z moich obserwacji wynika że w rodzinach wielodzietnych nie dzieje się najlepiej (pomijając oczywiście ciągły brak/niedobór pieniędzy) a kolejne dziecko którym bóg ich "błogosławi" tylko pogłębia anarchię, biedę i patologię.
Jestem patologicznym anarchistą bo urodziłem się trzeci Miło mi
Jednakże chciałem zaznaczyć, że wielu z Was chciałoby mieć wszczepionych tyle cnót ile przekazali mi rodzice. Ile wkładu włożyli, by wychować mnie na człowieka, na admina Admin też człowiek
dj arq napisał/a:
Ja zamierzam już niedługo założyć rodzinę, oczywiście dzieci chcę też mieć ale 1 do 2. Nie czuje się na siłach ani fizycznie ani psychicznie wychować więcej. Cóż więc robić?
dj arg:
Widzę, że masz jakieś problemy natury teologicznej, ale to nie ten temat.
Cytat:
Jednak z moich obserwacji wynika że w rodzinach wielodzietnych nie dzieje się najlepiej (pomijając oczywiście ciągły brak/niedobór pieniędzy) a kolejne dziecko którym bóg ich "błogosławi" tylko pogłębia anarchię, biedę i patologię.
Ciekaw jestem, na jakiej próbie były robione badania, czy na jednej konkretnej rodzinie?
Czy zjawiska anarchii i patologii występowały w tej rodzinie/rodzinach już wcześniej, zanim ta rodzina stała się rodziną wielodzietną?
Czy patologia dotyczy wszystkich, czy części tej rodziny/rodzin?
Możesz odpowiedzieć tu, lub na PRV.
Wiek: 45 Dołączył: 07 Wrz 2006 Posty: 210 Skąd: Gana
Wysłany: 2007-02-04, 15:24
To nie badania tylko moje prywatne obserwacje i przemyślenia na ten temat. Oczywiście m można się nie zgadzać z nimi, mamy demokrację
A z tą teologią - poprostu widze że katolicy mają problemy z odpowiedzią na zadane pytania dotyczące wiary - im pytanie prostsze tym bardziej opierają się z odpowiedzią wprost i zaczynają kręcić się w kółko lub milczą udając że pytania nie było. Cóż, pozostaje mi chyba przyjąć ten stan za normalność i nie przejmować się tym
Pozdro
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2007-02-04, 15:51
dj arq napisał/a:
A z tą teologią - poprostu widze że katolicy mają problemy z odpowiedzią na zadane pytania dotyczące wiary - im pytanie prostsze tym bardziej opierają się z odpowiedzią wprost i zaczynają kręcić się w kółko lub milczą udając że pytania nie było.
lub próbują wywołać burzę mózgów...
W każdym razie nie trudno dostrzec, że większość katolików (nie piszę WSZYSCY) razem z klerem na czele to zwyczajni hipokryci. Co innego mówią, co innego robią.
dj arg:
Widzę, że masz jakieś problemy natury teologicznej, ale to nie ten temat.
A jakie to są problemy natury teologicznej Zygmuncie Stary Problemem jest to, że ktoś w nic nie wierzy A jak już wierzy to problemem jest to, że nie wierzy w Boga Może po prostu ktoś nie potrzebuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum