ich związki a nie umieja uratować swoich własnych. Bez podtekstów osobistych
Tyle ze to co piszemy to troche nie na temat (było o pożądaniu).
to jezeli moje wywody przyprawiaja Cie o bol glowy, to po prostu ich nie czytaj.
red napisał/a:
Bo znam takich psychologów którzy doradzają innym małżeństwom jak ratować ich związki a nie umieja uratować swoich własnych.
podobno "szewc bez butow chodzi". Psycholog to tez tylko czlowiek jak kazdy inny, ma tez swoje problemy, ktorych inni nie dostrzegaja, bo wlasnie wychodza z blednego przekonania, ze POWIENIEN on poradzic sobie sam. Z drugiej strony najlatwiej jest radzic komus, wiec moze tutaj przechodzimy do tej GLOWNEJ roli psychologa.
O pożadaniu? Dla mnie nie jest sztuka pozadac kogos po 5-10 latach zwiazku, sztuka jest poządac jak juz wspomnialam w wieku starszym, gdzie ludzie znaja sie po 40 lat.
Dominiko!!! Gdy 60 letni dziadek wezmie za reke babcie i zaprosi ja na spacer do parku - to RACZEJ jest to miłość !!!!!!!! A pożądanie to cos innego ....... Takie moje zdanie
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-01-18, 14:05
Dominika napisał/a:
Dla mnie nie jest sztuka pozadac kogos po 5-10 latach zwiazku,
o tak
uważam, ze pożądanie idzie w parze z miłością, jak sie kogoś kocha naprawdę to nawet po kilkudziesięciu latach patrzy sie na te drugą osobę z iskierką w oku
Tak sobie mysle ze zwiazek oparty tylko na pożadniu przetrwa bardzo krótko choć może bedzie to bardzo intensywny zwiazek
Jsteśmy osobami myślacymi a nie zwierzatkami wiec oprócz pożdania co również jest bardzo waznym czynnikiem potrzeba jest jeszcze wiele innych składników (szacunek, miłość, torenacja, rozumienie, częste okazywanie sobie uczuc w zwykłych gestach, przyjaźń itd - wymienic można wiele) aby zwiazek był udany i trwał do poźnej straości
Wszystkim zakochanym życze aby w ich zwiazkach iskrzyło i ta bardzo długo
A wszystkim samotnym aby odnaleźli swoja iskierke
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Podpisuję sie pod Paulina i Jarem - samotnym życzę znalezienie iskierki a "sparowanym" długiego i pomyślnego iskrzenia.
Natomiast tym którzy nie wierzą w iskierki życzę niskiego poziomu neurotyzmu i psychotyzmu w związku.
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2007-01-18, 21:30
K. I. Gałczynski powiedział kiedyś bardzo mądre słowa "Nie wystarczy się tylko zakochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ja przez całe życie"
[ Dodano: 2007-01-21, 22:47 ]
Miłość od pierwszego wejrzenia
Jak donosi OBOP w miłość od pierwszego wejrzenia wierzy ponad połowa (55%) Polaków. Ponad jedna trzecia (35%) naszego społeczeństwa jest jednak przekonana, że w ten sposób nie można się zakochać. Co dziesiąty (10%) badany nie ma na ten temat zdania.
Czy wiara w miłość od pierwszego wejrzenia znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Z deklaracji badanych wynika, że od pierwszego wejrzenia zakochał się prawie co drugi (45%) Polak. Jednak wśród osób, które wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia, ogromna większość – 71% badanych – deklaruje, że zakochali się w ten sposób.
Niemal co drugi (49%) mieszkaniec naszego kraju przyznaje, że nie zdarzyło mu się takie uczucie.
Z opinią, że naprawdę kocha się tylko raz zgadza się co drugi (51%) Polak. Ponad jedna trzecia (35%) badanych uważa, że można prawdziwie kochać więcej razy, a 14% badanych nie ma na ten temat zdania.
Przy wyborze partnera życiowego sprawą dla Polaków najważniejszą – wskazaną przez ponad trzy czwarte (77%) ankietowanych – jest osobowość kandydata, jego cechy charakteru, to, jakim jest człowiekiem. Drugim ważnym kryterium – wskazanym przez niemal jedną trzecią (31%) osób – okazuje się podobieństwo poglądów na życie, a trzecim – wygląd i uroda kandydata (19%). W dalszej kolejności Polacy zwracają uwagę na wspólne zainteresowania (15%), warunki materialne, finansowe (14%) oraz wykształcenie (11%). Tylko nieliczni (3%) przyznają, że ważna jest dla nich atrakcyjność seksualna partnera.
Większość – prawie trzy piąte (59%) – Polaków uważa za właściwą sytuację, w której to dziewczyna proponuje chłopcu randkę. O niestosowności takiego zachowania przekonana jest ponad jedna trzecia (35%) naszego społeczestwa
K. I. Gałczynski powiedział kiedyś bardzo mądre słowa "Nie wystarczy się tylko zakochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ja przez całe życie"
Oj bardzo mądre słowa. Nieważne źże sie zauroczysz.. a co dalej? wady? czy potrafisz je zaakceptowac itd... Kiedyś to przerabiałam i nie skończyło sie fajnie i od tamtego momentu nie wierze w miłość od pierwszego wejrzenia.
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum